Niemcy: Berlin zadłuża się, by finansować koszty związane z uchodźcami

1

We wtorek Bundestag zmienił ustawę zasadniczą, aby złagodzić ograniczenia dotyczące zadłużenia. Wprowadzone zmiany pozwalają na zaciąganie nowych długów w dwóch głównych obszarach. Po pierwsze, wydatki na obronność mogą być finansowane z kredytów. Po drugie, rząd federalny może zaciągnąć pożyczki w wysokości 500 miliardów euro na inwestycje w infrastrukturę, z czego 100 miliardów ma trafić do szesnastu krajów związkowych.

To jednak nie wszystko. W ramach nowych regulacji każde landy otrzymały możliwość corocznego zadłużania się na kwotę odpowiadającą 0,35% ich nominalnego produktu krajowego brutto. Dotychczas kraje związkowe nie mogły w ogóle zaciągać nowych zobowiązań finansowych.

Berlin zyska możliwość zadłużenia się na setki milionów euro

W praktyce oznacza to, że Berlin może teraz pożyczać około 670 milionów euro rocznie. W perspektywie dwuletniego budżetu na lata 2026/2027, który obecnie jest przedmiotem negocjacji w berlińskim Senacie, daje to możliwość pozyskania ponad 1,3 miliarda euro dodatkowych środków.

Regierender Bürgermeister Berlina, Kai Wegner (CDU), pochwalił decyzję Bundestagu, twierdząc, że jest ona „całkowicie słuszna”, ponieważ pozwoli krajom związkowym na inwestycje finansowane z kredytów. Jak podkreślił, przez dekady niemiecka infrastruktura była zaniedbywana i eksploatowana ponad miarę. Wegner wielokrotnie apelował o możliwość zadłużenia się, jeszcze zanim temat ten podjęto na szczeblu federalnym.

Czy chodzi tylko o infrastrukturę?

Jednakże problem finansowy Berlina nie dotyczy jedynie infrastruktury. Jeszcze większym obciążeniem dla budżetu jest system zakwaterowania uchodźców i migrantów, który generuje coraz większe koszty. Wydatki na ten cel przekroczyły już próg miliarda euro rocznie. Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu, miasto zmuszone jest do budowy kolejnych osiedli z prefabrykatów oraz wynajmowania hoteli na potrzeby zakwaterowania azylantów.

Senator ds. gospodarki Franziska Giffey (SPD) już zapowiedziała, że Berlin zamierza zaciągnąć „kredyt awaryjny” na pokrycie wydatków związanych z uchodźcami. „Planujemy budżet Berlina na lata 2026/27, zakładając, że będziemy mogli sięgnąć po kolejne kredyty” – powiedziała Giffey.

Samodzielne decyzje krajów związkowych

Nowe regulacje przewidują, że kraje związkowe będą mogły samodzielnie decydować, na co przeznaczą dodatkowe środki. Berlin zamierza skorzystać z tej możliwości, aby sfinansować koszty związane z uchodźcami.

Jednak pojawiają się głosy krytyki. Zdaniem niektórych polityków, rząd Berlina w ten sposób łata budżetową dziurę, którą sam stworzył, nie podejmując skutecznych działań w celu ograniczenia niekontrolowanej imigracji.

źródło: bild.de

146 milionów euro strat: Każdego dnia w Berlinie kradzionych jest 20 samochodów!

2

Berlin pozostaje stolicą kradzieży samochodów w Niemczech. Jak wynika z najnowszego raportu kryminalnego (PKS) zaprezentowanego przez senator ds. wewnętrznych Iris Spranger (SPD), każdego dnia w niemieckiej stolicy ginie średnio 20 pojazdów. Większość z nich trafia do Europy Wschodniej.

Berlin – główne ognisko kradzieży samochodów w Niemczech

Według analizy berlińskiego Urzędu Kryminalnego (LKA) miasto od lat pozostaje „punktem zapalnym” w statystykach dotyczących kradzieży pojazdów. Chociaż ogólna liczba takich przestępstw nieznacznie spadła – z 7781 przypadków w 2023 roku do 7574 rok później – to skala strat finansowych jest ogromna.

Jak wynika z danych, kradzieże samochodów stanowią jedynie 1,4% wszystkich przestępstw odnotowanych w berlińskim raporcie PKS, ale generują aż 15,8% strat finansowych.

146 milionów euro strat w ciągu roku

Całkowita wartość skradzionych pojazdów w 2024 roku wyniosła 146 026 280 euro. To pokazuje, że przestępczość związana z kradzieżami samochodów nadal pozostaje poważnym problemem.

Wzrost wskaźnika wykrywalności przestępstw

Jedynym pozytywnym aspektem przedstawionego raportu jest poprawa wskaźnika wykrywalności tych przestępstw. W porównaniu z ubiegłym rokiem udało się go zwiększyć o 3,6 punktu procentowego – do poziomu 14,2%. Oznacza to, że udało się rozwikłać 1073 przypadki kradzieży pojazdów.

Dlaczego Berlin jest centrum kradzieży samochodów?

Eksperci LKA wskazują kilka czynników, które sprawiają, że Berlin jest głównym punktem dla grup zajmujących się kradzieżami pojazdów:

  • Anonimowość wielkiego miasta – w metropolii łatwiej jest działać niezauważenie.
  • Duża koncentracja luksusowych samochodów – Berlin jest jednym z miast o najwyższej liczbie drogich pojazdów w Niemczech.
  • Dogodna lokalizacja – miasto jest położone blisko autostrad prowadzących do Europy Wschodniej, co ułatwia szybki transport skradzionych aut.
  • Działalność zorganizowanych grup przestępczych – za większość kradzieży odpowiadają wyspecjalizowane gangi, działające według ścisłych procedur.

Kim są sprawcy?

Z danych wynika, że w ubiegłym roku udało się zidentyfikować 987 osób podejrzanych o kradzieże samochodów. Zdecydowana większość z nich to dorośli mężczyźni. Ponadto ponad 70% sprawców stanowili obcokrajowcy, a połowa z nich nie miała miejsca zamieszkania na terenie Niemiec.

Wzrost ogólnej liczby przestępstw w Berlinie

Kradzieże samochodów to tylko jeden z elementów rosnącej przestępczości w Berlinie. Jak wynika z raportu PKS, w 2024 roku w mieście odnotowano łącznie około 539 000 przestępstw – o 3000 więcej niż w roku poprzednim.

Eksperci podkreślają, że walka z kradzieżami samochodów wymaga ścisłej współpracy policji z organami ścigania z innych państw, zwłaszcza tych w Europie Wschodniej, gdzie często trafiają skradzione pojazdy.

źródło: bild.de

Niemcy: Minister edukacji Badenii-Wirtembergii chce ograniczenia używania telefonów w szkołach

1

Minister edukacji Badenii-Wirtembergii Theresa Schopper (Zieloni) zapowiedziała plany ograniczenia prywatnego korzystania z telefonów komórkowych w szkołach. Jak potwierdziło jej ministerstwo w rozmowie z SWR, trwają prace nad nowelizacją prawa oświatowego, które ma wprowadzić jasne zasady dotyczące użytkowania smartfonów w placówkach edukacyjnych.

Ministerstwo edukacji: „Czas działać”

„Chodzi mi o ochronę naszych dzieci i młodzieży” – powiedziała Schopper w rozmowie z agencją prasową dpa. Jej zdaniem negatywny wpływ smartfonów jest już wystarczająco udokumentowany. Minister wskazała na ich negatywne skutki dla koncentracji, zdolności uczenia się i zdrowia psychicznego młodych ludzi. Podkreśliła także, że mogą prowadzić do cyberprzemocy oraz emocjonalnej izolacji. „Czas działać” – stwierdziła Schopper.

Jednak całkowity zakaz telefonów w szkołach nie jest według niej właściwym rozwiązaniem. W grudniu 2024 roku, podczas konferencji ministrów edukacji krajów związkowych, sprzeciwiła się pomysłowi wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu korzystania ze smartfonów w szkołach podstawowych. „To nie jest sprawa czarno-biała” – powiedziała wówczas. Zamiast zakazów, opowiada się za wprowadzeniem edukacji medialnej do programu nauczania.

Nowe regulacje i kontrola wieku użytkowników

Minister Schopper podkreśla, że celem proponowanych zmian jest ochrona uczniów przed nieustannym bombardowaniem rozpraszającymi treściami. „Dlatego potrzebujemy jasnych, dostosowanych do wieku regulacji, które będą powszechnie akceptowane” – zaznaczyła.

Według propozycji ministerstwa, smartfony w szkołach powinny być ustawione w trybie samolotowym i używane wyłącznie na potrzeby edukacyjne, np. do wyszukiwania informacji w internecie podczas zajęć. Szczegóły nowych zasad nie zostały jeszcze określone, ale Schopper zapowiedziała współpracę z innymi krajami związkowymi w celu wypracowania wspólnych standardów. Minister chce także uwzględnić opinie rodziców poprzez ich reprezentacje.

Obecnie to poszczególne szkoły decydują, czy uczniowie mogą używać telefonów w czasie przerw. Niektóre placówki w Badenii-Wirtembergii już teraz stosują ścisłe zakazy. Na przykład w Goethe-Gymnasium w Gaggenau (powiat Rastatt) uczniowie nie mogą korzystać z telefonów na całym terenie szkoły, chyba że nauczyciel wyrazi na to zgodę – np. w przypadku używania smartfona jako stopera. Powodem wprowadzenia tej zasady były m.in. niebezpieczne wyzwania na TikToku oraz rosnący problem cyberprzemocy. Dyrektor szkoły Bernhard Krabbe podkreślił, że przed wprowadzeniem zakazu uczniowie w przestrzeniach wspólnych, bibliotece czy stołówce prawie ze sobą nie rozmawiali, a teraz ponownie zaczęli nawiązywać interakcje.

Podzielone opinie na temat regulacji

Związek Zawodowy Nauczycieli (VBE) popiera propozycję wprowadzenia jednolitych zasad korzystania z telefonów w szkołach. Według przewodniczącego VBE w Badenii-Wirtembergii, Gerharda Branda, obecna sytuacja, w której każda szkoła samodzielnie reguluje tę kwestię, prowadzi do licznych konfliktów między uczniami, rodzicami i nauczycielami. „Aby uczniowie nauczyli się odpowiedzialnego korzystania z technologii, potrzebują cyfrowych narzędzi, ale ich użycie musi być ściśle powiązane z celami edukacyjnymi” – powiedział Brand. Jego zdaniem również rodzice powinni aktywnie uczestniczyć w kształtowaniu nawyków dzieci związanych z mediami. „Szkoły nie mogą rozwiązać wszystkich problemów wynikających z niewłaściwego użytkowania smartfonów w domach” – dodał.

Z kolei przewodnicząca Związku Nauczycieli i Pracowników Oświaty (GEW), Monika Stein, uważa, że szkoły już teraz mają jasno określone zasady korzystania z telefonów, dlatego nie ma potrzeby wprowadzania nowych regulacji prawnych. „Nie spotkałam jeszcze szkoły, która nie miałaby określonych reguł w tej kwestii” – powiedziała Stein. Sprzeciwia się ona także całkowitemu zakazowi, argumentując, że szkoły są jedynym miejscem, gdzie dzieci i młodzież mogą uczyć się odpowiedzialnego korzystania z telefonów, niezależnie od sytuacji w ich domach. „Szkoły są jedyną przestrzenią, w której wszyscy uczniowie mogą zdobyć wiedzę na temat zagrożeń związanych z mediami” – podkreśliła. Ponadto zauważyła, że technologia rozwija się w tak szybkim tempie, że nowe przepisy prawne zawsze będą za nią podążać z opóźnieniem.

Głos rodziców i polityków

Krajowa Rada Rodziców (LEB) z zadowoleniem przyjęła propozycję ministerstwa dotyczącą jednolitych zasad, ale wyraziła rozczarowanie brakiem konsultacji z uczniami. „Chętnie weźmiemy udział w konstruktywnym dialogu” – powiedział przewodniczący LEB, Sebastian Kölsch.

W parlamencie krajowym plany Schopper spotkały się z poparciem, ale pojawiły się też głosy krytyczne. Ekspert ds. edukacji z ramienia SPD, Stefan Fulst-Blei, zaznaczył, że kluczowe jest włączenie uczniów, rodziców i nauczycieli w proces ustalania nowych zasad. „Teraz oczekujemy konkretnych propozycji ze strony ministerstwa. Nie możemy dopuścić do komunikacyjnego chaosu, jak to miało miejsce w przypadku programu Kompass 4” – powiedział Fulst-Blei.

Timm Kern, rzecznik ds. edukacji frakcji FDP, opowiedział się za dodatkowymi działaniami w zakresie edukacji medialnej. „Uczniowie powinni uczyć się świadomego i odpowiedzialnego korzystania z urządzeń elektronicznych także poza szkołą. Kluczowe jest nie tylko ustalanie zasad, ale także przekazywanie wiedzy o ich znaczeniu” – podkreślił Kern.

Ochrona dzieci i młodzieży także poza szkołą

Minister Schopper uważa, że konieczne są również bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące dostępu dzieci i młodzieży do treści w internecie. „Od szkodliwych filmów, przez pornografię, po sceny przemocy – dzieci mogą mieć do nich dostęp, po prostu zaznaczając nieprawdziwy wiek” – zauważyła minister. W kontekście rozmów koalicyjnych w Berlinie wezwała do wprowadzenia surowszych regulacji dotyczących wieku użytkowników mediów społecznościowych na poziomie krajowym i europejskim. „Potrzebujemy bardziej rygorystycznych przepisów zarówno w Niemczech, jak i w całej Unii Europejskiej” – podkreśliła Schopper.

źródło: swr.de

Zakupy w supermarkecie – jakie prawa przysługują klientom w Niemczech?

Czy wolno otwierać wytłaczanki lub podjadać truskawki, za które jeszcze się nie zapłaciło? Wielu klientów w Niemczech ma wątpliwości, co jest dozwolone w trakcie robienia zakupów, a ponadto krąży wiele mitów na ten temat. Z tego artykułu dowiecie się, jakie zachowania są dopuszczalne, a jakie zabronione.

Otwieranie wytłaczanek lub produktów promocyjnych

Klienci w Niemczech mogą otwierać wytłaczanki lub produkty promocyjne, jeśli nie uszkodzą przy tym opakowania, ani jego zawartości. Ważne jest, aby ostrożnie otworzyć opakowanie i ponownie je zamknąć. Jeśli zawartość zostanie uszkodzona, zwykle trzeba zapłacić za cały produkt.

Oferty specjalne

Jeśli supermarket oferuje atrakcyjną ofertę specjalną, wiele osób chętnie kupuje dany produkt na zapas. Zasadniczo jednak jednorazowo można kupić tylko ilości na potrzeby gospodarstwa domowego, choć według centrum konsumenckiego nie jest to ściśle zdefiniowane i zależy od indywidualnego przypadku. Sprzedawcy powinni zatem zadbać o to, by artykuły spożywcze oferowane w ramach specjalnych akcji handlowych były dostępne do końca pierwszego dnia promocji. Towary promocyjne takie jak komputery czy aparaty fotograficzne powinny znajdować się na stanie przynajmniej do południa pierwszego dnia obowiązywania oferty. Nie ma jednak dokładnych regulacji w tym zakresie. Tak czy inaczej, tzw. Lockangebote, czyli „reklamy przynęty”, są niedozwolone.

Zwrot butelek

Wątpliwości dotyczą nie tylko zakupów, ale także zwrotu butelek – na przykład, czy sklep jest zobowiązany do przyjmowania wszystkich butelek, przy zakupie których pobrano kaucję.

Zgodnie z niemiecką ustawą o opakowaniach (niem. Verpackungsgesetz), do butelek jednorazowych podlegających kaucji stosuje się następujące przepisy: sklepy o powierzchni sprzedaży powyżej 200 m² muszą przyjmować wszystkie butelki jednorazowe, nawet te, których nie mają w asortymencie. Wgniecione lub rozbite butelki jednorazowe również muszą być odbierane, pod warunkiem, że można odczytać etykietę informującą o kaucji – nawet jeśli automat do odbioru opakowań nie przyjmuje butelek.

Z kolei w przypadku butelek wielokrotnego użytku sklep nie ma prawnego obowiązku ich przyjmowania. Z reguły sprzedawcy detaliczni przyjmują butelki, które mają w swoim asortymencie. Na wszelki wypadek zaleca się zachowanie paragonu.

Paragony potwierdzające zwrot butelek mogą być użyte w celu odzyskania zapłaconej kaucji przez okres do 3 lat od końca roku, w którym zostały wydrukowane, w sklepie, w którym zostały wydrukowane.

Próbowanie towarów, za które się jeszcze nie zapłaciło

Dopóki nie zapłacicie za towar, należy on do właściciela sklepu. A zatem co do zasady, należy najpierw zapłacić za artykuły spożywcze, zanim przystąpi się do ich konsumpcji. Jeśli chcielibyście sprawdzić, czy owoce i warzywa rzeczywiście są tak dobre, jak sugeruje ich wygląd, możecie poprosić personel supermarketu o pozwolenie na degustację.

Drobne

W przypadku większych kwot nie należy płacić przy kasie w supermarkecie wyłącznie drobnymi. Klienci, którzy chcą zapłacić przy użyciu ponad 50 monet, muszą liczyć się z odmową, ponieważ kasjerzy nie muszą zgodzić się na przyjęcie większej liczby monet.

Płatności bezgotówkowe

Jeśli na karcie debetowej lub kredytowej znajduje się symbol fal, klienci mogą używać jej do dokonywania przy kasie płatności zbliżeniowych. Znak graficzny w postaci czerech rozchodzących się fal znajduje się zwykle w prawym górnym rogu karty lub bezpośrednio przy złotym lub srebrnym chipie na karcie. Płatności zbliżeniowe w sklepach są możliwe tylko wtedy, gdy sprzedawca oferuje taką opcję. Można to rozpoznać po symbolu fal, który zwykle znajduje się w pobliżu terminala płatniczego. W ten sposób w przypadku mniejszych kwot zwykle można uregulować płatność bez podawania numeru PIN.

Funkcja płatności zbliżeniowych jest zazwyczaj aktywowana automatycznie, gdy konsumenci użyją nowej karty po raz pierwszy w bankomacie lub podczas zakupów, wkładając ją do terminala płatniczego przy kasie i wprowadzając kod PIN. Osoby, które nie chcą już korzystać z tej funkcji, mogą ją dezaktywować.

Przy pomocy smartfona mogą zapłacić osoby, które mają na swoim urządzeniu zainstalowaną odpowiednią aplikację. Dostępne są między innymi takie systemy płatności jak Google Pay, Apple Pay, Payback Pay lub aplikacje oferowane przez własne instytucje kredytowe, na przykład kasy oszczędnościowe lub banki ludowe.

Co zrobić z nieważną kartą chipową?

Zgodnie z niemiecką ustawą o sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (niem. Elektro- und Elektronikgerätegesetz), karta debetowa z chipem jest produktem elektronicznym. W związku z tym kart tych nie można wyrzucać do odpadów domowych, lecz należy je oddać w odpowiednim punkcie zbiórki elektrośmieci. Konsumenci mogą uzyskać adres takiego punktu w urzędzie miasta lub gminy.

Ważne jest, aby pomyśleć o bezpieczeństwie własnych danych. Najlepiej przed oddaniem karty przeciąć ją wzdłuż paska magnetycznego oraz w miejscu, gdzie jest chip i dane osobowe, aby zapobiec ewentualnym późniejszym nadużyciom.

Wymiana towarów

Panuje powszechne przekonanie, że po dokonaniu zakupów towary można bez problemu wymienić. Jednak jeśli po powrocie do domu odkryjecie, że kupiliście niewłaściwy towar, nie możecie tak po prostu go zwrócić – nawet jeśli opakowanie jest nadal nienaruszone i zachowaliście paragon. Klienci supermarketu zasadniczo nie mają prawa do wymiany produktów wolnych od wad. Jeśli mimo to sprzedawca postanawia zwrócić im pieniądze, jest to jedynie kwestia jego dobrej woli. Sytuacja wygląda inaczej, jeśli produkty spożywcze zepsuły się przed upływem terminu przydatności do spożycia. W takim przypadku sprzedawcy są zobowiązani do przyjęcia ich z powrotem.

Zwrot starych urządzeń elektrycznych

Czy przy okazji zakupów spożywczych w supermarkecie uda się pozbyć zepsutego tostera? Teraz jest to łatwiejsze. W dniu 1 lipca 2022 r. niemiecka ustawa o sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (ElektroG) została zmieniona, tak aby więcej sklepów było zobowiązanych do odbioru starych urządzeń. Od teraz sprzedawcy żywności lub dyskonty, których łączna powierzchnia sprzedaży jest większa niż 800 m² i którzy sprzedają sprzęt elektryczny i elektroniczny stale lub sezonowo, muszą bezpłatnie odbierać elektrośmieci, których każdy z wymiarów nie przekracza 25 cm.

Czy pracownicy sklepu mogą przeszukać torby klientów?

Zasadniczo, jeśli nie macie „nic do ukrycia”, nie musicie otwierać toreb wbrew własnej woli, ani pozwalać na to pracownikom sklepu. Torebki należą do prawnie chronionej sfery prywatnej, w którą nawet policja może ingerować tylko w ściśle określonych przypadkach.

Jeśli złodziej zostanie przyłapany na gorącym uczynku (np. kasjer zobaczy, jak paczka gum do żucia zamiast na taśmę trafia do jego torby), personel może odebrać mu skradziony towar – nawet wbrew jego woli. Jeśli jednak istnieje tylko poważne podejrzenie, że klient zabrał coś, za co nie zapłacił (na przykład dlatego, że ktoś twierdzi, że to zaobserwował), personel musi najpierw wezwać policję, aby ta przeszukała torbę. Jeśli nie uda się przekonać, że podejrzenie jest nieuzasadnione, klient musi poczekać na przyjazd policji. Każdy, kto odmówi, może zostać zatrzymany w sklepie na ten czas.

Kontrole nieuzasadnione żadnymi podejrzeniami są zawsze niedopuszczalne, nawet jeśli w sklepie często dochodzi do kradzieży. W takim przypadku klient nie musi czekać na przyjazd policji i nie może zostać zatrzymany.

Nawet jeśli sklep umieścił tabliczkę zastrzegającą prawo do skontrolowania zawartości toreb, jest to prawnie nieskuteczne. Dopuszczalne jest jednak całkowite zakazanie wnoszenia toreb – z wyjątkiem torebek podręcznych – jeśli klienci mają możliwość bezpiecznego ich przechowania w czasie robienia zakupów.

Opakowania wielokrotnego użytku

Od 1 stycznia 2023 r. sprzedawcy detaliczni produktów spożywczych przeznaczonych do bezpośredniego spożycia, które są sprzedawane w opakowaniach z tworzyw sztucznych jednorazowego użytku lub jednorazowych kubkach na napoje, są zobowiązani do oferowania alternatywnych opakowań wielokrotnego użytku. W tym celu może zostać pobrana kaucja. Nie może to jednak spowodować wzrostu ceny żywności lub napojów. Obowiązek ten dotyczy wszystkich sprzedawców detalicznych o powierzchni sklepowej wynoszącej co najmniej 80 m² i zatrudniających więcej niż pięciu pracowników, a więc także supermarketów.

Źródło: https://verbraucherportal-bw.de

Dziecko w szpitalu w Niemczech – (prawie) wszystko, co musisz o tym wiedzieć!

Choroba dziecka jest zawsze związana z dużym stresem i obciążeniem dla rodziców. Stres ten jest większy, jeżeli wasze dziecko ciężko zachorowało i zostało skierowane do szpitala. Co to oznacza w praktyce? Jakie prawa mają rodzice podczas pobytu dziecka w placówce szpitalnej? Co to jest „Rooming-In” i kto ponosi za to koszty? Serdecznie zapraszamy do lektury artykułu!

Pobyt rodzica z dzieckiem w szpitalu w Niemczech

Pobyt dziecka w szpitalu to sytuacja wyjątkowa, stanowiąca ogromne obciążenie psychiczne i fizyczne zarówno dla dziecka, jak i dla jego rodziców. Aby przyspieszyć powrót do zdrowia wiele szpitali niemieckich oferuje możliwość pobytu rodziców towarzyszących dziecku podczas hospitalizacji. Postępowanie takie nazywa się „Rooming-In”.

Stowarzyszenie Szpitali dziecięcych i Oddziałów Dziecięcych w Niemczech. (Gesellschaft der Kinderkrankenhäuser und Kinderabteilungen in Deutschland GKinD) zaleca Rooming-In dla wszystkich dzieci poniżej 9 roku życia. Niemieckie Kasy Chorych (Krankenkasse) oferują tą usługę w ramach ustawowego ubezpieczenia społecznego. W niektórych, bardzo wyjątkowych przypadkach jest to możliwe także w przypadku dzieci powyżej lat dziewięciu, aczkolwiek Kasy Chorych są tutaj zdania, że dzieci w tym wieku są na tyle dojrzałe, aby poradzić sobie w szpitalu bez stałej, 24-godzinnej obecności rodziców.

Koszty związane z towarzyszeniem rodziców podczas hospitalizacji dziecka są przejmowane wtedy, gdy lekarz rodzinny lub pediatra poświadczy, że obecność rodzica jest konieczna do pozytywnego przebiegu procesu ozdrowieńczego lub brak tej obecności jest związany z dodatkowych obciążeniem psychicznym dla dziecka oraz opóźnieniem procesu ozdrowieńczego

Na czym polega „Rooming-In”?

Podczas pobytu „Rooming-In” rodzice lub rodzic mogą bez ograniczeń przebywać w pokoju szpitalnym dziecka lub w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Rodzic (lub osoba towarzsząca) otrzymuje do dyspozycji łóżko do spania w pokoju dziecka. Niektóre szpitala posiadają tak zwane „Elternzimmer”, czyli pokoje wyposażone pobytowe, gdzie rodzice mają możliwość spania, przechowania rzeczy osobistych oraz spędzania czasu.

Zgodnie z katalogiem usług ustawowych zakładów ubezpieczeń zdrowotnych (Leistungskatalog der Krankenkassen) koszty zakwaterowania rodziców dzieci (lub innych osób towarzyszących) są pokrywane tylko wtedy, gdy pediatra potwierdzi taką konieczność (Bestätigung der medizinischen Notwendigkeit). Powodami natury medycznej mogą być:

  • Zabieg dziecka może być przeprowadzony tylko w obecności osoby towarzyszącej,
  • Komunikacja z chorym dzieckiem je niemożliwa, trudna lub utrudniona bez obecności rodzica lub osoby towarzyszącej. Ma to miejsce na przykład, gdy dziecko jest głuche, niesłyszące, niewidome, niedowidzące, chore psychicznie, autystyczne, itp.
  • W wyniku pobytu w szpitalu można spodziewać się problemów rozwojowych lub szkód psychologicznych u dziecka bez współhospitalizacji rodziców.

Warto wiedzieć, że w przypadku pobytu dziecka w szpitalu rodzice mają prawo do nieograniczonych czasowo wizyt u dziecka. Regulacja ta może zostać zmieniona lub ograniczona w przypadku katastrof, epidemii lub pandemii.

Przygotowanie pobytu dziecka w niemieckim szpitalu

W zależności od wieku dziecka potrzebuje ono różnych rzeczy. Pod tym względem szpitale niemieckie nie różnią się zbytnio od szpitali polskich. Zazwyczaj dziecko będzie potrzebować piżamy, czegoś lekkiego do przebrania (np. wygodny dres i t-shirt), bielizny osobistej, skarpet, pantofli, podomki lub szlafroka, środków higieny osobistej, ręcznika, szczoteczki i pasty do zębów. Aby dziecko nie czuło się osamotnione warto spakować ulubioną maskotkę lub zabawkę dziecka.

Dodatkowo konieczne są następujące dokumenty:

  • Skierowanie do szpitala, czyli Einweisungsschein,
  • Karta ubezpieczenia zdrowotnego, czyli Krankenversicherungskarte,
  • Świadectwo szczepień oraz żółta książeczka badań lekarskich lub książeczka badań profilaktycznych dziecka (Impfpass, Gelbes Kinderuntersuchungsheft lub Vorsorgeheft des Kindes),
  • Dokumenty z przeprowadzonych już badań (np. zdjęcia rentgenowskie – Röntgenbilder, Arztbrief, czyli list lekarski, itp.),
  • W razie potrzeby: informacje o lekach, które dziecko otrzymało lub obecnie przyjmuje (np. opakowanie po lekarstwach lub ulotka dołączona do opakowania).

Język niemiecki w szpitalu

Większość polskich rodziców boi się pobytu dziecka w szpitalu ze względu na nieznajomość języka niemieckiego. W takich przypadkach warto poprosić o pomoc tłumacza, który będzie towarzyszył rodzicom podczas pierwszych godzin. W takim przypadku rodzice muszą wyjaśnić z kasą chorych, czy przejmie ona koszty związane z tłumaczeniem. W większości przypadków koszty tłumacza ponoszą rodzice.

Dodatkowo warto wiedzieć, że w wielu szpitalach jest sporo personelu medycznego, który zna język polski.

Przyjęcie do szpitala w Niemczech, czyli Aufnahme

Termin zgłoszenie do szpitala musi zostać ustalony z Izbą Przyjęć, czyli Aufnahme. Oznacza to, że zanim rodzic lub opiekun prawny udadzą się z dzieckiem do szpitala, muszą wcześniej zadzwonić lub zgłosić się osobiście celem ustalenia terminu przyjęcia dziecka na izbę przyjęć. Bez ustalonego terminu mogą zostać przyjęte dzieci jedynie w nagłych wypadkach (Notfallaufnahme).

Podczas ustalania terminu rodzic lub opiekun prawny otrzymuje listę z zaleceniami dla dziecka, co należy zrobić i przygotować przed oficjalnym przyjęciem dziecka do szpitala. W przypadku, gdy dziecko zostanie poddane operacji, rodzic wraz dzieckiem zostanie skierowany na tak zwane „prästationäre Vorstellung”. „Prästationäre Vorstellung” ma miejsce maksymalnie 5 dni przed zaplanowaną operacją lub zabiegiem. Celem jest wykonanie wszystkich badań koniecznych do przeprowadzenia operacji oraz ustalenia terminu zabiegu. Po przeprowadzeniu badań rodzic i dziecko otrzymują termin (dzień i godzinę) zgłoszenia się do szpitala na zabieg i wracają do domu.

Parę dni później, podczas właściwego przyjęcia do szpitala rodzic i dziecko zgłaszają się na izbę przyjęć oddziału, gdzie zostaje im przydzielona pielęgniarka, która założy kartę pobytu dziecka w szpitalu. Po zebraniu wszystkich informacji dziecko (i oczywiście rodzic) udają się na spotkanie z lekarzem, który ustali dalsze postępowanie.

Koszty pobytu dziecka w szpitalu w Niemczech

Koszty pobytu w szpitalu dzieci i młodzieży poniżej 18 roku życia są całkowicie pokrywane przez Kasę Chorych (Krankenksse). Dodatkowo są one zwolnione ze tak zwanej współopłaty w szpitalu (Befreiung von Zuzahlungen im Krankenhaus).

Niemcy: Biskup Wilmer wzywa Kościół do zaufania politykom i unikania moralizowania

0

Biskup Hildesheim, Heiner Wilmer SCJ, w rozmowie z portalem katholisch.de odnosi się do roli Kościoła we współczesnym świecie, podkreślając jego duchowy fundament i dystans wobec politycznych sporów. Jego zdaniem Kościół nie jest organizacją pozarządową (NGO) ani humanistycznym stowarzyszeniem i powinien kierować się pytaniem o Boga.

Kościół nie jest NGO ani humanistycznym ruchem

„Musimy z proroczym głosem przeciwstawiać się niesprawiedliwości, zarówno w publicznym dyskursie, jak i poprzez nasze konkretne działania charytatywne i diakonijne. Jednak nie jesteśmy NGO ani humanistycznym ruchem”, powiedział biskup Wilmer. Podkreślił, że fundamentem Kościoła jest „pytanie o Boga”.

Duchowny zwrócił uwagę na podstawowe pytania, które nurtują ludzi: „Jak uda nam się spojrzeć na świat oczami i sercem Boga?” Wskazał, że wiele osób szuka pocieszenia, nadziei, pewności, odpowiedzi na pytania o życie po śmierci, niebo i przebaczenie win.

Odniesienie do reformy zasiłku obywatelskiego

Biskup Wilmer odnosi się także do planowanych zmian w systemie zasiłku obywatelskiego (Bürgergeld). Jego zdaniem Kościół nie powinien przyjmować roli moralnego autorytetu, który wszystko wie lepiej. „Powinniśmy traktować słowa Jezusa poważnie, gdy mówi o rozdziale spraw świeckich i religijnych: 'Oddajcie cóż jest Cezara Cezarowi, a co jest Boga, Bogu!’ (Mt 22,21)”.

Obecnie CDU/CSU oraz SPD planują reformę zasiłku obywatelskiego, która zakłada m.in.:

  • całkowite wstrzymanie świadczeń w przypadku powtarzającej się odmowy podjęcia pracy,
  • 30-procentowe obniżenie świadczeń już przy pierwszym naruszeniu zasad,
  • zaostrzenie kontroli nielegalnej pracy, w tym obowiązek zgłaszania podejrzanych przypadków do urzędu celnego.

Kościół powinien ufać politykom

Biskup Wilmer podkreśla, że Kościół powinien „zasadniczo ufać odpowiedzialnym politykom”. Przypomina, że zostali oni wybrani demokratycznie, również przez osoby wierzące. „Naszym zadaniem jako Kościoła jest wspieranie tych decydentów”, zaznaczył Wilmer.

Problem masowej migracji

W odniesieniu do problemu nielegalnej migracji duchowny unika jednoznacznej oceny. „Nie ośmielam się wydawać werdyktu w tej złożonej kwestii. Powiem tylko jedno: nasze serce jest wielkie, ale nasze możliwości są ograniczone”. Dodał, że nawet Jezus „nie pomógł wszystkim”.

Dane na temat migracji do Niemiec

Według oficjalnych statystyk w latach 2015-2025 w Niemczech złożono ponad 3 miliony wniosków azylowych. W tym samym czasie liczba deportacji wyniosła jedynie 197 368 osób. W okresie 2017-2023 w ramach łączenia rodzin do Niemiec przybyło 641 915 osób. Planowane koszty świadczeń społecznych dla azylantów na lata 2023-2028 wynoszą 77,2 miliarda euro.

Podsumowanie

Wypowiedzi biskupa Wilmera pokazują jego wyważone podejście do kwestii politycznych i społecznych. Podkreśla on duchowy wymiar Kościoła, unika moralizowania i nawołuje do zaufania demokratycznym instytucjom. Jednocześnie zaznacza, że zarówno w kwestiach reform socjalnych, jak i migracji, należy pamiętać o realnych ograniczeniach i odpowiedzialnym podejściu.

źródło: catholicnewsaghency.com

Oszustwa telefoniczne w Niemczech: Telekom ostrzega przed Voice Phishingiem

1

W Niemczech nasila się fala oszustw telefonicznych, w których przestępcy stosują zaawansowane metody wyłudzania danych od swoich ofiar. Telekom ostrzega przed nową kampanią oszustów, którzy wykorzystują połączenia telefoniczne w połączeniu z wiadomościami SMS, aby uzyskać dostęp do kont użytkowników. Nawet osoby, które nie dadzą się nabrać na tę metodę, powinny podjąć środki ostrożności, aby zabezpieczyć swoje dane.

Jak działa Voice Phishing?

Przestępcy dzwonią do ofiar, podając się za pracowników Telekomu lub firm kurierskich, takich jak DHL. Twierdzą, że muszą zweryfikować umowę telekomunikacyjną albo że wystąpiły problemy z dostawą przesyłki. Ich głównym celem jest zdobycie zaufania rozmówcy i nakłonienie go do podania kodu bezpieczeństwa, który zostaje wysłany na jego telefon.

Taki kod jest elementem dwuetapowej autoryzacji, która ma na celu ochronę kont użytkowników. Jeśli jednak ofiara poda go przestępcom, ci mogą ominąć dodatkowe zabezpieczenia i uzyskać pełen dostęp do konta.

Eskalacja problemu

Już w listopadzie Telekom zauważył wzrost liczby tego typu oszustw, ale od stycznia skargi na tę metodę zaczęły pojawiać się coraz częściej. Ataki Voice Phishingu przypominają oszustwa e-mailowe znane jako phishing, ale tutaj wykorzystuje się rozmowy telefoniczne, co czyni je trudniejszymi do wykrycia.

Oszuści są dobrze wyszkoleni w wywieraniu presji na rozmówców. Podszywając się pod oficjalne instytucje, tworzą atmosferę pilności i zmuszają ofiary do działania w pośpiechu, zanim te zdążą się zastanowić. Gdy ofiara przekaże kod, przestępcy uzyskują niemal nieograniczoną kontrolę nad kontem.

Skąd oszuści mają dane?

Według rzecznika Telekomu, Christiana Fischera, jeśli ktoś otrzymuje taki podejrzany telefon, oznacza to, że jego dane mogły już wcześniej wyciec do sieci. Na czarnym rynku w tzw. darknecie często handluje się bazami danych zawierającymi informacje o milionach klientów. Dane te mogą pochodzić z cyberataków na firmy i serwisy internetowe albo zostały wykradzione za pomocą złośliwego oprogramowania, które rejestruje wpisywane hasła i loginy.

Przestępcy często wykorzystują fakt, że wiele osób stosuje te same hasła w różnych serwisach. Jeśli uda im się uzyskać jedno hasło, mogą próbować zalogować się nim w innych systemach.

Dlaczego podanie kodu SMS jest tak niebezpieczne?

Sam login i hasło zwykle nie wystarczą oszustom do uzyskania pełnego dostępu do konta. Większość firm stosuje dodatkowe zabezpieczenia, takie jak dwuetapowa autoryzacja (2FA), gdzie użytkownik musi potwierdzić swoją tożsamość kodem wysyłanym na telefon. Jeśli jednak ofiara poda ten kod telefonicznie, przestępcy mogą obejść tę ochronę i przejąć kontrolę nad kontem.

Oszustów szczególnie interesują konta klientów operatorów telekomunikacyjnych, ponieważ mogą oni zmienić numer kontaktowy przypisany do konta i przekierować na niego wszystkie SMS-y oraz połączenia. Dzięki temu przestępcy mogą otrzymywać kolejne kody autoryzacyjne i przeprowadzać transakcje finansowe bez konieczności dalszego kontaktu z ofiarą. Zanim ta się zorientuje, może być już za późno na odzyskanie środków.

Jak się chronić przed Voice Phishingiem?

Osoby, które otrzymują podejrzane telefony, powinny przede wszystkim zachować spokój i nie podejmować pochopnych decyzji.

Zalecenia ekspertów:

  • Nie podawaj żadnych kodów SMS ani danych logowania przez telefon.
  • Nie oddzwaniaj na podejrzane numery, zwłaszcza jeśli rozmówca wywierał na ciebie presję.
  • Zamiast tego, samodzielnie skontaktuj się z firmą, której rzekomy przedstawiciel dzwonił, korzystając z oficjalnego numeru dostępnego na stronie internetowej.
  • Regularnie sprawdzaj swoje konta pod kątem nieautoryzowanych zmian.
  • Zmieniaj hasła, zwłaszcza jeśli masz podejrzenia, że twoje dane mogły wyciec.
  • Korzystaj z różnych haseł do różnych usług.

Więcej informacji na temat zabezpieczeń i postępowania po ataku można znaleźć na oficjalnej stronie zespołu bezpieczeństwa Deutsche Telekom.

Podsumowanie

Oszuści stosują coraz bardziej wyrafinowane metody, aby przejąć konta użytkowników. Voice Phishing, czyli wyłudzanie danych przez rozmowy telefoniczne, jest jedną z najnowszych technik, które mogą prowadzić do poważnych strat finansowych i utraty kontroli nad kontami online. Kluczowym elementem ochrony jest świadomość zagrożeń i stosowanie się do zasad bezpieczeństwa: nie podawanie kodów autoryzacyjnych oraz weryfikacja każdego podejrzanego telefonu u oficjalnego dostawcy usług.

źródło: spiegel.de

Wysokie zagrożenie pożarowe: Drugi najwyższy poziom ostrzeżenia w Dolnej Saksonii

0

Mimo niskich temperatur w ostatnich dniach, zagrożenie pożarowe w lasach Dolnej Saksonii jest bardzo wysokie. Od dzisiaj w dwóch regionach obowiązuje drugi najwyższy stopień alarmowy.

Już na początku marca Niemiecka Służba Meteorologiczna (DWD) ogłosiła w Dolnej Saksonii trzeci stopień zagrożenia pożarowego, co oznacza umiarkowane ryzyko pożarowe. Obecnie, w Celle i Faßberg (powiat Celle), DWD podnosi ostrzeżenie do czwartego poziomu na pięciostopniowej skali, co wskazuje na wysokie zagrożenie pożarowe. „To wcześniej niż zwykle” – komentuje Knut Sierk z Lasów Państwowych Dolnej Saksonii. Prognozy wskazują, że do końca tygodnia kolejne regiony, w tym Bergen i Nienburg, również osiągną czwarty stopień ostrzeżenia.

Pożary wywołane przez pociąg towarowy w powiecie Ammerland

We wtorek po południu na trasie kolejowej między Ocholt a Apen doszło do serii niewielkich pożarów spowodowanych awarią pociągu towarowego. Jak informuje rzecznik straży pożarnej w powiecie Ammerland, strażacy musieli ugasić kilka ognisk pożaru na odcinku dziesięciu kilometrów. Dodatkowo w poniedziałek w Meppen (powiat Emsland) doszło do pożaru w Esterfelder Forst, gdzie ogień objął powierzchnię 150 metrów kwadratowych. Pożar został zauważony przez rowerzystę i ugaszony przez straż pożarną.

Niska wilgotność powietrza i wiatry zwiększają zagrożenie

Stopień zagrożenia pożarowego zależy od kilku czynników. „Temperatura to tylko jeden z nich. Kluczowe są również ilość opadów, wilgotność względna powietrza i siła wiatru” – wyjaśnia Knut Sierk. Na końcu tygodnia prognozowany jest wzrost temperatur oraz pojawienie się lekkich wiatrów, przy jednoczesnym spadku wilgotności powietrza. Te czynniki znacząco zwiększają ryzyko pożarów w lasach.

Zwiększone ryzyko pożarowe na wiosnę: Sucha roślinność jako potencjalne zagrożenie

W okresie wiosennym, zanim nowe rośliny zaczną wypuszczać liście, na ziemi nadal zalega zeszłoroczna sucha roślinność. „Rośliny bardzo szybko wysychają i stanowią istotne zagrożenie pożarowe” – podkreśla Sierk. Wystarczy najmniejsza iskra, by wywołać pożar. Z tego powodu Lüneburger Waldbrandzentrale (Centrum Monitorowania Pożarów Leśnych w Lüneburgu) apeluje o ostrożność w lasach i stosowanie się do zasad bezpieczeństwa.

Zasady bezpieczeństwa w przypadku zagrożenia pożarowego:

  • Nie pal papierosów w lesie ani na terenach rolniczych.
  • Nie wyrzucaj niedopałków z samochodu, korzystaj z popielniczki.
  • Używaj wyznaczonych miejsc do grillowania i palenia ognisk, zachowuj minimalny dystans 50 metrów od lasu.
  • Parkuj pojazdy tylko na wyznaczonych parkingach leśnych, nie blokuj dróg dojazdowych dla służ ratowniczych.
  • W przypadku zauważenia pożaru natychmiast powiadom straż pożarną (numer alarmowy 112) lub policję (numer alarmowy 110).

Zwiększone ryzyko pożarowe w Dolnej Saksonii wymaga od mieszkańców i turystów szczególnej ostrożności. Warto przestrzegać zasad bezpieczeństwa, aby uniknąć tragicznych skutków pożarów leśnych, które mogą zagrażać nie tylko przyrodzie, ale również życiu i mieniu ludzi.

źródło: ndr.de

Dług publiczny Niemiec: obciążenie dla przyszłych pokoleń czy konieczna inwestycja?

2

Pakiet finansowy przyjęty przez niemiecki Bundestag z poparciem CDU/CSU, SPD i Zielonych oznacza odejście od dotychczasowej polityki oszczędności. Zmiany w konstytucji umożliwią Niemcom zaciągnięcie miliardowych długów na trzy kluczowe cele:

  1. Wydatki na obronę i bezpieczeństwo będą objęte ograniczeniem do 1% PKB (około 44 miliardów euro) w ramach reguły zadłużenia, jednak każda kwota powyżej tej granicy może być finansowana kredytami.
  2. Kraje związkowe będą mogły zaciągać nowe długi do 0,35% PKB, co wcześniej było zabronione.
  3. Powstanie specjalny fundusz inwestycyjny na infrastrukturę i transformację klimatyczną, wyłączony z reguły zadłużenia, finansowany kwotą 500 miliardów euro przez kolejne dwanaście lat.

Czy państwowy dług jest problemem?

Dla wielu Niemców dług publiczny ma negatywne konotacje. Powszechne jest przekonanie, że długi powinno się minimalizować, aby uniknąć przyszłych problemów finansowych. Ekonomiści zwracają jednak uwagę na różnicę między zadłużeniem gospodarstw domowych a finansowaniem budżetowym państwa.

Carl Mühlbach z organizacji „Fiscal Future” podkreśla: „Gdy osoba prywatna bierze kredyt na dom, chce go spłacić przed przejściem na emeryturę, ponieważ jej dochody spadną. Państwo jednak nigdy nie przechodzi na emeryturę. Zawsze będą dochody z podatków, które mogą służyć do obsługi zadłużenia.”

Koniec ery „gospodyni domowej”

Była kanclerz Angela Merkel wielokrotnie podkreślała, że polityka budżetowa powinna przypominać zarządzanie domowym budżetem: oszczędnie i bez ryzyka. Ta filozofia była krytykowana przez ekonomistów. „Żadna gospodyni domowa nie pozwoliłaby, by jej dom niszczał, bo nie chciała wziąć kredytu na remont dachu” – mówi Mühlbach.

Friedrich Heinemann z Leibniz-Zentrum für Europäische Wirtschaftsforschung (ZEW) zgadza się z tym podejściem, ale ostrzega: „Państwo musi udowodnić, że jest wiarygodnym dłużnikiem, inaczej stopy procentowe wzrosną, a budżet znajdzie się w tarapatach.”

Ekonomistka Philippa Sigl-Glöckner dodaje, że wyborcy instynktownie nie lubią długów, nawet w krajach takich jak USA czy Włochy. Jednak kluczowe jest to, na co państwo przeznacza pożyczone środki.

Długi a inwestycje w przyszłość

Według Heinemanna „dobre długi” to te, które służą przyszłym pokoleniom – na edukację, innowacje i ochronę klimatu. Problemem Niemiec jest to, że od lat oszczędzano kosztem niezbędnych inwestycji. Efekty tej polityki widać np. w problemach Deutsche Bahn, opóźnieniu w cyfryzacji czy spadku wyników niemieckich uczniów w rankingach edukacyjnych.

Sigl-Glöckner twierdzi, że opóźnienia inwestycyjne sięgają jeszcze lat 90., gdy kanclerz Helmut Kohl zaciskał pasa na obronie i infrastrukturze.

Bez ograniczeń na wydatki wojskowe

Zmiana podejścia do budżetu wynika także z sytuacji geopolitycznej. Sigl-Glöckner zauważa: „Musimy inwestować w dekarbonizację i Bundeswehrę, nadrabiać zaległości, reagować na zagrożenia zewnętrzne i zmieniać gospodarkę.”

Heinemann uważa, że usunięcie limitów na wydatki zbrojeniowe to jasny sygnał dla Rosji: „Pokazujemy, że Niemcy nie mają konstytucyjnych ograniczeń w zakresie wzrostu budżetu obronnego.”

Czy długi to dobry wybór?

Mühlbach uważa, że pakiet finansowy jest dobrym ruchem: „Jeśli teraz zainwestujemy w infrastrukturę, gospodarka przyspieszy, a wyższe dochody podatkowe pomogą spłacić długi. W długim terminie zadłużenie względem PKB może nawet spaść.”

Sigl-Glöckner jest bardziej ostrożna. Zwraca uwagę na ryzyko, że brak limitu na wydatki wojskowe może prowadzić do niekontrolowanego wzrostu kosztów np. świadczeń emerytalnych dla żołnierzy. Ostrzega również przed rosnącą złożonością niemieckich przepisów budżetowych.

Heinemann podsumowuje pakiet „ostrożnie optymistycznie”, pod warunkiem że środki będą przeznaczane na inwestycje, a nie na bieżące wydatki socjalne. Jednak jego zdaniem to tylko „plaster na obecną sytuację, a nie trwałe rozwiązanie”.

Wielu ekonomistów postuluje dalszą reformę niemieckiej reguły zadłużenia, a CDU/CSU i SPD już rozpoczęły rozmowy na ten temat. Jakie będą długofalowe skutki obecnego pakietu? Okaże się w najbliższych latach.

źródło: wdr.de

Niemcy przeznaczają 300 milionów euro na pomoc dla Syrii

4

Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock ogłosiła dodatkowe wsparcie finansowe dla Syrii. Środki mają zostać przeznaczone na pokojową odbudowę kraju i trafić między innymi do ONZ.

Niemcy zobowiązały się do przekazania dodatkowych 300 milionów euro na pomoc dla Syrii. W ramach tymczasowego zarządzania budżetowego środki zostaną przeznaczone na wsparcie całego regionu – poinformowały wspólnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Rozwoju.

Baerbock, przebywająca na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli, określiła odbudowę kraju jako „gigantyczne wyzwanie”. „Niemcy przekażą ONZ i wybranym organizacjom kolejne 300 milionów euro na ten pokojowy proces, dla ludzi w Syrii oraz w całym regionie” – podkreśliła. Niemieckie władze zaznaczyły, że fundusze nie będą zarządzane przez syryjski rząd tymczasowy.

Zgodnie z informacjami podanymi przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, 168 milionów euro z tej sumy pochodzi z budżetu MSZ, a 133 miliony euro z Ministerstwa Rozwoju. Ponad połowa tych środków ma zostać przeznaczona na pomoc humanitarną, wsparcie społeczeństwa obywatelskiego oraz rozwój systemu edukacji. Dodatkowe fundusze zostaną wykorzystane na pomoc syryjskim uchodźcom oraz społecznościom przyjmującym ich w Jordanii, Libanie, Iraku i Turcji.

Baerbock: historyczna szansa na pokojową przyszłość

Trzy i pół miesiąca po obaleniu reżimu Assada Baerbock zwróciła uwagę, że Syryjczycy mają „historyczną szansę na lepszą, bardziej pokojową przyszłość”. Jednocześnie ostrzegła przed groźbą nawrotu przemocy i niestabilności. Wskazała na ostatnie masakry dokonane na ludności alawickiej jako dowód na pilną potrzebę wdrożenia konkretnych kroków w kierunku politycznej inkluzji. „Każdy Syryjczyk, bez względu na pochodzenie etniczne, religijne czy płeć, powinien mieć równe prawo do uczestnictwa w procesie odbudowy kraju” – dodała.

Minister zaapelowała do syryjskiego rządu tymczasowego o rozliczenie zbrodni oraz ochronę praw mniejszości. „Dopiero gdy wszystkie grupy społeczne będą miały zapewnione miejsce w narodowym procesie przejściowym, możemy liczyć na trwały pokój w Syrii” – powiedziała Baerbock.

Apel o wyjaśnienie masakr

Minister rozwoju Svenja Schulze (SPD) także wezwała do przeprowadzenia pełnego śledztwa w sprawie masakr. Zaznaczyła jednak, że nie wolno rezygnować ze wsparcia dla Syrii. „Pomimo ryzyka, wycofanie się z pomocy byłoby błędem. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić pokojowy i stabilny rozwój sytuacji” – powiedziała Schulze.

Niemieckie zobowiązanie do przekazania pomocy zostało ogłoszone podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych przed dziewiątą międzynarodową konferencją w sprawie Syrii w Brukseli. W wydarzeniu uczestniczy około 80 delegacji, w tym przedstawiciele państw regionu i ONZ. Po raz pierwszy w rozmowach bierze udział syryjski minister spraw zagranicznych Asaad Hassan al-Schaibani. Tematem przewodnim jest wsparcie dla Syrii po obaleniu režimu Baszara al-Assada.

Warto jednak zauważyć, że tegoroczna suma wsparcia jest niższa niż w 2024 roku, gdy Niemcy zadeklarowały ponad miliard euro na pomoc dla Syryjczyków oraz uchodźców syryjskich. Dyplomaci wskazują, że jednym z powodów ograniczenia kwoty jest brak uchwalonego budżetu federalnego po upadku koalicji rządzącej.

źródło: zeit.de