Dramatyczne wydarzenia w Niemczech: 12-latek ciężko ranny po ataku nożem w berlińskiej szkole podstawowej

0

Atak w biały dzień – chłopiec trafił do szpitala w stanie ciężkim

Berlin-Spandau, Niemcy – W jednej z berlińskich szkół podstawowych doszło do dramatycznego incydentu. W czwartek około godziny 11:30 ucznia szóstej klasy zaatakowano nożem. Ofiarą jest 12-letni chłopiec, który w wyniku odniesionych ran został ciężko ranny i musiał zostać natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł pilną operację ratującą życie. Jak poinformowano, jego stan jest obecnie stabilny.

Do zdarzenia doszło na terenie Szkoły Podstawowej am Weinmeisterhorn w dzielnicy Spandau. Na miejsce wezwano liczne siły policyjne oraz pogotowie ratunkowe.

Sprawca na wolności, ale jego tożsamość jest znana

Jak przekazała rzeczniczka policji Anja Dierschke, służby zostały powiadomione o zdarzeniu o godzinie 11:30. Zgodnie z informacjami, którymi dysponują media, sprawcą ataku miał być 13-letni uczeń tej samej szkoły, który po zdarzeniu zbiegł z miejsca przestępstwa. Jego tożsamość jest znana organom ścigania, a obecnie trwa intensywna akcja poszukiwawcza, w którą zaangażowany jest m.in. policyjny śmigłowiec i psy tropiące. Teren wokół szkoły został odgrodzony i zamknięty dla ruchu samochodowego.

Szkoła ewakuowana, rodzice w panice

Zaraz po ataku wielu zaniepokojonych rodziców przybyło na teren szkoły, by odebrać swoje dzieci. Na miejscu obecni są psycholodzy i pracownicy służb kryzysowych, gotowi udzielić wsparcia emocjonalnego uczniom i rodzinom.

Rodzice sprawcy współpracują z policją

Rzecznik policji Martin Halweg poinformował po południu, że rodzice 13-letniego sprawcy współpracują ze śledczymi i przekazali już do dyspozycji policji m.in. odzież chłopca. Funkcjonariusze przeprowadzili również rozmowy z uczniami i nauczycielami, a dochodzenie w tej sprawie przejęła sekcja zabójstw.

Brak podstaw do postępowania karnego – sprawca nieletni

Ze względu na wiek podejrzanego – zgodnie z niemieckim prawem karnym osoby poniżej 14. roku życia nie mogą ponosić odpowiedzialności karnej – nie zostanie wszczęte formalne postępowanie sądowe. Po zatrzymaniu chłopiec ma zostać poddany badaniom lekarskim i przekazany do odpowiedniej placówki opiekuńczej.

Policja wyklucza motywy religijne lub ksenofobiczne – zarówno ofiara, jak i sprawca są obywatelami Niemiec i pochodzą z tej samej okolicy.

Szkoła w spokojnej dzielnicy – społeczność w szoku

Szkoła Podstawowa am Weinmeisterhorn znajduje się w cichej, podmiejskiej części Berlina, blisko granicy z Brandenburgią i terenów chronionych. Wydarzenie wstrząsnęło lokalną społecznością, a także wywołało dyskusję na temat bezpieczeństwa dzieci w szkołach.

źródło: bild.de

Niemcy: Cudzoziemcy płacą wyższy czynsz za metr kwadratowy niż obywatele

2

Nowe dane zebrane w ramach spisu powszechnego Zensus 2022 pokazują zaskakujące różnice w kosztach najmu mieszkań

Według najnowszych danych opublikowanych przez Federalny Urząd Statystyczny (Destatis), osoby nieposiadające niemieckiego obywatelstwa płacą średnio 9,5% wyższy czynsz netto za metr kwadratowy niż obywatele Niemiec. Wyniki pochodzą z analizy spisu ludności Zensus 2022 i rzucają światło na nieoczywiste przyczyny tej różnicy.

Czynsz wyższy mimo mniejszych mieszkań

Średnia nettokaltmiete – czyli czynsz bez kosztów ogrzewania i mediów – wynosiła dla cudzoziemców 7,75 euro za metr kwadratowy, podczas gdy dla obywateli Niemiec było to 7,08 euro.

Federalny Urząd Statystyczny sugeruje, że jedną z przyczyn tej różnicy może być fakt, że cudzoziemcy częściej wynajmują mniejsze mieszkania, co podnosi jednostkowy koszt najmu. Choć mniejsze lokale generują niższy całkowity czynsz, to stawka za metr kwadratowy jest zazwyczaj wyższa niż w większych mieszkaniach.

Twarde dane: powierzchnia a cena

  • 25% cudzoziemców w Niemczech mieszkało w 2022 roku w mieszkaniach o powierzchni poniżej 60 m²,
  • Wśród obywateli Niemiec odsetek ten wynosił tylko 12%.

Zgodnie z danymi, średni czynsz netto w mieszkaniach poniżej 60 m² wynosił 8,01 euro za metr kwadratowy, czyli o 15,6% więcej niż w lokalach o powierzchni 60 m² lub większej, gdzie stawka wynosiła średnio 6,93 euro.

Różnice widoczne są także w średniej powierzchni zajmowanego lokalu:

  • Przeciętny cudzoziemiec mieszkał na 85,7 m²,
  • Przeciętny obywatel Niemiec – na 109,6 m².

To nie paszport, lecz sytuacja finansowa decyduje

Eksperci wskazują, że kluczowym czynnikiem wpływającym na wysokość czynszu nie jest narodowość, lecz status ekonomiczny. Osoby o niższych dochodach – do których zalicza się proporcjonalnie więcej cudzoziemców – częściej zmuszone są wynajmować mniejsze i relatywnie droższe mieszkania.

– „To bardzo możliwe”, przyznał rzecznik Federalnego Urzędu Statystycznego w rozmowie z portalem tagesschau.de. Dodał jednak, że nie istnieją jeszcze wystarczająco precyzyjne dane statystyczne, które jednoznacznie potwierdzałyby zależność między dochodami a wysokością czynszu. Dane dotyczące rynku mieszkaniowego i sytuacji finansowej gospodarstw domowych są bowiem gromadzone osobno – w ramach Zensusu i Mikrozensusu – i nie dają się łatwo ze sobą zestawić.

Wyższy czynsz niezależnie od lokalizacji

Co istotne, różnice w wysokości czynszu są widoczne niezależnie od wielkości miejscowości:

  • W dużych miastach (powyżej 100 000 mieszkańców) cudzoziemcy płacili średnio 7,3% więcej za metr kwadratowy niż Niemcy,
  • W miastach średniej wielkości (50 000–100 000 mieszkańców) – 6,6% więcej,
  • W mniejszych miastach (10 000–50 000 mieszkańców) – 9,3% więcej,
  • W gminach poniżej 10 000 mieszkańców – aż 10,6% więcej.

To dowodzi, że wyższe stawki za wynajem dla cudzoziemców nie są zjawiskiem ograniczonym do dużych metropolii, lecz występują również w mniejszych miejscowościach i na terenach wiejskich.

Podsumowanie: większe nierówności niż się wydaje

Choć na pierwszy rzut oka różnica w czynszu wydaje się być związana z obywatelstwem, szczegółowa analiza wskazuje na głębsze, społeczno-ekonomiczne przyczyny tej sytuacji. To niższy status materialny, mniejsze możliwości wyboru mieszkań i wynikająca z tego potrzeba wynajmowania mniejszych lokali sprawiają, że osoby bez niemieckiego obywatelstwa płacą proporcjonalnie więcej.

Statystyki ujawniają kolejne oblicze nierówności na niemieckim rynku mieszkaniowym – i stawiają pytania o dostępność mieszkań dla osób o niskich dochodach, niezależnie od narodowości.

źródło: tagesschau.de

Niemcy: Paralizatory dla policji w walce z przemocą nożową – Dobrindt przedstawia plan

0

W obliczu rosnącej liczby ataków z użyciem noża niemieccy politycy i eksperci debatują nad nowymi rozwiązaniami. Minister Dobrindt chce wyposażyć funkcjonariuszy w paralizatory, a koalicja rządząca zapowiada ostrzejsze przepisy.

Fala nożowych ataków wzbudza niepokój

W Niemczech narasta społeczna i polityczna debata na temat eskalacji przemocy z użyciem noża. Impulsem do najnowszych działań był brutalny atak w Bielefeld, podczas którego ranny został funkcjonariusz policji. Po tym zdarzeniu partia AfD zwołała w Bundestagu specjalną debatę parlamentarną.

Poseł Sascha Lensing podczas wystąpienia w parlamencie mówił o „utracie kontroli” i „państwowej porażce najwyższego stopnia”. Jego partyjny kolega Martin Hess przytoczył dane, z których wynika, że w Niemczech co 18 minut dochodzi do przestępstwa z użyciem noża. Lensing zaznaczył, że sprawcy tych ataków często należą do tej samej grupy: są młodzi, muzułmańscy i objęci nakazem opuszczenia kraju.

Statystyki: Tysiące ataków z użyciem noża rocznie

Zgodnie z policyjną statystyką kryminalną (PKS) za rok 2024, w 29 014 przypadkach przestępstw odnotowano użycie noża. Z tej liczby:

  • 54,3% dotyczyło przestępstw z użyciem przemocy,
  • 43,3% przypadków zakwalifikowano jako groźby,
  • 2,4% obejmowało inne czyny, takie jak ataki na funkcjonariuszy publicznych czy przymuszenie.

Termin „atak nożem” odnosi się zarówno do rzeczywistego użycia ostrza, jak i do sytuacji, w których jego użycie było bezpośrednio zagrożone.

Dobrindt chce wyposażyć funkcjonariuszy w paralizatory

W odpowiedzi na narastające zagrożenie, federalny minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt (CSU) zapowiedział, że funkcjonariusze policji federalnej zostaną wyposażeni w paralizatory. Urządzenia te mają umożliwić skuteczniejszą i mniej śmiercionośną obronę w przypadku konfrontacji z napastnikami uzbrojonymi w noże.

Eksperci popierają inicjatywę

Przedstawiciele środowisk policyjnych i eksperci ds. bezpieczeństwa popierają propozycję ministra. Manuel Ostermann z Niemieckiego Związku Policjantów (DPolG) powiedział dla BILD:

„Sytuacja jest poważna, a funkcjonariusze mają prawo do maksymalnego poziomu ochrony.”

Lars Winkelsdorf, biegły sądowy ds. broni, również wskazuje na zalety paralizatorów:

„Szczególnie w przypadku sprawców będących w stanie kryzysu psychicznego lub niepełnoletnich, paralizator może zapobiec śmiertelnym skutkom ataku. Jest też mniej niebezpieczny niż standardowa amunicja 9 mm.”

Koalicja chce zaostrzenia prawa

W koalicyjnym porozumieniu rządowym znalazły się zapisy, które mogą przyczynić się do ograniczenia przemocy z użyciem noża. Jednym z nich jest propozycja, by kara więzienia za ciężkie przestępstwo prowadziła automatycznie do wydalenia cudzoziemca z kraju, jeżeli nadużywa on prawa pobytu.

W porozumieniu zapisano także konieczność rozważenia klasyfikowania niebezpiecznego uszkodzenia ciała (w tym ataku nożem) jako przestępstwa zagrożonego surowszą karą, o charakterze zbrodni.

Szybsze wydalenia? Ekspert komentuje

Dr Stefan Luft, badacz migracji z Uniwersytetu w Bremie, komentuje dla BILD:

„Obcokrajowcy dopuszczający się przestępstw powinni być szybciej wydalani. Zaostrzenie prawa karnego może być skutecznym narzędziem – i należy je wykorzystać.”

źródło: bild.de

Niemcy: Rozbita siatka przemytników – żądali 230 000 euro za fałszywą legalizację pobytu

0

Skoordynowana akcja służb w dziewięciu landach

W środę niemiecka Policja Federalna przeprowadziła szeroko zakrojoną akcję wymierzoną w zorganizowaną grupę przemytników ludzi. Przeszukano łącznie 38 obiektów w dziewięciu krajach związkowych: Szlezwiku-Holsztynie, Dolnej Saksonii, Berlinie, Hamburgu, Bawarii, Hesji, Badenii-Wirtembergii, Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii. Śledztwo nadzorowała prokuratura w Flensburgu.

Trzy osoby zatrzymane – podejrzenia o przemyt grupowy i zarobkowy

W trakcie działań zatrzymano trzy osoby podejrzane o kierowanie grupą przemytniczą. Zatrzymani to 52-letnia kobieta i 67-letni mężczyzna z Husum oraz główny podejrzany – 44-letni mężczyzna z Harrislee, również w Szlezwiku-Holsztynie. Wszyscy są obywatelami Niemiec, a kobieta ma chińskie korzenie.

Śledczy zarzucają im grupowy i zarobkowy przemyt cudzoziemców, zorganizowany w celu osiągania stałych dochodów. Z ustaleń wynika, że podejrzani przez dłuższy czas pomagali obywatelom Chin w nielegalnym osiedlaniu się na terytorium Niemiec.

„Legalizacja” pobytu poprzez fikcyjne zatrudnienie

Przestępczy proceder polegał na pozyskiwaniu chińskich klientów za pośrednictwem internetu. Oferty kierowane były także do całych rodzin. Przemytnicy obiecywali legalną i szybką imigrację do Niemiec na podstawie tzw. „przyspieszonej procedury dla wykwalifikowanych pracowników” (paragraf 81b ustawy o pobycie).

Obiecywano uzyskanie pozwolenia na osiedlenie się w Niemczech dla całej rodziny. W rzeczywistości klienci nigdy nie podejmowali rzeczywistej pracy. Zatrudnienie było jedynie pozorne – podpisywali oni fikcyjne, bezterminowe umowy o pracę bez okresu próbnego, spełniające wymogi minimalnego wynagrodzenia. Takie działania miały na celu uzyskanie tzw. Błękitnej Karty UE, gwarantującej niemal bezwarunkowy pobyt na cztery lata.

Wysokie opłaty, pełna kontrola nad kontami klientów

Chińscy migranci zobowiązywali się do podpisania umowy o „świadczeniu usług imigracyjnych i udzieleniu pożyczki”, opracowanej przez grupę przemytników. Klienci musieli przekazać sześciocyfrowe kwoty jako „cichą wkładkę” inwestycyjną do firm należących do przemytników lub ich współpracowników.

Wypłaty z tytułu pozornego zatrudnienia były kierowane na konta bankowe klientów, jednak dostęp do nich posiadali wyłącznie przemytnicy. Każdy klient płacił nawet do 230 000 euro za „usługę” zorganizowania pobytu.

750 funkcjonariuszy w akcji – przejęto majątek wart 5 milionów euro

W działaniach operacyjnych brało udział aż 750 funkcjonariuszy Policji Federalnej, w tym specjalna jednostka BFE (Beweissicherungs- und Festnahmeeinheit), wyspecjalizowana w zabezpieczaniu dowodów i zatrzymywaniu niebezpiecznych przestępców. Podczas przeszukań zabezpieczono duże ilości gotówki oraz analogiczne i cyfrowe dowody. Dodatkowo dokonano zabezpieczenia majątku podejrzanych na kwotę przekraczającą 5 milionów euro.

Operacja była wynikiem prowadzonego od października 2023 roku tajnego śledztwa, którym kierowała jednostka Policji Federalnej ds. zwalczania przestępczości w Rostocku, we współpracy z prokuraturą w Flensburgu.

Setki przemytników zatrzymanych od jesieni

Od 16 września 2024 roku Niemcy prowadzą wzmożone kontrole graniczne ze wszystkimi sąsiednimi państwami UE. W tym czasie wykryto 33 406 przypadków nielegalnego przekroczenia granicy, z czego 19 644 przypadło na rok 2025. Tylko w tym okresie zatrzymano 835 osób podejrzanych o przemyt ludzi.

Podczas przesłuchań zatrzymanych przemytników funkcjonariusze regularnie zdobywają nowe informacje o siatkach przestępczych i ich strukturach. Jak podaje Policja Federalna, każda rozmowa z zatrzymanym to szansa na uzyskanie danych o dalszych sprawcach i organizatorach nielegalnego procederu.

źródło: bild.de

Niemcy: Szokujący proces – matka oskarżona o umożliwienie i współudział w seksualnym wykorzystywaniu własnej córki

0

Wstrząsające oskarżenia wobec matki i jej partnera o przestępstwa seksualne

W środę w sądzie rejonowym w Meiningen (Turyngia) rozpoczął się proces, który wstrząsnął opinią publiczną. Zarzuty dotyczą poważnych przestępstw seksualnych, w tym wielokrotnego wykorzystywania nieletniej dziewczynki oraz współudziału matki w tych czynach. Cała sprawa budzi głęboki sprzeciw i oburzenie, ze względu na ujawnione szczegóły i skalę zaniedbań.

Oskarżeni i zarzuty

Na ławie oskarżonych zasiadł 51-letni Ronny K., który wielokrotnie dopuścił się czynów seksualnych wobec swojej pasierbicy. Jednak najbardziej szokującym aspektem jest oskarżenie wobec samej matki dziewczynki, 52-letniej Monique H, która wiedziała o przestępstwach i je tolerowała, a w niektórych przypadkach nawet była świadkiem wykorzystywania.

Prokuratura oskarża Monique H. i Ronny’ego K. o to, że w okresie od lata 2023 do grudnia 2024 roku mieli dopuścić się 44 przypadków seksualnego wykorzystania wówczas 11-letniej dziewczynki. Zarzuty obejmują również przestępstwa związane z przymusem, przemocą fizyczną i produkcją pornografii dziecięcej.

Malarz przemysłowy Ronny K. ze swoim obrońcą Alexandrem Heldem (po lewej).

Szczegóły przestępstw i rola matki

Z relacji przedstawionych przez prokuraturę wynika, że Ronny K. otwarcie mówił, iż chce mieć stosunki seksualne z córką Monique H., a nawet planował spłodzenie z nią dziecka. Matka dziewczynki nie wyrażała sprzeciwu wobec tych planów, a wręcz je wspierała.

Według relacji prokuratury, dziewczynka, która na co dzień mieszka ze swoim biologicznym ojcem, była zwabiana podczas wizyt u matki do sypialni. Wciągała ją tam, grożąc jej zakazem grania w gry wideo, a następnie zamykała w pomieszczeniu, podczas gdy Ronny K. całował ją, dotykał intymnie, próbował odbyć z nią stosunek mimo jej oporu, a także wykorzystywał ją seksualnie przy użyciu zabawek erotycznych.

Dodatkowo, podczas gdy dochodziło do aktów przemocy i wykorzystywania, matka siedziała na skraju łózka, grając na tablecie, a czasami trzymała dziewczynkę za rękę. W relacji prokuratura przytacza słowa matki: „Nie zachowuj się tak”, jako jedyny komentarz, jaki miała skierować do swojej córki w obliczu jej protestów.

Na pytanie, jak mogła pozwolić na znęcanie się nad córką, Monique H. wyszeptała: „Nie chcę nic na ten temat mówić”. Według jej prawnika, w więzieniu dla kobiet w Chemnitz była narażona na wrogość

Przymus, groźby i produkcja pornografii dziecięcej

Zgodnie z aktem oskarżenia, aby uczynić dziewczynkę bardziej podatną na wykorzystywanie, oboje oskarżeni zmuszali ją do picia alkoholu, w tym mocnego alkoholu, co miało osłabić jej opór. Dodatkowo, według śledztwa, para robiła zdjęcia seksualne dziewczynki, a w przypadku, gdyby ta próbowała komuś powiedzieć o tym, co się dzieje, grozili jej odebraniem chomika.

Sprawa zakończyła się dopiero 12 grudnia 2024 roku, kiedy to Ronny K. i Monique H. zostali zatrzymani w swoim mieszkaniu na północy Sulu (Turyngia). Od tego czasu oboje przebywają w areszcie.

Przebieg procesu i plany obrony

Na początku procesu oboje oskarżeni milczeli. Ze względu na opinię biegłego, który potwierdził wiarygodność relacji dziewczynki, obrona zapowiedziała, że oskarżeni planują przyznać się do winy pod koniec maja.

Reakcje i konsekwencje społeczno-prawne

Sprawa ta wywołała szeroką dyskusję na temat bezpieczeństwa dzieci, zaniedbań ze strony opiekunów oraz konieczności skuteczniejszej ochrony najmłodszych w Niemczech. Proces toczy się w atmosferze głębokiego niepokoju, a wyrok może mieć poważne konsekwencje dla oskarżonych i ich rodziny.

źródło: bild.de

Atak nożownika w Niemczech: Biegły uznał sprawcę ataku na grupę przedszkolną w Aschaffenburgu za niepoczytalnego

5

Tragedia w parku w Aschaffenburgu: nie żyje dwuletni chłopiec i 41-letni mężczyzna, troje innych osób poważnie rannych

Wstrząsający atak nożownika, do którego doszło 22 stycznia 2024 roku w parku Schöntal w niemieckim Aschaffenburgu, miał dramatyczne skutki. 28-letni Afgańczyk zaatakował przebywającą tam grupę przedszkolną, zabijając dwuletniego chłopca i 41-letniego mężczyznę, który próbował interweniować. Troje innych ludzi, w tym dwuletnia dziewczynka i 72-letni mężczyzna, zostało ciężko rannych.

Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że mężczyzna był prawdopodobnie niepoczytalny w chwili popełnienia czynu. Biegły sądowy stwierdził, że sprawca cierpi na poważną chorobę psychiczną, która uniemożliwiła mu zrozumienie bezprawności swojego działania.

Biegły: sprawca był niepoczytalny i stanowi zagrożenie w przyszłości

Prokuratura Aschaffenburg uznała, że istnieją podstawy do wszczęcia postępowania zabezpieczającego, które ma na celu umieszczenie sprawcy w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym na czas nieokreślony.

Z opinii psychiatrycznej wynika, że:

  • mężczyzna z medycznego punktu widzenia nie był w stanie pojąć bezprawności swojego czynu;
  • jego choroba psychiczna nie ma charakteru tymczasowego;
  • jeśli nie zostanie skutecznie leczony, istnieje bardzo wysokie ryzyko popełnienia przez niego kolejnych brutalnych czynów.

Z uwagi na ochronę prywatności, nie podano, na jaką konkretnie chorobę psychiczną cierpi sprawca. Do czasu decyzji sądu o ewentualnym umieszczeniu go w zakładzie zamkniętym, 28-latek przebywa tymczasowo w placówce psychiatrycznej.

Wcześniejsze incydenty: sprawca był wcześniej znany policji i leczony psychiatrycznie

Z informacji śledczych wynika, że Afgańczyk, który powinien opuścić terytorium Niemiec, już wcześniej był notowany przez policję za różne przewinienia. W przeszłości wielokrotnie przebywał także na obserwacji psychiatrycznej. Mimo to, w dniu ataku przebywał na wolności.

Brutalny atak na przedszkolaki: chłopiec zginął na miejscu, dwoje dzieci rannych

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że sprawca zaatakował celowo grupę przedszkolną, która spacerowała w parku pod opieką wychowawczyń. Zbliżył się do wózka, w którym siedziało dwoje dwuletnich dzieci.

Najpierw zaatakował chłopca pochodzenia marokańskiego, zdejmując mu czapkę i szalik, a następnie kilkukrotnie ugodził go w okolice szyi i ramienia 32-centymetrowym nożem kuchennym. Dziecko zmarło w wyniku odniesionych ran.

Następnie zaatakował dwuletnią dziewczynkę pochodzenia syryjskiego, również siedzącą w wózku. Dziecko zostało poważnie ranne.

Dzielna reakcja opiekunki i przechodniów: jedno życie zgasło, inne uratowane

Na pomoc dzieciom ruszyła 59-letnia niemiecka opiekunka przedszkolna, która próbowała powstrzymać napastnika. Została przez niego odepchnięta i doznała złamania ręki.

W dramatycznych okolicznościach interweniował także 41-letni Niemiec, który spacerował z własnym dwuletnim dzieckiem po parku. Został śmiertelnie raniony przez napastnika. Kolejny przechodzień, 72-letni mężczyzna, również próbował pomóc i został kilkukrotnie ugodzony nożem. Przeżył atak mimo poważnych obrażeń.

Aresztowanie sprawcy i dalsze kroki prawne

Sprawca został zatrzymany przez policję krótko po ataku. Jak podała prokuratura, w mieszkaniu mężczyzny znaleziono leki wskazujące na wcześniejsze leczenie psychiatryczne. Obecnie toczy się postępowanie mające na celu jego przymusowe umieszczenie w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym. Nie zostanie jednak postawiony przed sądem w tradycyjnym procesie karnym ze względu na niepoczytalność.

Trwa debata o bezpieczeństwie i polityce migracyjnej

Tragiczny atak w Aschaffenburgu ponownie wywołał dyskusję na temat skuteczności niemieckiego systemu migracyjnego, w tym procedur deportacyjnych, nadzoru nad osobami z problemami psychicznymi oraz mechanizmów wczesnego wykrywania zagrożeń.

W opinii publicznej oraz wśród polityków pojawiły się pytania, czy tej tragedii można było zapobiec, biorąc pod uwagę wcześniejsze incydenty z udziałem sprawcy i jego znany stan zdrowia psychicznego.

źródło: tagesspiegel.de

Atak nożownika w Bielefeld. Sprawca zadeklarował poparcie dla Państwa Islamskiego przy pomocy tłumacza Google

4

35-letni syryjski azylant Mahmoud M., podejrzany o brutalny atak nożem w niemieckim Bielefeld, przyznał się do sympatii wobec organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie. Jak ustalił portal FOCUS Online, mężczyzna przekazał to niemieckim śledczym za pomocą tłumacza Google podczas przesłuchania po zatrzymaniu.

Zatrzymanie i przyznanie się do sympatii wobec IS

Mahmoud M. został aresztowany wieczorem 19 maja w miejscowości Heiligenhaus. Podczas zatrzymania nie pozostawił wątpliwości co do swoich poglądów – z pomocą automatycznego tłumaczenia przyznał, że sympatyzuje z IS. Po przydzieleniu mu obrońcy, odmówił dalszych wyjaśnień na temat swoich motywów.

Zarzuty i przejęcie śledztwa przez Prokuraturę Federalną

Do ataku doszło w weekend przed jednym z lokali w Bielefeld. Sprawca ugodził nożem cztery osoby, z których część doznała obrażeń zagrażających życiu. Ze względu na powagę sprawy śledztwo przejęła Prokuratura Federalna. Mahmoudowi M. zarzuca się czterokrotną próbę zabójstwa oraz spowodowanie niebezpiecznych obrażeń ciała. Według oświadczenia prokuratury, czyn miał podłoże religijne i był skierowany przeciwko demokratycznemu porządkowi państwa, co oznacza, że stanowił potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego Niemiec.

Bezproblemowa procedura azylowa

Według ustaleń dziennikarzy, Mahmoud M. przybył do Niemiec w sierpniu 2023 roku i złożył wniosek o azyl. W dokumentach zadeklarował, że obawia się o swoje życie w Syrii, gdzie – jak twierdził – władze reżimu Baszara al-Asada dopuszczają się zabójstw i tortur. Dodał, że zna przypadki takich represji w swoim otoczeniu. W rozmowie z urzędnikami Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) zaznaczył, że w Syrii doradzano mu, by „był cicho lub wyjechał”. Bał się również przymusowego wcielenia do armii.

Mimo braku konkretnych dowodów na prześladowania, uzyskał ochronę subsydiarną – status przyznawany osobom, którym grozi poważna krzywda w kraju pochodzenia. BAMF nie przeprowadził dodatkowego przesłuchania ani nie zgromadził pogłębionych informacji o jego przeszłości.

Zmiany w polityce azylowej wobec Syryjczyków

Po zmianie sytuacji politycznej w Syrii, BAMF 9 grudnia 2024 roku zawiesił rozpatrywanie nowych wniosków azylowych obywateli syryjskich. Dotyczyło to ponad 47 tysięcy osób, w tym około 46 tysięcy z pierwszorazowymi wnioskami. Obecnie wznowiono przesłuchania, lecz decyzje nadal nie zapadają, ponieważ Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pracuje nad nowymi wytycznymi dotyczącymi tej grupy wnioskodawców.

Trzyletnia zgoda na pobyt i brak niezależnej oceny

Po nadaniu ochrony przez BAMF, odpowiedzialność za Mahmouda M. przejęła w styczniu 2024 roku placówka ds. cudzoziemców w powiecie Gütersloh. Urząd wydał mu zgodę na pobyt ważną do 21 lutego 2027 roku. Jak wyjaśnia rzecznik powiatu, Jan Focken, nie przeprowadzono żadnej dodatkowej rozmowy z Mahmoudem M., ponieważ urząd nie ma kompetencji do kwestionowania decyzji BAMF. Trzyletnia zgoda na pobyt była więc konsekwencją decyzji o przyznaniu ochrony subsydiarnej.

Niemożność deportacji – luka w systemie

Mahmoud M. dotarł do Niemiec przez Turcję, Bułgarię i Czechy, jednak nie złożył w tych krajach wniosku o azyl. Z tego powodu nie można go było odesłać z powrotem do innego państwa UE na mocy tzw. rozporządzenia dublińskiego. W rezultacie odpowiedzialność spoczęła wyłącznie na niemieckich służbach.

To właśnie w Niemczech dokonał brutalnego ataku. Podczas przeszukania jego pokoju w ośrodku dla uchodźców w Harsewinkel odnaleziono segregator z arabskimi zapiskami. Obecnie są one analizowane przez specjalistów z zakresu islamistyki.

źródło: focus.de

Niemcy: Gospodarka w stagnacji trzeci rok z rzędu. Prognoza na 2025: zerowy wzrost PKB

1

Wiosenny raport gospodarczy przynosi ponure wieści: niemiecka gospodarka bez perspektyw na odbicie

Gospodarka Niemiec nadal pogrążona jest w kryzysie. Zgodnie z najnowszym wiosennym raportem Rady Ekspertów Ekonomicznych (tzw. „Wirtschaftsweise”), kraj ten nie odnotuje żadnego wzrostu PKB w 2025 roku – to kolejna niepokojąca wiadomość dla niemieckiej opinii publicznej. Dokument, do którego dostęp uzyskał dziennik BILD, obala wcześniejsze szacunki z listopada 2024 roku, zakładające wzrost na poziomie 0,4%.

Profesor Veronika Grimm, członkini Rady, w rozmowie z BILD nie pozostawia złudzeń:

– Nie widzimy żadnych oznak wzrostu na rok 2025.

Trzy lata stagnacji – słabną także dotąd silne sektory i regiony

Zgodnie z treścią raportu, Niemcy już trzeci rok z rzędu pozostają w stanie ogólnej stagnacji gospodarczej. Niepokojące jest również to, że kryzys zaczyna dotykać także te branże i regiony, które do tej pory uważano za gospodarczo odporne.
Raport stwierdza:

„Transformacja strukturalna nabiera tempa i wkrótce obejmie także dotychczas silne gałęzie przemysłu oraz bogate regiony. Gospodarka niemiecka nadal znajduje się w fazie wyraźnego osłabienia”.

Polityka celna USA szkodzi niemieckiemu eksportowi

Sytuację niemieckiej gospodarki dodatkowo pogarsza nieprzewidywalna polityka celna Stanów Zjednoczonych.
W raporcie czytamy:

„Niemiecki eksport prawdopodobnie jeszcze bardziej ucierpi wskutek gwałtownie rosnących i trudnych do przewidzenia ceł”.

Według przewodniczącej Rady Ekspertów, prof. Moniki Schnitzer, wzrost gospodarczy Niemiec w najbliższym czasie będzie w dużej mierze zależeć od dwóch czynników: polityki celnej USA oraz pakietu finansowego przyjętego przez niemiecki rząd.

Nadzieja na 2026 rok: inwestycje publiczne mają przynieść ożywienie

Choć prognozy na 2025 rok są pesymistyczne, eksperci przewidują, że w 2026 roku wzrost PKB wyniesie 1%.
Jak wyjaśnia prof. Grimm:

„Dodatkowe środki z pakietu finansowego zaczną wówczas przynosić efekty. Inwestycje publiczne w infrastrukturę i obronność zmniejszą niedostateczne wykorzystanie mocy w przemyśle i budownictwie, co przyczyni się do poprawy koniunktury”.

Nowe ramy finansowe: więcej środków na obronność i klimat

Przypomnijmy: w Niemczech zmieniono ustawę zasadniczą, co pozwala na wyłączenie wydatków obronnych przekraczających 1% PKB spod tzw. hamulca zadłużenia. Jednocześnie utworzono specjalny fundusz przeznaczony na infrastrukturę i ochronę klimatu.

To jednak nie wystarczy – potrzeba reform strukturalnych

Według Veroniki Grimm, samo zwiększanie wydatków nie rozwiąże problemów. Ekspertka apeluje o większą elastyczność na rynku pracy, obniżenie kosztów pracy oraz dalsze zmniejszenie podatków dla przedsiębiorstw. Jej zdaniem są to kluczowe elementy, które mogą pobudzić wzrost gospodarczy.

Spór w Radzie Ekspertów o deregulację gospodarki

Wewnętrzne napięcia w Radzie Ekspertów narastają. Trwa otwarty konflikt dotyczący rekomendacji dla rządu w sprawie zmniejszenia obciążeń regulacyjnych dla firm.
Veronika Grimm, będąca zwolenniczką deregulacji, zarzuca większości członków Rady brak zainteresowania tym tematem:

„Większość Rady w ogóle się tym nie zajmuje. A przecież regulacje blokują rozwój działalności w perspektywicznych sektorach. To musi się zmienić!”.

Wskazuje m.in. na nadmierne wymagania związane z ochroną danych, regulacjami dotyczącymi sztucznej inteligencji, obowiązkami sprawozdawczymi, taksonomią UE oraz ustawami o łańcuchach dostaw jako czynniki silnie utrudniające działalność innowacyjną firm.

Poparcie ze strony rządu i ekspertów

Nowi ministrowie federalni – Katherina Reiche (gospodarka) oraz Karsten Wildberger (cyfryzacja) – również opowiadają się za ograniczeniem regulacji.

Do grona zwolenników deregulacji dołącza także prof. Clemens Fuest, prezes Instytutu Ifo i doradca naukowy przy Ministerstwie Finansów. W rozmowie z BILD zaznacza:

„Cyfryzacja administracji publicznej musi iść w parze z likwidacją zbędnych regulacji i biurokracji. Da się to osiągnąć tylko wtedy, gdy państwo rzeczywiście będzie gotowe ograniczyć swoją ingerencję”.

źródło: bild.de

Niemcy: Trzykrotny wzrost przypadków przemocy seksualnej wobec dzieci w internecie

0

Ponad 17 tysięcy przypadków naruszenia ochrony nieletnich w 2024 roku

W 2024 roku niemiecka platforma Jugendschutz.net odnotowała rekordową liczbę naruszeń ochrony dzieci i młodzieży w internecie – łącznie 17 630 przypadków, co stanowi ogromny wzrost względem poprzednich lat. Jak wynika z najnowszego raportu, aż 90% zgłoszeń dotyczyło przemocy seksualnej wobec nieletnich. W roku 2023 takich przypadków było około 5 000, co oznacza, że w ciągu zaledwie roku liczba incydentów ponad trzykrotnie wzrosła.

Gwałtowny wzrost zgłoszeń – skutek większej świadomości i współpracy międzynarodowej

Według przedstawicieli platformy, na tak drastyczny wzrost wpłynęła m.in. większa liczba zgłoszeń, zarówno poprzez krajowe linie kontaktowe, jak i od partnerów międzynarodowych. Jugendschutz.net, będąca wspólnym centrum kompetencyjnym rządu federalnego i krajów związkowych, podkreśla, że zainteresowanie tematem rośnie, co przyczynia się do lepszej wykrywalności i dokumentacji przestępstw internetowych wobec dzieci.

W poprzednich latach liczba zgłoszeń oscylowała średnio wokół 7000 rocznie. Obecne dane wskazują na niepokojącą dynamikę i pogłębiający się problem.

Deepfake i nagość generowana przez AI – nowe oblicze cyfrowej przemocy

Do przypadków przemocy seksualnej zaliczono również obrazy wygenerowane przy użyciu sztucznej inteligencji (AI). Stefan Glaser, dyrektor Jugendschutz.net, zaznacza:

„Obecnie niezwykle łatwo można przekształcić codzienne zdjęcia w nagie wizerunki. Tego typu deepnudes wykorzystywane są do prześladowania i szantażowania dzieci oraz młodzieży. To nowy, wyjątkowo perfidny wymiar przemocy cyfrowej”.

Reakcje władz: „Alarmujące, ale niestety nie zaskakujące”

Federalna pełnomocniczka ds. przeciwdziałania wykorzystywaniu seksualnemu dzieci, Kerstin Claus, określiła wyniki raportu jako „alarmujące i jednocześnie niewiele zaskakujące”. Podkreśliła, że zagrożenie przemocą seksualną w sieci dotyczy nie tylko nastolatków, ale także młodszych dzieci.
Claus wezwała rząd federalny do podjęcia pilnych działań na rzecz wzmocnienia cyfrowej ochrony dzieci zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym.

Minister rodziny: „Platformy muszą wziąć odpowiedzialność”

Nowa minister rodziny, Karin Prien (CDU), nie zapowiedziała na razie żadnych nowych inicjatyw ustawodawczych. Podczas prezentacji raportu stwierdziła:

„Platformy internetowe muszą wreszcie zacząć ponosić odpowiedzialność. Należy bezwzględnie egzekwować istniejące przepisy prawne. Jednak sama technologia nie wystarczy. Dzieci potrzebują świadomych rodziców, nauczycieli i wychowawców. To oni stanowią pierwsze cyfrowe drogowskazy dla najmłodszych”.

Potrzeba skutecznej weryfikacji wieku użytkowników

Jugendschutz.net po raz kolejny apeluje o wprowadzenie rzetelnych systemów weryfikacji wieku podczas rejestracji w usługach cyfrowych. W wielu przypadkach wystarczy jedynie podać datę urodzenia – bez jakiejkolwiek realnej kontroli, czy podane dane są prawdziwe.

W raporcie podkreślono:

„System umożliwiający wiarygodną i jednocześnie oszczędną w dane kontrolę wieku byłby kluczowym elementem skutecznej ochrony młodzieży w mediach”.

źródło: spiegel.de

Niemcy pod presją migracyjną – tajny raport ujawnia nowe nielegalne trasy uchodźców

2

Zmiany w niemieckiej polityce migracyjnej wpływają na całą Europę. Migranci omijają wzmocnione granice, wykorzystując nowe szlaki

Z ekskluzywnego raportu służb bezpieczeństwa, do którego dotarła niemiecka BILD, wynika, że mimo zaostrzenia kontroli granicznych przez Niemcy, Polskę i inne kraje UE, fala nielegalnej migracji nie ustaje. Wręcz przeciwnie – eksperci oceniają, że w nadchodzących miesiącach niemal na pewno nastąpi dalszy wzrost liczby prób nielegalnych przekroczeń granic.

Wschodnia granica pod największą presją

Z dokumentu wynika, że niemal jedna trzecia wszystkich przypadków nielegalnego przekroczenia granicy do Niemiec ma miejsce na wschodzie – głównie na odcinkach granicznych z Polską i Czechami. W raporcie podkreślono:
„Przy niemal jednej trzeciej wszystkich stwierdzonych przypadków migracyjnie istotnych nielegalnych wjazdów do Niemiec, znaczenie wschodnich granic pozostaje wciąż bardzo wysokie.”

Migranci omijają Polskę – rośnie znaczenie krajów bałtyckich

Coraz więcej migrantów, chcąc uniknąć umocnionych granic między Polską a Białorusią, kieruje się ku Litwie i Łotwie. Z raportu:
„Silnie zabezpieczona lądowa granica Polski z Białorusią wywołuje efekty przesunięcia. Aktualne dane z Litwy, Łotwy i Polski wskazują na zmianę tras migracyjnych w kierunku państw bałtyckich.”

Mimo to główny szlak wciąż prowadzi (jeszcze) z Białorusi przez Polskę, z Niemcami jako krajem docelowym.

Rosnący nacisk migracyjny i sezonowe wzmożenie prób wjazdu

Zgodnie z tajnym dokumentem, Polska doświadcza obecnie wzrastającego, sezonowego nacisku migracyjnego. Pomimo tego, dotychczasowe środki ochrony granicy, takie jak fizyczne bariery i częściowe zawieszenie prawa azylowego, skutecznie powstrzymują napływ.

Niemcy odnotowują z kolei stopniowy wzrost nielegalnych wjazdów na swoje wschodnie granice. Eksperci przewidują, że w miarę poprawy warunków pogodowych liczba ta nadal będzie umiarkowanie rosła.

„Grecki trik” – wciąż skuteczny sposób na dostanie się do Niemiec

Kolejnym istotnym kanałem migracyjnym pozostaje tzw. „grecki trik”. Polega on na tym, że osoby, które już uzyskały status ochronny w Grecji, podróżują drogą lotniczą do Niemiec i innych państw członkowskich UE.
W raporcie czytamy:
„Napływ migrantów, którzy zostali już uznani w Grecji za osoby uprawnione do ochrony, pozostaje nieprzerwany. Migracja drogą powietrzną z Grecji do Niemiec i innych państw UE nadal utrzymuje się na wysokim poziomie.”

Co ciekawe, dotychczas nie zaobserwowano znaczącego wpływu orzeczenia Federalnego Sądu Administracyjnego, które po raz pierwszy umożliwia deportację migrantów z Niemiec z powrotem do Grecji. Jak na razie, lotnicza trasa z Grecji do Niemiec nadal stanowi bardzo atrakcyjną opcję dla wielu osób planujących migrację.

Kontrole graniczne w Niemczech – dane i efekty nowych przepisów

Jesienią 2024 roku Niemcy wprowadziły kontrole graniczne wobec wszystkich sąsiadujących krajów UE. Od 8 maja 2025 roku, zgodnie z dekretem ministra spraw wewnętrznych Alexandra Dobrindta, niemiecka policja federalna odsyła od granicy osoby próbujące nielegalnie wjechać na teren Niemiec – nawet jeśli zgłaszają wniosek o azyl. Wyjątek stanowią tzw. osoby wrażliwe – kobiety, dzieci oraz osoby chore.

Dane z okresu od 16 września 2024 roku (początek kontroli) do 31 marca 2025 roku wskazują na 29 305 przypadków nielegalnego wjazdu, z czego 15 131 odnotowano tylko w roku 2025.

Do momentu zaostrzenia przepisów, 18 708 osób zostało zawróconych bezpośrednio przy granicy lub w związku z nielegalnym przekroczeniem granicy.

W pierwszych 10 dniach obowiązywania nowych zasad 32 spośród 51 osób ubiegających się o azyl zostało zawróconych. Młodzież bez opieki, osoby chore i kobiety w ciąży mogły przekroczyć granicę. Łącznie niemiecka policja federalna zawróciła 739 osób – to o 45% więcej niż w tygodniu poprzedzającym wprowadzenie zmian.

Zatrzymania i skutki kontroli – tysiące zaległych nakazów aresztowania wykonanych

Jak informuje raport, wskutek ciągłych kontroli wewnątrz strefy Schengen coraz częściej dochodzi do „ogólnych ustaleń”, które nie są bezpośrednio związane z migracją. Od jesieni 2024 roku w czasie kontroli na granicach wykonano około 5000 zaległych nakazów aresztowania.

Wielu zatrzymanych migrantów to osoby, które już wcześniej próbowały nielegalnie przedostać się do Niemiec i zostały zawrócone – niejednokrotnie kilkukrotnie. Zatrzymania mają miejsce nie tylko na przejściach granicznych, ale również na tzw. zielonej granicy.

źródło: bild.de