Niemcy: Publiczne ładowanie jest droższe niż tankowanie! Właściciele samochodów spalinowych podróżują taniej

    Ładowanie samochodów elektrycznych w publicznych punktach ładowania w Niemczech staje się coraz droższe. Co więcej, właściciele samochodów spalinowych płacą znacznie mniej za tę samą podróż.

    Właściciele samochodów z silnikami spalinowymi podróżują taniej

    Kierowcy samochodów elektrycznych płacą średnio 55 centów za kilowatogodzinę, a w punktach szybkiego ładowania nawet 66 centów. 100 kilometrów kosztuje więc 11,10 euro, a na szybkim ładowaniu 13,11 euro (przy zużyciu 20 kWh energii elektrycznej).

    Dla porównania: za ten sam dystans właściciele samochodów spalinowych muszą zapłacić mniej, dla nich 100 kilometrów przy zużyciu sześciu litrów benzyny kosztowało 10,38 euro (w teście koszt paliwa wyniósł 1,73 euro za litr Super E10 ).

    Jest to wynik badania stacji ładowania w Niemczech zleconego przez dostawcę energii elektrycznej Lichtblick, który przeanalizował taryfy wiodących operatorów energii mobilnej.

    Ceny ładowania w Niemczech wzrosły prawie dwukrotnie od 2019 roku

    W porównaniu do ostatniej kontroli sprzed roku, ceny w publicznych punktach ładowania w Niemczech wzrosły o trzy centy, a w punktach szybkiego ładowania nawet o cztery centy za kilowatogodzinę energii elektrycznej. Dzieje się tak pomimo faktu, że średnia cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w Niemczech spadła w tym samym okresie.

    W porównaniu z 2019 r. wzrost cen jest jeszcze bardziej dramatyczny, gdy przetestowano dwunastu wiodących dostawców ładowania. Test wykazał średnie koszty w wysokości 31,2 centa za kilowatogodzinę w normalnych punktach ładowania. Oznacza to, że ceny wzrosły prawie dwukrotnie w ciągu pięciu lat.

    Regionalne monopole powodują wzrost cen

    Według Lichtblick, głównym powodem wzrostu cen jest powstawanie regionalnych monopoli. Z reguły lokalni dostawcy energii mają ponad 80-procentowy udział w rynku zwykłych punktów ładowania. Wynika to z faktu, że tylko jeden operator punktów ładowania określa dostawcę energii elektrycznej. Brak konkurencji działa jako czynnik cenotwórczy.

    źródło: bild.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj

    3 KOMENTARZE

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    3 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Tomek

    Przecież od zawsze wiadomo, że głupota drogo kosztuje

    Filip

    Zadziałali z elektrykami jak rasowy dealer. Na początku działka gratis, a później bul.

    Tomek

    Dobrze, że nie wzięli pod uwagę diesla bo różnica byłaby jeszcze większa. Już, nie wspominając o czasie jaki traci się na ładowaniu, który można by było przeznaczyć np. na zarobkowanie czy spędzenie go z rodziną, a nie tkwienie gdzieś na trasie na stacji ładowania.

    3
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x