Pandemia koronawirusa mocno uderzyła w niemiecką gospodarkę. W szczególności dotknęło to branże hotelarską i gastronomiczną. Restauracje, hotele, bary i dyskoteki musiały pozostać całkowicie zamknięte. Po rozluźnieniu obostrzeń wiele firm mogło się teraz ponownie otworzyć i przyjmować gości. Niemniej jednak stowarzyszenie hoteli i restauracji w Niemczech, „Dehoga”, nadal maluje ponury obraz branży nawet po ponownym otwarciu.
Bez pomocy państwa tysiące firm nie przetrwają nawet czerwca
20 maja szef Dehoga, Guido Zöllick, zwrócił się do polityków: „Fundusz ratunkowy dla firm jest obecnie niezbędny. W przeciwnym razie dziesiątki tysięcy lokali zbankrutuje już w czerwcu.” Teraz stowarzyszenie popiera te oświadczenia dodatkowymi danymi – ankietą wśród 8 000 właścicieli restauracji na temat ich sytuacji po ponownym otwarciu placówek, której wyniki Dehoga opublikował 26 maja.
Na jej podstawie bilans gospodarzy wydaje się być „przerażający”. 81,5 procenta firm wskazało, że działania gospodarcze nie były możliwe, biorąc pod uwagę surowe wymogi, takie jak obowiązek zachowania odległości. 83,5% ankietowanych stwierdziło, że ich oczekiwania sprzedaży po ponownym otwarciu nie zostały spełnione.
Przychody poniżej oczekiwań
78,3 % niemieckich restauratorów było w stanie osiągnąć maksymalnie 50 procent swoich normalnych obrotów w pierwszych dniach po ponownym otwarciu. Jedna trzecia restauracji (31,9 %) osiągnęła sprzedaż jedynie od 25 do 50 % w porównaniu z rokiem poprzednim. 29,1 % knajp to od 10 do 25 % obrotów, a 17,3 % placówek miało nawet mniej niż 10 %. Oznacza to, że tylko 21,8 % ankietowanych gospodarzy odnotowało straty sprzedaży mniejsze niż 50 %, po ponownym otwarciu działalności.
„Restauratorzy – mimo że mogą już przyjmować gości – nadal są postawieni pod ścianą ze względu na obecne wymagania dotyczące odległości i ograniczenia kontaktów”, wyjaśnia prezes Dehoga Zöllick. Mówi o „wyjątkowo katastrofalnej sytuacji” i ponownie wzywa do pomocy rządowej.
Spadek sprzedaży o 80 procent od marca
Straty są jednak jeszcze bardziej dramatyczne w odniesieniu do całego okresu pandemii koronawirusa i wprowadzonych środków ostrożności: od 1 marca gospodarze odnotowali straty w wysokości 80 procent. Oczekuje się, że biorąc pod uwagę cały 2020 r. sprzedaż spadnie o co najmniej 55 procent.
Źródło: www.merkur.de