Mężczyzna próbował przemycić przez granicę niemiecko-szwajcarską ponad 100 kilogramów sera!

0

Pomimo zapewnień, że nie ma żadnych towarów podlegających zgłoszeniu, celnicy znaleźli kilka bloków sera w samochodzie mężczyzny. 51-latek jest recydywistą.

To już druga próba przemytu

Celnicy odkryli mnóstwo sera w samochodzie 51-latka na granicy niemiecko-szwajcarskiej. Mężczyzna z Badenii-Wirtembergii początkowo twierdził, że nie ma żadnych towarów, które należałoby zgłosić. Kiedy urzędnicy przyjrzeli się bliżej samochodowi w pobliżu Bietingen w powiecie Konstancja, znaleźli kilka dużych bloków sera o łącznej wadze ponad 100 kilogramów.

Mężczyzna uchylał się też od płacenia podatków

Jak poinformował w poniedziałek główny urząd celny w Singen, mężczyzna przewoził już wcześniej duże ilości sera ze Szwajcarii do Niemiec – i teraz musi zapłacić około 680 euro podatków za łącznie 240 kilogramów sera. Czeka go również postępowanie w sprawie podejrzenia o próbę uchylania się od płacenia podatków.

Źródło: www.t-online.de

Koronawirus w Niemczech: niewielkie zmiany wskaźnika zapadalności na COVID-19

Wskaźnik zapadalności na COVID-19 w Niemczech nieznacznie spadł w porównaniu z dniem poprzednim. W niedzielę rano Instytut Roberta Kocha (IRK) poinformował, że liczba nowych zakażeń koronawirusem na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni wyniosła 64,2 (dzień wcześniej: 64,4, przed tygodniem: 61,4). Urzędy ds. zdrowia w Niemczech zgłosiły do IRK 6.164 nowe zachorowania na koronawirusa w ciągu doby. Tydzień temu odnotowano 7.774 nowe zakażenia wirusem SARS-CoV-2.

Instytut Roberta Kocha poinformował w niedzielę o dziewięciu zgonach w ciągu ostatniej doby. Tydzień wcześniej odnotowano 28 ofiar śmiertelnych COVID-19. Od początku pandemii IRK zarejestrował 4.252.300 potwierdzonych zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Rzeczywista łączna liczba zachorowań może być jednak znacznie wyższa, gdyż wiele zakażeń koronawirusem pozostaje niewykrytych.

Wskaźnik hospitalizacji nieznacznie wzrósł w porównaniu z ubiegłym tygodniem

Liczba hospitalizowanych pacjentów z COVID-19 na 100.000 mieszkańców w ciągu siedmiu dni – najważniejszy parametr w kontekście ewentualnego zaostrzenia obostrzeń pandemicznych – ostatni raz podawana była przez Instytut Roberta Kocha w piątek. Wskaźnik ten wyniósł wówczas 1,65. W poprzednim tygodniu jego wartość była nieznacznie niższa. W przypadku wskaźnika hospitalizacji nie zdefiniowano ogólnokrajowej wartości progowej, po przekroczeniu której sytuacja postrzegana jest jako krytyczna, m.in. ze względu na duże różnice regionalne. Dotychczas rekordowo wysoką wartość tego wskaźnika (około 15,5) odnotowano w okolicy świąt Bożego Narodzenia.

Do tej pory z COVID-19 wyzdrowiało w Niemczech 4.024.300 osób. Z kolei liczba osób, które zmarły z powodu COVID-19 lub z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami, wzrosła do 93.786.

Źródło: www.t-online.de

Petycja przeciwko luzowaniu obostrzeń: rodzice uczniów podstawówek w Berlinie zaniepokojeni zniesieniem obowiązku noszenia maseczek w szkołach

Ponad 1.000 osób podpisało się pod petycją przeciwko nowym przepisom, na mocy których w szkołach podstawowych w Berlinie zniesiony zostanie obowiązek noszenia maseczek podczas lekcji. „W porównaniu z potencjalnymi szkodliwymi konsekwencjami zakażenia, maska jest jedynie mniejszym złem. Dzieci, które nie ukończyły jeszcze 12 lat, nie chroni w szkołach nic innego”, powiedziała inicjatorka Julia A. Noack Niemieckiej Agencji Prasowej. Zachowanie dystansu jest praktycznie niemożliwe, dziesiątki dzieci siedzą razem w salach przez wiele godzin – zdaniem Noack brak maseczek przyczyni się do wzmożonego rozprzestrzeniania się infekcji.

Prezes Stowarzyszenia Zawodowego Pediatrów w Niemczech skrytykował powszechny obowiązek noszenia maseczek w szkołach

W berlińskich szkołach od poniedziałku zniesiony zostaje obowiązek noszenia maseczek dla dzieci uczęszczających do klas 1-6. Wszystkie dzieci w wieku szkolnym będą nadal testowane na obecność koronawirusa od dwóch do trzech razy w tygodniu. Również inne kraje związkowe, takie jak np. Bawaria czy Saara, podejmują podobne kroki, a inne je rozważają. Federalna minister ds. rodziny, Christine Lambrecht, z zadowoleniem przyjęła złagodzenie obowiązku noszenia maseczek w szkołach.

Także przedstawiciele lekarzy opowiedzieli się przeciwko powszechnemu obowiązkowi noszenia maseczek przez wszystkich uczniów. Prezes Stowarzyszenia Zawodowego Pediatrów Thomas Fischbach powiedział gazetom z grupy medialnej Funke: „Uważam, że kontynuacja powszechnego obowiązku używania masek w szkołach jest niewłaściwa”. Nie widzi on powodu, dla którego uczniowie szkół podstawowych mieliby nadal nosić maski w klasie, zwłaszcza że w znacznie mniejszym stopniu przyczyniają się oni do występowania infekcji niż młodzież i dorośli. Jego zdaniem decyzja musi być oparta na wskaźnikach zachorowalności i wieku dzieci. Thomas Fischbach dodał, że od najmłodszych dzieci nie powinno się oczekiwać noszenia masek „ze względu na tych, którzy odmawiają szczepień”.

Noack: zdarzają się przypadki ciężkiego przebiegu choroby wśród dzieci

Szczepionki przeciwko koronawirusowi dla dzieci poniżej dwunastego roku życia nie zostały dotąd dopuszczone do obrotu. Z kolei młodzi ludzie powyżej dwunastego roku życia mogą od kilku tygodni poddawać się szczepieniom. Zapadalność na COVID-19 wśród dzieci w wieku 0-14 lat jest obecnie prawie dwukrotnie wyższa w porównaniu z ogółem populacji.

Twierdzenie, że COVID-19 jest nieszkodliwy dla dzieci, nie jest uzasadnione, stwierdziła Noack. Jej zdaniem zbyt mało mówi się o przypadkach ciężkiego przebiegu choroby w tej grupie wiekowej. Na szczęście mają one miejsce rzadziej, niemniej jednak zdarzają się. Dodała też, że nawet jeśli przebieg choroby jest łagodny, może ona doprowadzić do konsekwencji zdrowotnych, których skali nie da się jeszcze przewidzieć.

Źródło: www.n-tv.de

360€ zamiast 30€ za miejsce parkingowe dla mieszkańców: Wzrosną opłaty w południowych Niemczech!

0

Właściciele samochodów będą musieli w niektórych miejscach głębiej sięgnąć do kieszeni, ponieważ w niektórych dużych miastach południowo-zachodnich Niemiec parkowanie ma wkrótce znacznie podrożeć.

Jako powód podaje się głównie ochronę klimatu i oczekiwane dodatkowe dochody dla kas miast w wysokości kilkuset tysięcy euro.

Freiburg chce wprowadzić podwyżki już w przyszłym roku

W Tybindze miejsca parkingowe dla mieszkańców mają kosztować od 120 do 180 euro rocznie. Tutaj ceny planuje się uzależnić od wagi pojazdu. Im cięższy samochód, tym droższy bilet. „Dla pojazdów o masie własnej ponad 1800 kilogramów lub 2000 kg (pojazdy elektryczne), opłata zostanie zwiększona do 180 euro rocznie”, powiedziało miasto. Oczekuje się, że przyniesie to wzrost przychodów o około 576 000 euro rocznie.

We Freiburgu planuje się podniesienie opłaty za miejsce parkingowe dla mieszkańców z 30 do aż 360 euro za samochód i rok. Realizacja: tak szybko jak to możliwe, prawdopodobnie w przyszłym roku!

Mannheim, Karlsruhe, Ulm i Stuttgart

Mannheim również pracuje nad podobną koncepcją: obecnie za miejsce parkingowe dla mieszkańca trzeba zapłacić tylko 30,70 euro rocznie, ale korekta jest nieuchronna, „aby pozytywnie wpłynąć na zmianę mobilności w Mannheim”, powiedziała rzeczniczka miasta. Nie podała dokładnych danych.

Miasto pobiera rocznie około 2,7 mln euro z tytułu opłat parkingowych. Pozwolenia na parkowanie przyniosły miastu w 2020 roku około 670.000 euro.

Również miasto Karlsruhe planuje podwyżki lecz nieznane są jeszcze żadne szczegóły: „Planowana jest podwyżka opłat parkingowych dla mieszkańców”. Nie wiadomo jeszcze, kiedy rada gminy podejmie dyskusję i decyzję w tej sprawie.

Miasto wydaje rocznie około 6.000 pozwoleń na parkowanie dla mieszkańców i pobiera z tego tytułu około 180.000 euro. Do tego dochodzi prawie 3,2 mln euro rocznie z automatów do sprzedaży biletów parkingowych.

Miasto Ulm również pracuje obecnie nad nowym statutem parkowania dla mieszkańców i zaproponuje wyższe opłaty za parkowanie dla mieszkańców, powiedziała rzeczniczka miasta. „Pomysł to 200 do 300 euro”. Może to nastąpić już w połowie przyszłego roku.

Stuttgart wciąż nie podjął ostatecznej decyzji. Rzecznik prasowy wyjaśnił, że uważnie śledzi wydarzenia, ale nadal dyskutuje. Według burmistrza Clemensa Meiera, podwyżka dotknęłaby około 50.000 miejsc parkingowych dla mieszkańców stolicy kraju związkowego.

Dobra wiadomość: sprawy obywateli są na pierwszym miejscu. Burmistrz Sztuttgartu Clemens Meier tłumaczy: „Przy tak dużym systemie zarządzania parkingami, akceptacja opłat przez mieszkańców jest niezbędna.”

Planowane wyższe grzywny

Zaostrzone mają zostać również grzywny w stosunku do osób przekraczających prędkość i naruszających przepisy ruchu drogowego. Ma to dotyczyć również na przykład wykroczeń parkingowych. Oprócz tego rowerzyści i piesi mają być lepiej chronieni – ważną rolę odgrywa również ochrona klimatu.

Po długim sporze między rządem federalnym a rządami krajów związkowych, Bundesrat będzie głosował 8 października w sprawie zmian w katalogu mandatów. Przewodnicząca Konferencji Ministrów Transportu, senator z Bremy Maike Schaefer (50, Zieloni), zdecydowanie oczekuje, że nowe rozporządzenie Federalnego Ministerstwa Transportu zostanie przyjęte.

Oznacza to, że federalny minister transportu Andreas Scheuer (47, CSU) musi jeszcze podpisać rozporządzenie. Zgodnie z rozporządzeniem, zmiany w katalogu mandatów wejdą w życie po upływie trzech tygodni od ogłoszenia – dla „odpowiedniego przygotowania praktycznego wdrożenia”.

źródło: www.bild.de

96-latka przeniesiona do więzienia w Lubece – Tutaj sekretarka obozu koncentracyjnego oczekuje na swój proces

2

Jej pokój ma powierzchnię 11,86 m², toaleta 3,39 m², prysznic 3,06 m². Tak wygląda cela sekretarki obozu koncentracyjnego Irmgard Furchner (96) w więzieniu w Lubece.

Kobieta pozostanie tam co najmniej do 19 października, czyli kolejnego dnia procesu. Furchner jest oskarżona o współudział w morderstwie w 11 387 przypadkach. Prokuratura zarzuca jej, że jako sekretarka w niemieckim obozie koncentracyjnym Stutthof w latach 1943-1945 pomagała w zabijaniu więźniów.

Furchner wezwała taksówkę i zniknęła

Zanim proces rozpoczął się w czwartek, wezwała taksówkę do swojego domu spokojnej starości w Quickborn i zniknęła. Aresztowano ją na Langenhorner Chaussee, a następnie podjęto decyzję o umieszczeniu jej w więzieniu.

Po nocy spędzonej w zakładzie dla nieletnich w Szlezwiku, 96-latka został przewieziona do Lubeki. Wicedyrektor tamtejszego zakładu karnego Jens Franke (56) powiedział redakcji BILD: „Ze względu na jej wiek i potrzebę opieki, zdecydowano, że będzie jej lepiej u nas”.

Furchner przebywa na oddziale medycznym ze względu na kwarantannę koronawirusową. Wolno jej spędzać godzinę dziennie samodzielnie na dworze. Po kwarantannie zostaje umieszczona w izolatce. Po każdym dniu procesu, w którym wyznaczonych jest 26 spotkań, podejmowana jest nowa decyzja o tym, czy oskarżona pozostanie w areszcie.

Jej dzień za kratkami jest jasno zaplanowany. 7:30 śniadanie, 11:30 obiad, najpóźniej o 19:00 kolacja. „Ona nie może dzwonić”, powiedział znany adwokat Frank-Eckhard Brand (57). „Wizyty są dozwolone tylko za zgodą sądu”.

Ucieczka Furchner wywołała oburzenie wśród 25 współoskarżycieli. „To niewiarygodnie cyniczna pogarda dla praworządności i ofiar” – powiedział Christoph Heubner (72 l.), wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego. „Była członkinią SS i jej zachowanie to odzwierciedla. Pogarda i szyderstwo wobec ofiar”.

Jej ucieczka nie była zaskoczeniem

Furchner ogłosiła swoją ucieczkę przed procesem na początku września. W jasno skonstruowanym, odręcznym liście, 8 września napisała do sądu, że nie chce uczestniczyć w procesie.

„Ze względu na mój wiek i ograniczenia fizyczne, nie będę uczestniczyć w terminach sądowych i proszę obrońcę, aby mnie reprezentował” – napisała w liście do Sądu Okręgowego w Itzehoe, powołując się na liczne choroby. „Chciałabym oszczędzić sobie tych kompromitacji i nie robić z siebie pośmiewiska”.

Furchner, która mieszka w domu opieki w Quickborn (koło Hamburga) w Szlezwiku-Holsztynie, już dwukrotnie zeznawała jako świadek, w 1954 i 1962 roku, na temat swojej roli w Stutthofie. W 1954 r. zeznała, że cała korespondencja z Głównym Urzędem Administracji Ekonomicznej SS przechodziła przez jej biurko.

Tymczasem Efraim Zuroff (73) z Centrum Wiesenthala podkreślił znaczenie procesu. Historyk powiedział BILD: „Proces Irmgard Furchner jest ważnym przypomnieniem, że zbrodnie nazistowskie były popełniane nie tylko przez mężczyzn, ale także przez kobiety, które służyły w obozach koncentracyjnych, a nawet w Einsatzgruppen”.

źródło: www.bild.de

Niemcy: Pędził z prędkością 244 km/h przez budowę na autostradzie – 12 000 euro grzywny!

2

53-letni kierowca z Niemiec musi zapłacić karę w wysokości 12 000 euro (120 stawek dziennych) za przejazd przez budowę na autostradzie z prędkością 244 kilometrów na godzinę. Musi on także na dziesięć miesięcy oddać swoje prawo jazdy.

Taką decyzję wydał sąd rejonowy we Frankfurcie (numer sprawy: 3510 Js 256549/20). Z prawnego punktu widzenia ta eksremalnie szybka jazda została uznana za zakazany wyścig samochodowy, a tym samym za przestępstwo. Wyrok nie jest jeszcze prawnie wiążący.

Przestępstwo zostało popełnione na A3 między Frankfurtem i Wiesbaden

Oskarżony jechał w listopadzie ubiegłego roku autostradą A3 między Frankfurtem a Wiesbaden, między innymi obok robót drogowych w pobliżu Hattersheim (Hesja).

Zamiast jednak zwolnić do dozwolonych 80 km/h, po prostu pędził dalej swoim Mercedesem AMG. Przestępstwo zostało popełnione o godzinie 10:19, w związku z czym autostrada zdecydowanie nie była już pusta.

Kierowca zahamował dopiero wtedy, gdy został sfotografowany przez fotoradar. Zdjęcie pozwoliło go zidentyfikować i został on oskarżony o popełnienie przestępstwa.

W sądzie przyznał, że prowadził samochód. Nie podał jednak żadnych dalszych powodów tak dużej prędkości.

Sąd tłumaczy swoją decyzję

Zgodnie z wyrokiem, powodem skazania było jedynie zagrożenie dla innych kierowców w obrębie nieprzejrzystego placu budowy z zakrętami i zwężeniami było powodem skazania. W tym kontekście, żaden drugi samochód nie musiał uczestniczyć w zakazanym wyścigu pojazdów, powiedział sąd.

Ze względów prawnych obrońca wnosił o uniewinnienie, prokurator o karę grzywny.

źródło: www.bild.de

Niemcy: akumulator hulajnogi elektrycznej eksplodował w mieszkaniu – są ranni!

0

W jednym z mieszkań w Nadrenii-Palatynacie eksplodował akumulator hulajnogi elektrycznej. Kilka osób zostało rannych.

Jedna osoba w stanie zagrożenia życiu po wybuchu akumulatora

Trzy osoby zostały ranne w wyniku eksplozji akumulatora hulajnogi elektrycznej w domu wielorodzinnym w Nadrenii-Palatynacie. Istniało zagrożenie życia jednej kobiety, jak poinformowała policja po wypadku w czwartek wieczorem w Kirchheimbolanden. Akumulator był przechowywany w mieszkaniu.

Trwa analiza szkód

W budynku, w którym doszło do zdarzenia, powstały szkody materialne, jak na razie nieznanej wysokości. Ratownicy rozpoczęli zakrojoną na szeroką skalę akcję ratunkową, która trwała wiele godzin. Sprawa wybuchu jest w dalszym ciągu badana.

Źródło: www.t-online.de

W Hanau powstały specjalne miejsca parkingowe dla osób LGBTIQ i migrantów

6

Miejsca parkingowe mają pomóc ludziom, którzy odczuwają „szczególną potrzebę ochrony”, mówi radny miasta Thomas Morlock. Nie wszyscy postrzegają ten pomysł pozytywnie.

Miejsca parkingowe dla osób odczuwających „szczególną potrzebę ochrony”

Od teraz nie tylko osoby niepełnosprawne, ale także inne mniejszości mogą parkować na podziemnym parkingu w centrum Hanau. Obecnie istnieją trzy miejsca parkingowe przeznaczone specjalnie dla gejów, lesbijek, osób transpłciowych i migrantów. Tak zwane „Vielfalt-Parkplätze” zostały zbudowane przez Hanauer Parkhaus GmbH (HPG). Jako pierwsza poinformowała o tym gazeta Bild.

Te specjalne miejsca parkingowe mają na celu zapewnienie osobom LGBTQ (z ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender, Queer), czyli homoseksualistom, biseksualistom, transseksualistom – wszystkim osobom nie-heteroseksualnym oraz imigrantom możliwość bezpiecznego parkowania. Kamery mają monitorować te miejsca parkingowe.

Tęczowe miejsca parkingowe to tylko symbol

Miejsca parkingowe przed tęczową ścianą, mają stanowić „rzucający się w oczy kolorowy znak tolerancji”, mówi Thomas Morlock, radny miasta i przewodniczący rady nadzorczej HPG. Chcę także wspierać osoby, które odczuwają „szczególną potrzebę ochrony”, powiedział Morlock podczas inauguracji parkingu. Wyjaśnił jednak, że miejsca parkingowe nie są przeznaczone wyłącznie „dla oddzielnej grupy osób”. Mają raczej znaczenie symboliczne.

Na Twitterze pojawiają się głosy krytykujące tę inicjatywę. Istnieje wiele innych grup w niekorzystnej sytuacji życiowej, pisze jeden z komentatorów. „Ubóstwo dzieci i osób starszych, samotne matki na granicy możliwości finansowych, emeryci, którzy muszą żyć z kaucji za butelki i resztek ze śmietników. Ale dla radnego miejskiego, Thomasa Morlocka, w Hanau nie ma nic ważniejszego niż dawanie przykładu tolerancji ”- kontynuuje user.

Źródło: www.berliner-zeitung.de

Trzy czwarte dorosłych w Niemczech w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19

Trzy czwarte dorosłych w Niemczech i nieco ponad jedna trzecia dzieci w wieku od 12 do 17 lat zostało już w pełni zaszczepionych przeciwko koronawirusowi. Według danych Instytutu Roberta Kocha (IRK), po pełnym cyklu szczepień jest 75,0 procent wszystkich osób powyżej 18. roku życia oraz 34,1 procent osób w wieku od 12 do 17 lat. Co najmniej jedną dawkę szczepionki otrzymało w Niemczech do tej pory 78,8 procent dorosłych i 41,6 procent osób w wieku od 12 do 17 lat.

Z informacji podanych przez IRK wynika też, że obecnie w pełni zaszczepionych jest 53,6 mln osób w Niemczech, czyli 64,4 procent populacji. 56,5 mln osób, czyli 68 procent wszystkich mieszkańców otrzymało przynajmniej jedną dawkę szczepionki przeciw COVID-19.

Źródło: www.ndr.de

Gastronomia, imprezy, maseczki: z dniem 1 października Nadrenia Północna-Westfalia łagodzi obostrzenia pandemiczne

Liczba nowych zakażeń koronawirusem w Nadrenii Północnej-Westfalii znów spada. W związku z tym rząd tego kraju związkowego zdecydował się złagodzić kolejne obostrzenia pandemiczne, m.in. te dotyczące dużych imprez i dyskotek. Nadal też zachęca mieszkańców do szczepień. Oto przegląd zmian.

Minister zdrowia Karl-Josef Laumann (CDU) ogłosił, że już 1 października wejdzie w życie nowelizacja rozporządzenia mającego na celu przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się koronawirusa SARS-CoV-2. Wynika to z poprawy sytuacji pandemicznej oraz wysokiego odsetka osób zaszczepionych, wyjaśnił Laumann w środę na posiedzeniu komisji ds. zdrowia parlamentu krajowego. Jedną z głównych zmian jest zniesienie obowiązku noszenia maseczek na otwartym powietrzu. Ponadto, nie będą już wymagane specjalne odstępy między stolikami w lokalach gastronomicznych.

Przegląd najważniejszych zmian:

  •  Koniec z obowiązkiem noszenia maseczek na otwartym powietrzu: nowe rozporządzenie w sprawie przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa przewiduje między innymi zniesienie obowiązku noszenia maseczek na wolnym powietrzu. Dotychczas osoby stojące w kolejkach, przy stoiskach, kasach i innych punktach usługowych, a także uczestnicy imprez sportowych, kulturalnych i innych wydarzeń plenerowych z udziałem ponad 2.500 osób musieli mieć założone maseczki. Wymóg ten został teraz zniesiony. Niemniej jednak, nadal zaleca się zakrywanie ust i nosa na otwartym powietrzu, jeżeli nie można zachować minimalnej odległości do innych osób wynoszącej 1,5 metra – zazwyczaj ma to miejsce na przykład w kolejkach.
  • Test PCR może być zastąpiony szybkim testem na koronawirusa: wszędzie tam, gdzie okazanie negatywnego wyniku testu PCR było dla osób niezaszczepionych warunkiem wstępu (np. na dyskotekę) lub rezygnacji z noszenia maski (np. na próbach chóru), od 1 października jako alternatywę można stosować również szybki test na koronawirusa, pod warunkiem, że od jego wykonania upłynęło nie więcej niż sześć godzin. Laumann już wcześniej zapowiedział, że chodzi o tzw. testy POC, czyli szybkie testy wykonywane pod profesjonalnym nadzorem.
  • Więcej widzów na dużych imprezach: zniesiony zostaje górny limit 25.000 widzów na dużych imprezach (wydarzenia sportowe, koncerty, festiwale muzyczne itp.). Ponadto w przypadku dużych imprez plenerowych będą mogły być zajęte wszystkie miejsca siedzące, jeśli organizatorzy zapewnią, że poza tymi miejscami będą noszone maseczki.
  • Uniwersytety: uczelnie muszą opracować koncepcję dostępu i przynajmniej wyrywkowo kontrolować jej przestrzeganie. Studenci lub pracownicy, którzy podczas tych kontroli nie będą w stanie okazać negatywnego wyniku testu na koronawirusa lub certyfikatu szczepienia oraz dowodu tożsamości, zostaną wykluczeni z udziału w seminariach i wykładach. Jednak na większości uczelni duże wykłady nadal nie będą się odbywały w formie stacjonarnej.
  • Specjalne odstępy/przegrody między stolikami wewnątrz lokali gastronomicznych nie są już wymagane, jest to jedynie zalecane. Pozostaje jednak obowiązek noszenia maski poza stałym miejscem siedzącym lub stojącym.

Nowe rozporządzenie mające na celu przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się koronawirusa SARS-CoV-2 ma obowiązywać od 1 do 29 października. Obecnie obowiązująca wersja miała tak naprawdę wygasnąć dopiero z dniem 8 października, jednak w międzyczasie sytuacja pandemiczna uległa poprawie. Laumann zwrócił uwagę na wyraźny spadek liczby nowych zakażeń po wzroście pod koniec wakacji oraz na ogólnokrajową zapadalność na COVID-19 na poziomie 53,9, która jest wyraźnie niższa od średniej dla całych Niemiec. Podstawowa liczba odtwarzania, czyli teoretyczna liczba osób, której każdy chory przekazuje zakażenie – jest obecnie na poziomie 0,8 do 0,9, czyli znacznie poniżej 1. Dopóki tak jest, można założyć, że sytuacja nadal będzie spokojna.

Władze landu w dalszym ciągu będą zachęcać mieszkańców do zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi. W grupie osób powyżej 18. roku życia zaszczepionych jest 83,7 procent. Jest to główna przyczyna spadku liczby nowych zakażeń. Codziennie wykonuje się prawie 20.000 szczepień pierwszą dawką i niemal 30.000 szczepień drugą dawką. Laumann zapewnił, że po zamknięciu centrów szczepień wzrośnie aktywność mobilnych zespołów szczepień.

Źródło: www.rp-online.de