Karnawał w NRW: po zamachu w Monachium zwiększono środki bezpieczeństwa

0

Kilka dni temu w Monachium doszło do tragicznego incydentu – samochód umyślnie wjechał w demonstrację ludzi. Wiele osób zostało rannych, dwie osoby zginęły. Atak ma konsekwencje także dla karnawału w Kolonii.

Z dotychczasowych ataków zostaną wyciągnięte wnioski

W czwartek samochód wjechał w grupę osób biorących udział w wiecu organizacji Verdi w Monachium. Wielu demonstrantów zostało rannych, niektórzy poważnie, zmarła dwuletnia dziewczynka i jej mama. Śledczy zakładają, że kierowca miał motyw islamistyczny. Atak nie jest pierwszym tego typu. Trzy tygodnie temu mężczyzna zaatakował nożem kilka osób w Aschaffenburgu, a w grudniu mężczyzna wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu.

Czyny te mają konsekwencje dla nadchodzących demonstracji i ważnych wydarzeń w całych Niemczech – w tym karnawału w Kolonii i parady podczas „Rosenmontag”, czyli ostatniego poniedziałku karnawału.

„Kolońska policja zna się na rzeczy”

Zapytany przez t-online, Michael Mertens, zastępca federalnego przewodniczącego Związku Policji (GdP), wyjaśnił: „Policja dostosuje koncepcje bezpieczeństwa do karnawału”. Koncepcje bezpieczeństwa nie są ściśle ustalone raz na zawsze i będą stale modyfikowane, m. in. w związku z atakiem w Monachium. „Koncepcje zostaną teraz sprawdzone pod kątem ewentualnych słabości i ponownie ocenione”, wyjaśnia Mertens.

Karnawału będzie pilnować wielu funkcjonariuszy i będą oni bacznie obserwować wszystkie zdarzenia podczas pochodu karnawałowego. Mertens zapewnia: „Policja Nadrenii Północnej-Westfalii i Kolonii poradzi sobie z karnawałem. Wypróbowane i przetestowane koncepcje bezpieczeństwa są regularnie rozszerzane.” Zastępca federalnego przewodniczącego GdP ma jednak jedną prośbę do biesiadników: ”Każdy może przebrać się w kolorowe kostiumy karnawałowe i przebrać się tak, jak chce. Należy jednak unikać strojów wojskowych i atrap broni”. Trudno je bowiem odróżnić od prawdziwych mundurów i broni.

Nie ma możliwości całkowitej ochrony przed atakami samochodowymi

Policja w Kolonii również skomentowała swoje plany. „Bardzo uważnie obserwujemy, czy możemy coś wywnioskować z ostatnich ataków i musimy wziąć to pod uwagę w naszym planowaniu operacyjnym. Dlatego jesteśmy w ścisłym dialogu z innymi siłami policyjnymi i organami bezpieczeństwa” – powiedział w piątek rzecznik. Wyjaśnił jednak również: „Nie ma niestety możliwości absolutnej ochrony przed atakami samochodowymi w codziennych sytuacjach, jak widzieliśmy teraz w Monachium”.

Źródło: www.t-online.de

Niemcy: Faeser proponuje kompromis w sprawie migracji, ale bez zamykania granic

4

Na kilka dni przed wyborami do Bundestagu SPD robi krok w kierunku CDU/CSU w sporze migracyjnym. Minister spraw wewnętrznych, Faeser, widzi możliwości kompromisu po ataku w Monachium. Jednak główne żądanie lidera CDU, Merza, dotyczące odsyłania imigrantów od razu z granicy, nie jest jedną z opcji.

„Kompromis migracyjny jest konieczny i możliwy”

Po ataku islamisty w Monachium i na osiem dni przed wyborami do Bundestagu, socjaldemokratyczna federalna minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser, wezwała CDU do osiągnięcia kompromisu w sprawie polityki migracyjnej. Uważa ona, że „kompromis między CDU/CSU i SPD w sprawie polityki migracyjnej jest konieczny i możliwy”, jak powiedziała gazecie „Neue Osnabrücker Zeitung”. Obie partie mają „wspólny cel, aby rządy prawa były silne i możliwe do wyegzekwowania oraz abyśmy kontrolowali i organizowali migrację”. Faeser określiła takie porozumienie jako „dobry sygnał”. Jej zdaniem możliwe jest „znalezienie rozwiązań w demokratycznym centrum”. SPD chce również „jeszcze bardziej ograniczyć nielegalną migrację”, podkreśliła Faeser i zasygnalizowała, że jest otwarta na zmiany.

Minister odniosła się do wcześniejszych propozycji, które CDU/CSU również poparły. „Nasze projekty ustaw mające na celu wdrożenie Wspólnego Europejskiego Systemu Azylowego są w toku”, powiedziała Faeser. Pozwoliłoby to osiągnąć „większą kontrolę, wreszcie sprawiedliwy podział i procedury na granicach zewnętrznych”. Dodała: „Oczywiście, jesteśmy również gotowi do wprowadzenia rozsądnych zmian”.

Jednocześnie Faeser ostrzegła przed odsyłaniem imigrantów już na granicach, do czego wzywał kandydat na kanclerza Unii, Friedrich Merz. „Jeśli zagrozimy tej europejskiej współpracy, do Niemiec przybędzie więcej uchodźców zamiast mniej”, powiedziała. Ponieważ wtedy „inni również nie będą już trzymać się swoich zobowiązań”.

„Monachium nie ma nic wspólnego z nielegalną migracją”

Odnosząc się do apeli o zwiększenie liczby deportacji, Faeser powiedziała, że rządy prawa muszą „wykazywać się maksymalną surowością”. „Znacznie zaostrzyliśmy przepisy dotyczące wydalania brutalnych przestępców i większej liczby deportacji, teraz muszą one być egzekwowane z najwyższą surowością” – powiedziała polityk SPD.

Nie podała jednak konkretnej daty. „O tym, jak trudne były deportacje do Afganistanu od czasu rządów talibów, może świadczyć fakt, że w Europie tylko Niemcom udało się jak dotąd deportować tam groźnych przestępców” – powiedziała polityk SPD.

Jednocześnie Faeser przyznała się do błędów. „Jednak ten przypadek wyraźnie pokazał, że rządy prawa nie działają” – powiedziała minister, odnosząc się do ataku w Monachium, w wyniku którego prawie 40 osób zostało rannych. Jednak „nie chodzi tylko o nielegalną migrację”. Państwo konstytucyjne musi działać „gdy ktoś popełnia przestępstwo”, a brutalni przestępcy muszą „zostać skazani”.

Źródło: www.n-tv.de

Policja zapobiegła atakowi bombowemu w ośrodku dla osób ubiegających się o azyl w Brandenburgii

2

Śledczy zapobiegli atakowi bombowemu na ośrodek dla uchodźców w Brandenburgii. 21-latek wyposażył się w materiały wybuchowe, aby zaatakować schronisko w Senftenberg. Rzecznik drezdeńskiej prokuratury powiedział o tym rbb w czwartek.

Zgodnie z oświadczeniem, 12 lutego Saksońska Policja Kryminalna otrzymała anonimową informację, że 21-letni Niemiec z saksońskiego powiatu Meißen wyposażył się w materiały wybuchowe. Zamierzał użyć ich do przeprowadzenia ataku na ośrodek zakwaterowania dla osób ubiegających się o azyl w Senftenberg (Oberspreewald-Lausitz).

Znaleziono bomby kulowe i broń

Prokuratura w Dreźnie wszczęła dochodzenie w sprawie podejrzenia przygotowania przestępstwa z użyciem materiałów wybuchowych. Dwie nieruchomości w dzielnicy Meißen zostały przeszukane wieczorem 12 lutego.

Podczas przeszukań skonfiskowano dwa przemysłowo wyprodukowane przedmioty pirotechniczne kategorii F4 – tak zwane bomby kulkowe – oraz mosiężne kastety, noże jednoręczne, amunicję, broń ślepą i broń ASG, a także różne elementy wyposażenia i odzieży.

Nakaz aresztowania wydany na 21-letniego mężczyznę

21-letni oskarżony przebywa w areszcie. Sędzia wydał nakaz jego aresztowania, powiedział prokurator Patrick Pintaske w odpowiedzi na zapytanie dpa. Jest on podejrzany o przygotowanie do popełnienia przestępstwa. W obecnej sytuacji można założyć, że działał samodzielnie.

Nie można jeszcze powiedzieć, w jakim stopniu oskarżony jest zaangażowany w prawicową scenę ekstremistyczną. Jest to przedmiotem trwającego śledztwa, powiedział Pintaske, gdy został o to zapytany. To samo dotyczy dokładnej mocy wybuchowej bomb kulowych. Były to produkowane przemysłowo materiały pirotechniczne kategorii F4, powiedział.

Soko Sachsen wspierane przez siły specjalne

Soko Saksońskiego Urzędu Śledczego było wspierane w poszukiwaniach przez saksońskie siły specjalne z Mobilnych Sił Zadaniowych (MEK), Specjalnych Sił Zadaniowych (SEK) i Grupy do Obrony/Zabezpieczania Niekonwencjonalnych Materiałów Wybuchowych i Zapalających (USBV), a także przez policję prewencyjną i policję Brandenburgii.

Minister spraw wewnętrznych Saksonii Armin Schuster (CDU) wyjaśnił w Dreźnie, że tylko dzięki natychmiastowej interwencji i sprawnie skoordynowanej operacji „można było zapobiec nieuchronnemu, według obecnej wiedzy, atakowi”. Przypadek ten pokazuje „jak ważne jest utrzymanie presji na ściganie prawicowych ekstremistów”.

Według władz, obecnie nic nie wskazuje na to, by atak mógł być powiązany z 80. rocznicą zamachu bombowego w Dreźnie, który miał miejsce 13 lutego. W czwartek w stolicy Saksonii odbyła się seria wydarzeń upamiętniających to wydarzenie. Prawicowi ekstremiści po raz kolejny próbowali wykorzystać rocznicę do własnych celów i zapowiedzieli m.in. sobotni marsz upamiętniający. Przeciwko temu mają odbyć się liczne kontrdemonstracje.

źródło: tagesschau.de

Saale: Skandal w domu opieki – Opiekunka nagrywała materiały erotyczne w łóżkach podopiecznych!

0

W zeszłym tygodniu ujawniono, że policja prowadzi śledztwo przeciwko 39-letniej kobiecie, która jako opiekunka w domu spokojnej starości nagrywała i udostępniała w sieci swoje erotyczne nagrania. Teraz na jaw wyszedł kolejny przypadek.

Dom opieki zgłosił sprawę na policję

Ośrodek opiekuńczy „Villsch’e” w Bad Neustadt an der Saale (Bawaria) na początku roku złożył zawiadomienie do organów ścigania. Nie był to jednak jedyny dom opieki, w którym kobieta nagrywała filmy i udostępniała je w sieci.

Na zapytanie BILD rzecznik policji potwierdził: „To prawda, że policja kryminalna prowadzi dochodzenie w jeszcze jednej sprawie przeciwko tej kobiecie. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że ten czyn miał miejsce po już znanym incydencie.”

Masturbacja w łóżkach pacjentów

Drugi dom opieki, w którym działała kobieta, znajduje się w miejscowości Bastheim (powiat Rhön-Grabfeld). Według informacji uzyskanych przez BILD, w nagraniach, które tam wykonała, posunęła się jeszcze dalej.

W pierwszym ujawnionym filmie po prostu się rozebrała. W kolejnym nagraniu kobieta ocierała się o łóżka pacjentów i masturbowała się. Po wszystkim nie umyła rąk i podawała seniorom kolację.

Sprawę ujawnił YouTuber

Opiekunka siedziała naga w łóżku jednego z pacjentów, a w następnej scenie masturbowała się przed kamerą. Policja podkreśliła jednak, że nie doszło do żadnych aktów seksualnych z mieszkańcami ośrodka. Mimo to prowadzone jest śledztwo w obu przypadkach. Pierwsze nagrania wyszły na jaw dzięki 31-letniemu YouTuberowi, Kevinowi Hartwigowi.

Hartwig powiedział w rozmowie z BILD: „Członkowie mojej społeczności zwrócili mi uwagę na te filmy. Najpierw nie mogłem w to uwierzyć – myślałem, że to plan filmowy, a nie prawdziwy dom opieki.” Coraz więcej użytkowników przesyłało mu te nagrania. „W końcu udało nam się ustalić, w którym ośrodku to się działo. Natychmiast poinformowałem jego kierownictwo.”

Nagrania zostały usunięte, ale ślady pozostały

Dyrektor placówki Philipp Krech skontaktował się z policją. Kevin Hartwig dodał: „Ta kobieta wrzuciła nagranie na platformę erotyczną. Po tym, jak ujawniliśmy sprawę, usunęła filmy i skasowała swoje konto.”

W jednym z nagrań widać pacjenta na wózku

Policja rozpoczęła dochodzenie, gdy w jednym z filmów opiekunka przez przypadek włączyła przednią kamerę, ukazując w kadrze seniora na wózku inwalidzkim. W innych nagraniach było słychać rozmowy mieszkańców domu opieki. W związku z tym śledczy badają dwa potencjalne przestępstwa: Naruszenie prywatności i poufności rozmów oraz nielegalne nagrywanie osób w prywatnym otoczeniu. Zgodnie z niemieckim kodeksem karnym, grozi jej kara do trzech lat więzienia lub grzywna. Nałożono na nią także tymczasowy zakaz wykonywania zawodu opiekunki.

źródło: bild.de

Monachium – Afgańczyk przyznał się, że celowo wjechał w tłum!

2

24-letni Farhad N. wjechał Mini Cooperem w demonstrację w Monachium w czwartek (13.03). Co najmniej 36 osób zostało rannych. Dwuletnie dziecko jest w stanie krytycznym.

Sprawca przyznał się do wszystkiego!

Według starszej prokurator Gabriele Tilmann, sprawca podczas dwugodzinnego przesłuchania przyznał się, że celowo wjechał w uczestników demonstracji. Tilmann ostrożnie mówi o motywacji islamistycznej – choć nie wyklucza się połączeń z organizacją islamistyczną.

Farhad N. pożegnał się z krewnymi – zakładał, że umrze

Władze dysponują obecnie ponad 50 nagraniami przestępstwa. Guido Limmer, zastępca dyrektora Bawarskiego Urzędu Dochodzeń Kryminalnych: „Nasi koledzy z Soko pracują przez całą dobę. Będziemy analizować nagrania wideo i telefon komórkowy sprawcy”.

Większość wiadomości na nim była w języku arabskim. Farhad N. pożegnał się z krewnym na czacie: „Jutro mnie nie będzie”.

Afgańczyk modlił się po popełnieniu przestępstwa

Według prokurator, sprawca publikował różne posty w mediach społecznościowych, które zawierały odniesienia religijne. Wiadomo też, że Farhad N. modlił się po popełnieniu przestępstwa.

Samochód należał do sprawcy

Mini Cooper, którym Afgańczyk wjechał w tłum, jest zarejestrowany na niego i należy do niego. Po popełnieniu przestępstwa śledczy przesłuchali Farhada N. w języku niemieckim.

Farhad N. przybył do Niemiec z Afganistanu przez Włochy w 2016 roku jako uchodźca bez opieki. W lutym 2017 r. złożył wniosek o azyl, który został odrzucony. N. otrzymał pobyt tolerowany, a następnie zezwolenie na pobyt i pracę do października 2023 r., które zostało przedłużone jako fikcyjne zaświadczenie do 22 kwietnia 2025 r. Według informacji podanych przez WELT, Afgańczyk miał być leczony z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym.

źródło: bild.de

Lübeck: Skradziono około 10 milionów euro ze skrytek depozytowych w oddziale Deutsche Bank

1

Lubeka (Szlezwik-Holsztyn) – To wyglądało jak scena z filmu sensacyjnego. Czterech nieznanych sprawców weszło do oddziału Deutsche Bank w Lubece niemal całkowicie zamaskowanych i z pustymi walizkami na kółkach. Jaki był ich cel? Okradzenie skrytek depozytowych. Rabusie zostali w banku na całą noc – ukryli się w skarbcowym pomieszczeniu, czekając na zamknięcie placówki.

Brak kamer, brak czujników ruchu – bank nie miał żadnych zabezpieczeń!

Złodzieje mieli wyjątkowo łatwe zadanie! Zdjęcia i informacje, które zdobył BILD, ujawniają ogromne luki w systemie zabezpieczeń banku:

  • Sejf mieścił około 2500 skrytek depozytowych rozmieszczonych na dwóch poziomach.
  • W skarbcu nie było żadnych kamer monitorujących ani czujników ruchu.
  • Same skrytki nie były dobrze zabezpieczone – przypominały zwykłe metalowe skrzynki pocztowe, które można było łatwo otworzyć prostymi narzędziami.
  • Złodzieje prawdopodobnie ukryli się pod schodami w podziemnej części skarbca i czekali, aż bank zostanie zamknięty. Następnie zabrali się do pracy, otwierając skrytki jedna po drugiej.
  • Nie uruchomił się żaden alarm.

Czy rabusie wynajęli własne skrytki?

Jeden z klientów, który stracił część swojego majątku w wyniku napadu, powiedział anonimowo w rozmowie z BILD: „Nie da się tam dostać, jeśli nie jest się klientem banku. Wydaje się więc prawdopodobne, że rabusie wcześniej wynajęli skrytki, by mieć dostęp do skarbca.”

Gdy bank został zamknięty, złodzieje mogli bez przeszkód działać całą noc. Wypełnili swoje walizki gotówką, złotem i kosztownościami, a następnie opuścili bank rano, wychodząc bocznym wyjściem. Dopiero gdy odjeżdżali dwoma samochodami z parkingu banku, uruchomiły się alarmy.

Zaskakująca reakcja Deutsche Banku

Po napadzie bank wprowadził nowe środki bezpieczeństwa. Teraz klienci, którzy chcą uzyskać dostęp do swoich skrytek, są eskortowani przez dyrektora banku, jego zastępcę oraz co najmniej dwóch ochroniarzy. Mimo to Deutsche Bank, jak na razie, nie chce wypłacić odszkodowań klientom, którzy stracili swoje oszczędności. Reprezentujący ich prawnik, Jürgen Hennemann, uważa, że bank ponosi pełną odpowiedzialność za rażące zaniedbania w zakresie ochrony skrytek.

Hennemann w rozmowie z BILD: „Nie chodzi o to, czy Deutsche Bank naruszył obowiązki w zakresie ochrony, tylko jak mogło do tego dojść.” Obecnie śledztwo wciąż trwa, a policja w dalszym ciągu poszukuje sprawców.

źródło: bild.de

Szukasz pracownika? Opublikuj ogłoszenie za połowę ceny – tylko dzisiaj!

1

Dojczland.info to najpopularniejszy portal dla Polaków w Niemczech, a naszą giełdę pracy (praca.dojczland.info) odwiedza miesięcznie ponad 20 000 użytkowników poszukujących pracy w Niemczech!

praca.dojczland.info to rozbudowana platforma ułatwiająca poszukiwanie kandydatów zainteresowanych pracą w Niemczech. Pracodawcy posiadający aktywne ogłoszenie mają dostęp do bazy kandydatów i mogą się z nimi komunikować za pośrednictwem naszej platformy. Dzięki aktualnej promocji, możesz przekonać się teraz o skuteczności naszej platformy za połowę ceny!

Oferujemy pakiety dostosowane do różnych potrzeb. Najtańszy z nich jest dostępny za jedyne 6,90€! UWAGA! Z kodem rabatowym PRACA50 wybrany pakiet można zakupić za połowę ceny*: praca.dojczland.info/pakiety (kod rabatowy należy wpisać na stronie płatności).

*Oferta ważna jednorazowo do 14.02. i nie dotyczy pakietu Expert

Minister spraw wewnętrznych Bawarii koryguje informacje: Zamachowiec z Afganistanu ma zezwolenie na pobyt i pracę

2

Według ministra spraw wewnętrznych Bawarii Joachima Herrmanna (CSU), młody Afgańczyk Farhad N., który wjechał samochodem w tłum ludzi w Monachium, miał ważne pozwolenie na pobyt i pozwolenie na pracę.

„Oznacza to, że pobyt sprawcy był całkowicie legalny do dnia dzisiejszego zgodnie z obecnym stanem wiedzy”, powiedział Herrmann niemieckiej agencji prasowej w Monachium. Jednocześnie minister poinformował, że zgodnie z najnowszymi ustaleniami i wbrew początkowym informacjom o przeszłości zamachowca, mężczyzna nie został przyłapany na kradzieży sklepowej.

Farhad N. wjechał w czwartek samochodem w tłum ludzi w Monachium. Według rzecznika policji, co najmniej 30 osób zostało rannych. Z informacji udzielonych przez burmistrza Monachium Dietera Reitera (SPD) były wśród nich dzieci.

Rzecznik zawodowej straży pożarnej powiedział, że jest „nieokreślona liczba” poważnych i bardzo poważnych obrażeń. Życie niektórych rannych może być zagrożone. Jedna osoba była reanimowana na miejscu. Kierowca został zatrzymany i według policji zostanie postawiony przed sądem dzisiaj (14.02).

Policja planuje zorganizować konferencję prasową późnym rankiem w piątek. Oczekuje się, że prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier weźmie udział w cichej ceremonii żałobnej na miejscu zbrodni.

Zgodnie z oświadczeniem bawarskiego ministra spraw wewnętrznych Herrmanna, Afgańczyk przybył do Niemiec pod koniec 2016 r. jako małoletni uchodźca bez opieki. Jego procedura azylowa została zakończona w 2020 r. decyzją odmowną i nakazem opuszczenia kraju.

Jednak w kwietniu 2021 r. stolica kraju związkowego Monachium wydała zawiadomienie o tolerancji, a w październiku 2021 r. zezwolenie na pobyt. Młody mężczyzna uczęszczał do szkoły i ukończył szkolenie zawodowe. „Następnie pracował jako ochroniarz sklepowy dla dwóch firm ochroniarskich”, poinformował Minister Spraw Wewnętrznych.

Dlatego też początkowo doszło do nieporozumienia, że mężczyzna pojawił się w kilku procesach o kradzież sklepową. „Sam nie był podejrzanym, ale świadkiem” – wyjaśnił Herrmann.

Nie podjęto jeszcze decyzji o przedłużeniu zezwolenia na pobyt – zezwolenie pozostało zatem ważne do czasu podjęcia decyzji.

Ekstremistyczne pochodzenie „trudno rozpoznawalne”

Markus Söder (CSU) powiedział wieczorem w telewizji ZDF: „Sam sprawca prawdopodobnie do tej pory nie rzucał się w oczy. Nie ma więc odpowiednich wskazówek. Nie był zobowiązany do opuszczenia kraju”. Wniosek mężczyzny o azyl został odrzucony. Jednak stolica kraju związkowego Monachium wydała pozwolenie na pobyt, a młody mężczyzna był również zatrudniony.

„Nawet wcześniejsze ekstremistyczne pochodzenie nie jest tak łatwo rozpoznawalne na pierwszy rzut oka”, podkreślił Söder. Dlatego teraz należy przeprowadzić dalsze dochodzenie, aby znaleźć przyczynę tego strasznego i przerażającego czynu.

Policja rozważa możliwość „ekstremistycznego tła”

Policja już wcześniej widziała „oznaki ekstremistycznego tła”. Centralne Biuro ds. Zwalczania Ekstremizmu i Terroryzmu przy Prokuraturze Generalnej w Monachium przejęło śledztwo, poinformowała w czwartek policja. Söder mówił wcześniej o podejrzeniu ataku.

Mówi się, że podejrzany wysłał przed atakiem podejrzany islamistyczny post. Według informacji Niemieckiej Agencji Prasowej, 24-letni Afgańczyk udostępniał takie treści w mediach społecznościowych.

Śledczy przeszukali dom podejrzanego w czwartek. Zgodnie z informacjami Niemieckiej Agencji Prasowej przeszukano mieszkanie w bloku w dzielnicy Solln w Monachium, w którym miał mieszkać 24-letni Afgańczyk. Policja i prokuratura początkowo odmówiły komentarza w tej sprawie.

Demonstracja Verdi nie została wybrana specjalnie

Mężczyzna najprawdopodobniej nie wybrał specjalnie demonstracji. „W tej chwili rzeczywiście zakładamy, że grupa docelowa tutaj, że ofiary z szeregów tej demonstracji były raczej przypadkowe”, powiedział Herrmann.

Wiceprezes policji, Christian Huber, podał szczegóły incydentu prasie w czwartek po południu. Według niego pojazd policyjny zabezpieczał tył demonstracji Verdi. Pojazd użyty do popełnienia przestępstwa nadjechał od tyłu, przyspieszył do poziomu radiowozu i wjechał w tył zgromadzenia. Funkcjonariusze policji oddali strzały w jego samochód, aby go zatrzymać.

Incydent miał miejsce niedaleko głównego dworca kolejowego w Monachium

Incydent miał miejsce na skrzyżowaniu Dachauer Straße i Seidlstraße w centrum miasta, niedaleko głównego dworca kolejowego w Monachium.

Jak dotąd policja nie ma informacji na temat innych osób, które mogły być zaangażowane w incydent. Zostało to stwierdzone przez rzecznika policji w odniesieniu do odpowiednich postów w mediach społecznościowych.

Prezes Verdi jest „przerażony i zszokowany”

Według policji, 1500 osób było w drodze na ostatni wiec na Königsplatz, kiedy samochód wjechał w tłum. Związek nie chciał odwoływać zaplanowanych na dziś wydarzeń w Bawarii. W czwartek wieczorem na miejscu zdarzenia złożono kwiaty i zapalono znicze. Pojazd biorący udział w ataku został zabrany przez lawetę. Funkcjonariusze kryminalistyki i Państwowego Urzędu Dochodzeń Kryminalnych pełnili służbę do późnych godzin nocnych.

Prezes Verdi Frank Werneke oświadczył, że jest „głęboko zszokowany i przerażony” wydarzeniami. Powiedział w czwartek w Berlinie, że był to „trudny moment dla wszystkich kolegów”. Werneke wyjaśnił, że związki zawodowe „solidaryzują się ze sobą, zwłaszcza w tak czarnej godzinie”.

W czwartek w Monachium odbyły się strajki ostrzegawcze. Stan podwyższonej gotowości panuje również w związku z trwającą do weekendu Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa (MSC), w której udział ma wziąć wielu wysokiej rangi polityków z całego świata: Swój udział zapowiedzieli m.in. wiceprezydent USA J.D. Vance, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zelenski i kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Inna demonstracja została odwołana z powodu incydentu. Według ministra spraw wewnętrznych Herrmanna, władze bezpieczeństwa nie zakładają obecnie żadnego związku z konferencją bezpieczeństwa.

źródło: tagesspiegel.de

Ministerstwo Spraw Zagranicznych: Zmiany klimatyczne zagrażają bezpieczeństwu Niemiec

2

Kryzys klimatyczny jest „największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa naszych czasów”, powiedziała minister spraw zagranicznych Baerbock (Zieloni). Zmiany klimatu destabilizują, zaostrzają konflikty o ziemię, wodę i żywność oraz zwiększają migrację. Ostrzegła, że ci, którzy nie dbają o ochronę klimatu, „zagrażają źródłom utrzymania ludzi, ich dobrobytowi, naszej wewnętrznej stabilności w Niemczech i Europie oraz zagrażają globalnemu bezpieczeństwu”.

BND: Globalne ocieplenie jest jednym z pięciu głównych zewnętrznych zagrożeń dla Niemiec

Raport zatytułowany „National, Interdisciplinary Climate Risk Assessment” (NiKE) cytuje prezesa BND Kahla, który powiedział, że konsekwencje globalnego ocieplenia są „jednym z pięciu głównych zagrożeń zewnętrznych” dla Niemiec, obok Rosji, Chin, cyberprzestrzeni i międzynarodowego terroryzmu.

Według naukowców klęski żywiołowe zagrażają bezpieczeństwu i własności Niemców, zagrażają dobrobytowi gospodarczemu Niemiec i prowadzą do zakłóceń w infrastrukturze krytycznej. Niedobory zasobów i brak bezpieczeństwa żywnościowego „z kolei wymusiłyby migrację”.

„Uchodźcy klimatyczni” uciekają do Europy – nie jest to tak oczywiste, jak się wydaje, nawet z naukowego punktu widzenia.

Jest to jednak czasami kwestionowane w badaniach. W doniesieniach prasowych, artykułach redakcyjnych, oświadczeniach politycznych i analizach organizacji pozarządowych utrwalił się pogląd, że zmiany klimatu powodują migrację coraz większej liczby osób do Europy.

Około 20 lat temu, na przykład, Financial Times mówił o „ludzkim tsunami” zmierzającym do Europy. „Obecne przepływy uchodźców prawdopodobnie zostaną przyćmione, jeśli całe regiony świata staną się niezdatne do zamieszkania, a uchodźcy klimatyczni rzucą się do Europy” – tak brzmiał niedawny artykuł redakcyjny w Stuttgarter Zeitung.

Wiele osób jest po prostu zbyt biednych, by dotrzeć do Europy

Z naukowego punktu widzenia nie jest to jednak tak jednoznaczne, jak się wydaje. „Ludzie, którzy przenoszą się z powodu zdarzeń klimatycznych, zwykle podróżują tylko na krótkich dystansach”, wyjaśnia na przykład Valerie Mueller z Arizona State University. W rezultacie pozostają w swoich krajach ojczystych i przenoszą się na przykład ze wsi do miast lub co najwyżej udają się do sąsiedniego kraju. Niektórzy ludzie są tak biedni, że w ogóle nie mają środków na migrację, podkreśla Benjamin Schraven, badacz z Bonn. Co więcej, same zmiany klimatu rzadko są przyczyną migracji lub ucieczki. Konflikty, czynniki ekonomiczne lub inne czynniki prawie zawsze odgrywają pewną rolę.

źródło: deutschlandfunk.de

 

Wniosek o azyl zamachowca z Afganistanu został odrzucony, ale pozwolono mu zostać w Niemczech

5

24-letni Farhad N. wjechał białym Mini Cooperem w demonstrację zorganizowaną dzisiaj (13.02) przez związek zawodowy Verdi w centrum Monachium.

Na chwilę obecną wiadomo, że Farhad N. zranił co najmniej 28 osób na Seidlstraße. Jedna z nich znajduje się w stanie krytycznym.

Policja zatrzymała Afgańczyka strzelając

Policja zatrzymała 24-latka strzelając. Farhad N. został przewieziony do szpitala na badania.

Minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann. (CSU): „Szybka interwencja policji z pewnością zapobiegła dalszemu niebezpieczeństwu i obrażeniom innych osób”.

Kto jest sprawcą wypadku?

Według BILD, Farhad N. urodził się w Kabulu (Afganistan) w styczniu 2001 roku. Przybył do Niemiec jako osoba ubiegająca się o azyl w 2016 roku. Ostatnio mieszkał w dzielnicy Laim w Monachium. Z informacji policji, 24-latek ma na swoim koncie przestępstwa narkotykowe i kradzieże.

Wniosek o azyl odrzucony

Minister Spraw Wewnętrznych Herrmann poinformował, że wniosek o azyl Afgańczyka został odrzucony. Mężczyzna otrzymał jednak tak zwany „pobyt tolerowany” od BAMF, co oznacza, że jego deportacja została zawieszona. Według „Spiegel”, N. publikował islamistyczne posty przed popełnieniem przestępstwa.

„Sprawca musi opuścić kraj”

Co dokładnie doprowadziło Farhada N. do podjęcia się takiego czynu, musi teraz zostać wyjaśnione przez prokuraturę.

Kanclerz federalny Olaf Scholz (SPD) skomentował atak w Monachium: „Ten sprawca nie może liczyć na pobłażliwość. Musi zostać ukarany i musi opuścić kraj. Jeśli to był atak, musimy podjąć rygorystyczne działania przeciwko ewentualnym sprawcom, wykorzystując wszelkie dostępne środki prawne”.

źródło: bild.de