Zagadkowa sprawa morderstwa w Hamburgu: Kobieta znaleziona w kałuży krwi

0

We wtorek wczesnym rankiem policja wysłała duży kontyngent na Gneisenaustraße w dzielnicy Hoheluft w Hamburgu. W mieszkaniu znaleziono martwą kobietę w ogromnej kałuży krwi. Miała obrażenia pleców.

Według informacji BILD, zbrodnia została popełniona w poniedziałek. Najwyraźniej krewni nie byli w stanie skontaktować się z kobietą i zaalarmowali policję.

Inna ranna kobieta w Wandsbek

Kilku funkcjonariuszy w białych kombinezonach ochronnych weszło do starego domu, aby zabezpieczyć dowody w sprawie podejrzenia o morderstwo.

Funkcjonariusze policji przeszukali okolicę przy Gneisenaustraße – w tym kosze na śmieci i żywopłoty. Plac zabaw również został odgrodzony. Oddział zabójstw jest na służbie – prawdopodobnie w poszukiwaniu narzędzia zbrodni. Funkcjonariusze przesłuchali kilku sąsiadów.

W dzielnicy Wandsbek miała miejsce jeszcze inna operacja policyjna, która może mieć związek z przestępstwem na Gneisenaustraße. Kobieta została ranna na Claudiusstraße. Podejrzany sprawca został zatrzymany.

Tło jest nadal całkowicie niejasne. Dochodzenie policyjne jest w toku.

źródło: bild.de

Niemcy: Piekarz wyprosił klientkę w nikabie ze swojego sklepu – teraz otrzymuje groźby śmierci

7

W Ditzingen (Badenia-Wirtembergia) doszło do konfliktu między piekarzem a muzułmańską klientką. Teraz policja kryminalna prowadzi śledztwo w sprawie rasizmu, gróźb śmierci oraz rozbitej witryny sklepowej.

Na nagraniu ze zdarzenia słychać, jak piekarz Frank Montagnese oburzył się na nikab klientki Aisy S. „Nie jesteśmy w średniowieczu!” – mówi dwukrotnie, po czym żąda, aby kobieta opuściła jego sklep. Właściciel piekarni w 25-tysięcznym miasteczku Ditzingen staje się coraz bardziej wzburzony, aż w końcu wykrzykuje: „Wy i ta wasza muzułmańska bzdura!”

Wezwania do bojkotu

Aisa S. również nie pozostaje bierna. Bośniacka muzułmanka nazwała piekarza „aspołecznym motłochem” i później wezwała do bojkotu jego piekarni w mediach społecznościowych. Jej nagranie na TikToku obejrzało 200 tysięcy osób, a sekcja komentarzy zalała się nienawistnymi wpisami. Niektórzy użytkownicy nawoływali do zamordowania piekarza („Kogoś takiego jak ty nie możemy zostawić przy życiu”) oraz do spalenia jego sklepu. Dwa dni później nieznany sprawca wybił szybę wystawową piekarni Montagnese w dzielnicy Hirschlanden. Straty oszacowano na około 3000 euro.

Piekarz: „Nie chcę nikogo z zasłoniętą twarzą w moim sklepie”

Montagnese, którego ojciec był włoskim gastarbeiterem, a matka Niemką, powiedział w rozmowie z „BILD”: „Żałuję, że powiedziałem 'muzułmańska bzdura’. Wszystko inne podtrzymuję.” Dodaje: „Szanuję wszystkie religie i kultury, ale nie chcę, aby ktoś z zasłoniętą twarzą przebywał w moim sklepie. To nie pasuje do Niemiec. Klienci i pracownicy czują się niekomfortowo, a wnętrze jest monitorowane. W razie potrzeby muszę wiedzieć, z kim mam do czynienia.”

Policja prowadzi dochodzenie wobec wszystkich zaangażowanych osób, w tym użytkowników internetu, którzy nawoływali do przestępstw przeciwko Montagnese. Aisa S. nie odniosła się do komentarza, ale próbuje uspokoić sytuację. W mediach społecznościowych napisała: „Proszę, nie wybijajcie szyb w piekarni”.

źródło: bild.de

Niemcy: Minister spraw wewnętrznych Hesji oskarża Faeser o „Fałszywe loty deportacyjne”!

1

Na kilka dni przed wyborami do Bundestagu władzom udało się wczoraj deportować 47 osób do Iraku.

Z Hannoveru odleciało 47 osób z jedenastu krajów związkowych. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, 16 z nich (sami mężczyźni) pochodziło z Dolnej Saksonii, w tym dziewięciu skazanych przestępców.

Niewiele to zmienia w statystykach azylowych: 24 566 Irakijczyków musiało opuścić kraj od 1 stycznia 2024 roku. W ciągu roku dodano 9046 wniosków złożonych po raz pierwszy przez obywateli Iraku.

Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (BMI), kierowane przez Nancy Faeser (SPD), zaprzecza jakiemukolwiek związkowi między deportacją a datą wyborów. „Środki deportacyjne zostaną podjęte, gdy tylko zostaną spełnione wszystkie wymogi prawne, faktyczne i logistyczne”.

Fakt, że dobrze zintegrowane osoby znalazły się wśród deportowanych, został skrytykowany.

„Fałszywe” loty repatriacyjne

Po południu okazało się, że liczba przestępców na pokładzie trzech lotów deportacyjnych w Hesji w zeszłym tygodniu była jeszcze niższa!

Miejsca dla osób zobowiązanych do opuszczenia kraju na trzech lotach do Turcji zostały zarezerwowane przez BMI. Jednak zamiast 250 przestępców zarejestrowanych przez kraj związkowy Hesja, w samolocie znajdowały się tylko kobiety, dzieci i osoby, które chciały dobrowolnie opuścić kraj.

Na jednym z trzech lotów większość zarezerwowanych miejsc pozostała pusta, ponieważ ludzie wyjechali już na własną rękę.

Minister spraw wewnętrznych Hesji Roman Poseck (CDU) wybuchł gniewem. Oskarża Faeser o „fałszywe” loty repatriacyjne.

„Czysto symboliczna polityka”

W gniewnym liście minister spraw wewnętrznych pisze, że w listopadzie Hesja zgłosiła 250 osób ubiegających się o azyl, które popełniły przestępstwa. W styczniu Turcja zgodziła się na repatriację 98 przestępców. Jednak ani jedna z tych 98 osób nie leciała samolotem!

Obecne nagromadzenie lotów deportacyjnych to zagrywka polityczna

Według informacji BILD, trwają już rozmowy telefoniczne między rządem federalnym a rządami krajowymi na temat kolejnego lotu deportacyjnego do Afganistanu – minister Hesji nazywa to „czystą polityką symboliczną”.

„Ludzie, którzy stawiają opór i stanowią zagrożenie dla obywateli naszego kraju, muszą zostać repatriowani”.

Zamiast tego Hesja utknęła z 250 przestępcami, którzy są zobowiązani do opuszczenia kraju.

źródło: bild.de

Krwawy atak w Herten (NRW) – napastnik wciąż jest na wolności!

1

Dramatyczne sceny rozegrały się w sobotnie popołudnie na Europaplatz w Herten. Kilku mężczyzn wdało się w poważną bójkę – kłócili się, krzyczeli i bili. Jeden z nich trzymał w ręce siekierę i siał nią prawdziwe spustoszenie! W tle było słychać, jak ktoś krzyczał: „Przestańcie, chłopaki!”. Podczas gdy pierwsi świadkowie dzwonili na policję, jeden z przechodniów zarejestrował telefonem cały dramatyczny incydent.

Interwencja policji po brutalnym ataku

Kilka minut później na miejsce dotarła policja. Na ziemi leżało dwóch młodych mężczyzn – 22-latek i 28-latek – obaj byli ranni i krwawili. Natychmiast zostali opatrzeni przez ratowników medycznych. Ze względu na powagę sytuacji na miejsce wezwano również śmigłowiec ratunkowy „Christoph 8”. Początkowo istniały obawy, że stan jednego z poszkodowanych może zagrażać jego życiu.

Policja zatrzymała podejrzanego

Funkcjonariusze odnaleźli jednego z podejrzanych w pobliskiej kawiarni. Został on zatrzymany i skuty kajdankami. Jest to 53-letni obywatel Libanu. Rzecznik policji, Andreas Lesch, skomentował sprawę:

„Doszło do kłótni między kilkoma mężczyznami. Nadal ustalamy, jaką rolę odegrał każdy z nich. Śledztwo w tej sprawie jest w toku.”

Śledczy badają również, czy oprócz siekiery w bójce używano innych broni. Według wstępnych relacji świadków, w trakcie ataku mogło zostać użyte także ostrze, prawdopodobnie nóż.

Prace śledczych i zmowa milczenia

Przez wiele godzin funkcjonariusze policyjni zabezpieczali miejsce zdarzenia. Technikom kryminalistycznym udało się zebrać ślady, natomiast śledczy przesłuchiwali świadków. Jednak, jak donoszą media, funkcjonariusze natrafili na „zmowę milczenia”. Rzecznik policji Andreas Lesch powiedział:

„Na ten moment nie możemy jeszcze podać szczegółowych informacji dotyczących tła tej bójki.”

Sprawca wciąż na wolności – poszukiwania trwają

Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako usiłowanie zabójstwa. W związku z tym w Recklinghausen powołano specjalną grupę śledczą. Nagrania wideo z miejsca zdarzenia, które szybko rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych, zostały przekazane policji i prokuraturze. Jednak sprawca, który na filmie atakuje jedną z ofiar siekierą, wciąż pozostaje na wolności i jest poszukiwany przez służby.

Kim są ofiary?

Obaj ranni mężczyźni wciąż przebywają w szpitalu. 22-letni mężczyzna pochodzi z Herne i posiada zarówno turecki, jak i belgijski paszport. 28-letni mężczyzna jest Niemcem z Herten. Jeden z nich stracił bardzo dużo krwi i przeszedł pilną operację ratującą życie.

Apel policji

Śledczy proszą o pomoc w ustaleniu okoliczności zdarzenia. Osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje w tej sprawie, proszone są o kontakt z policją pod numerem *0800 2361 111*.

źródło: bild.de

Berlin ustanawia strefy wolne od broni

2

W Görlitzer Park, Kottbusser Tor i Leopoldplatz od 15 lutego obowiązuje stały zakaz noszenia broni i wszelkiego rodzaju noży. Przemoc z użyciem noży jest nieproporcjonalnie wyższa w tych trzech miejscach niż w innych częściach miasta, wyjaśnia rzecznik policji Florian Nath.

Przemoc nasila się w miejscach, gdzie występuje więcej narkotyków

Görlitzer Park to siedlisko przestępczości, narkotyków i biedy.

Oficjalnie w zeszłym roku w parku doszło do 939 przestępstw, a w okolicznych dzielnicach do około 9000. W sierpniu doszło tu do ulicznej bójki. Przyczyną była kradzież plecaka dilera.

W 2023 r. na Leopoldplatz doszło do 484 brutalnych przestępstw. Dilerzy i narkomani sprawiają, że plac jest najgorszym piekłem narkotykowym w Berlinie. Według policji agresja „wyraźnie wzrosła”.

Przemoc nasila się również raz po raz na Kottbusser Tor na Kreuzbergu. W zeszłym tygodniu doszło tam do bójki z udziałem 15 osób – policja próbowała opanować sytuację i została zaatakowana. Obszar ten coraz częściej staje się „narkotykowym hotspotem”.

„Ochrona danych nie może stać się formą ochrony dla przestępców”

„Pilnie potrzebujemy niezbędnego personelu, a przede wszystkim wsparcia technicznego dla kontroli”, mówi przewodniczący GdP policji federalnej Andreas Roßkopf.

Według Roßkopfa, miejsca muszą być monitorowane przy użyciu najnowszych technologii. Technologia kamer z oprogramowaniem do rozpoznawania twarzy i zachowań jest „niezbędna. Ochrona danych nie może stać się ochroną przestępców”.

Kontynuował: „Strefy zakazu posiadania broni mają sens tylko wtedy, gdy można je odpowiednio monitorować. Istnieje absolutna potrzeba działań politycznych w tym zakresie. Zarówno w policji stanowej, jak i federalnej”.

Narkotykowa scena na Leopoldplatz

Na Leopoldplatz nędza związana z narkotykami jest szczególnie widoczna: uzależniony pcha przez śnieg zepsutą walizkę przy pomocy wózka dziecięcego, najwyraźniej będącą jego własnością.

nędza na Leopoldplatz

48-letni Sascha porusza się na wózku inwalidzkim z powodu licznych dolegliwości. Od dwóch dekad kupuje na placu „różne substancje”. Obecnie przyjmuje leki, niektóre z nich znieczulające, inne na marskość wątroby.

Sascha na Leopoldplatz

Uważa, że zakaz noszenia noży jest w porządku: „Kokaina, którą zażywa tu co najmniej połowa ludzi, sprawiła, że sytuacja stała się bardziej napięta. Często dochodzi tu do bójek, ale nie spotkałem się jeszcze z nożami, raczej z gazem pieprzowym”. Sam zerwał z crackiem. „To sprawia, że jesteś zbyt chciwy”, mówi.

Uzależnieni gromadzą się w zadaszonym baraku. Handlują tu i konsumują, z głośnika płynie muzyka rap. Arabski diler słyszał o nowym zakazie noszenia noży, ale nie przeszkadza mu to. Mówi BILD: „Nie potrzebuję noża, jeśli są problemy, mam innych ludzi, którzy przyjdą”.

W specjalnie wybudowanych koszarach odbywa się handel i konsumpcja

źródło: bild.de

Lot deportacyjny: 47 osób przetransportowano z Niemiec do Iraku

3

Kai Weber z Rady ds. Uchodźców Dolnej Saksonii powiedział NDR, że sytuacja w zakresie bezpieczeństwa w kraju jest beznadziejna. Ataki, konflikty religijne, bieda – wszystko to jest nadal wszechobecne. Weber skrytykował również fakt, że jedna z deportowanych osób ubiegających się o azyl to prawdopodobnie Jazyd. Jest to mniejszość, która wciąż jest prześladowana.

Deportowani z jedenastu krajów związkowych

Samolot wystartował z lotniska w Langenhagen (region Hannover) około godziny 9 rano. W stolicy Iraku, Bagdadzie, miał wylądować wczesnym popołudniem. Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych potwierdził poranny lot deportacyjny. 16 z 47 deportowanych na pokładzie lotu czarterowego pochodziło z Dolnej Saksonii, wszyscy byli mężczyznami. Według dostarczonych informacji, dziewięciu z nich było przestępcami. Pozostali pochodzili z dziesięciu innych krajów związkowych. „Osoby te musiały zostać deportowane zgodnie z prawem, ponieważ nie skorzystały z możliwości dobrowolnego opuszczenia kraju w wyznaczonym im terminie, a zatem ich obowiązek opuszczenia kraju stał się wykonalny” – powiedział rzecznik ministerstwa NDR Dolnej Saksonii. Rzecznik podkreślił, że nie ma to żadnego związku z wyborami do Bundestagu. Loty czarterowe są planowane z dużym wyprzedzeniem.

Ministerstwo: zakaz deportacji Jazydów nie został przedłużony

Ministerstwo nie skomentowało, czy wśród deportowanych faktycznie był jakikolwiek Jazyd. Zasadniczo jest to jednak możliwe. Jeszcze kilka miesięcy temu w Dolnej Saksonii obowiązywał zakaz deportacji kobiet, dzieci i rodzin jazydzkich. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych rozporządzenie to wygasło 1 grudnia ubiegłego roku. Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie zgodziło się na jego przedłużenie.

W 2024 r. z Dolnej Saksonii deportowano 1 340 osób. Rok wcześniej było to 1 106 osób.

źródło: ndr.de

Niemcy: Szpitale dziecięce zgłaszają wzrost liczby ciężkich przypadków grypy

1

Liczba ciężkich przypadków grypy u dzieci znacznie wzrosła od początku roku. Na początku lutego do dużych klinik pediatrycznych przyjęto około pięć razy więcej dzieci z grypą niż na początku stycznia, według danych z 65 szpitali, zebranych przez Niemieckie Towarzystwo Chorób Zakaźnych Pediatrycznych (DGPI). „W tym roku epidemia grypy jest stosunkowo silna” – powiedział przewodniczący DGPI Tobias Tenenbaum agencji informacyjnej dpa. Choroba często dotyka całą rodzinę. Tenenbaum jest głównym lekarzem w Klinice Pediatrii i Medycyny Młodzieżowej w Sana Klinikum Lichtenberg w Berlinie. Sytuacja nie jest dramatyczna, „ale zdecydowanie jest wiele do zrobienia”.

Brakuje łóżek

Związek Zawodowy Pediatrów (BVKJ) również obserwuje napiętą sytuację w szpitalach dziecięcych. „Znów jest więcej przypadków grypy i RSV, w związku z czym widzimy poważnie chore niemowlęta i małe dzieci, które również muszą być przyjmowane do szpitala” – powiedział Axel Gerschlauer, pediatra z Bonn i rzecznik BVKJ Nordrhein.

Podobnie jak w poprzednich latach, sytuacja z dostępnością łóżek jest napięta, a niektórzy pacjenci muszą zostać przeniesieni do innych miast. „Podstawowy problem pozostaje niezmieniony. Jest zbyt mało łóżek, a w niektórych przypadkach zbyt mało personelu w szpitalach pediatrycznych, aby odpowiednio opiekować się wszystkimi chorymi dziećmi blisko domu w sezonie infekcyjnym.”

Skupienie się na pierwszych pięciu do ośmiu latach życia

Według głównego lekarza Kliniki Pediatrii i Medycyny Młodzieżowej w Sana Klinikum Lichtenberg w Berlinie, grypa dotyka zarówno młodsze, jak i starsze dzieci. Nacisk kładziony jest na dzieci w wieku od pięciu do ośmiu lat. W zeszłym tygodniu Instytut Roberta Kocha (RKI) również mówił o niezwykle wysokiej liczbie dzieci w wieku szkolnym zarażonych grypą i wielu niemowlętach, które w rezultacie musiały zostać hospitalizowane. „Jeśli dziecko ma trudności z oddychaniem, nie je wystarczająco dużo, gorączka nie spada po kilku dniach lub ogólny stan się pogarsza, zdecydowanie powinieneś udać się do lekarza” – radzi Tenenbaum. W razie wątpliwości lekarz może zalecić hospitalizację.

Zapalenie płuc, drgawki gorączkowe, bóle mięśni

Niektóre dzieci, które poważnie zachorowały, miały wcześniej inne schorzenia – na przykład astmę. Jednak według Tenenbauma, w zasadzie każdy może zachorować. Ciężkie przypadki charakteryzują się głównie zapaleniem płuc, ciężkim zapaleniem oskrzeli lub drgawkami gorączkowymi, powiedział lekarz.

Mało kto wie, że grypa może również prowadzić do zapalenia mięśni, szczególnie łydek. „Dzieci nie mogą wtedy prawidłowo chodzić i odczuwają ból” – powiedział lekarz. Osoby dotknięte chorobą są hospitalizowane. Obecnie w jego klinice w Berlinie odnotowuje się niezwykle wysoką liczbę takich przypadków, w tym dzieci z drgawkami gorączkowymi. Niektóre dzieci muszą zostać przyjęte na oddział intensywnej terapii.

Rzecznik BVKJ Nordrhein, Gerschlauer, podkreśla, że szczepienia przeciwko grypie dla dzieci są nadal możliwe. „Ważne jest, aby rodzice wiedzieli, że wiele kas chorych pokrywa również szczepienia przeciwko grypie dla zdrowych dzieci”, powiedział Gerschlauer. „Jeśli jesteś zainteresowany, nadal możesz zapytać swojego lekarza, gdzie możesz wykonać szczepienie.” W Niemczech nie ma zaleceń dotyczących szczepień przeciwko grypie dla zdrowych dzieci. Jednak Stały Komitet ds. Szczepień (STIKO) zaleca, aby niektóre grupy ryzyka były szczepione przeciwko grypie sezonowej od szóstego miesiąca życia. Według Tenenbauma, stosunkowo nowa ochrona przeciwko RSV dla noworodków i niemowląt ma zauważalnie pozytywny wpływ. STIKO zaleca ją od zeszłego roku. Fala RSV jest znacznie mniejsza niż w poprzednich latach. „Szczepienia zostały bardzo dobrze przyjęte”.

źródło: tagesschau.de

Dortmund: Agresywny mężczyzna obnażył się przed policjantką

2

26-letni mężczyzna wywołał poruszenie na dworcu głównym w Dortmundzie wieczorem 16 lutego, kiedy odmówił opuszczenia budynku i obraził pracowników ochrony.

Około godziny 22:30 pracownicy Deutsche Bahn wezwali na pomoc policję federalną. Obywatel Gwinei był agresywny werbalnie i nie miał zamiaru podróżować. Pomimo zakazu wstępu na teren obiektu, odmówił opuszczenia go. Funkcjonariusze policji federalnej nakazali mu opuszczenie miejsca i zagrozili zastosowaniem środków przymusu.

Mężczyzna odpowiedział odsłaniając pośladki i kierując je w stronę funkcjonariuszki. Został zatrzymany i przewieziony na posterunek policji. Mężczyzna stawiał znaczny opór. Śledztwo wykazało, że prokuratura w Kleve poszukiwała go pod zarzutem uchylania się od płacenia za przejazdy.

Ze względu na uporczywe agresywne zachowanie został zatrzymany przez policję. Lekarz potwierdził, że jest on zdolny do przebywania w areszcie. Policja federalna wszczęła postępowanie w sprawie stawiania oporu podczas zatrzymania i obraźliwego zachowania. 26-latek musi teraz stanąć przed sądem.

źródło: bild.de

Niemcy: Dziesięciu Afgańczyków zatrzymanych bez dokumentów. Jeden zostanie deportowany do Polski

4

Funkcjonariusze policji federalnej zatrzymali w niedzielę dziesięciu obywateli Afganistanu, którzy wjechali do Niemiec bez zezwolenia.

Pierwsza grupa, składająca się z siedmiu mężczyzn w wieku od 20 do 27 lat, została odkryta między Ladenthin i Schwennenz. Żaden z nich nie posiadał paszportu ani pozwolenia na pobyt. Sześciu mężczyzn złożyło wniosek o ochronę w Niemczech i zostało przeniesionych do wstępnego ośrodka recepcyjnego w Stern Buchholz po zakończeniu działań straży granicznej. Jeden Afgańczyk zostanie dziś deportowany do Polski.

Godzinę później kolejna grupa mężczyzn została znaleziona w Gegensee po otrzymaniu informacji od obywatela. Mężczyźni ci, w wieku od 21 do 33 lat, również nie posiadali paszportów ani dokumentów pobytowych. Według ich zeznań, wjechali do strefy Schengen z Białorusi i zostali przewiezieni samochodem do granicy polsko-niemieckiej. Wszyscy wyrazili prośbę o ochronę i zostali przekazani do Stern Buchholz.

źródło: bild.de

Faeser planuje ośrodki deportacyjne w dwóch niemieckich miastach – jeden przy granicy z Polską!

0

Uchodźcy, którzy wjechali do kraju nielegalnie, mają być łatwiej deportowani – a ośrodki deportacyjne mają w tym pomóc w przyszłości.

Pierwsze tzw. centrum dublińskie w Niemczech ma powstać w Hamburgu, a kolejne w Brandenburgii. Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) uzgodniła dziś z krajem związkowym Brandenburgia utworzenie ośrodka deportacyjnego w Eisenhüttenstadt (około 25 000 mieszkańców) przy granicy z Polską.

W przyszłości będą tam przyjmowani uchodźcy, za których odpowiedzialność ponosi inny kraj UE. Oznacza to, że gdy tylko Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) odrzuci ich wniosek o azyl, muszą oni pozostać w ośrodku do czasu deportacji.

W idealnej sytuacji powinno to nastąpić „w ciągu dwóch do czterech tygodni”, jak wyjaśnił w zeszłym tygodniu senator Hamburga ds. wewnętrznych Andy Grote (SPD) podczas spotkania w pierwszym ogólnokrajowym ośrodku deportacyjnym w Hamburgu.

Kraje UE nie przyjmują uchodźców z powrotem

W ciągu tych dwóch tygodni otrzymają oni jedynie świadczenia rzeczowe – tj. żywność, artykuły higieniczne i, w razie potrzeby, zapasy.

Jednak Grote od razu wskazał również na główny problem. Wiele krajów UE nie przyjmuje uchodźców z powrotem, nawet jeśli byłyby odpowiedzialne w ramach procedury dublińskiej. W 2023 i 2024 r. organy imigracyjne w dziesiątkach tysięcy przypadków nie przekazały osób ubiegających się o azyl do odpowiedzialnego kraju partnerskiego UE zgodnie z procedurą dublińską.

Weźmy na przykład Włochy. W ubiegłym roku ten kraj UE przyjął z powrotem tylko trzech z 12 841 migrantów z Niemiec. Stało się tak pomimo faktu, że kraj ten przyznał nawet, że był faktycznie odpowiedzialny za 10 402 przypadki.

Senator spraw wewnętrznych Grote zapewnia jednak, że „trwają bardzo intensywne negocjacje w celu zwiększenia liczby krajów, z którymi współpracuje”.

źródło: bild.de