Miliony ludzi w Niemczech martwi się o swoją pracę z powodu koronakryzysu. Wpływa to między innymi na zachowania konsumenckie. Wskazują na to badania amerykańskiego think tanku „The Conference Board” (TCB) we współpracy instytutem niemieckiej gospodarki (niem. Institut der deutschen Wirtschaft, w skrócie IW).
Wartość wskaźnika zaufania konsumentów
Wartość wskaźnika zaufania konsumentów spadła z 101,5 punktu w pierwszym kwartale do 86,8 punktu w drugim. Dla porównania: poprzedni szczyt o wartości prawie 108 osiągnięto na początku 2018 r. Najlepsza możliwa wartość to 200, a najgorsza 0.
Spadek wartości tego wskaźnika odzwierciedlała ponure perspektywy zatrudnienia: jak bezpieczne jest utrzymanie pracy, ale także jak łatwo jest znaleźć nową. Równowaga między pozytywnymi i negatywnymi oczekiwaniami dotyczącymi pracy załamała się w drugim kwartale. Według współautora badania i ekonomisty IW Michaela Grömlinga, wniosek jest prosty: „Miliony ludzi w Niemczech poważnie martwią się swoją pracą”.
Słabe perspektywy zatrudnienia obniżają konsumpcjonizm
Chęć i potrzeby zakupowe obniżyły się. Wynika to głównie z faktu, że wielu pracownikom w Niemczech został skrócony czas pracy – tym samym obniżyły się ich dochody. „Nic dziwnego, że perspektywy zatrudnienia są tak negatywne” – powiedział Grömling w wywiadzie dla t-online.de.
Eksperci obawiają się również, że od jesieni nastąpi ogromna fala bankructw. „Perspektywy zatrudnienia są szczególnie negatywne w przemyśle motoryzacyjnym i lotniczym” – powiedział ekspert ekonomiczny Grömling.
Pewność konsumencka
Oprócz kwestii perspektyw zatrudnienia indeks „pewności konsumenckiej” składa się z pytań o skłonność do zakupów i własną sytuację finansową. Grömling ocenia: „Jedno jest pewne: złe perspektywy pracy deprecjonują konsumpcjonizm”.
Skłonność do zakupów gwałtownie spadła z powodu kryzysu wywołanego przez pandemię koronawirusa: tylko 40 procent ankietowanych uważa, że jest dobry moment na podjęcie decyzji o zakupie. „W szczególności zakup trwałych dóbr konsumpcyjnych jest odroczony”, ocenia Grömling. „Nie kupuję teraz samochodu ani kuchni, jeśli nie wiem, czy będę miał pracę za sześć miesięcy”.
Obniżka VAT-u
Ekonomista ma nadzieję, że właśnie na te sektory wpłynie obniżka podatku VAT w Niemczech. Przy dużych zakupach oszczędności są większe, niż przy zakupie żywności. Warunkiem tego jest, aby producenci obniżyli podatek VAT dla klientów. „To ekonomiczna próba napędzania konsumpcji krajowej” – powiedział Grömling.
Źródło: www.t-online.de
Niema żadnego strachu przed utratą pracy, Niemiecki żąd poga firmom tak że nie siejcie paniki, prędzej w Polsce ludzie stracą pracę bo kasy braknie.
Ty już chyba zapomniałeś polskiego języka. A prawdziwy kryzys to dopiero nadejdzie…
W Berlinie wszędzie szukają do pracy… Ale jak ktoś nie chce to nie będzie pracował