Niemcy: SPD domaga się mocnego wzrostu płacy minimalnej

1

W związku z wysoką inflacją i aktualnymi porozumieniami płacowymi, SPD wezwała do znacznego podniesienia płacy minimalnej w Niemczech. Dolna granica zarobków, której wysokość ma ustalić do końca czerwca komisja ds. płacy minimalnej, musi „mocno wzrosnąć” – powiedziała Redaktionsnetzwerk Deutschland Katja Mast. „Komisja będzie musiała wziąć pod uwagę także inne podwyżki płac” – stwierdziła polityk SPD.

Mast: więcej płac ustalonych według zbiorowego układu pracy

Mast naciska na to, by w większej liczbie sektorów obowiązywały płace ustalone według zbiorowego układu pracy. „Chcemy dla każdego więcej niż wynosi płaca minimalna – dlatego chodzi o to, by w Niemczech było więcej płac ustalonych według zbiorowego układu pracy”. Dodała, że SPD popiera żądania związków zawodowych dotyczące mocnego wzrostu płac.

Kühnert: „Płaca minimalna na pewno wzrośnie”

Sekretarz generalny SPD Kevin Kühnert powiedział w wywiadzie dla „t-online”: „Płaca minimalna na pewno wzrośnie”. Podkreślił, że reguły UE w tym zakresie są jasne: zgodnie z nimi powinna się ona kształtować na poziomie 60 procent mediany wynagrodzeń. „Obecnie oznaczałoby to dla Niemiec płacę minimalną w wysokości ponad 13 euro” – powiedział Kühnert.

Odnosząc się do pracodawców, którzy w debacie na temat płacy minimalnej przestrzegali przed nierealistycznymi płacami, polityk SPD powiedział: „Również pracodawcy powinni powoli uświadomić sobie, że obecnie mamy rynek pracownika. W coraz większej liczbie branż to ludzie wybierają sobie pracodawców, a nie na odwrót. Wynagrodzenie nie jest jedynym czynnikiem, ale istotnym, zwłaszcza w sektorach, w których płace są niskie.”

Płaca minimalna podniesiona na mocy ustawy

W ubiegłym roku tzw. koalicja sygnalizacji świetlnej, złożona z socjaldemokratycznej SPD, Zielonych oraz liberalnej FDP, w drodze wyjątku podniosła płacę minimalną na mocy ustawy. 1 października 2022 roku wzrosła ona z 10,45 euro do 12 euro. Kolejna podwyżka zostanie zaproponowana z powrotem przez komisję ds. płacy minimalnej złożoną z przedstawicieli pracodawców i pracowników. Ma to uczynić w terminie do 30 czerwca, a nowa płaca minimalna ma zacząć obowiązywać 1 stycznia 2024 roku.

Heil spodziewa się „znaczącego wzrostu”

Federalny minister pracy Hubertus Heil (SPD) powiedział na początku kwietnia, że oczekuje „znaczącego wzrostu” płacy minimalnej od stycznia przyszłego roku. Uzasadnia to nadal wysoką stopą inflacji, a także wzrostem płac w ramach układów zbiorowych. Praca musi być znowu opłacalna – powiedział.

Ta wypowiedź Heila spotkała się z ostrą krytyką ze strony pracodawców, ale także koalicyjnego partnera, partii FDP. Jens Beeck, przewodniczący grupy parlamentarnej FDP w Komisji Pracy i Spraw Socjalnych, podkreślił w kwietniu: „Ustalanie płac w Niemczech leży w gestii partnerów układów zbiorowych”. Dotyczy to również płacy minimalnej. Na podstawie kształtowania się płac ustalonych według zbiorowego układu pracy, oczekiwanie Heila dotyczące podwyżki płacy minimalnej nie jest mało prawdopodobne – stwierdził Beeck. „Jednak zadaniem ministra nie jest ani publiczne spekulowanie na ten temat, ani próba wpływania na to”.

Z dniem 1 maja w Niemczech zaczęły obowiązywać wyższe płace minimalne w sektorze opieki nad osobami starszymi. Na przykład minimalna stawka godzinowa dla personelu pomocniczego wzrośnie z 13,70 euro do 13,90 euro. Kolejne podwyżki planowane są na 1 grudnia.

Źródło: www.br.de

Załamanie pogody, przygruntowe przymrozki: od środy ochłodzenie w Niemczech

0

W tym roku w Niemczech wiosna jest ciągle jeszcze w blokach startowych.

Klimatolog dr Karsten Brandt z portalu Donnerwetter.de powiedziała gazecie BILD: „To tak, jakby ktoś otworzył drzwi lodówki: w Hamburgu będzie wiał zimny wiatr, a temperatury maksymalne nie przekroczą 11 stopni, natomiast w Berlinie 12 stopni, tak samo jak w Kolonii. W nocy z wtorku na środę w wielu miejscach w kraju wystąpią przygruntowe przymrozki, a lokalnie w niewysokich górach może nawet utrzymywać się mróz.” Może to być niepokojące dla sadowników, gdyż wszystko już kwitnie!

Póki co nie zanosi się na ciepły maj w Niemczech

Wszystko wskazuje na to, że pierwsza połowa maja będzie w Niemczech dość chłodna. Ale na tym nie koniec: pojawią się też opady deszczu. Na początku tygodnia nie będzie ich jeszcze zbyt wiele, ale w piątek zrobi się zdecydowanie bardziej deszczowo.

Meteorolog Dominik Jung z portalu Wetter.net zapowiada przelotne opady deszczu i burze. Także w kolejnym tygodniu pogoda w Niemczech będzie raczej zmienna.

Prognoza pogody dla Niemiec: na początku maja pogoda będzie bardzo zróżnicowana

Już w poniedziałkowe święto na północnym wschodzie było raczej słonecznie i sucho, podczas gdy w południowej części kraju, a zwłaszcza na południowym zachodzie, przydały się parasole.

Także we wtorek mieszkańcy Niemiec muszą liczyć się z opadami deszczu. Najdłużej będą się one utrzymywać w Alpach.

Meteorolog Dominik Jung stwierdził, że na razie nie ma mowy o stabilnej i suchej pogodzie. Póki co wiosna jakoś nie chce się rozkręcić.

Źródło: www.bild.de

Niemcy: Groźba zamachu na pociąg ICE. Policja przeszukała dwa pociągi

0

O godzinie 14:25 policja otrzymała dzisiaj anonimowy telefon. „Mężczyzna zgłosił, że jest w pociągu – a po przyjeździe do Hanoweru wysadzi się w powietrze” – powiedział BILDowi rzecznik policji federalnej Jörg Ristow.

Pociąg, który jechał z Lubeki do Hanoweru, został zatrzymany na stacji Hasselbrook w hamburskiej dzielnicy Hamm. 130 pasażerów musiało natychmiast opuścić ICE 681 i udać się do punktu zbiorczego na stacji.

Pociąg ICE został również zatrzymany w Langenhagen koło Hanoweru. 470 osób musiało zostać ewakuowanych. Ristow: „Tylko te dwa pociągi były brane pod uwagę”.

Ponieważ dzwoniący był mężczyzną, w obu pociągach skontrolowano około 100 mężczyzn – bez rezultatu. Psy policyjne przeszukiwały pociąg i okolice w poszukiwaniu materiałów wybuchowych. O godz. 16:45 zakończono przeszukiwanie. Policjanci nie znaleźli niczego podejrzanego.

Ristow: „Nie było żądania okupu. Prowadzimy jednak działania, które mogą nas doprowadzić do osoby dzwoniącej z pogróżkami”.

źródło: bild.de

24-latek zastrzelony w centrum Lüdenscheid. Podejrzani mają dopiero 15 i 18 lat

2

W poniedziałek po południu w centrum miasta Lüdenscheid miały miejsce strzały. 24-letni mężczyzna upadł po trafieniu i zmarł chwilę później.

Policja została zaalarmowana o godz. 16:53. Strzały padły za przystankiem autobusowym „Sauerfeld ZOB” i w pobliżu placu zabaw.

Rzecznik policji Marcel Dilling poinformował: „Zadzwonił do nas świadek, który usłyszał strzały w tunelu dla pieszych na Sauerfelder Straße, a następnie odkrył leżącego na ziemi mężczyznę”. Mężczyzna został zabrany do szpitala, gdzie nie udało się go uratować.

Policja pospieszyła na miejsce zdarzenia z dużym kontyngentem, otoczyła kordonem plac zabaw i dworzec autobusowy. „Udało nam się już aresztować dwóch podejrzanych w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zbrodni” – powiedział rzecznik policji.

Obaj podejrzani mają zaledwie 15 i 18 lat – poinformowała wieczorem policja. Według informacji BILDa oni i ofiara są Syryjczykami.

Według policji nie znaleziono jeszcze narzędzia zbrodni, a tło zdarzenia jest nadal niejasne. Powołany został oddział do spraw zabójstw. W sprawę zaangażowana jest prokuratura w Hagen.

źródło: bild.de

Niemiecki związek zawodowy EVG grozi wielotygodniowymi strajkami na kolei

2

Zaostrza się spór pomiędzy Deutsche Bahn a niemieckim związkiem zawodowym Eisenbahn- und Verkehrsgewerkschaft (EVG), reprezentującym pracowników przedsiębiorstw kolejowych, dotyczący układu zbiorowego pracy. Na łamach gazety „Süddeutsche Zeitung” związek zapowiedział „strajki trwające tygodniami” i paraliż ruchu kolejowego. Jak stwierdził EVG, w zasadzie dwa strajki ostrzegawcze powinny były wystarczyć, by uzyskać od Deutsche Bahn wartą przedyskutowania ofertę dotyczącą wynagrodzeń. „Ale najwyraźniej Deutsche Bahn nie jest zainteresowana poważnymi negocjacjami” – stwierdziła Cosima Ingenschay, która wraz z Kristianem Lorochem prowadzi negocjacje z ramienia związku.

Na ten tydzień EVG nie planuje strajków ostrzegawczych

W minioną środę spółka Deutsche Bahn ogłosiła zakończenie rozmów w ramach trzeciej rundy negocjacji. Według koncernu powodem było to, że związek odmówił negocjacji w sprawie nowej oferty Deutsche Bahn dotyczącej ok. 180 tys. pracowników. Oprócz wolnego od podatku dodatku inflacyjnego w wysokości 2.850 euro, złożona przez spółkę propozycja przewidywała stopniową podwyżkę o w sumie 10 proc. dla niższych i średnich oraz o 8 proc. dla wyższych grup płacowych, począwszy od marca przyszłego roku. Związek uważa, że ta oferta nie jest warta przedyskutowania.

Na ten tydzień EVG nie planuje jednak strajków ostrzegawczych. Dziennik „Tagesspiegel” podał w piątek, że członkowie związku zawodowego zastanawiają się obecnie, jak dalej postępować w sporze płacowym z Deutsche Bahn. Ponoć rozważa się kilkudniowe strajki ostrzegawcze lub kilka strajków ostrzegawczych w jednym tygodniu. Podróżni byliby o nich informowani z co najmniej dwudniowym wyprzedzeniem.

Szef Deutsche Bahn: rozwiązanie sporu jest możliwe i pilnie potrzebne

Spółka Deutsche Bahn wezwała związek zawodowy EVG do jak najszybszego kontynuowania negocjacji. „Nasi pracownicy czekają na pieniądze, nasi pasażerowie oczekują rozwiązań” – powiedział w Berlinie szef niemieckiego przedsiębiorstwa kolejowego Richard Lutz. Jego zdaniem rozwiązanie sporu jest możliwe i pilnie potrzebne.

Lutz podkreślił, że aktualna oferta pracodawcy jest najkorzystniejszą w historii grupy. Związek EVG przyjął według niego postawę odmowy, która „nie jest ani rozsądna, ani zrozumiała”.

Następny termin negocjacji dopiero pod koniec maja

Kolejne strajki będą prowadzone na większą skalę niż dotychczas i mogą trwać wiele dni – zapowiedział związek. Nie podano jeszcze, kiedy konkretnie mogłoby do nich dojść.

EVG domaga się podwyżki o co najmniej 650 euro miesięcznie lub o dwanaście procent dla osób o wyższych dochodach. Głównym zarzutem wobec oferty kolei jest proponowany 27-miesięczny okres obowiązywania – związkowcy proponują 12-miesięczny. Kolejny termin negocjacji zaplanowany jest na koniec maja.

Źródło: www.fr.de

„Wciąż za drogo”: organizacje społeczne w Niemczech domagają się obniżki ceny biletu Deutschlandticket dla osób o niskich dochodach

2

Organizacje społeczne wezwały do ulepszenia oferty obowiązującego od poniedziałku 1 maja w całych Niemczech biletu za 49 euro umożliwiającego korzystanie z regionalnego i lokalnego transportu publicznego. Dla osób o niskich dochodach Deutschlandticket jest wciąż zbyt drogi – stwierdził w niedzielę niemiecki związek Caritas.

Przewodnicząca niemieckiego związku Caritas: powinno być więcej przedsiębiorstw, które zaoferują Deutschlandticket jako bilet pracowniczy po obniżonej cenie

Przewodnicząca organizacji Eva Maria Welskop-Deffaa wezwała kraje związkowe do „wprowadzenia przystępnych cenowo biletów socjalnych”.

Ogólnie rzecz biorąc, Welskop-Deffaa pozytywnie oceniła wprowadzenie w Niemczech biletu za 49 euro, określając to jako „wielki krok na drodze do pilnie potrzebnej transformacji w zakresie transportu i logistyki”. Jest to „zachęta do tego, by przestawić się na transport publiczny”. Jednak jej zdaniem musi być jeszcze więcej przedsiębiorstw, które „zaoferują Deutschlandticket jako bilet pracowniczy po obniżonej cenie”.

Sozialverband VdK Deutschland: utrudniony dostęp dla osób starszych i ubogich

Stowarzyszenie społeczne Sozialverband VdK Deutschland zarzuciło, że bilet jest trudno dostępny dla osób starszych i ubogich. „Otrzymujemy wiele zgłoszeń od osób zdenerwowanych tym, że nie mogą korzystać z biletu ani w formie karty chipowej, ani w formie wydruku” – wyjaśniła prezes VdK Verena Bentele.

Dzieje się tak dlatego, że wiele związków przedsiębiorstw komunikacyjnych sprzedawało jedynie bilet na telefon, a część starszych i uboższych osób nie posiada smartfona. Tymczasem bilety w formie papierowej z kodem QR, które rząd federalny obiecał jako alternatywne rozwiązanie, nie wszędzie były oferowane.

Branża transportowa spodziewa się nawet sześciu milionów nowych abonentów

Deutschlandticket, który wchodzi w życie w Niemczech w poniedziałek 1 maja, kosztuje 49 euro miesięcznie i pozwala na dowolną liczbę przejazdów środkami regionalnego i lokalnego transportu publicznego w całych Niemczech. Jest następcą biletu za dziewięć euro, który obowiązywał w tym kraju ubiegłego lata. Branża transportowa spodziewa się nawet sześciu milionów nowych abonentów. Do tego dochodzi około jedenastu milionów obecnych klientów, którzy przejdą z dotychczas oferowanych abonamentów na tańszy Deutschlandticket.

Źródło: www.tagesspiegel.de

W Niemczech na nowo rozgorzała dyskusja na temat czterodniowego tygodnia pracy

0

W okresie poprzedzającym dzień 1 maja, w którym obchodzone jest Święto Pracy, w Niemczech na nowo podjęto dyskusję na temat czterodniowego tygodnia pracy. SPD, Lewica i związek zawodowy IG Metall opowiadają się za skróceniem czasu pracy i wskazują na korzyści. Z kolei związek pracodawców BDA, prezes koncernu Mercedes-Benz Group Ola Källenius, jak również partie CDU/CSU i FDP odrzucają ten postulat.

Saskia Esken: zwłaszcza rodzice potrzebują bardziej elastycznego i skróconego czasu pracy

Współprzewodnicząca SPD Saskia Esken powiedziała „Redaktionsnetzwerk Deutschland”, że jej zdaniem wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy mogłoby przynieść dobre rezultaty. Powołała się na badania, „zgodnie z którymi w tygodniu skróconym do czterech dni roboczych ludzie pracują efektywniej, ponieważ są bardziej zadowoleni z pracy”. Jest to spowodowane tym, że „mają więcej życia prywatnego”. Jak podkreśliła, zwłaszcza rodzice potrzebują innego, bardziej elastycznego i skróconego czasu pracy, aby lepiej zorganizować swoje obowiązki i zaspokoić potrzeby rodziny.

Zdaniem przewodniczącego związku zawodowego Industriegewerkschaft Metall (IG Metall) Jörga Hofmanna, czterodniowy tydzień pracy mógłby przyczynić się do zwiększenia ogólnej ilości pracy. „Jedenaście milionów pracowników, w większości kobiet, pracuje w niepełnym wymiarze czasu pracy. To prawie 30 procent wszystkich pracowników podlegających ubezpieczeniu społecznemu, co stanowi jeden z najwyższych odsetków w Europie” – wyjaśnił Hofmann w wywiadzie dla gazety „Bild am Sonntag”.

Jörg Hofmann: dziś młodzi ludzie na pierwszym miejscu listy priorytetów stawiają czas pracy, a nie zarobki

Z ankiet przeprowadzonych wśród pracowników przez IG Metall wynika, że przy czterodniowym tygodniu pracy liczącym 32 godziny więcej kobiet byłoby skłonnych przejść na pełny etat, ponieważ model ten sprawdza się również w przypadku posiadania rodziny – tłumaczył Hofmann. „Gdyby tylko dziesięć procent kobiet zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy przeszło na pełny etat w systemie czterodniowym, ilość przepracowanych godzin wzrosłaby bardziej niż poprzez realizację celu rządu, jakim jest napływ 400 tys. wykwalifikowanych imigrantów zarobkowych rocznie” – kontynuował przewodniczący związku zawodowego. Według niego rynek pracy się zmienił – dziś młodzi ludzie na pierwszym miejscu listy priorytetów stawiają czas pracy, a nie zarobki.

Partia Lewicy domaga się subsydiowania płac w mniejszych firmach w celu przejścia na czterodniowy tydzień pracy przy pełnym wynagrodzeniu. Jej współprzewodnicząca Janine Wissler przedstawiła konkretny plan realizacji koncepcji skrócenia czasu pracy. Zakłada on rozpoczęcie od projektów modelowych, a następnie wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy w trzech etapach w ciągu dwóch lat. Zdaniem Wissler, pracownicy powinni móc swobodnie decydować, czy chcą pracować przez cztery, czy przez pięć dni w tygodniu.

Słowa krytyki ze strony niemieckiej organizacji pracodawców

Z kolei Bundesvereinigung der Deutschen Arbeitgeberverbände (BDA) – największa w Niemczech federacja organizacji pracodawców ze wszystkich sektorów gospodarki – stanowczo odrzuca postulat wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy przy pełnym wynagrodzeniu. Dyrektor BDA Steffen Kampeter powiedział w wywiadzie dla „Bild am Sonntag”, że to negatywnie przełożyłoby się na ilość przepracowanych godzin. Nie ma on jednak nic przeciwko indywidualnym rozwiązaniom funkcjonującym w poszczególnych przedsiębiorstwach. BDA jest jak najbardziej za wprowadzeniem bardziej elastycznych rozwiązań prawnych dotyczących czasu pracy, ale nie popiera skrócenia tygodniowego czasu pracy.

Przeciwny tej koncepcji jest również prezes koncernu Mercedes-Benz Group Ola Källenius. „Jeśli naszym najwyższym priorytetem będzie skrócony czas pracy przy pełnym wynagrodzeniu, to nie będziemy już w ogóle w stanie wygrywać na rynku międzynarodowym” – powiedział Källenius w rozmowie z „Bild am Sonntag”. Branża przechodzi transformację stulecia – stwierdził – i w związku z tym trzeba zakasać rękawy.

Pomysł czterodniowego tygodnia krytykują także CDU/CSU i FDP. Wiceprzewodniczący grupy parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu Hermann Gröhe (CDU) ostrzegł, że takie rozwiązanie zaszkodzi gospodarce Niemiec. „Skrócenie czasu pracy i zwiększenie kosztów pracy w czasach niedoboru wykwalifikowanych pracowników zaszkodziłoby konkurencyjności” – powiedział Gröhe gazecie „Tagesspiegel”. Pascal Kober z grupy parlamentarnej FDP stwierdził natomiast: „Tam, gdzie można dogadać się w sprawie czterodniowego tygodnia pracy, pracownicy i pracodawcy mogą to zrobić sami, bez konieczności uciekania się do rad polityków.”

Źródło: www.sueddeutsche.de

Erholungsbeihilfe, czyli dofinansowanie do wypoczynku dla pracowników w Niemczech: alternatywa dla dodatku urlopowego

Jeśli pracownicy w Niemczech nie otrzymują dodatku urlopowego (niem. Urlaubsgeld), mogą ewentualnie ubiegać się o tzw. Erholungsbeihilfe, zastrzyk finansowy z przeznaczeniem na urlop. Zaletą tej alternatywy dla dodatku urlopowego jest to, że pod pewnymi warunkami jest ona nieopodatkowana. Z tego artykułu dowiecie się, na jakich zasadach funkcjonuje Erholungsbeihilfe, jak się o nią ubiegać i jaką dopłatę można otrzymać…

Erholungsbeihilfe: co to jest?

Erholungsbeihilfe (zamiennie używa się także terminu „Erholungsgeld”) to dobrowolny dodatek z tytułu urlopu wypłacany przez pracodawcę. W ten sposób szef może okazać uznanie lub sprawić, że pracownicy będą mogli pozwolić sobie na więcej podczas pobytu wypoczynkowego.

Erholungsbeihilfe może być przeznaczona na opłacone podróże (loty, przejazdy koleją, rejsy, wycieczki zorganizowane), pobyty w hotelach, kuracje, masaże, weekendy wellness, bilety wstępu do parków rozrywki, ogrodów zoologicznych, basenów, term, czy saun, a także wszelkie wydatki służące szeroko rozumianemu wypoczynkowi pracownika.

Erholungsbeihilfe jest zasadniczo świadczeniem jednorazowym. Można się o nie ubiegać tylko raz w roku. Jednak maksymalna i faktycznie wypłacona kwota świadczenia może być podzielona np. między urlop zimowy i letni.

Kto może otrzymać dodatek z tytułu urlopu?

Zasadniczo wszyscy pracownicy w Niemczech mogą otrzymać Erholungsbeihilfe. Zarówno osoby zatrudnione w pełnym wymiarze godzin, jak i na część etatu, pracujący studenci, czy osoby wykonujące pracę na Minijob. Dodatkiem mogą być objęci również małżonkowie i dzieci. Świadczenie może być wypłacone w gotówce, ale pracodawca może także na przykład zarezerwować i opłacić hotel.

Zalety Erholungsbeihilfe:

  • alternatywa dla dodatku urlopowego (niem. Urlaubsgeld) lub jego uzupełnienie
  • narzędzie nagradzania i zatrzymania pracowników w firmie
  • wspieranie wypoczynku pracowników, który pozwoli im zrelaksować się i „naładować akumulatory”
  • korzyści podatkowe

Wysokość dofinansowania do wypoczynku

Pracodawca może wypłacić pracownikowi w ramach świadczenia Erholungsbeihilfe łącznie do 156 euro rocznie. Dodatkowo 104 euro może otrzymać małżonek lub partner, a kolejne 52 euro – każde z jego dzieci. Dla pracownika będącego w związku małżeńskim i posiadającego dwoje dzieci daje to w sumie 364 euro rocznie – i jest to kwota wolna od podatku. Jednakże dofinansowanie do wypoczynku musi być zawsze wypłacane jako dodatek do wynagrodzenia. Niedopuszczalne jest przekształcenie ustalonego w umowie dodatku urlopowego (Urlaubsgeld) w Erholungsbeihilfe.

Aby otrzymana przez pracownika kwota była nieopodatkowana, musi być ona wykorzystana wyłącznie na cele rekreacyjne. Wypłata musi być zatem powiązana czasowo z urlopem i nie może być dokonana wcześniej niż trzy miesiące przed lub po upływie trzech miesięcy od urlopu wypoczynkowego. Z kolei pracownik musi później udokumentować pracodawcy wykorzystanie tych środków na cele rekreacyjne. Osoby, które spędzają urlop w kraju, mogą to zrobić np. za pomocą paragonów z parków rozrywki. W przypadku wczasów za granicą można przedłożyć np. fakturę wystawioną przez organizatora wycieczki lub hotel.

Warunki i cechy charakterystyczne:

  • Erholungsbeihilfe jest przeznaczona na konkretny cel. Musi być wydana w całości, do ostatniego centa, na jakąś formę wypoczynku. Przykład: wraz z partnerem otrzymujecie dodatek w wysokości 260 euro i postanawiacie wybrać się na krótki urlop. Koszty: 200 euro. Pozostałe 60 euro postanawiacie zaoszczędzić… Nie jest to dopuszczalne. Alternatywą jest wcześniejsze zgromadzenie wszystkich rachunków i paragonów, a następnie zwrócenie się do pracodawcy o wypłacenie łącznej kwoty, o ile nie przekracza ona maksymalnej dopuszczalnej wysokości świadczenia.
  • Erholungsbeihilfe ma charakter indywidualny. Pracownik otrzymuje maksymalnie 156 euro, jego partner maksymalnie 104 euro. Razem daje to kwotę 260 euro. Pracodawca nie może jednak wypłacić obojgu po 130 euro lub wypłacić 220 euro swojemu pracownikowi i 40 euro jego partnerowi. Jest to niedozwolone. Natomiast dzieci otrzymują dodatek tylko wtedy, gdy dla celów podatkowych nadal są uznawane za dzieci, tzn. do 18. roku życia lub do 25. roku życia, jeśli nadal się kształcą.
  • Erholungsbeihilfe musi być wykorzystane w określonym czasie. Oznacza to, że wymienione kwoty są maksymalnymi kwotami rocznymi. Nie można ich przekroczyć w danym roku, ale mogą być one niższe. Nie jest więc możliwe gromadzenie dodatkowych środków przeznaczonych na wypoczynek i ich wypłata po kilku latach. Kwota świadczenia może być co najwyżej podzielona między urlop letni i zimowy.
  • Dodatek Erholungsbeihilfe jest przypisany do danej osoby. Pracodawcy nie mogą wypłacić jednemu pracownikowi mniej, aby zwiększyć kwotę świadczenia wypłacaną jego współpracownikowi.

Czy można jednocześnie wypłacić Erholungsbeihilfe i Urlaubsgeld?

Obie płatności – Urlaubsgeld i Erholungsbeihilfe – są dobrowolnymi świadczeniami przyznawanymi przez pracodawcę. Dla celów prawnych i podatkowych są traktowane niezależnie, dlatego mogą być wypłacane jednocześnie. Świadczenia te nie wykluczają się wzajemnie. Mogą być traktowane jako alternatywa lub uzupełnienie drugiego świadczenia.

Jedyna różnica polega na tym, że z dodatkiem urlopowym Urlaubsgeld pracownik może zrobić co chce. Natomiast Erholungsbeihilfe ma służyć wyłącznie wypoczynkowi i musi być przeznaczona na konkretne cele z tym związane. Stąd wynika odmienne podejście urzędu skarbowego do tych świadczeń: od dodatku urlopowego potrącany jest podatek od wynagrodzeń i składki na ubezpieczenie społeczne. Natomiast pracownik otrzymujący Erholungsbeihilfe nie płaci od niej żadnego podatku i świadczenie to nie podlega ubezpieczeniu społecznemu.

Jak opodatkowana jest Erholungsbeihilfe?

Jeśli kwota dofinansowania do wypoczynku jest wypłacana w gotówce, to dla celów podatkowych jest traktowana jako wynagrodzenie. Pracodawca musi zapłacić zryczałtowany podatek w wysokości 25 procent (§ 40 ust. 2 zdanie 1 nr 3 EStG). Nie podlega ona ubezpieczeniu społecznemu. Pracownik nie musi w ogóle płacić podatku i nie ma żadnych potrąceń, o ile udokumentuje poniesione wydatki za pomocą faktur lub pokwitowań.

Jakie są korzyści z Erholungsbeihilfe dla osób pracujących w niepełnym wymiarze godzin?

Erholungsbeihilfe zapewnia korzyści przede wszystkim osobom wykonującym pracę na Minijob. Nie jest ona wliczana do ich pensji. Oznacza to, że takie osoby mogą w danym miesiącu zarobić znacznie więcej niż 520 euro miesięcznie. Mimo to ich wynagrodzenie pozostaje zwolnione ze składek na ubezpieczenie społeczne.

Obniżenie pozapłacowych kosztów pracy: jakie są inne możliwości?

Dla pracodawcy dofinansowanie do wypoczynku jest sposobem na zmniejszenie „niewidocznych pozapłacowych kosztów pracy”. Oprócz tego świadczenia istnieją także inne sposoby, aby pozostawić pracownikowi więcej netto z brutto. Oto zestawienie nieopodatkowanych dodatków:

  • Essenszuschuss (dodatek na posiłki)
  • Fahrtkostenzuschuss (dodatek na przejazdy do i z miejsca pracy)
  • Reisekostenerstattung (zwrot kosztów podróży)
  • Direktversicherung (ubezpieczenie bezpośrednie)
  • Betriebsrente (emerytura zakładowa)
  • koszty opieki nad dziećmi
  • samochód służbowy
  • bony (np. na paliwo)
  • możliwość korzystania z telefonów komórkowych lub komputerów
  • dostęp do internetu
  • świadczenia zdrowotne

Tak pozbędziesz się nieuzasadnionego negatywnego wpisu w Schufie!

Do tej pory Schufa informowała swoich klientów (banki, firmy ubezpieczeniowe, przedsiębiorstwa) o niewypłacalności przez okres trzech lat. Było to o tyle kontrowersyjne, że nawet centralny ogólnoniemiecki portal upadłościowy przechowuje te dane tylko przez sześć miesięcy.

Teraz Schufa rezygnuje z tej praktyki i z własnej inicjatywy skróciła okres przechowywania tego typu danych do sześciu miesięcy. Oficjalny powód: Ma to na celu stworzenie jasności i bezpieczeństwa dla konsumentów.

Jak pozbyć się nieuzasadnionego negatywnego wpisu w Schufie?

Poniżej opisujemy  co należy zrobić, aby pozbyć się nieuzasadnionego negatywnego wpisu w Schufie:

▶︎ Uzyskajcie wyciąg z rejestru Schufa. Zgodnie z art. 15 DSGVO każdy ma prawo uzyskać informację o tym, jakie dane o nim przechowuje Schufa. Każdy, kto zwróci się do firmy z prośbą o wyciąg z rejestru, otrzyma go bezpłatnie: www.meineschufa.de/datenkopie.

▶︎ Sprawdźcie wpisy zawarte w Waszym wyciągu z rejestru Schufa – zwłaszcza te negatywne. Czy są one uzasadnione? Jeśli nie, to powinniście zlecić usunięcie ewidentnie fałszywych lub nieaktualnych danych w Schufa.

▶︎ Zlećcie usunięcie negatywnych wpisów w rejestrze Schufa. Aby to zrobić, musicie mieć uregulowane wszystkie zaległe rachunki. Schufa usuwa bowiem tylko te wpisy, które zostały już spłacone lub te, które nie są powiązane z żadnymi aktualnymi roszczeniami. Ważne jest zatem, żeby zachować wszelkie dowody płatności!

▶︎ Zażądajcie usunięcia negatywnych wpisów od firm, których dotyczą nieaktualne bądź fałszywe wpisy. W celu usunięcia błędnego negatywnego wpisu w rejestrze Schufa, należy skontaktować się bezpośrednio z firmą, która przekazała błędne informacje. Jej nazwę znajdzicie w Waszym bezpłatnym wyciągu z rejestru Schufa.

▶︎ Sprawdźcie swoją zdolność kredytową. W większości przypadków po wykonaniu powyższych czynności Wasza zdolność kredytowa powinna zostać przywrócona. Dzieje się tak dlatego, że firmy, a także sama Schufa są zobowiązane do skorygowania lub usunięcia fałszywych informacji. Warunkiem jest jednak wskazanie błędu przez osoby, których to dotyczy.

▶︎ Utrzymujcie swoją ocenę w rejestrze Schufa na wysokim poziomie. Nie zmieniajcie zbyt często konta bankowego. Jeśli jesteście lojalni wobec jednej instytucji finansowej, wyglądacie poważniej niż osoba przeskakująca z banku do banku. Weźcie jeden duży kredyt ratalny zamiast wielu małych. W przeciwnym razie Schufa zarejestruje, że zasadniczo posiadacie za mało pieniędzy na zakupy. Kredyt na nieruchomość również pozytywnie wpływa na Waszą ocenę w Schufa. Banki dokonują bowiem intensywnej kontroli finansowej, zanim przydzielą tego rodzaju kredyt, co pozytywnie wpływa na ocenę w Schufa.

▶︎ Unikajcie zaległości w płatnościach. Każdy może czasem zapomnieć o uregulowaniu rachunku, ale za wszelką cenę powinniście unikać upomnień. Przed dokonaniem wpisu do Schufa muszą zostać wysłane dwa upomnienia.

Planowanie urlopu 2023: drastyczny wzrost cen na wakacyjne loty

1

Z powodu pandemii koronawirusa, w ostatnich latach niewiele osób wyjeżdżało na urlopy za granicę. Teraz znów odnotowuje się spore zainteresowaniem podróżowaniem, a popyt znajduje odzwierciedlenie w rosnących cenach biletów lotniczych.

Najdrożsi dostawcy

W analizie przeprowadzonej niedawno przez portal Idealo.de na zlecenie dziennika BILD, dokonano porównania cen 50 najważniejszych linii lotniczych realizujących loty z Niemiec. Wynik: znaczące, wręcz drastyczne podwyżki o 30, 40 lub nawet 80 proc. względem poziomu z poprzedniego roku. Największy wzrost cen odnotowano w przypadku Aeroméxico – wyniósł on aż 174 proc.

Bilety u popularnych w Niemczech dostawców, takich jak Lufthansa i Swiss International Air Lines, Emirates Airline i Ryanair, są tego lata droższe średnio o 35 proc. Oprócz Aeroméxico, ekstremalne wzrosty odnotowano jeszcze w przypadku linii lotniczych Transavia France (101,5 proc.), Scoot (88,7 proc.), Bulgaria Air (85,4 proc.) i Singapore Airlines (82,7 proc.).

Tu jest potencjał oszczędnościowy

Są jednak i takie linie lotnicze, które tego lata oferują niższe ceny niż w ubiegłym roku. Należą do nich m.in. Iberia (-12,2 proc.), Virgin Atlantic Airways (-13,6 proc.) i Eurowings Discover (-20,1 proc.). Dostawca China Eastern Airlines obniżył swoje ceny nawet o 64 proc.

Oprócz porównywania cen różnych dostawców usług lotniczych, istnieją także inne sposoby na zarezerwowanie biletu w przystępnej cenie. Według niemieckiego automobilklubu ADAC, o tym, czy znajdzie się tani lot, decyduje czas rezerwacji i wybrane dni podróży. Ci, którzy nie są skazani na wyjazd w okresie wakacji szkolnych, powinni w miarę możliwości rezerwować loty w innym terminie. Podróżni, którzy nie mają innego wyjścia i muszą wyjechać w czasie wakacji, mogą zaoszczędzić pieniądze dzięki zniżkom za wczesną rezerwację.

Spodziewano się wzrostu cen

Już pod koniec ubiegłego roku wyszukiwarka lotów Swoodoo na podstawie analizy danych przewidziała dalszy wzrost cen biletów lotniczych w 2023 roku. Według tej analizy należało się spodziewać ogólnego wzrostu cen o 60 proc. Wykazała ona również, że ceny mogą wzrosnąć szczególnie w przypadku niektórych regionów. Należą do nich Włochy, Turcja, Afryka Południowa i Azja. Na przeciwległym biegunie znalazły się Zagrzeb, Sofia i Oslo, a także niektóre loty do USA.

Źródło: www.t-online.de