Niemcy: czy szef musi wyrazić zgodę na wcześniejszą emeryturę?

Czy zgodnie z przepisami niemieckiego prawa pracy pracodawca musi wyrazić zgodę na wcześniejszą emeryturę?

Nie. „Aby móc w Niemczech przejść na emeryturę, pracodawca nie jest potrzebna zgoda pracodawcy”, mówi Katja Braubach z Niemieckiego Ubezpieczenia Emerytalno-Rentowego (niem. Deutsche Rentenversicherung (DRV) Bund). „Chyba, że w umowie o pracę uzgodniono inaczej”.

Niekiedy obowiązują również pewne regulacje wynikające z układów zbiorowych pracy. „W takich przypadkach stosunek pracy może zakończyć się automatycznie wraz z osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego” – mówi Braubach.

Dlatego radzi ona pracownikom, aby przyjrzeli się swojej umowie o pracę – i sprawdzili takie właśnie zapisy. Tak czy inaczej, powinniście porozmawiać z pracodawcą o tym, kiedy chcecie przejść na emeryturę. Dzięki temu nie poczują się zaskoczeni.

Aby otrzymać emeryturę, należy złożyć wniosek do zakładu ubezpieczeń emerytalnych na około trzy miesiące przed planowanym przejściem na emeryturę – wyjaśnia Braubach.

To, która instytucja ubezpieczenia emerytalno-rentowego jest właściwa do rozpatrzenia Waszego wniosku, możecie sprawdzić w informacji rentowo-emerytalnej (niem. Renteninformation) albo w powiadomieniu rentowo-emerytalnym (niem. Rentenauskunft). Możecie również skontaktować się z DRV. Potrzebne dane kontaktowe znajdują się na stronie internetowej Niemieckiego Ubezpieczenia Emerytalno-Rentowego.

Niemcy: 52 proc. ankietowanych chce nosić maskę nawet po pandemii

Maska to znak pandemii koronawirusa – i może pozostać z nami przez bardzo długi czas. Jednak czy na zawsze? Dwaj niemieccy eksperci zabrali głos w tej sprawie.

Ludzie będą nosili maski dobrowolnie?

„Wierzę, że maska pozostanie z nami – ale tylko jako zalecenie, a nie jako stały obowiązek dla ogółu społeczeństwa”, mówi wirusolog prof. Jonas Schmidt-Chanasit (42).

Z kolei Peter Walger (71), przewodniczący Niemieckiego Towarzystwa Higieny Szpitalnej, traktuje to jako swego rodzaju proces: „Przeżywamy obecnie proces społeczny, który znamy już z krajów azjatyckich. Nie chodzi tu wcale o przymusowe noszenie masek, ale o dobrowolne wdrożenie zalecenia”.

Podczas pandemii koronawirusa ludzie mają codzienne styczność z maskami, które powodują, że stajemy się mniej zainfekowani ogólnie i że wiele zwykłych chorób zakaźnych stało się znacznie rzadsze, podkreślił Walger.

„To spowoduje zauważalną zmianę w zachowaniu społeczeństwa” – mówi Walger. W przyszłości więcej będzie ludzi, „którzy są bardziej świadomi ryzyka zakażenia i dobrowolnie będą nosić maski w autobusach i pociągach, w supermarketach i wszędzie tam, gdzie ludzie stoją blisko siebie”.

Ponad połowa nadal chce nosić maskę!

52 procent Niemców dobrowolnie kontynuowałoby noszenie maski w pewnych sytuacjach, wykazali ankieterzy Insa w najnowszym sondażu przeprowadzonym dla „BILD am Sonntag”.

Ale czy noszenie maski nie osłabia na dłuższą metę układu odpornościowego? „To jest błędne rozumowanie. Nikt nie musi się więc martwić, że system odpornościowy zostanie osłabiony przez noszenie masek chirurgicznych przez krótki czas” – mówi Schmidt-Chanasit.

„W żadnym kraju na świecie maska nie jest na stałe obowiązkowa, nawet w krajach azjatyckich, takich jak Tajlandia” – mówi Schmidt-Chanasit.

Schmidt-Chanasit tłumaczy, że w tamtych krajach wybrano pragmatyczne podejście do maski. „Zakłada się ją przez wzgląd na otoczenie, aby w pewnych sytuacjach (np. gdy sam jestem przeziębiony) nie zarażać innych” – mówi wirusolog.

źródło: www.bild.de

Płaca minimalna w wysokości 12 €/h w Niemczech: Decyzja ma zapaść już w tym tygodniu!

9

Federalny minister pracy Hubertus Heil (SPD) powiedział dziennikowi Tagesspiegel, że jest przekonany, iż podwyżka płacy minimalnej w Niemczech do dwunastu euro zostanie uzgodniona w środę. „Dla wielu pracowników płaca minimalna w wysokości dwunastu euro oznacza wzrost wynagrodzenia o 22 procent w porównaniu z dniem dzisiejszym” – powiedział Heil.

Odnosząc się do dotkniętych pracowników branży gastronomicznej, zawodów usługowych, logistyki magazynowej, a także sprzątaczek, Heil powiedział: „Mówimy o ludziach, którzy utrzymywali sklepy w działaniu podczas pandemii. Dla nich byłoby raczej cyniczne, gdyby mieli być tylko oklaskiwani. Dlatego płaca minimalna w wysokości dwunastu euro jest również kwestią szacunku i uczciwości w działaniu”.

Płaca minimalna w wysokości 12 euro/h zapisana w umowie koalicyjnej

Podniesienie płacy minimalnej do dwunastu euro było jedną z głównych obietnic wyborczych SPD i jej kandydata Olafa Scholza. Podwyżka jest również zapisana w umowie koalicyjnej z Zielonymi i FDP i ma zostać wprowadzona „jednorazowo z mocy prawa” 1 października. Obecnie płaca minimalna w Niemczech wynosi 9,82 euro. Od 1 lipca nastąpi kolejna regularna podwyżka do 10,45 euro. Zgodnie z projektem, komisja ds. płacy minimalnej ponownie zadecyduje o przyszłych waloryzacjach.

Niemiecka Konfederacja Związków Zawodowych (DGB) widzi w tym wzroście ważny efekt dla niemieckiej gospodarki. „Wyższa płaca minimalna wzmocni również ogólną siłę nabywczą gospodarki – to jest około 4,8 mld euro rocznie”, powiedział członek zarządu Stefan Körzell do gazet Funke Mediengruppe. „W czasach załamania gospodarczego spowodowanego pandemią jest to ważne wsparcie dla gospodarki, ponieważ duża część dodatkowych dochodów wpłynie bezpośrednio z powrotem do obiegu gospodarczego” – dodał Körzell.

Na podwyżce skorzystałyby głównie kobiety

Według specjalnej analizy Federalnego Urzędu Statystycznego zleconej przez DGB, na planowanej podwyżce płacy minimalnej skorzystałyby przede wszystkim kobiety. Prawie co piąta kobieta w Niemczech pracuje obecnie za stawkę godzinową poniżej dwunastu euro. Przy 3,5 mln pracownic, 56,6 proc. osób zarabiających obecnie minimalną płacę będzie miało od października więcej pieniędzy w kieszeni. Wraz z 2,7 mln mężczyzn zarabiających minimalną płacę, łącznie 6,19 mln osób skorzystałoby z wyższej płacy minimalnej.

źródło: www.zeit.de

Rząd Niemiec chce złagodzić przepisy wjazdowe. Polska wkrótce nie będzie obszarem wysokiego ryzyka?

Wiele osób podróżuje w okresie Wielkanocy. Rząd federalny chce to niebawem ułatwić, zwłaszcza dla rodzin – i wkrótce złagodzić zasady wjazdu do Niemiec, które obowiązują z powodu pandemii koronawirusa.

Rząd Niemiec już niebawem złagodzi przepisy wjazdowe

Rząd federalny chce złagodzić zasady wjazdu do Niemiec przed sezonem podróży wielkanocnych. Poinformowała o tym „Neue Osnabrücker Zeitung” powołując się na projekt nowelizacji przepisów dotyczących podróży z Ministerstwa Zdrowia. „Dzięki temu podróżowanie dla rodzin stanie się łatwiejsze. Mimo to powinni zachować ostrożność na wakacjach” – powiedział gazecie minister zdrowia Niemiec Lauterbach. Według raportu, projekt ma zostać przyjęty przez gabinet już w środę i wejść w życie 4 marca. Zgodnie z projektem, dzieci do dwunastego roku życia nie będą już musiały przechodzić kwarantanny po powrocie z obszarów wysokiego ryzyka.

Polska już niebawem nie będzie klasyfikowana jako obszar wysokiego ryzyka?

Ponadto tylko kraje, w których występuje groźniejszy wariant koronawirusa niż Omikron, będą klasyfikowane jako obszary wysokiego ryzyka – dotyczyłoby to na przykład wariantu Delta. Dla osób powracających z krajów, gdzie Omikron jest dominujący, zniesiony zostałby obowiązek rejestracji i kwarantanny. Polska nie jest aktualnie uważana jako obszar występowania wariantów wirusa, więc zgodnie z tymi doniesieniami już niebawem mogłaby zostać usunięta z listy krajów klasyfikowanych jako obszary wysokiego ryzyka. Z doniesień niemieckiej prasy wynika, że jeszcze w tym tygodniu dowiemy się, czy rzeczywiście tak się stanie.

Już w piątek z listy krajów klasyfikowanych jako obszary wysokiego ryzyka usunięto kraje takie jak przykładowo Hiszpania albo Irlandia: Niemcy: Hiszpania, Wielka Brytania i Irlandia od poniedziałku nie będą już obszarami wysokiego ryzyka.

źródło: www.tagesschau.de

Sąd w Berlinie: Jedna dawka Johnson & Johnson daje status pełnego zaszczepienia (AKTUALIZACJA)

AKTUALIZACJA: Drodzy Czytelnicy, wiele osób błędnie zrozumiało poniższy artykuł, jakoby decyzja berlińskiego sądu miała odniesienie do ogółu społeczeństwa. Niestety tak nie jest i decyzja ta odnosi się wyłącznie do tej konkretnej osoby, która zwróciła się do sądu w tej sprawie. Sądy w Niemczech nie mają kompetencji, które umożliwiały by im zmianę rozporządzeń rządowych. Mogą one dać jednak impuls do takowych zmian, co nie jest wykluczone, że stanie się tak i w tym przypadku. W związku z powyższym, osoby zaszczepione tylko jedną dawką szczepionki Johnson & Johnson nadal są uznawane w Niemczech za nie w pełni zaszczepione.

Osoby zaszczepione tylko jedną dawką szczepionki przeciwko koronawirusowi firmy Johnson & Johnson są uznawane za całkowicie zaszczepione, zgodnie z orzeczeniem Sądu Administracyjnego w Berlinie.

Rozporządzenie Instytutu Paula Ehrlicha traktujące osoby zaszczepione jedną dawką szczepionki firmy Johnson & Johnson jako nie w pełni zaszczepione, jest niezgodne z prawem – ogłosił sąd w piątek.

Odwołanie kobiety, która została zaszczepiona szczepionką w październiku 2021 r., zostało tym samym pozytywnie rozpatrzone w postępowaniu uproszczonym. Według sądu jest ona obecnie uznana za w pełni zaszczepioną (Patrz: VG 14 L 15/22).

Instytutu Paula Ehrlicha nie będzie już decydował o statusie szczepienia

Rządy federalny i rządy krajów związkowych uzgodniły już, że określanie statusu szczepień nie powinno być dłużej delegowane do Instytutu Paula Ehrlicha. Kryteria dla szczepień z Johnson & Johnson zostały ustalone przez instytut w styczniu ubiegłego roku i zmienione w rozporządzeniu o zwolnieniach ze środków ochrony. Oznaczało to, że pojedyncze szczepienie tą szczepionką nie było już wystarczające dla otrzymania statusu pełnego szczepienia.

Decyzje takie muszą być podejmowane przez rząd federalny we własnym zakresie – brzmi orzeczenie Sądu Administracyjnego w Berlinie. Ze względu na przepisy ustawy o ochronie przed zakażeniami zadania te nie mogą być przekazywane do Instytutu Paula Ehrlicha.

Sąd administracyjny w Szlezwiku-Holsztynie również wyraził takie obawy w postępowaniu uproszczonym około tygodnia temu. W przypadku małżeństwa sędziowie zdecydowali jednak, że osoba, która tylko raz zaszczepiła się szczepionką Johnson & Johnson, nie ma prawa do zaświadczenia, które przysługuje osobom w pełni zaszczepionym.

źródło: www.bild.de

Między innymi z powodu koronawirusa: ARD i ZDF brakuje 600 mln euro

3

Pandemia koronawirusa najwyraźniej jeszcze bardziej zwiększyła potrzeby finansowe nadawców publicznych w Niemczech. Z nowego raportu Komisji Kontroli Ustalania Potrzeb Finansowych (Kontrollkommission zur Ermittlung des Finanzbedarfs) wynika, że ARD, ZDF i Deutschlandradio potrzebują do 2024 roku około 600 milionów euro więcej z powodu kosztów związanych z zachowaniem zasad higieny i innych dodatkowych wydatków. Środki te mają zostać udostępnione dzięki oszczędnościom w innych miejscach.

Opłata abonamentowa pozostanie na dotychczasowym poziomie

Ponieważ jednocześnie rosną przychody telewizji, komisja potwierdziła raz jeszcze, że ARD, ZDF i Deutschlandradio będą potrzebowały do 2024 roku łącznie 38,76 mld euro. Opłata abonamentowa pozostanie na poziomie 18,36 euro miesięcznie.

Jednakże KEF pokazuje również, gdzie pieniądze są marnowane:

► W przypadku funduszy emerytalnych (3 mld euro), KEF zablokował składki w wysokości 30 mln euro dla ARD i 15,9 mln euro dla ZDF. Nadawcy muszą najpierw opracować „koncepcje zagospodarowania” tych pieniędzy.

► Planowana roczna redukcja rozdętego aparatu kadrowego do roku 2030 wynosi w ARD (ok. 20.000 pracowników) i ZDF (3.500 stałych pracowników) zaledwie 0,5 procent – co daje zaledwie 100 miejsc pracy w ARD. Komisja uznała, że to za mało.

► Zbyt wysokie koszty za minutę emisji (np. 10.600 euro za „Diagnozę Betty” na ZDF).

► „Wątpliwości co do efektywności ekonomicznej”: W WDR i BR koszty budowy budynków są do 157 % wyższe niż szacowano.

Politycy apelują o większe oszczędności

Minister gospodarki Saksonii-Anhalt Sven Schulze (42, CDU) dla BILDa: „Szukajcie potencjalnych oszczędności! Osoby uiszczające opłaty mają prawo oczekiwać ogromnych cięć w indywidualnych przypadkach”.

Dorothee Bär (43, CSU) dla BILDa: „ARD i ZDF muszą pilnie zająć się kosztami zaopatrzenia emerytalnego. Fakt, że KEF blokuje teraz wypłatę 36 milionów euro na rzecz funduszy emerytalnych ARD i ZDF oraz uzależnia ich zwolnienie od przedstawienia nowych koncepcji, jest wyraźnym sygnałem, że tak dalej być nie może. Reformy są tu niezbędne. Instytucje powinny postępować ze składkami odpowiedzialnie”.

źródło: www.bild.de

Niemcy: Hiszpania, Wielka Brytania i Irlandia od poniedziałku nie będą już obszarami wysokiego ryzyka

Lista obszarów wysokiego ryzyka kurczy się: Instytut Roberta Kocha) ogłosił w piątek, że kolejnych 19 krajó oraz kilka terytoriów zamorskich zniknie z listy obszarów wysokiego ryzyka, a żadne nowe nie zostały dodane.

Hiszpania, Wielka Brytania i Irlandia nie będą już obszarami wysokiego ryzyka

Urlopowicze powinni być szczególnie zadowoleni ze zniesienia statusu ryzyka dla popularnych kierunków w Europie. Hiszpania – w tym Baleary z wakacyjną wyspą Majorką oraz Wyspy Kanaryjskie z całorocznymi miejscowościami wypoczynkowymi, takimi jak Gran Canaria, Wielka Brytania i Irlandia od poniedziałku nie są już obszarami wysokiego ryzyka, a niezaszczepieni podróżni i niezaszczepione dzieci nie muszą już przechodzić kwarantanny po powrocie do domu.

Z listy usunięte zostaną również popularne kierunki, takie jak USA, Tunezja, Maroko i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Również w tym przypadku w przyszłości obowiązywać będzie jedynie zasada 3-G w odniesieniu do wjazdu do Niemiec, ponieważ osoby nieszczepione i nieuzdrowione muszą uzyskać negatywny wynik testu na koronawirusa, aby móc wjechać do Niemiec. Nie będzie już wymagana cyfrowa rejestracja wjazdowa.

Mniej obszarów wysokiego ryzyka już wkrótce?

Jednak dotychczasowy sposób postępowania Federalnego Ministerstwa Zdrowia, Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przy klasyfikowaniu krajów jako obszarów wysokiego ryzyka może wkrótce ulec zmianie.

Podobnie jak poprzednio, siedmiodniowa częstotliwość występowania znacznie przekraczająca 100 nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców niesie ze sobą wysokie prawdopodobieństwo zaklasyfikowania danego kraju lub regionu jako obszaru wysokiego ryzyka i wydania ostrzeżenia dla podróżnych przez Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Można również dodać inne czynniki, takie jak tempo rozprzestrzeniania się choroby, wskaźnik hospitalizacji i pozytywny wynik testów koronowych.

Ten rodzaj klasyfikacji spowodował, że wiele krajów jest obecnie uznawanych za obszary wysokiego ryzyka, gdzie zachorowalność jest znacznie niższa niż w Niemczech.

Ale to może się wkrótce zmienić: Rząd federalny i szefowie krajów związkowych zgodzili się w środę „wziąć pod uwagę zwiększoną zachorowalność na całym świecie z powodu Omikronu” i dostosować klasyfikację obszarów wysokiego ryzyka. Przede wszystkim powinno to ułatwić rodzinom podróżowanie. Dzieci poniżej dwunastego roku życia często nie są zaszczepione i dlatego nie mogą uniknąć kwarantanny” – czytamy w rezolucji.

W chwili obecnej nie jest jasne, czy w przyszłości będzie można w ogóle zrezygnować z obowiązku kwarantanny w przypadku powrotu z obszarów wysokiego ryzyka lub czy wartości progowe dla klasyfikacji zostaną zmienione.

Przepisy wjazdowe do Niemiec

Przy wjeździe do Niemiec obowiązuje generalnie zasada 3G: podróżni muszą mieć przy sobie dowód szczepienia, wyzdrowienia lub negatywny wynik testu na koronawirusa. Bardziej rygorystyczne zasady obowiązują w przypadku wjazdu z obszarów wysokiego ryzyka i obszarów występowania wariantów wirusa:

Rejestracja online: Wszystkie osoby powracające z obszarów wysokiego ryzyka i obszarów zagrożonych wirusem muszą wcześniej wypełnić cyfrowy wniosek o wjazd. Osoby, które zostały przebadane, w pełni zaszczepione i wyzdrowiały, muszą umieścić tam swoje wyniki testów, szczepień lub wyzdrowienia.

Obowiązek kwarantanny: Każdy, kto przybywa z obszaru wysokiego ryzyka i nie jest ani zaszczepiony, ani wyleczony, musi odbyć w Niemczech kwarantannę trwającą do dziesięciu dni. Począwszy od piątego dnia możliwe jest zwolnienie z kwarantanny po przedstawieniu negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Dzieci również muszą być odizolowane – jednak dzieci poniżej szóstego roku życia nie muszą być testowane, a kwarantanna kończy się automatycznie po piątym dniu. Każda osoba wjeżdżająca z obszaru zagrożonego wirusem musi przejść 14-dniową kwarantannę. Nie ma wyjątków dla osób zaszczepionych, rekonwalescentów i dzieci.

Obowiązek wykonania testu na koronawirusa: Każdy, kto przybywa z obszaru, na którym występuje wariant wirusa, musi przed wejściem na pokład samolotu przedstawić negatywny wynik testu PCR, niezależnie od statusu szczepienia. Według Federalnego Ministerstwa Zdrowia nawet po przylocie władze sanitarne na lotnisku lub w miejscu odosobnienia/kwarantanny mogą zlecić dalsze badania PCR. Zasada ta ma również zastosowanie do osób zaszczepionych i wyleczonych. W przypadku wjazdu z obszaru wysokiego ryzyka wystarczy dowód 3G (szczepienie, rekonwalescencja lub test koronarograficzny). Szybki test antygenowy może mieć maksymalnie 24 godziny, test PCR 72 godziny. Dzieci w wieku poniżej sześciu lat są zwolnione z wymogu wykrywania.

źródło: rnd.de

Podmuchy wiatru do 140 km/h: Nad Niemcy nadciąga orkan „Eunice”!

0

Duże obszary Niemiec są dziś zagrożone przez kolejny niż. Mowa o niżu o nazwie „Zeynep”, inaczej orkan „Eunice”, który zbliża się już od strony Morza Północnego. Wczoraj niż „Ylenia” spowodował odwołanie i opóźnienia w ruchu kolejowym i lotniczym. Szczególnie północ i wschód Niemiec są nadal dotknięte skutkami silnych wichur i burz.

Dotknięta północna oraz środkowa część kraju

Niż „Zeynep” koncentruje się na północnej i środkowej części Niemiec od dzisiejszego popołudnia do soboty rano – przewidują meteorolodzy z Niemieckiej Służby Meteorologicznej (DWD). Dotknięte zostaną części Szlezwiku-Holsztynu, Hamburga, Meklemburgii-Pomorza Zachodniego, Bremy, Dolnej Saksonii, Saksonii-Anhalt, Brandenburgii, Berlina, Nadrenii Północnej-Westfalii, Hesji, Turyngii i Saksonii.

Pomiędzy Morzem Północnym a Wysokim Renem wiatr ma się wzmagać rano, a od popołudnia rozpocznie się kolejny silny sztorm, który będzie się rozprzestrzeniał z zachodu na wschód. W północnej połowie Niemiec DWD spodziewa się silnego wiatru i porywów wiatru od 100 do 140 kilometrów na godzinę na nizinach. W nocy z soboty na niedzielę wiatr nad Morzem Północnym i w niektórych rejonach wyżowych może być jeszcze silniejszy.

„Mieszkańcy powinni poczynić przygotowania”

„Aby uniknąć szkód i wypadków spowodowanych przez zbliżającą się burzę, mieszkańcy powinni poczynić odpowiednie przygotowania. Wszystko, co znajduje się na otwartej przestrzeni i nie jest przybite, najlepiej umieścić przykładowo w garażu” – powiedział Christopher Rehnert, szef straży pożarnej w Lüdenscheid, w porannym programie ARD i ZDF.

Skrzynki z kwiatami lub inne przedmioty powinny zostać usunięte z balkonów. Rehnert odradza w tej chwili spacery. Przede wszystkim należy unikać wycieczek do lasu po silnej burzy, gdyż mogą tam spaść połamane gałęzie. „Godziny i dni po tym wydarzeniu mogą być nadal niebezpieczne”.

źródło: www.tagesschau.de

Niemcy: koniec obowiązku pracy z domu. Czy teraz pracownicy będą musieli powrócić do biur?

Czy pracowników w Niemczech czeka masowy powrót do biur? Od 20 marca pracodawcy nie będą już zobowiązani do tego, by umożliwić swoim pracownikom świadczenie pracy w trybie home office, o ile pozwala na to specyfika zadań na danym stanowisku. Jeśli sytuacja pandemiczna nie ulegnie pogorszeniu, za kilka tygodni w Niemczech zniesiony zostanie obowiązek pracy w trybie home office. Tak wynika z postanowień konferencji z udziałem przedstawicieli rządu federalnego i rządów poszczególnych krajów związkowych, którzy spotkali się w środę 16 lutego, aby przedyskutować dalsze działania w związku z pandemią COVID-19.

Jednak wielu pracowników tak przyzwyczaiło się do pracy zdalnej, że wcale nie chce rezygnować z biura domowego. Niektórzy obawiają się również tego, że w firmie mogą się zarazić koronawirusem. Jak będzie teraz wyglądać ich sytuacja? Czy będą musieli powrócić do pracy w biurze?

Czy pracownicy w Niemczech nadal będą mieli możliwość pracy w trybie home office?

To pytania, na które Federacja Niemieckich Związków Zawodowych (Deutscher Gewerkschaftsbund, DGB) ma jasne odpowiedzi: „Ponieważ daleko jeszcze do końca pandemii, możliwość pracy z domu powinna być nadal elementem ochrony przed zakażeniem w miejscu pracy” – powiedział szef DGB Reiner Hoffmann w wywiadzie udzielonym Niemieckiej Agencji Prasowej w Berlinie. Ponadto zaapelował o wypracowanie długofalowych rozwiązań, których kierunek powinien zostać wytyczony już teraz.

Jego zdaniem nawet wtedy, gdy nastąpi już powrót do normalności sprzed pandemii, pracownicy, którzy od czasu do czasu będą chcieli wykonywać swoje obowiązki zawodowe z domu, powinni mieć łatwiejszy dostęp do pracy zdalnej.

Zasady dla „biura domowego przyszłości”

Żądania Federacji Niemieckich Związków Zawodowych wykraczają daleko poza rezolucję przyjętą na środowym szczycie w sprawie pandemii. Tam stwierdzono jedynie, że pracodawcy mogą nadal oferować możliwość pracy z domu w porozumieniu z zatrudnionymi, jeśli nie ma przeciwwskazań związanych z wykonywanymi zadaniami i jeśli takie rozwiązanie pozwala uniknąć zakażeń w miejscu pracy. Nie podano żadnych szczegółów na temat przyszłości home office po zakończeniu pandemii.

Hoffmann wezwał rząd federalny do szybkiego opracowania jasnych zasad regulujących zasady pracy w trybie home office w przyszłości, także tej po pandemii. Chodzi m.in. o uregulowanie kwestii związanych z bezpieczeństwem i higieną pracy w biurze domowym.

Źródło: www.tagesschau.de

Nadrenia Północna-Westfalia znosi zasadę 2G w handlu detalicznym – zmiany w obostrzeniach od soboty

W sobotę w Nadrenii Północnej-Westfalii przestaną obowiązywać niektóre restrykcje covidowe, takie jak np. zasada 2G w handlu detalicznym. Premier Wüst apeluje jednak o to, by w dalszym ciągu zachowywać ostrożność.

W najbliższą sobotę zniesiona zostanie zasada 2G w handlu detalicznym

Premier landu Nadrenia Północna-Westfalia Hendrik Wüst (CDU) mimo łagodzenia obostrzeń pandemicznych nadal podkreśla, że to jeszcze nie koniec pandemii. Przy podejmowaniu kroków otwierających, przechodzeniu od pandemii do normalności, potrzebna jest ostrożność i rozwaga. Wüst przyznał, że w związku z izolacją i kwarantanną wystąpiły przejściowe problemy w funkcjonowaniu infrastruktury krytycznej, ale nie były to duże zakłócenia.

Zdaniem polityka CDU działania ochronne i ograniczenia przyniosły efekty. Dzięki szczepieniom udało się zapobiec zachorowaniom seniorów i osób z grup ryzyka. Wüst z zadowoleniem przyjął fakt, że rząd federalny zadba o to, aby po 19 marca nadal istniała podstawa prawna dla niektórych „podstawowych środków ochronnych”, takich jak obowiązkowe maski.

Wüst zapowiedział, że w najbliższą sobotę wejdzie w życie nowe rozporządzenie dotyczące restrykcji covidowych. Mają wówczas zostać zniesione przepisy dotyczące osób zaszczepionych i ozdrowieńców, których celem było ograniczenie kontaktów, a także ograniczenia dostępu w sektorze handlu detalicznego. Nadal będzie obowiązywał wymóg noszenia maseczek w sklepach. Znów będzie można udać się do fryzjera, kosmetyczki, czy studia tatuażu, przy czym obowiązywać będzie wymóg noszenia maski FFP2.

Nowe limity osób mogących uczestniczyć w dużych imprezach

W drugim etapie luzowania obostrzeń, czyli w dniu 4 marca, osoby niezaszczepione posiadające negatywny wynik testu na koronawirusa będą mogły znów gościć w lokalach gastronomicznych. To samo dotyczy obiektów noclegowych.

Zmienione zostaną limity osób mogących uczestniczyć w dużych imprezach: w pomieszczeniach zamkniętych będzie mogło być zajętych do 60 procent miejsc na widowni (maksymalnie 6.000 osób). Na otwartym powietrzu limit wyniesie 75 procent (maksymalnie 25.000 widzów). Znów będą mogły być otwarte dyskoteki i kluby, przy czym obowiązywać w nich będzie zasada 2G plus.

I wreszcie krok trzeci, od 19 marca, kiedy to wygasną wszystkie środki ochronne z wyjątkiem tych podstawowych. Wüst powiedział jednak, że rząd federalny i rządy krajowe dokonają wspólnej analizy dotyczącej luzowania obostrzeń – w obu kierunkach. Chodzi o to, by nie doszło do zbyt pochopnego otwarcia, które później skutkowałoby potrzebą przywracania obostrzeń. Dodał, że nadal należy mieć na uwadze sytuację w szpitalach. Wraz z nadejściem jesieni należy się bowiem spodziewać kolejnej fali pandemii. Premier podkreślił też potrzebę debaty na temat obowiązkowych szczepień.

Źródło: rp-online.de