Niemiecki rząd zatwierdził program wsparcia dla dzieci i młodzieży. Cel: nadrobienie zaległości powstałych w wyniku pandemii

Rząd federalny zatwierdził stworzony z myślą o dzieciach i młodzieży program „nadrabiania zaległości” spowodowanych pandemią koronawirusa, na który planuje przeznaczyć dwa miliardy euro. Teraz pochylą się nad nim Bundestag i Bundesrat.

Zgodnie z założeniami programu, miliard euro ma być przeznaczony na korepetycje i programy wsparcia dla uczniów, którzy muszą nadrobić zaległości w nauce. Kolejny miliard euro ma zostać zainwestowany w działania socjalne mające na celu złagodzenie skutków pandemii COVID-19 dla zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Miałoby to polegać na rozszerzeniu istniejących programów w dziedzinie edukacji wczesnoszkolnej, pracy socjalnej w szkołach i poza nimi.

Karliczek: „Ważny sygnał”

Planowana jest również jednorazowa zapomoga w wysokości 100 euro dla dzieci pochodzących z rodzin, które pobierają zasiłek Hartz IV lub mają bardzo niskie dochody. Pieniądze te mają być wykorzystane w zależności od potrzeb na wakacyjny wypoczynek, zajęcia sportowe i rekreacyjne. Prawdopodobnie świadczenie zostanie wypłacone w sierpniu.

Celem jest pomoc „dzieciom, młodzieży i ich rodzinom w powrocie do normalnego, codziennego życia po trudnym okresie lockdownu”, powiedziała federalna minister ds. rodziny Franziska Giffey. Federalna minister edukacji Anja Karliczek mówiła o „ważnym sygnale przed końcem roku szkolnego” i wezwała kraje związkowe do wniesienia znaczącego wkładu, „ponieważ sprawy edukacji leżą przede wszystkim w gestii krajów związkowych”.

Minister ds. integracji Annette Widmann-Mauz powiedziała, że ważne jest, aby zapewnić, że dzieci imigrantów i uchodźców również zostaną objęte pomocą. Ich rodziny są szczególnie dotknięte skutkami pandemii koronawirusa, ponieważ często pracują w zawodach, których nie można wykonywać zdalnie, np. takich jak pielęgniarki.

Organizacja Deutsches Kinderhilfswerk e.V. krytycznie o programie

Niemiecka organizacja pomocy dzieciom Deutsches Kinderhilfswerk e.V. skrytykowała pakiet działań mających pomóc dzieciom w nadrobieniu powstałych zaległości jako niewystarczający. Jej prezes Thomas Krüger wyjaśnił, że choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że dwa miliardy euro to dużo, w praktyce oznacza to, że na jedno dziecko przypadnie mniej niż 150 euro. Jego zdaniem to nie wystarczy, aby zaspokoić potrzeby dzieci powstałe w związku z pandemią.

Maria Loheide kierująca biurem ds. polityki socjalnej Diakonii Niemieckiej mówiła o „długo oczekiwanym sygnale dla bardzo obciążonych rodzin”. Jednocześnie zaznaczyła, że program nadrabiania zaległości nie powinien być jednorazowym „prezentem wyborczym”. Uważa, że potrzebne są programy, które zapewnią bezpośrednie i trwałe wsparcie dla rodzin, dzieci i młodzieży.

Całodzienna opieka dla uczniów szkół podstawowych

Na posiedzeniu rządu przyjęto również projekt ustawy dotyczący całodziennej opieki nad uczniami szkół podstawowych. To jeden z punktów umowy koalicyjnej CDU/CSU i SPD.

Zgodnie z planami Federalnego Ministerstwa ds. Rodziny i Federalnego Ministerstwa Edukacji, dzieci, które rozpoczną naukę w roku szkolnym 2026/2027, będą miały prawo do całodziennej opieki przez pierwsze cztery lata szkolne – przez co najmniej osiem godzin w dni powszednie, jak również w okresie wakacyjnym.

Źródło: www.tagesschau.de

Brandenburgia zniosła obowiązkową kwarantannę dla w pełni zaszczepionych

Gabinet Brandenburgii przyjął 27.04.2021 nowelizację rozporządzenia w sprawie kwarantanny w związku ze zwalczaniem koronawirusa. Jej najważniejszy punkt stanowi, że osoby wjeżdżające oraz powracające z obszarów ryzyka i obszarów o wysokiej zachorowalności nie muszą udawać się na izolację domową, jeżeli co najmniej 14 dni wcześniej otrzymały pełną ochronę przyjmując jedną ze szczepionek przeciwko koronawirusowi, dopuszczoną do obrotu w UE. Złagodzenie restrykcji nie ma zastosowania do osób wjeżdżających i powracających z obszarów występowania wariantów wirusa. Rozporządzenie jest już w moc i będzie obowiązywać do 22 maja 2021 r. włącznie.

Ułatwienia dla Polaków wjeżdżających na teren Brandenburgii

Oznacza to w praktyce nie tylko ułatwienia w ramach tzw. „małego ruchu granicznego“, np. z Polską. Czyli osoba w pełni zaszczepiona, która udaje się w podróż do naszego wschodniego sąsiada np. na zakupy lub do lekarza i stamtąd powraca, wciąż musi mieć negatywny wynik testu, który nie może być starszy niż 48 godzin, jednak nie musi już przechodzić dziesięciodniowej kwarantanny.

Warunek jest taki, by ostatnie szczepienie wymagane dla pełnej ochrony miało miejsce co najmniej 14 dni wcześniej. Należy mieć ze sobą odpowiednie potwierdzenie – czy w formie osobnego dokumentu w języku niemieckim, francuskim i angielskim, czy pod postacią świadectwa szczepienia – i przedłożyć je niezwłocznie właściwemu organowi na jego żądanie. Proszę pamiętać o tym, że jeżeli osoby w pełni zaszczepione w momencie wjazdu lub w ciągu dziesięciu dni po wjeździe wykazują objawy Covid 19, to również one podlegają pod znane przepisy dotyczące kwarantanny i wykonywania testów.

Ułatwienia nie dotyczą osób powracających z obszarów występowania wariantów wirusa

Nowe ułatwienia nie mają zastosowania w przypadku w pełni zaszczepionych podróżnych, którzy wjeżdżają i powracają z obszarów występowania wariantów wirusa, ponieważ niektóre warianty wirusa mogą zmniejszać ochronę uzyskaną dzięki szczepieniu, a ryzyko przeniesienia wirusa pozostaje. Z tego powodu podróżni ci muszą nadal udawać się na czternastodniową kwarantannę, której czas trwania nie może ulec skróceniu.

Zmiana ta nie narusza pozostałych przepisów rozporządzenia w sprawie kwarantanny. Przepisy dotyczące osób dojeżdżających do pracy, pracowników transgranicznych oraz pozostałych grup osób, które przekraczają granicę z ważnych powodów, obowiązują bez zmian.“

źródło: www.brandenburgia.pl

Niemcy: wkrótce więcej swobód dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców. Policja mówi o konsekwencjach planowanych zmian

Już w najbliższy weekend na niemieckich ulicach może zrobić się nocą nieco tłoczniej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to znaczy Bundestag i Bundesrat będą działać szybko, niebawem wejdzie w życie rozporządzenie federalne o złagodzeniu obostrzeń dla zaszczepionych przeciwko koronawirusowi i ozdrowieńców. Dzięki temu grupy te odzyskają pewne podstawowe prawa, które obecnie są mocno ograniczone. Ale jakie będą konsekwencje nowego rozporządzenia, zwłaszcza jeśli chodzi o kontrolę przestrzegania przepisów?

Na początek przypomnijmy zakres planowanych zmian, które mają dotyczyć osób zaszczepionych i wyleczonych z COVID-19:

  • zniesienie ograniczeń dotyczących kontaktów społecznych, godziny policyjnej
  • takie same prawa, jakie przysługują osobom z aktualnym negatywnym wynikiem testu na koronawirusa (osoby zaszczepione i ozdrowieńcy nie będą już więc musieli wykonywać testu przed udaniem się na zakupy lub do fryzjera)
  • obowiązek odbycia kwarantanny po podróży zagranicznej tylko w przypadku powrotu z obszaru występowania mutacji koronawirusa
  • ale: wymóg stosowania maseczek i zasady dotyczące zachowania dystansu społecznego pozostają w mocy

Dwa aspekty związane z łagodzeniem obostrzeń są szczególnie istotne z punktu widzenia kontroli: osoby zaszczepione i ozdrowieńcy nie będą musieli przestrzegać godziny policyjnej i ograniczeń dotyczących kontaktów społecznych. Oznacza to, że nawet w regionach o wysokich wskaźnikach zachorowalności na COVID-19 osoby te będą wkrótce mogły ponownie wychodzić z domu późno w nocy. Ponadto, osoby zaszczepione i wyleczone z COVID-19 znów będą mogły się spotykać bez ograniczeń co do liczby osób.

Złagodzenie restrykcji dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców – dodatkowe obciążenie dla policji?

Obecnie też istnieją wyjątki zwalniające z obowiązku przestrzegania godziny policyjnej, takie jak na przykład dojazd do miejsca pracy. Policja przeprowadza w związku z tym standardowe kontrole. Ale jeśli wkrótce więcej osób będzie mogło przebywać na zewnątrz, to czy nie spowoduje to nadmiernego obciążenia funkcjonariuszy dodatkową pracą?

„Pełna kontrola nie byłaby w ogóle możliwa ze względu na ograniczoną liczbę pracowników i nie byłaby też skuteczna” – mówi Peter Pytlik, przewodniczący bawarskiego związku zawodowego policji. „Kontrole mogą odbywać się tak jak dotychczas tylko w ramach codziennej służby patrolowej lub w przypadku otrzymania przez policjantów doniesień o naruszeniach przepisów”.

Jakie dokumenty muszą posiadać osoby zaszczepione i ozdrowieńcy, aby wykazać, że mogą korzystać z większych swobód?

Ważne jest, aby osoby zaszczepione i wyleczone z COVID-19 posiadały przy sobie odpowiednie dokumenty. Przepisy rozporządzenia muszą jasno określać, jakie wymogi należy spełnić (certyfikat szczepień, zaświadczenie itd.), aby móc skorzystać z tych swobód, stwierdził Pytlik.

Dotychczas mowa była o tym, że dowodem pełnego zaszczepienia może być certyfikat w formie papierowej lub cyfrowej w języku niemieckim, angielskim, francuskim, włoskim lub hiszpańskim. Za osobę w pełni zaszczepioną uznaje się tego, kto otrzymał ostatnią wymaganą dawkę szczepionki co najmniej 14 dni temu. A zatem w przypadku szczepionek firm AstraZeneca, Biontech/Pfizer i Moderna muszą upłynąć dwa tygodnie od podanie drugiej dawki preparatu. Potwierdzeniem tego, że ktoś wyzdrowiał z COVID-19 byłby pozytywny wynik testu PCR wykonanego w laboratorium przed co najmniej 28 dniami i nie więcej niż sześcioma miesiącami.

Kontrola przestrzegania obostrzeń: problem stanowią fałszywe dokumenty

W związku z wystawianiem tego rodzaju dokumentów szybko pojawia się kwestia zabezpieczenia przed fałszerstwami. „To, do czego powinniśmy dążyć, to rodzaj zaświadczenia wzorowanego na istniejących dokumentach tożsamości, takich jak dowód osobisty czy prawo jazdy, które posiadają elementy zabezpieczające przed ich podrobieniem” – mówi Peter Pytlik.

Federalna minister sprawiedliwości Christine Lambrecht (SPD) przypomniała, że fałszowanie dokumentów pociąga za sobą konsekwencje karne.

Czy w związku z wprowadzeniem większych swobód dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców nasili się zjawisko łamania obostrzeń? Minister apeluje do wszystkich o poczucie odpowiedzialności

Zniesienie ograniczeń dotyczących kontaktów społecznych i godziny policyjnej dla niektórych osób zwiększa ryzyko naruszeń obowiązujących przepisów przez osoby nieuprawnione. Kontrola przestrzegania obostrzeń będzie bowiem trudniejsza. Póki co minister apeluje do obywateli o poczucie odpowiedzialności, o to, by nie nadużywać nowych zasad. W końcu rozporządzenie jest pierwszym krokiem do tego, by znów można było żyć jak dawniej, przed pandemią. A im bardziej zmniejszać się będą ilości nowych zakażeń, tym szybciej będzie można podejmować kolejne kroki na tej drodze do normalności.

Źródło: www.merkur.de

Niemcy: 8 mitów na temat rozliczeń podatkowych!

Każdego roku miliony Niemców stają przed poważnym zadaniem: muszą rozliczyć się z podatku za ubiegły rok. Dla wielu jest to uciążliwy obowiązek. Ale ten trud się opłaca, nawet jeśli nie trzeba składać deklaracji podatkowej.

Jednak na temat podatków krąży wiele błędnych informacji, dlatego niektórzy pracownicy wciąż unikają składania zeznań podatkowych. Ponadto, w niektórych przypadkach błędy te mogą prowadzić nawet do kar. W tym artykule przedstawimy najbardziej powszechne mity – nie dajcie się na nie nabrać.

1. Urzędowi skarbowemu zależy tylko na pieniądzach podatników

„Nie. Urząd skarbowy jest po prostu po to, aby zarządzać naszymi rozliczeniami podatkowymi, które składamy każdego miesiąca” – wyjaśnia Dennis Konrad, ekspert podatkowy z ExpressTax.

Jak się okazuje, warto złożyć zeznanie podatkowe. Z danych Federalnego Urzędu Statystycznego wynika, że około 88 procent pracowników, którzy złożyli deklaracje podatkowe, otrzymało w 2016 roku zwrot podatku. Wyniósł on średnio 1.027 euro. Najczęściej (w 58% przypadków) fiskus zwracał podatnikom kwotę między 100 a 1.000 euro.

2. Jeśli pracowało się w skróconym wymiarze czasu pracy (niem. Kurzarbeit), trzeba będzie dopłacić różnicę w podatku

„Jest wiele przypadków, w których konieczna będzie dopłata – ale mogą być też spełnione warunki, których efektem będzie zwrot nadpłaconego podatku” – mówi ekspert podatkowy.

Zasadniczo, jeśli w danym roku otrzymaliście co najmniej 410 euro Kurzarbeitergeld (świadczenia z tytułu skróconego czasu pracy), w następnym roku będziecie zobowiązani do złożenia zeznania podatkowego. Osoby, których to dotyczy, muszą je przesłać do urzędu skarbowego do 31 lipca 2021 roku. Natomiast ci, którzy skorzystają z pomocy doradcy podatkowego, mają czas do 28 lutego 2022 roku.

3. Jeśli raz złożyło się zeznanie podatkowe, trzeba będzie je składać co roku

Nie, to założenie jest błędne. „Tylko wtedy, gdy otrzymywało się na przykład świadczenia kompensujące utratę wynagrodzenia, pracowało w skróconym wymiarze czasu pracy (niem. Kurzarbeit) lub wykonywało równocześnie dwie prace, można być zobowiązanym do złożenia deklaracji podatkowej” – wyjaśnia Konrad. W takich przypadkach podatnicy są o tym fakcie powiadamiani przez urząd skarbowy.

Zeznanie podatkowe muszą także złożyć małżonkowie i zarejestrowane związki partnerskie, jeśli wybrali kombinację klas podatkowych III/V lub IV z czynnikiem. Przynajmniej wtedy, gdy partner należący do klasy podatkowej V pobierał wynagrodzenie.

Pozostałe osoby nie mają obowiązku składania deklaracji podatkowej. Jednak zdaniem Dennisa Konrada, niemal zawsze opłaca się złożyć zeznanie, zwłaszcza tym podatnikom, którzy nie są zobowiązani do rozliczania się z fiskusem. „To właśnie w takich przypadkach często można uzyskać zwrot od urzędu skarbowego” – dodaje ekspert podatkowy.

4. Deklaracja podatkowa? Nie mam zielonego pojęcia o podatkach, do tego trzeba mieć naprawdę dużą wiedzę

Wielu z nas niepotrzebnie obawia się popełnienia błędów przy wypełnianiu swojego zeznania podatkowego. Rozliczenia można dokonać na różne sposoby. W przypadku bardziej skomplikowanych spraw podatkowych zazwyczaj warto udać się do doradcy podatkowego lub stowarzyszenia pomagającego przy obliczaniu podatku dochodowego. Jednak dla większości pracowników rozliczanie się z podatków nie jest wcale aż tak skomplikowane. Mogą również samodzielnie sporządzić zeznanie podatkowe. Najczęściej podatnicy decydują się na wypełnienie oficjalnej i darmowej wersji formularza, który następnie składają w formie elektronicznej (Elster).

Laicy mogą też skorzystać ze specjalnego oprogramowania stworzonego na potrzeby dokonywania rozliczeń podatkowych. Wypełniając roczne zeznanie podatkowe można wówczas skorzystać ze wskazówek oferowanych przez program. Kompleksowe narzędzia, informacje o aktualnych zmianach w prawie, przykłady z orzecznictwa i materiały video pomogą Wam uzyskać zwrot podatku. Poradzicie sobie nawet bez podstawowej wiedzy z zakresu podatków.

5. Jeśli nie pracowało się przez cały rok, nie opłaca się składać deklaracji podatkowej

Wręcz przeciwnie. Właśnie wtedy warto złożyć deklarację podatkową. W tym przypadku magicznym słowem jest „progresywność”. „Jeśli w danym roku podatkowym z Twojej pensji potrącona została zbyt duża kwota, a przepracowałeś mniej niż pełne dwanaście miesięcy, prawie zawsze możesz liczyć na zwrot z urzędu skarbowego. Sprawdź ponadto, czy nie przekroczyłeś kwoty wolnej od podatku, która wynosi 9.744 euro rocznie”, mówi Konrad. W takim przypadku pracownicy otrzymają nawet zwrot wszystkich zapłaconych podatków. Poza tym można też uzyskać zwrot z tytułu ryczałtu za dojazdy do pracy (niem. Pendlerpauschale) lub za pracę zdalną (niem. Homeoffice-Pauschale).

6. Urząd skarbowy ma zawsze rację

Zdarza się, że zwrot podatku okazuje się dużo mniejszy niż oczekiwano. Kto nie chce zaakceptować decyzji urzędu skarbowego o wysokości podatku, może wnieść sprzeciw. Często jest to opłacalne: dwie trzecie wszystkich obywateli odnosi sukces. Niezależne przeglądy decyzji podatkowych wielokrotnie potwierdzają, że urzędy skarbowe popełniają błędy. Podatnicy powinni jednak pamiętać, że termin na złożenie sprzeciwu jest ograniczony – mają na to jeden miesiąc.

Jeśli urząd skarbowy uzna odwołanie, automatycznie wysyła nową decyzję podatkową. Będą w niej wykazane wszystkie zmiany w stosunku do pierwotnego wymiaru podatku, jak również skorygowana wysokość podatku.

7. Mogę skorzystać z pomocy przyjaciół przy składaniu zeznania podatkowego

Niemiecka ustawa o doradztwie podatkowym (niem. Steuerberatungsgesetz, StBerG) dokładnie określa, kto może pomagać w przygotowaniu zeznania podatkowego. Chodzi tu przede wszystkim o określone grupy zawodowe, takie jak doradcy podatkowi, przedstawiciele podatkowi, adwokaci i stowarzyszenia (np. Lohnsteuerhilfeverein). Ale można też przyjąć darmową pomoc od krewnych, np. rodziców, rodzeństwa, dzieci lub partnerów. Jest to uregulowane w §5 niemieckiej ustawy o doradztwie podatkowym. Jeśli natomiast w sporządzaniu zeznania podatkowego pomagają współpracownicy lub przyjaciele, może to być nawet karane jako wykroczenie.

8. Termin złożenia deklaracji podatkowej i tak już minął

Każdy, kto przygotowuje zeznanie podatkowe po raz pierwszy, może rozliczyć się z ostatnich czterech lat, a będąc studentem nawet z ostatnich siedmiu lat. „Szczególnie w tym roku mogą skorzystać na tej regulacji ci, którzy w 2020 roku byli zatrudnieni w skróconym wymiarze czasu pracy i którym grozi dopłata różnicy w podatku: jeśli w tegorocznej deklaracji uwzględni się lata poprzednie, ta ewentualna dopłata zwykle zamienia się w zwrot” – mówi Konrad.

Więcej o rozliczeniu podatkowym w Niemczech przeczytacie tutaj: Rozliczenie podatkowe w Niemczech.

Źródło: www.focus.de

Swoboda wypowiedzi w pracy: Oto jak wyglądają relacje służbowe w Niemczech!

W niektórych krajach służbowe relacje zawsze powinny pozostawać na oficjalnej stopie, a w niektórych przyjęło się, że szefa traktuje się niemal jak kolegę. Oczywiście wszystko zależy też od osobistych relacji i podejścia kadry pracowniczej i zarządzającej do tego tematu. Jak jednak wygląda sytuacja w tej kwestii w Niemczech? Jak daleko można się posunąć w codziennych żartach i swobodzie wypowiedzi – a kiedy przekraczane są granice dobrego smaku?

Kontekst wypowiedzi

Przede wszystkim istotne jest to w jakich okolicznościach – zawodowych czy prywatnych – żartuje się ze swojego pracodawcy. „Wypowiedź prywatna – nawet jeśli ma szyderczy lub uwłaczający wydźwięk – pozostaje w sferze prywatnej i nie uprawnia pracodawcy do wypowiedzenia umowy o pracę, jeśli się o tym dowie” – mówi specjalista, profesor ds. niemieckiego i międzynarodowego prawa pracy i gospodarki, Daniel Benkert.

Sytuacja wygląda zupełnie inaczej, jeśli kpiny i szyderstwa z pracodawcy mają miejsce w przestrzeni publicznej, na przykład w postach publikowanych w portalach społecznościowych takich jak Facebook. Kluczowe znaczenie ma również fakt, jak takie zachowanie wpłynie na firmę i czy może ono zaszkodzić reputacji pracodawcy. Warto jednak zaznaczyć, że dopisek „prywatne” w publikowanych treściach, które mogą źle wpłynąć na pracodawcę nie chroni przed możliwymi konsekwencjami ze strony prawa pracy. „Jest to z pewnością zachowanie, którego pracodawca nie musi zaakceptować” – podkreśla Benkert.

Przekraczanie granic dobrego smaku

Jednak wszystko ma swoje granice i nie na wszystkie żarty należy sobie pozwalać, co pokazuje przykład pracownika niemieckiej kolei. 38-latek na swoim profilu na Facebooku, gdzie dostępne były również jego zdjęcia w mundurze, przed pociągiem Deutsche Bahn Regio AG, zamieścił zdjęcie obozu zagłady Auschwitz i podpisał „Polska jest gotowa na przyjęcie uchodźców”. Firma uznała, że takie zachowanie jest niedopuszczalne i zwolniła pracownika.

Według mężczyzny post miał być krytyką polskiego rządu, a zdjęcie miało pochodzić z polskiego magazynu satyrycznego. Prawnik kolei nie był przekonany co do słuszności podniesionego argumentu. Ze względu na wykonywany zawód zwolnionego pracownika mogłoby powstać połączenie niemieckich kolei z deportacją do obozów zagłady – co z pewnością zaszkodziłoby reputacji firmy.

„Kluczową kwestią w tej sytuacji był fakt, że dla osób postronnych było jasne w jakiej firmie pracuje mężczyzna – więc niejako ją reprezentował. W rezultacie pracodawca zasadnie założył, że reputacja firmy może zostać naruszona przez post udostępniony przez pracownika” – mówi prawnik ds. prawa pracy Daniel Benkert. Mimo to sąd pracy w Heidelbergu uznał, że zwolnienie mężczyzny jest bezzasadne, a tym samym – nieskuteczne. Przez 14 lat pracował on jako maszynista w firmie i nigdy nie przysporzył pracodawcy problemów. Opublikowany przez niego post – zdaniem sędziów – nie uzasadnia jego zwolnienia (wyrok z 19 lutego 2016 r., Az. 6 Ca 190/15).

Ton relacji w firmie

Każda sytuacja jest zawsze rozwiązywana indywidualnie i zależy od tonu rozmów, stosunków i zależności między pracownikami, a także stażu pracy. Zazwyczaj, jeśli chodzi o pracownika z długim stażem pracy – pracodawca musi akceptować więcej zachowań – zwłaszcza jeśli wcześniej nie było żadnych problemów i zaburzeń w relacjach z pracownikiem.

Okoliczności wypowiedzi również są istotne – podczas grilla z przyjaciółmi lub w trakcie innego spotkania ze znajomymi można żartować z pracodawcy i zachowywać się w dowolny sposób – nie ma to wpływu na zatrudnienie. Dotyczy to nawet sytuacji, kiedy pracownik wśród swoich kolegów wyładowuje złość. Można założyć, że treść takiej rozmowy nie będzie przekazywana dalej. „Nawet jeśli któryś z kolegów przekaże te informacje dalej – do wiadomości publicznej lub do szefa – to naruszył on dane mu zaufanie i – z prawnego punktu widzenia – nie powinno to obciążyć pracownika. Nawet jeśli treść rozmowy byłaby problematyczna dla firmy” – mówi Benkert.

Wolność wypowiedzi

Warto jednak podkreślić, że każdego pracownika obowiązuje wolność wypowiedzi zapisana w art. 5 Ustawy Zasadniczej, która odnosi się do każdego człowieka. Ma ona oczywiście zastosowanie również w sytuacjach służbowych. Również w pracy obowiązuje wolność wypowiedzi, a tym samym można pozwolić sobie na konstruktywną krytykę. Należy jednak znać umiar i granice.

Zdaniem Benkerta takich spraw pojawia się w sądach coraz więcej. Kilka lat temu w mediach głośno było o sytuacji, kiedy pracownik supermarketu zwrócił się do swojego kierownika słowami „Tak mój przywódco” (niem. „Jawohl, mein Führer”), za co został zwolniony (wyrok z 20 stycznia 2011 r., Az. 11 Sa 353/10). Okręgowy Sąd Pracy w Moguncji orzekł, że zwolnienie było bezpodstawne, a nieodpowiednie zachowanie pracownika było nieproporcjonalne do szkód jakie w związku z tym poniósł (zwolnienie z pracy). „Takie orzeczenia stanowią w pewnym sensie zabezpieczenie dla pracowników, którym zdarza się w emocjach powiedzieć słowa, których nie powinni byli mówić głośno” – podkreślił Benkert.

Niemcy: Roztwór soli zamiast szczepionki – niektóre osoby otrzymają trzecią dawkę!

Aby zatuszować wypadek w pracy, pracownica fryzyjskiego centrum szczepień napełniła kilka strzykawek roztworem soli, zamiast szczepionką firmy Biontech. W związku z tym, niektóre osoby będą ponownie szczepione. W rezultacie dziesiątki ludzi znajdują się w niezwykłej sytuacji.

Błąd pracownicy ośrodka szczepień

Po tym, jak pracownica ośrodka szczepień przeciw koronawirusowi we Fryzji, napełniła sześć strzykawek roztworem soli zamiast szczepionki Biontech, powiat zaprasza 117 osób do wykonania testów na przeciwciała, aby dowiedzieć się, kto otrzymał niewłaściwy preparat. Jednak problem może dotyczyć 80 kolejnych osób i tutaj sytuacja jest już nieco bardziej skomplikowana.

Incydent miał miejsce 21 kwietnia. Pracownica DRK w centrum szczepień Schortens przypadkowo upuściła ampułkę ze szczepionką firmy Biontech. Właściwie kobieta powinna po prostu zgłosić ten błąd. Jednak pracownica zataiła to, napełniając sześć strzykawek roztworem soli zamiast szczepionki – nie jest to szkodliwe dla ludzi, ale nieskuteczne. Kilka dni później kobieta przyznała się do wszystkiego koleżance, która zgłosiła incydent.

Problem może dotyczyć nawet 197 osób

Ponieważ nie było do końca możliwe ustalenie, kto otrzymał roztwór soli zamiast szczepionki, powiat skontaktował się ze wszystkimi 197 osobami, które zostały zaszczepione w omawianym okresie.

117 z tych osób było w Schortens na pierwszym szczepieniu i zostanie przebadanych na obecność przeciwciał w środę w Jever i Varel, jak ogłosił powiat. Ponieważ szczepienie miało miejsce dwa tygodnie temu, w ciele osoby, która została faktycznie zaszczepiona prawdziwym preparatem, powinny powstać przeciwciała. Zostanie to określone za pomocą badania krwi. Wyniki spodziewane są po około trzech dniach.

Pozostałe 80 osób przybyło do ośrodka szczepień po drugą dawkę. Nie można w tym wypadku przeprowadzić żadnego testu na obecność przeciwciał, ponieważ byłoby niejasne, czy przeciwciała pochodzą jeszcze z pierwszej dawki, czy z drugiej. Jak poinformowały władze powiatu, osoby te będą pytane o wystąpienie ewentualnych skutków ubocznych, ponieważ po drugim szczepieniu preparatem Biontech często pojawiają się silne objawy.

Dziesiątki osób dostaną trzecią dawkę

„Jeśli po wizycie 21 kwietnia zaistniała silna reakcja poszczepienna, oznacza to, że dana osoba otrzymała właściwy preparat. Takie osób nie będą szczepione trzecią dawką” – tak wynika z komunikatu, wydanego przez powiat. Sytuacja dotyczy sześciu osób, do których udało się do tej pory dotrzeć.

Jeśli nie było reakcji na szczepienie, takim osobom proponowane jest kolejne, prawdopodobnie trzecie, szczepienie. Według Stałej Komisji ds. Szczepień Instytutu Roberta Kocha jest to nieszkodliwe, ale reakcja na szczepienie w takim przypadku może być nawet silniejsza niż po drugiej dawce. 62 osoby chcą skorzystać z tej możliwości. Kwestia ewentualnej trzeciej dawki szczepionki pozostaje jeszcze do ustalenia z dwunastoma osobami.

Źródło: www.spiegel.de

Oto na jakiej podstawie Niemcy decydują o tym, że dany kraj zostaje uznany za obszar ryzyka!

Wiele osób błędnie myśli, że to Instytut Roberta Kocha uznaje dany kraj/region za obszar ryzyka. Nic bardziej mylnego. Instytut Roberta Kocha publikuje wprawdzie listę krajów i regionów uznanych przez Niemcy za obszar ryzyka, ale nie decyduje o tym, które z nich się na niej znajdą.

Klasyfikacja jako obszar ryzyka następuje bowiem po wspólnej analizie i decyzji Federalnego Ministerstwa Zdrowia, Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Budownictwa i Spraw Wewnętrznych.

Na jakiej podstawie Niemcy decydują o klasyfikacji danego kraju jako obszaru ryzyka?

Klasyfikacja jako obszar ryzyka opiera się na dwuetapowej ocenie. Najpierw ustala się, w których krajach/regionach w ciągu ostatnich siedmiu dni było więcej niż 50 nowo zakażonych osób na 100 000 mieszkańców. W drugim etapie stosuje się kryteria jakościowe i inne, aby określić, czy na przykład państwa/regiony, które nominalnie przekraczają lub nie przekraczają wyżej wymienionego progu, mimo wszystko stwarzają niezwiększone lub zwiększone ryzyko zakażenia. W przypadku państw członkowskich UE uwzględnia się mapę Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) z podziałem na regiony. Mapa ta zawiera dane dotyczące liczby nowych zakażeń SARS-CoV-2, pozytywnych wyników testów oraz liczby przeprowadzonych testów.

Oprócz tego w drugim etapie Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec przedstawia sprawozdania jakościowe na temat sytuacji w danym miejscu, oparte na sprawozdaniach niemieckich misji zagranicznych, jak również Federalnego Ministerstwa Zdrowia oraz Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Budownictwa i Spraw Wewnętrznych, które w stosownych przypadkach przyglądają się środkom podejmowanym w danych krajach w celu opanowania pandemii koronawirusa. Ocena opiera się w szczególności na liczbie zakażeń i rodzaju ogniska (lokalne lub powszechne), możliwościach testowania i testach przeprowadzonych na mieszkańca, a także na środkach podjętych w poszczególnych krajach w celu opanowania zakażenia (przepisy dotyczące higieny, śledzenie kontaktów itp.). Jeśli dla niektórych państw nie są dostępne wiarygodne informacje, zostanie to także wzięte pod uwagę.

Klasyfikacja jako obszar wysokiego ryzyka

Obszary o wysokiej zachorowalności to obszary ryzyka o szczególnie wysokiej liczbie przypadków. Podobnie jak w przypadku „zwykłych” obszarów ryzyka, klasyfikacja jako obszar wysokiego ryzyka opiera się na dwuetapowej ocenie. Najpierw ustala się, w których krajach/regionach w ciągu ostatnich siedmiu dni było ponad 200 nowo zakażonych osób na 100 000 mieszkańców. Na podstawie dalszych kryteriów jakościowych i ilościowych można ustalić w drugim etapie, czy szczególnie podwyższone ryzyko zakażenia jest uzasadnione.

Klasyfikacja jako obszar szczególnego ryzyka ze względu na występowanie wariantów wirusa

Czynnikiem decydującym o zaklasyfikowaniu danego kraju jako obszaru szczególnego ryzyka ze względu na występowanie wariantu wirusa (obszar występowania wariantu wirusa) jest rozprzestrzenianie się wariantu (mutacji) wirusa, który nie jest jednocześnie szeroko rozpowszechniony w tym kraju i w stosunku do którego można przyjąć, że stanowi szczególne zagrożenie (np. w odniesieniu do podejrzewanej lub udowodnionej łatwiejszej zdolności przenoszenia lub innych cech, które przyspieszają rozprzestrzenianie się zakażenia, zwiększają ciężkość przebiegu choroby lub przeciwko którym osłabia się efekt odporności uzyskanej w wyniku szczepienia lub przejścia przez zakażenie).

Listę krajów uznawanych przez Niemcy za obszary ryzyka, znajdziecie na stronie IRK: www.rki.de.

Koronawirus w Niemczech: Merkel widzi „światełko w tunelu”

Kanclerz Angela Merkel wyraziła zadowolenie z powodu poprawy sytuacji pandemicznej w Niemczech. Widać „światełko w tunelu”, powiedziała kanclerz Niemiec odnosząc się do spadku liczby nowych zakażeń koronawirusem i nieco lepszej sytuacji na oddziałach intensywnej opieki medycznej. Jednocześnie zastrzegła, że trzeba teraz działać z dużą starannością, aby możliwie jak najszybciej wszyscy obywatele mogli korzystać z poluzowania obostrzeń.

Rząd Niemiec przyjął we wtorek w trybie obiegowym rozporządzenie, dzięki któremu być może już w najbliższy weekend uda się złagodzić pewne restrykcje dla osób w pełni zaszczepionych przeciwko koronawirusowi, jak również ozdrowieńców. W ten sposób rząd federalny utorował sobie drogę do szybkiego podjęcia decyzji w tej sprawie przez Bundestag w najbliższy czwartek oraz zaledwie dzień później przez Bundesrat.

Spahn: Za wcześnie, by mówić o odwróceniu trendu

Federalny minister zdrowia Jens Spahn, pomimo pierwszych oznak poprawy sytuacji pandemicznej, nadal apeluje o ostrożność. „Liczby spadają, co napawa optymizmem” – powiedział polityk CDU. Jego zdaniem strategia polegająca na ograniczeniu kontaktów społecznych okazała się skuteczna, ale jest jeszcze za wcześnie, by mówić o odwróceniu trendu.

Spahn zwrócił uwagę na znacznie szybsze tempo szczepień i nakreślił perspektywę możliwości zaszczepienia wszystkich osób wyrażających taką chęć dzięki spodziewanemu wzrostowi dostaw szczepionek. „Dzięki temu w pierwszej połowie czerwca będziemy mogli znieść priorytety szczepień”, powiedział polityk. Nie oznacza to jednak, że już wtedy wszyscy chętni będą mogli od razu poddać się szczepieniu.

Lauterbach: Do osiągnięcia odporności stadnej jeszcze bardzo daleka droga

Kilka krajów związkowych Niemiec zapowiedziało w ostatnim czasie ostrożne otwarcie różnych branż, w tym także turystycznej. Ekspert SPD ds. zdrowia Karl Lauterbach przestrzegł jednak przed szybkim otwieraniem restauracji i hoteli. Polityk stwierdził, że teraz ważne jest, aby nie zaprzepaścić dotychczasowych sukcesów w walce z pandemią, nie popełnić błędu, który mógłby skutkować ponownym wzrostem liczby zakażeń. Podkreślił, że Niemcom daleko jeszcze do osiągnięcia tak zwanej odporności stadnej.

Źródło: www.n-tv.de

Od gastronomii do turystyki: Oto co planują poszczególne landy Niemiec w kwestii luzowania obostrzeń!

Wiele krajów związkowych Niemiec zapowiada łagodzenie restrykcji wprowadzonych w celu walki z pandemią koronawirusa, gdy tylko liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni będzie przez co najmniej 5 dni z rzędu utrzymywać się poniżej progu 100. Znowu mają być możliwe wizyty w restauracjach i teatrach, a niektóre landy chcą nawet zezwolić na podróżowanie w celach turystycznych. Oto przegląd.

Badenia-Wirtembergia

W związku z nieznacznie spadającym wskaźnikiem zapadalności na COVID-19, wynoszącym aktualnie 173,1, rząd Badenii-Wirtembergii liczy na to, że w okresie Zielonych Świątek w regionach, które są w mniejszym stopniu dotknięte pandemią, będą mogły być otwarte ogródki piwne i hotele. Premier Winfried Kretschmann powiedział, że widzi taką możliwość pod koniec maja w tych miastach i powiatach, w których wskaźniki nowych zakażeń koronawirusem przez kilka kolejnych dni będą utrzymywać się na niskim poziomie. Premier przypomniał, że ryzyko zarażenia się od innych na wolnym powietrzu jest znacznie niższe niż w pomieszczeniach. Podkreślił przy tym znaczenie odpowiedniej strategii testowania oraz ochrony, jaką daje prowadzona kampania szczepień.

W powiatach i regionach, w których liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni będzie przez co najmniej 5 dni z rzędu utrzymywać się poniżej progu 100, mogłyby zostać otwarte ogródki gastronomiczne, sklepy i hotele, powiedział minister zdrowia Manne Lucha.

Bawaria

Rząd Bawarii podjął decyzję o daleko idącym luzowaniu obostrzeń w tych powiatach i miastach na prawach powiatu, w których liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni przez kilka dni z rzędu nie przekroczy wartości progowej 100. Do tych właśnie regionów będzie można udać się na urlop w okresie Zielonych Świątek, które rozpoczynają się 21 maja – hotele, mieszkania wakacyjne i pola namiotowe znów będą mogły przyjmować turystów.

Już od najbliższego poniedziałku w regionach o stabilnym współczynniku zachorowalności poniżej 100 ponownie będą mogły być otwarte ogródki  gastronomiczne, teatry, sale koncertowe, opery i kina – pod pewnymi warunkami. Na przykład lokale gastronomiczne będą musiały być zamykane o godzinie 22:00. Reżim sanitarny, obowiązek stosowania maseczek, testy na koronawirusa, konieczność rezerwacji terminu – pod tym kątem na razie nic się nie zmieni.

Berlin i Brandenburgia

Zgodnie z decyzją podjętą przez Senat Berlina, w Zielone Świątki znowu będą mogły być otwarte ogródki kawiarniane i restauracyjne – pod warunkiem, że nie nastąpi pogorszenie sytuacji pandemicznej. Burmistrz Michael Müller powiedział, że Berlin będzie koordynować działania w tym zakresie z Brandenburgią.

Czerwono-czarno-zielona koalicja w Poczdamie porozumiała się co do tego, że restauracje na świeżym powietrzu będą mogły być otwarte w Zielone Świątki, jeśli w ciągu najbliższych dwóch tygodni sytuacja pandemiczna pozostanie stabilna. Müller zapowiedział, że odpowiednie zasady w tym zakresie muszą dopiero zostać opracowane w Berlinie, w porozumieniu z Niemieckim Stowarzyszeniem Hoteli i Restauracji (Dehoga), co ma nastąpić w najbliższych dniach. W Berlinie liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni wyniosła ostatnio 111,2 i wykazuje tendencję spadkową.

Hamburg

Mimo że wartości wskaźnika zachorowalności w Hamburgu wyglądają obecnie optymistycznie, Senat konsekwentnie trzyma się swojego restrykcyjnego kursu. Jeśli jednak liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni utrzyma się w Hamburgu na poziomie poniżej 100 przez co najmniej pięć dni z rzędu, wówczas władze dopuszczają możliwość złagodzenia obostrzeń. Niestety we wtorek wskaźnik zapadalności w tej metropolii ponownie przekroczył istotną wartość progową 100.

Meklemburgia-Pomorze Przednie

Meklemburgia-Pomorze Przednie ponownie zezwala na wjazd do swojego kraju związkowego w pełni zaszczepionym turystom przyjeżdżającym na jeden dzień i mieszkańcom innych landów posiadającym tutaj swój drugi dom. Noclegi w hotelach, pensjonatach, mieszkaniach wakacyjnych lub na polach namiotowych pozostają jednak zabronione, potwierdził minister zdrowia Harry Glawe po posiedzeniu rządu w Schwerinie. Nowe rozporządzenie ma wejść w życie w środę.

Problem może się pojawić w momencie, gdy cała rodzina zechce wyjechać do własnego mieszkania wakacyjnego nad Morzem Bałtyckim lub na Pojezierzu Meklemburskim, a na przykład tylko matka jest już w pełni zaszczepiona. W takim przypadku tylko ona jedna będzie mogła przyjechać, wyjaśnił Glawe.

Dolna Saksonia

Po miesiącach twardego lockdownu, Dolna Saksonia chce od przyszłego poniedziałku przystąpić do stopniowego luzowania obostrzeń. W powiatach i dużych miastach, w których liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni będzie utrzymywać się poniżej progu 100, ponownie będą mogły być otwarte sklepy, lokale gastronomiczne i obiekty turystyczne. Mają się też odbywać imprezy kulturalne na świeżym powietrzu. Zostało to ogłoszone przez premiera Stephana Weila po posiedzeniu rządu w Hanowerze. Warunkiem jest przedłożenie aktualnego negatywnego wyniku szybkiego testu na koronawirusa lub certyfikatu potwierdzającego pełną ochronę uzyskaną dzięki szczepieniom przeciwko COVID-19.

Wszystkie sklepy detaliczne mają być ponownie dostępne dla osób zaszczepionych i tych, które są w stanie przedłożyć negatywny wynik testu na koronawirusa, i to bez konieczności umawiania terminu. Od poniedziałku lokale gastronomiczne znów będą mogły przyjmować gości, początkowo na zewnątrz, a dwa tygodnie później również w środku. Mają obowiązywać limity ilościowe, a same lokale mają oczywiście nadal działać w ścisłym reżimie sanitarnym. Ponadto, będą one musiały być zamykane o godzinie 23:00.

Turystyka będzie początkowo otwarta tylko dla mieszkańców Dolnej Saksonii przez około trzy tygodnie. Turyści będą mogli przenocować w hotelach, mieszkaniach wakacyjnych i na polach kempingowych, przy czym dodatkową ochronę ma zapewnić konieczność okazania negatywnego wyniku testu na koronawirusa lub certyfikatu szczepień. Wkrótce w Dolnej Saksonii oprócz mieszkańców landu mile widziani będą również urlopowicze z całych Niemiec i zagranicy. Nie planuje się odrębnych zasad w tym zakresie dla wysp Morza Północnego.

Niebawem w Dolnej Saksonii będą się też mogły odbywać imprezy kulturalne na świeżym powietrzu. Dzieci będą mogły uprawiać sporty na zewnątrz w grupach liczących do 30 osób. Znów będą więc mogły zagrać na przykład w piłkę nożną. Uzasadnieniem dla poluzowania obostrzeń w tym zakresie ma być fakt, że dzieci muszą być dwa razy w tygodniu badane na obecność koronawirusa, aby móc uczęszczać do szkoły.

Saksonia

W przypadku dalszego spadku liczby zakażeń rząd Saksonii chce znieść pewne restrykcje wprowadzone w celu walki z pandemią koronawirusa. Nowe zasady są uregulowane w zmienionym rozporządzeniu, które przedstawiła minister zdrowia Petra Köpping. Zgodnie z tymi regulacjami, jeżeli liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni będzie utrzymywać się na poziomie poniżej wartości progowej 100, dozwolone będą noclegi na polach namiotowych i w mieszkaniach wakacyjnych, pod warunkiem zbierania danych kontaktowych wczasowiczów. Jeżeli natomiast wskaźniki zapadalności na COVID-19 spadną poniżej 50, dozwolone będą ponownie noclegi w hotelach i pensjonatach, przy czym konieczna będzie rezerwacja terminu pobytu, okazanie negatywnego wyniku testu na koronawirusa oraz rejestracja danych kontaktowych. Będzie też wtedy można udać się do ogródka piwnego: lokale gastronomiczne będą bowiem wówczas mogły otworzyć strefy zewnętrzne swoich obiektów; konieczne będzie uzgodnienie terminu, pozostawienie swoich danych kontaktowych, jak również przedstawienie negatywnego wyniku testu na koronawirusa, jeśli przy jednym stole siedzieć będą goście z więcej niż dwóch gospodarstw domowych.

Inaczej niż dotychczas, działy ogrodnicze w marketach budowlanych będą mogły być otwarte nawet wtedy, gdy liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni wyniesie ponad 150. Przepisy te wchodzą w życie ze skutkiem natychmiastowym.

Saksonia-Anhalt

Rząd kraju związkowego Saksonia-Anhalt chce zezwolić na poluzowanie obostrzeń w powiatach o stosunkowo niskich wskaźnikach zakażeń począwszy od przyszłego tygodnia. Ogródki gastronomiczne, niektóre atrakcje turystyczne i baseny zewnętrzne będą ponownie dostępne – ogłosił rząd w Magdeburgu. Nowe rozporządzenie w tej sprawie ma zacząć obowiązywać już w najbliższą niedzielę.

Udając się do ogródka restauracyjnego w regionach, w których liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni nie przekroczy 100, należy pamiętać o konieczności okazania negatywnego wyniku testu na koronawirusa i pozostawienia swoich danych kontaktowych.

Turyngia

Jeżeli wskaźniki zachorowalności pozostaną stabilne i będą utrzymywać się na poziomie poniżej 100, znów będzie można udać się do ogródka piwnego, dozwolone będą niektóre formy turystyki. Odpowiednie rozporządzenie w tej sprawie ma wejść w życie w czwartek, jak zapowiedziała minister zdrowia Heike Werner. Przewiduje ono automatyczne znoszenie restrykcji w zakresie m.in. gastronomii na świeżym powietrzu, biwakowania na polu kempingowym, rezerwacji domów wakacyjnych i usług związanych z pielęgnacją ciała.

Wymogiem jest, aby liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni przez pięć kolejnych dni utrzymywała się na poziomie poniżej 100. W Turyngii żaden powiat ani miasto na prawach powiatu nie osiągnęło we wtorek liczby zachorowań mniejszej niż 100. W skali całego kraju związkowego liczba zachorowań w ciągu siedmiu dni wyniosła 217 – najwięcej w całych Niemczech.

Źródło: www.n-tv.de

Niemcy: Gabinet federalny zatwierdził złagodzenie obostrzeń dla osób w pełni zaszczepionych i ozdrowieńców!

Gabinet federalny (Bundeskabinett) zatwierdził dzisiaj złagodzenie obostrzeń dla osób w pełni zaszczepionych i tzw. „ozdrowieńców”, czyli w pełni wyleczonych. Poinformowała o tym federalna minister sprawiedliwości Christine Lambrecht (SPD). „Zasady praworządności obowiązują nie tylko w czasach dobrej pogody, ale są szczególnie ważne w czasach kryzysu” – powiedziała minister. Jeśli ryzyko przeniesienia wirusa jest znacznie zmniejszone u tych, którzy zostali w pełni zaszczepieni i tych, którzy wyzdrowieli, należy to uwzględnić w regulacjach”, powiedziała. „To jest to, co teraz wdrożyliśmy”.

Niemcy: Osoby zasczepione i ozdrowieńcy nie będą potrzebowali testu

W związku z tym osoby zaszczepione i wyleczone nie będą już potrzebowały negatywnego wyniku testu na koronawirusa, aby na przykład pójść na zakupy lub do fryzjera. Po wejściu w życie rozporządzenia będą mogli również spotykać się prywatnie bez ograniczeń. Nie będą ich już także dotyczyć ograniczenia dotyczące godziny policyjnej. Rozporządzenie musi zostać jeszcze zatwierdzone przez Bundestag i Bundesrat. Istnieją przesłanki, że może to nastąpić jeszcze w tym tygodniu.

Część opozycji już wcześniej wyraziła aprobatę

Część opozycji już wcześniej wyraziła aprobatę dla tej decyzji. „Zaaprobujemy to rozporządzenie” – zapowiedziała liderka frakcji Partii Zielonych Katrin Göring-Eckardt. „To, co zostało przedstawione, ma teraz sens jako kolejny krok”. Mimo to, musi jeszcze zostać przedyskutowanych kilka kwestii, jak np. uprawianie sportów na świeżym powietrzu przez zaszczepionych. Ponadto należy upewnić się, że dowód szczepienia jest odporny na fałszerstwo.

Kilka krajów związkowych uprzedziło niemiecki rząd

W kilku krajach związkowych zaplanowano równolegle udogodnienia dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców. Na przykład w Saksonii od 10 maja osoby, które zostały w pełni zaszczepione przeciwko koronawirusowi i te, które wyzdrowiały, będą pod wieloma względami traktowane na równi z osobami, które uzyskały wynik negatywny. Powiedziała o tym saksońska minister zdrowia Petra Köpping (SPD) we wtorek w Dreźnie po posiedzeniu gabinetu. Ponadto, otwarcie restauracji na świeżym powietrzu i relaks dla branży turystycznej są planowane pod warunkami, jeśli siedmiodniowa zachorowalność w regionie jest poniżej 100 przez pięć dni.

Najbardziej wysunięty na południe kraj związkowy Niemiec również inicjuje złagodzenia obostrzeń: Już od najbliższego czwartku Bawaria zrówna w prawach osoby w pełni zaszczepione przeciwko Covid-19 z tymi, które uzyskały wynik negatywny. Między innymi, osoby z pełnym szczepieniem przeciwko koronawirusowi będą zwolnione z wymogów testowania i ograniczeń dotyczących godziny policyjnej. Osoby w pełni zaszczepione nie będą wliczane do maksymalnej liczby dozwolonych kontaktów.

źródło: www.faz.net