Ranni na demonstracji przeciwko obostrzeniom w Rotterdamie

Policja w Rotterdamie oddała strzały i użyła armatek wodnych podczas gwałtownych protestów przeciwko obostrzeniom. Kilka osób zostało rannych. Burmistrz miasta mówi o „orgii przemocy”.

Protestujący podpalali samochody, policja użyła armatek wodnych i oddała strzały

Ciężkie starcia wybuchły w Rotterdamie podczas wiecu przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących koronawirusa. Według władz, kilkuset uczestników protestu podpalało samochody, odpalało fajerwerki i rzucało kamieniami w policję podczas protestu w piątek wieczorem. Policja odpowiedziała strzałami i armatkami wodnymi. W wyniku strzałów ostrzegawczych rannych zostało siedem osób, w tym policjanci. Ponad 20 osób zostało aresztowanych, podały władze.

„Burmistrz Ahmed Aboutaleb potępił zamieszki w dzielnicy handlowej holenderskiego miasta jako „orgię przemocy”. Policja została nawet zmuszona do wyciągnięcia broni i oddania strzałów, powiedział na konferencji prasowej. Do Rotterdamu wezwano jednostki policji z całego kraju, aby opanować sytuację. Lokalne media podały, że w zamieszkach brali udział chuligani piłkarscy. Policja wszczęła dochodzenie, co zawsze ma miejsce, gdy holenderscy urzędnicy używają broni. Policja i armatki wodne przywróciły spokój po północy. Był to jeden z najgorszych wybuchów przemocy w Holandii od czasu wprowadzenia w zeszłym roku restrykcji w celu opanowania koronawirusa. W styczniu, po wprowadzeniu godziny policyjnej, na ulicach Rotterdamu wybuchły zamieszki, w których zaatakowano policję i wzniecono pożary.

Częściowe zamknięcie z powodu wysokiej liczby zakażeń

W Holandii od zeszłego weekendu obowiązuje częściowe zamknięcie z powodu rosnącej liczby zakażeń koronawirusem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami bary, restauracje i sklepy z artykułami codziennego użytku, takie jak supermarkety, muszą być zamykane najpóźniej o godzinie 20:00, pozostałe sklepy już o 18:00. Obywatele mogą spotykać się w swoich domach z maksymalnie czterema innymi osobami, a pracownicy mają w miarę możliwości pracować w swoich biurach domowych. Rząd federalny Niemiec i Instytut Roberta Kocha ponownie ogłosiły Holandię obszarem wysokiego ryzyka. Każdy, kto od niedzieli wjeżdża do Niemiec z sąsiedniego kraju, a nie jest w pełni zaszczepiony lub wyleczony, musi się odizolować na dziesięć dni. Kwarantanna może zostać zakończona najwcześniej po pięciu dniach z negatywnym wynikiem testu na koronawirusa.

źródło: www.tagesschau.de

Niemcy: Szpitale apelują o ostrożność w stosowaniu wskaźnika hospitalizacji

Niemieckie Stowarzyszenie Szpitali apeluje o ostrożność w stosowaniu danych dotyczących hospitalizacji pacjentów z koronawirusem. „Wskaźniki hospitalizacji, które mamy, są częściowo znacznie opóźnione. Jak dotąd nie mamy cyfrowego procesu raportowania. To jest przeoczenie”, powiedział dyrektor generalny Gerald Gaß. „Dane muszą być wprowadzane ręcznie”.

Dane te należy interpretować z ostrożnością, powiedział Gaß. Rząd federalny i rządy krajów związkowych zgodziły się, że od wskaźnika hospitalizacji wynoszącego trzy, kraje związkowe muszą wprowadzić ogólnokrajowe zasady 2G dla imprez, restauracji, hoteli i usług związanych z pielęgnacją ciała. Przy współczynniku wynoszącym sześć, osoby zaszczepione i ozdrowieńcy muszą dodatkowo poddać się testowi na koronawirusa; przy dziewięciu, kraje związkowe muszą wprowadzić dalsze ograniczenia.

Wskaźnik ten informuje o tym, ile osób zarażonych koronawirusem trafia do szpitala na 100 000 osób w ciągu tygodnia.

źródło: www.welt.de

Saksonia wprowadza godzinę policyjną dla nieszczepionych!

Saksonia zamyka dużą część życia publicznego z powodu dramatycznego wzrostu liczby zachorowań na koronawirusa. Zamknięte zostaną wszystkie obiekty kulturalne i rekreacyjne, a także dyskoteki, kluby i bary. W całym kraju związkowym odwołane zostaną również jarmarki bożonarodzeniowe. Zostało to ogłoszone przez rząd landowy w piątek wieczorem. Dla osób nieszczepionych w punktach zapalnych Saksonii, w których liczba zachorowań przekracza 1000, od poniedziałku obowiązuje nocna godzina policyjna między 22:00 a 6:00 rano.

Gastronomia ma być otwarta do godz. 20:00 z zachowaniem zasady 2G. Ponadto zabronione jest wszelkie podawanie alkoholu. Podróżni nie będą mogli na razie zatrzymywać się w saksońskich hotelach i mieszkaniach wakacyjnych. Sport zawodowy jest możliwy bez widzów, więc piłka nożna znów stanie w obliczu meczów widmo. Studia fitness pozostaną zamknięte. Zakazane są również duże imprezy, festiwale i targi, a także turystyczne przejazdy kolejowe i autobusowe. Ograniczenia będą obowiązywały początkowo do 12 grudnia.

„Sytuacja jest bardzo dramatyczna”

„Sytuacja jest bardzo dramatyczna”, powiedział przewodniczący minister Michael Kretschmer (CDU), odnosząc się do szybko rosnących wskaźników infekcji w kraju związkowym. Dodał, że to, co przeżywa Saksonia, będzie miało miejsce w wielu częściach Niemiec w najbliższych tygodniach i miesiącach. Stawianie wyłącznie na zasady 2G lub 2G-plus nie jest już wystarczające, potrzebny jest „falochron”, powiedział Kretschmer.

Dodał, że nie jest jasne, czy można to osiągnąć za pomocą środków: „Niski wskaźnik szczepień jest prawdziwym powodem tej sytuacji”. W związku z tym, że zastosowanie będą miały zasady 2G i 3G, gdzie jest to tylko możliwe, nie można jego zdaniem nazywać tego lockdownem. W piątek w Saksonii w ciągu 24 godzin zarejestrowano 7791 nowych zakażeń. Godzina policyjna dotknęłaby powiaty Sächsische Schweiz – Osterzgebirge (liczba zachorowań 1047) i Meißen (liczba zachorowań 1063).

Zasadniczo ci, którzy zostali zaszczepieni, musieliby zaakceptować mniej ograniczeń, ale również ci ludzie musieliby zostać włączeni „solidarnie”. „Do walki z pandemią potrzebujemy więcej 'my’, a mniej 'ja'” – podkreślił Kretschmer. „Chodzi tu wyraźnie o solidarność”.

Szkoły i ośrodki opieki dziennej pozostają otwarte

Przedstawiciele saksońskiego rządu krajowego podkreślili, że placówki dla dorosłych będą początkowo zamknięte, a szkoły i świetlice pozostaną otwarte. Przedszkola, jak również szkoły podstawowe i specjalne, jednak będzie musiał przejść do ograniczonego regularnego działania, poinformowano. Ma on obowiązywać w okresie przejściowym od 29 listopada i oznacza ścisłe oddzielenie grup i stałych opiekunów, aby łańcuchy zakażeń były krótkie i możliwe do prześledzenia. Obowiązek szkolny zostanie zawieszony do Świąt Bożego Narodzenia.

„W związku z bardzo wysoką częstotliwością występowania infekcji koronawirusa w Saksonii, lepiej zabezpieczamy działania w szkołach i świetlicach. Dalsze umożliwianie uczęszczania do szkoły i przedszkola w tych warunkach stanowi ogromne wyzwanie dla wychowawców i nauczycieli”, wyjaśnił minister edukacji Christian Piwarz (CDU). Dzieci i młodzież nie powinny jednak cierpieć z powodu tego, że odsetek niekompletnie zaszczepionych dorosłych nie jest nigdzie tak wysoki jak w Saksonii.

Przyjęcie do szkoły i przedszkola wymaga testowania trzy razy w tygodniu, jeśli osoby nie są w pełni zaszczepione lub nie wyzdrowiały. Oprócz tego dla osób, które zostały zaszczepione i wyzdrowiały zaleca sie regularne testy. Uczniowie od klasy 5 są dodatkowo zobowiązani do noszenia w klasie maski OP lub FFP2.

źródło: www.welt.de

Spahn: Pacjenci na oddziałach intensywnej terapii być może będą musieli być przenoszeni za granicę

Minister zdrowia Niemiec Jens Spahn obawia się, że w związku z sytuacją koronawirusową pacjenci wymagający intensywnej opieki medycznej będą musieli zostać przeniesieni do krajów sąsiednich. Powiedział to na wspólnej konferencji prasowej z szefem Instytutu Roberta Kocha Lotharem Wielerem.

W obecnej sytuacji ważne jest, aby ewentualne przenoszenie pacjentów wysokiego ryzyka miało miejsce jak najwcześniej, zanim trafią pod respirator. „Kiedy ktoś jest już pod respiratorem, znacznie trudniej jest go przenieść do innego szpitala lub innego regionu” – podkreślił Spahn. Dodał: „Znajdujemy się w trudnej fazie pandemii, być może nawet w najtrudniejszej”.

Lothar Wieler, szef Instytutu Roberta Kocha, powiedział, że w wielu regionach kliniki i oddziały intensywnej opieki medycznej są na granicy wytrzymałości. „Opieka medyczna w niektórych przypadkach nie jest już gwarantowana” – powiedział.

W ubiegłym tygodniu, na prośbę szpitala we Freising, dwóch pacjentów z Bawarii z oddziału intensywnej terapii koronawirusa zostało już przyjętych do włoskiej prowincji Południowego Tyrolu.

„Jesteśmy w sytuacji zagrożenia narodowego, które wymaga wspólnego wysiłku”, podkreślił polityk CDU.

źródło: www.rnd.de

Partie koalicji rozważają legalizację marihuany w Niemczech i jej sprzedaż w licencjonowanych sklepach

1

Zwrot w polityce narkotykowej w Niemczech: jak wynika z raportu, partie sojuszu, czyli „koalicja sygnalizacji świetlnej” najwyraźniej chce zalegalizować sprzedaż marihuany w Niemczech dla przyjemności. Ponadto chce zezwolić na sprzedaż marihuany w licencjonowanych sklepach.

Kontrolowana sprzedaż marihuany

Grupa robocza koalicji ds. zdrowia i opieki zgodziła się z tym, jak poinformowała w czwartek grupa medialna Funke. „Wprowadzamy kontrolowaną dystrybucję marihuany wśród dorosłych na użytek własny w celach rozrywkowych w licencjonowanych sklepach” – oświadczyli negocjatorzy SPD, Zielonych i FDP. Kontroluje to jakość, zapobiega przenoszeniu skażonych substancji i gwarantuje ochronę nieletnich. Agencja informacyjna Reuters również o tym poinformowała.

Zgodnie z raportem, odpowiednia ustawa ma zostać oceniona po czterech latach pod kątem jej skutków społecznych. Do tej pory sprzedaż marihuany w celach rozrywkowych była w Niemczech zabroniona. Zieloni i FDP od dawna opowiadają się za legalnym, regulowanym handlem marihuaną.

„Drugchecking” jako model kontroli narkotyków?

Jak wynika z raportu gazety Funke, trzy partie chcą również rozszerzyć modele kontroli narkotyków tzw. „Drugchecking” i modele środków redukcji szkód. Dzięki temu konsumenci mogą sprawdzać nielegalnie nabyte narkotyki pod kątem ich składu chemicznego, a tym samym są ostrzegani przed szczególnie niebezpiecznymi składnikami.

Jednocześnie strony chcą zaostrzyć przepisy dotyczące marketingu i sponsoringu alkoholu, nikotyny i marihuany. „Ciągle dostosowujemy przepisy w oparciu o nowe odkrycia naukowe i na tej podstawie ustalamy środki mające na celu ochronę zdrowia” – tak wynika z raportu przedstawiającego wyniki pracy grupy roboczej partii koalicji.

Źródło: www.rp-online.de

Bundesrat zatwierdził nową ustawę o ochronie przed zakażeniami. Oto co to oznacza dla mieszkańców Niemiec!

Po Bundestagu, również Bundesrat jednogłośnie zatwierdził nową ustawę o ochronie przed zakażeniami, którą zaproponowały partie koalicji. Nowa wersja ustawy otwiera drogę przepisom 2G, jak również 3G w autobusach, pociągach i w miejscu pracy. Kraje związkowe będą mogły decydować samodzielnie o wprowadzeniu konkretnych środków.

3G w autobusach i miejscu pracy, surowsze kary dla posiadaczy fałszywych kart szczepień

Bundesrat dał zielone światło dla nowych środków do walki z koronawirusem. Kraje związkowe przegłosowały jednogłośnie kontrowersyjną ustawę o ochronie przed zakażeniami, zaproponowaną przez SPD, Zielonych i FDP. Ustawa zawiera m.in. zasadę 3G w miejscu pracy, a także w autobusach i pociągach.

W przypadku domów opieki i klinik przewidziano obowiązek przeprowadzania testów dla pracowników i osób odwiedzających. Dodatkowo powraca obowiązek pracy zdalnej, jeśli tylko jest to możliwe. Osoby fałszujące karty szczepień mogą zostać surowiej ukarane.

Inne możliwe środki obejmują ograniczenia kontaktu, zasady zachowania odległości, obowiązek noszenia maski oraz ograniczenia dostępu wyłącznie dla osób zaszczepionych i wyleczonych (zasada 2G), jeśli zostaną przekroczone określone wartości wskaźnika hospitalizacji.

Ustawa nie dotyczy zamykania placówek edukacyjnych

Z drugiej jednak strony, nie będzie już możliwe zamykanie szkół, przedszkoli, przedsiębiorstw i sklepów. Zamknięte mogą zostać tylko pojedyncze placówki o szczególnie wysokim wskaźniku zakażeń, ale nie wszystkie w danym okręgu czy nawet kraju związkowym. Ograniczenia w podróżowaniu, zakwaterowaniu i zamykaniu restauracji również nie zostały zawarte w nowej ustawie.

źródło: www.tagesschau.de

Austria podjęła decyzję o lockdownie i obowiązkowych szczepieniach!

W związku z rosnącą liczbą zachorowań na koronawirusa, od poniedziałku w całej Austrii zostanie wprowadzony lockdown. Według austriackiego rządu, w lutym zostaną wprowadzone obowiązkowe szczepienia.

Austria wprowadza lockdown i obowiązkowe szczepienia

Austria ponownie wprowadza lockdown z powodu kryzysu koronawirusowego i w lutym wprowadzi obowiązkowe szczepienia. Ogłosił to w piątek kanclerz Alexander Schallenberg. Jak poinformował rząd, Austria cierpi z powodu potężnej czwartej fali zakażeń koronawirusem, której nie udało się do tej pory przerwać za pomocą dotychczas podjętych środków.

Pomimo wszystkich kampanii, zbyt mało osób zostało zaszczepionych, powiedział Schallenberg. Dlatego, jak powiedział, od 1 lutego 2022 r. będą obowiązywały obowiązkowe szczepienia. „Nie chcemy piątej fali, nie chcemy szóstej i siódmej fali”. Wirus nie zniknie, powiedział, ale pozostanie.

Lockdown jest trudnym krokiem, powiedział. „To bardzo boli” – kontynuował kanclerz. Nie wymieniając ich z nazwy, ostro skrytykował wpływową w Austrii prawicową FPÖ. Ich krytyka szczepień była w rzeczywistości „zamachem na nasz system opieki zdrowotnej”.

Okres lockdownu byłby oceniany po dziesięciu dniach i ma potrwać maksymalnie 20 dni. Najpóźniej od 13 grudnia lockdown zostanie zakończony dla osób zaszczepionych i wyleczonych, powiedział Schallenberg. Wtedy ponownie będzie obowiązywać zasada 2G.

Siedmiodniowa zachorowalność w Austrii wynosi nieco poniżej 1000, a od ponad tygodnia codziennie odnotowuje się ponad 10 000 nowych zakażeń koronawirusem. Kliniki osiągają granice swoich możliwości. Sytuacja jest szczególnie dramatyczna w Salzburgu i Górnej Austrii, gdzie liczba zachorowań przekracza 1500 na 100 000 mieszkańców.

Dotychczasowe podjęte środki nie pomogły

Dotychczas podjęte środki obejmowały zasadę 3G w miejscu pracy. Pracownicy musieli udowodnić, że zostali zaszczepieni, wyleczeni lub przetestowani. Następnie 8 listopada wprowadzono zasadę 2G dla imprez, gastronomii i turystyki, która zabrania nieszczepionym osobom wstępu na duże obszary w czasie wolnym od pracy. Celem tych działań było zwiększenie chęci do poddania się szczepieniom. Jednak szczepionki zaczynają działać dopiero po kilku tygodniach.

Szef rządu i jego konserwatywny zespół rządowy do samego końca opowiadali się przeciwko dalszym restrykcjom. Propozycje ministra zdrowia z ramienia Zielonych, Wolfganga Mücksteina, dotyczące np. godzin nocnych dla wszystkich, zostały skrytykowane. Jednak w czwartek landy Salzburg i Górna Austria, rządzone przez Austriacką Partię Ludową (ÖVP), posunęły się naprzód i zapowiedziały lockdown w poszczególnych regionach. Lokale i większość sklepów są zamykane, szkoły przechodzą na nauczanie zdalne. Niektóre inne stany również zasygnalizowały w czwartek, że pójdą w ich ślady.

źródło: www.spiegel.de

Dla niezaszczepionych pracowników w Niemczech zasada 3G może być kosztowna

Dla niezaszczepionych pracowników w Niemczech życie staje się coraz mniej komfortowe. Jeśli Bundesrat uchwali w piątek nową ustawę o ochronie przed zakażeniami, od poniedziałku zaczną obowiązywać codzienne testy. To może być również kosztowne. Pracodawcy chcą bowiem płacić tylko za dwa testy tygodniowo. Z kolei za naruszenie przepisów grożą kary pieniężne.

W piątek głosowanie w Radzie Federalnej

Bundestag przyjął nową ustawę o ochronie przed zakażeniami. Przewiduje ona między innymi wprowadzenie zasady 3G w miejscu pracy. W miarę możliwości pracownicy powinni również pracować z domu. Jeśli w piątek Bundesrat da zielone światło dla nowych regulacji, zaczną one obowiązywać od przyszłego tygodnia.

Jakie zasady mają obowiązywać w miejscu pracy?

Nowelizacja ustawy przewiduje „jednolite środki ochronne w całym kraju” w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się pandemii. Do zakładów pracy, w których nie można wykluczyć kontaktu fizycznego między pracownikami lub z osobami z zewnątrz, będą mogli wchodzić wyłącznie ci pracodawcy i pracownicy, którzy są zaszczepieni, wyleczeni lub przetestowani (3G). Wymóg ten ma również zastosowanie do organizowanego przez pracodawcę transportu pracowników do lub z miejsca pracy. Testy PCR nie mogą być starsze niż 48 godzin, szybkie testy antygenowe będą ważne tylko przez 24 godziny.

Jakie mogą być konsekwencje naruszeń nowych przepisów?

Projekt ustawy stanowi, że pracodawcy są zobowiązani do codziennego kontrolowania przestrzegania wymogów i regularnego dokumentowania tych kontroli. W przeciwnym razie grozi im grzywna.

Jeśli pracownicy odmówią przestrzegania zasady 3G, pracodawca może spróbować umożliwić im pracę, w której nie będą mieli kontaktu z innymi ludźmi. Minister pracy Hubertus Heil zaznaczył, że niezaszczepionym pracownikom nieposiadającym aktualnego wyniku testu grożą konsekwencje finansowe: na przykład muszą liczyć się z utratą wynagrodzenia. Partia Zielonych podkreśliła ponadto, że w przyszłości nie można wykluczyć zwolnień pracowników, którzy odmawiają przestrzegania zasady 3G.

Kto pokryje koszty testów?

Do tej pory pracodawcy byli zobowiązani do zaoferowania swoim pracownikom co najmniej dwóch testów na koronawirusa w tygodniu. Ponadto niedawno przywrócono możliwość wykonania darmowego testu raz w tygodniu w tzw. Bürgerzentrum. Ewentualne koszty wynikające z konieczności wykonania dodatkowych testów będą musiały zostać pokryte przez pracowników – przedstawiciele pracodawców wyraźnie zaznaczyli, że nie chcą ponosić tych kosztów.

O co mogą zapytać pracodawcy?

Do tej pory tylko w niektórych przypadkach pracodawca miał możliwość uzyskania informacji o tym, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko koronawirusowi. Teraz jednak pracodawcy mają mieć możliwość przetwarzania danych osobowych dotyczących szczepień i testów oraz wykorzystywania ich w celu dostosowania koncepcji higieny. Ci, którzy nie chcą ujawnić, czy są zaszczepieni, będą musieli codziennie poddawać się testom na COVID-19.

Czy zostanie wprowadzony obowiązek pracy w trybie home office?

Tak, jeśli jest to możliwe. Na przykład w przypadku pracy biurowej pracodawcy będą musieli zaoferować pracownikom możliwość wykonywania obowiązków zawodowych w domu, jeśli nie ma istotnych powodów związanych z funkcjonowaniem firmy, które by to wykluczały. Jeśli nowe regulacje wejdą w życie, pracownicy będą musieli zgodzić się na pracę zdalną, o ile nie ma ku temu przeciwwskazań.

Źródło: www.n-tv.de

Austriak celowo zaraził się koronawirusem na tzw. corona party – tę decyzję przypłacił życiem!

Niektórzy twierdzą, że szczepienia są zbyt niebezpieczne – natomiast zakażenie nie. Za takie podejście pewien Austriak zapłacił życiem.

Austriak, który celowo zaraził się koronawirusem, zmarł w wieku zaledwie 55 lat

W Austrii coraz częściej organizowane są tzw. COVID-19 party (nazywane też corona party). Podczas gdy większość ludzi na świecie stara się uniknąć zakażenia koronawirusem, inni organizują imprezy, podczas których osoba zakażona ma zarażać innych. Przychodzą na nie ci, którzy uważają, że o wiele lepsze od przyjęcia szczepionki byłoby zarażenie się koronawirusem. Mają nadzieję na łagodny przebieg choroby. Niestety, nie da się tego przewidzieć z wyprzedzeniem.

Lekarka z powiatu Liezen w Styrii stwierdziła w wywiadzie udzielonym dziennikowi „Kleine Zeitung”: „Często tego typu spotkania odbywają się tylko w mniejszych miejscowościach, ale jest ich wiele. To może się udać, ale znamy też historię człowieka, który takie celowe zarażenie się koronawirusem przypłacił życiem. Zmarł z powodu COVID-19, choć miał zaledwie 55 lat.”

Dodała, że zaraziły się wówczas również cztery osoby poniżej 30. roku życia, które teraz cierpią na syndrom POST COVID.

Ciężkie zatrucie po zażyciu iwermektyny

Z kolei inna mieszkanka Styrii zażyła środek na pasożyty Ivermectin, który podaje się zwierzętom, zwłaszcza koniom, w celu odrobaczenia. Preparat ten jest bardzo popularny wśród zwolenników ruchu Querdenken i przeciwników szczepień jako lek na koronawirusa. Kobieta zażyła ten środek, wskutek czego doznała ciężkiego zatrucia, a teraz walczy o życie na oddziale intensywnej terapii.

Źródło: www.bild.de

Merkel spotkała się z premierami poszczególnych landów, by omówić strategię walki z koronawirusem. Oto jakie decyzje zapadły!

Nieco ponad cztery godziny trwało czwartkowe spotkanie przedstawicieli rządu federalnego i władz poszczególnych krajów związkowych Niemiec w sprawie dalszego postępowania w obliczu pandemii COVID-19. Już na samym początku Angela Merkel (CDU), pełniąca obowiązki kanclerza federalnego, zwróciła się do zebranych oceniając sytuację jako dramatyczną, a odsetek zaszczepionych jako wciąż niewystarczający. Oto jakie decyzje zapadły na czwartkowym spotkaniu:

  • Wskaźnik hospitalizacji to kluczowe kryterium decydujące o wprowadzaniu obostrzeń. Wskaźnik ten oznacza liczbę pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 w ciągu siedmiu dni w przeliczeniu na 100.000 mieszkańców.

Jeśli wskaźnik hospitalizacji w danym kraju związkowym przekroczy wartość progową 3, tylko osoby zaszczepione lub ozdrowieńcy (2G) będą mieli dostęp do obiektów rekreacyjnych, będą mogli uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych i sportowych, korzystać z usług gastronomicznych i hotelarskich, udać się do fryzjera czy kosmetyczki. Jeśli wartość progowa nie zostanie osiągnięta przez pięć dni z rzędu, powyższe przepisy można będzie ponownie uchylić. Wyjątki od zasady 2G są możliwe w przypadku dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia.

Jeśli wskaźnik hospitalizacji w danym kraju związkowym przekroczy wartość progową 6, wówczas zacznie obowiązywać tzw. zasada 2G plus. W miejscach, w których ryzyko zakażenia jest wyjątkowo wysokie – takich jak dyskoteki, kluby czy bary – osoby zaszczepione i ozdrowieńcy będą musieli dodatkowo przedstawić aktualny negatywny wynik testu na koronawirusa.

W przypadku szczególnie wysokiej zachorowalności i wyjątkowo dużego obciążenia służby zdrowia (wskaźnik hospitalizacji > 9), kraje związkowe mają konsekwentnie korzystać z „dalej idących możliwości przewidzianych w ustawie o ochronie przed zakażeniami”. Zgodnie z przyjętymi dziś w Bundestagu poprawkami w grę wchodzą np. ograniczenia kontaktów obowiązujące zarówno osoby zaszczepione, jak i niezaszczepione, ale już nie lockdown ani zamykanie szkół.

Wskaźnik hospitalizacji w Niemczech wynosi obecnie 5,2.

  • Rząd federalny i poszczególne kraje związkowe chcą wspierać kampanię szczepień, rozszerzyć ofertę szczepień i przekonywać niezaszczepionych do skorzystania z niej. „Kanclerz federalna i szefowie rządów wzywają wszystkich dotychczas niezaszczepionych obywateli do okazania solidarności i szybkiego zaszczepienia się przeciwko wirusowi SARS-CoV2” – napisano w rezolucji.
  • Kraje związkowe we współpracy z gminami zadbają o to, aby każda osoba zaszczepiona przeciwko koronawirusowi mogła otrzymać dawkę przypominającą szczepionki nie później niż sześć miesięcy po przyjęciu drugiej dawki.
  • Kraje związkowe domagają się obowiązkowych szczepień dla pracowników domów spokojnej starości, domów opieki, szpitali, domów opieki dla osób niepełnosprawnych. „Kraje związkowe zwracają się do rządu federalnego o jak najszybsze wprowadzenie tego w życie”.
  • W całych Niemczech ma zacząć obowiązywać zasada 3G w zakładach pracy, w których nie jest wykluczony fizyczny kontakt z innymi ludźmi. Dostęp mają więc mieć wyłącznie osoby zaszczepione, ozdrowieńcy, a także ci, którzy są w stanie okazać negatywny wynik testu na koronawirusa.
  • O ile to możliwe, pracodawcy muszą zaproponować pracownikom wykonywanie obowiązków służbowych z domu, a pracownicy muszą przyjąć propozycję pracy zdalnej.
  • Zasada 3G w transporcie publicznym: w przyszłości osoby niezaszczepione podróżujące autobusem, szybką koleją miejską, metrem, pociągiem, promem i samolotem będą musiały mieć przy sobie negatywny wynik testu na koronawirusa. Nadal obowiązkowe będzie noszenie maseczek.
  • Kraje związkowe zapowiadają wzmożone kontrole przestrzegania obostrzeń i surowe kary za naruszenia przepisów.

Źródło: www.t-online.de