Wielka obława w Dolnej Saksonii: Policja aresztowała podejrzanego po śmiertelnym ataku nożem

2

Po śmiertelnym ataku na 61-letniego mężczyznę w Sarstedt w Dolnej Saksonii policja aresztowała podejrzanego. Aresztowania dokonano około godziny 21:15, według władz w Hildesheim.

Było to poprzedzone intensywnymi poszukiwaniami. Policja nie podała żadnych dalszych szczegółów. Odnieśli się do wspólnego komunikatu prasowego zaplanowanego na wtorek z prokuraturą w Hildesheim.

61-latek zmarł w wyniku ataku nożem w pobliżu stacji kolejowej w Sarstedt. Według rzecznika policji, w poniedziałek około godziny 10:00, w rejonie Bahnhofstraße, mężczyzna został tak poważnie ranny, że zmarł wkrótce potem na miejscu. Funkcjonariusze zostali rozmieszczeni z dużym kontyngentem wokół dworca kolejowego w małym miasteczku w powiecie Hildesheim. Wstępne dochodzenia szybko wskazały na możliwego podejrzanego, którego poszukiwano między innymi przy pomocy helikoptera. Rzecznik policji powiedział w ciągu dnia, że obecnie „nic nie wskazuje na podłoże terrorystyczne”.

źródło: tagesspiegel.de

Zalane piwnice po ulewach i burzach w Nadrenii Północnej-Westfalii

0

Przechodzące burze spowodowały duże ilości deszczu w krótkim czasie w niektórych miejscach w Nadrenii Północnej-Westfalii. Wieczorem, po jednym ostrzeżeniu o burzy następowało kolejne. Z chwili na chwilę zalewane były całe ulice. W Dinslaken spadło więcej deszczu, niż był w stanie przyjąć system kanalizacyjny. Konieczne były interwencje straży pożarnej.

W Bergisch Gladbach służby ratunkowe musiały usunąć drzewo powalone przez burzę. Drzewo spadło wcześniej na rowerzystę. Mężczyzna miał dużo szczęścia i doznał jedynie niewielkich obrażeń. W Dortmundzie straż pożarna musiała zostać wezwana do wypompowania wody z magazynu. W całym mieście prowadzone były również inne operacje.

Ulewny deszcz nad dzielnicą Mettmann

Według straży pożarnej w Ratingen, ulewny deszcz przemieścił się przez dzielnicę Mettmann i spowodował wiele szkód, szczególnie w dzielnicach Breitscheid i Lintorf. Do godziny 19:30 otrzymano już 120 zgłoszeń. Straż pożarna była w drodze ze 100 strażakami, a komenda główna straży pożarnej w Wesel przekazała wieczorem, że było wiele operacji z powodu ulewnego deszczu. Niemiecka Służba Meteorologiczna przewidziała od popołudnia miejscami pojedyncze burze, niektóre z nich silne, z intensywnymi opadami. We wtorek rano ponownie spodziewane są burze i przelotne opady, które mogą przynieść ulewy, szczególnie we wschodnich górach.

Oberwania chmury z ulewnym deszczem

W niektórych częściach Märkischer Kreis, okręgu Ennepe-Ruhr i okręgu Olpe, a także w Dortmundzie wystąpiły oberwania chmury z ulewnym deszczem – w tym opady około 40 litrów na metr kwadratowy w krótkim czasie. W części regionu Eifel spadło 30 litrów na metr kwadratowy. Natomiast w częściach Duisburga, Dinslaken i Bottrop spadło do 50 litrów deszczu na metr kwadratowy w bardzo krótkim czasie, według centrum meteorologicznego WDR. Od tego czasu pogoda się uspokoiła. Burze oddaliły się w kierunku Holandii.

Wysoki poziom ozonu w NRW

Poziom ozonu był również problemem w NRW. W kilku stacjach pomiarowych w rejonie Kolonii przekroczył on próg informacyjny 180 mikrogramów na metr sześcienny powietrza. Próg został przekroczony w Hürth i Leverkusen-Manfort, zgodnie z przeglądem Państwowej Agencji Środowiska. W Kolonii-Rodenkirchen o godzinie 15:00 zmierzono nawet wartość 193 mikrogramów. Według Państwowej Agencji Środowiska, ponieważ we wtorek spodziewane jest mniejsze nasłonecznienie, jest mało prawdopodobne, aby wartości były tak wysokie.

Objawy wywoływane przez ozon obejmują podrażnienie błon śluzowych, problemy z oddychaniem i bóle głowy, a także obniżoną sprawność fizyczną.

Prognoza pogody do środy

Wtorek znów może być ciepły i mokry. Oczekuje się, że temperatury wzrosną do 26-29 stopni. Prawdopodobne są ulewy, zwłaszcza na wschód od Renu, a po południu burze z ulewnym deszczem. Zgodnie z prognozą, burze i deszcz spodziewane są również w nocy, z niskimi temperaturami od 12 do 17 stopni. Środa także zapowiada się deszczowo, a temperatura może wynosić od 22 do 25 stopni.

źródło: wdr.de

Berlin: Pracownik oszukał pizzerię na 39 000 euro

0

Przyjął ponad 1200 zamówień i sam zgarnął część pieniędzy klientów. Kierownik oddziału nabrał podejrzeń – teraz prokuratura postawiła mu zarzuty.

W Berlinie 24-letniemu pracownikowi zarzuca się wyłudzenie 39 012,36 euro. Prokuratura wniosła oskarżenie do sądu rejonowego w Tiergarten. Oskarżają go o kradzież w 1 255 przypadkach, z czego 659 to przestępstwa handlowe. Władze są pewne, że w okresie od 16 grudnia 2021 r. do 7 maja 2023 r. manipulował on systemami kasowymi dla zamówień przychodzących.

W tym celu obniżył cenę zakupu pizzy i innych dań w systemie sklepu, ale mimo to pobierał od klientów rzeczywistą kwotę. Następnie zatrzymał różnicę dla siebie. Poszczególne płatności wynosiły podobno od 10,04 euro do 128,93 euro. W ten sposób oskarżony uzyskał dodatkowe źródło dochodu w wysokości średnio ponad 2200 euro miesięcznie.

Kradzież w ponad 1000 przypadkach: Kierownik oddziału stał się podejrzliwy

Przestępstwa zostały wykryte po tym, jak kierownik sklepu nabrał podejrzeń podczas sprawdzania kas fiskalnych. Po sprawdzeniu grafików dyżurów i dalszych dochodzeniach zgłosił 24-letniego pracownika do prokuratury, która stwierdziła, że tylko 659 przypadków stanowi kradzież na skalę handlową, ponieważ tylko te przekraczały 50 euro. „Nie można zakładać kradzieży komercyjnej, jeśli przestępstwo dotyczy przedmiotu o niskiej wartości” – czytamy w akcie oskarżenia. Przedmiot o niskiej wartości istnieje w przypadku szkody poniżej 50 euro.

źródło: t-online.de

Mokthar N., gwałciciel z Illerkirchberg, został deportowany. Jego prawnik: „Wróci”

6

31-letni Mokthar N. był w piątek rano na pokładzie samolotu deportacyjnego do Afganistanu. Jest on jednym z gwałcicieli z Illerkirchberg (Badenia-Wirtembergia). Wraz z trzema innymi sprawcami zaatakował 14-letnią dziewczynkę w 2019 roku. Teraz prawnik ogłasza w „Augsburger Allgemeine”: „wróci”.

Mężczyzna opuścił samolot w Kabulu (Afganistan) w piątek z 1000 euro kieszonkowego. Skazany gwałciciel przebywał w więzieniu od 2019 do 2022 roku, a następnie w areszcie w oczekiwaniu na deportację przez trzy miesiące. Jednak początkowo nie deportowano go do kraju rządzonego przez talibów. I tak wrócił do Illerkirchberg.

Gwałciciel zostanie ojcem

Deportacja miała miejsce w piątek rano. Całe miasto odetchnęło z ulgą, ale prawnik Christoph Käss, który współpracuje z Powiatową Radą ds. Uchodźców Ulm/Alb-Danube, chce sprowadzić swojego klienta z powrotem do Niemiec. Skazany gwałciciel ma bowiem zostać ojcem. Käss powiedział gazecie „Augsburger Allgemeine” o dziewczynie Afgańczyka: „Będzie miała dziecko za dwa miesiące, dziecko będzie Niemcem. Wiedząc o tym, deportowali go”.

Według Kässa, N. mógł w piątek przez pięć minut rozmawiać przez telefon ze swoją ciężarną dziewczyną. Nie jest jasne, czy było to podczas odbioru w Illerkirchberg, czy na lotnisku w Lipsku.

Adwokat zapowiedział, że N. wróci do Niemiec z wizą. Chociaż skazany gwałciciel ma zakaz wjazdu do kraju, Käss chce sobie z tym poradzić – za pomocą „sporów z władzami”. I dodaje: „Jeśli przeżyje talibów”.

źródło: bild.de

Zmieniony rozkład mandatów wyborczych: AfD nie ma już w Saksonii „mniejszości blokującej”

5

CDU i AfD otrzymają po jednym mandacie mniej niż początkowo podano. SPD i Zieloni otrzymają po jednym mandacie więcej, jak ogłosił w poniedziałek krajowy urzędnik wyborczy Martin Richter. Powodem tego był błąd oprogramowania, w wyniku którego w niedzielę wieczorem opublikowano „nieprawidłowy przydział miejsc”.

Ma to szczególny wpływ na AfD, która zajęła drugie miejsce z 30,6%. Wynik plasuje się tuż za CDU premiera Michaela Kretschmera (49) z 31,9%.

Wyjaśnienie: Z jednym mandatem mniej, AfD ma 40 zamiast 41 mandatów. Co za tym idzie, nie ma już mniejszości blokującej w parlamencie krajowym. Oznacza to, że niektóre ustawy krajowe, które muszą zostać uchwalone większością dwóch trzecich głosów wszystkich posłów, nie mogłyby zostać uchwalone bez AfD.

Zwolennicy AfD już cieszyli się z tej nowej władzy w parlamencie Saksonii na X (Twitter). W Saksonii (jak w innych krajach związkowych), np. sędziowie konstytucyjni i szefowie państwowych urzędów kontroli są wybierani większością dwóch trzecich głosów wszystkich członków parlamentu. Ponadto parlament krajowy nie może rozwiązać się bez tej większości, np. w celu rozpisania nowych wyborów.

AfD straciła teraz możliwość sprzeciwienia się wyborom z mniejszością blokującą po korekcie dokonanej przez urzędnika wyborczego.

źródło: bild.de

Uroczystości pogrzebowe po ataku: „Solingen nigdy nie ugnie się przed terroryzmem”

2

W Solingen burmistrz Kurzbach, prezydent federalny Steinmeier i minister Wüst uczcili pamięć ofiar islamskiego ataku terrorystycznego.

„Pozostaniemy otwarci na świat. Znajdziemy również drogę powrotną do normalności. Pewnego dnia znów będziemy mogli świętować”. Burmistrz Solingen Tim Kurzbach (SPD) wypowiedział te słowa na początku niedzielnego nabożeństwa żałobnego w teatrze i sali koncertowej w Solingen, mówiąc, że w tym momencie potrzeba odwagi. Zwracając się do polityków federalnych i krajowych, którzy przybyli na nabożeństwo, Kurzbach powiedział: „Wróć do nas, gdy nadrobimy to, co chciał nam odebrać terrorysta”. Solingen nigdy nie ugnie się przed terroryzmem.

Steinmeier: Państwo nie dotrzymało w pełni swoich obietnic

W swoim późniejszym przemówieniu prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier (SPD) powiedział, że państwo nie było w stanie w pełni spełnić obietnicy ochrony i bezpieczeństwa. Dlatego musi teraz wyjaśnić ewentualne niepowodzenia.

Niemcy są krajem, który oferuje ochronę i azyl ludziom uciekającym przed prześladowaniami politycznymi i wojną. „Chcemy pozostać tym krajem i możemy nim pozostać tylko wtedy, gdy nie będziemy przytłoczeni liczbą osób, które nie są uprawnione do specjalnej ochrony”. Steinmeier zapewnił mieszkańców Solingen: „Jesteśmy zjednoczeni w smutku u boku ludzi, którzy doświadczyli tak strasznych rzeczy. Ich ból jest naszym bólem”.

„Wüst: „Czas przed i po Solingen”

„Wszyscy trzej zabici pozostawiają luki, których nigdy nie da się wypełnić” – powiedział w swoim przemówieniu prezydent NRW Hendrik Wüst (CDU). Następnie podziękował ratownikom. Działali oni nie wiedząc, czy sprawca lub sprawcy są nadal obecni, czy też narażają się na niebezpieczeństwo. Wüste powiedział: „Są takie chwile w społeczeństwie, które dzielą nas na czas przed i czas po. Przed Solingen i po Solingen”.

Wizyta na miejscu zbrodni

Nabożeństwo żałobne w sali koncertowej, które było również otwarte dla publiczności, zakończyło się około godziny 12:10. Dostępnych było 250 miejsc. Kanclerz federalny Olaf Scholz przeszedł następnie z teatru do Fronhof z liczną osobistą ochroną. Minister Josefine Paul (Zieloni), prezydent NRW Hendrik Wüst, burmistrz Tim Kurzbach i prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier również przybyli do Fronhof, aby wspólnie upamiętnić ofiary. Zebrało się tam około 200 osób. Steinmeier położył wstęgę na wieńcu w miejscu śmiertelnego ataku nożownika. Tłum oklaskiwał ratowników. Niektórzy politycy starali się nawiązać dialog z mieszkańcami Solingen.

Rozległy się kościelne dzwony

Upamiętnienie na placu w centrum miasta obejmowało również bicie dzwonów w protestanckim kościele miejskim, który stanowi front Fronhof.

Wiele osób z Solingen spotkało się tam już w piątek na minutę ciszy. Dokładnie o godzinie 21:37, kiedy rozpoczął się atak nożownika podczas „Festiwalu Różnorodności” z okazji 650-lecia miasta. Kilka demonstracji solidarnościowych przemaszerowało przez Solingen w sobotę. Kanclerz Scholz odwiedził Fronhof w poniedziałek, wraz z ministrem Wüstem i burmistrzem Solingen. Było to jednak rozczarowujące dla wielu osób z Solingen, które przyjechały tam z tej okazji. Przemówienie kanclerza było zrozumiałe tylko dla przedstawicieli mediów i nie było transmitowane przez głośniki.

źródło: wdr.de

Setki demonstrantów w Dreźnie, Lipsku i Erfurcie po wyborach

5

Drezno/Lipsk – Po wyborach w Saksonii i Turyngii, w niedzielę wieczorem przez Drezno, Lipsk i Erfurt przeszło kilka marszów protestacyjnych. Lewicowe grupy wzywały tam między innymi do oporu przeciwko AfD.

W stolicy Saksonii zebrało się około 600 demonstrantów – w tym wielu zamaskowanych lewicowych ekstremistów. Przemaszerowali z Lutherplatz w modnej drezdeńskiej dzielnicy Neustadt na Königsbrücker Platz w dzielnicy Hechtviertel, skandując hasła takie jak „Niech błyska, niech huknie, wbij Niemcom nóż w plecy” lub „Siamo tutti antifascisti” (Wszyscy jesteśmy antyfaszystami) i wielokrotnie odpalając środki pirotechniczne.

Trzy marsze demonstracyjne w Lipsku

W Lipsku odbyły się trzy marsze demonstracyjne pod hasłem „W noc wyborów wyjdź na ulice – Lipsk pozostaje stabilny”. „Liczba uczestników w każdym przypadku mieściła się w niskim trzycyfrowym przedziale”, powiedziała rzeczniczka policji BILD w niedzielę wieczorem. Rozpoczęto około godziny 19:00 we wschodniej, zachodniej i południowej części miasta. Ostateczny wiec odbył się przed Nowym Ratuszem około godziny 20:45. Według policji, wydarzenie pozostało spokojne do wieczora i nie było żadnych incydentów wartych wspomnienia.

W Saksonii CDU wyprzedziło AfD zgodnie z prognozami ARD. W Turyngii partia AfD zdobyła około 32 procent głosów, znacznie wyprzedzając CDU (około 24 procent). Około 500 demonstrantów zebrało się wieczorem w Erfurcie, stolicy Turyngii. Tam również protest pozostał pokojowy, chociaż policja przeprowadziła kontrole tożsamości około 30 osób, które wielokrotnie zamaskowały się podczas marszu „Konsekwentnie antyfaszystowskiego”. Zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów około 400 lewicowców przemaszerowało do dzielnicy Blankenburg. Tam politycy AfD świętowali wyniki swojej partii w Turyngii i Saksonii. Wśród gości na imprezie AfD była posłanka do Bundestagu Beatrix von Storch.

Setki osób wyszło również na ulice Hamburga, aby zaprotestować przeciwko AfD.

Około 750 osób wyszło na ulice w niedzielę wieczorem pod hasłem „Czy to w Turyngii, czy w Hamburgu: nie ma miejsca dla AfD”. Demonstranci, którzy prowadzili kampanię przeciwko prawicowemu ekstremizmowi, przemaszerowali pod samą siedzibę partii AfD na Schmiedestraße w Hamburgu. Według policji protest był „dość spokojny”.

źródło: bild.de

Wybory w Saksonii i Turyngii: Wyniki budzą obawy o gospodarkę i demokrację

9

Po wyborach krajowych eksperci ekonomiczni ostrzegają przed stagnacją polityczną. Fundacja Amadeu Antonio jest zaniepokojona demokracją, podczas gdy przedstawiciele religii wyrazili swoje przerażenie sukcesami AfD i BSW w wyborach krajowych w Saksonii i Turyngii.

Eksperci i stowarzyszenia gospodarcze ostrzegają przed poważnymi konsekwencjami wyników wyborów dla wzrostu gospodarczego i lokalizacji wschodnich Niemiec. Przy czym AfD w szczególności opowiada się za protekcjonizmem i izolacją od Europy, mniejszą imigracją wykwalifikowanych pracowników oraz mniejszą otwartością i różnorodnością, powiedział prezes Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW), Marcel Fratzscher, agencji informacyjnej Reuters. Dodał, że jego zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że wyniki wyborów doprowadzą do exodusu firm i wykwalifikowanych pracowników.

„W szczególności młodzi, dobrze wykwalifikowani i zmotywowani obywatele opuszczą oba kraje związkowe. Udadzą się do miejsc, w których doświadczą większej otwartości i uznania” – powiedział ekonomista. „Prawdopodobnie doprowadzi to do wzrostu liczby niewypłacalności firm.”

Ekonomista ostrzega przed stagnacją

Prezes cyfrowego stowarzyszenia Bitkom, Ralf Wintergast, wyraził podobny pogląd, nazywając wyniki wyborów „sygnałem ostrzegawczym” dla gospodarki cyfrowej. „Niemcy muszą pozostać krajem stawiającym na kosmopolityzm i innowacje”. Ani AfD, ani BSW nie reprezentują tych wartości. Bez wykwalifikowanej imigracji Niemcy nie będą w stanie zaspokoić swojego zapotrzebowania na wykwalifikowaną siłę roboczą. „Nie będziemy w stanie obsługiwać planowanych fabryk półprzewodników w Saksonii bez wykwalifikowanych pracowników z zagranicy” – powiedział Wintergerst agencji Reuters.

„Tacy najlepsi pracownicy mogą swobodnie wybierać miejsce pracy”. „W Turyngii wynik wyborów to liczenie się z koalicją sygnalizacji świetlnej” – powiedziała Marie-Christine Ostermann, prezes Stowarzyszenia Firm Rodzinnych. „Antybiznesowa AfD i BSW osiągnęły największe zyski w wyborach w Turyngii”. Ostermann wezwała CDU, która zajęła drugie miejsce, do wzięcia odpowiedzialności za utworzenie nowego rządu. Ekonomistka Monika Schnitzer ostrzegła przed stagnacją w związku z trudnościami w utworzeniu rządu w Saksonii i Turyngii.

„Utworzenie rządu będzie trudne, w Turyngii nawet trudniejsze niż w Saksonii. Może to zająć tygodnie, a nawet miesiące” – powiedziała agencji Reuters szefowa Niemieckiej Rady Ekspertów Gospodarczych. Dodała, że bez stabilnej większości nie będzie żadnych decyzji politycznych. Przede wszystkim nie zostanie uchwalony budżet państwa. „Oznacza to jednak, że firmy, uniwersytety, instytucje kulturalne i obywatele nie mają bezpieczeństwa planowania”. „Jednak niepewność jest trucizną w szczególności dla gospodarki. Firmy będą opóźniać lub całkowicie rezygnować z planów inwestycyjnych, co będzie miało negatywny wpływ na wzrost gospodarczy”.

Trzeba wezwać do dalszego wzmacniania społeczeństwa obywatelskiego

Dyrektor zarządzający Fundacji, Timo Reinfrank, ostrzegł przed normalizacją prawicowego ekstremizmu. Istotne jest, aby rząd federalny „nadal wspierał i chronił zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego we wschodnich Niemczech”. Wysoka popularność AfD wśród młodych ludzi jest szczególnie niepokojąca. „To pokazuje, że musimy zrobić znacznie więcej w zakresie szkolnej i młodzieżowej pracy socjalnej, a także prewencji, aby chronić młodych ludzi przed wpływami prawicowych ekstremistów” – powiedział Reinfrank. Dyrektor wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Christoph Heubner wyjaśnił, że poparcie dla AfD w wyborach krajowych w Saksonii i Turyngii było „głęboko przygnębiające dla ocalałych z niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady oraz ciosem w zaufanie, jakie mają teraz do Niemiec”. Fakt, że tak wielu ludzi w Niemczech ufa partii, „która jest bardziej niż brązowa i jest marginalizowana nawet przez inne prawicowe partie ekstremistyczne w Europie jako zbyt skażona przeszłością”, był wcześniej niewyobrażalny dla ocalałych. Większość demokratów stoi teraz przed ważnym zadaniem obrony demokracji.

Przerażenie wśród przedstawicieli religii

Przewodniczący Kościoła protestanckiego w Nadrenii (EKiR), Thorsten Latzel, określił wyniki wyborów jako „przerażające”. Kościół protestancki będzie „kontynuował pracę na rzecz otwartego społeczeństwa i wzmocnienia zdolności do demokracji”. Tak powiedział czołowy duchowny drugiego co do wielkości protestanckiego kościoła regionalnego w Niemczech gazecie Kölner Stadt-Anzeiger. Politycy muszą stawić czoła problemom. Ponadto potrzebny jest „większy dialog i wyraźne rozgraniczenie przeciwko nienawiści i agitacji”.

Charlotte Knobloch, przewodnicząca gminy żydowskiej w Monachium i Górnej Bawarii, nakreśliła ponury obraz przyszłości Republiki Federalnej. W wieczór wyborczy powiedziała, że Niemcy mogą stać się innym krajem. „Bardziej niestabilnym, zimniejszym i biedniejszym, mniej bezpiecznym, mniej wartym życia”. Była przewodnicząca Centralnej Rady Żydów w Niemczech ostrzegła, że nikt nie powinien teraz mówić o protestujących wyborcach „ani szukać innych wymówek”. „Wielu wyborców podjęło decyzję świadomie, wielu chciało pociągnąć do odpowiedzialności ekstremistów na obrzeżach”. Nie tylko mniejszości muszą teraz zadać sobie pytanie, co ten rozwój wydarzeń oznacza dla każdego z osobna. „To, jak wygląda przyszłość, jest od dziś ponownie wielkim i trudnym pytaniem”.

źródło: tagesschau.de

Rodzina napastnika z Solingen: „Myśleliśmy, że Niemcy to dobre miejsce”

4

Issa al Hasan (26 l.) śmiertelnie ranił nożem trzy osoby podczas miejskiego festynu w Solingen (Nadrenia Północna-Westfalia) i ciężko zranił kolejne osiem osób. Terroryści z Państwa Islamskiego (IS) przyznali się do ataku, nazywając Hasana swoim „żołnierzem”.

Nadal nie jest jasne, dlaczego syryjski uchodźca stał się mordercą. Rodzina Hasana, którą reporter SPIEGEL odnalazł w Damaszku, również wydaje się nie mieć wyjaśnienia dla jego radykalizacji. Kilka dni przed atakiem, Issa al Hasan skontaktował się z rodziną w Syrii. Jego siostra Fatima powiedziała SPIEGEL: „Był sobą, dzwonił do nas, śmiał się i żartował. Zawsze mówił, że czuje się dobrze i jest szczęśliwy. Był wesołą osobą, był towarzyski i każdy, kto go spotkał, lubił go.”

Do czasu opuszczenia Syrii, jej brat nie był wierzący. Na przykład nigdy nie pościł podczas ramadanu. Kiedy IS zaatakowało ich rodzinne miasto w lutym 2016 roku, ojciec wysłał Issę do jego braci w Turcji. „Mój ojciec bał się o Issę, ponieważ siłą rekrutowali młodych mężczyzn” – mówi siostra, dodając, że jej brat ostatecznie wyjechał stamtąd do Niemiec. „Planowaliśmy, by się ustatkował, ożenił i zabezpieczył swoją przyszłość. Myśleliśmy, że Niemcy to dobre miejsce, daleko stąd i że ludzie nie będą stamtąd deportowani”.

„Modliłem się, żeby to było nieporozumienie” – powiedział ojciec napastnika. „Uciekliśmy przed tymi wszystkimi problemami, przemocą. Nie sądzę, by nasz syn mógł zrobić coś takiego”.

Siostra Fatime dodała, że jej brat ma „dobre serce”. „Wszyscy wciąż jesteśmy w szoku i jesteśmy oszołomieni”.

źródło: bild.de

Wybory w Saksonii i Turyngii: Strach partii koalicji przed niedzielą wyborczą

10

Jutro mieszkańcy Saksonii i Turyngii wybiorą nowe parlamenty. To najbardziej ekscytujące wybory landowe od lat. Niemcy stoją w obliczu politycznego trzęsienia ziemi! W Turyngii najnowsze sondaże (INSA, Forsa) dają AfD 30 procent poparcia. Znacznie wyprzedzając CDU (22 procent) i BSW (prawie 20 procent). Partia Lewicy premiera Bodo Ramelowa (68) ma 14 procent.

Oznacza to, że AfD może nawet stanąć na czele rządu, jeśli znajdzie partnera. Jednak jak dotąd skrajna prawica otrzymała jedynie odmowy.

W Saksonii CDU i AfD idą łeb w łeb. CDU kierowana przez szefa rządu Michaela Kretschmera (49) ostatnio nieznacznie wyprzedziła AfD (31%) z 33%, podczas gdy BSW było na poziomie 12-15%. Oznacza to, że Kretschmer może pozostać na stanowisku.

Nadciąga klęska partii „sygnalizacji świetlnej”. SPD, Zieloni i FDP razem ledwo przekraczają 10%. SPD tylko nieznacznie przekracza próg pięciu procent w obu krajach związkowych. Zieloni oscylują wokół pięciu procent i mogą zostać wyrzuceni z rządu i parlamentu krajowego, na przykład w Turyngii. Najgorzej będzie prawdopodobnie z FDP: Liberałowie są ledwo mierzalni na poziomie zaledwie dwóch procent w obu krajach związkowych.

źródło: bild.de