Mężczyzna próbował przemycić dziewięciu rodaków przez granicę niemiecko-austriacką

1

Policja federalna aresztowała obywatela Chin podejrzanego o nielegalny przemyt dziewięciu rodaków przez granicę niemiecko-austriacką.

43-latek został zatrzymany w areszcie 22 stycznia. Dzień wcześniej funkcjonariusze straży granicznej z Murnau zatrzymali na B2 jego minibusa z hiszpańskimi tablicami rejestracyjnymi. W pojeździe, który był przeznaczony dla dziewięciu osób, znajdowało się dziesięć osób.

Podczas kontroli krótko po północy okazało się, że tylko kierowca miał ważne dokumenty. Był on w stanie przedstawić chiński paszport i hiszpańskie pozwolenie na pobyt. Pozostali pasażerowie, w tym dziesięcioletni chłopiec, nie mieli wiz ani zezwoleń na pobyt.

Policja federalna przejęła sprawę pod zarzutem przemytu ludzi. Kierowca został przewieziony do centrum kontroli w Rosenheim. Podczas przeszukania pojazdu funkcjonariusze znaleźli kilkaset euro pod siedzeniem kierowcy. Ten miał przy sobie również 900 euro. Pieniądze zostały skonfiskowane.

Dziewięciu podróżników zostało zabranych na lokalny posterunek policji. Według nich, zostali oni odebrani przez swojego rodaka w Serbii. Policja federalna podejrzewa, że był to ostatni etap zorganizowanego przemytu.

Po zakończeniu działań policyjnych chłopiec, jego matka i dwie kobiety zostały przewiezione do ośrodka dla uchodźców w Monachium. Pozostałe pięć osób musiało opuścić kraj, ponieważ nie byli w stanie udowodnić, że są zainteresowani ochroną lub azylem w Niemczech. Cztery z nich zostały deportowane tego samego dnia, a jedna osoba została deportowana samolotem do Chin dzisiaj, 22 stycznia.

Kierowca był postawiony przed sądem rejonowym w Monachium, gdzie sędzia nakazał zatrzymanie go w areszcie. Został przewieziony do więzienia Monachium-Stadelheim.

źródło: bild.de

Dreieich: Fałszywi policjanci ukradli emerytce 60 000 euro

0

Emerytka z Dreieich padła we wtorek ofiarą bezczelnego oszustwa, w wyniku którego straciła 60 000 euro.

Sprawcy udawali przez telefon, że są funkcjonariuszami policji i powiedzieli starszej pani, że jej pieniądze są w niebezpieczeństwie. Twierdzili, że pewien gang współpracuje z pracownikiem banku i że pieniądze seniorki są w tym miejscu zagrożone.

Całkowicie przerażona emerytka wyjęła pieniądze ze swojej skrytki depozytowej i zgodnie z instrukcjami oszustów zdeponowała je w płóciennej torbie za drzewem przy Frankfurter Strasse 91. Około godziny 10:35 pieniądze odebrał mężczyzna w wieku od 18 do 21 lat. Miał około 1,70-1,75 metra wzrostu, był szczupły i miał na sobie czarną pikowaną kurtkę z kapturem, czapkę z daszkiem, ciemne spodnie z jasną aplikacją na lewej nogawce i ciemne buty.

Nieznajomy zniknął w ciemnym samochodzie kombi. Pojazd miał żółty napis z numerem telefonu i białe logo na drzwiach pasażera. Numer telefonu był również widoczny na tylnej szybie.

Wydział dochodzeń kryminalnych w Offenbach prosi mieszkańców i przechodniów, którzy widzieli mężczyznę lub opisany samochód, o kontakt pod numerem 069 8098-1234.

W tym kontekście policja ponownie stanowczo przestrzega: Policja nigdy nie prosi o pieniądze lub kosztowności! Sprawcy celowo starają się stworzyć stresującą sytuację dla ofiar, składając szokujące oświadczenia. Poświęć trochę czasu na sprawdzenie informacji podanych przez dzwoniącego. Zdrowa nieufność wobec dzwoniącego nie jest nieuprzejmością. Nie poddawaj się presji i nigdy nie przekazuj nieznajomym pieniędzy ani kosztowności. Nie zostawiaj ich nigdzie. Skonsultuj się z zaufaną osobą lub zadzwoń na policję pod numer 110.

Dalsze pomocne wskazówki można uzyskać w wydziale bezpieczeństwa komendy policji południowo-wschodniej Hesji pod numerem 069 8098-2424 lub w Internecie pod adresem www.polizei-beratung.de. Ponieważ ofiarami są zazwyczaj osoby starsze, członkowie rodziny powinni uświadomić im niebezpieczeństwa związane z takimi połączeniami telefonicznymi.

źródło: bild.de

Hamm (NRW): Ciężarówka z butelkami zwrotnymi utknęła pod wiaduktem kolejowym

1

47-letni kierowca ciężarówki jechał na wschód Wilhelmstraße w Hamm (Nadrenia Północna-Westfalia) około godziny 17:00 we wtorek wieczorem. Popełnił jednak błąd źle oceniając wysokość swojej przyczepy.

Pojazd uderzył w most – przyczepa utknęła

„Przyczepa zaklinowała się w wyniku uderzenia i została tak poważnie uszkodzona, że duża część załadowanych pustych butelek po piwie spadła na jezdnię” – poinformował w środę rzecznik policji. Kierowca z Macedonii nie odniósł obrażeń.

Ciężarówka powinna mieć maksymalnie 3,50 metra wysokości. Podczas gdy pojazd ciągnący był w stanie przejechać pod mostem, przyczepa utknęła na wiadukcie kolejowym. W wyniku wypadku część butelek zwrotnych, które zostały załadowane, rozsypało się po drodze.

Butelki musiały zostać sprawnie usunięte z jezdni

Wieczorem na miejsce została wysłana ekipa ratownicza. Pracownicy oczyścili drogę i uwolnili uszkodzoną naczepę ciężarówki. Na miejscu pojawiła się również straż pożarna.

Kierownik ds. sytuacji kryzysowych z Deutsche Bahn, który również został wezwany, był w stanie wykluczyć uszkodzenie statyki mostu, co oznacza, że ruch kolejowy nie został zakłócony. Policja nie była jeszcze w stanie podać żadnych informacji na temat rozmiaru szkód.

Ulica Wilhelmstraße była częściowo zamknięta podczas usuwania z niej ciężarówki przegubowej. Policja poinformowała, że ostatnie zamknięcia zostały zniesione około 2 w nocy.

źródło: bild.de

Służby celne znalazły podczas kontroli pojazdu w Bärenstein 23 000 papierosów z polskimi banderolami

2

16 stycznia 2025 r. podczas kontroli pojazdu w Bärenstein służby celne znalazły około 23 000 przemycanych papierosów.

Czeska para oświadczyła, że przewozi jedynie towary do przeprowadzki. Funkcjonariusze znaleźli jednak kartony i plastikowe torby zawierające 22 922 papierosy z polskimi banderolami ukryte pod wełnianymi kocami w bagażniku. W schowku w pojeździe dodatkowo odkryli zapiski wskazujące na handel papierosami i ponad 8 000 euro w gotówce w portfelu.

53-letni kierowca wyjaśnił, że papierosy kupował głównie dla siebie i znajomych w Niemczech. Służby celne wszczęły dochodzenie przeciwko mężczyźnie za uchylanie się od płacenia podatków oraz przeciwko jego 66-letniej żonie za pomocnic w przestępstwie.

Mąż zapłacił na miejscu podatek od wyrobów tytoniowych w wysokości około 4300 euro oraz kaucję w wysokości około 3700 euro. Papierosy zostały zajęte i zostaną zniszczone po zakończeniu postępowania. Dalsze dochodzenie prowadzone jest przez Urząd Celny w Dreźnie.

źródło: bild.de

Oldenburg: Matka zabiła niepełnosprawnego syna

2

Kobieta widziała wyjście tylko w śmierci. Od wtorku w Sądzie Okręgowym w Oldenburgu toczy się proces matki, która zabiła swojego 23-letniego, niepełnosprawnego syna.

Prokuratura postawiła przed 57-latką zarzut umyślnego spowodowania śmierci. Zgodnie z aktem oskarżenia, w czerwcu 2023 r. zabrała syna do przyczepy kempingowej w Wilhelmshaven (Dolna Saksonia). Następnie uszczelniła drzwi i okna, po czym rozpaliła grilla na węgiel drzewny.

Podała mu środki uspokajające i rozpaliła grilla

Według prokuratury, matka planowała, że oboje umrą z powodu zatrucia tlenkiem węgla z płonącego grilla. Zanim kobieta rozpaliła ogień, podała synowi silny środek uspokajający „Tavor”.

Zgodnie z raportem medycyny sądowej, 23-latek nie tylko wdychał dym z grilla, ale także zakrztusił się swoimi wymiocinami.

Według Niemieckiej Agencji Prasowej (dpa), oskarżona przyznała się do zarzutów na początku procesu. Według niej, jej syn od urodzenia był niepełnosprawny umysłowo i fizycznie.

Sytuację kobiety dodatkowo utrudniał fakt, że 23-latek był bardzo agresywny. Po tym, jak wybił trzy zęby pracownikowi opieki domowej, został przeniesiony na oddział psychiatryczny, powiedziała sądowi matka trójki dzieci.

Mama dała mu ciasto czekoladowe i zabawki

Kiedy jej mąż wyjechał w interesach, napisała list pożegnalny i poszła z 23-latkiem do przyczepy kempingowej. Według dpa, dała mu jego ulubioną zabawkę i ciasto czekoladowe. Oboje stawali się „coraz bardziej zmęczeni” i ostatecznie zemdleli.

Ale kiedy matka ponownie się obudziła, jej syn leżał martwy obok niej. Po tragedii 57-latka sama poinformowała policję – był to kluczowy powód, dla którego nie została aresztowana. Według sądu nie istniało niebezpieczeństwo, że kobieta ucieknie lub powtórzy przestępstwo, a poza krótkim epizodem na oddziale psychiatrycznym, nadal pozostaje na wolności.

Matce grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Wyrok ma zostać ogłoszony 28 stycznia.

źródło: bild.de

Napastnik z jarmarku w Magdeburgu nie miał we krwi alkoholu ani narkotyków

2

Podczas przesłuchań w sprawie ataku zabójca Taleb al-Abdulmohsen nie chciał komentować swojego motywu. Według informacji WELT, milczał on na temat przygotowań do ataku i motywu. „Jego dotychczasowe wypowiedzi były bardzo ogólne”, według kręgów sądowych.

Szef prokuratury w Magdeburgu, Horst Walter Nopens, stwierdził po ataku, że „niezadowolenie z traktowania uchodźców z Arabii Saudyjskiej” mogło być przyczyną przestępstwa. A federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) ogłosiła 21 grudnia podczas wizyty w Magdeburgu, że może jedynie z całą pewnością stwierdzić, „że sprawca był ewidentnie islamofobem”. Jego wrogami były Arabia Saudyjska, islam, państwo niemieckie i świecka pomoc dla uchodźców w Kolonii.

Badanie krwi nie dostarczyło nowych informacji

„Badanie krwi Taleba al-Abdulmohsena nie wykazało żadnych szczególnych nieprawidłowości”, stwierdzono dalej w kręgach sądowych. Oznacza to, że lekarz z Arabii Saudyjskiej nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków. Raport medycyny sądowej wskazuje jedynie na dostępny bez recepty środek uspokajający i lek żołądkowy.

Sprawca przebywa obecnie w więzieniu w Dreźnie. Wcześniej był umieszczony w więzieniu Burg w Saksonii-Anhalt.

Rzecznik prokuratury w Naumburgu potwierdził również na prośbę Niemieckiej Agencji Prasowej, że w próbce krwi nie stwierdzono żadnych szczególnych nieprawidłowości. „Magdeburger Volksstimme” informował wcześniej o raporcie medycyny sądowej.

Dla przypomnienia, krótko przed świętami Bożego Narodzenia 50-letni lekarz z Arabii Saudyjskiej przejechał samochodem przez jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu. Sześć osób zginęło, a prawie 300 zostało rannych, niektóre z nich poważnie.

Zieloni chcą również rzucić światło na opiekę nad poszkodowanymi

Parlament krajowy Saksonii-Anhalt chce powołać parlamentarną komisję śledczą. Ma ona między innymi rzucić światło na bezpieczeństwo i koncepcje operacyjne jarmarku bożonarodzeniowego oraz ich wdrażanie. Przyjrzy się również dostępnym informacjom na temat sprawcy. Taleb al-Abdulmohsen wielokrotnie kontaktował się z władzami podczas dochodzeń przed popełnieniem przestępstwa.

Zieloni w parlamencie naciskają na dodatkową ocenę wsparcia psychospołecznego udzielonego osobom poszkodowanym. Powinno to również rzucić światło na to, czy i w jaki sposób zalecenia zostały wdrożone po ataku w Halle.

W 2019 r. prawicowy ekstremista z Saksonii-Anhalt próbował zaatakować synagogę w Halle. Kiedy mu się to nie udało, mężczyzna zabił dwie osoby w pobliżu i ranił kilka innych podczas ucieczki. Sąd skazał go na dożywotnie więzienie, a następnie areszt prewencyjny.

Po ataku w Halle ujawniły się braki w sposobie, w jaki władze zajęły się poszkodowanymi, zgodnie z wnioskiem Partii Zielonych. W kontekście ataku w Magdeburgu pojawiły się również informacje zwrotne, że władze nie działały z wystarczającą wrażliwością. Z tego powodu mandat śledczy komisji powinien zostać rozszerzony o aspekt opieki nad poszkodowanymi i zaangażowanymi służbami ratunkowymi. Komisja śledcza ds. ataku w Magdeburgu zostanie powołana w środę w parlamencie Saksonii-Anhalt.

źródło: welt.de

10 rzeczy, które koniecznie musisz wiedzieć o Minijob!

O charakterystyce umowy o pracę na warunkach Minijob pisaliśmy już w tym artykule: Minijob: wszystko o pracy do 556 euro na miesiąc w Niemczech!. Dzisiaj prezentujemy kompletne uzupełnienie wiadomości w oparciu o niemieckie prawo, dzięki któremu będziecie wiedzieć wszystko co niezbędne.

Gdy zostajemy przyjęci do pracy na warunkach Minijob, a nowy pracodawca zarejestruje nas w urzędzie, wkrótce z centrali dostajemy urzędowe pismo które po tłumaczeniu na język Polski wygląda tak (pismo nie jest aktualne, stąd podana jest w nim nieaktualna kwota wynosząca wówczas 450 euro):

Niemieckie prawo pracy dotyczące osób zatrudnionych w niepełnym wymiarze (Minijob)

Zgodnie z ustawą o pracy w niepełnym wymiarze godzin i zatrudnieniu na czas określony (Teilzeit- und Befristungsgesetz), pracownicy wykonujący pracę zarobkową w niewielkim wymiarze czasu (tzw. Minijob) uznawane są za osoby zatrudnione w niepełnym wymiarze godzin. W świetle prawa pracy posiadają oni takie same prawa, jak osoby zatrudnione w pełnym wymiarze godzin. Pracodawcy powinni zatem przestrzegać przede wszystkim następujących zasad wynikających z prawa pracy:

1. Zasada równego traktowania

Jako pracownicy zatrudnieni w niewielkim wymiarze czasu nie możecie być traktowani w mniej lub bardziej korzystny sposób niż porównywalni pracownicy zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin jedynie z tytułu formy swojego zatrudnienia. W stosunku pracy dotyczy to podejmowania wszelkich środków wobec pracownika oraz postanowień zawartych pomiędzy nim i pracodawcą. Odmienne traktowanie znajduje uzasadnienie jedynie w przyczynach o charakterze obiektywnym (§ 4 Ustawy o pracy w niepełnym wymiarze i zatrudnieniu na czas określony (Teilzeit- und Befristungsgesetz)). Należą do nich np.: wydajność pracy, kwalifikacje, doświadczenie zawodowe oraz różnego rodzaju wymagania dotyczące pracownika na danym stanowisku.

2. Zaświadczenie o warunkach pracy

Jeśli Wasz pracodawca nie wręczył Wam żadnej pisemnej umowy o pracę, zobowiązany jest do wystawienia pisemnego zaświadczenia zawierającego najważniejsze warunki współpracy i to najpóźniej po upływie jednego miesiąca od nawiązania stosunku pracy (§ 2 Ustawy o potwierdzeniu warunków umowy o pracę, czyli Nachweisgesetz). Powinny się w nim znaleźć m.in.: dane osobowe obu stron umowy, data nawiązania stosunku pracy (w przypadku zatrudnienia na czas określony także przewidziana długość jego trwania), miejsce pracy, rodzaj wykonywanej działalności lub czynności, godziny pracy, długość rocznego urlopu wypoczynkowego, obowiązujący okres wypowiedzenia, wskazówki dotyczące postanowień układu zbiorowego pracy (o ile taki istniej w danej branży), porozumienia zakładowe, struktura i wysokość wynagrodzenia za pracę oraz terminy płatności.

3. Płaca minimalna

Rząd Federalny ustalił płacę minimalną obowiązującą na terenie całego kraju. Wynosi ona aktualnie 12,82 euro. Celem jej wprowadzenia jest wyznaczenie minimalnej, nieprzekraczalnej granicy, która ma ochronić pracowników przed nieodpowiednio niskimi wynagrodzeniami. Płaca minimalna dotyczy zasadniczo wszystkich pracowników powyżej 18 roku życia zatrudnionych na terenie Niemiec, a tym samym również pracowników zatrudnionych w ramach tzw. Minijob. Kilka wyjątków stanowią grupy osób opisane w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu (Mindestlohngesetz).

4. Urlop wypoczynkowy

Jako pracownicy zatrudnieni w niewielkim wymiarze czasu macie prawo do płatnego urlopu wypoczynkowego. Zgodnie z prawem przysługuje urlop roczny w wymiarze co najmniej 4 tygodni bądź 24 dni urlopu przy sześciodniowym systemie pracy (§ 3 Federalnej ustawy o urlopie wypoczynkowym Bundesurlaubsgesetz).

Jeśli pracujecie mniej dni w ciągu tygodnia, należy odpowiednio dostosować czas trwania urlopu. Oznacza to, że jeśli Wasz pracodawca przyzna pracownikom zatrudnionym w pełnym wymiarze godzin urlop w większym wymiarze, zgodnie z zasadą równego traktowania (patrz wyżej) nie możecie zostać pokrzywdzeni bez podania rzeczowej przyczyny. W takiej sytuacji przysługuje Wam również odpowiednio wyższy wymiar urlopu.

5. Kontynuacja wypłaty wynagrodzenia w przypadku choroby, ciąży i urlopu macierzyńskiego

Przysługuje Wam wynagrodzenie chorobowe przez pierwsze sześć tygodni niezdolności do pracy z powodu choroby. Wysokość wynagrodzenia chorobowego odpowiada wysokości wynagrodzenia zasadniczego, które przysługiwałoby, gdybyście byli zdolni do pracy (§§ 3 – 4 ustawy o wypłacie wynagrodzenia za dni wolne od pracy i w przypadku choroby, czyli Entgeltfortzahlungsgesetz). Ponadto pracodawca jest zobowiązany do wypłaty dodatku do zasiłku macierzyńskiego kobietom zatrudnionym w niewielkim wymiarze czasu w trakcie tzw. okresu ochronnego matek i kobiet w ciąży (Mutterschutzfrist). Musi on także kontynuować świadczenie wynagrodzenia w czasie całkowitego zakazu podejmowania pracy przez kobietę w ciąży lub w trakcie urlopu macierzyńskiego. Dodatek do zasiłku macierzyńskiego przysługuje przy tym jedynie kobietom, których zarobki wynoszą powyżej 390 euro. Oprócz tego kobiety zatrudnione w niewielkim wymiarze czasu mają regularne prawo do zasiłku macierzyńskiego z kasy chorych lub z Federalnego Zakładu Ubezpieczeń dla Pracowników (Bundesversicherugsamt).

6. Wynagrodzenie za czas przestoju w pracy w dni świąteczne

Pracodawca jest zobowiązany do wypłacenia Wam wynagrodzenia również za czas pracy, który przepadnie na skutek ustawowych dni świątecznych. Wysokość wynagrodzenia jest przy tym równa wysokości wynagrodzenia zasadniczego, które otrzymujecie za dni, w trakcie których wykonujecie pracę (§ 2 ustawy o wypłacie wynagrodzenia za dni wolne od pracy i w okresie niezdolności do pracy Entgeltfortzahlungsgesetz). Prawo do wynagrodzenia za dni wolne jest dane również wtedy, gdyby w danym dniu byliście zobowiązani do świadczenia pracy, jednak ze względu na święto nie macie możliwości jej podjęcia. Nie ma możliwości zastąpienia wypłaty pensji za dni świąteczne przez odrabianie utraconego czasu pracy w inny dzień wolny.

7. Bonusy finansowe i gratyfikacje

Nie przysługują Wam ustawowe bonusy finansowe i gratyfikacje (np.: gratyfikacja bożonarodzeniowa czy dodatek urlopowy). Prawo do nich może wywiązać się jednak z układu zbiorowego pracy, regulacji firmowych lub postanowień zawartych w umowie. Jeśli Wasz pracodawca przyznał gratyfikację pracownikowi zatrudnionemu w pełnym wymiarze czasu, nie może on odmówić jej i Wam, chyba że istnieje ku temu rzeczowy powód związany np. z: wydajnością pracy, kwalifikacjami, doświadczeniem zawodowym czy innego rodzaju wymaganiami stawianymi wobec pracownika na danym stanowisku. Powinniście otrzymać gratyfikacje w zakresie odpowiadającym udziałowi swojego czasu pracy w czasie pracy porównywalnego pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu. (§ 4 ustawy o pracy w niepełnym wymiarze i zatrudnieniu na czas określony (Teilzeit- und Befristungsgesetz).

8. Ochrona przed nieuzasadnionym zwolnieniem i okres wypowiedzenia

Jako pracownicy zatrudnieni w niewielkim wymiarze czasu objęci jesteście taką samą ochroną przed nieuzasadnionym wypowiedzeniem stosunku pracy ze strony pracodawcy, jak pracownicy zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin. Dotyczy to zarówno zwyczajnej ochrony przed nieuzasadnionym zwolnieniem wynikającej z ustawy o ochronie pracowników przed nieuzasadnionym wypowiedzeniem umowy o pracę (Kündigungsschutzgesetz), jak i specjalnej ochrony wynikającej między innymi z przepisów zawartych w ustawie o ochronie macierzyństwa (Mutterschutzgesetz). Według ustawy o ochronie pracowników przed nieuzasadnionym zwolnieniem (Kündigungsschutzgesetz) wypowiedzenie umowy przez firmę zatrudniającą więcej niż 10 pracowników posiada moc prawną jedynie wtedy, kiedy wynika z przyczyn społecznych. Oznacza to, że powód wypowiedzenia musi być związany bezpośrednio z osobą lub postępowaniem poszczególnego pracownika lub też z nagłymi sytuacjami w firmie, które nie pozwalają na dalsze zatrudnienie danej osoby.

Ustawowy okres wypowiedzenia obowiązujący obie strony umowy wynosi cztery tygodnie liczone do piętnastego dnia miesiąca lub do końca miesiąca kalendarzowego. W przypadku zatrudnienia tymczasowego istnieje możliwość wyznaczenia krótszego okresu wypowiedzenia obowiązującego w pierwszych trzech miesiącach pracy. W wypadku co najmniej dwuletniego trwania stosunku pracy pracownika pracodawca musi przestrzegać dłuższego okresu wypowiedzenia. Przy umowach zbiorowych istnieje możliwość ustalenia innych (dłuższych lub krótszych) okresów wypowiedzenia, przy czym okres wypowiedzenia pracy przez pracownika nie może być jednak dłuższy niż okres wypowiedzenia pracy przez pracodawcę. Stosunek pracy może zostać rozwiązany bez zachowania okresu wypowiedzenia, jeśli istnieje ku temu ważny powód uniemożliwiający kontynuację współpracy do upływu okresu wypowiedzenia lub do wygaśnięcia umowy na czas określony (§§ 622 i 626 kodeksu cywilnego (Bürgerliches Gesetzbuch)).

9. Szczególne prawa dotyczące pracowników z wysokim stopniem niepełnosprawności

Pracodawcy posiadają szczególne obowiązki natury opiekuńczej wobec pracowników z wysokim stopniem niepełnosprawności. Polegają one m.in. na optymalnym wsparciu osoby niepełnosprawnej podczas jej zatrudnienia, angażowaniu jej w szkolenia firmowe oraz zapewnieniu wyposażenia miejsca pracy dostosowanego do jej potrzeb (§ 81 ust. 4 kodeksu prawa socjalnego – dziewiątej księgi – (SGB IX)). Ponadto istnieje kategoryczny zakaz dyskryminacji pracownika ze względu na jego niepełnosprawność, co dotyczy zarówno zatrudnienia, awansu zawodowego, jak i wypowiedzenia. W przypadku zaistnienia aktu dyskryminacji wobec chorego pracownika, przysługuje mu prawo do wniesienia roszczenia o odszkodowanie.

Pracownicy z wysokim stopniem niepełnosprawności, wykonujący pracę 5 dni w tygodniu, mają prawo do 5-dniowego urlopu dodatkowego w roku (§ 125 IX księgi kodeksu prawa socjalnego, czyli Sozialgesetzbuch IX). Oprócz tego są oni także objęci wyjątkową ochroną przed nieuzasadnionym zwolnieniem. W celu prawomocnego wypowiedzenia umowy o pracę osobie niepełnosprawnej pracodawca musi uzyskać zgodę od Urzędu Integracyjnego (Integrationsamt) (§ 85 IX księgi kodeksu prawa socjalnego Sozialgesetzbuch IX). Ponadto pracownik z wysokim stopniem niepełnosprawności może wnioskować o zwolnienie z pracy w godzinach nadliczbowych (§ 124 IX księgi kodeksu prawa socjalnego (Sozialgesetzbuch IX). Niniejsze zasady dotyczą z reguły także traktowanych na równych prawach pracowników o wysokim stopniu niepełnosprawności. Nie mają oni jednak prawa do dodatkowego urlopu (§ 68 ust. 3 IX księgi kodeksu prawa socjalnego (Sozialgesetzbuch IX).

10. Sposoby dochodzenia przez Was praw pracownika

Jako pracownicy możecie dochodzić swoich praw wynikających ze stosunku pracy na drodze sądowej. Jednostką odpowiedzialną w takich sytuacjach jest z reguły sąd pracy, któremu podlegają dane miejsca pracy. Jeśli podczas postępowania pojednawczego nie zostanie uzyskany kompromis, wszczynane jest postępowanie w celu uzyskania wyroku. W pierwszej instancji nie istnieje przymus adwokacki, dlatego pracownik może sam dochodzić swoich praw. W przypadku sporu prawnego z pracodawcą zaleca się jednak stosunkowo wczesne zaangażowanie pomocy prawnej m.in. ze względu na konieczność przestrzegania terminów prekluzyjnych i okresów przedawnienia. Warto przy tym wstąpić do związku zawodowego, który z reguły zapewnia swoim członkom bezpłatną opiekę prawną (w tym pomoc adwokacką) w przypadku zaistnienia sporów.

Ukraina chce sprowadzić uchodźców z Niemiec

3

Ukraiński rząd chce zintensyfikować swoje wysiłki, aby zachęcić do powrotu uchodźców wojennych mieszkających w Niemczech. W tym celu planowane są tak zwane „centra jedności” w Berlinie, a później w innych lokalizacjach, aby wspierać uchodźców w znalezieniu pracy i zakwaterowania lub możliwości edukacyjnych.

„Znaczna liczba Ukraińców poważnie rozważa powrót do ojczyzny” – powiedział ukraiński wicepremier Ołeksij Czernyszow, który przygotował otwarcie centrów podczas wizyty w Berlinie w zeszłym tygodniu. Kieruje on Ministerstwem Jedności Narodowej, które zostało założone w grudniu specjalnie w celu powrotu uchodźców.

Powracający, którzy pracują w niektórych sektorach, nie muszą iść na linię frontu

Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku, ponad 1,1 miliona Ukraińców uciekło do Niemiec. To więcej niż do jakiegokolwiek innego kraju. Obecnie tylko 32 miliony ludzi mieszka na obszarach kontrolowanych przez rząd w Kijowie. W momencie uzyskania niepodległości po upadku Związku Radzieckiego w 1991 r., według danych rządowych, w całej Ukrainie mieszkało 52 miliony osób. Liczbę Ukraińców mieszkających za granicą rząd szacuje na 20-25 milionów.

Czernyszow powiedział, że w związku ze spadkiem liczby ludności, siła robocza będzie potrzebna w Ukrainie przede wszystkim w produkcji broni, sektorze energetycznym i odbudowie. Są to „krytyczne sektory”. Osoby powracające do kraju będą zwolnione ze służby wojskowej, jeśli będą tam pracować. „Jeśli pracujesz w elektrowni, nie zostaniesz powołany. Masz gwarancję”.

Ale ci Ukraińcy, którzy chcą pozostać w Niemczech, powinni również otrzymać wsparcie w „centrach jedności”, na przykład w poszukiwaniu pracy lub kwalifikacji zawodowych. „Nie powinni być ciężarem dla rządu” – podkreślił minister.

Niedobór personelu w ukraińskich siłach zbrojnych

Według ukraińskiego głównego dowodzącego, siły zbrojne mają również zbyt mało żołnierzy. „Musimy odpowiednio zwiększyć liczbę naszych brygad zmechanizowanych” – powiedział w radiu. „Ale zdolność mobilizacyjna nie jest niestety wystarczająca, aby zaspokoić tę potrzebę”.

Dlatego zaczęto przeczesywać służby tyłowe. „W rozsądnych granicach” personel jest obecnie wycofywany z logistyki, zaopatrzenia i utrzymania, aby wypełnić luki i utworzyć nowe jednostki.

Powodem wypowiedzi Syrskiego były skargi jednostek lotnictwa na żądania wycofania stamtąd wysoko wykwalifikowanego personelu w celu wysłania go na fronty.

źródło: welt.de

Druga kadencja Trumpa: jak dobrze przygotowane są Niemcy?

1

„Razem jest nam lepiej” – tak brzmiał Olaf Scholz, gdy w listopadzie gratulował Donaldowi Trumpowi zwycięstwa w wyborach. Następnie wygłosił niemal błagalne oświadczenie: „Razem możemy osiągnąć znacznie więcej niż przeciwko sobie.” Ale Donald Trump nie jest typem do współpracy. Angela Merkel nauczyła się tego na własnej skórze. Multilateralizm? To raczej brudne słowo dla Trumpa. Kompromis? Coś dla słabeuszy. Tak właśnie myśli ten „wyjątkowy prezydent USA”, powiedziała kanclerz. Trump nie uznaje zasady win-win. Trump, trzeźwo przeanalizowała Merkel przed CDU w Nadrenii Północnej-Westfalii, uważa, że zawsze musi być zwycięzca i przegrany. Kto będzie zwycięzcą, a kto przegranym, patrząc na Europę i USA? Przynajmniej dla Trumpa jest to przesądzone.

Eksperci ds. polityki zagranicznej koncentrują się na wiarygodności

Olaf Scholz już dwukrotnie rozmawiał telefonicznie z prezydentem elektem od czasu jego zwycięstwa w wyborach. Doradcy Scholza starali się zaszczepić niemieckie i europejskie stanowisko w umysłach doradców Trumpa. Składać oferty. Przypomnieć im, że protekcjonizm nigdy nikomu nie przyniósł korzyści. I że Europa już wydaje więcej pieniędzy na obronę. „Spodziewaj się nieoczekiwanego”, minister obrony Boris Pistorius zacytował ostatnio dyplomatę podczas dyskusji na temat przyszłej polityki Trumpa wobec Ukrainy.

W każdym razie „spodziewaj się nieoczekiwanego” nie jest  zbyt uspokajającą maksymą dla twórców polityki zagranicznej, którzy polegają na długich kolejkach, traktatach i wiarygodnych umowach. „Nikt nie wie, co tak naprawdę się wydarzy”, mówi Christian Mölling z Fundacji Bertelsmanna w stołecznym studiu ARD.

Merz wierzy, że Trump jest łatwy do przewidzenia

Przynajmniej jedna osoba wierzy, że potrafi odczytać Donalda Trumpa. Kandydat CDU na kanclerza Friedrich Merz. Polityk CDU uważa, że Trump jest „bardzo łatwy do obliczenia”. Teza Merza: „Trump myśli to, co mówi i robi to, co mówi.” 20.01.25 chciał wysłać prezydentowi, który jest faktycznie uważany za niekonsekwentnego, odręczny list na jego inaugurację. Zgodnie z mottem: Napiszmy nowy rozdział. Merz nazywa drugą kadencję Trumpa ostatnią szansą dla UE na prawdziwą zmianę pozycji.

Test 2017 roku został przegapiony

Niemcy i UE już dawno zostały wystawione na próbę i spektakularnie ją przegapiły. 20 stycznia 2017: Inauguracja 45. prezydenta USA, Donalda Trumpa. Prezydentem federalnym był wówczas Joachim Gauck, który przewidział, że w przyszłości Europa będzie musiała wziąć na siebie większą odpowiedzialność w obronie swoich uniwersalnych wartości. „Dlatego nadchodzące lata będą testem dla Europy”, powiedział Gauck w styczniu 2017 roku.

Osiem lat później wyniki tego testu są otrzeźwiające. „Nie jesteśmy dobrze przygotowani”, mówi ekspert ds. polityki zagranicznej Christian Mölling. Pyta: Jakie są opcje polityczne Europy, jeśli Trump chce zrealizować swoje czasami pozornie absurdalne groźby? Już teraz wydaje się, że dla Trumpa nie ma już granic, nawet w sensie przenośnym. Grenlandia, Panama, Kanada: przełamywanie tabu, legalny środek dla Trumpa w jego próbie zwycięstwa zawsze i wszędzie. Kanclerz Olaf Scholz prawdopodobnie zdaje sobie sprawę, jak niewiarygodny może być amerykański kurs dla Berlina w przyszłości. Kiedy Scholz został niedawno publicznie zapytany o przyszłość Ukrainy z Trumpem, odpowiedział zakłopotany: „Możemy zatem mieć nadzieję, że dobra współpraca między Europą a USA będzie nadal pomyślna dla dalszej pomocy dla Ukrainy w przyszłości”.

Niemiecki ambasador maluje ponury obraz

Z drugiej strony, to, na co naprawdę liczy niemiecki rząd w przyszłości, zostało właśnie upublicznione w faktycznie poufnej analizie ambasadora Niemiec w Waszyngtonie, Andreasa Michaelisa. W tajnym dokumencie „Praworządność USA pod rządami Trumpa 2.0” ambasador nakreślił niezwykle ponury obraz dla minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock i zespołu kanclerza Scholza, pisząc o „maksymalnej koncentracji władzy u prezydenta”. Podstawowe zasady demokracji są podważane, władza ustawodawcza, organy ścigania i media są okradane z ich niezależności i nadużywane jako ramię polityczne. To niemiecki ambasador piszący o USA, które wcześniej było uważane za najważniejszego i najbliższego sojusznika Niemiec na arenie światowej. Ludzie Trumpa prawdopodobnie przeczytają to z zainteresowaniem.

Celowe przekraczanie granic

„Polityka zagraniczna nie jest koncertem życzeń” – to motto Annaleny Baerbock. Co jednak, jeśli amerykański prezydent nie będzie w przyszłości respektował ani umów, ani prawa międzynarodowego? Christian Mölling z Fundacji Bertelsmanna twierdzi, że Trump pokazuje, że jest świadomie przygotowany do przekraczania granic.

Konserwatywny europejski polityk i przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej (EPP), Manfred Weber, jest mniej pesymistyczny. Przypomina o wyzwaniach, które wzmocniły Europę w ostatnich latach. Kryzys finansowy, kryzys migracyjny, kryzys koronawirusowy. A teraz Trump. Prezydent USA jako scenariusz kryzysowy? „Trzyma przed nami lustro i na pewno na to zareagujemy”, mówi Weber z CSU, podczas gdy kandydat na kanclerza z CDU/CSU Merz postrzega Trumpa, przynajmniej publicznie, jako kogoś, kto przyspiesza proces reform w Europie, który Europa i tak powinna była podjąć. Jest w tym niemal nuta wdzięczności. Ewentualny kanclerz Merz może wkrótce spojrzeć na sprawy inaczej.

źródło: tagesschau.de

Polak pozywa Niemcy za kontrole graniczne

1

Jakub Woliński sprawia wrażenie spokojnego i nie wydaje się być zbyt kłótliwy. A jednak pozwał Republikę Federalną Niemiec do sądu w sprawie kontroli na granicy z Polską. Uwaga, jaką przyciągnął jego pozew, zaskoczyła go w pozytywny sposób – a także nieco zestresowała. „Na szczęście mam rodzinę w domu” – mówi 37-latek. Stres szybko znikł.

Dla rodowitego mieszkańca Zgorzelca domem od jakiegoś czasu jest saksońska część polsko-niemieckiego miasta partnerskiego, czyli Görlitz. Pracownik dużej niemieckiej firmy dojeżdża do pracy między Niemcami a Polską. Być może dlatego, że jeździ samochodem dostawczym z przyciemnianymi szybami, jest wielokrotnie zatrzymywany w celu kontroli.

Dzieje się tak, ponieważ funkcjonariusze policji federalnej uważniej przyglądają się takim pojazdom podczas poszukiwania obcokrajowców podróżujących nielegalnie. „Używam pojazdu do celów prywatnych, foteliki dziecięce są zamontowane, a dokumenty pojazdu wskazują, gdzie jestem zarejestrowany. Nie wiem, na jakiej podstawie policja mogłaby podejrzewać, że mogę przemycać ludzi przez granicę” – wyjaśnia.

Specjalne zasady dla samochodów dostawczych?

Ponadto nie wiedział, że kodeks graniczny Schengen stanowi, że zasady w nim określone nie mają zastosowania do minibusów i że pojazdy te mogą być sprawdzane częściej.

Woliński skarży się na konkretną kontrolę graniczną, w którą został wciągnięty. Ale na tym się nie skończyło. „Na początku policjanci nie potrafili mi wyjaśnić, na jakiej podstawie prawnej chcą przeszukać mój samochód” – wyjaśnia. „Potem skontaktowali się ze swoimi kolegami i powołali się na dwa paragrafy”. Ponieważ jednak nie przekonały go te argumenty, zdecydował się podjąć kroki prawne, wspierany przez swojego prawnika Christopha Tomettena.

„Niemiecki rząd musi natychmiast zaprzestać kontroli na granicy z Polską”, wyjaśnia prawnik. „To niedopuszczalne, że Niemcy systematycznie naruszają prawo europejskie poprzez te kontrole. Swoboda przemieszczania się obywateli UE jest wyjątkowym dobrem, które nie może być dalej zagrożone. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wielokrotnie to podkreślał i jest to wiążące dla niemieckich władz i sądów”

To nie pierwsza taka sprawa

Dla berlińskiego prawnika nie jest to pierwsza sprawa związana z kontrolami granicznymi w UE, w której został poproszony o wsparcie prawne. Portal prawniczy Legal Tribune Online (LTO) opisuje przypadek Austriaka, który złożył pozew po tym, jak został skontrolowany w pociągu jadącym z Austrii do Niemiec i poprosił Tomettena o pomoc prawną. Mężczyzna złożył pozew przeciwko Austrii z powodu kontroli granicznych. Sprawa trafiła aż do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) w Luksemburgu.

Jak pisze LTO, ETS orzekł wówczas, że kontrole graniczne nie mogą być wprowadzane i przedłużane bez uzasadnionego powodu. Jakub Woliński nie wkracza więc na zupełnie nowy grunt, udając się do sądu.

„W zeszłym roku kodeks graniczny Schengen został zmieniony i teraz kraje mogą wprowadzać kontrole graniczne na dłużej – na dwa lata – a następnie dwukrotnie je przedłużać pod pewnymi warunkami”, wyjaśnia Johanna Hase z Instytutu Polityki Europejskiej w Berlinie w wywiadzie dla DW. „Mogą przedłużyć kontrole na okres do trzech lat z tym samym uzasadnieniem. Ale oczywiście mogą też zmienić to uzasadnienie”.

Korki powracają

Powrót do Görlitz. Woliński narzeka, że życie w saksońskim mieście na granicy z Polską znacznie się pogorszyło od czasu wprowadzenia kontroli granicznych w październiku 2023 roku. Dawno zapomniane problemy nagle powróciły: „Korki na autostradzie, w mieście i na przejściach granicznych”. Za każdym razem, gdy przekracza granicę, czuje się jak potencjalny przemytnik. Uważne spojrzenia policjantów to również coś, o czym zapomniano już w regionie przygranicznym.

Skarga Wolińskiego skierowana jest przeciwko Republice Federalnej Niemiec, „reprezentowanej przez Dyrekcję Policji Federalnej Pirna”. Nie chce komentować sprawy, ponieważ policja federalna z zasady nie komentuje toczących się postępowań.

Zasady Schengen, które stanowią podstawę prawną dla otwartych granic w Europie, przewidują tymczasowe kontrole graniczne w sytuacjach awaryjnych. Są one dozwolone na przykład w przypadku „poważnego zagrożenia” dla bezpieczeństwa wewnętrznego. Musi to być jednak dobrze uzasadnione i nie może być dowolnie rozszerzane, jak pokazuje porażka Austrii przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.

Niekontrolowana migracja i ataki ostatecznie służą stronie niemieckiej jako uzasadnienie dla środków nadzwyczajnych, które są wielokrotnie przedłużane. „Postawiłbym duży znak zapytania nad tym, czy sytuacja zagrożenia jest naprawdę tak duża, że Niemcy są zmuszone do wprowadzenia kontroli granicznych w ostateczności, jak to jest planowane”, mówi socjolog Hase. „Dlatego też jestem ciekawy, jak potoczy się ta sprawa”.

Schengen i Dublin

Fakt, że Niemcy i inne kraje nadwyrężają obecnie kodeks Schengen swoimi kontrolami, ma również związek z zasadami dublińskimi. Zasady te, nazwane na cześć stolicy Irlandii, stanowią, że osoby ubiegające się o ochronę muszą najpierw zostać zaakceptowane tam, gdzie wjeżdżają na terytorium UE – tj. zwykle nie w Niemczech czy Austrii.

De facto jednak ta regulacja prawna jest obchodzona na masową skalę, czy to z pomocą przemytników, czy też dzięki oficjalnemu „przepuszczaniu” na granicach.

Powód Woliński ma to na uwadze. „Sugerowałbym zainwestowanie w nasze bezpieczeństwo gdzie indziej” – mówi. Konkretnie: „Jestem przekonany, że nasi polscy strażnicy graniczni, którzy bronią naszej wschodniej granicy, a tym samym zewnętrznej granicy UE, byliby zachwyceni, gdyby ludzie, którzy pilnują tutaj na granicy, wsparli ich tam”.

Wśród przyjaciół

Nie chodzi mu o nic innego, jak o zachowanie podstawowej europejskiej wolności, swobody podróżowania gwarantowanej przez „Schengen”. „Chcę bronić Schengen. Moja sprawa jest przeciwko Niemcom, ponieważ mieszkam na granicy polsko-niemieckiej, ale to nie jedyny przypadek”. Duńczycy kontrolowali granicę, Austriacy, Francuzi i nie tylko oni. „Obserwujemy powolny rozpad strefy Schengen i uważam, że musimy coś z tym zrobić teraz”. W przeciwnym razie ryzykujemy utratę wielkiej europejskiej wartości.

Jednak jego skarga, która oczywiście nie jest beznadziejna od samego początku, nie jest antyniemiecką propagandą. „Czasami zdarza się, że jeden z dobrych przyjaciół robi głupie rzeczy i gubi się”, wyjaśnia Woliński. Druga osoba musi dać swojemu „koledze” przyjacielskie szturchnięcie i powiedzieć: „Możesz iść tak daleko, ale nie dalej”.

źródło: dw.com