Spraye do nosa na katar – rodzaje i sposób użycia

0

Katar to jeden z najczęstszych objawów infekcji górnych dróg oddechowych, alergii, a także reakcja na zmiany temperatur. Można go rozpoznać przez dużą ilością śluzu i uczucie zatkanego nosa. Jednym ze sposobów radzenia sobie z katarem są spraye do nosa na katar. Jakie są rodzaj tych specyfików? Na czym opiera się ich działanie?

Spraye do nosa na katar to najczęściej stosowany i łatwy w użyciu środek na katar, który łagodzi tę dolegliwość, przywracając komfort oddychania. Można je stosować przy przeziębieniu i grypie, prewencyjnie w zapobieganiu infekcji wirusowych, katarze alergicznym, a także przy  suchości błony śluzowej nosa, którą może wywołać przebywanie w ogrzewanym pomieszczeniu z suchym powietrzem. Czym różnią się  spraye do nosa na katar? W jaki sposób działają? Jak je stosować?

Rodzaje sprayów do nosa na katar

  1. Obkurczające naczynia krwionośne

To jeden z najczęściej używanych rodzajów sprayów do nosa. Preparaty te zmniejszą przekrwienie nosa i obrzęk błony śluzowej. Są powszechnie dostępne w aptekach, np. w Apteka Super-Pharm. Szybko udrażniają nos i umożliwiają bardziej komfortowe oddychanie. Ich substancje czynne to sylometazolina, oksymetazolina czy fenylefryna. Można je stosować maksymalnie 5-7 dni – używane dłużej mogą nasilić objawy.

  1. Przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne

Preparaty zawierające substancje, które hamują namnażanie wirusów odpowiedzialnych za nieżyt nosa (w tym takich jak RSV, HSV czy wirus paragrypy), a także bakterii. Są to zwykle składniki pochodzenia naturalnego, np. czystek kreteński, wilczomlecz żywiconośny czy sasanka łąkowa. Mogą być stosowane przez dorosłych, młodzież i dzieci od 6 r.ż.

  1. Spraye nawilżające z solą fizjologiczną lub roztworem hipertonicznym

Preparaty, który wpływają przede wszystkim na zmniejszenie ilości wydzieliny. Ich funkcją jest także nawilżanie błony śluzowej i łagodzenie podrażnień. Mogą być stosowane już u noworodków od 1. dnia życia (z wyjątkiem wcześniaków).

  1. Spraye z olejkami eterycznymi

Preparaty, które dzięki zawartości takich składników jak eukaliptus, mentol czy tymol działają odświeżająco, antyseptycznie (odkażająco) i łagodząco.

Jak stosować spraye do nosa na katar?

Poprawne użycie sprayów do nosa powinno składać się z następujących etapów:

  1. Przygotowanie nosa – przed użyciem sprayu należy dokładnie oczyścić nos z wydzieliny.
  2. Aplikacja – zacznij od przyjęcia odpowiedniej pozycji – mocno odchyl głowę do tyłu. Następnie umieść końcówkę sprayu kolejno w lewej i prawej dziurce. Ważne, by końcówkę wprowadzać niezbyt głęboko i kierować na ścianę nosa, a nie przegrodę. Rozpyl tyle dawek produktu, ile zaleca producent.
  3. Rozprowadzenie preparatu – po aplikacji pozostań przez chwilę (ok. pół minuty) bez ruchu, po czym porusz delikatnie głową w lewo i w prawo. Dzięki temu substancja będzie lepiej rozprowadzona.
  4. Higiena – po każdym użyciu oczyść końcówkę aplikatora, przemywając go gorącą wodą.

Spray do nosa to poręczny, wygodny środek, który potrafi szybko przynieść ulgę przy uczuciu zatkanego nosa i nadmiarze wydzieliny. Można go stosować w objawach przeziębienia, alergii, a także  przy dyskomforcie wywołanym przesuszeniem błony śluzowej.

Konsultacja z pediatrą online – kiedy warto skorzystać?

Dzieci codziennie narażone są na kontakt z bakteriami, wirusami, a także różne urazy, reakcje alergiczne i innego rodzaju dolegliwości zdrowotne. Gdy pociecha źle się poczuje, ważne jest, aby wiedzieć, jak należy postąpić, żeby nie pogorszyć sytuacji. W ocenie stanu zdrowia dziecka może Ci pomóc pediatra w trakcie konsultacji online. Jakie są zalety tego rozwiązania?

Teleporady doskonale sprawdzają się, gdy trzeba działać szybko, a możliwość zorganizowania stacjonarnej wizyty w gabinecie lekarskim jest ograniczona. Ta forma kontaktu pozwala na skonsultowanie ze specjalistą objawów choroby, uzyskanie fachowych zaleceń oraz, w razie potrzeby, otrzymanie recepty online na odpowiednie leki. Kiedy warto skorzystać z takiej formy pomocy?

Konsultacja z pediatrą online – skuteczne wsparcie w nagłych sytuacjach

Największą zaletą konsultacji online z pediatrą jest krótki czas oczekiwania na kontakt ze specjalistą. W zależności od rodzaju wybranej przez Ciebie usługi może on wynieść od 1 do 6 godzin. Decydując się na teleporadę, nie musisz wychodzić z dzieckiem z domu, co w przypadku złego samopoczucia lub niekorzystnych warunków pogodowych, jest ogromnym udogodnieniem.

Z takiej formy wsparcia warto skorzystać, gdy u dziecka pojawi się gorączka, wysypka, ból brzucha, kaszel, biegunka, niepokojące zmiany skórne lub reakcja alergiczna. Pediatra online szybko oceni objawy i zdecyduje, czy w danej sytuacji wystarczy leczenie doraźne, czy też konieczna jest wizyta stacjonarna i wykonanie badań diagnostycznych. Dzięki temu zaoszczędzisz sporo czasu i nerwów, a jednocześnie od razu dowiesz się, jak należy postępować, aby Twoje dziecko poczuło się lepiej i mogło bez przeszkód kontynuować swoje ulubione aktywności.

Nagła infekcja na urlopie? Skorzystaj z konsultacji pediatrycznej online!

Nagła gorączka, złe samopoczucie, katar czy problemy z układem trawiennym mogą skutecznie zepsuć rodzinny wyjazd i sprawić, że będziesz nieustannie martwić się o zdrowie dziecka. Zamiast szukać najbliższej przychodni i sprawdzać objawy w internecie, możesz skorzystać z konsultacji pediatrycznej online. W ten sposób szybko połączysz się ze specjalistą z Polski niezależnie od tego, gdzie aktualnie się znajdujesz.

Pediatra po zapoznaniu się z objawami, aktualną sytuacją i możliwościami podjęcia leczenia, doradzi odpowiednie postępowanie i udzieli Ci wielu cennych wskazówek. W zależności od potrzeb specjalista może wystawić receptę online, którą zrealizujesz za granicą, skierowanie na badania w Polsce lub podpowie Ci, do jakich placówek warto się zgłosić, aby uzyskać niezbędną pomoc i wsparcie.

Świadomość, że w każdej chwili możesz skonsultować stan zdrowia swojego dziecka z pediatrą, daje ogromny komfort i poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza podczas wakacyjnych wyjazdów. Dzięki temu nie musisz martwić się o dostęp do lokalnych placówek medycznych ani tracić czasu na szukanie odpowiedniego specjalisty. Wystarczy kilka kliknięć, aby uzyskać fachową poradę, zalecenia dotyczące leczenia lub e-receptę, bez wychodzenia z hotelu czy apartamentu.

100 miliardów euro na ochronę klimatu: Niemcy stawiają na zieloną transformację

4

100 miliardów euro na ochronę klimatu – taką kwotę udało się wynegocjować Zielonym w ramach pakietu finansowanego z długu publicznego. Współprzewodnicząca partii, Franziska Brantner, uznała to za duży sukces. „Te 100 miliardów euro pokazuje, jak ważna jest zielona reprezentacja w polityce. Bez nas kwestia klimatu w ogóle by się nie pojawiła” – powiedziała.

Te dodatkowe środki trafią do Funduszu Klimatu i Transformacji (KTF), który już teraz wspiera m.in. termomodernizację budynków, rozwój stacji ładowania dla aut elektrycznych oraz przekształcenie przemysłu w bardziej ekologicznym kierunku.

Koszty transformacji energetycznej wciąż rosną

W ubiegłym roku KTF dysponował budżetem w wysokości 58 miliardów euro. Nowe 100 miliardów w ciągu 12 lat to znacząca suma, ale eksperci podkreślają, że to wciąż kropla w morzu potrzeb. Dla przykładu, tylko modernizacja sieci energetycznej w Niemczech będzie kosztować 600 miliardów euro, a do tego dochodzą jeszcze wydatki na transport, ogrzewanie i przekształcenia przemysłowe.

Zdaniem posła CDU ds. polityki klimatycznej, Thomasa Heilmanna, te środki mogą jednak pomóc uniknąć drastycznych regulacji. „Dzięki dofinansowaniu możemy osiągać cele klimatyczne, zamiast wprowadzać zakazy. Bez pieniędzy pozostałaby nam jedynie droga restrykcji” – argumentował Heilmann.

Klimat w niemieckiej konstytucji?

Niemcy dążą do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2045 roku, co już teraz jest zapisane w ustawie o ochronie klimatu. Zieloni chcą, aby ten cel znalazł się także w niemieckiej konstytucji. Pomysł budzi jednak kontrowersje.

Ekspert ds. prawa konstytucyjnego, Alexander Thiele, twierdzi, że nie byłoby to konieczne do zagwarantowania wydatków na ekologiczną transformację. Z kolei profesor Sabine Schlacke z Uniwersytetu w Greifswaldzie zauważa, że wpisanie konkretnej daty do ustawy zasadniczej mogłoby utrudnić jej zmianę w przyszłości.

Sceptycznie podchodzi do tego również szef frakcji FDP, Christian Dürr. „2045 to ambitny cel, ale nie zmieni on sytuacji na świecie. Unia Europejska wyznaczyła sobie termin na 2050 rok, więc im szybciej Niemcy staną się neutralne klimatycznie, tym więcej czasu dostaną inne państwa” – argumentował polityk.

Chociaż Zieloni prawdopodobnie nie znajdą się w kolejnej koalicji rządzącej, udało im się narzucić tematykę klimatyczną Unii i SPD. Eksperci przewidują, że nawet ewentualna koalicja czarno-czerwona (CDU i SPD) będzie musiała utrzymać pewien zielony kierunek w polityce.

źródło: tagesschau.de

Niemcy: oto czynności, których lepiej nie wykonywać po godzinie 22:00

Wiele osób ma poczucie, że doba jest zbyt krótka, by załatwić wszystkie zaplanowane sprawy. Istnieją jednak czynności, których nie powinno się wykonywać, gdy zrobi się już zbyt późno. Nie dlatego, że nie ma to już sensu, ale ze względu na to, że takie są zasady i przepisy obowiązujące w Niemczech. Po prostu lepiej wtedy przełożyć je na następny dzień. O jakich czynnościach mowa?

Grillowanie

Szczególnie latem niektórzy ludzie mają ochotę grillować do późnych godzin wieczornych. Jednak zgodnie z szeregiem orzeczeń sądowych, jest to niedozwolone. Wynika to z faktu, że sąsiadom może przeszkadzać zapach, a czasami także dym. Na przykład Sąd Krajowy w Aachen (sygn. akt 6 S 2/02) orzekł, że można grillować wyłącznie w godzinach od 17:00 do 22:30. Sąd rejonowy w Schöneberg (sygn. akt 3 C 14/07) jeszcze bardziej skrócił ten przedział czasowy – a mianowicie do godziny 21:00.

Oprócz zapachu i/lub dymu, również hałas odgrywa istotną rolę w niektórych orzeczeniach sądowych. W końcu od godziny 22:00 obowiązuje cisza nocna, której należy bezwzględnie przestrzegać.

Prace ogrodowe

A propos hałasu: niektóre czynności wykonywane w ogrodzie również nie mogą być kontynuowane po godzinie 22:00. Mowa o tych, które powodują hałas, np. koszeniu trawnika lub przycinaniu żywopłotu.

Jeśli chcecie wykonać jakieś prace w ogrodzie, możecie to zrobić w dni robocze w godzinach 7:00-20:00 (w przypadku szczególnie głośnych urządzeń, takich jak dmuchawy do liści, jest to możliwe w godzinach 9:00-13:00). W przeciwnym razie możecie zostać ukarani grzywną.

Sprzątanie

Są tacy sąsiedzi, którym przychodzi ochota na wieczorne sprzątanie. Inni dopiero wieczorem znajdują na to czas. Ale i tu obowiązuje zasada: większość prac należy ukończyć do godziny 22:00.

Dotyczy to na przykład odkurzania. Ponieważ w czasie ciszy nocnej – między 22:00 a 6:00 – nawet w mieszkaniach poziom hałasu nie może przekraczać 30 dB, a w przypadku wielu odkurzaczy wynosi on co najmniej 50 dB.

Niedozwolone jest również uruchamianie w nocy pralki. Rzecz w tym, że cykl wirowania może być całkiem głośny – nawet jeśli trwa krótko w porównaniu z całym cyklem prania. To samo dotyczy suszarek.

Jeśli mimo to najdzie Was ochota na nocne porządki i zrobicie przy tym dużo hałasu, to naruszycie regulamin domu i musicie się liczyć z konsekwencjami.

Uwaga: w domu jednorodzinnym można oczywiście kontynuować prace porządkowe po godzinie 22:00. Jednak podczas sprzątania należy mieć zamknięte okna i drzwi, aby dźwięki (hałas) nie docierały na zewnątrz.

Źródło: www.t-online.de

Niemcy ostrzegają – dubajska czekolada pełna toksyn!

0

Jeszcze niedawno Dubai-Schokolade była prawdziwym hitem – trudno dostępna, pożądana przez wielu smakoszy, a przepisy na jej domową wersję zdobywały ogromną popularność w mediach społecznościowych. Jednak najnowszy test przeprowadzony przez niemiecką organizację konsumencką Stiftung Warentest (wydanie 4/2025) wystawił tym słodyczom miażdżącą ocenę. Wyniki są alarmujące: brak wyjątkowego smaku, niski poziom jakości, a co najgorsze – obecność szkodliwych substancji, w tym mykotoksyn mogących stanowić zagrożenie dla zdrowia.

Szokujące wyniki testu

Eksperci Stiftung Warentest poddali analizie sześć różnych rodzajów Dubai-Schokoladen, sprawdzając je zarówno pod kątem smaku, jak i składu chemicznego. Wyniki nie pozostawiają złudzeń:

  • Obecność toksyn – w dwóch tabliczkach pochodzących bezpośrednio z Dubaju wykryto szkodliwe substancje, takie jak estry 3-monochloropropanodiolu (3-MCPD) i glicydylowe, które mogą działać rakotwórczo. Ich źródłem jest rafinowany olej palmowy, obecny w tych produktach.
  • Pleśń i aflatoksyny – w jednej tabliczce z Dubaju stwierdzono obecność aflatoksyn, które naturalnie występują w pistacjach, ale w dużych ilościach mogą być rakotwórcze.
  • Brak intensywnego smaku pistacji – choć wiele tabliczek miało charakterystyczną zieloną barwę, jedynie jedna z nich wykazywała wyraźny smak pistacji. Pozostałe określono jako „ogólnie orzechowe”, z nutami nugatu.

Cztery na sześć tabliczek niezgodne z niemieckim prawem

Najbardziej szokujące w raporcie Stiftung Warentest jest to, że aż cztery z sześciu przebadanych czekolad nie powinny być legalnie sprzedawane w Niemczech. Powodem są poważne braki w oznakowaniu:

  • Brak informacji o zawartości pistacji w składzie,
  • Niepodanie niektórych dodatków spożywczych,
  • Brak ostrzeżeń dla alergików, np. o obecności sezamu.

Niepewna przyszłość Dubai-Schokoladen

Eksperci uspokajają, że spożycie tych czekolad w normalnych ilościach nie powinno natychmiastowo zaszkodzić zdrowiu, jednak ich skład zdecydowanie nie spełnia deklarowanych obietnic wysokiej jakości. Wyniki testu mogą poważnie zaszkodzić popularności tych słodyczy, a konsumenci powinni dokładnie sprawdzać skład i pochodzenie kupowanych produktów. Dubai-Schokolade, która jeszcze niedawno była uznawana za luksusowy przysmak, może niebawem stać się symbolem marketingowej iluzji i zawiedzionych oczekiwań.

źródło: web.de

Niemcy na progu historycznej decyzji: Bundestag głosuje nad gigantycznym pakietem zadłużenia

1

We wtorek Bundestag podejmie kluczową decyzję dotyczącą przyszłości finansowej Niemiec. Po długich negocjacjach planowane jest poluzowanie hamulca zadłużenia oraz utworzenie specjalnego funduszu o wartości 500 miliardów euro. Środki te mają zostać przeznaczone na inwestycje w infrastrukturę, ochronę klimatu oraz obronność. W związku z tym konieczna jest zmiana niemieckiej konstytucji.

Debata w Bundestagu: historyczna decyzja

Debatę otworzył we wtorek rano Lars Klingbeil, przewodniczący frakcji SPD, podkreślając, że Niemcy stoją przed historycznym wyborem. Jego zdaniem zmiany w konstytucji to „właściwy sygnał” i dowód na to, że demokracja może skutecznie odpowiadać na największe wyzwania współczesności. „To silny sygnał, że potrafimy znaleźć najlepsze rozwiązania dla naszego kraju” – powiedział Klingbeil.

Również przewodniczący CDU, Friedrich Merz, bronił decyzji o zadłużeniu państwa. „To duży kredyt zaciągnięty na przyszłość naszego kraju i przyszłe pokolenia” – argumentował. Odrzucił też zarzuty, jakoby była to zmiana fundamentalnych zasad niemieckiej konstytucji. „Tego rodzaju zadłużenie można usprawiedliwić jedynie w wyjątkowych okolicznościach i na określonych warunkach” – stwierdził, wskazując na wojnę Rosji przeciwko Ukrainie jako kluczowy czynnik wpływający na tę decyzję.

Nowa europejska wspólnota obronna?

Merz podkreślił, że decyzja o zwiększeniu wydatków na obronność może być pierwszym krokiem do utworzenia nowej europejskiej wspólnoty obronnej, w której oprócz krajów UE mogłyby uczestniczyć również Wielka Brytania czy Norwegia.

Jednak Britta Haßelmann, współprzewodnicząca frakcji Zielonych, skrytykowała Unię za jej wcześniejszy opór wobec koniecznych inwestycji. „Wszyscy wiedzieliśmy, że Niemcy potrzebują tych inwestycji” – powiedziała. Zarzuciła CDU/CSU, że przez lata ignorowały potrzebę zmian i powtarzały, że problemem są wydatki, a nie dochody państwa. „Jak bardzo oczernialiście moich kolegów i koleżanki” – dodała.

Minister obrony: „Nie możemy tracić czasu”

Minister obrony Boris Pistorius również zabrał głos w debacie, podkreślając, że Europa musi „dorosnąć” i przejąć odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo. Bronił również głosowania w starym składzie Bundestagu, argumentując, że nie można pozwolić sobie na zwłokę. „Kto dziś zwleka, ten wypiera rzeczywistość. Nie sprzedajemy przyszłości, lecz ją zabezpieczamy” – stwierdził. Jego zdaniem kluczowe są trzy elementy: 500-miliardowy fundusz, wyłączenie wydatków obronnych spod limitów zadłużenia oraz uproszczenie procedur zakupowych dla Bundeswehry.

Czy jest wystarczająca większość?

Aby pakiet został przyjęty, potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów w Bundestagu, co oznacza 489 głosów „za”. Koalicja CDU/CSU, SPD i Zielonych dysponuje 520 głosami, co teoretycznie powinno wystarczyć, jednak niektóre głosy mogą zostać utracone z powodu nieobecności posłów lub ich sprzeciwu wobec planu.

Przewodniczący frakcji SPD, Matthias Miersch, zapewnił, że jego partia poprze projekt niemal jednogłośnie, z wyjątkiem jednego sprzeciwu i jednej nieobecności. Wśród Zielonych pięć osób zadeklarowało, że nie zagłosuje za pakietem. W CDU/CSU opór wobec zadłużenia jest minimalny – mowa o dwóch lub trzech posłach.

Co dokładnie zakłada pakiet?

Planowana zmiana konstytucji ma poluzować obowiązującą w Niemczech zasadę ograniczającą zadłużenie państwa. W obliczu osłabienia gospodarki oraz sytuacji międzynarodowej – w tym wojny w Ukrainie – rząd chce umożliwić nieograniczone zaciąganie kredytów na potrzeby obronności, ochrony cywilnej, służb wywiadowczych i cyberbezpieczeństwa.

Dodatkowo utworzony zostanie specjalny fundusz o wartości 500 miliardów euro, który zostanie przeznaczony na modernizację infrastruktury, w tym remonty dróg, mostów i kolei.

Klimatyczna neutralność do 2045 roku zapisana w konstytucji

Zieloni wymogli na koalicjantach, by część środków mogła być przeznaczona także na działania związane z osiągnięciem klimatycznej neutralności do 2045 roku. Ma to zostać zapisane w nowym artykule 143h niemieckiej konstytucji.

Niektórzy eksperci obawiają się, że taki zapis może zostać uznany za nowe „państwowe zobowiązanie”, co mogłoby prowadzić do licznych pozwów ze strony organizacji ekologicznych oraz potencjalnych negatywnych skutków dla gospodarki. Merz jednak uspokaja, twierdząc, że cel neutralności klimatycznej na 2045 rok już wcześniej został przyjęty w niemieckim prawie i nie stanowi nowego zobowiązania, a jedynie określenie celu dla wydatków z funduszu.

Nerwowa atmosfera przed głosowaniem

Choć koalicja teoretycznie ma większość, głosowanie może przypominać polityczny thriller. Bundestag liczy obecnie 733 posłów, a do przyjęcia pakietu potrzeba 489 głosów. CDU/CSU, SPD i Zieloni mają wspólnie 520 głosów, ale każda absencja lub sprzeciw może zagrozić powodzeniu projektu.

Co dalej? Bundesrat musi zatwierdzić zmiany

Nawet jeśli Bundestag przegłosuje zmiany, to decyzja nie będzie jeszcze ostateczna. Nowelizacja konstytucji wymaga także zgody Bundesratu, gdzie również potrzebna będzie większość dwóch trzecich głosów (46 z 69).

Obecnie CDU, SPD i Zieloni mają 41 głosów, co oznacza, że potrzebne jest jeszcze wsparcie innych landów. Kluczowe mogą okazać się głosy z Bawarii, gdzie CSU i Wolni Wyborcy porozumieli się w tej sprawie i zapowiedzieli poparcie dla projektu.

Podsumowanie

Wtorkowe głosowanie w Bundestagu może okazać się jednym z najważniejszych wydarzeń politycznych ostatnich lat w Niemczech. Jeśli projekt zostanie przyjęty, Niemcy wejdą na nową ścieżkę finansową, umożliwiającą gigantyczne inwestycje kosztem znacznego wzrostu zadłużenia. Teraz pozostaje pytanie: czy politycy zdołają przekonać wystarczającą liczbę posłów, by wprowadzić te zmiany w życie?

źródło: wiwo.de

Niemcy: Kobieta podpalona przez męża w tramwaju. Minister spraw wewnętrznych: „To nie jest odosobniony przypadek”

2

W niemieckim mieście Gera doszło do wstrząsającego aktu przemocy. 46-letnia kobieta została brutalnie zaatakowana przez swojego męża, który oblał ją łatwopalną substancją i podpalił w jadącym tramwaju. Ofiara z ciężkimi poparzeniami została przetransportowana helikopterem do szpitala.

Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser nazwała to zdarzenie „prawdopodobnym usiłowaniem kobietobójstwa (femicydu)” i podkreśliła, że podobne akty przemocy są w kraju poważnym problemem. Według statystyk niemal każdego dnia w Niemczech dochodzi do zabójstwa kobiety przez partnera lub byłego partnera.

Brutalny atak w tramwaju

Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek. Jak wynika z ustaleń policji, mężczyzna oblał swoją żonę łatwopalną substancją i podpalił ją na oczach innych pasażerów. Przerażeni świadkowie natychmiast uruchomili alarm, a motorniczy ruszył na pomoc. Użył gaśnicy, by ugasić płomienie, które objęły tors, ramiona i szyję kobiety.

46-latka doznała rozległych poparzeń i w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala. Zdjęcia z miejsca zdarzenia ukazują zwęglone siedziska w tramwaju.

Minister spraw wewnętrznych: „To nie jest odosobniony przypadek”

Nancy Faeser podkreśla, że atak ten wpisuje się w niepokojący trend rosnącej przemocy wobec kobiet w Niemczech.

  • „To przerażająca zbrodnia, ale niestety nie jest to odosobniony przypadek. Statystycznie niemal codziennie w Niemczech dochodzi do femicydów” – powiedziała Faeser.

Minister zaznaczyła, że konieczne są surowsze kary dla sprawców, skuteczniejsza ochrona ofiar oraz elektroniczne bransoletki dla przemocowców, by nie mogli zbliżać się do swoich ofiar.

  • „Ochrona kobiet przed przemocą musi być priorytetem dla przyszłego rządu” – dodała.

Alarmujące statystyki

W listopadzie 2024 roku niemieckie Federalne Biuro Kryminalne (BKA) opublikowało raport dotyczący przemocy wobec kobiet. W 2023 roku ofiarami femicydów padło 938 kobiet i dziewczynek – zarówno w usiłowanych, jak i dokonanych zabójstwach. Aż 360 z nich straciło życie.

Ponad 80% kobiet zamordowanych w Niemczech ginie z rąk swojego partnera lub byłego partnera. Przemoc wobec kobiet wzrosła w porównaniu do lat ubiegłych, a BKA wskazuje na konieczność podjęcia działań edukacyjnych i prawnych, by zahamować ten trend.

„Musimy zrobić więcej, by chronić kobiety”

Minister spraw wewnętrznych Turyngii, Georg Maier, nazwał atak w Gerze „odrażającą próbą zabójstwa” i wezwał do podjęcia pilnych działań na rzecz ochrony kobiet.

  • „Musimy zrobić więcej, by zapobiegać takim zbrodniom. Dziękuję motorniczemu tramwaju, który szybko zareagował i – miejmy nadzieję – uratował życie tej kobiecie” – napisał na platformie X (dawniej Twitter).

Szok po ataku wyraził również burmistrz Gery, Kurt Dannenberg.

  • „Przemoc wobec kobiet ma wiele obliczy – to, czego byliśmy świadkami, jest jednym z najbardziej podłych jej przejawów. Ta kobieta będzie naznaczona na całe życie” – powiedział Dannenberg.

Mąż oprawca zgłosił się na policję

Po ataku sprawca zbiegł, a policja rozpoczęła intensywną obławę. Opublikowano jego zdjęcie, a w poszukiwania zaangażowano psy tropiące i helikopter.

W poniedziałek rano podejrzany sam zgłosił się na policję i został natychmiast zatrzymany. Nie stawiał oporu. Funkcjonariusze przeszukali jego mieszkanie, korzystając ze wsparcia jednostek specjalnych. Policja bada, jakiej substancji użyto do podpalenia – podejrzewa się benzynę, ale nie ma jeszcze potwierdzenia.

Mężczyzna, obywatel Gruzji, jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa. Nie ujawniono jeszcze, czy złożył zeznania ani jakie mogły być jego motywy.

Pewne jest, że w rodzinie były dzieci, a policja interweniowała w jego domu już kilka tygodni przed atakiem.

Gdzie szukać pomocy?

W Niemczech kobiety doświadczające przemocy mogą skorzystać z pomocy organizacji wspierających ofiary. Telefon zaufania „Przemoc wobec kobiet” oferuje wsparcie ofiarom, ich bliskim oraz specjalistom.

Linia działa całodobowo pod numerem 116 016 – anonimowo, bezpłatnie i w 19 językach.

źródło: tagesschau.de

23-latka podszywała się pod lekarkę – trafi do szpitala psychiatrycznego. Szokujący przypadek z Niemiec

0

23-letnia kobieta, która podawała się za lekarkę rezydentkę i samodzielnie leczyła pacjentów, została skierowana na czas nieokreślony do szpitala psychiatrycznego. Taką decyzję podjął Sąd Krajowy w Osnabrück.

Fałszywa lekarka bez dodatkowej kary – sąd uznał ją za osobę zaburzoną

Sąd odstąpił od wymierzenia dodatkowej kary poza umieszczeniem kobiety w klinice psychiatrycznej. W uzasadnieniu powołano się na ekspertyzę biegłych, według której osobowość oskarżonej jest zaburzona. Podczas ogłaszania wyroku podkreślono, że konieczne jest zarówno udzielenie kobiecie pomocy, jak i ochrona społeczeństwa.

Sąd uznał, że istnieje duże ryzyko, iż 23-latka ponownie dopuściłaby się podobnych przestępstw, gdyby pozostała bez leczenia. Zagrożenie uznano za zbyt poważne, ponieważ kobieta mogłaby ponownie rozpocząć pracę jako lekarka, co mogłoby doprowadzić do śmierci pacjentów.

Nie było żadnych wątpliwości co do tego, że oskarżona fałszowała dokumenty, podszywała się pod lekarkę i samodzielnie przeprowadzała procedury medyczne. Co więcej, mimo trwającego postępowania sądowego nadal podtrzymywała swoje kłamstwo.

Pracowała w dwóch szpitalach dzięki podrobionym dokumentom

Wyrok miał zostać ogłoszony już pod koniec lutego, jednak proces się przedłużył. Kobieta odpowiadała przed sądem za oszustwo w dwóch przypadkach w związku z fałszowaniem dokumentów oraz uzurpację stanowiska publicznego w siedmiu przypadkach niebezpiecznego uszkodzenia ciała. Sąd uznał ją winną wszystkich zarzutów.

Oskarżona dostała pracę w dwóch niemieckich szpitalach – w Geestland (powiat Cuxhaven) oraz Meppen (powiat Emsland) – wykorzystując sfałszowaną aprobację lekarską oraz podrobiony życiorys. W rzeczywistości miała jedynie wykształcenie pielęgniarskie.

Pracowała na oddziale chirurgii urazowej, szyła rany pacjentów

W szpitalu w Meppen kobieta pracowała na oddziale chirurgii urazowej jako asystentka lekarza. Zgodnie z aktami sprawy samodzielnie zajmowała się przynajmniej siedmioma pacjentami, wykonując m.in. szycie ran na rękach i twarzy.

Sąd wskazał, że oskarżona doskonale zdawała sobie sprawę z faktu, że nie posiadała wymaganej wiedzy i kwalifikacji, a pacjenci nie wyraziliby zgody na zabiegi, gdyby wiedzieli, że kobieta nie jest lekarzem. W trakcie procesu 23-latka przyznała się do wszystkich zarzutów.

Oszustwo wyszło na jaw dzięki ratownikowi medycznemu

Szpital w Meppen otrzymał anonimowe zgłoszenie, które doprowadziło do ujawnienia oszustwa. Kluczową rolę odegrał 59-letni ratownik medyczny, który zaczął podejrzewać fałszywą lekarkę po rozmowie z nią.

Mężczyzna zapytał ją o jej specjalizację. Kiedy odpowiedziała, że zajmuje się neurochirurgią, ratownik od razu nabrał wątpliwości. Jak później zeznał w sądzie: „Kiedy niby miała zacząć studia – jako ośmiolatka?”.

Tego samego podejrzenia nie nabrały jednak ani władze szpitali, ani przełożeni oskarżonej. Wszyscy uwierzyli w jej wersję wydarzeń, zgodnie z którą miała ukończyć maturę w wieku 16 lat i w ciągu pięciu lat ukończyć studia medyczne.

Podsumowanie

Sprawa 23-latki, która przez długi czas podszywała się pod lekarkę, wstrząsnęła Niemcami. Dzięki podrobionym dokumentom pracowała w dwóch szpitalach, leczyła pacjentów i wykonywała zabiegi, mimo że jej jedynym wykształceniem była szkoła pielęgniarska.

Sąd uznał ją za osobę zaburzoną i podjął decyzję o skierowaniu jej na leczenie psychiatryczne, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości. Co najbardziej szokujące – nawet trwający proces karny nie powstrzymał kobiety przed dalszym fałszowaniem dokumentów i próbą kontynuowania kariery w medycynie.

źródło: ndr.de

Reforma Bürgergeld i Elterngeld w Niemczech – koniec hojnego systemu socjalnego?

4

Przed planowaną zmianą tzw. hamulca zadłużenia w Niemczech przedstawiciele Unii (CDU/CSU), a także prezes Niemieckiego Związku Powiatów domagają się daleko idących reform w sektorze socjalnym. Według nich system świadczeń socjalnych jest zbyt biurokratyczny i nie daje wystarczających bodźców do podejmowania pracy. Wzrost zadłużenia nie może być jedynym rozwiązaniem problemów budżetowych.

Unia domaga się radykalnej reformy Bürgergeld

W kontekście możliwej koalicji CDU/CSU i SPD, przedstawiciele Unii naciskają na przekształcenie Bürgergeld (obecnego zasiłku dla bezrobotnych) w podstawowe świadczenie socjalne z mniejszą liczbą dodatkowych przywilejów. Powiaty również domagają się oszczędności w tej dziedzinie.

Zdaniem szefa frakcji CSU w Bundestagu, Alexandra Dobrindta, Bürgergeld „jest szkodliwe dla zatrudnienia, utrwala bezrobocie i jest nadmiernie skomplikowane”. W wywiadzie dla „Bild” polityk zadeklarował, że Unia „przekształci Bürgergeld w nowy system podstawowego zabezpieczenia, który będzie motywował do podjęcia pracy zamiast ją utrudniać”.

Poseł CDU Kai Whittaker określił natomiast Bürgergeld jako „biurokratycznego potwora”. Jego zdaniem świadczenie „pochłania miliardy euro w biurokratycznym labiryncie”, a urzędy pracy (Jobcenter) toną w stosach dokumentów, zamiast faktycznie pomagać ludziom znaleźć zatrudnienie.

„Musimy skończyć z niekończącymi się indywidualnymi kalkulacjami i przejść na jasne, uproszczone zasady” – podkreślił Whittaker. „Potrzebujemy cyfryzacji i automatyzacji, aby pieniądze nie trafiały na biurokrację, ale na faktyczną aktywizację zawodową”.

Oszczędności konieczne – również w Elterngeld

Prezes Niemieckiego Związku Powiatów, Achim Brötel, w rozmowie z „Neue Osnabrücker Zeitung” również podkreślił konieczność cięć w wydatkach socjalnych. „Nowe zadłużenie nie może być jedyną odpowiedzią” – stwierdził.

Według Brötela system socjalny Niemiec wymaga pilnej reformy, ponieważ „obecny model jest po prostu nie do utrzymania finansowo”. Dodał, że „mentalność pełnego ubezpieczenia dla każdej sytuacji życiowej już nie zadziała”.

Jego zdaniem oszczędności powinny objąć nie tylko Bürgergeld, ale także inne obszary, jak Elterngeld (świadczenie dla rodziców) oraz koszty administracyjne związane z pomocą społeczną. „Zbyt wysokie wydatki na personel w systemie integracji społecznej oraz inne świadczenia rosną w sposób niekontrolowany” – zauważył Brötel.

Koniec z drogimi mieszkaniami i „lukratywnymi” oszczędnościami

Związek Powiatów apeluje również o zmiany w systemie Bürgergeld, m.in. poprzez zniesienie okresów ochronnych (tzw. karencji) dla osób pobierających świadczenie, które obecnie pozwalają im na utrzymanie drogich mieszkań czy dużych oszczędności. „Każdy, kto był długo bezrobotny, ale później wraca do pracy, oszczędza państwu pieniądze” – argumentuje Brötel.

Eksperci Unii wskazują też na konieczność ograniczenia niekontrolowanej migracji jako jednego z kluczowych wyzwań dla nowego rządu. „To my, samorządy, ostatecznie ponosimy finansowe konsekwencje tych decyzji” – podkreśla Brötel. „Potrzebujemy reformy systemu socjalnego, która realnie odciąży budżety miast i powiatów”.

SPD skłonne do ustępstw, ale nie w każdej kwestii

CDU i SPD podczas negocjacji koalicyjnych uzgodniły już, że Bürgergeld zostanie przekształcone w „podstawowe zabezpieczenie dla bezrobotnych”. Jak podkreślił lider CDU, Friedrich Merz, osoby, które odmówią podjęcia jakiejkolwiek pracy, nie będą otrzymywać żadnych świadczeń.

Obecnie w Niemczech Bürgergeld pobiera ok. 5,4 mln osób. Spośród nich 2,7 mln nie jest zdolnych do podjęcia pracy lub znajduje się w trakcie kursów kwalifikacyjnych. Kolejne 830 tys. to tzw. Aufstocker, czyli osoby pracujące, ale zarabiające zbyt mało, by się utrzymać bez wsparcia państwa. Pozostali – 1,9 mln – to osoby bezrobotne.

Podsumowanie

Debata o reformie systemu socjalnego w Niemczech nabiera tempa. CDU/CSU i przedstawiciele samorządów domagają się radykalnych zmian w Bürgergeld i Elterngeld, wskazując na konieczność zmniejszenia biurokracji i zwiększenia bodźców do pracy. SPD jest skłonne do pewnych ustępstw, ale nie chce radykalnych cięć. Ostateczny kształt reformy będzie wynikiem trudnych negocjacji politycznych, które mogą zmienić system wsparcia społecznego w Niemczech na wiele lat.

źródło: welt.de

Niemieccy naukowcy opracowali nowy środek przeciwbólowy na bazie konopi

0

Niemieccy naukowcy opracowali nowatorski lek przeciwbólowy, który ma działać tak skutecznie jak opioidy, ale bez ryzyka uzależnienia. Nowy preparat, nazwany „Exilby”, został opracowany przez monachijską firmę biotechnologiczną Vertanical i ma trafić na rynek już latem tego roku. Lek jest podawany w formie kropli na bazie konopi indyjskich, a jego substancja czynna to VER-01.

Przełomowe odkrycie po ośmiu latach badań

Po ośmiu latach intensywnych badań naukowcy przedstawili swoje osiągnięcie. Nowy środek przeszedł już badania kliniczne fazy trzeciej, w których wykazano, że znacząco redukuje przewlekłe bóle pleców. Dzięki temu Vertanical znajduje się w końcowej fazie procesu dopuszczania leku do użytku.

Skuteczność porównywalna z opioidami, ale bez uzależnienia

Lek będzie dostępny wyłącznie na receptę, a koszty jego zakupu pokryją niemieckie kasy chorych. Według badań Exilby wykazuje skuteczność porównywalną z opioidami, czyli znacznie większą niż popularne leki przeciwbólowe, takie jak ibuprofen czy paracetamol. Jednak w przeciwieństwie do opioidów, które są powszechnie stosowane w terapii bólu, ale mogą prowadzić do uzależnienia i poważnych skutków ubocznych, nowy lek nie uzależnia i wykazuje znacznie lepszy profil bezpieczeństwa.

Dodatkowe korzyści zdrowotne

Dr Clemens Fischer, dyrektor generalny firmy Vertanical, podkreślił w rozmowie z „BILD”, że Exilby nie tylko redukuje ból, ale także wspomaga lepszy sen i może przeciwdziałać depresji, która często dotyka osoby cierpiące na przewlekły ból. Nowy środek nie powoduje również efektu odurzenia charakterystycznego dla konopi, choć w początkowej fazie terapii może wywoływać lekkie zawroty głowy i uczucie oszołomienia.

Eksperci pozytywnie o nowym leku

Nowe odkrycie spotkało się z pozytywnym przyjęciem w środowisku medycznym. Dr Matthias Karst, ordynator i kierownik ambulatoryjnego ośrodka leczenia bólu w Medycznym Uniwersytecie w Hanowerze, określił Exilby jako „znaczący przełom w farmakoterapii przewlekłych bólów pleców”, wskazując na jego skuteczność potwierdzoną badaniami klinicznymi.

Z kolei profesor Hartmut Göbel z kliniki leczenia bólu w Kilonii przypomniał, że konopie były stosowane jako środek przeciwbólowy od tysięcy lat. Najstarsze zapisy o ich zastosowaniu pochodzą z Chin z około 2700 roku p.n.e. i dotyczą tradycyjnej medycyny chińskiej. Również starożytni Egipcjanie, Hindusi, Grecy i Rzymianie wykorzystywali konopie w celach leczniczych.

Nadzieja dla milionów pacjentów

W Niemczech około 12 milionów osób cierpi na przewlekłe bóle. Nowe lekarstwo daje nadzieję na skuteczną terapię bez ryzyka uzależnienia, co stanowi przełom w dziedzinie leczenia bólu. Jeśli Exilby spełni oczekiwania i trafi do szerokiego użytku, może zrewolucjonizować podejście do terapii przeciwbólowej i poprawić jakość życia milionów pacjentów.

źródło: bild.de