Służby specjalne szturmują mieszkanie w Niemczech. W środku znaleziono ciało mężczyzny

0

Dramatyczna interwencja w Bruchsalu po zgłoszeniu o krzykach

W poniedziałek po południu w Bruchsalu (Badenia-Wirtembergia) doszło do poważnego policyjnego incydentu, który zakończył się tragicznym odkryciem. Po zgłoszeniach o głośnych krzykach dobiegających z jednego z mieszkań policja przeprowadziła szeroko zakrojoną akcję, w wyniku której funkcjonariusze natrafili na ciało mężczyzny.

Pierwsze zgłoszenia i niepokojące odgłosy z mieszkania

Około godziny 14:40 świadkowie poinformowali służby o donośnych krzykach dochodzących z budynku przy Hildastraße. Na miejscu policjanci ustalili, że w mieszkaniu przebywał 49-letni mężczyzna będący, jak później przekazano, w „stanie skrajnego pobudzenia psychicznego”.
Nawet po przybyciu patrolu na klatkę schodową wciąż dobiegały głośne hałasy, co wzbudziło poważne obawy o bezpieczeństwo zarówno samego mężczyzny, jak i potencjalnych osób trzecich.

Operacja trwała do wczesnego wieczora

Decyzja o wejściu siłowym i zatrzymanie mężczyzny

Ze względu na ryzyko, że mężczyzna może mieć dostęp do niebezpiecznych przedmiotów lub broni, policja podjęła decyzję o zaangażowaniu jednostki specjalnej. Około godziny 18:15 funkcjonariusze SEK weszli do mieszkania i zatrzymali agresywnego 49-latka.
Według policyjnego komunikatu mężczyzna odniósł lekkie obrażenia podczas interwencji. Nie podano jednak żadnych dodatkowych informacji dotyczących jego stanu oraz zachowania.

Odnalezienie ciała podczas przeszukania

Niedługo po zatrzymaniu 49-latka policja i prokuratura poinformowały o dramatycznym odkryciu. W trakcie przeszukania mieszkania funkcjonariusze znaleźli ciało innego mężczyzny.
Przyczyna jego śmierci pozostaje nieznana. Śledczy nie potwierdzili, czy w mieszkaniu doszło do przestępstwa, ani czy mężczyźni mieszkali tam wspólnie. Nie udzielono również informacji o ewentualnym znalezieniu broni lub innych niebezpiecznych przedmiotów.

Zabezpieczenie okolicy i utrudnienia w rejonie dworca

Podczas trwania operacji policja zabezpieczyła rozległy obszar wokół budynku. Mieszkanie znajduje się w pobliżu dworca kolejowego, dlatego czasowo zamknięto część terenu przed budynkiem stacyjnym.
Jak przekazał rzecznik kolei, ruch pociągów nie został zakłócony, a działania służb nie wpłynęły na kursowanie składów.

źródło: bild.de

Masowa obława na Shisha-bary w Niemczech. Ponad 200 funkcjonariuszy przeszukało 17 lokali w Hamburgu

1

Skoordynowana akcja służb w całym mieście

W poniedziałkowy wieczór w Hamburgu przeprowadzono zakrojoną na szeroką skalę operację wymierzoną w środowiska związane z przestępczością zorganizowaną działającą w shisha-barach. Łącznie około 200 funkcjonariuszy policji, służby celnej oraz pracowników urzędu dzielnicowego jednocześnie wkroczyło do 17 lokali na terenie całego miasta, w tym do baru „Reinam” przy Fährstraße w Wilhelmsburgu.

Przeszukano również ten bar w Wilhelmsburgu

Dynamiczne wejścia do lokali

Zespoły operacyjne podjechały pod wskazane miejsca i błyskawicznie przystąpiły do działań. W „Reinam” funkcjonariusze weszli do środka, zabezpieczając lokal. Zaskoczeni goście usłyszeli polecenie: „Ręce na stół!”, podczas gdy uzbrojeni policjanci kontrolowali pomieszczenia. Równocześnie celnicy oraz pracownicy urzędu dzielnicowego przeszukiwali zaplecza, szukając nielegalnego tytoniu, narkotyków, broni oraz materiałów mogących stanowić dowody w sprawach dotyczących nielegalnego hazardu.

Obecność szefa policji i cel akcji

Na miejscu działań pojawił się również szef policji Hamburga, Falk Schnabel, aby osobiście ocenić przebieg operacji. Podkreślił, że jest to część szeroko zakrojonego, skoordynowanego działania we wszystkich dzielnicach miasta, wymierzonego w grupy powiązane z przestępczością zorganizowaną.

Schnabel w rozmowie z „Bild” powiedział:
„Działamy dziś jednocześnie we wszystkich dzielnicach Hamburga. W ostatnim czasie w niektórych shisha-barach doszło do poważnych przestępstw powiązanych z działalnością zorganizowanej przestępczości. Jesteśmy tu – i przyglądamy się uważnie. Wspólny nalot w całym mieście ma wysłać jasny sygnał”.

Szef policji Falk Schnabel (po prawej) z kolegami z policji i służby celnej na miejscu

Wyniki dotychczasowych przeszukań

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł „Bild”, wynika, że na St. Pauli zabezpieczono dotąd cztery nielegalne automaty do gier hazardowych. Ponadto znaleziono ponad 20 kilogramów nieopodatkowanego tytoniu przeznaczonego do fajek wodnych. Cztery lokale zostały tymczasowo zamknięte z powodu licznych naruszeń i podejrzeń o działalność niezgodną z prawem.

W Hamburgu podróżowało około 200 służb ratunkowych

źródło: bild.de

Niemcy: Potężny pożar doszczętnie zniszczył przedszkole. Straty sięgają 1,5 mln euro

0

Nocny pożar w Durmersheim: ponad 100 strażaków walczyło z żywiołem

W nocy z poniedziałku na wtorek w Durmersheim (Badenia-Wirtembergia) wybuchł rozległy pożar, który w krótkim czasie objął budynek przedszkola „Villa Kunterbunt”. Gęsty, unoszący się nad miastem dym i wyjące syreny tuż przed północą zapowiadały długą i trudną akcję gaśniczą.

Na miejscu pojawiło się ponad 100 strażaków, ratowników medycznych, policjantów oraz członków Technisches Hilfswerk, czyli federalnej służby zajmującej się specjalistyczną pomocą techniczną podczas zdarzeń kryzysowych.. Jak informują służby, warunki były wyjątkowo wymagające — ogień szybko się rozprzestrzeniał, a konstrukcja obiektu stawiała duży opór.

Budynek przedszkola nie do uratowania

Mimo intensywnych działań z wykorzystaniem drabiny mechanicznej oraz wielu linii gaśniczych, strażacy nie byli w stanie powstrzymać żywiołu. Ogień całkowicie strawił przedszkole położone przy Schwarzwaldstraße.

Rzecznik Policji w Offenburgu poinformował, że szacunkowa wartość strat wynosi około 1,5 mln euro. Przyczyna pożaru wciąż nie jest znana. Dochodzenie prowadzi posterunek policji w pobliskim Bietigheim.

Nikt nie został ranny — dzięki szybkiej reakcji służb

Choć przedszkole uległo zniszczeniu, nie ma osób poszkodowanych. Służbom udało się także zapobiec rozprzestrzenieniu ognia na sąsiednie budynki.

Burmistrz Klaus Eckert podkreślił determinację i fachowość wszystkich uczestników akcji:

„Profesjonalne i zdecydowane działania służb zapobiegły przedostaniu się ognia na okoliczne domy” — zaznaczył.

Śledztwo trwa, a gmina szuka rozwiązania dla 131 dzieci

Równolegle z dogaszaniem pogorzeliska policja rozpoczęła nocne czynności dochodzeniowe. Sprawdzane są wszystkie możliwe przyczyny zdarzenia.

W międzyczasie gmina staje przed wyzwaniem zapewnienia opieki 131 dzieciom, które na co dzień uczęszczały do „Villa Kunterbunt”. Jak poinformował burmistrz, powołana zostanie specjalna grupa robocza odpowiedzialna za zorganizowanie tymczasowych miejsc opieki w najbliższych dniach.

źródło: bild.de

Niemcy: 29-latek zrzucił betonową płytę z 5. piętra. O centymetry od tragedii w centrum Karlsruhe

1

Groźny incydent w ścisłym centrum miasta

W Karlsruhe doszło do skrajnie niebezpiecznego zdarzenia, które o włos nie zakończyło się tragedią. W piątek przed południem 29-letni mężczyzna wyrzucił z balkonu na piątym piętrze ciężką betonową płytę, która spadła na ruchliwą Kaiserstraße – jedną z głównych ulic handlowych miasta. Płyta minęła przechodniów dosłownie o kilka centymetrów.

Agresja na balkonie i ciężka płyta lecąca w dół

Do incydentu doszło około 11:50. Jak ustaliły policja i prokuratura w Karlsruhe, mężczyzna – obywatel Niemiec – zachowywał się na swoim balkonie agresywnie. Kopał i uderzał w elementy elewacji tak długo, aż oderwała się około trzykilogramowa betonowa płyta. Następnie, jak wskazują śledczy, celowo kopnął ją w sposób, który spowodował jej upadek na chodnik.

Płyta roztrzaskała się na ulicy dokładnie obok dwóch osób znajdujących się na chodniku. Nikt nie odniósł obrażeń, co policja określiła jako „kwestię czystego szczęścia”.

Mężczyzna wcześniej wielokrotnie wyrzucał przedmioty z balkonu

Świadek zdarzenia natychmiast powiadomił policję. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu i zatrzymali 29-latka w jego mieszkaniu. Jak wynika z ustaleń śledczych, mężczyzna był już wcześniej znany policji – wielokrotnie wyrzucał z balkonu różne przedmioty na ulicę, narażając przechodniów na niebezpieczeństwo.

Zarzut usiłowania zabójstwa i areszt tymczasowy

W sobotę zatrzymany został doprowadzony przed sędziego śledczego. Na wniosek prokuratury sąd w Karlsruhe wydał nakaz aresztowania za usiłowanie zabójstwa. Mężczyzna został osadzony w areszcie tymczasowym. Śledztwo w sprawie trwa, a śledczy analizują zarówno przebieg zdarzenia, jak i wcześniejsze incydenty z udziałem zatrzymanego.

źródło: bild.de

Niemcy: Zgłoszenie o uzbrojonym napastniku sparaliżowało dwie szkoły w Biberach

0

Groźna sytuacja w dwóch sąsiadujących szkołach

W poniedziałek w południe w Biberach (Baden-Württemberg) doszło do wywołania alarmu w dwóch położonych obok siebie szkołach: Pestalozzi-Gymnasium i Wieland-Gymnasium. Około godziny 13:00 służby otrzymały zgłoszenie, że w rejonie szkół może znajdować się uzbrojona osoba.

W momencie alarmu w budynkach przebywali zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Policja natychmiast skierowała na miejsce duże siły – funkcjonariusze z wielu jednostek ruszyli w kierunku szkół, aby zabezpieczyć teren i ustalić potencjalne zagrożenie.

Policja: brak potwierdzenia zagrożenia, ale sytuacja traktowana priorytetowo

Wstępne komunikaty policji, opublikowane w mediach społecznościowych niedługo po zgłoszeniu, wskazywały, że nie ma jednoznacznych dowodów na istnienie bieżącego zagrożenia. Mimo to funkcjonariusze potraktowali informację wyjątkowo poważnie i rozpoczęli szeroko zakrojone działania poszukiwawcze.

„W Biberach prowadzona jest operacja policyjna w budynkach Pestalozzi- i Wieland-Gymnasium. Jesteśmy na miejscu licznymi siłami” — przekazała policja z Ulm.

Jednocześnie zaapelowano do przechodniów i kierowców, aby omijali okolicę szkół do czasu zakończenia działań służb.

Ewakuacje i przeszukanie budynków

Ze względu na charakter zgłoszenia policjanci rozpoczęli przeszukiwanie pomieszczeń szkolnych. Do popołudnia funkcjonariusze dokładnie kontrolowali kolejne sale i korytarze. W trakcie operacji ewakuowano wielu uczniów oraz nauczycieli — dokładna liczba osób objętych działaniami ma zostać ustalona w toku dalszych czynności.

Na czas operacji policja zorganizowała punkt wsparcia dla rodziców oraz telefon informacyjny, aby umożliwić szybkie uzyskanie wiadomości dotyczących bliskich. Wielu zaniepokojonych opiekunów skorzystało z tej formy pomocy.

Po godzinie 17:00: oficjalna informacja o braku zagrożenia

Po kilku godzinach intensywnych działań policja wydała komunikat końcowy. Około godziny 17:00 przekazano, że nie znaleziono żadnych dowodów potwierdzających obecność uzbrojonej osoby na terenie szkół ani w ich otoczeniu.

„Nie uzyskano żadnych informacji wskazujących, że faktycznie przebywała tam uzbrojona osoba. Trwają ustalenia dotyczące tego, kto wywołał alarm oraz jak doszło do zgłoszenia o rzekomo uzbrojonej osobie” — poinformowali śledczy.

Po ustaleniu braku zagrożenia służby zaczęły sukcesywnie opuszczać teren szkół.

źródło: bild.de

Niemcy: Przemoc na dworcach kolejowych drastycznie rośnie. Szokujące dane z raportu Federalnej Policji

2

Ponad 1000 incydentów dziennie – alarmujące statystyki z 2024 roku

Najnowszy roczny raport Federalnej Policji ujawnia gwałtowny wzrost liczby przestępstw i wykroczeń na niemieckich dworcach kolejowych oraz w pociągach. Analiza objęła 5700 stacji i przystanków, a także zdarzenia na sieci kolejowej liczącej 33 478 kilometrów. Choć ogólna liczba odnotowanych czynów zabronionych spadła o 10,1 procent, nadal utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie — 381 894 przypadków rocznie. Oznacza to, że każdego dnia dochodzi do ponad 1000 incydentów.

Wzrost przestępstw na tle seksualnym o blisko 20 procent

Najbardziej niepokojące są dane dotyczące przestępstw seksualnych. W 2024 roku odnotowano ich 2262, co stanowi wzrost o 19,2 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Średnio to sześć takich zdarzeń dziennie. Ponad połowa (55,1 proc.) dotyczyła molestowania seksualnego. Wśród pozostałych znalazły się m.in. napaści na tle seksualnym, gwałty oraz czyny wymierzone w dzieci i młodzież (5,4 proc. przypadków).

Przemoc fizyczna nasila się również poza dużymi miastami

Znaczący wzrost zanotowano także w kategorii przestępstw z użyciem przemocy. W całych Niemczech zarejestrowano 27 160 takich zdarzeń — o 5,9 procent więcej niż rok wcześniej. Aż 16 035 z nich, czyli 59 procent, stanowiły różne formy uszkodzeń ciała, najczęściej poprzez uderzenia pięścią. W 609 przypadkach (2,2 proc.) sprawcy użyli noży.

Raport podkreśla, że eskalacja przemocy nie dotyczy wyłącznie wielkich dworców metropolitalnych. Problem w coraz większym stopniu obejmuje także mniejsze stacje oraz regiony wiejskie. Jak stwierdzono w dokumencie: „Przestępstwa z użyciem przemocy trwale obniżają poczucie bezpieczeństwa podróżnych.”

Tragiczny punkt kulminacyjny: zabójstwo na dworcu głównym we Frankfurcie

Najbardziej dramatyczne zdarzenie roku miało miejsce 20 sierpnia 2024 r. na głównym dworcu kolejowym we Frankfurcie nad Menem. Około godziny 21 zastrzelono tam 27-letniego Abdula Kadira E. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną i stała się symbolem narastającej brutalności na obszarach kolejowych.

Coraz częstsze ataki na funkcjonariuszy Federalnej Policji

Kolejną alarmującą tendencją jest wzrost liczby napaści na funkcjonariuszy służących na dworcach i w pociągach. W 2024 roku doszło do 2230 takich zdarzeń, czyli o 10,2 procent więcej niż rok wcześniej. W praktyce oznacza to, że każdego dnia nawet sześciu policjantów kończy służbę z obrażeniami.

Z raportu wynika, że agresorzy najczęściej używali przemocy fizycznej — kopnięć, uderzeń pięścią, plucia, gryzienia oraz uderzeń głową lub całym ciałem. W co ósmym przypadku sprawcy wykorzystywali przedmioty codziennego użytku jako broń. Najczęściej były to butelki oraz różne przedmioty przewożone przez podróżnych.

Reakcja polityczna: więcej zakazów i monitoring, ale problem nie znika

W odpowiedzi na zaostrzającą się sytuację wprowadzono m.in. zakazy noszenia broni i noży na dworcach. Federalna Policja intensywnie modernizuje również systemy monitoringu. W 2024 roku 143 dworce wyposażono w 11 000 kamer — niemal dwukrotnie więcej niż dwanaście lat wcześniej.

Mimo tych działań liczba poważnych incydentów nadal rośnie, co budzi pytania o skuteczność dotychczasowych środków bezpieczeństwa.

źródło: bild.de

Nagła decyzja władz. Odwołanie jarmarku bożonarodzeniowego wywołuje w Düsseldorfie falę gniewu i rozczarowania

5

Niespodziewana odmowa zgody w ostatniej chwili

W Düsseldorfie narasta oburzenie po ogłoszonym w ostatniej chwili odwołaniu dużego, zapowiadanego od miesięcy wydarzenia zimowego „Gerresheimer Winterzauber”. XXL-jarmark bożonarodzeniowy, który miał ruszyć 20 listopada na terenie Glasmachergelände i obejmować m.in. strefę średniowieczną, liczne stoiska, karuzele oraz program pokazów, nie otrzymał wymaganej zgody miasta.

Według informacji przekazanych przez organizatora — Maus Event GmbH — samorząd odmówił wydania zezwolenia ze względu na zbyt późno rozpoczęte przygotowania, niewystarczające koncepcje dotyczące ruchu drogowego oraz spóźnione wnioski administracyjne. Decyzję przekazano już na początku listopada, w rozmowie telefonicznej, co dla organizatorów było poważnym ciosem, ponieważ liczyli, że mimo opóźnień uda się uzyskać zgodę na przeprowadzenie wydarzenia.

Właściciele stoisk i artyści w trudnej sytuacji

Odwołanie jarmarku to uderzenie nie tylko w organizatorów, lecz także w ponad 70 rodzin prowadzących stoiska oraz w wykonawców, którzy przygotowywali się do udziału w wydarzeniu. Wielu z nich podpisało już umowy i poczyniło inwestycje, których nie sposób teraz odzyskać.

Szczególnie dotkliwa jest konieczność zwrotu środków za bilety na zapowiadaną widowiskową rewię „Eis & Aura”. Przedsprzedaż była już otwarta, a część widzów zdążyła zakupić wejściówki. Zwroty stanowią dodatkowe obciążenie finansowe dla organizatora.

Maus Event GmbH zapowiada jednak, że nie rezygnuje z projektu. Plany mają zostać wznowione — ale dopiero w 2026 roku, by tym razem przygotowania rozpoczęły się wystarczająco wcześnie i spełniały wszystkie wymogi formalne.

Burza komentarzy w mediach społecznościowych

Informacja o odwołaniu jarmarku obiegła media społecznościowe w ekspresowym tempie, wywołując lawinę rozczarowania i ostrej krytyki. Reklamy wydarzenia były prowadzone na Facebooku od tygodni, co skutecznie budowało oczekiwania mieszkańców i odwiedzających.

Po ogłoszeniu decyzji wielu użytkowników nie kryło oburzenia, zarzucając władzom miasta brak elastyczności i zrozumienia dla lokalnych przedsiębiorców. Wśród komentarzy dominowały słowa: „To rozczarowanie”, „Dziękujemy za nic” czy „To się w głowie nie mieści”.

Choć przeważały emocjonalne, krytyczne reakcje, pojawiły się również głosy wsparcia. Jedna z użytkowniczek napisała: „Nie zrażajcie się negatywnymi opiniami”. Inna dodała: „Naprawdę bardzo szkoda, mam nadzieję, że w przyszłym roku się uda”.

Organizator poinformował, że przygotowania do nowej edycji ruszą znacznie wcześniej, aby zapobiec podobnym komplikacjom.

Co dalej? Nadzieje na rok 2026

Choć tegoroczny „Gerresheimer Winterzauber” nie dojdzie do skutku, organizatorzy podkreślają, że nie zamierzają porzucać projektu. Miasto natomiast wskazuje, że brak kompletnych dokumentów oraz kwestie związane z bezpieczeństwem nie pozwalały na wydanie zezwolenia.

Mieszkańcy Düsseldorfu, mimo wyraźnej irytacji, będą mogli odwiedzić inne lokalne jarmarki bożonarodzeniowe, które wciąż oferują pełną świąteczną atmosferę. A fani „Winterzauber” pozostają z nadzieją, że w 2026 roku wydarzenie w końcu się odbędzie — tym razem zgodnie z planem.

źródło: merkur.de

Niemcy: Sześciu policjantów ma zostać zwolnionych za udział w rasistowskich czatach

2

Rząd Dolnej Saksonii zapowiada konsekwencje wobec funkcjonariuszy

Sześciu policjantów z Dolnej Saksonii ma zostać zwolnionych jeszcze w trakcie okresu próbnego po ujawnieniu, że kilka lat temu uczestniczyli w czacie zawierającym rasistowskie, dyskryminujące i bagatelizujące nazistowską przeszłość treści. Sprawa wyszła na jaw po wewnętrznych postępowaniach, o których poinformowało niedawno Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Dolnej Saksonii.

Oprócz sześciu funkcjonariuszy, którzy mają zostać zwolnieni, wobec pięciu kolejnych policjantów przedłużono okres próbny. Z kolei wobec ośmiu innych funkcjonariuszy wydano zakaz wykonywania obowiązków służbowych lub tymczasowo ich zawieszono.

Treści z czatu z 2019 roku ujawnione podczas śledztwa

Według ustaleń śledczych mężczyźni w listopadzie 2019 roku wymieniali się w prywatnej grupie czatowej materiałami o charakterze rasistowskim, dyskryminującym osoby z niepełnosprawnością, oraz treściami, które bagatelizowały okres narodowego socjalizmu.

Łącznie w grupie uczestniczyło trzynastu policjantów. Jak ustaliło ministerstwo, wszyscy poznali się w Akademii Policyjnej Dolnej Saksonii w Oldenburgu. Trwają wobec nich postępowania dyscyplinarne i służbowe.

Z punktu widzenia prawa karnego sprawa jest jednak zamknięta — treści rozpowszechniane w czacie są już przedawnione.

Kolejna sprawa dotycząca rasistowskich czatów w policji

To nie jedyne postępowanie prowadzone w Dolnej Saksonii w związku z nielegalnymi lub skrajnie niewłaściwymi treściami udostępnianymi przez funkcjonariuszy. Ministerstwo potwierdziło, że śledztwo obejmuje również drugą grupę czatową, która miała powstać około dziesięć lat temu.

Pod koniec września przeprowadzono przeszukania w domach dwóch policjantek i pięciu policjantów związanych z tą grupą. Zatrudnieni są oni w różnych jednostkach: w Policji Hanoweru, Centralnej Dyrekcji Policji, w Krajowym Urzędzie Kryminalnym oraz w Akademii Policyjnej.

Według resortu spraw wewnętrznych w grupie uczestniczyły 24 osoby.

źródło: ndr.de

Niemcy: Zieloni wymuszają nadzwyczajną sesję komisji ds. spraw wewnętrznych w sprawie Afgańczyków uwięzionych w Pakistanie

2

Nadzwyczajne posiedzenie komisji po naciskach Zielonych

W przyszłym tygodniu Bundestag ma zająć się pilnym kryzysem dotyczącym setek Afgańczyków, którzy mimo niemieckich gwarancji przyjęcia utknęli w Pakistanie. Jak ustalił „Spiegel”, to właśnie naciski Zielonych doprowadziły do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia komisji spraw wewnętrznych. Posiedzenie ma się odbyć w środowy poranek, mimo trwającego tygodnia budżetowego.

Celem inicjatywy jest zwiększenie presji na federalnego ministra spraw wewnętrznych Alexandera Dobrindta (CSU), który odpowiada za realizację programów przyjęć.

Zieloni domagają się wyjaśnień od ministra Dobrindta

Marcel Emmerich, rzecznik ds. polityki wewnętrznej klubu parlamentarnego Zielonych, zażądał od ministra pełnej przejrzystości w sprawie niewykonanych decyzji.

Minister musi wyjaśnić, jaki jest los osób z ważnymi decyzjami o przyjęciu, dlaczego uzgodnione wjazdy są blokowane oraz czy środki budżetowe zostały wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem – powiedział Emmerich w rozmowie ze „Spiegelem”. Podkreślił również, że rząd federalny ma obowiązek wyjaśnić, dlaczego wydane wcześniej decyzje nie są realizowane i dlaczego orzeczenia sądów są ignorowane.

Zdaniem Emmericha parlament oraz opinia publiczna oczekują pełnej transparentności, a osoby objęte obietnicami państwa – realnego zapewnienia bezpieczeństwa, które im przyrzeczono.

1 900 Afgańczyków nadal czeka w Pakistanie

Obecnie około 1 900 obywateli Afganistanu oczekuje w Pakistanie na realizację zobowiązań, które złożyły poprzednie rządy Niemiec. Osoby te otrzymały formalne decyzje o przyjęciu — w wielu przypadkach uznane także przez sądy.

Po zmianie rządu wiosną 2025 roku koalicja CDU/CSU i SPD zaczęła kwestionować obowiązywanie programów relokacyjnych, a następnie wstrzymała kolejne przyjęcia. Nowy rząd podważa także moc wiążącą wcześniejszych zobowiązań.

Mimo to liczne decyzje sądowe potwierdziły ważność części obietnic, co zmusiło władze do umożliwienia wjazdu 186 Afgańczykom, którzy swoje prawo do relokacji wywalczyli w postępowaniach sądowych.

Ryzyko deportacji i realne zagrożenie

Według informacji „Spiegla”, część osób czekających na wyjazd stoi w obliczu potencjalnej deportacji z Pakistanu do Afganistanu, który pozostaje pod kontrolą talibów. Groźba przymusowego powrotu do kraju rządzonego przez ekstremistów stawia sytuację w Pakistanie w dramatycznym świetle i rodzi dodatkową presję na niemiecki rząd, by jak najszybciej wdrożyć przyjęte wcześniej decyzje.

źródło: zeit.de

Niemcy: Dwaj pasażerowie wbiegli na płytę lotniska w Köln, próbując dogonić samolot

1

Spektakularny i niebezpieczny incydent na lotnisku Köln/Bonn

Na lotnisku Köln/Bonn doszło w piątkowy wieczór do poważnego naruszenia zasad bezpieczeństwa. Dwaj pasażerowie, którzy spóźnili się na lot Wizz Air do Bukaresztu, wtargnęli na płytę lotniska i biegiem próbowali dogonić już przygotowujący się do startu samolot. Ich desperacka próba zakończyła się niepowodzeniem i może mieć poważne konsekwencje prawne.

Wybicie szyby i uruchomienie wyjścia ewakuacyjnego

Jak informuje „Bild”, około godziny 21:30 mężczyźni w wieku 28 i 47 lat wybili szybę w wyłączniku alarmowym, aby otworzyć drzwi ewakuacyjne prowadzące bezpośrednio na płytę lotniska. Lot W6 3262 z Köln do Bukaresztu miał odlecieć o 21:25, a bramka była już zamknięta.

Rzecznik portu lotniczego potwierdził, że obaj pasażerowie po przejściu kontroli bezpieczeństwa „dostali się na teren operacyjny lotniska”. Zostali szybko zatrzymani przez pracownika lotniska i przekazani funkcjonariuszom Federalnej Policji. Jak zapewnił rzecznik, „bezpieczeństwo portu lotniczego w żadnym momencie nie było zagrożone, a ruch lotniczy nie został zakłócony”.

Nagranie pokazuje bieg przez płytę lotniska

W internecie pojawiło się nagranie z incydentu. Na filmie umieszczonym na Facebooku widać dwóch mężczyzn ubranych na ciemno, biegnących z wyciągniętymi ramionami w stronę samolotu stojącego już na pasie kołowania. Maszyna miała uruchomione silniki, a także aktywne czerwone światło ostrzegawcze.

Według doniesień wszczęto wobec obu mężczyzn postępowanie karne o naruszenie miru domowego. Policja analizuje również, czy doszło do złamania przepisów ustawy o bezpieczeństwie lotniczym.

Dlaczego nie zdążyli na lot? Nadal nie wiadomo

Nie ustalono jeszcze, z jakiego powodu mężczyźni spóźnili się na boarding. Mimo incydentu samolot Wizz Air wystartował z opóźnieniem, jednak nadrobił je w trakcie lotu i wylądował w Bukareszcie o godzinie 00:49 – zgodnie z rozkładem.

źródło: t-online.de