Niemcy: Kraje związkowe chcą zobowiązać osoby ubiegające się o azyl do pracy

3

Według doniesień medialnych, szefowie krajów związkowych domagają się, aby rząd federalny zobowiązał osoby ubiegające się o azyl do wykonywania prac społecznych. Propozycja rezolucji w tej sprawie jest również popierana przez kraje związkowe rządzone przez SPD.

Osoby ubiegające się o azyl powinny wykonywać prace społeczne

Według doniesień medialnych, szefowie krajów związkowych chcą, aby rząd federalny wymagał od osób ubiegających się o azyl wykonywania prac społecznych. Jak wynika z raportu gazety Augsburger Allgemeine (środa), propozycja rezolucji w tej sprawie została przygotowana pod przewodnictwem Dolnej Saksonii na dwudniową konferencję premierów krajów związkowych, która rozpocznie się w czwartek we Frankfurcie nad Menem. Propozycję popierają również kraje związkowe rządzone przez SPD.

„Istniejące przepisy muszą zostać zmienione w taki sposób, aby wymóg podjęcia pracy obowiązywał, gdy tylko uchodźcy zdolni do pracy zostaną przydzieleni do gmin z ośrodka recepcyjnego, czyli ośrodka pierwszego kontaktu”, cytuje gazeta. W obliczu stale rosnącego niedoboru siły roboczej nie można dłużej akceptować sytuacji, w której wielu uchodźców nie może podjąć zatrudnienia.

Konkretnie chodzi o to, aby gminy miały możliwość zaangażowania ludzi do pracy społecznej. Firmy zatrudniające uchodźców powinny otrzymać większe wsparcie w ich integracji. „Oczekiwanie na kursy językowe i integracyjne nie może nadal być powodem opóźnionej integracji na rynku pracy”, stwierdza proponowana rezolucja.

Minimalizowanie „fałszywych zachęt do nielegalnej migracji”

Ponadto kraje związkowe wzywają do stworzenia lepszych możliwości zamiany dotychczasowych świadczeń dla osób ubiegających się o azyl na świadczenia rzeczowe i bezgotówkowe. „Systemy wprowadzania kart płatniczych, które są obecnie testowane, powinny zostać jak najszybciej ocenione i przeanalizowane pod kątem ogólnokrajowego jednolitego wdrożenia, które pozwoliłoby również zaoszczędzić koszty administracyjne” – domagają się szefowie krajów związkowych.

Mogłoby to również przyczynić się do zmniejszenia „fałszywych zachęt do nielegalnej migracji”. Kraje związkowe wzywają zatem Federalne Ministerstwo Pracy i Spraw Socjalnych do niezwłocznego stworzenia regulacji prawnych, które umożliwiłyby wliczenie świadczeń rzeczowych do tzw. „Regelbedarf”, czyli środków utrzymania niezbędnych do zapewnienia socjo-kulturowego minimum egzystencji w Niemczech.

Źródło: www.welt.de

Darmstadt: Policja poszukuje podejrzanego o gwałt ciemnoskórego mężczyzny

5

Niemiecka policja prowadzi już od dłuższego czasu śledztwo w sprawie gwałtu w Darmstadt. Poszukiwany jest 30-letni ciemnoskóry mężczyzna.

Przestępca nadal jest na wolności

Policja w południowej Hesji poszukuje podejrzanego, który najprawdopodobniej zgwałcił młodą kobietę w Darmstadt w listopadzie ubiegłego roku. Dotychczasowe dochodzenie nie przyniosło żadnych decydujących wskazówek co do tożsamości mężczyzny. W związku z tym komenda główna policji w południowej Hesji opublikowała zdjęcia zrobione kamerą wideo na przystanku autobusowym na Luisenplatz w Darmstadt w noc przestępstwa.

Według policji, przestępstwo miało miejsce w nocy z środy na czwartek, 24 listopada, w Herrngarten przy Schlossgartenstraße. Tam mężczyzna miał zgwałcić kobietę w wieku 23 lat. Do przestępstwa doszło około godziny 3:30.

Wiek podejrzanego szacuje się na 30 lat

Szacuje się, że podejrzany ma około 30 lat. Według świadków, mężczyzna ma ciemny kolor skóry. Mówi się, że miał długą brodę. Miał na sobie szarą kurtkę i jasne spodnie do biegania. Według policji ma szczupłą budowę ciała i około 1,65 metra wzrostu. Policja zwraca uwagę, że zdjęcia podejrzanego pochodzą z 2022 roku. Jego wygląd mógł się w międzyczasie zmienić.

Każdy, kto mógł być świadkiem tego przestępstwa lub ma jakieś informacje na ten temat, może skontaktować się ze śledczymi w Darmstadt pod numerem telefonu: 06151/9690.

Źródło: www.t-online.de

Szokujący sondaż dla koalicji rządzącej w Niemczech: większość respondentów chce przedterminowych wyborów

5

Koalicja sygnalizacji świetlnej, czyli koalicja rządowa złożona z SPD, Zielonych oraz FDP, od miesięcy jest pod presją – m.in. z powodu licznych konfliktów wewnętrznych, a także sporów w przestrzeni publicznej. Nowy sondaż pokazuje rosnące niezadowolenie z rządu federalnego: coraz częściej padają postulaty rozpisania nowych wyborów w Niemczech.

Ponad połowa (53 proc.) wyborców FDP życzyłaby sobie przedterminowych wyborów

Większość Niemców opowiada się za przeprowadzeniem nowych wyborów federalnych. Tak wynika z nowego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Insa na zlecenie gazety „Bild”, którego wyniki opublikowano we wtorek 10 października. Według tego badania, aż 57 proc. z 1.004 respondentów opowiada się za przedterminowym zakończeniem rządów koalicji sygnalizacji świetlnej. Zaledwie 31 proc. ankietowanych chce kontynuacji rządów koalicji złożonej z SPD, Zielonych oraz FDP.

Wśród zwolenników partii koalicyjnych preferencje w tym zakresie wyraźnie się różnią. Ponad połowa (53 proc.) wyborców FDP życzyłaby sobie przedterminowych wyborów. Z kolei 75 proc. osób popierających Partię Zielonych i 67 proc. zwolenników SPD chciałoby, aby obecny rząd kontynuował swoją pracę.

Niezadowolenie z polityki migracyjnej większość respondentów opowiada się za ustąpieniem Nancy Faeser ze stanowiska federalnej minister spraw wewnętrznych

Respondenci zostali również poproszeni o ocenę pracy rządu w pięciu obszarach. Wyniki pokazują, że największe niezadowolenie uczestników badania budzi polityka migracyjna: aż 59 proc. z nich domaga się zmiany kursu. Tylko 18,5 proc. jest zadowolonych z obecnej polityki migracyjnej realizowanej przez koalicję sygnalizacji świetlnej. Również w kwestii polityki mieszkaniowej większość respondentów (52 proc.) opowiada się za zmianą kierunku obranego przez rząd, podczas gdy tylko 20 proc. jest za utrzymaniem obecnej polityki w tym obszarze.

Federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) także nie ma powodów do zadowolenia. Aż 58 proc. osób biorących udział w sondażu Insa uważa, że po porażce w wyborach do landtagu Hesji minister powinna ustąpić ze stanowiska. Tylko 19 proc. respondentów opowiada się za tym, by nadal sprawowała swój urząd.

Źródło: www.prosieben.de

Opóźnione i odwołane pociągi, chaos… a Deutsche Bahn znów podnosi ceny

1

Klienci niemieckich kolei coraz częściej skarżą się na opóźnione i odwołane, a w rezultacie także przepełnione pociągi. Tymczasem spółka Deutsche Bahn zamierza znów podnieść ceny. Zmiany mają zacząć obowiązywać jeszcze w tym roku.

Do 9 grudnia włącznie wszystkie przejazdy można nadal rezerwować po starych cenach. Dotyczy to również nowego rozkładu jazdy. A zatem bilety na podróże w okresie okołoświątecznym można do tego dnia rezerwować po starej cenie.

Oto które ceny ulegną zmianie, a które nie:

Flexpreise (oferta elastyczna): od 10 grudnia tzw. Flextickets (elastyczne bilety kolejowe) będą kosztować średnio o 4,9 proc. więcej. Bilety te noszą taką nazwę, ponieważ mają zapewnić pasażerom pewną swobodę, zwłaszcza jeśli chodzi o wybór pociągu. Posiadając te bilety, pasażerowie mogą wsiąść do dowolnego pociągu dalekobieżnego w określonym dniu na danej trasie. Ponadto istnieje możliwość anulowania biletu w dłuższym przedziale czasowym.

▶ Bahncard 25: wraz ze zmianą rozkładu jazdy cena Bahncard 25 wzrośnie o trzy euro i wyniesie 62,90 euro rocznie. Posiadacze karty otrzymują 25 proc. zniżki na każdą zarezerwowaną podróż koleją. Z kolei cena Bahncard 50, która zapewnia rabat w wysokości nawet 50 proc., nie ulegnie zmianie. Podwyżka dotyczy jednak tylko umów nowo zawieranych lub przedłużanych od grudnia.

▶ Spar- und Supersparpreise (oferty zniżkowe i superoferty zniżkowe): ceny tzw. biletów kolejowych w atrakcyjnych lub superatrakcyjnych cenach nie ulegną zmianie. Kolej oferuje określoną liczbę tych biletów na daną podróż. Są one znacznie tańsze niż elastyczne bilety kolejowe (tzw. Flextickets), ale z reguły pasażerowie mogą podróżować tylko wybranym pociągiem. Ponadto anulowanie biletu jest możliwe tylko w krótkim okresie czasu. Po zmianie rozkładu jazdy ceny biletów w superofercie zniżkowej na przejazd w jedną stronę nadal pozostaną na poziomie 17,90 euro w 2. klasie i 21,90 euro w 2. klasie w przypadku oferty zniżkowej (Spartickets).

▶ Cityticket: to bilet, który w 130 miastach na określonym obszarze obowiązywania umożliwia przejazd do stacji początkowej i ze stacji docelowej autobusem, S-Bahn, metrem i tramwajem. Otrzymuje się go bezpłatnie w przypadku zakupu biletu w ofercie zniżkowej lub elastycznej na przekraczający 100 km przejazd pociągiem dalekobieżnym (ICE, IC/EC). W przyszłości będzie on automatycznie zawarty jedynie w cenie biletu objętego ofertą elastyczną.

Źródło: www.bild.de

RTL/ntv-Trendbarometer: wyniki badania opinii publicznej pokazują, że Niemcy wciąż są otwarci na uchodźców

4

Pomimo gorącej debaty na temat kontroli granicznych, górnych limitów i deportacji, nadal zdecydowana większość Niemców opowiada się za przyjmowaniem osób uciekających przed wojną. Tak wynika z nowego badania opinii publicznej Trendbarometer przeprowadzonego na zlecenie RTL i ntv. Większość Niemców sprzeciwia się jednak przyjmowaniu osób, które przyjeżdżają do tego kraju, aby zapewnić sobie lepsze życie.

Na pytanie, czy Niemcy powinny przyjmować uchodźców wojennych, 91 proc. respondentów odpowiedziało „zdecydowanie tak” lub „raczej tak”

Na potrzeby nowego badania Trendbarometer, instytut Forsa porównał obecne dane z tymi z 2015 r. Na pytanie, czy Niemcy powinny przyjmować uchodźców wojennych, 91 proc. respondentów odpowiedziało „zdecydowanie tak” lub „raczej tak”. Osiem lat temu odsetek ten wyniósł 95 proc. Jednak proporcje uległy zmianie. Już tylko 60 proc. uczestników badania jest zdecydowanie za, podczas gdy w 2015 r. takiej odpowiedzi udzieliło 73 proc. ankietowanych. 31 proc. respondentów odpowiedziało „raczej tak”, a w 2015 r. odsetek ten wyniósł 22 proc.

Inne powody migracji spotykają się z mniejszym zrozumieniem wśród Niemców. Prześladowania polityczne lub religijne są uzasadnionym powodem przyjęcia dla 81 proc. osób uczestniczących w badaniu Trendbarometer (48 proc. odpowiedziało „zdecydowanie tak”; 33 proc. – „raczej tak”). Osiem lat temu odsetek ten kształtował się na poziomie 83 proc. Wówczas większość (56 proc.) udzieliła odpowiedzi „zdecydowanie tak”, a 27 proc. – „raczej tak”.

Mało zrozumienia dla migracji ekonomicznej

Dla 39 proc. ankietowanych ucieczka z powodu głodu i klęsk żywiołowych jest zdecydowanie uzasadnionym powodem przyjęcia migrantów (w 2015 r. odpowiedzi „zdecydowanie tak” udzieliło 42 proc. respondentów). 35 proc. odpowiedziało „raczej tak”, tak samo jak w 2015 r. Z kolei osoby, które nie widzą perspektyw w swoim kraju ojczystym i chcą zapewnić sobie lepsze życie w Niemczech, spotykają się z niewielkim zrozumieniem ze strony większości uczestników badania przeprowadzonego przez instytut Forsa. 56 proc. ankietowanych twierdzi, że tacy imigranci „raczej nie” lub „zdecydowanie nie” powinni pozostać w Niemczech. 10 proc. (14 proc. w 2015 r.) opowiada się „zdecydowanie za” ich wpuszczaniem na terytorium Niemiec. 31 proc. ankietowanych odpowiedziało „raczej tak”.

Zgodnie z Ustawą Zasadniczą Republiki Federalnej Niemiec (art. 16a), prawo do azylu mają osoby prześladowane. Według Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (niem. Bundesamt für Migration und Flüchtlinge, BAMF), ubóstwo, wojny domowe, klęski żywiołowe, czy brak perspektyw zasadniczo nie stanowią więc podstawy do przyznania azylu na mocy art. 16a Ustawy Zasadniczej.

Nadal jednak istnieje możliwość „ochrony uchodźców” i „ochrony uzupełniającej”, która pod pewnymi warunkami może być przyznawana także uchodźcom wojennym i osobom uciekającym przed wojną domową. Z kolei z migracją ekonomiczną obywateli państw spoza UE wiążą się zazwyczaj rygorystyczne wymogi.

W badaniu Trendbarometer przeprowadzonym przez instytut Forsa na zlecenie RTL w dniach od 6 do 9 października 2023 r. wzięły udział 1.004 osoby. Margines błędu wynosi trzy punkty procentowe.

Źródło: www.n-tv.de

Jakie jest średnie zużycie wody w Niemczech?

Jeśli oszczędzamy wodę, robimy coś dla środowiska i wydajemy mniej pieniędzy. Ale jaki poziom zużycia wody można uznać za normalny? I dlaczego nadmierne oszczędzanie wody nie jest wcale takie dobre?

Łatwo jest zmniejszyć własne zużycie wody: zakręcać kran podczas namydlania rąk lub mycia zębów, używać przycisku zatrzymania spłukiwania w toalecie lub myć naczynia i warzywa w misce, a nie pod bieżącą wodą. Pomimo stosowania się do wskazówek dotyczących oszczędzania wody, niektórzy uważają, że muszą jeszcze bardziej ograniczyć jej zużycie. Gdzie oszczędzanie wody ma sens? I jakie jest średnie zużycie wody na mieszkańca w Niemczech?

Porównanie zużycia wody

Według Federalnego Związku Gospodarki Energetycznej i Wodnej (niem. Bundesverband der Energie- und Wasserwirtschaft, BDEW), średnie dzienne zużycie wody na mieszkańca w Niemczech w 2021 r. wyniosło 127 litrów. W 2017 r. były to niecałe 123 litry. Większość wody pitnej jest wykorzystywana do higieny osobistej, np. brania prysznica i kąpieli (36 proc.), do spłukiwania toalet (27 proc.) i do prania ubrań (12 proc.). Najważniejszym powodem tego wzrostu jest sucha pogoda w ostatnich latach – wyjaśnia BDEW.

Zużycie wody zależy jednak również od wielkości gospodarstwa domowego:

  • w jednoosobowym gospodarstwie domowym dzienne zużycie wody wynosi średnio 129 litrów
  • w dwuosobowym gospodarstwie domowym zużycie wody wynosi średnio 93 metry sześcienne rocznie – około 254 litry dziennie
  • trzy osoby zużywają około 140 metrów sześciennych wody rocznie – około 381 litrów dziennie

Zużycie wody w gospodarstwie domowym nie wzrasta proporcjonalnie do liczby osób. Dzieje się tak między innymi dlatego, że zużycie wody na przykład do sprzątania budynku lub podlewania roślin nie jest powiązane z liczbą osób.

Oto ile kosztuje zużycie wody w Niemczech

Średni koszt litra zimnej wody pitnej w Niemczech wynosi 0,2 centa – dwa euro za metr sześcienny. W zależności od kraju związkowego, w którym woda jest zużywana, koszt ten może być jednak wyższy lub niższy. Cena wody może się również różnić w zależności od regionu.

Ważne jest, aby wiedzieć, że cena wody dotyczy nie tylko świeżej wody, ale także ścieków – firmy zaopatrujące mieszkańców w wodę pobierają również opłaty za ścieki. Dotyczą one zarówno pobranej świeżej wody, jak i deszczówki. Podnosi to cenę jednego litra wody do 0,43 centa.

W związku z tym jednoosobowe gospodarstwo domowe płaci około 57 euro, dwuosobowe gospodarstwo domowe prawie 112 euro, a trzyosobowe gospodarstwo domowe około 170 euro za zimną wodę pitną.

W przypadku ciepłej wody koszty znowu rosną. Ceny zależą od sposobu podgrzewania wody.

Zmniejszone zużycie wody to także oszczędność energii

Jeśli zmniejszycie zużycie wody, zaoszczędzicie również energię, która jest potrzebna do uzdatniania wody – wyjaśnia Lilian Neuer z organizacji ekologicznej Bund für Umwelt und Naturschutz (BUND).

Dzienne zużycie ciepłej wody na osobę wynosi od 30 do 45 litrów.

Oto dlaczego zużycie wody nie powinno być zbyt niskie

Według Martina Weyanda z BDEW, ważne jest, aby oszczędnie korzystać z zasobów wody, ale przesadne oszczędzanie wody w gospodarstwie domowym nie zawsze ma sens. „Wręcz przeciwnie, prowadzi to do problemów z rurociągami wody pitnej i kanalizacją” – wyjaśnia.

Rzecz w tym, że jeśli zużywa się zbyt mało wody, rurociągi i rury kanalizacyjne nie są wystarczająco przepłukiwane. Pozostałości zalegają w rurach i mogą prowadzić do ich zatkania. W rezultacie firmy zaopatrujące mieszkańców w wodę muszą ręcznie czyścić kanały, a następnie spłukiwać je wodą. Takie działania nie pozwalają zaoszczędzić ani zasobów, ani pieniędzy. Koszty usunięcia problemu mogą być bowiem w części przerzucane na gospodarstwa domowe poprzez podwyżki cen wody – wyjaśnia Weyand. „Wzrastają one, jeśli kanalizacja lub rurociągi wody pitnej muszą być dodatkowo przepłukiwane ze względów higienicznych.”

Jak oszczędzać wodę i energię

Zmniejszenie temperatury wody i skrócenie czasu kąpieli pod prysznicem pozwala nie tylko oszczędzać wodę, ale także energię i zmniejszyć emisje CO2. Według centrum konsumenckiego, około 13 proc. zużycia energii w gospodarstwach domowych wynika z podgrzewania wody.

Oprócz tego warto podlewać rośliny w ogrodzie deszczówką, natychmiast naprawiać cieknący kran, a także brać prysznic zamiast kąpać się w wannie.

Źródło: www.t-online.de

Uczniowie z wymiany z Izraela wracają do Dortmundu

1

Uczniowie z Dortmundu, przebywający obecnie na wymianie w Izraelu, mają wrócić do Niemiec.

Program wymiany „Building Bridges”

Jak w sobotę wieczorem poinformowano w wiadomościach Ruhrnachrichten”, 13 młodych uczestników programu wymiany „Building Bridges” przebywa w  mieście partnerskim Dortmundu – Netanja oraz w okolicach Tel Awiwu. Początkowo mówiło się o 15 młodych ludziach.

Program wymiany, prowadzony przez Auslandsgesellschaft z siedzibą w Dortmundzie, istnieje od wielu lat. Prezes spółki, Klaus Wegener, potwierdził „Ruhrnachrichten”, że uczniowie byli w Izraelu i spędzili noc w schronach przeciwlotniczych. W rozmowie z t-online dodał, że lot powrotny został zarezerwowany na wtorek dla 13 uczniów i dwóch opiekunów organizacji. W tej chwili uczniowie w wieku 16 lat, przebywają u rodzin biorących udział w wymianie międzynarodowej i są tam pod ich opieką, powiedziała rzeczniczka prasowa Martina Plum.

Spodziewane lądowanie w środę rano

Klaus Wegner i jego pracownicy spędzili cały dzień, próbując zorganizować jak najszybszą podróż powrotną do Niemiec dla uczniów biorących udział w wymianie, po tym jak w sobotę rano dowiedzieli się o palestyńskim ataku na Izrael.

Nastolatkowie mieli zostać przewiezieni na lotnisko w Tel Awiwie około południa w niedzielę, a lot powrotny miał odbyć się w niedzielę wieczorem. Linie lotnicze Turkish Airlines odwołały jednak lot – młodzi ludzie wrócą do domu dopiero we wtorek.

Jak donosi Martina Plum z Auslandsgesellschaft, obecnie planowany lot tureckimi liniami lotniczymi „Anadolujet” ma opuścić Tel Awiw do Stambułu o 11:15. Po dłuższej, 18-godzinnej przerwie, grupa uda się do Düsseldorfu. Oczekuje się, że dotrą tam w środę rano około 9:50. Rodzice młodych ludzi zostali zaproszeni do siedziby organizacji w Dortmundzie w poniedziałek wieczorem – mieli tam możliwość otrzymania odpowiedzi na nurtujące ich pytania.

Ojciec krytykuje brak przepływu informacji

Niemniej jednak, rodzice młodych ludzi nie są zadowoleni z informacji dostarczonych przez organizację. Wiadomości „Ruhrnachrichten” poinformowały we wtorek rano, że ojczym 15-latka złożył już skargę do organizacji.

„Komunikacja z rodzicami w Dortmundzie nie miała miejsca”, powiedział cytowany mężczyzna. Brak przepływu informacji bardzo źle wpłynął na rodziców uczestniczących w wymianie nastolatków, powiedział mężczyzna, dodając, że skrytykował również plan nadchodzącej ewakuacji.

Organizacja broni się przed oskarżeniami

Mężczyzna twierdzi, że ma niewielkie zaufanie do tureckich linii lotniczych „Anadolujet” i woli bezpieczniejszą opcję, taką jak izraelskie linie lotnicze El Al, które często latają tam i z powrotem, na przykład przywożąc do kraju rezerwistów. Mężczyzna donosi, że takie rozwiązanie prawdopodobnie nie przyszło do głowy nikomu w Auslandsgesellschaft ze względu na koszty.

Martina Plum, rzeczniczka organizacji, nie zgadza się z tym oskarżeniem. Jedyną rzeczą, którą rozważano, było to, jak szybko wydostać młodych ludzi z kraju, wyjaśnia Martina Plum. „Koszty nie odgrywały żadnej roli”. Niemniej jednak jest w stanie zrozumieć gniew rodzin.

Źródło: www.t-online.de

Planowane porwanie Lauterbacha: naloty na „obywateli Rzeszy” – aresztowania w kilku krajach związkowych

1

Mówi się, że podejrzany miał wziąć udział w planowanym uprowadzeniu ministra zdrowia Lauterbacha i zdobył w tym celu broń palną w Chorwacji.

Podejrzany nabył broń palną w Chorwacji

Policja przeszukała domy tak zwanych „obywateli Rzeszy” (niem. Reichsbürger), czyli radykalnego ruchu w Niemczech. Do przeszukań doszło w kilku krajach związkowych, aresztowano pięciu podejrzanych. Według prokuratury w Monachium, podejrzany aresztowany w Wolfratshausen zgodził się uczestniczyć w planowanym porwaniu federalnego ministra zdrowia Karla Lauterbacha (SPD) i miał nabyć w tym celu broń palną w Chorwacji.

W Nadrenii-Palatynacie aresztowano 52-letniego mężczyznę z powiatu Trier-Saarburg i 32-letnią kobietę z powiatu Bad Dürkheim – tak podaje prokuratura w Koblencji. Mówi się, że mężczyzna szukał linii wysokiego napięcia dla grupy, która prawdopodobnie chciała spowodować rozległe przerwy w dostawie prądu w celu przeprowadzenia zamachu stanu. Kobieta rzekomo prowadziła grupy czatowe, na których podejrzani wymieniali się informacjami i pisała instrukcje, jak wytwarzać materiały wybuchowe.

Aresztowano również 49-letniego mężczyznę z okręgu Mettmann w Nadrenii Północnej-Westfalii i 61-letniego mężczyznę z okręgu Bergstrasse w Hesji. Według raportu, przeszukania przeprowadzono również w Hanau w Hesji i Turyngii, a także w Badenii-Wirtembergii.

Inny oskarżony rzekomo instruował członków grupy w zakresie obsługi sprzętu radiowego podczas spotkania. Ponadto śledczy oskarżają go o wzywanie do udziału w spotkaniach stowarzyszenia w grupach czatowych.

Obywatele Rzeszy negują wszelkie struktury demokratyczne

Inni członkowie grupy terrorystycznej „Vereinte Patrioten”, która rzekomo planowała zamach stanu, są już sądzeni w Koblencji. Prokuratura federalna oskarża czterech mężczyzn i jedną kobietę o zdradę stanu, ponieważ chcieli obalić rząd i porwać ministra zdrowia. Osoby będące celem wtorkowych nalotów to domniemani inni członkowie i zwolennicy grupy. Niektórzy z nich są również oskarżeni o przygotowywanie zdrady stanu.

Śledczy są przekonani, że „Zjednoczeni Patrioci” są zwolennikami ideologii „Reichsbürger”. „Obywatele Rzeszy” nie uznają Republiki Federalnej Niemiec jako państwa. Deklarują, wbrew prawdzie, że historyczna Rzesza Niemiecka istnieje do dziś. Wyznawcy negują dzisiejsze struktury demokratyczne i konstytucyjne, takie jak parlament, ustawy czy sądy. Nie chcą płacić podatków, składek na ubezpieczenie społeczne ani mandatów.

Źródło: www.sueddeutsche.de

Zmiany w Deutsche Post: kto będzie chciał, aby list dotarł szybciej, będzie musiał dopłacić

2

Deutsche Post ma zarówno dobrą, jak i złą wiadomość dla swoich klientów.

Na początek dobra wiadomość: spółka nie może przedterminowo podnieść opłat pocztowych. Ale w zamian za to dostarczanie standardowych listów może wkrótce trwać znacznie dłużej niż dotychczas.

Na początku sierpnia Federalna Agencja Sieci (niem. Bundesnetzagentur) odrzuciła wniosek Deutsche Post dotyczący wcześniejszego podniesienia opłat pocztowych – w 2024 r. Serwis internetowy „Business Insider” już w sierpniu informował, że Federalne Ministerstwo Gospodarki i tak zamierza znowelizować niemiecką ustawę o poczcie (niem. Postgesetz). Jedną ze zmian mogłoby być wydłużenie okresu dostarczania listów do trzech dni.

Nowa koncepcja biznesowa

Szybsze doręczenie wiązałoby się wówczas z wyższymi kosztami. „Mógłby istnieć list priorytetowy, który docierałby do adresata następnego dnia po jego nadaniu i list standardowy, który docierałby dopiero po trzech dniach” – powiedziała Nikola Hagleitner, członek zarządu „Ressort Post & Paket Deutschland” Deutsche Post w wywiadzie dla „Welt am Sonntag”.

Cena listu priorytetowego musiałaby być wówczas wyższa niż obecna opłata pocztowa. Hagleitner dodaje: „Ale nie mówimy o podwojeniu ceny.”

W Niemczech wysyłanych jest coraz mniej listów

Według Nikoli Hagleitner, firma nie chce jednak zmieniać liczby dni, w których doręczane są przesyłki. Zapewnia, że usługi mają być w dalszym ciągu realizowane przez sześć dni w tygodniu. Spółka chce nadal dostarczać listy w Niemczech i świadczyć powszechne usługi pocztowe zgodnie z ustawą.

„Ale do tego potrzebujemy nowej regulacji opłat, która pozwoli nam uzyskać marżę zysku, z której będziemy mogli zainwestować co roku około miliarda euro w usługi doręczania listów” – domaga się w wywiadzie Nikola Hagleitner. Problemem Deutsche Post jest to, że tylko w tym roku spodziewany jest sześcioprocentowy spadek wolumenu przesyłek listowych.

Źródło: www.bild.de

Czy wkrótce spadnie pierwszy śnieg? Nadchodzi zmiana pogody w Niemczech

0

Po rekordowo ciepłym wrześniu, także tegoroczny październik w Niemczech charakteryzuje się wysokimi temperaturami. Jednak zdaniem meteorologa Dominika Junga, wkrótce mieszkańcy tego kraju mogą zobaczyć pierwsze opady śniegu w tym sezonie. Jednocześnie przyznaje, że nadal jest wiele znaków zapytania.

Czy wkrótce spadnie pierwszy śnieg? Zmiana pogody w Niemczech na horyzoncie 

W najbliższy weekend w Niemczech wszędzie może zrobić się znacznie chłodniej i nie wygląda na to, by miało to być tylko krótkotrwałe pogorszenie pogody. Po ciepłym początku października, w nadchodzących dniach może nastąpić radykalna zmiana sytuacji pogodowej.

Biały puch już w październiku?

Według Dominika Junga, już w październiku mogą spaść w Niemczech pierwsze płatki śniegu. Biały puch może się pojawić na terenach położonych na wysokości ponad 600-700 m n.p.m.

Jednak zanim spadnie śnieg, termometry w Niemczech pokażą jeszcze w tym tygodniu nawet 28 stopni Celsjusza!

Oczywiście nie ma jeszcze pewności co do tego, że ten scenariusz się zrealizuje. A póki co, lato w Niemczech nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Ponadto, jak wyjaśnia meteorolog Dominik Jung, „w ostatnich tygodniach modele pogodowe wielokrotnie wskazywały na znaczące ochłodzenie, a tak naprawdę niewiele się wydarzyło”. Wkrótce okaże się, czy tym razem będzie inaczej.

Prognoza pogody dla Niemiec na najbliższe dni

Na ten moment nie da się przedstawić pewnej prognozy pogody na okres po 15 października. Bardziej wiarygodne są przewidywania dotyczące najbliższych kilku dni. Oto jaką aurę zapowiada Dominik Jung:

  • Wtorek (10 października): od 17°C do 28°C, dużo słońca, na północnym wschodzie nadal gęste chmury, ale na przeważającym obszarze kraju bez opadów
  • Środa (11 października): od 19°C do 28°C, dużo słońca, również na północnym wschodzie całkiem ładnie
  • Czwartek (12 października): od 15°C do 26°C, w centrum kraju pochmurno i przelotne opady deszczu, na pozostałym obszarze bez opadów
  • Piątek (13 października): od 18°C do 29°C, na południu znów bardzo ciepło, na północy chmury i przelotne opady deszczu
  • Sobota (14 października): od 15°C do 22°C, wszędzie bardziej rześko, słońce na przemian z chmurami, gdzieniegdzie przelotne opady deszczu
  • Niedziela (15 października): od 12°C do 17°C, na ogół pochmurno i sucho, bardziej rześko niż w poprzednich dniach
  • Poniedziałek (16 października): od 13°C do 17°C, na przeważającym obszarze duże zachmurzenie, ale bez opadów

Źródło: Wetter.net

Załamanie pogody w drugiej połowie października?

Według Niemieckiej Służby Meteorologicznej (niem. Deutscher Wetterdienst, DWD), od środy (11 października) pogoda w Niemczech będzie „zmienna, najpierw będzie ciepło, a od weekendu chłodniej”. W niedzielę temperatury mają wynieść od 14 do 20 stopni Celsjusza. Na południu i w centrum Niemiec będzie pochmurno, a miejscami wystąpią opady deszczu.

„Jeśli temperatury będą nadal spadać, możemy nawet zobaczyć pierwsze opady śniegu w tym sezonie” – czytamy w prognozie pogody na najbliższe 42 dni na portalu Wetter.de. Jednak zanim zrobi się zimno, mieszkańcy Niemiec mogą cieszyć się jeszcze jednym tygodniem późnego lata.

Źródło: www.hna.de