Powrót zimy w części Niemiec: Śnieg, marznące opady deszczu, śliskie drogi, możliwe utrudnienia w ruchu

0

We wtorek w nocy obszar niskiego ciśnienia przemieścił się z Francji przez kraje Beneluksu do Dolnej Saksonii. Według meteorologa DWD Lutza Beckebanze, przyniesie to ze sobą opady śniegu. Większość opadów śniegu spodziewana jest w szczególności w północno-zachodniej części Emsland, powiedział Beckebanze dla NDR Niedersachsen. Istnieje również zwiększone ryzyko opadów marznącego deszczu w regionie Weserbergland. Oczekuje się, że w ciągu dnia układ niskiego ciśnienia rozszerzy się na północny wschód, a lekki śnieg może spaść również na granicy z Dolną Saksonią. Według Beckebanze śnieg nie powinien jednak padać w pozostałej części północy. W Hamburgu, Szlezwiku-Holsztynie i Meklemburgii-Pomorzu Przednim zgodnie z prognozą spodziewane jest dziś słońce.

Początek zimy w Hannover

„W rejonie Hannoveru opady śniegu rozpoczną się między 8 a 9”, powiedział w poniedziałek meteorolog Lutz Beckebanze. Według niego oczekuje się, że spadnie około trzech centymetrów. Możliwy jest również marznący deszcz. Oprócz opadów śniegu i śliskich dróg, dzisiejszy dzień może być szczególnie trudny dla ruchu miejskiego. Całodniowy strajk ostrzegawczy w firmie transportowej Üstra w Hannover doprowadzi do znacznych ograniczeń w lokalnym transporcie publicznym. Wszystkie autobusy i tramwaje pozostaną w zajezdniach do końca dnia.

Osoby dojeżdżające do pracy proszone są o przesiadkę na inne środki transportu. Strajk nie dotyczy autobusów Regiobus.

Pokrywa śnieżna prawdopodobnie nie utrzyma się długo

Według DWD, oblodzenie może wystąpić dzisiaj również w pozostałej części północy. Wschodnia Meklemburgia-Pomorze Przednie będzie najzimniejsza. Zapowiadane jest minus 5 do minus 6 stopni, podczas gdy temperatury w Bad Bentheim i Nordfriesland mają wynosić od 0 do 1 stopnia. W miarę upływu dnia temperatury w Dolnej Saksonii będą w wielu miejscach dodatnie, co oznacza, że śnieg dość szybko się roztopi. Oczekuje się, że w Dolnej Saksonii temperatury wyniosą około 1 stopnia Celsjusza, podczas gdy w Meklemburgii-Pomorzu Przednim temperatury wyniosą od 0 do 2 stopni Celsjusza. W Szlezwiku-Holsztynie meteorolog spodziewa się do 3 stopni.

Zimowa druga połowa tygodnia

Według DWD, druga połowa tygodnia ma pozostać zimna na całej północy. „Obecnie oczekuje się, że od czwartku będzie padać znacznie więcej śniegu – ale prognoza jest nadal bardzo zmienna” – powiedział Beckebanze. Na wschodzie Meklemburgii-Pomorza Przedniego najzimniej będzie w nocy do środy z minus 5 do minus 6 stopni. Od środowego popołudnia śnieg spodziewany jest na zachodzie w temperaturze od 0 do 2 stopni, może również spaść na niektórych obszarach w czwartek. Według DWD w niektórych regionach może być bardzo ślisko. W Hamburgu i Szlezwiku-Holsztynie możliwy jest lekki mróz i odrobina śniegu od środowej nocy, przy temperaturach spadających do minus 2 stopni. Trochę śniegu może spaść również w nocy z czwartku na piątek, a temperatury wzrosną do 3 stopni w ciągu dnia.

źródło: ndr.de

Niemcy: Miejsce w domu opieki kosztuje pensjonariuszy średnio prawie 3000 euro miesięcznie

2

W 2025 roku wzrasta nie tylko składka na ubezpieczenie pielęgnacyjne, ale także osobisty wkład w koszty domu opieki. Planowana reforma na razie nie dojdzie do skutku. Ale zdaniem kas chorych tak dalej być nie może.

Osoby wymagające opieki i ich krewni po raz kolejny będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni, aby znaleźć miejsce w domu opieki w Niemczech. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez Stowarzyszenie Ustawowych Kas Chorych, odsetek kosztów, które osoby wymagające opieki muszą pokryć samodzielnie, stale rośnie.

Przykładowo, średni wkład osobisty dla osób wymagających opieki w pierwszym roku pobytu w domu opieki w Niemczech wzrósł z 2687 do 2984 euro miesięcznie na początku 2025 r., przy czym różnice regionalne sięgały kilkuset euro – najwyższy wskaźnik odnotowano w Bremie (3456 euro), a najniższy w Saksonii-Anhalt (2443 euro).

Stowarzyszenie Zastępczych Kas Chorych (VDEK), do którego należą Techniker Krankenkasse, Barmer i DAK-Gesundheit, mówi o „stałej tendencji wzrostowej”. Ani dodatki wypłacane przez fundusz ubezpieczenia pielęgnacyjnego, ani podwyżka zasiłków pielęgnacyjnych na początku roku nie mogły tego spowolnić.

Zasiłki opiekuńcze wzrosły o 4,5 procent 1 stycznia. Na przykład tak zwane świadczenia rzeczowe, czyli pieniądze na profesjonalną pomoc domową w zakresie usług pielęgniarskich, opiekuńczych i domowych w środowisku domowym, wzrosły z 2200 do 2299 euro dla najwyższego poziomu opieki 5. Kwota za pełną opiekę szpitalną wzrosła z 2005 do 2096 euro dla poziomu 5.

Firmy ubezpieczeniowe chcą wprowadzić limity dopłat

Stawka składki na ubezpieczenie na opiekę długoterminową również została podniesiona na przełomie roku o 0,2 punktu procentowego. Stawka składki waha się od 2,6% dla osób z pięciorgiem lub więcej dzieci do 4,2% dla osób bezdzietnych. Dla członka z jednym dzieckiem jest to 3,6 procent.

Na dwa tygodnie przed wyborami powszechnymi przewodnicząca VDEK Ulrike Elsner wezwała rywalizujące partie do dotrzymania słowa. Ktokolwiek dojdzie do władzy, musi zapewnić niezawodną i przystępną cenowo opiekę. Obciążenia dla ludzi są „zbyt wysokie”, a ich osobisty wkład powinien być wyraźnie ograniczony.

W tym celu Elsner wezwała kraje związkowe m.in. do pełnego finansowania budowy i utrzymania domów opieki. Szefowa stowarzyszenia ostro skrytykowała praktykę przerzucania kosztów na osoby potrzebujące opieki. Kraje związkowe zapłaciłyby tylko 876 mln euro za ten obszar w 2022 r., podczas gdy osoby potrzebujące opieki zapłaciłyby około 4,4 mld euro. Według obliczeń VDEK, gdyby kraje związkowe przejęły same koszty tych pozycji, zaoszczędziłoby to osobom potrzebującym opieki średnio 498 euro miesięcznie. Zasadniczo jednak kwoty świadczeń musiałyby być corocznie dynamizowane i dostosowywane do parametrów ekonomicznych.

W przeciwieństwie do ubezpieczenia zdrowotnego, ubezpieczenie pielęgnacyjne pokrywa tylko część poniesionych kosztów. Większość kosztów ponoszonych przez mieszkańców domów opieki stanowi ich własny wkład w koszty opieki. W dniu 1 stycznia wynosiła ona średnio około 1496 euro w pierwszym roku.

Dopłaty do ulg w zależności od długości pobytu

Dodatki zależą od długości pobytu. Dodatki do świadczeń wprowadzone w 2022 r. oprócz faktycznych płatności z kasy opiekuńczej zostały zwiększone przez koalicję sygnalizacji świetlnej w 2024 roku. Od tego czasu wkład własny na opiekę został zmniejszony o 15 procent zamiast dotychczasowych 5 procent w pierwszym roku pobytu w domu, o 30 procent zamiast 25 procent w drugim, o 50 procent zamiast 45 procent w trzecim i o 75 procent zamiast 70 procent od czwartego roku. Co więcej, osoby, których to dotyczy, muszą również płacić za zakwaterowanie, wyżywienie i inwestycje w domach.

Eksperci od lat wzywają do dalszych reform systemu opieki. Tłem jest rosnąca liczba osób wymagających opieki. W grudniu 2023 r. prawie 5,7 mln osób w Niemczech potrzebowało opieki – w porównaniu z nieco poniżej 5,0 mln w grudniu 2021 r.

Według Federalnego Urzędu Statystycznego, gwałtowny wzrost był częściowo spowodowany późniejszymi skutkami reformy z 2017 r., od kiedy ludzie są częściej klasyfikowani jako potrzebujący opieki, np. osoby cierpiące na demencję. Liczba osób potrzebujących pełnej opieki szpitalnej w domach opieki wzrosła nieznacznie o 6 000 do nieco poniżej 800 000 między grudniem 2021 a 2023 roku.

Koalicja sygnalizacji świetlnej nie zdołała przeprowadzić poważnej reformy opieki przed jej przedwczesnym zakończeniem. Minister zdrowia Karl Lauterbach nakreślił niejednoznaczny obraz, gdy poprawki obowiązujące od początku roku zostały przyjęte w Bundestagu. W ubezpieczeniu opieki długoterminowej nie ma rezerw wydajności. „Prawdą jest, że istnieje potrzeba reformy ubezpieczenia opieki długoterminowej”, powiedział Lauterbach w zeszłym roku. Polityk SPD zapowiedział wówczas dalej idącą reformę opieki. „Za rok poszerzymy podstawę finansowania ubezpieczenia pielęgnacyjnego”. Nic z tego nie wyszło.

źródło: n-tv.de

Wzrost cen CO₂: Koszty ogrzewania w Niemczech mają się podwoić

9

Pod koniec stycznia Bundestag zatwierdził utrzymanie ceny CO₂ od 2027 roku. W rzeczywistości była to tylko formalność, ponieważ UE wydała dyrektywę, która została teraz przeniesiona do niemieckiego prawa. To przypieczętowało umowę dotyczącą tego, w jaki sposób opłata za emisję CO₂ będzie kontynuowana od 2027 r. W związku z tym obecne niemieckie prawo obowiązuje tylko do 2026 r.

Nowe prawo doprowadzi do znacznie wyższych cen paliw kopalnych, które konsumenci będą odczuwać z dnia na dzień. Trudno jest dokładnie oszacować, jak drogie to będzie. Istnieją jednak prognozy.

Cena CO₂ będzie rosła stopniowo. Szok kosztowy od 2027 r.

Nowa cena CO₂ może zatem wejść w życie zgodnie z planem od 1 stycznia 2027 roku. Do tego czasu nadal obowiązywać będzie obecny system, z którym większość konsumentów jest już zaznajomiona. Przewiduje on następującą cenę CO₂:

  • Od 1 stycznia 2025: 55 euro za tonę CO₂
  • Od 1 stycznia 2026 r.: od 55 do 65 euro za tonę CO₂.
  • Od 1 stycznia 2027 r.: swobodne ustalanie cen na rynku

Od 2027 r. będzie to zależeć od tego, jak wysoki będzie popyt na paliwa kopalne. Jeśli będzie on nadal bardzo wysoki, cena CO₂ również będzie wysoka. Jeśli popyt będzie niski, podatek spadnie. Zachęca to ludzi do emitowania jak najmniejszej ilości CO₂, aby zminimalizować swój ślad węglowy.

Istnieją już przykłady działania tego modelu. Na przykład w Szwecji, Norwegii i Finlandii cena CO₂ obowiązuje już od pewnego czasu. Finlandia była nawet pierwszym krajem na świecie, który wprowadził podatek od emisji CO₂ w 1990 roku. Jest to jeden z powodów, dla których gospodarstwa domowe w Skandynawii ogrzewają się w mniejszej ilości paliwami kopalnymi. Także przejście na samochody elektryczne postępuje tam szybciej.

Rozwój ceny CO₂ od 2027 r. jest trudny do oszacowania – możliwe jest nawet 300 euro/tonę

Bardzo trudno jest oszacować, ile będzie kosztować tona CO₂ w UE od 2027 r. – w końcu wszystko zależy od tego, jak daleko posuniemy się w zakresie ochrony klimatu do tego czasu. Niemniej jednak naukowcy nieustannie próbują dokładnie to przeanalizować. Szacunki wahają się od 100 do nawet 300 euro za tonę CO₂. Jeśli taka cena pojawi się z dnia na dzień, dla wielu będzie to szok.

Cena CO₂ na giełdzie UE wynosi obecnie 80 euro za tonę. W lutym 2024 r. osiągnęła swój poprzedni najniższy poziom 55 euro za tonę, a w 2023 r. tymczasowo osiągnęła szczyt na poziomie ponad 100 euro za tonę.

Podwojenie kosztów ogrzewania olejem od 2027 r. – tankowanie będzie droższe o 30 centów z dnia na dzień

Ale co konkretnie oznaczałby ten podatek na stacji benzynowej lub na rachunkach? Stefan Gerwens, dyrektor ds. transportu w ADAC, powiedział gazecie Bild: „Od 2027 r. musimy założyć, że cena CO₂ w cenach paliw wzrośnie co najmniej dwukrotnie w przyszłości – co dałoby łącznie 35 do 38 centów za litr”. To szok, który może nastąpić w przyszłości z dnia na dzień.

Portal BrokerTest oblicza, że cena CO₂ na poziomie 200 euro/tonę zwiększyłaby rachunek za gaz z 242 euro rocznie do 808 euro rocznie dla domu jednorodzinnego. Jeśli chcesz uniknąć wysokich kosztów, powinieneś pomyśleć o odejściu od paliw kopalnych. Pierwszym krokiem dla właścicieli domów powinna być konsultacja energetyczna.

źródło: merkur.de

Protesty w całych Niemczech: Setki tysięcy ludzi demonstrowało „w obronie demokracji”

3

Kilkaset tysięcy osób po raz kolejny wyszło w weekend na ulice w całych Niemczech, aby zaprotestować przeciwko prawicy i na rzecz demokracji. Duże demonstracje odbyły się głównie w sobotę. Na niedzielę zapowiedziano kolejne demonstracje w innych miastach, w tym w Berlinie i Kolonii, choć liczba zarejestrowanych uczestników była znacznie niższa.

W samej Bawarii w weekend na ulice wyszły setki tysięcy ludzi, by sprzeciwić się prawicowemu ekstremizmowi. Na największym wiecu w Monachium policja naliczyła około 250 000 osób pokojowo demonstrujących. Organizatorzy mówili nawet o ponad 320 000 uczestników. Wiele osób demonstrowało również przeciwko „przesunięciu na prawo w Niemczech”, w innych miastach Bawarii.

Kobiety, mężczyźni i dzieci przybyli w sobotę na Theresienwiese w Monachium. Wiele osób trzymało transparenty. Można było na nich przeczytać między innymi: „Nie można walczyć z faszyzmem za pomocą deportacji”, „Rasizm i nienawiść nie są alternatywą”, „Kolorowo zamiast brązowo” i „AfD zakazać teraz”. Jeden z mówców z Austrii ostrzegł przed podobnymi warunkami, jakie panują w sąsiednim kraju. Tam prawicowa FPÖ i konserwatywna ÖVP negocjują koalicję.

Prawie 60 000 osób na demonstracjach w Hanowerze i Bremie

W sobotę demonstracje odbyły się również w Dolnej Saksonii i Bremie. Według policji, około 24 000 osób wzięło udział w wiecu zorganizowanym przez inicjatywę „Omas gegen Rechts” w centrum Hanoweru.

Odbyły się również inne protesty zorganizowane przez grupy lewicowe w stolicy Dolnej Saksonii, powiedział rzecznik policji. W niektórych przypadkach próbowano uniemożliwić ludziom odwiedzenie stoiska kampanii wyborczej AfD. Policja odepchnęła grupę około 250 osób od stoiska.

Według władz w centrum Bremy zgromadziło się ponad 35 000 osób, podczas gdy organizatorzy mówili o ponad 50 000 uczestników.

„Bremerhaven pozostaje kolorowe”

Z informacji służb, około 4 500 osób wzięło udział w wiecu w Bremerhaven. Szeroki sojusz grup społecznych i politycznych, „Bremerhaven pozostaje kolorowe”, wezwał do zorganizowania wiecu w świetle obecnych wydarzeń i w związku z wyborami do Bundestagu. „Za demokracją, różnorodnością i przyszłością wartą życia w wolności – przeciwko przesunięciu społecznemu na prawo!” to motto wiecu.

Nazistowskie pozdrowienie podczas demonstracji przeciwko stoisku informacyjnemu AfD

Według policji, w sobotnim wiecu na Kornmarkt w Norymberdze wzięło udział co najmniej 20 000 osób, w tym wielu młodych ludzi i rodzin. Na transparentach można było odczytać: „Prawa człowieka zamiast prawicowców” oraz – w odniesieniu do kandydata CDU na kanclerza Friedricha Merza (CDU) – „Więcej serca, mniej Merza”. Wiec przebiegł bez incydentów.

Jednak podczas innej demonstracji przeciwko stoisku informacyjnemu AfD wybuchła kłótnia między demonstrantem a 61-letnim mężczyzną. Ten ostatni odpowiedział na okrzyki „naziści precz” nazistowskim pozdrowieniem i pokazał demonstrantom środkowy palec, powiedziała rzeczniczka policji. Kiedy 46-letni mężczyzna podszedł do niego i przytrzymał go, 29-letni syn mężczyzny uderzył go pięścią w twarz. Ofiara została zabrana do szpitala z krwawieniem z ucha.

Na demonstrację pod hasłem „Kto głosuje za demokracją, nie głosuje na rasistów” w Norymberdze przyszło wiele osób.

Około 25 000 osób w Nadrenii-Palatynacie i Hesji

Protesty odbyły się również w Nadrenii-Palatynacie i Hesji. Według policji, 13 000 osób zebrało się w sobotę w Giessen po wiecu przeciwko prawicowemu ekstremizmowi. W Darmstadt zebrało się 8 000 osób.

W sobotę w Moguncji odbyła się demonstracja pod hasłem „Świat, który trzyma się razem – Moguncja wybiera spójność”. Policja naliczyła około 4000 uczestników. W Kassel około 800 do 1000 osób odpowiedziało na wezwanie „Babć przeciwko prawicy”. Inne mniejsze wiece zorganizowane przez „Babcie przeciwko prawicy” z udziałem kilkuset uczestników odbyły się we Frankfurcie i Kaiserslautern.

Demonstranci wyrażają swoje wątpliwości co do „zapory ogniowej” za pośrednictwem transparentu na demonstracji przeciwko skrajnej prawicy w Darmstadt.

Z kolei około 10 000 osób wyszło w sobotę na ulice Wuppertalu w Nadrenii Północnej-Westfalii.

Protesty ocalałych z Holokaustu

W Leer, ocalały z Holokaustu Albrecht Weinberg demonstrował wraz z fotografem z Mannheim Luigim Toscano i setkami ludzi przeciwko prawicowemu ekstremizmowi i na rzecz demokracji. Weinberg i Toscano ogłosili niedawno zamiar zwrócenia Federalnego Krzyża Zasługi i Medalu Zasługi prezydentowi federalnemu Frankowi-Walterowi Steinmeierowi po tym, jak CDU/CSU przeforsowała wniosek Bundestagu w sprawie polityki migracyjnej głosami AfD.

Weinberg i Toscano, fotograf, który dokumentuje losy ocalałych z Holokaustu w ramach projektu pamięci „Against Forgetting”, śledzili wiec bezpośrednio przed sceną przed budynkiem urzędu celnego w Leer.

Ocalały z Holokaustu Albrecht Weinberg (99) siedzi przed sceną i słucha przemówień na demonstracji przeciwko prawicowemu ekstremizmowi i na rzecz demokracji. Sojusz Leer na rzecz Demokracji i Różnorodności wezwał do zorganizowania demonstracji.

3 000 osób demonstrowało w Hamburgu i 3 000 w Rostocku

Około 3000 osób pokojowo protestowało w sobotę przeciwko prawicowemu ekstremizmowi w Hamburgu. Demonstracja została zorganizowana przez sojusz obejmujący Seebrücke Hamburg, Hamburg Alliance against the Right i inne inicjatywy przeciwko prawicy i wspierające uchodźców.

W Rostocku natomiast około 3000 osób wyszło na ulice w obronie demokracji i przeciwko prawicowemu ekstremizmowi. Pod hasłem „Wszyscy przeciwko faszyzmowi – Rostock stoi razem!” ludzie przemaszerowali w sobotę przez centrum miasta. Demonstracja została zorganizowana przez Stowarzyszenie Prześladowanych przez Reżim Nazistowski – Związek Antyfaszystów. Według policji demonstracja miała pokojowy charakter.

Niespodziewanie duża liczba osób na demonstracji „Babcie przeciwko prawicy”

Setki osób przyszły na demonstrację zorganizowaną przez inicjatywę „Babcie przeciwko prawicy” w Jenie. „To było niespodziewanie popularne, a atmosfera była świetna. Nie spodziewaliśmy się tego” – powiedziała rzeczniczka. Mówiła o 500 uczestnikach, podczas gdy centrum operacyjne policji stanowej podało liczbę 300. Pierwotnie spodziewano się 50 osób na paradzie w ramach ogólnokrajowego dnia akcji.

Wydarzenie zostało zorganizowane pod hasłem „Wiele zmarszczek zamiast prostoty” i według rzecznika miało na celu opowiedzenie się za demokracją, prawami człowieka i solidarnością oraz przeciwko siłom prawicowym.

Nie chodziło o przemówienia i tradycyjny wiec, „ale o wyjście na ulice w kolorowy i radosny sposób”.

źródło: faz.net

Marokańczyk nielegalnie przebywający w Niemczech, kopał kobietę na dworcu głównym w Bielefeld

2

34-letni mężczyzna zaatakował i zranił 37-letnią kobietę na Dworcu Głównym w Bielefeld w sobotę wieczorem.

Kobieta, która zna napastnika z lokalnej sceny narkotykowej, zgłosiła incydent policji federalnej kilka minut później. Według zeznań, spotkała mężczyznę za punktem informacyjnym DB. Sprzeczka przerodziła się w bójkę, w której mężczyzna kopnął kobietę między innymi w głowę.

Chociaż ofiara nie odniosła żadnych poważnych obrażeń, skarżyła się na ból głowy i żeber. Została przewieziona do szpitala na badania.

Policja natychmiast rozpoczęła obławę i znalazła podejrzanego w pobliżu stacji kolejowej. W drodze na komisariat mężczyzna próbował uciec, ale został powalony na ziemię i skuty kajdankami. Jeden z funkcjonariuszy doznał niewielkiego urazu ramienia, ale pozostał zdolny do służby.

Na posterunku policji okazało się, że obywatel Maroka przebywał w Niemczech bez zezwolenia. Został on tymczasowo aresztowany i przekazany komendzie policji w Bielefeld.

źródło: bild.de

Krwawy spór w Hamburgu: Nagi mężczyzna dźgnął nożem kierowcę po wypadku

0

Dwa samochody zderzyły się ze sobą w dzielnicy Eidelstedt w Hamburgu około 2 w nocy. To, co początkowo wyglądało na zwykły wypadek drogowy, zakończyło się krwawą łaźnią. Jeden z kierowców nagle wysiadł ze swojego samochodu zupełnie nagi, wyciągnął nóż i dźgnął drugiego kierowcę.

Ofiara poważnie ranna

Ofiara ataku nożownika została poważnie ranna. Zakrwawiony mężczyzna doczołgał się do innego pojazdu.

Został opatrzony przez służby ratunkowe, a następnie przewieziony do szpitala. Nie jest jeszcze jasne, czy jego życiu zagraża niebezpieczeństwo.

Nożownik stawiał opór

Policja przybyła na miejsce zdarzenia z dużym kontyngentem. Aresztowanie sprawcy okazało się skomplikowane. Mężczyzna stawiał opór i musiał zostać obezwładniony przy użyciu siły i gazu pieprzowego. Po aresztowaniu został lekko ranny i opatrzony w karetce pogotowia.

Nie wiadomo, czy mężczyzna był pod wpływem narkotyków lub alkoholu. Policja rozpoczęła dochodzenie w sprawie tła i motywu krwawego czynu.

Służby nie chciały komentować incydentu, gdy zostały o to zapytane przez BILD, odsyłając do komunikatu prasowego w dalszej części dnia.

źródło: bild.de

Rząd niemiecki ostrzega przed rosyjską dezinformacją

2

Na pierwszy rzut oka strony te wyglądają jak zwykłe portale informacyjne. Mają nazwy takie jak „Berliner Aktuelle Nachrichten”, „Narrativ” czy „Echo der Zeit”. Są tam zdjęcia, nagłówki i historie. Teksty są w dużej mierze pobierane z innych stron internetowych, ale są przepisywane przy pomocy sztucznej inteligencji. Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych nazywa je „uśpionymi stronami”.

„Zidentyfikowaliśmy ponad 100 pseudo-newsowych stron internetowych, które prawdopodobnie zostały założone jako tzw. uśpione witryny”, mówi Ralf Beste, szef Departamentu Kultury i Społeczeństwa w Federalnym Ministerstwie Spraw Zagranicznych, który jest odpowiedzialny za analizę takich stron. Według Beste, te „uśpione strony” nie są obsługiwane przez wydawców lub dziennikarzy, ale przez sieci, które „mają złe intencje”.

Za pośrednictwem tych sieci rozprzestrzeniane są nieszkodliwe wiadomości, dopóki nie nadejdzie moment, w którym fałszywe informacje zostaną celowo umieszczone. Są one następnie udostępniane za pośrednictwem sieci społecznościowych, takich jak X, Bluesky lub Facebook, z odniesieniem do rzekomo wiarygodnego źródła. „Musimy założyć, że strony te zostały przygotowane w celu ich aktywacji w okresie poprzedzającym wybory powszechne” – mówi Beste. „Tak jak widzieliśmy w zeszłym roku w Mołdawii czy Rumunii, gdzie takie rzeczy nasiliły się w okresie poprzedzającym wybory”.

Ataki przeciążeniowe na redaktorów weryfikujących fakty

Ralf Beste i jego zespół spodziewają się wkrótce ukierunkowanych kampanii przeciwko Niemcom – również dlatego, że równolegle pojawia się drugi wzorzec, znany jako „przeciążenie”. Wiąże się to z tym, że władze i organizacje zajmujące się dezinformacją są zalewane zapytaniami i prośbami o kontrole. „Są to ataki przeciążeniowe, które mają na celu przytłoczenie mających dobre intencje weryfikatorów faktów, tak aby nie mogli dłużej pracować” – mówi Beste.

„Perfidną rzeczą w dezinformacji jest to, że jest manipulacyjna i dlatego może zniszczyć zaufanie. Podsyca niepewność, gdy powstaje wrażenie, że kłamstwa są rozpowszechniane wszędzie i nie można już być pewnym, w co można wierzyć”. ”Nie zawsze można od razu rozpoznać, kto stoi za atakami. Jednak zgodnie z ustaleniami władz, wiele prób dezinformacji można przypisać prorosyjskim podmiotom. „Odkryliśmy już kilka sieci”, mówi Beste. „Kilka miesięcy temu była to tak zwana sieć doppelganger, w której było jasne, że robią to organizacje powiązane z rosyjskim rządem, a następnie byliśmy w stanie ją zidentyfikować”.

Kampania doppelganger naśladuje renomowane media

W ramach kampanii, doppelganger rozpowszechnia liczne fałszywe wiadomości za pośrednictwem stron internetowych, które sprawiają wrażenie, że są oryginalnymi stronami wiarygodnych mediów. Treści są udostępniane za pośrednictwem repostów w sieciach społecznościowych – jest to system, który trudno zatrzymać. System, który można jeszcze łatwiej zautomatyzować za pomocą sztucznej inteligencji, mówi dyplomata i były dziennikarz Ralf Beste. „To tak, jakby jedna osoba opublikowała informację, a tysiące na nią zareagowały. Można to wszystko sfałszować za pomocą botów, co nie było możliwe w takim samym stopniu pięć lat temu”.

Próby manipulacji nasiliły się przed wyborami do Bundestagu

Tematy, które polaryzują, są celem ataków. Na przykład wsparcie Niemiec dla Ukrainy lub rekrutacja wykwalifikowanej siły roboczej z krajów afrykańskich. Celem jest podsycanie nastrojów i sianie wątpliwości. Beste zakłada, że przed wyborami parlamentarnymi będzie więcej tego typu prób manipulacji. Nie wierzy jednak, że będą one skuteczne, a tym samym decydujące. Ponieważ nie tylko rosyjskie sieci dezinformacyjne ewoluowały – ale także ci, którzy im przeciwdziałają. Każdy użytkownik online może zrobić coś sam. Na przykład sprawdzić, czy link w pasku adresu jest godny zaufania, czy strona jest zabezpieczona i czy można znaleźć potencjalnie nieznane medium w prostym wyszukiwaniu Google i czy inni odnoszą się do tego medium.

źródło: tagesschau.de

Dramatyczny akt przemocy w Schwanewede – mężczyzna zaatakował rodzinę młotkiem, a następnie zginął w płomieniach

1

Do niecodziennego zdarzenia doszło w Schwanewede koło Bremy. 56-letni mężczyzna poważnie ranił czterech członków rodziny, po czym uciekł do płonącego domu i został tam znaleziony martwy. Śledczy mają do czynienia z tajemniczą sprawą.

Tajemnicza sprawa, 5 osób nie żyje

Mówi się, że 56-letni mężczyzna poważnie zranił czterech członków rodziny młotkiem. Policja znalazła później domniemanego sprawcę martwego w płonącym domu.

Pierwsze telefony alarmowe zostały odebrane przez ratownicze centrum koordynacyjne około godziny 16:30 w sobotę, jak wynika z oświadczenia policji. Świadkowie zgłosili dwie osoby krwawiące na ulicy. W tym samym czasie policja otrzymała doniesienia, że mężczyzna szedł przez Lerchenstraße z młotkiem. Wkrótce potem zgłoszono, że osoba uciekła do budynku mieszkalnego, z którego unosił się dym.

Po przybyciu na miejsce policja, pogotowie ratunkowe i straż pożarna zastały płonący dom dwurodzinny. Wiele wskazywało na to, że jedna osoba wciąż znajdowała się wewnątrz budynku. Straż pożarna natychmiast rozpoczęła akcję gaśniczą i ratunkową.

Podejrzany znaleziony martwy w Schwanewede – śledztwo w toku

Podczas przeszukiwania domu, strażacy znaleźli na piętrze osobę, która nie reagowała. Pomimo natychmiastowych działań medycznych, lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon na miejscu. Według wstępnych ustaleń jest to 56-letni podejrzany.

Czterej ranni członkowie rodziny – 84-letni ojciec, 83-letnia matka, 59-letnia siostra i 55-letnia partnerka domniemanego sprawcy – zostali przewiezieni do różnych szpitali karetką i helikopterem. Według policji, niektórzy z nich doznali bardzo poważnych obrażeń.

Śledztwo prowadzone przez wydział dochodzeniowy policji w Osterholz jest w toku. Jak doszło do ataku i czy pożar jest powiązany z przestępstwem, pozostaje przedmiotem dalszych dochodzeń. Policja prosi świadków, którzy mogą udzielić informacji na temat przestępstwa, o zgłoszenie się.

Źródło: www.t-online.de

Nowe prawo spotkało się z aprobatą – 98 mieszkańców Essen zmieniło swoją płeć

3

Od 1 listopada możliwa jest w Niemczech zmiana płci lub imienia bez żadnych komplikacji. Zwłaszcza na początku zainteresowanie było szczególnie wysokie – m.in. w Essen.

Nowa ustawa o samostanowieniu

Ponad 100 dni po wprowadzeniu nowej ustawy o samostanowieniu, w Nadrenii Północnej-Westfalii wiele osób zmieniło swoją płeć. W Essen do tej pory zrobiło to już 98 osób.

W Düsseldorfie, według rzecznika, przyjęto 162 deklaracje, a kolejne 100 zostało zarejestrowanych. W urzędzie stanu cywilnego w Kolonii do tej pory zarejestrowano 344 zmiany płci, a 230 deklaracji wciąż czeka na rozpatrzenie.

Ustawa o samostanowieniu (SBGG), która weszła w Niemczech w życie 1 listopada, przynosi ulgę przede wszystkim osobom transpłciowym, interpłciowym i niebinarnym. Przewiduje ona możliwość zmiany płci i imienia poprzez złożenie oświadczenia w rejestrze stanu cywilnego. Deklaracja musi zostać zarejestrowana z co najmniej trzymiesięcznym wyprzedzeniem.

Początkowo zapotrzebowanie na doradztwo było bardzo duże

Kilka niemieckich miast jednogłośnie stwierdziło, że zapotrzebowanie na doradztwo było początkowo bardzo wysokie. Na przykład w urzędzie stanu cywilnego w Essen w godzinach szczytu każdego dnia odbywało się do 50 rozmów telefonicznych lub wymiany e-mailowej na ten temat, powiedziała rzeczniczka. Teraz jednak liczba ta spadła.

Źródło: www.t-online.de

Epidemia grypy w Niemczech: Zaskakująco dużo chorych dzieci w wieku szkolnym

0

Obecna epidemia grypy w Niemczech szczególnie mocno dotyka dzieci w wieku szkolnym. Według Instytutu Roberta Kocha, jedno na sześcioro dzieci cierpiało w zeszłym tygodniu na ostrą chorobę układu oddechowego. Liczba ciężkich przypadków jest również znacznie wyższa niż w poprzednim roku.

Jedno na sześcioro dzieci choruje

Więcej wizyt u lekarza, więcej ciężkich przypadków – dzieci w wieku szkolnym od 5 do 14 lat są szczególnie dotknięte obecną epidemią grypy. Według cotygodniowego raportu Instytutu Roberta Kocha (RKI), prawie jedno na sześcioro dzieci w tym wieku zachorowało w zeszłym tygodniu na infekcję dróg oddechowych.

Naukowcy odnotowali tym samym wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. W tym samym okresie w 2024 r. zachorowało 13 810 uczniów na 100 000 mieszkańców, czyli około jedno na siedmioro dzieci. W tym roku liczba ta wyniosła 17 180.

Więcej uczniów w szpitalu i u lekarza niż w poprzednich latach

RKI odnotowało również ostatnio wzrost liczby ciężkich przypadków w porównaniu z rokiem poprzednim: od przełomu roku liczba ta wzrosła ponad trzykrotnie i jest obecnie znacznie wyższa niż w przypadku epidemii grypy w poprzednich latach. Większość dzieci (70%), które zostały przyjęte do szpitala, została przyjęta właśnie z powodu diagnozy grypy.

Ponadto więcej dzieci w wieku od 5 do 14 lat musiało udać się do lekarza z ostrą chorobą układu oddechowego: od 27 stycznia do 2 lutego na 100 000 mieszkańców w tej grupie wiekowej przypadło około 5 150 wizyt u lekarza, w porównaniu do około 4 050 w poprzednim tygodniu. W ubiegłym roku w tym samym okresie u lekarza było tylko około 3 610 dzieci na 100 000.

Szkoły zdziesiątkowane epidemią grypy

Wysoki poziom zachorowań jest również widoczny w szkołach. „W każdej klasie brakuje średnio od dwóch do trzech uczniów” – powiedział Stefan Düll, dyrektor gimnazjum w Neusäß koło Augsburga i przewodniczący Niemieckiego Stowarzyszenia Nauczycieli. Wiele szkół w całych Niemczech również zgłosiło zwiększoną liczbę przypadków grypy. „To teraz prawdziwy problem” – powiedział Düll – ponieważ wielu nauczycieli również jest chorych. W związku z tym lekcje zaplanowane na początku lub na końcu dnia muszą być wielokrotnie odwoływane, a dla starszych uczniów nawet w środku dnia.

Według RKI, około ośmiu milionów ludzi w całych Niemczech cierpi na ostre choroby układu oddechowego. Aktualnie krążą w szczególności wirusy grypy, ale także koronawirus, przeziębienia i RSV, czyli syncytialny wirus oddechowy.

Źródło: www.tagesschau.de