2,5 mln osób w Niemczech zarabia mniej niż 2.000 euro brutto miesięcznie

1

Inflacja w Niemczech rośnie – w sierpniu wyniosła 3,9 procent, co jest najwyższym poziomem od 28 lat – natomiast płace niemalże stoją w miejscu. Z danych Federalnego Urzędu Statystycznego wynika, że ponad 2,5 miliona żyjących tu ludzi ma do dyspozycji mniej niż 2.000 euro brutto miesięcznie. Dotyczy to zatem około jednego na ośmiu pracujących na pełen etat pracowników, a we Wschodnich Niemczech nieomal jednego na pięciu.

Sprzątanie, gastronomia, turystyka i hotelarstwo – to branże charakteryzujące się niskim poziomem płac

Ogółem, na koniec 2020 roku, wynagrodzenie 2,545 mln pracowników w Niemczech zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin i podlegających ubezpieczeniu społecznemu nie przekraczało 2.000 euro miesięcznie. W Niemczech Zachodnich dotyczyło to 1,838 mln pracowników, czyli dziesięciu procent, a w Niemczech Wschodnich 707.000 osób, tj. osiemnastu procent zatrudnionych na pełen etat.

W niektórych sektorach płace są niskie od lat. Przykładem są zawody związane ze sprzątaniem, gastronomią, hotelarstwem czy turystyką. Są to jednocześnie te branże, które szczególnie mocno ucierpiały w wyniku pandemii koronawirusa.

Lewica, SPD i Zieloni za podniesieniem płacy minimalnej

Sabine Zimmermann, rzeczniczka Partii Lewicy ds. polityki rynku pracy, krytycznie wypowiedziała się na ten temat, podkreślając zwłaszcza problem nadal wyraźnie istniejących różnic w wynagrodzeniach między wschodem a zachodem kraju. Dodała, że rząd federalny musi zadbać o dostosowanie płac. W szczególności potrzebna jest jej zdaniem poprawa otoczenia biznesu, aby więcej osób mogło mieć dobrą pracę za godziwe wynagrodzenie.

Zimmermann wezwała do podniesienia płacy minimalnej do 13 euro, zgodnie z programem wyborczym Lewicy. SPD i Zieloni chcą wkrótce po wyborach do Bundestagu podnieść płacę minimalną do 12 euro. Zimmermann opowiedziała się również za zniesieniem pracy tymczasowej, która jej zdaniem pogłębia problem niskich płac.

Źródło: www.spiegel.de

Rząd Niemiec usunął z listy obszarów wysokiego ryzyka Cypr i całą Portugalię

Rząd Niemiec zdecydował o wykreśleniu Cypru i Algarve z listy obszarów wysokiego ryzyka zakażenia koronawirusem. Tym samym od niedzieli 19 września już cała Portugalia, która cieszy się dużą popularnością wśród urlopowiczów z Niemiec, przestała być zaliczana do tej kategorii.

Z listy obszarów wysokiego ryzyka usunięto również West Region w Irlandii, Brazylię, Indie, Nepal, Bangladesz i niektóre kraje afrykańskie. Pojawiły się na niej natomiast następujące kraje: Armenia, Wenezuela, Gujana, Belize, Mołdawia, Barbados oraz Antigua i Barbuda.

Po pobycie na obszarach wysokiego ryzyka osoby powracające do Niemiec, które nie są w pełni zaszczepione lub nie są ozdrowieńcami, muszą odbyć dziesięciodniową kwarantannę. Mogą one jednak uwolnić się od tego obowiązku po pięciu dniach, pod warunkiem uzyskania negatywnego wyniku testu na koronawirusa.

Źródło: www.welt.de

Temat szczepień rozpala emocje w pracy i w życiu prywatnym. Doświadczyła tego ponad jedna trzecia ankietowanych w Niemczech

Szczepienia to temat, który niekiedy bywa powodem konfliktów w pracy, a także w życiu prywatnym. Według ankiety przeprowadzonej przez instytut badania opinii publicznej YouGov na zlecenie agencji informacyjnej dpa, doświadczyła tego osobiście ponad jedna trzecia respondentów (37%). Około 15 procent ankietowanych stwierdziło, że w ich rodzinie doszło do kłótni na temat szczepień.

12 procent Niemców powyżej 18. roku życia uczestniczyło w takim sporze w miejscu pracy – choć należy wziąć pod uwagę, że część z tych pracowników wykonuje obecnie swoją pracę w systemie home office. 23 procent uczestników reprezentatywnego badania uprawnionych do głosowania przyznało, że w ich kręgu przyjaciół i znajomych doszło już do kłótni na temat szczepień.

Większość, bo aż 59 procent respondentów, stwierdziła, że w ich najbliższym otoczeniu nie doszło dotąd do sporu o to, czy powinno się zaszczepić, czy nie. 4 procent respondentów nie wiedziało, jakiej odpowiedzi udzielić.

Źródło: www.tagesschau.de

Niemcy: Jednostki specjalne ujęły podejrzanego o zastrzelenie pracownika stacji benzynowej

0

W Idar-Oberstein w sobotę wieczorem zastrzelono pracownika stacji benzynowej. Sprawca przez wiele godzin był nieuchwytny, aż w końcu został schwytany przez jednostki specjalne.

Policja w Idar-Oberstein poszukiwała na szeroką skalę mężczyzny, który miał zastrzelić pracownika stacji benzynowej. Do akcji poszukiwawczej użyto między innymi helikoptera.

Podejrzany nie stawiał oporu

Policja poinformowała, że podejrzany podczas zatrzymania przez jednostki specjalne w niedzielę rano nie stawiał oporu. Podejrzany to 49-letni Niemiec z powiatu Birkenfeld. Jego motyw jest na ten moment nieznany.

W sobotę wieczorem około godziny 21.20 doszło do utarczki słownej pomiędzy podejrzanym a pracownikiem stacji benzynowej. Po dokonaniu przestępstwa, podejrzany o morderstwo uciekł pieszo i początkowo podejrzewano, że przebywa na terenie miasta. Później funkcjonariusze przeszukiwali także okoliczne tereny leśne.

źródło: www.t-online.de

Niemcy: nieuprawniony podnajem lokalu uzasadnia wypowiedzenie umowy najmu

Najemcy nie mogą tak po prostu podnajmować części swojego mieszkania turystom. Potrzebują do tego zgody wynajmującego. Sąd Okręgowy w Berlinie orzekł, że jeśli takiego pozwolenia nie mają, a mimo to wynajmują pokój wczasowiczom, wówczas stanowi to podstawę do wypowiedzenia umowy najmu (sygn. akt: 63 S 309/19).

Wynajmujący upomnieli lokatorkę, ale ta nie zrezygnowała z podnajmu lokalu turystom

Fakt, że turystka wynajęła pokój działając na zlecenie wynajmującego, nie ma wpływu na orzeczenie sądu, jak donosi czasopismo „Das Grundeigentum” (nr 4/2021) stowarzyszenia właścicieli Haus und Grund Berlin. Doszło bowiem do poważnego naruszenia obowiązków przez najemczynię.

W przedmiotowej sprawie lokatorka wynajmowała pokój w swoim pięciopokojowym mieszkaniu turystom. Zamieściła w tym celu ogłoszenie na portalu internetowym. Wynajmujący upomnieli ją, domagając się zaprzestania takich praktyk. Wówczas najemczyni usunęła swój profil na platformie internetowej, ale mimo to przyjęła turystkę.

Sąd uznał, że postępowanie lokatorki stanowiło poważne naruszenie obowiązków uzasadniające wypowiedzenie umowy najmu

Lokatorka nie wiedziała, że turystka działała na zlecenie wynajmujących. Po opuszczeniu mieszkania przez kobietę, wynajmujący wręczyli jej wypowiedzenie umowy najmu. Sąd rejonowy stanął po stronie wynajmujących. Najemczyni złożyła apelację od wydanego wyroku.

Bez powodzenia: zachowanie najemczyni stanowiło poważne naruszenie obowiązków, które uzasadniało wypowiedzenie umowy najmu. List z upomnieniem nie pozostawiał wątpliwości. Sąd uznał, że wynajmujący mieli prawo do „zastawienia pułapki” na lokatorkę w celu sprawdzenia, czy zaprzestała ona stosowania praktyk, na które nie wyrazili zgody. Sąd podkreślił ponadto, że turystka nie wtargnęła do mieszkania wbrew woli najemczyni, lecz przebywała w nim za jej wiedzą i w jej obecności. Nie doszło więc do naruszenia miru domowego.

Źródło: www.t-online.de

Rząd Niemiec chce zwiększyć znaczenie testu na obecność przeciwciał koronawirusa!

Rząd federalny chce znacząco zwiększyć znaczenie testu na obecność przeciwciał koronawirusa! Niebawem ma on służyć jako dowód zakażenia u osób, które zaraziły się wirusem nieświadomie. W przypadku osób, które przeszły koronawirusa, wystarczy się zaszczepić jedynie jeden raz, aby uzyskać pełne szczepienie.

Spahn za podniesieniem znaczenia testu na koronawirusa

Minister zdrowia Jens Spahn (41, CDU) tłumaczył na łamach BILDa: „Wiele osób zostało zarażonych, nie zdając sobie z tego sprawy. Dzięki wysokiej jakości testowi na obecność przeciwciał można to teraz wykryć.” Dlatego też, według Spahna, w przyszłości „każdy będzie uznany za w pełni zaszczepionego, kto może udowodnić testem na obecność przeciwciał, że został zarażony i oprócz tego został raz zaszczepiony.” W ten sposób jeszcze więcej osób chętnych do szczepień szybko odzyskałoby wolność.

Ministerstwo Zdrowia w Niemczech informuje o nowych zasadach

Ministerstwo Zdrowia w Niemczech informuje, że nowa zasada zostanie niezwłocznie ogłoszona na stronie internetowej Instytutu Paula Ehrlicha i od tego momentu będzie obowiązywać w Niemczech. Przepisy dotyczące szczepień nie będą musiały być dostosowywane.

Koszty badania na obecność przeciwciał nie są jednak pokrywane. Obecnie wynoszą one około 20 do 25 euro.

Aby uzyskać status osoby wyleczonej (6 miesięcy od zakażenia), nadal wymagany jest pozytywny wynik testu PCR jako dowód. Ponieważ nie jest możliwe ustalenie, kiedy ktoś został zakażony i jak dobry jest efekt ochronny, nawet przy wysokiej jakości testach na obecność przeciwciał, nie są one jeszcze akceptowane jako dowód statusu „wyleczony”.

źródło: www.bild.de

Stowarzyszenie lekarzy w Niemczech domaga się zniesienia wszystkich obostrzeń!

Krajowe Stowarzyszenie Lekarzy Ustawowych Ubezpieczeń Zdrowotnych w Niemczech (Kassenärztliche Bundesvereinigung, w skrócie KBV) nie widzi już powodu do stosowania obostrzeń i żąda zakończenia „polityki paniki”. Ponieważ wszyscy obywatele mają dostęp do szczepionki, ich zdaniem odpowiedzialność za własne zdrowie spoczywa na nich samych, a nie na państwie.

Przewodniczący zarządu KBV Stephan Hofmeister wypowiedział się w piątek na spotkaniu przedstawicieli w Berlinie: „Jeśli przymusowe szczepienia nie są pożądane – a ja też ich nie chcę – to politycznie istnieje tylko jedna alternatywa: zniesienie wszystkich inicjowanych przez państwo ograniczeń”.

Ponieważ każdy obywatel Niemiec może się teraz chronić poprzez szczepienia i są one również dostępne, odpowiedzialność nie spoczywa już na państwie, ale na każdym z osobna. Sondaże pokazują, że ludzie nie szczepią się jako protest przeciwko naciskom politycznym. Dlatego Hofmeister zażądał: „Trzeba wreszcie skończyć ze straszeniem i paniką polityczną!”.

Skrytykował również obietnicę polityków dotyczącą szczepień przypominających, mimo że nie ma jeszcze zalecenia w tej sprawie od Stałej Komisji ds. Szczepień.

źródło: www.welt.de

Berlin: skonfiskowano rekordową ilość metamfetaminy – narkotyki zostały przemycone m.in. z Polski!

0

We wtorek organy celne dokonały niesamowitego odkrycia podczas obławy w Berlinie. Znaleziono ponad 18 kilogramów niebezpiecznej metamfetaminy i innych narkotyków. Kilka osób zatrzymano.

Wartość narkotyków opiewa na około cztery miliony euro

Służby celne skonfiskowały w Berlinie największą, jak do tej pory, ilość niebezpiecznej metamfetaminy. Podczas rewizji i aresztowania trzyosobowego gangu dilerów, zabezpieczono 18,1 kilograma syntetycznego narkotyku, a także prawie 30 kilogramów kokainy i około 47 kilogramów ecstasy Przedstawiciele służb celnych i prokuratury mówili o niezwykłym odkryciu, ponieważ wartość handlowa narkotyków szacowana jest na około cztery miliony euro. Jednocześnie jest to poważny cios dla handlu narkotykami.

Przemyt między innymi z Polski

Narkotyki zostały przemycone do Berlina z Holandii i Polski – miały być sprzedawane w całym mieście. To jak dotąd największe odkrycie metamfetaminy jest znakiem, że ten narkotyk coraz częściej pojawia się w Berlinie. Organy zajmujące się ściganiem przestępstw celnych przeszukały z pomocą sił specjalnych kilka mieszkań. Trzech podejrzanych mężczyzn, dwóch Niemców i jeden Wietnamczyk, zostało zatrzymanych i znajduje się w areszcie.

Metamfetamina silnie uzależnia

W Holandii największe do tej pory laboratorium do produkcji metamfetaminy odkryto dopiero latem. Jak wynika z przekazanych informacji, w laboratorium można było wyprodukować ponad 100 kilogramów narkotyku dziennie – o wartości handlowej około miliona euro. Uważa się, że „Crystal Meth”– inne określenie metamfetaminy – ma wysoki potencjał uzależniający.

Źródło: www.t-online.de

Dolna Saksonia wypłaci odszkodowania osobom poszkodowanym po zastrzykach z soli fizjologicznej

W kwietniu tysiące ludzi w okręgu Fryzji mogło zostać zaszczepionych przeciwko koronawirusowi za pomocą soli fizjologicznej zamiast szczepionki. Teraz mają otrzymać odszkodowanie w wysokości od 35 do 50 euro.

Ponad 10 000 poszkodowanych

Po tym, jak pielęgniarka z powiatowego punktu szczepień w Schortens przyznała się, że w strzykawkach do szczepionki przeciwko koronawirusowi znalazł się głównie roztwór soli fizjologicznej, kraj związkowy Dolna Saksonia i powiat Fryzja chcą teraz wypłacić odszkodowania ponad 10 000 poszkodowanym osobom.

Ci, którzy muszą powtórzyć szczepienie, otrzymają odszkodowanie w wysokości 35 euro, a ci, którzy muszą być zaszczepieni dwa razy, otrzymają 50 euro, podał powiat Fryzja. W tym celu należy złożyć wniosek i przedstawić dowód powtórnego szczepienia. Koszty pokrywane byłyby przez państwo.

Zakres manipulacji nie jest jasny

Rzeczywisty zakres rzekomych manipulacji dokonach przez podejrzaną pozostaje niejasny. Okręg Fryzja, w którego punkcie szczepień w Schortens pracowała kobieta do czasu jej wykrycia i zwolnienia w kwietniu, wezwał około 10 200 osób do uzupełnienia szczepień jako środek ostrożności.

Roztwór soli fizjologicznej jest regularnie stosowany do rozcieńczania płynu szczepionkowego i jest nieszkodliwy dla organizmu. Większość potencjalnie dotkniętych obywateli otrzymała w omawianym okresie jedną z dwóch szczepionek, a w kilku przypadkach obie.

Istnieje możliwość, że kobieta miała motywy polityczne. Z informacji SPIEGEL wynika, że w mediach społecznościowych porównała pandemię do grypy i za pośrednictwem aplikacji WhatsApp udostępniła oszczerczą karykaturę. Obrońca kobiety odrzuca jednak to podejrzenie.

źródło: www.spiegel.de

Facebook usunął konta należące do ruchu „Querdenker”

Facebook usunął ze swoich platform blisko 150 kont i grup, które firma internetowa przypisuje kontrowersyjnemu ruchowi „Querdenker”. Jest to pierwsza globalnie ukierunkowana akcja przeciwko grupie powodującej „skoordynowane szkody dla społeczeństwa” – powiedział Deutsche Presse-Agentur Nathaniel Gleicher, szef bezpieczeństwa Facebooka. Ucierpiały również konta założyciela „Querdenken” Michaela Ballwega, który wielokrotnie wzywał do protestów przeciwko polityce koronawirusowej. Akcja skierowana jest przeciwko „Querdenker” na Facebooku i Instagramie. Gleicher oskarżył ruch „Querdenker” o wielokrotne i skoordynowane łamanie standardów społeczności Facebooka. „Obejmują one zamieszczanie wprowadzających w błąd informacji dotyczących zdrowia, mowę nienawiści i podżeganie do przemocy”.

Ballweg ogłosił, że podejmie kroki prawne przeciwko usunięciu danych. W szczególności, powiedział, że strona „Querdenken711” na Facebooku, z ponad 30 000 subskrybentów, dotyczyła wyłącznie treści na temat praw podstawowych i wolności słowa. Powiedział on agencji dpa, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy udało im się już kilkakrotnie podjąć kroki prawne przeciwko nieuzasadnionym usunięciom.

źródło: www.ndr.de