Zatrzymano podejrzanego po brutalnym ataku w Bielefeld – śledztwo obejmuje wątek islamistyczny

2

W weekendowy wieczór przed jednym z lokali w Bielefeld doszło do brutalnego ataku, w wyniku którego rannych zostało co najmniej pięć osób. Sprawca uzbrojony w niebezpieczne narzędzia zaatakował grupę uczestników zabawy przed barem, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. W poniedziałkowy wieczór policja zatrzymała podejrzanego mężczyznę. Śledztwo trwa, a służby bezpieczeństwa nie wykluczają powiązań z islamistycznym środowiskiem.

Niespodziewany atak przed barem – pięć osób rannych

Do incydentu doszło w weekend przed jednym z lokali rozrywkowych w centrum Bielefeld (Nadrenia Północna-Westfalia). Uzbrojony napastnik zaatakował osoby stojące przed barem, które – według wstępnych ustaleń – były powiązane ze środowiskiem piłkarskim miasta. Ofiary próbowały się bronić, odpowiadając ciosami, i w trakcie szarpaniny zdołały ranić sprawcę. Pomimo tego napastnik uciekł z miejsca zdarzenia.

Podejrzany zatrzymany – możliwe powiązania z islamizmem

W poniedziałek późnym wieczorem policja zatrzymała podejrzanego w miejscowości Heiligenhaus, niedaleko Düsseldorfu. Jak poinformował rzecznik policji, istnieje „z niemal stuprocentową pewnością” przekonanie, że zatrzymany to poszukiwany sprawca ataku w Bielefeld. Informację tę potwierdziły również źródła z kręgów bezpieczeństwa.

Podejrzany to 35-letni obywatel Syrii, zamieszkały w Harsewinkel, dotąd nieznany organom ścigania. Według ministra spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii, Herberta Reula (CDU), mężczyzna przybył do Europy przez Turcję, a w grudniu 2023 roku uzyskał tymczasowy status ochronny w Niemczech po złożeniu wniosku o azyl.

Śledczy intensywnie badają motyw działania napastnika. Według doniesień niemieckiej agencji prasowej dpa, prowadzone są również czynności w kierunku ewentualnych powiązań zatrzymanego z islamistycznym środowiskiem. Niewykluczone, że sprawą zajmie się także Prokuratura Federalna, co wskazuje na możliwą wagę sprawy z punktu widzenia bezpieczeństwa państwowego.

Znaleziska na miejscu zbrodni – dokumenty i tajemnicza substancja

W trakcie oględzin miejsca zdarzenia policjanci zabezpieczyli torbę pozostawioną przez sprawcę, w której znajdowały się jego dokumenty tożsamości. Uwagę śledczych zwróciła również butelka zawierająca nieznaną substancję o intensywnym zapachu benzyny. Ponadto odnaleziono kilka noży, które mogą mieć związek z atakiem.

Jak poinformowała rzeczniczka policji, ustalenie, czy sprawca rzeczywiście użył noża w trakcie napaści, wciąż pozostaje przedmiotem dochodzenia.

Śledztwo trwa – prokuratura bada wszystkie możliwe wątki

Prokuratura, która potwierdziła zatrzymanie podejrzanego, prowadzi śledztwo w wielu kierunkach. Jak podkreślono, żadna z hipotez dotyczących motywu ataku nie została jeszcze ostatecznie wykluczona. Władze oczekują, że w najbliższych godzinach pojawią się nowe ustalenia w tej sprawie.

Na ten moment brak dalszych szczegółów co do stanu zdrowia poszkodowanych oraz charakteru odniesionych przez nich obrażeń. Wiadomo jednak, że napaść była nagła i miała miejsce bez wyraźnego uprzedniego konfliktu.

Kolejny niepokojący incydent w Niemczech

Atak w Bielefeld to kolejny z serii brutalnych incydentów w Niemczech z udziałem noży i potencjalnym podłożem ideologicznym. Wzrost tego typu przestępstw wywołuje niepokój społeczny i nasila debatę na temat bezpieczeństwa oraz skuteczności mechanizmów weryfikacyjnych w procedurach azylowych.

Policja apeluje do świadków zdarzenia oraz osób mogących posiadać dodatkowe informacje o kontakt z najbliższą jednostką policji. Śledztwo jest w toku, a służby zapewniają, że dołożą wszelkich starań, by w pełni wyjaśnić okoliczności i motywy ataku.

źródło: focus.de

Mężczyzna, który zaatakował nożem rodzinę w Halle, odzyskał wolność – prokuratura nie widzi podstaw do aresztu

3

Trzy osoby ranne po kłótni o hałasujące dzieci – podejrzany nie trafi do aresztu, śledztwo trwa

Halle/Saale (Saksonia-Anhalt) – Mężczyzna, który w niedzielny wieczór zaatakował nożem trzy osoby przed blokiem mieszkalnym w Halle, został w poniedziałek po południu zwolniony z policyjnego aresztu. Taką decyzję podjęła prokuratura w Halle, uznając, że nie ma wystarczających podstaw do zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Brak podstaw do podejrzenia usiłowania zabójstwa

Jak poinformował prokurator Dennis Cernota, na obecnym etapie śledztwa nie stwierdzono „dringenden Tatverdacht” – czyli nie istnieje pilne podejrzenie usiłowania zabójstwa. Decyzję o wypuszczeniu 46-letniego podejrzanego poprzedziły jego własne zeznania, a także przesłuchania świadków i uczestników zdarzenia.

Trzy osoby ranne – w tym jedenastoletnia dziewczynka

W wyniku incydentu poważnie ucierpiał 29-letni mężczyzna, który doznał ran kłutych i ciętych. Poszkodowane zostały także 11-letnia dziewczynka i 47-letni mężczyzna – oboje doznali lżejszych obrażeń. Cała trójka trafiła do szpitala, a życie najciężej rannego mężczyzny nie jest już zagrożone.

Według informacji przekazanych przez policję, wszystkie ofiary należą do jednej syryjskiej rodziny.

Spór o hałas doprowadził do przemocy

Początkiem dramatycznych wydarzeń był konflikt o hałasujące dzieci. W wyniku eskalacji doszło do bójki, podczas której – jak wynika ze śledztwa – 46-letni mężczyzna sięgnął po nóż. Szczegóły przebiegu incydentu, a także to, kto zainicjował starcie, nadal pozostają niejasne.

Zabezpieczono nóż, który prawdopodobnie był użyty w trakcie ataku. Policja kontynuuje śledztwo w sprawie podejrzenia o niebezpieczne uszkodzenie ciała.

Podejrzany współpracował i wezwał pomoc

Według prokuratora, podejrzany mężczyzna podczas przesłuchań był w pełni współpracujący. Co więcej – to on miał sam wezwać służby ratunkowe po zdarzeniu. Obrońca mężczyzny poinformował media, że jego klient „poczuł się zagrożony” i nie miał zamiaru ani nikogo zabić, ani poważnie zranić.

Nie złożono wniosku o tymczasowy areszt, ponieważ – zdaniem prokuratury – nie istnieje ani ryzyko ucieczki, ani powtórzenia przestępstwa.

Według nieoficjalnych informacji, podejrzany przebywa w Niemczech od 28 lat, nie był wcześniej karany i prowadzi firmę budowlaną. Jest ojcem trójki dzieci.

Wielonarodowościowe sąsiedztwo i prewencyjne patrole policji

Miejsce, w którym doszło do incydentu – wysokie osiedlowe bloki przy Magistrale w Halle-Neustadt – zamieszkiwane jest przez liczne rodziny uchodźców pochodzące m.in. z Syrii, Kosowa i krajów afrykańskich.

Aby zapobiec kolejnym incydentom, policja zdecydowała o wprowadzeniu stałego nadzoru w rejonie zdarzenia. Funkcjonariusze odbywają tam patrole co godzinę.

Śledztwo potrwa tygodnie – przesłuchania kilkunastu świadków

Policja planuje przesłuchać kilkunastu świadków zdarzenia. Według prokuratury, zakończenie postępowania nie nastąpi wcześniej niż za kilka tygodni. Śledczy badają szczegółowo wszelkie okoliczności i motywy zajścia.

źródło: bild.de

Niemcy: Próba nielegalnego wjazdu migrantów w kamperze udaremniona – nowe metody przemytników na granicy

1

Coraz bardziej pomysłowe, a jednocześnie niebezpieczne – niemieckie służby graniczne odnotowują nowe formy prób nielegalnego przekraczania granic. W ostatni weekend na przejściu granicznym w Füssen (Bawaria) zatrzymano przepełniony kamper z sześcioma migrantami na pokładzie. W pojeździe znajdowały się nie tylko osoby bez odpowiednich dokumentów, ale także dzieci, które podróżowały bez zabezpieczenia, śpiąc w łóżku podczas jazdy.

Die zwei Männer saßen vorne in dem Wohnmobil, sie hatten keine gültigen Papiere

Kamper z migrantami zatrzymany w Füssen – czterem osobom odmówiono wjazdu

Funkcjonariusze niemieckiej policji granicznej zatrzymali w nocy z piątku na sobotę kamper na przejściu granicznym przy tunelu w Füssen, niedaleko granicy z Austrią. Pojazd był zarejestrowany na pięć osób, tymczasem w środku znajdowało się sześć – cztery osoby dorosłe oraz dwóch chłopców w wieku 7 i 10 lat. Dzieci leżały bez pasów bezpieczeństwa w łóżku, śpiąc podczas jazdy – co stworzyło poważne zagrożenie dla ich życia i zdrowia.

Według informacji przekazanych przez policję, grupa podróżowała z Włoch i zamierzała dotrzeć do Belgii. Na przejściu granicznym ich podróż jednak się zakończyła.

Die beiden Frauen waren im hinteren Teil des Reisemobils

Nieaktualne dokumenty, niejasna tożsamość – decyzja o cofnięciu do Austrii

Podczas kontroli okazało się, że czterech spośród sześciu pasażerów posiadało włoskie dokumenty pobytowe, które już dawno straciły ważność. Co więcej, kierowca kampera, jego żona, ich syn oraz brat kierowcy nie mogli jednoznacznie udokumentować swojej tożsamości i narodowości. Wobec tego niemieckie służby podjęły decyzję o odmowie wjazdu i zawróceniu ich do Austrii.

Kierowca, który był już wcześniej znany niemieckiej policji w związku z nielegalnym pobytem na terenie kraju, został teraz oskarżony o próbę przemytu ludzi w warunkach zagrażających życiu – m.in. z powodu przewożenia dzieci w sposób niezgodny z przepisami bezpieczeństwa.

Tylko jedna kobieta z dzieckiem mogła kontynuować podróż

Wśród pasażerów kampera znajdowała się również 43-letnia obywatelka Bułgarii oraz jej dziecko. Jako jedyni posiadali ważne dokumenty tożsamości, dlatego zezwolono im na dalszą podróż.

Policja podkreśliła, że tego rodzaju incydenty – próby nielegalnego przekroczenia granicy przy użyciu kamperów – należą obecnie do rzadkości. Niemniej jednak funkcjonariusze zauważają, że ta metoda może zyskać na popularności, jako że pojazdy kempingowe często sprawiają wrażenie turystycznych i mniej podejrzanych.

Kiefersfelden: Ukrainiec zatrzymany za próbę przemytu dwóch Libańczyków

Również w sobotę, podczas kontroli granicznej na autostradzie A93 w pobliżu Kiefersfelden, funkcjonariusze zatrzymali 48-letniego obywatela Ukrainy. Choć sam posiadał ważne niemieckie pozwolenie na pobyt, jego dwaj towarzysze z Libanu – już nie. Obaj zostali zawróceni do Austrii, a Ukrainiec usłyszał zarzut nielegalnego przewozu osób (tzw. „Schleusung”).

Kolejne przypadki: dwóch Tunezyjczyków cofniętych z granicy

Tego samego dnia policja zatrzymała również dwóch Tunezyjczyków, którzy próbowali dostać się do Niemiec autobusem. Obaj byli wcześniej zarejestrowani jako migranci we Włoszech, dlatego – zgodnie z przepisami – zostali odesłani z powrotem do Austrii. Mężczyzna narodowości włoskiej, który im towarzyszył, został oskarżony o przemyt ludzi.

źródło: bild.de

Niemcy: Młodzieżówka FDP chce legalizacji kokainy – ostre reakcje policji i polityków

3

Po niedawnej legalizacji marihuany, niemiecka scena polityczna ponownie mierzy się z kontrowersyjnym postulatem. Młodzi Liberałowie z Hesji, organizacja młodzieżowa FDP, zaproponowali legalizację posiadania kokainy. Pomysł spotkał się z ostrą krytyką ze strony przedstawicieli policji, polityków oraz opinii publicznej.

Postulat z Hesji: „Koks powinien być legalny”

Inicjatywa, która wyszła z Hesji — landu kojarzonego z jednym z największych europejskich punktów przerzutowych narkotyków, czyli frankfurckim Dworcem Głównym — zakłada legalizację prywatnego posiadania kokainy. Jungliberale (Młodzi Liberałowie) argumentują, że obecna polityka narkotykowa w Niemczech poniosła klęskę.

Koks powinien być legalny. Opowiadamy się za dekryminalizacją posiadania na własny użytek – stwierdzają przedstawiciele JuLis w oficjalnym komunikacie. Postulat dotyczy nie tylko zniesienia kar za posiadanie, ale także legalizacji handlu w specjalnie kontrolowanych punktach sprzedaży.

„Koszmar dla policji i prezent dla dealerów”

Zdecydowany sprzeciw wobec propozycji wyraził m.in. Heiko Teggatz, wiceprzewodniczący Niemieckiego Związku Zawodowego Policjantów (DPolG), który reprezentuje ponad 100 tysięcy funkcjonariuszy i pracowników służb porządkowych w całym kraju.

Tego typu postulaty wprawiają mnie w osłupienie. Podczas gdy w Meksyku, Kolumbii i innych częściach świata trwają krwawe wojny narkotykowe, Młodzi Liberałowie proponują legalizację jednej z najgroźniejszych substancji – komentuje Teggatz.

Podkreśla on również, że legalizacja kokainy nie tylko nie rozwiąże problemów, ale wręcz je pogłębi, umożliwiając dalszy rozwój przestępczości zorganizowanej i umacniając pozycję karteli narkotykowych.

Frankfurt jako symbol porażki polityki narkotykowej

Hesja, a w szczególności frankfurckie Bahnhofsviertel (dzielnica dworcowa), od lat zmaga się z problemem otwartego handlu narkotykami. Najczęściej sprzedawane i zażywane tam substancje to crack, kokaina i marihuana.

W dzielnicy dworcowej widać w sposób przerażający, do czego prowadzi nadużywanie narkotyków – powiedział minister spraw wewnętrznych Hesji Roman Poseck (CDU) w rozmowie z dziennikiem Bild.

Młodzi Liberałowie: „Trzeba informować, nie karać”

Lider Młodych Liberałów z Hesji, 32-letni Tim Hordorff, uważa, że pora na zmianę podejścia. – Polityka narkotykowa w Niemczech poniosła porażkę. Musimy dotrzeć do osób uzależnionych z odpowiednią pomocą i informacją, zamiast dalej wspierać czarny rynek kontrolowany przez gangi i klany – przekonuje.

Młodzieżówka FDP postuluje, aby sprzedaż kokainy odbywała się wyłącznie w certyfikowanych punktach sprzedaży, gdzie klienci byliby szczegółowo informowani o ryzykach i potencjalnych interakcjach z innymi substancjami, w tym z lekami.

Policja: „Legalizacja to wzmocnienie karteli”

Związek Zawodowy Policji stanowczo odrzuca koncepcję legalizacji twardych narkotyków. – Nawet legalizacja marihuany przyczyniła się do wzrostu nieprzejrzystości rynku i wzmocnienia przestępczych struktur, takich jak brutalna Mocro-Mafia – ostrzega Heiko Teggatz.

Jego zdaniem państwo niemieckie nie jest w stanie produkować i kontrolować kokainy w taki sam sposób jak konopi, a wprowadzenie legalnych kanałów dystrybucji kokainy tylko pogłębi istniejące problemy.

W efekcie Niemcy nie walczyłyby z handlem narkotykami, lecz same by go wspierały – podsumowuje.

źródło: bild.de

Niemcy: Brutalne okaleczenie owiec w Saksonii – policja poszukuje sprawcy bestialskiego czynu

0

Wstrząsające wydarzenia rozegrały się w Leutersbach w Saksonii. Nieznany sprawca w biały dzień brutalnie okaleczył owce na jednym z gospodarstw. Jednemu ze zwierząt odciął nos, inne zostało zabite, a jedno jagnię zniknęło. Policja prowadzi intensywne śledztwo i apeluje o pomoc do świadków.

Dramat na pastwisku: zwierzęta bestialsko zaatakowane

W piątek, między godziną 10:00 a 16:00, na prywatnym terenie w pobliżu głównej drogi w miejscowości Leutersbach (powiat Zwickau, Saksonia), doszło do makabrycznego aktu przemocy wobec zwierząt. Właściciel stada, 33-letni Kevin Weigt, znalazł jedną z owiec bez nosa, a martwe jagnię z rozciętym brzuchem. Trzecie, nowo narodzone jagnię, zostało uprowadzone.

To obrzydliwe. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem — mówi wstrząśnięty rolnik.

Prawdopodobne narzędzie zbrodni: nóż segmentowy

Ślady na ciałach zwierząt wskazują, że sprawca mógł posłużyć się nożem typu „cutter” (nóż segmentowy). Cięcia były wyjątkowo równe, co sugeruje użycie ostrego, precyzyjnego narzędzia.

Mimo potwornych obrażeń, przynajmniej część okaleczonych owiec udało się uratować dzięki szybkiej interwencji weterynarza. Lekarz dotarł na miejsce niezwłocznie po zgłoszeniu.

Podejrzenie motywu sadystycznego

Według właściciela stada, atak miał najprawdopodobniej podłoże dewiacyjne. — Dlaczego ktoś miałby w ten sposób okaleczać bezbronne zwierzęta, a następnie zabierać nowo narodzone jagnię? — pyta zrozpaczony Weigt.

Motyw kradzieży wydaje się mało prawdopodobny – sprawca nie ukradł zwierząt do dalszej hodowli ani na mięso, lecz brutalnie je okaleczył i jedno porwał, co wskazuje na działanie w celu realizacji chorych fantazji.

Policja apeluje o pomoc

Policja w Werdau prowadzi obecnie dochodzenie i poszukuje świadków, którzy w piątek zauważyli podejrzane osoby w rejonie gospodarstwa w Leutersbach.

Funkcjonariusze pytają:
Czy widzieli Państwo kogokolwiek, kto przebywał w pobliżu stada owiec?
Czy posiadają Państwo jakiekolwiek informacje na temat zaginionego jagnięcia?

Wszelkie wskazówki można przekazywać bezpośrednio do komisariatu w Werdau pod numerem telefonu: 03761–7020.

Zwierzęta wciąż bezbronne wobec ludzkiego okrucieństwa

Wydarzenia z Leutersbach wstrząsnęły nie tylko lokalną społecznością, ale i opinią publiczną w całych Niemczech. Podczas gdy wiele mówi się o zagrożeniu ze strony dzikich zwierząt, takich jak wilki, ten przypadek dobitnie pokazuje, że największym zagrożeniem dla zwierząt gospodarskich może być człowiek.

Właściciel stada oraz służby apelują o czujność i empatię wobec zwierząt – i o zdecydowaną reakcję na wszelkie sygnały okrucieństwa.

źródło: bild.de

Niemcy: Bawaria i Badenia-Wirtembergia chcą badać pochodzenie sprawców ciężkich przestępstw na podstawie DNA

0

Politycy z południowych landów Niemiec domagają się rozszerzenia uprawnień w zakresie analizy genetycznej. Nowe przepisy miałyby pozwolić organom ścigania na określenie biogeograficznego pochodzenia nieznanych sprawców poważnych przestępstw.

Nowa propozycja dla skuteczniejszego ścigania przestępstw

Władze Bawarii i Badenii-Wirtembergii wystąpiły z inicjatywą rozszerzenia możliwości wykorzystywania analizy DNA w śledztwach dotyczących najcięższych przestępstw, takich jak napaści seksualne czy morderstwa.

Celem jest umożliwienie identyfikacji tzw. biogeograficznego pochodzenia, co pozwoliłoby prokuraturze i policji na określenie, z jakiego regionu świata może pochodzić nieznany sprawca.

Obecnie analiza DNA w Niemczech pozwala jedynie na ustalenie płci, pokrewieństwa, a także — od kilku lat — cech fenotypowych, takich jak kolor skóry, oczu, włosów czy przybliżony wiek.

Argumenty zwolenników – skuteczniejsze zawężanie kręgu podejrzanych

Minister sprawiedliwości Bawarii Georg Eisenreich (CSU) podkreślił, że celem proponowanych zmian nie jest stygmatyzacja żadnej narodowości, grupy etnicznej czy wyznaniowej. Chodzi wyłącznie o skuteczność śledztw w najpoważniejszych sprawach karnych.

Celem jest takie zawężenie kręgu potencjalnych sprawców, aby możliwe było prowadzenie ukierunkowanych działań operacyjnych, powiedział Eisenreich.

Z kolei minister sprawiedliwości Badenii-Wirtembergii Marion Gentges (CDU) zaznaczyła: — Nasi śledczy potrzebują wszelkich dostępnych narzędzi, aby móc skutecznie wyjaśniać najcięższe zbrodnie.

Obawy krytyków – ryzyko stygmatyzacji i uprzedzeń

Propozycja wzbudziła również kontrowersje. Krytycy ostrzegają, że dopuszczenie analizy pochodzenia genetycznego może przyczynić się do utrwalania stereotypów oraz prowadzić do dyskryminacji imigrantów.

Podkreślają, że w kilku krajach Unii Europejskiej takie praktyki są już legalne, ale ich stosowanie bywa przedmiotem gorących debat etycznych i społecznych.

Potrzeba równowagi między skutecznością a etyką

Wprowadzenie możliwości określania biogeograficznego pochodzenia na podstawie DNA budzi pytania o granice ingerencji państwa w prywatność i dane wrażliwe obywateli. Zwolennicy reformy wskazują jednak, że chodzi o działania podejmowane wyłącznie w wyjątkowo poważnych sprawach, w których inne metody zawiodły.

W obliczu rosnącej liczby brutalnych przestępstw niemieckie landy coraz częściej sięgają po nowe rozwiązania, które mają ułatwić identyfikację sprawców. Spór wokół biogeograficznej analizy DNA może okazać się jednym z najważniejszych tematów w niemieckiej polityce karnej najbliższych lat.

źródło: bild.de

Niemcy: Coraz więcej nielegalnych przekroczeń granicy – obywatele Somalii, Erytrei i Afganistanu zatrzymani bez dokumentów. Część odesłana do Polski

3

Policja zatrzymała w Meklemburgii-Pomorzu Przednim kilkanaście osób próbujących nielegalnie wjechać do Niemiec. Wśród nich byli niepełnoletni Somalijczycy oraz dorośli obywatele Erytrei i Afganistanu. Część z nich została przekazana polskim służbom.

Trzej Erytrejczycy zatrzymani przy próbie nielegalnego wjazdu

W niedzielę funkcjonariusze niemieckiej policji zatrzymali w okolicach Löcknitz trzech mężczyzn pochodzących z Erytrei, którzy próbowali nielegalnie przekroczyć granicę i wjechać do Niemiec. Osoby te, w wieku od 22 do 25 lat, nie posiadały przy sobie żadnych dokumentów podróży.

Po zatrzymaniu przekazano ich funkcjonariuszom Federalnej Policji w Pasewalku. Po zakończeniu procedur administracyjnych zostali oni odesłani z powrotem do Polski przez byłe przejście graniczne w miejscowości Linken.

Grupa somalijskich nastolatków zatrzymana na wyspie Uznam

Tego samego dnia po południu mieszkaniec wyspy Uznam poinformował policję o grupie czterech osób, które poruszały się pieszo między miejscowościami Korswandt i Ulrichshorst. Funkcjonariusze odnaleźli wskazaną grupę w Ulrichshorst.

Zatrzymani okazali się obywatelami Somalii, w wieku od 15 do 17 lat. Nie posiadali ważnych dokumentów tożsamości ani podróży. Jak wynika z ich relacji, przedostali się do Niemiec przez Moskwę i Mińsk – częściowo pieszo, częściowo samochodem.

Po sprawdzeniu tożsamości oraz statusu nieletnich ustalono, że tylko jeden z zatrzymanych mógł zostać zakwalifikowany jako małoletni bez opieki. Został on przekazany pod opiekę Urzędu ds. Młodzieży w powiecie Vorpommern-Greifswald. Pozostałych trzech odesłano do Polski.

Zatrzymani Afgańczycy przy granicy – tylko czterech miało paszporty

Do kolejnego zatrzymania doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, tuż po północy, w miejscowości Schwennenz w rejonie Bobliner Damm. Funkcjonariusze Federalnej Policji ujęli tam pięciu obywateli Afganistanu w wieku od 20 do 25 lat.

Cztery osoby posiadały afgańskie paszporty z ważnymi wizami rosyjskimi. Jeden z mężczyzn nie miał żadnych dokumentów. Cała grupa została przewieziona do siedziby policji federalnej w Pasewalku celem dalszego postępowania wyjaśniającego.

Trwa wzmożony nadzór przygraniczny – niemieckie służby działają w porozumieniu z polskimi

Niemieckie służby graniczne od kilku miesięcy zwiększają aktywność na terenach przygranicznych, szczególnie w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, gdzie regularnie dochodzi do prób nielegalnego przekroczenia granicy z Polski do Niemiec.

Współpraca z polską strażą graniczną oraz procedury powrotowe mają zapobiec dalszemu nieuprawnionemu przemieszczaniu się migrantów. Władze niemieckie podkreślają, że osoby bez prawa do pobytu i dokumentów będą niezwłocznie zawracane zgodnie z obowiązującymi przepisami unijnymi i krajowymi.

Nielegalne wjazdy przez Białoruś i Rosję – znany szlak migracyjny

W ostatnim czasie coraz częściej zatrzymywani migranci informują o trasie prowadzącej przez Białoruś i Rosję. To dobrze znany szlak wykorzystywany przez przemytników ludzi, prowadzący do krajów Unii Europejskiej.

Przejście graniczne między Polską a Niemcami jest jednym z punktów docelowych dla osób próbujących dotrzeć do Europy Zachodniej. Niemieckie służby zapowiadają utrzymanie wzmocnionych kontroli w rejonach przygranicznych oraz dalsze działania mające na celu identyfikację i zatrzymywanie osób podróżujących nielegalnie.

źródło: bild.de

Niemcy: Policja wciąż poszukuje sprawcy ataku nożem w Bielefeld – podejrzany jest uznany za niebezpiecznego

4

35-letni Mahmoud Mhemed zaataował nożem i szpadą pięć osób przed barem. Policja publikuje zdjęcie poszukiwanego i ostrzega przed kontaktem.

W niemieckim mieście Bielefeld (Nadrenia Północna-Westfalia) trwa intensywna obława na 35-letniego Mahmouda Mhemeda, podejrzewanego o brutalny atak nożem przed jednym z lokali nocnych. Policja opublikowała wizerunek mężczyzny i ostrzega, że może być uzbrojony i niebezpieczny. W wyniku napaści pięć osób zostało rannych, w tym dwie w stanie ciężkim.

Śledczy na miejscu zbrodni przed barem Cutie

Brutalny atak przed barem Cuties – pięć osób rannych

Do zdarzenia doszło w niedzielę we wczesnych godzinach porannych przed barem Cuties w Bielefeld. Według ustaleń śledczych Mahmoud Mhemed zaatakował grupę osób stojących przed lokalem. Uzbrojony w nóż oraz tak zwany stockdegen (laskę z ukrytym ostrzem), ranił czterech mężczyzn w wieku od 22 do 27 lat oraz 26-letnią kobietę. Część ofiar odniosła poważne obrażenia, a u dwóch z nich istniało chwilowe zagrożenie życia.

Napastnik został w pewnym momencie obezwładniony przez innych gości lokalu, którzy zdołali go uderzyć i zranić w twarz. Pomimo tego Mhemedowi udało się uciec z miejsca zdarzenia. Na miejscu porzucił jednak plecak, który odegrał istotną rolę w dalszym śledztwie.

Policjanci konfiskują jedną z broni użytej do morderstwa – laskę-miecz

W plecaku: dokumenty tożsamości i butelka z podejrzaną cieczą

W pozostawionym przez sprawcę plecaku policja znalazła m.in. dokumenty osobiste oraz butelkę z cieczą o zapachu przypominającym benzynę. Na podstawie tego znaleziska funkcjonariusze zakwalifikowali incydent jako możliwy zamach, uznając, że sprawca działał z premedytacją i przygotowywał się do ataku.

Rzeczniczka policji Katja Küster poinformowała, że motywy działania podejrzanego pozostają nieznane, jednak wszystko wskazuje na to, że ofiary zostały zaatakowane przypadkowo, bez wcześniejszego powiązania ze sprawcą. – „Obecnie prowadzone są intensywne działania dochodzeniowe we wszystkich możliwych kierunkach” – dodała.

Policja przeszukuje mieszkanie – podejrzany zniknął bez śladu

W niedzielę funkcjonariusze oddziału specjalnego SEK przeprowadzili szturm na mieszkanie Mahmouda Mhemeda znajdujące się w gminnym ośrodku w Harsewinkel. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna był tam widziany jeszcze tego samego poranka. Jednak gdy policjanci wkroczyli do budynku, podejrzanego już nie było. W tej sytuacji podjęto decyzję o rozpoczęciu publicznych poszukiwań i opublikowaniu jego wizerunku.

Po operacji SEK policja prewencyjna pilnuje miejsca zakwaterowania Syryjczyka

Opis poszukiwanego i apel do mieszkańców

Mahmoud Mhemed urodził się 1 stycznia 1990 roku i pochodzi z Syrii. Do Niemiec przyjechał w 2023 roku, posiada tymczasowe prawo pobytu.

Zgodnie z opisem podanym przez policję, ma od 160 do 170 cm wzrostu, krępą budowę ciała, czarne włosy i brązowe oczy. W momencie ucieczki miał na sobie czarną bluzę z kapturem, białą koszulkę, czarne spodnie oraz czarną czapkę z daszkiem.

Funkcjonariusze apelują do społeczeństwa: „W przypadku zauważenia osoby odpowiadającej rysopisowi prosimy natychmiast kontaktować się z numerem alarmowym 110. Należy zachować dystans i nie podejmować prób samodzielnego zatrzymania – nie można wykluczyć, że podejrzany jest nadal uzbrojony.”

Stan ofiar stabilny – śledztwo w toku

W poniedziałek rzecznik policji poinformował, że wszystkie osoby poszkodowane w ataku znajdują się już poza stanem zagrożenia życia.

Trwają dalsze intensywne czynności operacyjne. Policja otrzymała już kilka zgłoszeń od osób, które mogły widzieć Mhemeda lub mieć informacje na temat jego miejsca pobytu. Poszukiwania jednak wciąż trwają, a sprawa jest traktowana priorytetowo.

Policja: To nie był przypadkowy incydent – napastnik działał z premedytacją

Wszystko wskazuje na to, że atak nie był dziełem impulsu, ale celowo zaplanowaną akcją. Choć dokładne intencje sprawcy nadal pozostają niewyjaśnione, śledczy nie mają wątpliwości, że mężczyzna był przygotowany i chciał wyrządzić możliwie największe szkody.

Mieszkańcy regionu pozostają w stanie niepewności, a funkcjonariusze kontynuują działania z pełną mobilizacją sił.

źródło: bild.de

Niemcy: Atak nożownika w Halle – ranne 11-letnie dziecko i dwie dorosłe osoby

0

Dramatyczne sceny przed blokiem mieszkalnym. Napastnik zaatakował nożem dzieci i dorosłych. Policja zatrzymała sprawcę.

W niedzielny wieczór w niemieckim mieście Halle (kraj związkowy Saksonia-Anhalt) doszło do brutalnego ataku nożownika. Jak poinformowała lokalna policja, mężczyzna ranił trzy osoby – w tym 11-letnią dziewczynkę. Sprawca został zatrzymany, a wszyscy poszkodowani trafili do szpitala.

Trzy osoby z ranami ciętymi i kłutymi

Do zdarzenia doszło około godziny 18:30 w rejonie ulicy An der Magistrale w pobliżu jednego z bloków mieszkalnych. Według informacji przekazanych przez rzecznika policji dziennikowi BILD, wszystkie trzy ofiary doznały ran kłutych i ciętych. Początkowo informowano, że poszkodowane dziecko ma 12 lat, jednak później wiek został skorygowany – ofiara ma 11 lat.

Najpoważniejszych obrażeń doznał 29-letni mężczyzna, który został ciężko ranny. Dziewczynka oraz 47-letni dorosły mężczyzna odnieśli lżejsze obrażenia. Cała trójka została przewieziona do szpitali, gdzie udzielono im pomocy medycznej.

Tło ataku: kłótnia o hałas dzieci przed blokiem?

Według wstępnych ustaleń policji incydent poprzedziła słowna kłótnia przed budynkiem mieszkalnym. Z nieoficjalnych informacji wynika, że spór dotyczył głośnego zachowania dzieci bawiących się przed wejściem do bloku.

Jak informuje Mitteldeutsche Zeitung, świadek zdarzenia relacjonował, że napastnik wybiegł z nożem i zaatakował grupę dzieci siedzących przy wejściu do budynku. Świadectwo to ma kluczowe znaczenie dla śledczych, którzy starają się odtworzyć dokładny przebieg wydarzeń.

Napastnik zatrzymany – teren zabezpieczony

Po ataku sprawca został obezwładniony i zatrzymany przez funkcjonariuszy. Policja wyprowadziła go z wielorodzinnego budynku mieszkalnego. Nie jest jeszcze jasne, czy napastnik lub którakolwiek z ofiar mieszkała w tym samym miejscu.

Policjanci zabezpieczyli narzędzie zbrodni – nóż, którego sprawca użył do ataku. Wokół miejsca zdarzenia wyznaczono szeroki kordon policyjny. Na miejscu pracowały liczne siły, jednak – jak poinformowały władze – nie ma zagrożenia dla okolicznych mieszkańców.

Śledztwo trwa – motywy pozostają niejasne

Obecnie trwa intensywne dochodzenie mające na celu ustalenie motywów działania sprawcy oraz szczegółowego przebiegu ataku. Policja przesłuchuje świadków i analizuje zabezpieczone ślady. Nie podano jeszcze żadnych informacji dotyczących tożsamości napastnika ani jego ewentualnych powiązań z ofiarami.

Władze apelują do mieszkańców o zachowanie spokoju. Sytuacja została opanowana, a bezpieczeństwo publiczne – jak zapewniają służby – nie jest już zagrożone.

źródło: bild.de

Niemcy: Nowy minister spraw wewnętrznych zapowiada większe uprawnienia dla policji i służb wywiadowczych

1

Alexander Dobrindt prezentuje plany na nadchodzące lata – więcej uprawnień dla służb, twardsza linia wobec migracji i zdecydowane stanowisko wobec ekstremizmów

Występując po raz pierwszy jako nowy federalny minister spraw wewnętrznych, Alexander Dobrindt (CSU) przedstawił w Bundestagu ambitny program polityczny na najbliższe cztery lata. Podkreślając potrzebę większego bezpieczeństwa wewnętrznego i spójności społecznej, zapowiedział znaczące rozszerzenie kompetencji niemieckich służb policyjnych i wywiadowczych. Jednocześnie opowiedział się za zdecydowaną „migracyjną zmianą kursu”, obejmującą m.in. zwiększenie liczby deportacji, odrzucanie wniosków o azyl oraz zaostrzenie przepisów dotyczących integracji i naturalizacji.

Większe uprawnienia dla policji i służb wywiadowczych

Dobrindt zapowiedział rozszerzenie „narzędziowego arsenału” niemieckich służb bezpieczeństwa. Jako jeden z głównych punktów programu wskazał wykorzystanie sztucznej inteligencji do analizy ogromnych zbiorów danych – co ma pomóc w skuteczniejszym wykrywaniu przestępstw i identyfikacji zagrożeń.

Kolejnym kluczowym elementem jest kwestia przechowywania adresów IP. Zdaniem ministra są one często jedynym punktem zaczepienia w prowadzeniu dochodzeń. – Nie pozwolimy na systemową bezkarność, stworzymy systemowe ryzyko wykrycia dla poważnych przestępców – zapowiedział Dobrindt, określając kierunek polityki wewnętrznej jako bezkompromisowy i oparty na zasadzie „law and order”.

Krytyka instytucji kontrolujących działania policji

Minister skrytykował obowiązek identyfikacji funkcjonariuszy policji oraz istnienie instytucji zajmujących się rozpatrywaniem skarg na ich działania. Według Dobrindta takie mechanizmy stawiają służby bezpieczeństwa pod nieuzasadnionym podejrzeniem. – Nasze służby zasługują na zaufanie. Nie robią wszystkiego źle. Dajmy im możliwość, by jeszcze lepiej wykonywały to, co już teraz robią dobrze – podkreślił.

Jedność wobec zagrożeń dla demokracji

Dobrindt stanowczo zadeklarował walkę z wszelkimi formami ekstremizmu. Wymienił islamizm, skrajną lewicę oraz skrajną prawicę jako równorzędne zagrożenia dla porządku konstytucyjnego Niemiec. – Niezależnie od tego, czy ktoś chce ogłosić królestwo, kalifat, faszystowski reżim czy komunizm – wspólnie stawimy czoła każdemu, kto zamierza podważać wolnościowo-demokratyczny porządek – powiedział minister.

„Migracyjna zmiana kursu”: nowe zaostrzenia polityki migracyjnej

Szczególnie wyraźnie Dobrindt wypowiedział się na temat polityki migracyjnej. Zaznaczył, że obywatele oczekują od nowego rządu przełomu w tym obszarze. – Jesteśmy otwartym krajem, gotowym przyjmować legalnych migrantów do naszego rynku pracy i społeczeństwa. Jednak w przypadku nielegalnej migracji osiągnęliśmy granice naszej wytrzymałości – stwierdził.

Wśród zapowiedzianych działań znajdują się:

  • zniesienie tzw. „szybkiej ścieżki” do obywatelstwa,
  • zawieszenie łączenia rodzin w przypadku osób objętych ochroną subsydiarną,
  • zakończenie – tam, gdzie to możliwe – dobrowolnych programów przyjmowania uchodźców,
  • rozszerzenie listy bezpiecznych krajów pochodzenia,
  • wznowienie deportacji do Afganistanu i Syrii,
  • wprowadzenie trwałego aresztu deportacyjnego dla osób stanowiących zagrożenie oraz dla poważnych przestępców.

Dla osób zobowiązanych do opuszczenia kraju pozostaną tylko dwie opcje: więzienie albo powrót do domu – podsumował minister.

Ostra krytyka Zielonych i obrona nowej polityki migracyjnej

Podczas wystąpienia Dobrindt odniósł się także do Zielonych, oskarżając tę partię o blokowanie niezbędnych reform w czasie poprzedniej koalicji rządowej. Jego zdaniem doprowadziło to do pogłębiania się społecznej polaryzacji, której efektem jest wzrost poparcia dla skrajnej prawicy, w tym AfD.

Nie ci, którzy próbują przywrócić sprawność dysfunkcyjnego systemu migracyjnego, stanowią zagrożenie dla Europy, lecz ci, którzy chcą go ogłosić europejskim wzorcem – powiedział Dobrindt, wyraźnie dystansując się od dotychczasowego kursu rządu Scholza.

Nowy minister spraw wewnętrznych Niemiec zarysował twardą, konserwatywną linię polityki bezpieczeństwa i migracyjnej, stawiając na silne państwo, zdecydowane działania służb i ograniczenie napływu nielegalnych migrantów. W nadchodzących miesiącach okaże się, na ile te zapowiedzi znajdą poparcie w parlamencie i społeczeństwie.

źródło: zeit.de