Ekspert spodziewa się od czerwca szturmu na stacje benzynowe w Niemczech

3

Unijne embargo na ropę może mieć poważne konsekwencje dla niemieckich stacji benzynowych. W wywiadzie dla czasopisma „Wirtschaftswoche” kierujący stowarzyszeniem niezależnych stacji benzynowych (Bundesverband Freier Tankstellen) Duraid El Obeid wyraził głębokie zaniepokojenie obecną sytuacją. Mimo że z dostawcami zawarto umowy na rok, a ponadto zakłada on, że obiecane paliwa, takie jak olej napędowy i benzyna, będą dostarczane, to i tak embargo na ropę może mieć negatywne konsekwencje dla Niemiec. „Rafinerie w miastach Schwedt i Leuna z pewnością byłyby w stanie dostarczać mniej oleju mineralnego, przynajmniej przez pewien czas” – powiedział Obeid dziennikarzom „Wirtschaftswoche”.

Kierownictwo berlińskiej sieci stacji benzynowych Sprint już podjęło działania na rzecz zapewnienia ciągłości sprzedaży paliw

Obeid, który jest szefem berlińskiej sieci stacji benzynowych Sprint, podjął działania zapobiegawcze już cztery tygodnie temu. Z wyprzedzeniem zabezpieczono możliwości transportowe na kolejne miesiące, np. na cysternach lub statkach żeglugi śródlądowej. „Podjęliśmy takie działania cztery tygodnie temu. Pozwoliłoby to nam na przykład na transport oleju mineralnego z Hamburga do Berlina” – powiedział Obeid. Ma to zapewnić ciągłość sprzedaży paliw na stacjach benzynowych w Berlinie i okolicach.

Obeid jest pewien, że nawet gdyby Putin całkowicie wstrzymał dostawy ropy, takie ilości paliwa można by kupić gdzie indziej. Problemem może być jednak transport statkami i pociągami. „Na przykład magazyn paliw w Seefeld koło Berlina jest połączony rurociągiem z rafinerią PCK w Schwedt. Magazyn nie jest w ogóle przygotowany na szturm pociągów, statków i cystern” – przypuszcza Obeid.

W dniu 1 czerwca spodziewany jest „szturm” na niemieckie stacje benzynowe

Problematyczny może być zwłaszcza 1 czerwca, ponieważ właśnie tego dnia rząd federalny planuje po raz pierwszy wprowadzić tzw. rabat paliwowy, dzięki któremu cena za litr benzyny ma być niższa o 36 centów, a litr oleju napędowego ma kosztować o 17 centów mniej. Dlatego trzeba liczyć się z tym, że 1 czerwca nastąpi „szturm” na stacje benzynowe w Niemczech. Może to być szczególnie problematyczne dla małych przedsiębiorstw, ponieważ nie zaopatrują się one w olej mineralny na podstawie rocznych umów, lecz na rynkach transakcji natychmiastowych. Rynek spot został zamknięty dwa miesiące temu, dlatego właściciele stacji benzynowych muszą kupować olej mineralny albo od handlowców, albo od koncernów naftowych. „Ale nie mając siły nabywczej, są zdani na to, co mogą dostać na rynku. Ceny zakupu są wysokie, banki żądają większych zabezpieczeń kredytów na prefinansowanie. Może to stanowić poważne obciążenie dla małych operatorów stacji benzynowych” – powiedział przewodniczący federalnego stowarzyszenia niezależnych stacji benzynowych.

Przewiduje on również dalszy wzrost cen w najbliższej przyszłości. „Wkrótce ceny benzyny znów przekroczą dwa euro za litr, może nawet 2,20 euro za litr” – uważa Obeid. Już same koszty logistyki sprawiają, że oleje mineralne są droższe. „Jeśli w przyszłości paliwa będą dostarczane cysternami z bardziej odległych miejsc, znajdzie to odzwierciedlenie w cenach” – tłumaczy.

Źródło: www.businessinsider.de

Szczepienie przeciw Covid-19 – skutki uboczne poważniejsze niż zakładano?

Poważne skutki uboczne po szczepieniach przeciw koronawirusowi są najwyraźniej znacznie częstsze niż wcześniej zakładali lekarze. Badanie przeprowadzone przez niemieckich naukowców zajmuje się tym tematem i prowadzi do ważnych wniosków.

Zaskakująco duża liczba przypadków

Każdy, kto zauważy skutki uboczne po szczepieniu koronawirusowym, może zgłosić to do Instytutu Paula Ehrlicha (PEI). Tamtejsi naukowcy regularnie podają liczby i dane dotyczące możliwych skutków ubocznych nowych szczepionek. Tym tematem zajmuje się też obecnie berlińska Charité. W raporcie MDR kierownik badania, profesor Harald Matthes, wzywa do utworzenia większej liczby punktów kontaktowych dla osób potrzebujących i mówi o zaskakująco dużej liczbie przypadków.

Skutki uboczne szczepienia podobne do Long Covid?

Wiele osób niezaszczepionych nie chce się szczepić, ponieważ boi się skutków ubocznych lub długotrwałych konsekwencji szczepienia koronawirusowego. Do tej pory naukowcy byli zgodni, że skutki uboczne są rzadkie i w większości przypadków niegroźne, więc korzyści płynące ze szczepienia wyraźnie przeważają nad jego minusami.

Niemniej jednak dane pokazują, że poważne skutki uboczne są wprawdzie rzadkie, ale się zdarzają. „Wiele obrazów klinicznych znanych z „Long Covid” odpowiada tym, które pojawiają się jako skutki uboczne szczepienia” – mówił w wywiadzie dla MDR Harald Matthes.

Matthes mówi również, że liczba poważnych powikłań po szczepieniach przeciw Covid-19 jest 40 razy wyższa niż wcześniej rejestrowana przez Instytut Paula Ehrlicha. Dlatego wzywa do stworzenia większej liczby punktów kontaktowych dla pacjentów.

Co kryje się za badaniem Charité?

Badanie „Profil bezpieczeństwa szczepionek przeciwko Covid-19” (w skrócie „ImpfSurv”) jest prowadzone w berlińskiej organizacji Charité od około roku. Naukowcy badają działanie i skutki uboczne różnych szczepionek. W tym celu w regularnych odstępach czasu przeprowadzają wywiady z około 40.000 zaszczepionych osób.

Jak wynika z informacji MDR, badanie prowadzi jak na razie do wniosku, że osiem na 1.000 zaszczepionych osób zmaga się z poważnymi skutkami ubocznymi. „Liczba nie jest zaskakująca”, mówi Matthes i wyjaśnia: „Odpowiada ona temu, co wiadomo z innych krajów, takich jak Szwecja, Izrael czy Kanada. Nawiasem mówiąc, nawet producenci szczepionek ustalili już podobne wartości w swoich badaniach”.

Kilka tygodni temu Matthes wyjaśnił w wywiadzie dla „focus.de”, dlaczego do PEI zgłoszono mniej skutków ubocznych szczepionek: „Wiemy, że w Niemczech zgłaszanie poważnych skutków leków nie idzie zbyt dobrze, więc mamy zaniżone informacje. Jest to związane z  grupą zawodową lekarzy. Są oni prawnie zobowiązani do zgłaszania takich przypadków, ale oznacza to dużo pracy i często nie jest wykonywane tak, jak byśmy tego chcieli”. PEI poinformowało obecnie o 0,2 zgłoszeniach poważnych powikłań poszczepiennych na 1.000 szczepień.

Co oznaczają „poważne skutki uboczne” ?

Poważne skutki uboczne nie zawsze muszą być rzeczywiście bardzo poważne, ale są to wszystkie objawy, które trwają tygodniami lub miesiącami i ostatecznie wymagają leczenia. Może to być ból mięśni lub stawów, ale także zapalenie mięśnia sercowego, nadmierne reakcje układu odpornościowego czy zaburzenia neurologiczne.

„Większość skutków ubocznych, w tym ciężkich, ustępuje po trzech do sześciu miesiącach, 80% zostaje wyleczona. Ale niestety są też takie, które trwają znacznie dłużej” – wyjaśnia profesor Matthes w wywiadzie dla MDR.

Możliwości terapii

Ze względu na wysokie liczby, Matthes domaga się teraz stworzenia ofert terapii i możliwości dyskusji, w której nikt nie będzie uważany za przeciwnika szczepień. Ponadto należałoby mieć więcej zrozumienia dla osób dotkniętych chorobą, a lekarze powinni być przygotowani na rozważenie pewnych objawów jako możliwych skutków ubocznych szczepienia.

Istnieją już placówki, które mogłyby udzielić pierwszej pomocy pacjentom z powikłaniami po szczepieniach: „Mamy już kilka specjalnych przychodni do leczenia długofalowych następstw koronawirusa” – wyjaśnia prof. Matthes.

Co pomaga na skutki uboczne szczepień?

„Przyczyną problemu jest często obecność zbyt wielu autoprzeciwciał w osoczu krwi” – wyjaśnia lekarz. Dlatego należy najpierw określić proporcje tych przeciwciał, aby można je było następnie usunąć z krwi za pomocą leków lub specjalnego płukania krwi.

Źródło: www.t-online.de

Młodzi mężczyźni jechali przez Brunszwik porwanym tramwajem

2

W Dolnej Saksonii dwoje 23-latków ukradło tramwaj z zajezdni. Jeździli nim nocą przez miasto, a nawet zabierali ze sobą pasażerów.

Kradziony tramwaj zabierał nawet pasażerów

Dwóch 23-latków odbyło podróż przez Brunszwik skradzionym tramwajem. Ukradli tramwaj z zajezdni wczesnym rankiem w czwartek, jak poinformował w piątek rzecznik policji. Następnie, zgodnie z kursem, najpierw pojechali do Weststadt, a stamtąd z powrotem do centrum miasta. Gazeta „Braunschweiger Zeitung” jako pierwsza poinformowała o tym incydencie. Tramwaj zatrzymał się przed ratuszem i wsiadło do niego dwóch pasażerów. Następnie mężczyźni zatrzymali tramwaj jeden przystanek dalej, ponieważ zbliżał się do nich pojazd serwisowy.

Aresztowanie w pobliżu przystanku

Następnie obydwaj mężczyźni opuścili tramwaj i uciekli, poinformował rzecznik policji. Świadkowie opisali ich jednak tak dobrze, że mogli zostać aresztowani później w pobliżu przystanku. Według doniesień prasowych, policja została zaalarmowana około godziny 3.30.

Według rzecznika nie chodziło o alkohol ani narkotyki. Policja prowadzi obecnie śledztwo w kierunku zakłócenia usług publicznych, jazdę bez prawa jazdy, niebezpieczną interwencję w transporcie szynowym i włamanie. Jak wyjaśnił rzecznik policji, nikt nie został ranny podczas tej szalonej podróży, pociąg też nie został uszkodzony.

Takie rzeczy już się zdarzały

To nie pierwszy tego typu przypadek. W kwietniu 2021 roku dwóch nastolatków w Bremie – 18-latek i 13-latek – porwało tramwaj i przejechało dobre dwa kilometry przez miasto. Na stacji końcowej udało im się uzyskać dostęp do pociągu, a 18-latek usiadł za kierownicą. Wtedy też nikt nie został ranny.

Źródło: www.spiegel.de

FDP domaga się zniesienia obostrzeń pandemicznych obowiązujących przy wjeździe do Niemiec

Zdaniem frakcji FDP w Bundestagu, Niemcy powinny niezwłocznie znieść obostrzenia pandemiczne, które nadal funkcjonują przy wjeździe na terytorium tego kraju. Rząd SPD, Zielonych i FDP całkiem niedawno przedłużył termin obowiązywania przepisów do końca maja.

Przewodniczący grupy parlamentarnej Christian Dürr powiedział w wywiadzie dla gazety „Neue Osnabrücker Zeitung”, że na szczęście sytuacja w szpitalach uległa dalszej poprawie i że nie ma już zagrożenia nadmiernego obciążenia systemu opieki zdrowotnej. Uważa on, że skoro restrykcje covidowe w całych Niemczech zostały już zniesione, to „należy również zrezygnować z surowych przepisów dotyczących wjazdu.”

W jego opinii „mało sensowna” jest na przykład zasada 3G obowiązująca osoby wjeżdżające do Niemiec, ponieważ później mogą one swobodnie przemieszczać się po tym kraju bez konieczności przedstawiania certyfikatów covidowych. „Gdyby w przyszłości poza granicami Niemiec pojawił się jakiś groźny wariant wirusa, zawsze możemy wprowadzić nowe zasady wjazdu z niektórych krajów” – dodał polityk FDP.

Źródło: www.ndr.de

Rozmowa Zełenski-Steinmeier: prezydent Ukrainy zaprosił kanclerza Niemiec Olafa Scholza i prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera do Kijowa

1

Po tygodniach napięć dyplomatycznych związanych z planowaną wizytą prezydenta Niemiec na Ukrainie, do której ostatecznie nie doszło, pojawiają się nowe próby zbliżenia między Berlinem a Kijowem. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier rozmawiał w czwartek przez telefon z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Jak donoszą media, podczas około 45-minutowej rozmowy Steinmeier zapewnił Zełenskiego o pełnym poparciu ze strony Niemiec.

Odmowa przyjęcia Steinmeiera pogorszyła relacje między Niemcami a Ukrainą

Przyczyną spięcia na linii Ukraina-Niemcy była zaplanowana na połowę kwietnia wizyta prezydenta Niemiec w Kijowie, dokąd miał się udać wraz z innymi europejskimi przywódcami. Steinmeier od wielu dni przygotowywał się do wspólnego wyjazdu z polskim prezydentem, ale na krótko przed nim został zaskoczony odmową przyjęcia przez rząd ukraiński. W pisemnej nocie z Kijowa Steinmeier otrzymał wówczas bardzo wyraźny sygnał, że nie jest mile widziany w stolicy Ukrainy. Prawdopodobną przyczyną odmowy przyjęcia prezydenta Niemiec był wcześniejszy prorosyjski kurs Steinmeiera.

Sprawa ta przyczyniła się do pogorszenia stosunków dyplomatycznych między oboma krajami; w kręgach rządowych w Niemczech mówiło się o „afroncie”. Kanclerz Olaf Scholz (SPD) odmówił niedawno wyjazdu na Ukrainę, uzasadniając to między innymi tym, że ​​sposób, w jaki Ukraina potraktowała Steinmeiera, stoi „na przeszkodzie” jego własnej wizycie.

Kto pojedzie do Kijowa?

Rozmowa telefoniczna między Steinmeierem a Zełenskim może teraz coś zmienić w relacjach między oboma krajami. Wyjaśniono drażliwe kwestie, a Zełenski zaprosił do Kijowa prezydenta Niemiec, kanclerza oraz ministrów rządu federalnego. Na razie nie wiadomo, czy Steinmeier zamierza osobiście udać się do Kijowa. Jeśli jednak jego stosunki z ukraińskim rządem uległy ociepleniu, wówczas argumentacja Scholza, który wstrzymuje się z przyjazdem na Ukrainę z powodu kwietniowego afrontu, nie będzie już miała racji bytu.

Wśród członków SPD pojawiła się nadzieja, że kanclerz wkrótce zmieni zdanie i uda się z wizytą do Kijowa. Mówi się o „ważnym znaku solidarności”. Niektórzy obstawiają, że Scholz pojedzie na Ukrainę razem z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, który w najbliższy poniedziałek przyjeżdża do Berlina.

Wizytę w Kijowie planują niemiecka minister spraw zagranicznych oraz przewodnicząca Bundestagu

Tymczasem niektórzy politycy mają już konkretne plany podróży do objętej wojną Ukrainy. Jedną z nich jest minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock, która zapowiedziała, że wkrótce uda się na rozmowy do Kijowa. Nie podała jeszcze konkretnej daty wyjazdu. Wizytę w stolicy Ukrainy planuje również przewodnicząca Bundestagu Bärbel Bas (SPD). Rzeczniczka prasowa powiedziała, że Bas chciałaby pojechać na Ukrainę na zaproszenie swojego ukraińskiego odpowiednika, aby wspólnie z nim uczcić pamięć wszystkich ofiar II wojny światowej i przeprowadzić rozmowy polityczne.

Źródło: www.spiegel.de

W przyszłym tygodniu do Niemiec zawita lato. Termometry wskażą nawet 30°C!

0

Czwartek był w Niemczech ostatnim dniem zmiennej pogody: od niedzieli będzie można cieszyć się słońcem, a w przyszłym tygodniu z dnia na dzień będzie coraz cieplej. Zdaniem synoptyków już w sobotę będzie całkiem przyjemnie, a od niedzieli zapanuje prawdziwie letnia pogoda.

Słupki rtęci wzrosną w Niemczech nawet do 30°C

Od wtorku lub środy w zachodniej części kraju temperatury mogą wzrosnąć do 25-26°C. W czwartek i piątek ma być jeszcze cieplej – około 27-28°C. Niewykluczone, że na południowym zachodzie termometry wskażą nawet 30°C. Byłby to pierwszy dzień upałów w Niemczech w 2022 roku.

Oto prognoza pogody dla Niemiec na najbliższe dni:

Piątek: od 15°C do 22°C, przyjemna pogoda, słońce na zmianę z chmurami, przeważnie sucho

Sobota: od 16°C do 22°C, na przeważającym obszarze kraju piękna pogoda i brak opadów

Niedziela: od 15°C do 23°C, przeważnie słonecznie i sucho, jedynie po południu na południowym zachodzie mogą wystąpić krótkotrwałe burze

Poniedziałek: od 17°C do 23°C, przeważnie słonecznie i sucho

Wtorek: od 19°C do 25°C, letnie temperatury i słońce

Środa: od 20°C do 27°C, przeważnie słonecznie i bardzo ciepło

Czwartek: od 24°C do 30°C, pogoda niemal jak w środku lata

Trudno na ten moment przewidzieć, jak długo utrzymają się tak wysokie temperatury. Europejski model pogodowy przewiduje, że ta letnia pogoda pozostanie w Niemczech przez pięć do siedmiu dni.

Źródło: de.nachrichten.yahoo.com

Niemcy: ministrowie transportu spierają się o finansowanie biletu za 9 euro

0

Rząd federalny chce zrekompensować wysoką inflację tanim biletem na komunikację miejską. Ale ostatnio doszło do sporu o to, kto miałby być odpowiedzialny za to przedsięwzięcie. Rzecznicy konsumentów chcieliby najchętniej przełożyć ten projekt na później.

Potrzeba więcej pieniędzy od rządu

W Bremie ministrowie transportu krajów związkowych i rządu federalnego negocjują w sprawie planowanego biletu miesięcznego za 9 euro i jego finansowania. Kraje związkowe chcą więcej pieniędzy od rządu.

Jak dotąd rząd federalny obiecał przekazać krajom związkowym 2,5 mld euro z powodu utraty dochodów w związku z wprowadzeniem taniego biletu oraz 1,2 mld euro na straty związane z koronawirusem.

Kraje związkowe chcą jednak, aby rząd federalny znacząco zwiększył środki na regionalizację – są to pieniądze, które co roku rząd federalny udostępnia krajom związkowym na finansowanie lokalnych kolejowych przewozów pasażerskich.

Bilet miesięczny za 9 euro zaplanowany na początek czerwca do końca sierpnia oznacza, że istnieje ryzyko dużych strat. Za jedyne dziewięć euro miesięcznie obywatele mają mieć możliwość podróżowania po całym kraju w transporcie lokalnym i regionalnym. Obawy są również wśród przedstawicieli pracowników Deutsche Bahn. Z kolei regiony wakacyjne obawiają się natłoku turystów, z którym nie będą mogli sobie poradzić.

Rekomendowany jest późniejszy okres na wprowadzenie taniego biletu

Natomiast Federalne Stowarzyszenie Centrali Konsumenckich (vzbv) chciałoby, aby bilet został wprowadzony w innym okresie. „Byłoby fatalne”, gdyby tani bilet przestał obowiązywać w październiku, a rozpoczęcie embarga w tym samym czasie podniosło ceny, powiedziała w środę ekspert ds. mobilności, Marion Jungbluth, mając na uwadze planowany przez UE bojkot ropy z Rosji. Jeśli w rezultacie ceny wzrosną, rząd federalny musi być w stanie podjąć skuteczne środki zaradcze.

Celem kampanii rabatowej rządu federalnego jest zachęcenie ludzi do podróżowania autobusami i pociągami tanim kosztem – i w ten sposób zrekompensowanie gwałtownego wzrostu cen konsumpcyjnych. Szczególnie benzyna i olej napędowy stały się w ostatnich miesiącach bardzo drogie. W związku z tym planowana jest również zniżka na paliwo – według vzbv ten projekt też powinien zostać przełożony na koniec roku ze względu na plany bojkotu. Jednocześnie rząd federalny musi krytycznie monitorować zmiany cen na stacjach benzynowych i interweniować, jeśli firmy naftowe i rafinerie chciałyby się wzbogacić podczas kryzysu.

Ministrowie transportu rządu federalnego i rządów krajów związkowych, w tym federalny minister transportu Volker Wissing (FDP) i senator transportu z Bremy Maike Schaefer (Zieloni), jako przewodniczący Konferencji Ministrów Transportu, chcą przedstawić wyniki swoich obrad podczas konferencji prasowej w czwartek po południu.

Źródło: www.spiegel.de

300 euro ryczałtu w związku ze wzrostem cen energii w Niemczech: ten trik pozwoli z niego skorzystać także emerytom

0

Pakiet ulg dla obywateli opracowany przez rząd federalny ma na celu złagodzenie skutków dużego wzrostu cen gazu, energii elektrycznej i ropy. Wielu emerytów może jednak nie załapać się na przewidziany w nim ryczałt na koszty energii w wysokości 300 euro, chyba że podejmą kroki, o których piszemy w dalszej części tego artykułu.

Pieniądze automatycznie trafią na konta osób czynnych zawodowo i uiszczających podatek dochodowy

To jeden z najważniejszych punktów wchodzących w skład pakietu ulg przyjętego przez koalicję rządową w odpowiedzi na wzrost cen energii w Niemczech: prawdopodobnie od września wszystkie osoby czynne zawodowo i uiszczające podatek dochodowy otrzymają jednorazowo ryczałt w wysokości 300 euro brutto. Pracownicy nie muszą w tym celu podejmować żadnych działań; pieniądze automatycznie trafią na ich konta wraz z wypłatą.

Osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek również skorzystają z tzw. Energiepreispauschale. A co z emerytami, którzy nie uzyskują żadnych dochodów z pracy?

Istnieje prosty sposób na to, aby pomimo wszystko otrzymali kwotę ryczałtową. Jako emeryci muszą przepracować choćby jeden dzień w 2022 roku – na przykład w ramach Minijob lub jako osoby prowadzące własną działalność gospodarczą.

300 euro ryczałtu dla emerytów i rencistów – jak to zrobić?

„Wystarczy, że np. emeryt raz w 2022 roku przez godzinę zaopiekuje się wnukiem, a w zamian otrzyma od swoich dzieci 12 euro płacy minimalnej w ramach Minijob lub pracy na własny rachunek” – powiedziała portalowi „Bild” ekspertka CDU ds. finansów Antje Tillmann. Następnie powinien on wykazać ten dochód w deklaracji podatkowej, a wówczas w maju 2023 r. otrzyma ryczałt na koszty energii.

Osoby, które pracują na rzecz krewnych, powinny jednak zadbać o to, by zatrudnienie zostało uznane dla celów podatkowych. Zwraca na to uwagę Federalne Ministerstwo Finansów.

Ministerstwo stwierdza: „stosunek pracy może mieć również charakter pracy dorywczej. Jednakże warunkiem wstępnym uznania stosunku pracy między krewnymi dla celów podatkowych jest zawsze uzgodnienie zasad i faktyczne wykonywanie pracy zgodnie z umową.”

Niekiedy urząd skarbowy wymaga wyciągów z konta

Najlepiej byłoby, gdyby emeryci otrzymali wynagrodzenie za pracę w formie przelewu bankowego, dzięki czemu będą mogli przedstawić odpowiedni dowód w urzędzie skarbowym.

Tymczasem premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hendrik Wüst (CDU) wezwał do przyznania ryczałtu na pokrycie kosztów energii wszystkim emerytom. „Powinni oni otrzymać pełną kwotę w wysokości 300 euro – wypłacaną w formie ryczałtu wraz z emeryturą” – powiedział Wüst w środę dziennikarzom Niemieckiej Agencji Prasowej.

Źródło: www.t-online.de

Ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach benzynowych w Niemczech znów wzrosły powyżej 2 euro

1

W Niemczech znów mocno wzrosły ceny paliw, zwłaszcza oleju napędowego. Rozwój sytuacji na rynku ropy naftowej i zmiany kursów walut nie są wystarczającym wytłumaczeniem tego stanu rzeczy – krytykuje niemiecki automobilklub ADAC.

Litr benzyny Super E10 kosztuje już średnio 2,002 euro

Ceny na niemieckich stacjach benzynowych są obecnie znacznie wyższe niż w ubiegłym tygodniu. Jak podał w środę ADAC, litr benzyny Super E10 kosztuje aktualnie średnio 2,002 euro. To o 4,8 centa więcej niż tydzień wcześniej. Cena oleju napędowego wzrosła o 5,6 centa do poziomu średnio 2,075 euro.

Ogólna sytuacja nie tłumaczy tak silnego wzrostu cen paliw – skrytykował niemiecki automobilklub. Cena ropy naftowej i kurs wymiany euro na dolara niemal się nie zmieniły w porównaniu z poprzednim tygodniem. Zdaniem ADAC ceny paliw są „wyraźnie zawyżone”.

Trend spadkowy na razie przerwany

Wydaje się, że silny trend spadkowy cen paliw, który nastąpił po osiągnięciu rekordowych poziomów w połowie marca, został na razie przerwany. Od połowy kwietnia znów daje się zauważyć tendencję wzrostową. Szczególnie w pierwszych tygodniach po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę paliwa gwałtownie zdrożały. Obecnie olej napędowy jest wciąż o 41 centów droższy niż przed wybuchem wojny, a benzyna E10 – o 25 centów.

ADAC zakłada, że obniżka podatku od energii elektrycznej, o której jakiś czas temu zadecydował niemiecki rząd, zostanie w pełni przeniesiona na konsumentów. Według wyliczeń automobilklubu uwzględniających podatek VAT, po wejściu w życie tych przepisów z dniem 1 czerwca benzyna stanieje o 35 centów, a olej napędowy o 17 centów.

Źródło: www.tagesschau.de

Orzeczenie Federalnego Trybunału Sprawiedliwości: siłownie muszą zwrócić klientom opłaty za miesiące, w których były nieczynne z powodu pandemii COVID-19

Federalny Trybunał Sprawiedliwości (niem. Bundesgerichtshof, BGH) w Karlsruhe wydał orzeczenie istotne dla wielu miłośników sportu w Niemczech: siłownie muszą zwrócić swoim klientom opłaty za miesiące, w których były zamknięte z powodu pandemii koronawirusa. Najwyższy sąd cywilny w Niemczech orzekł, że w ramach rekompensaty za brak dostępu do obiektu nie jest możliwe przedłużenie umowy ze względu na „zakłócenie działalności”.

BGH: Celem umowy z siłownią jest regularne uprawianie sportu

W uzasadnieniu orzeczenia sąd wskazał, że celem umowy z siłownią jest regularne uprawianie sportu. Jeśli operator nie jest już w stanie zapewniać klientom dostępu do obiektu, cel umowy nie może zostać osiągnięty. Z powodu upływu czasu nie da się później nadrobić tych zaległości.

Co więcej, siłownia nie może też dostosowywać umów do zmienionych okoliczności i przedłużać okresu ich obowiązywania. BGH uzasadnił to między innymi tym, że ustawodawca uchwalił wcześniej specjalny przepis mający na celu złagodzenie skutków pandemii, który miał tu pierwszeństwo: zgodnie z tą regulacją można było tymczasowo wydawać vouchery, ale nie można było dostosowywać umów.

Orzeczenie BGH dotyczyło tej sprawy z Dolnej Saksonii

Orzeczenie Federalnego Trybunału Sprawiedliwości dotyczyło sprawy klienta siłowni znajdującej się w Dolnej Saksonii, która zawarła z nim umowę na dwa lata, począwszy od grudnia 2019 roku. Miesięczna składka członkowska wynosiła 29,90 euro. Niestety w okresie od 16 marca do 4 czerwca 2020 roku obiekt był zamknięty z powodu lockdownu wprowadzonego w związku z pandemią COVID-19. Klient przy wypowiadaniu umowy zażądał zwrotu składek członkowskich za trzy miesiące, w trakcie których nie mógł korzystać z obiektu (w sumie około 87 euro). Siłownia nie chciała jednak ani zwrócić pieniędzy, ani wydać bonu. Zamiast tego zaproponowała przedłużenie umowy. Na to z kolei nie chciał się zgodzić powód.

Decyzja Federalnego Trybunału Sprawiedliwości zgodna z orzeczeniami sądów niższej instancji

Sąd rejonowy w Papenburgu orzekł na korzyść mężczyzny i zobowiązał siłownię do zwrotu opłat, lecz ta nie chciała pogodzić się z tą decyzją i złożyła odwołanie. Jednak później sąd okręgowy w Osnabrück również rozstrzygnął sprawę na korzyść powoda. Teraz Federalny Trybunał Sprawiedliwości potwierdził to orzeczenie.

(sygn. akt XII ZR 64/21)

Źródło: www.tagesschau.de