NAJNOWSZE ARTYKUŁY

W Niemczech kolejna fala obniżek cen w dyskontach: Aldi, Lidl, Norma i inni reagują na konkurencję

0

Trwa wojna cenowa między niemieckimi dyskontami

Niemieckie sieci handlowe toczą zaciętą walkę o miano lidera cenowego. Trzy tygodnie po tym, jak Lidl ogłosił szeroko zakrojoną akcję obniżek – obejmującą ponad 500 produktów – Aldi odpowiada zdecydowanym ruchem. Tym razem to właśnie Aldi ogłosiło trwałe obniżki cen dla 25 wybranych artykułów. W ślad za nim poszły inne sieci, w tym Norma, Kaufland, Lidl, Penny oraz Netto Marken-Discount.

Konsumenci zyskują, ale ceny ogólnie nadal wysokie

Chociaż obniżki są wyraźnie zauważalne w wielu kategoriach, ogólna sytuacja cenowa w niemieckich supermarketach nadal nie napawa optymizmem. W maju 2025 roku ceny artykułów spożywczych wzrosły średnio o 2,8% w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Szczególnie dotkliwe podwyżki odnotowano w przypadku masła (+17,6%), czekolady (+20,2%) i owoców (+7,4%).

Wysokie ceny produktów markowych – zwłaszcza słodyczy zawierających większą ilość kakao – wynikają z gwałtownych wzrostów cen surowców. Producenci zapowiadają dalsze przenoszenie kosztów na konsumentów. Tym bardziej liczy się każda inicjatywa obniżająca ceny produktów codziennego użytku.

Zakres obniżek cen: co i gdzie potaniało?

Aldi Nord i Aldi Süd

Obniżki objęły szeroki wachlarz produktów: od kosmetyków, przez słodycze, po konserwy rybne i karmę dla zwierząt. Przykładowo:

  • Balsam do stóp z mocznikiem Urea Fußbalsam (150 ml): z 1,85 € na 1,65 €,
  • Mleczne batoniki Milch Jumbo-Riegel (150 g): z 1,89 € na 1,69 €,
  • Tuńczyk w oleju Thunfisch in Öl (185 g): z 1,39 € na 1,29 €,
  • Miód Honig im Spender (500 g): z 2,49 € na 2,39 €,
  • Chrupiące poduszeczki dla kotów Katzen Knusperkissen (150 g): z 0,99 € na 0,95 €.

Lidl

Sieć Lidl nie pozostała w tyle. W odpowiedzi na ruchy konkurencji, obniżyła ceny identycznych lub zbliżonych produktów:

  • Krem do stóp z mocznikiem Fußcreme Urea Cien Med (100 ml): z 1,69 € na 1,09 €,
  • Czekolada z ciasteczkami Mister Choc Schoko & Keks (300 g): z 3,49 € na 3,29 €,
  • Filety z tuńczyka w sosie własnym Thunfischfilets im eigenen Saft (195 g): z 1,39 € na 1,29 €,
  • Sucha karma dla kotów Katzentrockenfutter Coshida (1 kg): z 2,49 € na 2,35 €.

Norma

Także Norma zapowiedziała trwałe obniżki cen. Dotyczą one m.in.:

  • Filety z tuńczyka Thunfischfilets La Paloma (195 g): z 1,39 € na 1,29 €,
  • Poduszeczki z nadzieniem dla kotów Gefüllte Knusperkissen Cat Bonbon (150 g): z 0,99 € na 0,95 €,
  • Chusteczki oczyszczające Reinigungstücher Elcurina (50 szt.): z 1,89 € na 1,65 €.

Kaufland, Penny, Netto i Rewe

Kaufland potwierdził, że wprowadził obniżki w odpowiedzi na ruchy konkurencji. Także Penny i Netto Marken-Discount przystąpiły do akcji. Rewe obniżyło m.in.:

  • Gyros Pfannengyros ja! (500 g): z 4,99 € na 4,79 €,
  • Gulasz Erbseneintopf Rewe Beste Wahl (400 g): z 1,39 € na 1,29 €,
  • Mieszanka orzechów Nussmix Ja! (150 g): z 1,39 € na 1,19 €.

Co stoi za obniżkami?

Według informacji podanych przez niemieckie media, głównym powodem obecnej fali obniżek są spadające ceny surowców oraz niższe koszty energii. Jak informuje jeden z branżowych insiderów: „Discounterzy przekazują teraz te oszczędności swoim klientom”.

Podsumowanie: Klienci zyskują, ale ostrożność nadal wskazana

Choć konsumenci mogą cieszyć się z szeregu obniżek cen w popularnych dyskontach, warto pamiętać, że ceny wielu produktów – zwłaszcza markowych – wciąż rosną. Trwa intensywna rywalizacja między sieciami, z której mogą skorzystać ci, którzy świadomie planują zakupy i porównują ceny.

Obserwując dalszy rozwój sytuacji, warto śledzić kolejne ruchy największych sieci handlowych – nie tylko z perspektywy oszczędności, ale także jakości i składu oferowanych produktów.

źródło: bild.de

Niemcy: Nauczyciele przeciwko ustawowym ograniczeniom wiekowym dla TikToka i Instagrama

0

Prezes Związku Nauczycieli ostrzega: „Zakazy są nierealne i nieskuteczne. Potrzebna jest edukacja medialna, nie blokady”.

Sprzeciw wobec propozycji ograniczenia dostępu do mediów społecznościowych

Niemiecki Związek Nauczycieli (Deutscher Lehrerverband) odrzuca propozycję wprowadzenia ustawowej granicy wiekowej dla korzystania z mediów społecznościowych, takich jak TikTok, Instagram czy Facebook. Prezes organizacji, Stefan Düll, uznał tego typu pomysły za oderwane od rzeczywistości i pozbawione sensu.

„Zrozumiała jest troska o ochronę dzieci, ale media społecznościowe to część codziennego życia młodych ludzi. Muszą oni nauczyć się, jak się w tej rzeczywistości poruszać. Zakazy tego nie ułatwią” — powiedział Düll w rozmowie z „Stuttgarter Zeitung” i „Stuttgarter Nachrichten”.

Głos polityków za restrykcjami

Pomysł wprowadzenia ograniczeń wiekowych dla użytkowników platform cyfrowych pojawił się w debacie publicznej za sprawą polityków koalicji rządzącej. Federalna minister sprawiedliwości Stefanie Hubig (SPD) opowiedziała się ostatnio za formalną granicą wiekową dla mediów społecznościowych. Takie rozwiązanie znalazło się również w umowie koalicyjnej CDU, CSU i SPD, gdzie zapowiedziano wzmocnienie ochrony dzieci i młodzieży w cyfrowym świecie.

Premier Szlezwiku-Holsztynu Daniel Günther (CDU) poszedł o krok dalej, domagając się wręcz całkowitego zakazu korzystania z mediów społecznościowych przez osoby poniżej 16. roku życia.

Zakaz nierealny, edukacja kluczowa

Dla prezesa Związku Nauczycieli propozycje te są jednak trudne do wdrożenia w praktyce. — „Potencjalne zakazy i granice wiekowe są niemal niemożliwe do egzekwowania” — podkreślił Düll.

Zamiast represyjnych środków, apeluje on o wzmocnienie edukacji medialnej w szkołach oraz odpowiedzialność rodziców. Jego zdaniem to właśnie właściwe przygotowanie dzieci do rozsądnego korzystania z internetu i mediów cyfrowych powinno być priorytetem.

Düll zaznaczył również, że dzieci i młodzież mają prawo do informacji. — „Może nam się to podobać lub nie, ale młodzi ludzie często czerpią wiedzę o polityce i aktualnych wydarzeniach właśnie z mediów społecznościowych” — zauważył.

Wychowanie cyfrowe zamiast blokad

Debata o roli platform cyfrowych w życiu młodego pokolenia w Niemczech nabiera tempa. W obliczu rosnącej obecności dzieci w przestrzeni internetowej, coraz więcej głosów nawołuje do mądrej edukacji cyfrowej zamiast zakazów, które trudno skutecznie wdrożyć.

Związek Nauczycieli wyraźnie daje do zrozumienia, że tylko poprzez wspólne działania szkół i rodzin można przygotować młode osoby do bezpiecznego i odpowiedzialnego korzystania z mediów cyfrowych, które już dziś są integralną częścią ich codzienności.

źródło: heise.de

Boże Ciało w Niemczech: Oto, w których landach jest to dzień wolny od pracy!

Boże Ciało jest znane w Niemczech pod nazwą „Fronleichnam”, która pochodzi od dwóch staroniemieckich słów „Fron” oznaczającego „Pana” i „Leichnam” oznaczającego ciało (zwłoki), a w tym kontekście „Ciało Pańskie”.

Kiedy w tym roku przypada Boże Ciało?

Boże Ciało ma zawsze miejsce w drugi czwartek po Zesłaniu Ducha Świętego lub 60 dni po Wielkanocy. W 2025 roku Boże Ciało wypada zatem 19 czerwca.

Oto najbliższe daty Bożego Ciała:

  • 19 czerwca 2025 r.
  • 4 czerwca 2026 r.
  • 27 maja 2027 r.
  • 15 czerwca 2028 r.

Gdzie w Niemczech Boże Ciało jest dniem wolnym od pracy?

W Niemczech Boże Ciało jest świętem państwowym i w związku z tym dniem wolnym od pracy w następujących krajach związkowych:

  • Bawaria
  • Badenia-Wirtembergia
  • Hesja
  • Nadrenia-Palatynat
  • Nadrenia Północna-Westfalia
  • Saarland

W zdominowanych przez protestantów krajach związkowych Boże Ciało nie jest zazwyczaj świętem państwowym. Do tych krajów związkowych należą:

  • Berlin
  • Brandenburgia
  • Bremen
  • Hamburg
  • Meklemburgia-Pomorze Przednie
  • Dolna Saksonia
  • Saksonia-Anhalt
  • Schleswig-Holstein

Szczególne przepisy w Saksonii

W Saksonii przeważają wprawdzie protestanci, ale są też regiony zamieszkałe w większości przez Serbołużyczan i katolików. Od czasu wejścia w życie w 1993 r. rozporządzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Saksonii odnośnie święta regionalnego Boże Ciało jest tutaj dniem wolnym od pracy.

W związku z późniejszym połączeniami i rozwiązaniami gmin powstała skomplikowana sytuacja prawna, zgodnie z którą Boże Ciało jest obchodzone jako święto państwowe jedynie w niektórych gminach powiatów Bautzen, Hoyerswerda i Kamenz. Gdzie pracownicy w Saksonii mogą pozostać w domu w dniu Bożego Ciała, można przeczytać w Rozporządzeniu w sprawie Bożego Ciała kraju związkowego Saksonii – patrz punkt „Anlage (zu § 1)”.

Szczególne przepisy w Turyngii

Turyngia jest drugim krajem związkowym w Niemczech, w którym sytuacja prawna dotycząca Bożego Ciała jest skomplikowana. W niektórych gminach i miastach powiatów Eichsfeld, Unstrut-Hainich-Kreis i Wartburgkreis święto katolickie jest więc dniem wolnym od pracy.

W pozostałych gminach i regionach obowiązują specjalne przepisy, jak np. prawo do bezpłatnego urlopu dla pracowników katolickich czy prawo do zwolnienia z zajęć szkolnych dla uczniów szkół katolickich. Instytucje katolickie, takie jak Caritas, regulują całodzienne urlopy dla wszystkich pracowników na swoim terenie.

Co świętujemy w Boże Ciało?

Boże Ciało to święto Najświętszego Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa. Jest ono bezpośrednio związane z Ostatnią Wieczerzą, którą Jezus Chrystus obchodził ze swoimi uczniami w Wielki Czwartek przed ukrzyżowaniem. Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus dał swoim naśladowcom żywe Ciało Pańskie – w postaci chleba i wina. W Boże Ciało katolicy świętują obecność Syna Bożego w sakramencie Eucharystii. Dlatego też w Kościele Katolickim święto to jest oficjalnie nazywane „Uroczystością Ciała i Krwi Chrystusa”.

Boże Ciało: Tło historyczne

Dzisiejsze święto Bożego Ciała zawdzięczamy zakonnicy Julianie z Liège. Żyła na początku XIII wieku i była gorliwą czcicielką Eucharystii. Przez wiele dni potrafiła trwać w cichej adoracji przed konsekrowaną Hostią. Potem miała wizję: Hostia przemieniła się w świetlisty księżyc, który jednak miał ciemną plamę. Boski głos wyjaśnił, że księżyc to rok kościelny, a ciemna plama wskazuje, że brakuje dnia świątecznego na cześć Świętej Eucharystii.

Uroczystości religijne od XIII wieku

W 1264 r. Boże Narodzenie zostało oficjalnie wprowadzone dla całego Kościoła. Zaledwie kilka lat później udokumentowana jest pierwsza procesja Bożego Ciała w Kolonii, podczas której konsekrowana hostia niesiona była ulicami w specjalnym naczyniu – monstrancji, od łacińskiego „monstrare” („ukazywać”).

Procesje w Niemczech jako protest w czasach narodowego socjalizmu

Procesje Bożego Ciała stały się również środkiem walki w okresie narodowego socjalizmu w Niemczech. Udział w nich był wtedy rozumiany również jako cichy protest przeciwko ideologii nazistowskiej.

Niemcy: Lawinowy wzrost czynszów w miastach mimo obowiązującej regulacji cen najmu

0

Monachium, Berlin i Frankfurt w czołówce najdroższych miast. Najem staje się luksusem, a mechanizmy ochronne okazują się nieskuteczne.

Czynsze w dużych miastach rosną w zawrotnym tempie

Mimo obowiązującej tzw. „hamulca czynszowego” (Mietpreisbremse) koszty najmu w niemieckich metropoliach rosną w zastraszającym tempie. Z analizy Federalnego Ministerstwa Budownictwa wynika, że średnie ceny ofertowe mieszkań w 14 największych miastach na prawach powiatu wzrosły od 2015 roku aż o 50%.

Największy wzrost odnotowano w Berlinie, gdzie stawki za nowe najmy wzrosły ponad dwukrotnie – aż o 107%. Na kolejnych miejscach znalazły się Leipzig (wzrost o 67,7%) oraz Brema (plus 57%). Najmniej dotkliwy wzrost wystąpił w Dreźnie – „zaledwie” o 28,4%.

Gdzie najdrożej? Monachium bezkonkurencyjne

Według danych opublikowanych przez Federalny Instytut ds. Budownictwa, Urbanistyki i Badań Przestrzennych (BBSR) najdroższym niemieckim miastem do życia pozostaje Monachium, gdzie przeciętna stawka za metr kwadratowy wynajmowanego mieszkania wynosi niemal 22 euro.

Na drugim miejscu uplasował się Berlin z prawie 18 euro za metr kwadratowy, a na trzecim Frankfurt nad Menem z kwotą około 16 euro.

Dane dotyczą mieszkań o powierzchni od 40 do 100 metrów kwadratowych i bazują na ogłoszeniach internetowych. Nie uwzględniono w nich ofert z list oczekujących, pośrednictwa bezpośredniego ani ogłoszeń wywieszanych fizycznie. Ministerstwo budownictwa zastrzega, że może to prowadzić do niepełnego obrazu sytuacji.

Lewica krytykuje rząd: „Czynszowa eksplozja niszczy społeczną równowagę”

Posłanka Lewicy (Die Linke) Caren Lay, która wystąpiła z interpelacją w tej sprawie do rządu federalnego, nie szczędziła krytyki:
„Eksplozja czynszów wysysa pieniądze z kieszeni lokatorów, szczególnie w miastach. Przeprowadzki stają się niemożliwe, a społeczeństwo dzieli się jeszcze mocniej pod względem ekonomicznym.”

Lay ostro skrytykowała fakt, że obecna koalicja rządząca (CDU i SPD) planuje przedłużenie obowiązywania obecnego hamulca czynszowego bez wprowadzenia jakichkolwiek jego wzmocnień, mimo że – jak twierdzi – mechanizm ten jest dziurawy i nie zapewnia realnej ochrony lokatorom.

Czym jest „hamulec czynszowy”? Teoretyczne ograniczenie, praktyczne obejścia

Obowiązująca od kilku lat regulacja cen najmu (Mietpreisbremse) ma chronić lokatorów w regionach z napiętą sytuacją mieszkaniową. Przepisy stanowią, że przy zawieraniu nowej umowy najmu czynsz nie powinien przekraczać o więcej niż 10% średniej stawki lokalnej.

Jednak istnieje wiele wyjątków i furtek, które sprawiają, że mechanizm ten często nie działa w praktyce:

  • nie dotyczy nowych budynków oddanych do użytku po 2014 roku,
  • nie obejmuje kompleksowo zmodernizowanych mieszkań,
  • dopuszcza dodatkowe opłaty za umeblowanie,
  • brakuje publicznej kontroli cen – to najemcy muszą samodzielnie dochodzić swoich praw i składać skargi przeciwko właścicielom mieszkań.

Sytuacja bez wyjścia dla wielu najemców

W świetle danych i krytyki ekspertów jasne staje się, że polityka mieszkaniowa w Niemczech nie nadąża za realiami rynkowymi. Dla wielu mieszkańców dużych miast najem staje się coraz bardziej obciążający finansowo, a zmiana mieszkania – praktycznie niemożliwa.

Tymczasem brakuje skutecznych mechanizmów prawnych, które mogłyby powstrzymać ten trend lub przynajmniej złagodzić jego skutki społeczne. Problem z roku na rok narasta – i bez zdecydowanej interwencji państwa może doprowadzić do dalszego pogłębiania nierówności społecznych i marginalizacji osób o niższych dochodach.

źródło: spiegel.de

Niemcy: Myśliwi wezwani do pobierania próbek – walka z afrykańskim pomorem świń trwa

1

W Nadrenii Północnej-Westfalii wykryto kolejne przypadki śmiertelnej choroby u dzików. Rozpoczyna się zakrojony na szeroką skalę monitoring.

Pięć przypadków ASP w Sauerlandzie – rusza akcja monitoringu

W Nadrenii Północnej-Westfalii wykryto dotychczas pięć przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASP) u padłych dzików – wszystkie miały miejsce w powiecie Olpe, w regionie Sauerland. W reakcji na te zdarzenia Ministerstwo Rolnictwa NRW zapowiedziało uruchomienie ogólnokrajowego monitoringu populacji dzików.

Myśliwi mają kluczowe zadanie – konieczne próbki krwi i wymazy

Ministerstwo apeluje do wszystkich myśliwych, aby aktywnie włączyli się w działania zapobiegające rozprzestrzenianiu się choroby. W przypadku ustrzelonych dzików należy pobrać próbkę krwi do specjalnych probówek. Jeśli dzik zostanie znaleziony martwy, należy pobrać wymaz przy użyciu specjalnego wacika.

Władze lokalne – zarówno powiaty, jak i miasta na prawach powiatu – zapewnią niezbędny sprzęt do pobierania próbek oraz będą odpowiedzialne za ich odbiór. Koszty badań laboratoryjnych pokryje kraj związkowy.

Minister rolnictwa apeluje: „Pomóżcie nam zatrzymać chorobę”

Minister rolnictwa NRW, Silke Gorißen (CDU), wezwała społeczność myśliwych do współpracy. – „Proszę, przyłączcie się do naszego programu monitoringu ASP. Tylko razem możemy skutecznie walczyć z tą wysoce zakaźną chorobą zwierząt” – zaapelowała w oficjalnym komunikacie.

Podczas wizyty w powiecie Olpe minister podkreśliła: – „Idealnym scenariuszem byłoby opanowanie i całkowite wyeliminowanie ogniska choroby właśnie tutaj”. Choć wirus nie stanowi zagrożenia dla ludzi ani innych gatunków zwierząt, to dla świń domowych i dzików jest niemal zawsze śmiertelny.

Całoroczny odstrzał dzików – wyjątek w strefie zakażonej

W Nadrenii Północnej-Westfalii całoroczny odstrzał dzików jest dozwolony jako środek zapobiegawczy przed rozprzestrzenianiem się wirusa. Jednak na obszarze oficjalnie uznanym za strefę zakażoną ASP obowiązują ograniczenia – tam polowanie zostało tymczasowo zawieszone, zgodnie z obowiązującą decyzją administracyjną.

Afrykański pomór świń – poważne zagrożenie dla hodowli

Afrykański pomór świń (ASP) to wysoce zakaźna, wirusowa choroba świń, która nie ma skutecznego leczenia. Przenosi się zarówno przez kontakt bezpośredni, jak i pośrednio – przez skażoną żywność, narzędzia czy odzież. Choć choroba nie zagraża ludziom, jej pojawienie się wśród dzikiej populacji może mieć katastrofalne skutki dla przemysłu hodowlanego.

Współpraca i czujność – klucz do sukcesu

Władze apelują do wszystkich zaangażowanych stron – myśliwych, rolników, instytucji oraz mieszkańców – o wzmożoną czujność, odpowiedzialne zachowanie i ścisłą współpracę. Tylko wtedy istnieje realna szansa, by zahamować rozprzestrzenianie się ASP i ochronić zarówno dziką przyrodę, jak i gospodarkę rolną regionu.

źródło: welt.de

Ofiara oszustwa telefonicznego straciła ponad 100 000 euro. Mężczyzna z Nadrenii-Palatynatu uwierzył „policjantom”

0

Nieznani sprawcy podszyli się pod funkcjonariuszy policji i wyłudzili od mieszkańca Zweibrücken kosztowności warte ponad sto tysięcy euro. Policja ostrzega przed rosnącą falą tzw. „szokujących telefonów” – jednej z najgroźniejszych metod oszustwa.

Oszuści udawali policjantów. Mężczyzna przekazał im majątek

Do zdarzenia doszło we wtorek w mieście Zweibrücken w Nadrenii-Palatynacie. Jak poinformowała w środę policja w Pirmasens, ofiara – starszy mężczyzna – padła ofiarą tzw. „Schockanrufs” (dosł. „szokującego telefonu”).

Sprawcy zadzwonili do niego, podając się za funkcjonariuszy policji kryminalnej. Twierdzili, że jego dom jest w niebezpieczeństwie i że może stać się celem napaści.

Przekonany o grożącym mu niebezpieczeństwie, mężczyzna postanowił współpracować z rzekomymi stróżami prawa. Zgodnie z ich instrukcjami przekazał im swoje kosztowności – o łącznej wartości przekraczającej sto tysięcy euro. Według policji chodzi o „dolny zakres sześciocyfrowy”, co oznacza sumę między 100 000 a 150 000 euro.

Policja apeluje: prawdziwi funkcjonariusze nigdy nie żądają pieniędzy

Po ujawnieniu oszustwa sprawą zajęła się policja kryminalna, która wszczęła śledztwo. Równocześnie funkcjonariusze ostrzegają społeczeństwo przed tego typu przestępstwami.

„Policja nigdy nie żąda od obywateli pieniędzy ani kosztowności, niezależnie od okoliczności” – podkreślili śledczy z Pirmasens.

Apelują, by zachować szczególną ostrożność wobec niespodziewanych telefonów, zwłaszcza od osób podających się za policjantów, prokuratorów czy urzędników. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń należy niezwłocznie zakończyć rozmowę i skontaktować się z lokalną komendą policji.

Metoda „na policjanta” coraz powszechniejsza w Niemczech

Tzw. Schockanrufe są jedną z najbardziej perfidnych metod stosowanych przez grupy przestępcze. Ich ofiarami najczęściej padają osoby starsze, które łatwiej zastraszyć i zmanipulować.

Oszuści potrafią prowadzić rozmowy w sposób niezwykle przekonujący. Często podają nawet nazwiska rzekomych funkcjonariuszy i wykorzystują dźwięki w tle, które mają imitować policyjne biuro lub akcję operacyjną.

Z danych niemieckiej policji wynika, że liczba tego rodzaju przestępstw rośnie, a szkody sięgają łącznie milionów euro rocznie.

Jak się chronić?

Policja przypomina, że:

  • Funkcjonariusze nigdy nie odbierają osobiście pieniędzy ani biżuterii.
  • W przypadku podejrzanego telefonu należy natychmiast się rozłączyć.
  • Warto poinformować bliskich, zwłaszcza starsze osoby, o tego typu metodach oszustwa.
  • W razie wątpliwości najlepiej zadzwonić na oficjalny numer policji – 110 w Niemczech.

Tragiczne skutki psychologiczne

Poza stratami finansowymi, ofiary tego typu oszustw często zmagają się z silnym stresem, poczuciem winy i wstydu. Wielu z nich potrzebuje później wsparcia psychologicznego. Przestępcy wykorzystują zaufanie i lęk – to sprawia, że ich działania są wyjątkowo brutalne w skutkach, nawet jeśli nie dochodzi do fizycznej przemocy.

źródło: stern.de

Niemcy: Flagi narodowe przed każdą komendą policji. Turyngia jako pierwsza wprowadza całoroczną obowiązkową flagę państwową

1

Turyngia jako pierwszy kraj związkowy wprowadza obowiązek trwałego eksponowania flagi Niemiec, landu i Unii Europejskiej na wszystkich budynkach państwowych. Decyzja ta wywołała polityczne poruszenie i dyskusję na temat symboliki narodowej.

Trzy flagi na wszystkich budynkach publicznych w Turyngii

Turyngia jako pierwszy niemiecki kraj związkowy zdecydowała się na stałe wywieszanie trzech flag – niemieckiej, landowej oraz unijnej – przed wszystkimi budynkami należącymi do landu. Nowe przepisy mają wejść w życie już w przyszłym tygodniu.

Oznacza to, że odtąd flagi będą powiewać m.in. przed:

  • 53 komisariatami policji,
  • Szkołą straży pożarnej Landu,
  • wszystkimi sądami krajowymi,
  • urzędami państwowymi.

„Flaga państwowa to symbol demokracji”

Minister spraw wewnętrznych Turyngii Georg Maier (SPD) tłumaczy decyzję jako działanie mające na celu podkreślenie wartości demokratycznych. W rozmowie z BILD stwierdził:
– Nie potrzebujemy do tego ustawy. Możemy to wprowadzić w drodze rozporządzenia. Rada ministrów porozumiała się w tej sprawie i przyjmie odpowiednie zmiany we wtorek. Flaga państwowa symbolizuje demokrację. Od dawna przeszkadza mi, że AfD obnosi się z tymi barwami, jakby były wyłącznie ich własnością.

Wypowiedź ministra odnosi się do faktu, że barwy narodowe są często wykorzystywane przez ugrupowania prawicowe, w tym Alternatywę dla Niemiec (AfD), co wywołuje kontrowersje i prowadzi do zawłaszczania symboli państwowych.

Polityczne napięcia wokół symboliki flag

Początkowo planowano, że turyńska koalicja rządząca, określana mianem „koalicji jeżynowej” (CDU, SPD i BSW), przedstawi projekt ustawy w tej sprawie w parlamencie landowym. Ostatecznie jednak projekt został wycofany.

Powodem była zbieżność z propozycją AfD, która przedłożyła własny projekt ustawy. Ten jednak przewidywał nie tylko obowiązkowe wywieszanie flag państwowych, ale również zakaz eksponowania symboli organizacji pozarządowych oraz innych znaków – w tym m.in. flagi tęczowej czy emblematów NGO. Minister Maier skomentował to następująco:

– AfD chciała zmusić nas do rezygnacji z flagi Unii Europejskiej. Próbuje nas poróżnić. Na to nie pozwolimy. Bez Europy sytuacja wyglądałaby źle.

Koszty minimalne, efekt symboliczny znaczący

Minister Maier zapewnia, że jednostki podległe jego resortowi mają wystarczające zapasy flag, a wprowadzenie rozporządzenia nie pociągnie za sobą znacznych kosztów. Pomysł zyskał również poparcie szefa kancelarii krajowej Turyngii, Stefana Gruhnera (CDU), który powiedział:

– Chcemy w ten sposób zapewnić jednolite podejście w całym kraju związkowym. Jesteśmy głęboko przekonani, że całoroczne wywieszanie flag może wzmocnić poczucie wspólnoty i tożsamości regionalnej.

Możliwe rozszerzenie na szkoły i budynki komunalne

Choć rozporządzenie dotyczy budynków landowych, otwiera ono drogę do wprowadzenia podobnych praktyk w instytucjach komunalnych, takich jak szkoły. Minister Maier wyraził nadzieję, że również władze lokalne wezmą przykład z rozporządzenia i podejmą podobne działania:

– Rekomendujemy gminom i miastom, aby wzorowały się na nowym rozporządzeniu i również eksponowały flagi przed swoimi budynkami urzędowymi.

Symboliczny krok w czasach napięć

Decyzja Turyngii o wprowadzeniu całorocznego obowiązku flagowania wpisuje się w szerszą debatę na temat narodowych symboli w Niemczech. Flaga, która była niegdyś symbolem oporu wobec monarchii i wojny – dziś ponownie staje się znakiem sprzeciwu, tym razem wobec populizmu i prób zawłaszczania tożsamości narodowej przez skrajną prawicę.

Jednocześnie ten symboliczny krok ma na celu zjednoczenie społeczeństwa wokół wartości konstytucyjnych – demokracji, praworządności i wspólnoty europejskiej.

źródło: bild.de

Niemcy: Najbardziej przyjazne rowerzystom miasta. Znamy zwycięzców rankingu ADFC 2024

0

Które niemieckie miasta są najprzyjaźniejsze dla rowerzystów?

We wtorek w Berlinie ogłoszono wyniki ogólnokrajowego rankingu miast najbardziej przyjaznych dla rowerzystów, opracowanego przez Allgemeiner Deutscher Fahrrad-Club (ADFC) i wspieranego przez Federalne Ministerstwo Transportu. Ranking opiera się na wynikach testu klimatu rowerowego (Fahrradklima-Test), w którym mieszkańcy oceniali m.in. infrastrukturę rowerową, bezpieczeństwo, komfort jazdy i wzajemny szacunek w ruchu ulicznym. W edycji 2024 wzięło udział około 213 tysięcy osób z ponad 1000 miejscowości.

Frankfurt liderem wśród metropolii, Tübingen zwycięzcą w małych miastach

W kategorii miast powyżej 500 tys. mieszkańców najlepszym wynikiem może pochwalić się Frankfurt nad Menem, wyprzedzając Hanower i Bremę. W grupie miast liczbą mieszkańców przekraczających 200 tys. niezmiennie na pierwszym miejscu uplasowało się Münster. Erlangen obroniło tytuł lidera w przedziale 100–200 tys. mieszkańców, wyprzedzając Darmstadt i Oldenburg.

W mniejszych kategoriach triumfowały kolejno: Tübingen (50–100 tys.), Baunatal (20–50 tys.) oraz Wettringen (poniżej 20 tys.). Miasto Akwizgran (Aachen) otrzymało nagrodę specjalną za szczególnie pozytywny klimat współżycia uczestników ruchu drogowego.

Poprawa, ale wciąż dużo do zrobienia

Średnia ocen w skali szkolnej (od 1 do 6) poprawiła się z 3,96 w 2022 roku do 3,92 w bieżącej edycji. Największe postępy odnotowano w Norymberdze, gdzie wprowadzono nowe, przyjazne rowerzystom sygnalizacje świetlne i rozbudowano infrastrukturę ścieżek rowerowych. W dużych miastach widoczna jest ogólna poprawa ocen, choć np. Berlin, Monachium, Düsseldorf, Dortmund i Essen wypadły gorzej niż dwa lata temu.

Inwestycje działają: przykład Tübingen

Zdaniem Franka Masurata, przewodniczącego ADFC, inwestycje w rozbudowę tras rowerowych, budowę parkingów rowerowych czy mostów przynoszą natychmiastowe efekty w postaci większego zadowolenia cyklistów. Dobrym przykładem jest Tübingen, które mimo górzystego ukształtowania terenu zyskało miano miasta przyjaznego rowerzystom dzięki konsekwentnie wdrażanemu planowi rowerowemu. Na szczególną uwagę zasługuje gęsta sieć oznakowanych tras, imponujące mosty rowerowe oraz nowoczesna infrastruktura przy głównym dworcu – w tym rowerowy parking podziemny, myjnia rowerowa i kawiarnia.

Bezpieczeństwo nadal dużym problemem

Mimo poprawy ogólnego zadowolenia, ADFC alarmuje, że ponad dwie trzecie rowerzystów nie czuje się bezpiecznie na drogach. Wiele ścieżek jest zbyt wąskich lub zablokowanych przez samochody, a na jezdniach bez wyznaczonego pasa dla rowerów często dochodzi do niebezpiecznego wyprzedzania. Liczba śmiertelnych wypadków rowerowych nie maleje, co organizacja uznaje za „nieakceptowalne”. Szczególnie mniejsze gminy mają jeszcze sporo do nadrobienia.

Rowerowa rewolucja w szkołach i nowe koncepcje mobilności

Przykładem zmian na lepsze jest także Tübingen, gdzie dzięki planowi „Radverkehrskonzept Tübingen 2030” dzieci mogą bezpieczniej docierać rowerem do szkół w centrum. W godzinach szczytu szkolnego samochody nie mają tam wstępu, co znaczną poprawiło bezpieczeństwo. Zaangażowanie społeczne i polityczne odgrywa tu kluczową rolę – aktywiści miejscy, przedstawiciele Zielonych oraz lokalne inicjatywy obywatelskie aktywnie wspierają zmiany.

Ranking i metodologia

Ranking ADFC jest tworzony co dwa lata i podzielony na sześć kategorii w zależności od wielkości miasta, co pozwala na sprawiedliwe porównanie metropolii z małymi miejscowościami. Choć badanie nie jest w pełni reprezentatywne statystycznie, uznawane jest za jedną z największych na świecie ankiet dotyczących satysfakcji z infrastruktury rowerowej.

Minister transportu Patrick Schnieder wyraził zadowolenie z efektów wsparcia finansowego ze strony rządu federalnego. Zwrócił jednak uwagę, że w przeszłości budżet na rozwój ruchu rowerowego był znacznie ograniczany. Obecnie oczekuje się na przyjęcie nowego budżetu przez koalicję rządzącą.

Zarówno wyniki, jak i rosnąca liczba uczestników dowodzą, że temat rowerowej mobilności zyskuje w Niemczech na znaczeniu i staje się ważnym elementem polityki miejskiej.

źródło: taz.de

Niemcy: Co się zmienia w lipcu 2025? Więcej pieniędzy dla seniorów i opiekunów, wyższe opłaty za DHL i zmiany w wypłacie gotówki

1

Wraz z początkiem lipca w Niemczech wchodzą w życie istotne zmiany finansowe i organizacyjne, które dotyczą zarówno emerytów, pracowników opieki, jak i osób korzystających z usług pocztowych czy bankowych. Oto szczegółowy przegląd najważniejszych nowości, które obowiązują od 1 lipca 2025 roku.

Podwyżka emerytur – więcej pieniędzy dla seniorów

Z dniem 1 lipca emerytury w Niemczech wzrosną o 3,74%. Dla osób otrzymujących miesięczną emeryturę w wysokości 1 000 euro oznacza to dodatkowe 37,40 euro. Dla przykładu – tzw. emerytura standardowa (uzyskiwana po 45 latach składkowych przy przeciętnych zarobkach) wzrośnie o 66,15 euro miesięcznie.

Uwaga: wyższe emerytury mogą skutkować obowiązkiem podatkowym. Każdy dochód przekraczający ustawowy próg wolny od podatku musi zostać opodatkowany. Wysokość tego progu zależy od roku przejścia na emeryturę i – w przypadku osób, które przeszły na emeryturę przed 2023 rokiem – także od regionu (wschód lub zachód Niemiec). Przykładowo:

  • Emeryci z 2005 roku mogą w 2025 r. zarobić do 22 034 euro (zachód) lub 20 573 euro (wschód) bez konieczności płacenia podatku.
  • Osoby, które przejdą na emeryturę w 2025 roku, mają jednolity próg na poziomie 17 148 euro w całych Niemczech.

Wyższe świadczenia dla ofiar reżimu NRD

Od lipca wzrosną również tzw. renty ofiar reżimu SED. Osoby, które były więzione z powodów politycznych w NRD, otrzymają 400 euro miesięcznie – o 70 euro więcej niż dotychczas.

Podwyżki w sektorze opieki nad seniorami

Zgodnie z nowymi przepisami rosną także stawki godzinowe dla osób pracujących w opiece nad osobami starszymi:

  • Opiekunowie dyplomowani (fachpflegekräfte): 20,50 euro/godz.
  • Wykwalifikowani pomocnicy: 17,35 euro/godz.
  • Pomocnicy bez kwalifikacji: 16,10 euro/godz.

Termin na złożenie deklaracji podatkowej

Do 31 lipca 2025 roku należy złożyć zeznanie podatkowe za rok 2024. Dla osób korzystających z pomocy doradców podatkowych termin ten przedłuża się do 30 kwietnia 2026 roku. Od tej zasady istnieją wyjątki, m.in. dla rolników i leśników.

DHL podnosi ceny za przesyłki zagraniczne

Od lipca wzrosną ceny za międzynarodowe paczki i listy wysyłane przez DHL. Zmiany dotyczą wielu kategorii wagowych i krajów docelowych. Przykładowo:

  • Paczka XS o wadze do 2 kg do kraju UE kosztować będzie 6,99 euro przy nadaniu online – to o 50 centów więcej niż dotychczas.

Ponadto DHL wprowadza jednolity limit wagowy dla przesyłek międzynarodowych – 30 kg. Jak podano w komunikacie firmy, zgodność z tą normą wynika z przepisów Światowego Związku Pocztowego, które obowiązują w większości krajów.

Zmiany w wypłacie gotówki

Dotychczas klienci Deutsche Bank, Commerzbank, Postbank i HypoVereinsbank mogli wypłacać gotówkę na stacjach benzynowych Shell bez minimalnej wartości zakupów i bez opłat – dzięki porozumieniu w ramach tzw. Cash Group. Ta współpraca wygasa jednak z końcem czerwca i nie zostanie przedłużona.

Od lipca klienci tych banków będą musieli korzystać z bankomatów lub wypłat gotówki w supermarketach.

Jednocześnie 28 czerwca weszła w życie Ustawa o wzmocnieniu dostępności usług finansowych, która nakłada obowiązek dostosowania bankomatów do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Przykładowo: pojawią się opcje powiększenia tekstu na ekranie oraz dźwiękowe komunikaty dla osób niedowidzących.

Większa elastyczność w opiece domowej

Dla osób opiekujących się bliskimi w domu przewidziano więcej elastyczności. Połączenie świadczeń z tytułu tzw. opieki zastępczej (Verhinderungspflege) i krótkoterminowej (Kurzzeitpflege) pozwoli uzyskać do 3 539 euro rocznie.

Nowością jest zniesienie wymogu sześciomiesięcznego okresu opieki, który dotąd był konieczny, by ubiegać się o świadczenia z tytułu opieki zastępczej. Wystarczy, że osoba wymagająca opieki ma przyznany co najmniej 2. stopień potrzeby opieki (Pflegegrad 2). W sytuacjach losowych – jak choroba lub urlop opiekuna – ubezpieczenie pokryje koszty zatrudnienia osoby zastępującej.

Podwyżki dla posłów Bundestagu

Od 1 lipca wzrosną również diety dla 630 członków Bundestagu. Ich miesięczne wynagrodzenie zwiększy się o 5,4% i wyniesie około 11 834 euro brutto.

Zmiany, które przynosi lipiec 2025 roku, pokazują szeroki zakres reform – od świadczeń socjalnych po usługi bankowe i pocztowe. Choć część z nich oznacza wzrost dochodów, inne wiążą się z dodatkowymi kosztami lub koniecznością dostosowania się do nowych realiów. Dla wielu obywateli Niemiec będą to zmiany odczuwalne – zarówno w domowym budżecie, jak i w codziennym funkcjonowaniu.

źródło: utopia.de

Niemcy zaostrzają przepisy dotyczące Bürgergeld: surowsze kary za nieobecność na spotkaniach w Jobcenter

2

Minister pracy zapowiada zdecydowane działania wobec osób lekceważących obowiązki

W Niemczech planowane są zmiany w systemie Bürgergeld (zasiłku obywatelskiego), które mają na celu zaostrzenie sankcji wobec beneficjentów niestawiających się na wyznaczonych spotkaniach w urzędach pracy (Jobcenter). Minister pracy Bärbel Bas zapowiedziała podczas ogólnokrajowego Dnia Jobcenter w Berlinie konkretne zmiany legislacyjne, które mają umożliwić skuteczniejsze egzekwowanie obowiązków przez osoby pobierające świadczenia.

Bas: „Kto szuka pracy, musi współpracować”

Podczas swojego wystąpienia minister Bas podkreśliła, że każdy, kto poważnie podchodzi do szukania zatrudnienia i korzysta ze wsparcia państwa, powinien aktywnie uczestniczyć w procesie. – Termin w Jobcenter musi być traktowany poważnie. Jeżeli ktoś go lekceważy, powinny nastąpić odczuwalne konsekwencje – zaznaczyła.

Minister przyznała, że z wielu ośrodków dochodzą głosy o dużej liczbie nieusprawiedliwionych nieobecności. Choć nie prowadzi się oficjalnych statystyk, według relacji pracowników Jobcenter zdarza się, że nawet połowa zaplanowanych spotkań nie dochodzi do skutku. – To zjawisko musi się zmienić. Pracujemy nad rozwiązaniem ustawowym, które da urzędnikom skuteczne i bezpieczne narzędzia prawne do reagowania – dodała Bas.

Możliwa całkowita utrata świadczeń

Zgodnie z aktualnymi przepisami, w przypadku nieobecności na spotkaniu świadczenie może zostać pomniejszone o 10%. Jednak według zapowiedzi rządu sankcje mają być zaostrzone, szczególnie wobec osób, które wielokrotnie odmawiają przyjęcia możliwego do wykonania zatrudnienia. W takich przypadkach planowane jest całkowite odebranie prawa do świadczenia.

Zgodnie z umową koalicyjną SPD i CDU/CSU celem reformy Bürgergeld jest przekształcenie go w nowoczesny system podstawowego zabezpieczenia dla osób poszukujących pracy, oparty na zasadzie „wspierania i wymagania” („Fördern und Fordern”).

Szybka, ale przemyślana reforma

Minister zapowiedziała, że reforma Bürgergeld zostanie wprowadzona szybko, ale bez zbędnego pośpiechu. – Pracujemy bardzo intensywnie nad projektem ustawy. Zdajemy sobie sprawę, że temat podstawowego zabezpieczenia społecznego budzi silne emocje polityczne – przyznała Bas.

Podkreśliła jednocześnie, że kluczowe jest zapewnienie kompleksowego wsparcia dla osób korzystających z pomocy społecznej, a jednym z istotnych punktów planowanej zmiany jest także skrócenie tzw. okresu ochronnego dla oszczędności, które aktualnie nie są brane pod uwagę przy wyliczaniu świadczenia.

Bürgergeld dla uchodźców z Ukrainy: zmiany dopiero od 2025 roku

Bärbel Bas odniosła się także do sytuacji uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy obecnie otrzymują Bürgergeld na takich samych zasadach jak niemieccy bezrobotni. Zapowiedziała, że osoby przybywające do Niemiec po 1 kwietnia 2025 roku będą traktowane według przepisów obowiązujących dla pozostałych grup uchodźców i będą otrzymywać jedynie niższe świadczenia z systemu dla azylantów.

Do tego czasu Ukraińcy będą nadal otrzymywać Bürgergeld, dopóki nie wypracujemy nowego rozwiązania. Zależy nam na tym, by Jobcenter nie były dodatkowo obciążone biurokracją – wyjaśniła minister.

Głównym celem polityki rządu pozostaje jak najszybsze włączenie uchodźców z Ukrainy na niemiecki rynek pracy.

źródło: tagesschau.de