Niemcy: Samotność odbiera młodym ludziom wiarę w demokrację – niepokojące wyniki badania

3

Prawie połowa młodych Niemców czuje się samotna. Nowe badanie ujawnia związek między izolacją społeczną a rosnącym rozczarowaniem demokracją.

Samotność młodych ludzi w Niemczech to nie tylko problem emocjonalny i społeczny, lecz także poważne wyzwanie dla systemu demokratycznego – wynika z najnowszej analizy Fundacji Bertelsmanna. Według przeprowadzonego badania, młodzi ludzie dotknięci samotnością częściej wyrażają niezadowolenie z funkcjonowania demokracji oraz wątpią w sens własnego zaangażowania społecznego.

Samotność jako zagrożenie dla demokracji

Jak podkreśla Fundacja Bertelsmanna, samotność nie jest wyłącznie indywidualnym doświadczeniem, lecz może prowadzić do alienacji całych grup społecznych.
„Jeśli nie chcemy stracić młodych ludzi, musimy stworzyć skuteczne i łatwo dostępne formy ich udziału w życiu politycznym – zarówno offline, jak i online” – mówi Nicole Kleeb, kierowniczka badania.

Wysoki poziom samotności wśród młodzieży

Z badania przeprowadzonego w marcu 2024 roku przez instytut badania opinii Verian wynika, że 10% ankietowanych młodych ludzi w wieku od 16 do 30 lat czuje się „silnie samotnych”, a kolejne 35% doświadcza umiarkowanej samotności.

Młodzi, którzy określili siebie jako silnie samotni, znacznie częściej wyrażali przekonanie, że politycy nie traktują poważnie obaw młodego pokolenia – taką opinię wyraziło aż 76% z nich. Dla porównania, w grupie młodych, którzy nie czują się samotni, odsetek ten wynosi 61%.

Poczucie bezsilności i rozczarowanie demokracją

60% samotnych młodych ludzi uważa, że ich własne zaangażowanie społeczne nie przynosi realnych zmian. Wśród osób niesamotnych ten odsetek wynosi 42%. Ponadto 41% silnie samotnych badanych zadeklarowało otwarte wątpliwości wobec samego systemu demokratycznego.

Chęć bycia zauważonym – motywacją do działania

Jednocześnie wyniki badania wskazują, że potrzeba uznania i przynależności społecznej może stanowić dla młodych ludzi główną motywację do aktywnego uczestnictwa w życiu publicznym. Młodzież angażuje się, ponieważ chce być dostrzegana i doceniana. Fundacja Bertelsmanna zauważa, że aktywność obywatelska może działać prewencyjnie przeciwko izolacji społecznej.

Konieczne są przestrzenie dla młodych – zarówno fizyczne, jak i cyfrowe

Autorzy raportu rekomendują stworzenie większej liczby bezpłatnych, dostosowanych do potrzeb młodych ludzi przestrzeni do spotkań i wymiany. Wśród proponowanych rozwiązań znalazły się m.in. młodzieżowe centra kultury, kawiarnie dzielnicowe, a także „cyfrowe miejsca” promujące kontakt społeczny.

Na poziomie lokalnym powinny powstać nowe, proste formy udziału młodych w procesach decyzyjnych, które oferują nie tylko głos, ale i realny wpływ. Młodzi powinni mieć możliwość doświadczania wspólnoty i poczucia, że są integralną częścią społeczeństwa.

O badaniu

Badanie zatytułowane „Młodzi, samotni – i zaangażowani?” zostało przeprowadzone w marcu 2024 roku na zlecenie Fundacji Bertelsmanna. Instytut Verian przebadał w nim 2 532 osoby w wieku od 16 do 30 lat mieszkające na terenie Niemiec. Wyniki stanowią ważny sygnał alarmowy dla polityków i instytucji społecznych – samotność młodych może bowiem podważać fundamenty demokratycznego współżycia.

źródło: zeit.de

Niemcy pod ostrzałem cyberataków? Szefowa BSI ostrzega przed zagrożeniem dla energetyki

1

Claudia Plattner apeluje o lepsze zabezpieczenie sieci elektroenergetycznych i ostrzega: „Jesteśmy na celowniku obcych państw”.

Niemiecka infrastruktura energetyczna coraz częściej staje się celem działań cyberprzestępców. Takie ostrzeżenie wystosowała Claudia Plattner, prezeska Federalnego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Technik Informacyjnych (BSI). W rozmowie z grupą medialną Funke zwróciła uwagę na konieczność pilnego zwiększenia ochrony cyfrowej sieci energetycznych, elektrowni i prywatnych systemów domowych.

Wzrost liczby potencjalnych punktów ataku

Zmiany związane z transformacją energetyczną – rozproszone elektrownie słoneczne, małe farmy wiatrowe czy lokalne instalacje energetyczne – prowadzą do powstawania nowych punktów podatnych na ataki.
„Powstaje coraz więcej małych elektrowni i parków wiatrowych, których zabezpieczenie przed atakami z zewnątrz jest często słabsze niż w przypadku dużych operatorów” – zaznaczyła Plattner.

Nowoczesna energetyka wymaga cyfryzacji, jednak to właśnie rosnący stopień cyfrowego powiązania elementów infrastruktury energetycznej stwarza nowe zagrożenia. „Potrzebujemy tej modernizacji, ale musimy ją dobrze chronić” – dodała.

Również prywatne gospodarstwa są zagrożone

Chociaż niemieckie sieci elektroenergetyczne są obecnie oceniane jako „bezpieczne i stabilne”, to – według szefowej BSI – ochrona przed cyberatakami musi obejmować nie tylko dostawców energii i operatorów sieci, ale także urządzenia w domach prywatnych użytkowników.

Cyberataki – przemyślane i długofalowe

BSI obserwuje coraz bardziej zaawansowane i wieloetapowe ataki na niemiecką infrastrukturę IT. „To działania planowane na długi czas, bardzo złożone w swojej strategii” – podkreśliła Plattner.

Choć infrastruktura krytyczna w Niemczech jest dziś lepiej chroniona niż kilka lat temu, wciąż potrzebne są dodatkowe inwestycje w cyberbezpieczeństwo. „Jeśli nie podejmiemy działań już teraz, narażamy się na ryzyko, że atakujący osłabią naszą infrastrukturę” – ostrzega szefowa BSI.

Niemcy – atrakcyjny cel dla państw autorytarnych

Według Plattner Niemcy znajdują się w centrum zainteresowania kilku państw, w tym Chin, Rosji, Korei Północnej i Iranu. Celem cyberataków są zarówno interesy gospodarcze, jak i geopolityczne.
„Nasz kraj to atrakcyjny cel – zarówno ze względu na swoje znaczenie ekonomiczne, jak i pozycję na arenie międzynarodowej” – stwierdziła.

źródło: br.de

Niemcy: Skandal w pociągu regionalnym – pasażerowie oburzeni rasistowską wypowiedzią konduktora

3

Obelgi pod adresem kobiet w chustach – Deutsche Bahn wszczyna wewnętrzne dochodzenie

Poważny incydent z udziałem pracownika obsługi pociągu wstrząsnął pasażerami podróżującymi regionalnym ekspresem z Mannheim do Frankfurtu. Według relacji świadków, podczas postoju w Darmstadt konduktor przez system nagłośnienia obrażał kobiety noszące hidżab, posługując się skrajnie rasistowskim językiem. Deutsche Bahn zapowiedziała wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.

„Kopftuchgeschwader” i „Analfabeten” – szokujące słowa z głośników

Do zdarzenia doszło w piątek podczas kursu pociągu Regionalexpress. Jeden z pasażerów, Moaad B., relacjonuje w rozmowie z radiem hr: „Nagle konduktor, wyraźnie wzburzony, powiedział przez głośniki coś o analfabetach”. Chwilę później miała nastąpić druga zapowiedź, w której padły słowa o „Vollpfosten” (głupcach) oraz „Kopftuchgeschwadern” – obraźliwe określenie grupy kobiet noszących chusty. Według konduktora to one miały blokować drzwi pociągu i przyczyniać się do jego opóźnienia.

Po tych słowach w wagonach zapanowała cisza. „Wszyscy byli zszokowani, ktoś powiedział: To jest dyskryminacja” – wspomina Moaad B., 34-letni student z Frankfurtu, który na co dzień działa jako trener antyrasistowski.

Interwencja pasażera i reakcja kolei

Moaad B. postanowił zareagować i przez przycisk komunikacyjny przy drzwiach skontaktował się z maszynistą. Publicznie potępił usłyszaną wypowiedź jako rasistowską. Maszynista wówczas wyjaśnił, że nie on, lecz konduktor odpowiada za kontrowersyjne słowa.

Wkrótce potem Moaad B. opisał incydent w mediach społecznościowych, wzywając Deutsche Bahn do zajęcia stanowiska. W komentarzach do jego wpisu zgłosiły się inne osoby podróżujące tym samym pociągiem. Jedna z nich napisała: „Byłam w tym samym pociągu i nie wierzyłam własnym uszom”.

Oświadczenie Deutsche Bahn: „Sprawdzamy sprawę wewnętrznie”

Na prośbę dziennikarzy stacji hr Deutsche Bahn początkowo odpowiedziała standardowym komunikatem:
„Różnorodność kulturowa, otwartość, tolerancja i szacunek są podstawowymi wartościami Deutsche Bahn. Wypowiedzi rasistowskie, ksenofobiczne czy jakakolwiek forma dyskryminacji są sprzeczne z naszymi wartościami korporacyjnymi”.

Rzeczniczka kolei poinformowała w sobotę, że otrzymano dwie formalne skargi od pasażerów. Sprawa została przekazana do wewnętrznego postępowania wyjaśniającego.

Brak empatii i reakcji załogi – krytyka ze strony poszkodowanego

Moaad B. zwraca uwagę, że mimo deklarowanych wartości, Deutsche Bahn nie okazała żadnej empatii wobec ofiar:
„Miło, że informują mnie o wartościach firmy, ale brakuje w tym empatii. Muzułmanki zostały brutalnie znieważone. Jestem po prostu wściekły i rozczarowany, że nikt nie wykazał odwagi cywilnej”.

Do końca podróży do Frankfurtu żaden inny członek załogi nie odniósł się do incydentu ani nie przeprosił. Po dotarciu do stacji końcowej Moaad B. ponownie rozmawiał z maszynistą, który potwierdził, że również słyszał kontrowersyjną wypowiedź i zadeklarował zgłoszenie sprawy przełożonym.

Deutsche Bahn: „Jeśli zarzuty się potwierdzą, będą konsekwencje”

W niedzielę wieczorem Deutsche Bahn opublikowała kolejne oświadczenie, w którym podkreślono:
„Zachowanie naszego pracownika, jak je opisano, jest całkowicie nie do przyjęcia i absolutnie nie odpowiada standardom, jakich oczekujemy. Jeśli zarzuty się potwierdzą, zostaną wyciągnięte konsekwencje”.

źródło: tagesschau.de

Niemcy: Federalny minister spraw wewnętrznych Dobrindt: „Kontrole graniczne działają”

1

Wzrost liczby zawróconych migrantów po dwóch tygodniach nowych działań – rosnące napięcia między polityką krajową a europejskimi regulacjami

Jedną z pierwszych decyzji nowego ministra spraw wewnętrznych Niemiec, Alexandra Dobrindta (CSU), było zaostrzenie kontroli na granicach lądowych kraju. Po dwóch tygodniach obowiązywania nowych zasad, minister ogłosił pierwsze wyniki i sukces działań. Jednak decyzja ta budzi także poważne kontrowersje – zarówno wśród prawników, jak i opinii publicznej.

1676 osób zawróconych w dwa tygodnie – czy liczby potwierdzają skuteczność?

Jak donosi magazyn Focus, powołując się na dane z Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w pierwszych dwóch tygodniach od wprowadzenia zaostrzonych kontroli zawrócono łącznie 1676 osób. W pierwszym tygodniu cofnięto 739 osób, z czego 51 osób zgłosiło chęć ubiegania się o azyl.

Minister Dobrindt zapowiedział, że celem tych działań jest stopniowe zwiększanie liczby zawracanych migrantów. Podkreślił jednak, że środki te mają charakter tymczasowy i nie będą stosowane wobec „grup wrażliwych” – takich jak kobiety w ciąży czy dzieci.

Kontrowersje prawne: czy Niemcy łamią prawo unijne?

Polityka Dobrindta spotkała się z ostrą krytyką ze strony prawników. Profesor Constantin Hruschka z Ewangelickiej Wyższej Szkoły w Fryburgu ocenił praktykę zawracania migrantów jako „ewidentnie niezgodną z prawem”. Jego zdaniem działania te naruszają unijne przepisy i podważają fundamenty europejskiej współpracy.

Zgodnie z tzw. rozporządzeniem dublińskim, każda osoba poszukująca ochrony międzynarodowej ma prawo do przeprowadzenia procedury ustalającej, który kraj Unii Europejskiej powinien rozpatrzyć jej wniosek. Powoływanie się przez niemieckie władze na stan nadzwyczajny, zdaniem Hruschki, nie znajduje oparcia w obowiązującym prawie. Takie stany mogą być ogłaszane wyłącznie na poziomie unijnym – nie poprzez jednostronne decyzje narodowe.

„Kontrole działają” – przekonuje minister

Dobrindt broni swojej decyzji, powołując się na dane liczbowe. Podkreśla, że już w pierwszym tygodniu po objęciu urzędu i wdrożeniu nowych zasad, liczba zawróconych osób wzrosła o 45% w porównaniu z tygodniem poprzedzającym jego nominację – z 511 do 739 osób.

„Aktualne dane pokazują, że wzmocnione kontrole graniczne działają” – powiedział Dobrindt w rozmowie z Focusem. Minister pochwalił „profesjonalne i zaangażowane działania Federalnej Policji Granicznej”.

Jednak redakcja Focusa zastrzegła, że brakuje dokładnych danych na temat ogólnej liczby osób, które w tych samych okresach przybyły do niemieckich granic. Zaznaczono również, że przepływ migracyjny może podlegać sezonowym wahaniom, co utrudnia jednoznaczną ocenę skuteczności działań.

Tło i szerszy kontekst

Na co dzień granice wewnątrz tzw. strefy Schengen pozostają otwarte – celem jest swobodny przepływ osób, towarów i usług. Jednak już poprzednia minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser, zarządziła czasowe kontrole graniczne w związku z wydarzeniami międzynarodowymi, takimi jak Igrzyska Olimpijskie w Paryżu czy Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w Niemczech.

Od września 2024 r. granice z wszystkimi sąsiadującymi państwami są monitorowane przez niemiecką policję federalną.

Społeczeństwo podzielone

Według najnowszego badania Politbarometer stacji ZDF, 51% ankietowanych uważa, że zaostrzone kontrole przyczynią się do zmniejszenia liczby uchodźców i osób ubiegających się o azyl w Niemczech. 47% respondentów nie wierzy jednak w skuteczność tej polityki.

źródło: dw.com

Nowa statystyka BKA ujawnia — Syryjczycy dziesięciokrotnie częściej podejrzani o przestępstwa z użyciem przemocy niż Niemcy

3

Federalny Urząd Kryminalny wprowadza kategorię „Tatverdächtigenbelastungszahl” – kontrowersje wokół danych o przestępczości wśród cudzoziemców

Federalny Urząd Kryminalny (BKA) po raz pierwszy w historii uwzględnił w oficjalnej statystyce przestępczości nowy wskaźnik — „Tatverdächtigenbelastungszahl” (TVBZ), czyli wskaźnik obciążenia podejrzanymi o przestępstwa. Dane, przedstawione przez ministra spraw wewnętrznych Niemiec Alexandra Dobrindta (CSU), wzbudziły szeroką debatę na temat przestępczości wśród cudzoziemców.

Czym jest Tatverdächtigenbelastungszahl?

TVBZ to liczba podejrzanych o popełnienie przestępstw z użyciem przemocy w przeliczeniu na 100 000 osób w danej grupie narodowościowej. Nie uwzględnia ona przestępstw takich jak kradzieże, oszustwa czy drobne wykroczenia — dotyczy wyłącznie poważnych przestępstw z użyciem przemocy, takich jak pobicia, napaści czy inne formy agresji fizycznej.

Dane dla 2024 roku: Syryjczycy, Afgańczycy i Irakijczycy znacznie powyżej średniej

Zgodnie z opublikowanymi danymi, TVBZ dla Syryjczyków w Niemczech w 2024 roku wyniósł 1740. Dla porównania, wskaźnik dla niemieckich obywateli to 163. Oznacza to, że osoby z syryjskim paszportem były ponad dziesięciokrotnie częściej podejrzewane o popełnienie przestępstw z użyciem przemocy niż obywatele Niemiec.

Podobnie wysokie wskaźniki zanotowano w przypadku:

  • Afgańczyków: 1722
  • Irakijczyków: 1606

Znacznie niższe wartości odnotowano wśród obywateli Ukrainy (443) i Polski (427).

Skąd tak duże różnice?

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Niemiec tłumaczy tak wysokie wartości m.in. tym, że wielu uchodźców, zwłaszcza spoza Europy, ma za sobą traumatyczne doświadczenia związane z przemocą, które mogą prowadzić do zachowań agresywnych.

Informacje te pojawiły się w odpowiedzi na interpelację poselską partii AfD i zostały opublikowane 20 maja na oficjalnej stronie Bundestagu. Choć tego samego dnia minister Dobrindt zaprezentował na konferencji prasowej roczną statystykę przestępczości, kwestia TVBZ nie została wówczas wspomniana. Konferencja skupiła się głównie na rosnącej liczbie przestępstw o podłożu politycznym, szczególnie tych związanych z radykalną prawicą.

Krytyka i zaniepokojenie

Komentator Gunnar Schupelius na łamach prasy krytykuje brak szerokiego nagłośnienia tych danych. Podkreśla, że to właśnie z myślą o przejrzystości BKA wprowadziło nową metodę analizy, aby rządzący mogli podejmować świadome decyzje w kwestii polityki migracyjnej.

Jak wskazuje, obecnie do Niemiec każdego miesiąca przybywa około 1000 członków rodzin osób objętych tzw. ochroną uzupełniającą, a nie pełnoprawnym azylem. Są to głównie obywatele Syrii i Afganistanu. Zdaniem publicysty, taka polityka migracyjna prowadzi do importowania zagrożeń związanych z przemocą, co może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo obywateli Niemiec.

Kontrowersyjny wniosek

Schupelius stawia pytanie: „Czy można to narzucać mieszkańcom Niemiec?” i odpowiada jednoznacznie: „Nie, oczywiście, że nie.” W jego opinii, liczby pokazują, że aktualna polityka migracyjna jest nie tylko nieprzemyślana, ale wręcz niebezpieczna.

źródło: bild.de

Brutalny atak i podpalenie w Niemczech: 38-latek zranił nożem mężczyznę i wzniecił pożar domu

2

Dramatyczne sceny w Mohrkirch – jedna osoba poważnie ranna, dom w płomieniach

24 maja 2025 r. – W niewielkiej miejscowości Mohrkirch, położonej w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn, doszło do poważnego incydentu z udziałem dwóch mężczyzn. Wieczorem, około godziny 19:25, w jednej z posesji przy ulicy Brombeerstraße eskalował konflikt, który zakończył się atakiem z użyciem noża oraz podpaleniem domu mieszkalnego.

Ciężko ranny zdołał uciec z płonącego budynku

Według wstępnych ustaleń policji, 38-letni mężczyzna zaatakował nożem 43-latka, powodując u niego ciężkie obrażenia. Obaj uczestnicy zdarzenia są obywatelami Niemiec. Krótko po ataku sprawca miał wzniecić pożar w budynku, w którym doszło do kłótni.

Pomimo poważnych ran, poszkodowanemu udało się opuścić dom o własnych siłach jeszcze przed rozprzestrzenieniem się ognia. Kiedy na miejsce przybyły pierwsze jednostki policji i straży pożarnej, dom już płonął. Służby ratunkowe natychmiast przystąpiły do akcji gaśniczej oraz zabezpieczenia terenu.

Sprawca zatrzymany w pobliżu miejsca zdarzenia

Podejrzany został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji niedaleko miejsca pożaru. Zabezpieczono również teren w celu przeprowadzenia szczegółowych oględzin.

Ciężko ranny 43-latek został przewieziony do szpitala, gdzie jeszcze tej samej nocy przeszedł operację. Lekarze nie podali szczegółowych informacji o jego stanie, jednak określany jest on jako poważny, ale stabilny.

Śledztwo prowadzi prokuratura we Flensburgu

Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Flensburgu we współpracy z Wydziałem Kryminalnym Policji Okręgowej w tym samym mieście. Organy ścigania badają obecnie zarówno motywy działania sprawcy, jak i dokładny przebieg zdarzeń.

Służby nie wykluczają żadnego scenariusza. Trwa ustalanie, czy między mężczyznami istniał wcześniej konflikt, a także czy podpalenie było aktem zaplanowanym czy impulsywnym działaniem po ataku.

źródło: bild.de

Kolejny brutalny atak nożownika w Hamburgu: 20-latek ciężko ranny

3

Dramatyczne sceny na ulicy w dzielnicy Jenfeld – napastnik wciąż na wolności

Hamburg, 25 maja 2025 r. – W niedzielne popołudnie doszło w Hamburgu do kolejnego brutalnego ataku z użyciem noża. Ofiarą padł 20-letni mężczyzna, który w wyniku licznych ciosów został ciężko ranny i przewieziony do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia i pozostaje na wolności.

Ranny leżał na jezdni – dramatyczne zgłoszenie do służb

Do zdarzenia doszło około godziny 13:18 w rejonie skrzyżowania Barsbütteler Straße, Rodigallee i Öjendorfer Damm w hamburskiej dzielnicy Jenfeld. Zaniepokojona kobieta zadzwoniła na policję, informując o mężczyźnie leżącym na jezdni i silnie krwawiącym.

Na miejsce natychmiast wysłano służby ratunkowe i patrol policji. Po przybyciu funkcjonariusze zastali młodego mężczyznę z licznymi ranami kłutymi – najprawdopodobniej zadanymi nożem. Jak poinformowała policja, jego obrażenia były początkowo określane jako zagrażające życiu. Ofiara została zaopatrzona na miejscu, a następnie przewieziona do szpitala. Obecnie znajduje się poza stanem bezpośredniego zagrożenia życia.

Podejrzany wciąż poszukiwany – szeroko zakrojona obława

Według wstępnych ustaleń śledczych, doszło wcześniej do fizycznej konfrontacji pomiędzy dwiema osobami. W jej wyniku jeden z uczestników został brutalnie zaatakowany ostrym narzędziem. Sprawca natychmiast po ataku zbiegł z miejsca zdarzenia w kierunku Barsbüttel (Szlezwik-Holsztyn).

Policja natychmiast rozpoczęła intensywne działania poszukiwawcze, w tym z udziałem śmigłowca. Sprawca pozostaje jednak na wolności.

Rysopis sprawcy – policja apeluje o pomoc

Policja przekazała szczegóły dotyczące wyglądu podejrzanego. Według świadków to młody mężczyzna, w wieku około 20 lat, o wzroście około 170 cm. Ma czarne włosy i krótki zarost. W momencie zdarzenia miał na sobie ciemne spodnie i czarną bluzę z kapturem.

Tożsamość zarówno ofiary, jak i napastnika nie została dotąd ujawniona. Policja nie podała również informacji dotyczących ich narodowości. Jak jednak informują śledczy z Wydziału Kryminalnego (LKA 26), istnieją podstawy, by przypuszczać, że mężczyźni znali się wcześniej.

Na tym etapie postępowania nie ujawniono szczegółowych informacji dotyczących motywów działania sprawcy.

Apel do świadków

Policja zwraca się z apelem do wszystkich osób, które w dniu zdarzenia przebywały w okolicy skrzyżowania Barsbütteler Straße, Rodigallee i Öjendorfer Damm, i mogły zaobserwować coś niepokojącego, aby zgłaszały się do organów ścigania.

Wszelkie informacje można przekazywać telefonicznie pod numerem: 040 4286 56789 lub kontaktując się z najbliższą jednostką policji.

źródło: bild.de

Niemcy: zmiany w polityce migracyjnej, nie będzie już łączenia rodzin uchodźców

3

Po wprowadzeniu kontroli granicznych, minister spraw wewnętrznych Dobrindt zmierza do dalszego zaostrzenia polityki migracyjnej i azylowej. W środę niemiecki rząd ma podjąć decyzję o zawieszeniu łączenia rodzin na dwa lata.

Zaostrzenie przepisów dotyczących polityki migracyjnej

Federalny minister spraw wewnętrznych, Alexander Dobrindt, zamierza w przyszłym tygodniu przedstawić gabinetowi projekt ustawy o ograniczeniu łączenia rodzin w przypadku niektórych uchodźców. Uchodźcy z ograniczonym statusem ochrony nie będą już mogli sprowadzać członków rodziny do Niemiec przez dwa lata. Wyjątek będą stanowić indywidualne przypadki. Po raz pierwszy poinformował o tym Bild am Sonntag.

„Do tej pory 1.000 osób miesięcznie mogło dołączyć do swoich rodzin w Niemczech. Teraz będzie z tym koniec” – powiedział Dobrindt gazecie Bild. Tak zwane czynniki przyciągające, które sprawiają, że Niemcy są atrakcyjnym miejscem dla uchodźców, muszą zostać znacznie ograniczone. „To kolejny sposób na pokazanie, że polityka migracyjna w Niemczech uległa zmianie”, powiedział polityk CSU.

„Chcemy ustawowo wprowadzić ograniczenie migracji”, podkreślił minister. Jeśli ustawa zostanie przyjęta przez rząd, nadal będzie wymagała większości w Bundestagu i Bundesracie.

Udogodnienia dla krewnych mają zostać zawieszone

Projektem ustawy Dobrindt realizuje porozumienie między CDU/CSU i SPD zawarte w umowie koalicyjnej. „Zawieszamy łączenie rodzin z osobami uprawnionymi do ochrony uzupełniającej na ograniczony okres dwóch lat” – czytamy w projekcie.

Uchodźcy otrzymują ochronę uzupełniającą, jeśli nie są uważani za prześladowanych na mocy Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu uchodźców i dlatego nie można im przyznać azylu, ale mimo to grozi im śmierć, tortury lub nieludzkie traktowanie w ich kraju ojczystym, na przykład z powodu wojny.

Łączenie rodzin w przypadku migrantów bez statusu uchodźcy zostało już kiedyś zawieszone od marca 2016 r. do lipca 2018 r. przez ówczesną koalicję. Uzasadniano to wówczas chęcią uniknięcia przeciążenia w zakresie przyjmowania migrantów i integracji. Od sierpnia 2018 r. łącznie 1.000 osób miesięcznie może wjechać do kraju jako krewni osób posiadających ten status ochrony.

Organizacje pozarządowe krytykują plany rządu federalnego

Ponad 30 organizacji pozarządowych zaapelowało do niemieckiego rządu, aby porzucił plany ograniczenia łączenia rodzin uchodźców i zamiast tego rozszerzył rozporządzenie.

Umowa koalicyjna między SPD, Zielonymi i FDP z 2021 r. faktycznie przewidywała, że łączenie rodzin będzie ponownie możliwe bez ograniczeń dla osób z tej grupy. Plan ten nie został jednak wdrożony.

Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych liczba odrzuconych wniosków wzrosła

Natychmiast po objęciu urzędu 7 maja, Dobrindt zarządził zaostrzenie kontroli na wszystkich niemieckich granicach, a także kontrowersyjne odrzucanie niektórych osób ubiegających się o azyl. Według Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, 1.676 osób zostało zawróconych w ciągu pierwszych dwóch tygodni od zaostrzenia kontroli. Liczba odrzuconych wniosków wzrosła o 45% w ostatnich tygodniach, powiedział rzecznik ministerstwa cytowany przez kilka mediów.

Źródło: www.tagesschau.de

Hamburg: brutalny atak nożem na dworcu głównym, 18 osób rannych

1

W Hamburgu w piątkowy wieczór doszło do brutalnego ataku na kolejowym dworcu głównym. 18 osób w wieku od 19 do 85 lat zostało rannych, siedem z nich poważnie, a cztery krytycznie – na szczęście żadna z nich nie jest już w stanie zagrożenia życia, jednak dwie nadal przebywają na oddziale intensywnej terapii. Najwyraźniej nie było więcej ofiar, ponieważ dwóch odważnych przechodniów zatrzymało kobietę, która w szale zaatakowała nożem przypadkowych ludzi. Funkcjonariusze są pewni, że to 39-letnia Lydia S. jest sprawczynią ataku.

Wniosek o umieszczenie na oddziale psychiatrycznym

Kobieta zostanie umieszczona na oddziale psychiatrycznym, a w sobotę stanie przed sądem. Według gazety BILD, obywatelka Niemiec jest znana policji i już kilkakrotnie przebywała na oddziale psychiatrycznym. Nie jest jeszcze jasne, jakie przestępstwa popełniła w przeszłości.

Podejrzana działała sama

Krótko po ataku na peronie 13/14 kobieta została aresztowana przez tzw. patrol Quattro (patrol składający się z funkcjonariuszy kolei, kolei podmiejskiej, policji i policji federalnej). Funkcjonariusze zarekwirowali jej nóż na miejscu przestępstwa.

Kobieta przebywa obecnie w areszcie; według policji nic nie wskazuje na motyw polityczny. Śledczy są pewni: kobieta działała sama. Wykazały to analizy kamer monitoringu.

Nadal nie jest jasne, dlaczego kobieta zaatakowała ludzi na głównym dworcu kolejowym. Jak podała policja, trzeba teraz zbadać, czy 39-latka zaatakowała będąc w stanie kryzysu psychicznego. Dochodzenie przejął wydział zabójstw.

Zakrwawieni ludzie na ziemi

Do przestępstwa doszło krótko po godzinie 18:00. Pociąg ICE 855 do Monachium znajdował się na peronie, gdy nagle pojawiła się kobieta z nożem i dźgnęła ludzi bez ostrzeżenia. Wybuchła panika, przechodnie krzyczeli i uciekali.

Ludzie leżeli zakrwawieni na ziemi. Na miejsce przybyły dziesiątki ratowników medycznych, lekarzy pogotowia i zespół interwencji kryzysowej. Niektórych rannych opatrzono bezpośrednio w pociągu, innych przewieziono do szpitala. Pociąg ICE został ewakuowany, a część połączeń kolejowych została wstrzymana. Główna stacja w Hamburgu została zamknięta na kilka godzin, ale obecnie jest już z powrotem czynna.

Źródło: www.bild.de

Niemcy pod presją ekstremizmu: Berlin ostrzega przed narastającym zagrożeniem islamistycznym

4

Coraz większa aktywność ekstremistów w Berlinie – media społecznościowe odgrywają kluczową rolę w radykalizacji

Z opublikowanego we wtorek raportu berlińskiego Urzędu Ochrony Konstytucji za 2024 rok wynika, że zagrożenie ze strony ekstremistów w stolicy Niemiec wciąż rośnie. Największe niebezpieczeństwo dla bezpieczeństwa wewnętrznego stwarza obecnie islamistyczny terroryzm. Jednak również skrajna prawica i lewica wykazują nasilone tendencje do radykalizacji – często za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Islamistyczny terroryzm: największe zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego

Zgodnie z danymi zawartymi w raporcie, liczba islamistów w Berlinie wzrosła w 2024 roku do 2 440 osób, co oznacza wzrost o 60 w porównaniu z rokiem poprzednim. Wśród nich 980 osób uznano za potencjalnie skłonne do przemocy. Szczególną uwagę służby kierują w stronę takich organizacji jak Hamas czy Hizb Allah.

Michael Fischer, szef berlińskiego Urzędu Ochrony Konstytucji, podkreślił, że zauważalnie skrócił się czas potrzebny do radykalizacji – od pierwszego kontaktu z ideologią islamistyczną do popełnienia aktu przemocy.

Skrajna prawica: nowe formy młodzieżowej subkultury pod obserwacją służb

Choć liczba skrajnych prawicowców w Berlinie nie uległa zmianie i wynosi nadal 1 450 osób, raport wskazuje na powstanie nowej, niezależnej od znanych struktur, młodzieżowej subkultury o charakterze skrajnie prawicowym. Część tych osób powiązana jest z ugrupowaniami takimi jak „Der III. Weg” czy „Die Heimat” (dawna NPD).

Za osoby o skłonnościach do przemocy uznano 790 skrajnych prawicowców – o dziesięć więcej niż rok wcześniej. Urząd zwraca uwagę na coraz bardziej prowokacyjne, agresywne i brutalne działania tej grupy.

Skrajna lewica: wzrost liczby sympatyków, ale spadek przemocy

Największy wzrost liczby osób przypisanych do środowisk ekstremistycznych odnotowano po stronie skrajnej lewicy. W 2024 roku szacuje się ją na 3 800 osób – o 100 więcej niż w roku poprzednim. Jednocześnie liczba osób uznanych za skłonne do przemocy spadła do 600.

Senator spraw wewnętrznych Berlina, Iris Spranger (SPD), zwróciła uwagę na udział części środowisk skrajnie lewicowych w akcjach i protestach wymierzonych przeciwko Izraelowi. Szczególnie niepokojące były działania tzw. „eko-anarchistów”, którzy dopuścili się podpaleń infrastruktury krytycznej i nawoływali do podobnych aktów.

Ekstremizm zagraniczny: stabilny poziom, lecz wciąż groźny

W zakresie ekstremizmu powiązanego z zagranicznymi organizacjami – niezwiązanymi z religią – sytuacja pozostała względnie stabilna. Liczbę osób zidentyfikowanych jako członkowie lub sympatycy takich grup oszacowano na 1 680, co oznacza niewielki wzrost (o 10) względem roku 2023.

Media społecznościowe jako katalizator radykalizacji

Media społecznościowe odgrywają coraz bardziej destrukcyjną rolę w procesie radykalizacji – ostrzega senator Spranger. Po ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku, w internecie zaczęto masowo rozpowszechniać antyizraelską i antysemicką propagandę, co – jak stwierdzono – przyczyniło się pośrednio do radykalizacji części środowisk działających w Berlinie.

Służby zauważyły również wzmożoną aktywność młodych i agresywnych skrajnych prawicowców w sieci, którzy wykorzystują platformy społecznościowe do organizowania wspólnych akcji, w tym zakłócania wydarzeń takich jak Christopher Street Day – doroczna parada społeczności LGBTQ+. W wirtualnych grupach młodzież jest celowo eksponowana na skrajną ideologię i mobilizowana do działań w świecie rzeczywistym.

W odpowiedzi na rosnącą skalę homofobii, nienawiści wobec osób queer i transpłciowych – nie tylko w środowiskach skrajnej prawicy – raport po raz pierwszy zawiera osobny rozdział poświęcony tej tematyce.

Rosyjska wojna hybrydowa: szpiegostwo, sabotaż i dezinformacja

Raport podkreśla również rosnące zagrożenie ze strony zagranicznych przeciwników konstytucji, szczególnie w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Senator Spranger wskazała, że działalność szpiegowska oraz sabotażowa znacząco się nasiliła.

Szef Urzędu Ochrony Konstytucji, Michael Fischer, mówił o „hybrydowym scenariuszu zagrożeń”, obejmującym klasyczne szpiegostwo, cyberataki, kampanie dezinformacyjne oraz celowe uszkadzanie infrastruktury krytycznej. Zaznaczył, że takie działania będą w najbliższej przyszłości istotnym wyzwaniem dla bezpieczeństwa państwa.

źródło: tagesschau.de