Samoloty pasażerskie, które wzbijają się w powietrze bez pasażerów – brzmi to absurdalnie. Aktualnie ma to jednak miejsce dosyć często. Brytyjski minister transportu, Grant Shapps, wyraził ostatnio swoje zaniepokojenie tym zjawiskiem na Twitterze. „Linie lotnicze są zmuszane do latania bez pasażerów” – napisał polityk.
Zasada 80/20 powodem samolotów widmo
Powodem tego zjawiska jest tak zwana zasada 80/20. Zgodnie z europejskimi przepisami, linie lotnicze muszą wykorzystać swoje przydziały czasu na start lub lądowanie w 80 procentach czasu. Inaczej mogą je stracić na rzecz konkurencji. Linie lotnicze obawiając się, że mogą zostać pozbawione ważnych przedziałów czasowych na starty i lądowania, na które w końcu znów będzie zapotrzebowanie, wolą decydować się na loty bez pasażerów lub z niewielką ich liczbą, nawet ponosząc duże straty.
„Iata” chce zniesienia regulacji
Aby temu zapobiec, stowarzyszenie linii lotniczych „Iata” wezwało już władze krajowe w Niemczech do złagodzenia obowiązujących przepisów w związku z sytuacją kryzysową. Do tej pory prawo to zostało tymczasowo zniesione jedynie w na trasach do Chin i Hongkongu. Zawieszenie zasady 80/20 dałoby liniom lotniczym możliwość lepszego i bardziej ekonomicznego planowania.
Brytyjski minister transportu ponownie zaapelował do władz o tymczasowe zawieszenie przepisów. Było to również właściwe ze względu na fakt, że loty pustych samolotów, a tym samym niepotrzebnych lotów, jest szkodliwe dla klimatu. W pierwszej reakcji UE była przynajmniej otwarta na ten pomysł.
żródło: aerotelegraph.com