Kiedy nastąpi powrót do normalności? W debacie dotyczącej złagodzenia ograniczeń mających zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa, wielu premierów przestrzega przed nadmiernym pośpiechem – w obawie przed nawrotem pandemii. Komunikat rządu federalnego Niemiec stał się przedmiotem krytyki.
Kraje związkowe nalegaja na zachowanie rozwagi
Przedstawiciele krajów związkowych nalegają, aby zachować rozwagę w kwestii ewentualnego łagodzenia obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.
Premier Bawarii Markus Söder powiedział w swoim przemówieniu wielkanocnym, że bezpośrednio po świętach nie będzie można tak po prostu przywrócić sytuacji sprzed kryzysu. Ostrzegał przed zbyt wczesnym poluzowaniem środków ostrożności, które mogłoby według niego grozić nawrotem choroby. Söder zaznaczył, że istnieją obszary, w których można będzie znieść obostrzenia szybciej oraz takie, w których powrót do normalności będzie wymagał więcej czasu.
Kretschmann spodziewa się sporów dotyczących ponoszenia kosztów kryzysu koronawirusowego
Premier Badenii-Wirtembergii Winfried Kretschmann w swojej wypowiedzi dla „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” poprosił o cierpliwość. Polityk partii Zielonych spodziewa się ostrych dyskusji na temat tego, kto ma ponieść koszty pakietów ratunkowych.
Trzeba wytrzymać – do czasu znaczącej poprawy
Kolega Kretschmanna z Saksonii, Michael Kretschmer, również apelował o zrozumienie dla istniejących ograniczeń. Obecne środki „nie wynikają z samowoli państwa, ale ratują życie”. Polityk stwierdził, że trzeba wytrzymać tak długo, jak to konieczne.
Szef rządu Nadrenii-Palatynatu, Malu Dreyer (SPD), powiedziała gazecie „Süddeutsche Zeitung”, że dla niej „ochrona ludności ma najwyższy priorytet”. Potencjalnemu poluzowaniu ograniczeń musiałyby towarzyszyć surowe wymogi w zakresie zachowania zasad higieny. Premier Brandenburgii, Woidke, powiedział gazecie, że stopniowe znoszenie obostrzeń nastąpi dopiero wtedy, gdy sytuacja „znacząco i trwale się poprawi”.
Altmaier: „Światełko w tunelu”
Federalny minister gospodarki, Peter Altmaier, przestrzegał przed zbyt pospiesznym znoszeniem ograniczeń wynikających z kryzysu koronawirusowego. „Widzimy już światełko w tunelu, bo liczba nowych zakażeń nie wzrasta już tak mocno”, powiedział polityk CDU w wypowiedzi dla gazety „Augsburger Allgemeine”. Według niego jest to zasługą obywateli, którzy wykazują się dużą dyscypliną. „Ale jeśli złagodzimy lub zniesiemy ograniczenia zbyt wcześnie, może się okazać, że wszystkie te wyrzeczenia pójdą na marne.”
Zieloni skrytykowali komunikat rządu federalnego dotyczący możliwego poluzowania ograniczeń. „Z jednej strony twierdzi, że właściwie nie chce o tym mówić, a potem ciągle robi aluzje”, powiedział szef frakcji Anton Hofreiter. „To wywołuje atmosferę niepewności.”
W środę decyzja w sprawie ewentualnego złagodzenia ograniczeń
Kanclerz Angela Merkel i premierzy krajów związkowych Niemiec będą w środę dyskutować na temat kolejnej fazy walki z nowym koronawirusem. Zajmą się również kwestią ograniczeń dotyczących kontaktów oraz innych środków, takich jak np. zamknięcie szkół, które miały wstępnie obowiązywać do 19 kwietnia.
Przewodniczący Niemieckiego Związku Miast i Gmin, burmistrz Lipska Burkhard Jung, opowiedział się za stopniowym powrotem do normalności. Według niego przy spełnieniu pewnych warunków mogłoby to być dostosowane do sytuacji w poszczególnych regionach, ale podstawą powinna być koncepcja ogólnokrajowa.
Źródło: tagesschau.de
