Lauterbach zapowiada powrót obowiązkowych masek

Niemiecki minister zdrowia wypowiedział się dzisiaj rano na konferencji prasowej na temat niepowodzenia w Bundestagu projektu obowiązkowych szczepień od 60 roku życia.

Minister kilkakrotnie nazwał to „porażką”. Chociaż Lauterbach ciężko pracował na rzecz obowiązkowych szczepień, nie chce przyjąć odpowiedzialności za niepowodzenie. Uzasadnia to tym, że kampanię na rzecz obowiązkowych szczepień prowadził jako członek parlamentu, „a nie z pozycji ministra zdrowia”.

W związku z tym, Lauterbach chce zaostrzyć ustawę o ochronie przed zakażeniami! „Jako lekarz, gdy życie pacjenta jest zagrożone, trzeba nie cofnąć się przed niczym i walczyć do końca” – powiedział minister SPD.

Lauterbach stwierdził, że wycofanie obowiązkowych szczepień oznacza również, że „nie ma już miejsca na dalsze rozluźnienie”.

Lauterbach przewiduje letnią falę

Luterbach stwierdził, że codziennie ginie ponad 300 osób z powodu koronawirusa, co jest nadal wysoką liczbą. „Prawdopodobnie będziemy mieli także falę letnią, zgadzam się z oceną pana Drostena”, podkreślił niemiecki minister zdrowia.

W związku z tzw. rozporządzeniem w sprawie hotspotów (zgodnie z którym kraje związkowe mogą same zaostrzać środki na szczeblu lokalnym) „jesienią na pewno nie uda nam się związać końca z końcem” – powiedziała Lauterbach. Najwyraźniej chce on przeforsować zmiany, twierdząc, że „w każdym razie musimy jeszcze raz przyjrzeć się ustawie o ochronie przed zakażeniami”, która „powinna zostać wznowiona najpóźniej 23 września”. Następnie wszystkie środki powinny faktycznie wygasnąć, a na jesień i zimę należy dokonać ponownej oceny sytuacji.

Lauterbach dodał, że jest „bardzo prawdopodobne”, że nie obędzie się bez ponownego wprowadzenia obowiązkowych masek w wielu dziedzinach. Uzasadnił to luką w szczepieniach oraz faktem, że do tego czasu „szczepienia przypominające i drugie szczepienia straciłyby w pewnym stopniu swoje działanie”.

źródło: www.bild.de

Raport o tajnej liście – co dalej z niemieckimi dostawami broni na Ukrainę?

Ukraina liczy na dostawy broni z Niemiec – ale Ministerstwo Obrony najwyraźniej robi bardzo powolne postępy w tej sprawie. Według jednego z raportów, tajna lista eksportowanej broni pozostaje prawie niezmieniona od tygodni.

Tajna lista ze względów bezpieczeństwa?

Wbrew zapewnieniom rządu federalnego, niemieckie dostawy broni na Ukrainę idą naprzód bardzo powoli, jak wynika z raportu portalu „Pionier”. W szczególności na rządowej liście dostaw brakuje broni ciężkiej, jak podał portal, powołując się na dokument, który został uznany za „tajny”. Lista zawiera już od tygodni jedynie około 20 pozycji wymienionych na dwóch kartkach.

Minister obrony Niemiec, Christine Lambrecht, publicznie wzywa do zachowania dostaw broni w tajemnicy, powołując się na względy bezpieczeństwa. Później polityk SPD przekonywała też, że sama Ukraina chce, aby te informacje pozostały tajne, czemu zaprzeczył ambasador Ukrainy w Niemczech, Andrij Melnyk. Nie mówienie o dostawach to „strategia, którą minister postanowiła obrać” – powiedział Melnyk. „Niestety nie prowadzimy otwartego dialogu o tym, czego potrzebujemy”.

Tymczasem na Ukrainie każdy dzień kosztuje „zdecydowanie za dużo ludzkich istnień”. „Dostarczamy i robimy to konsekwentnie”, zapewniła Lambrecht.

Pilnie potrzebne większe, regularne dostawy

Jednak według „The Pioneer”, nie ma regularnych nowych dostaw, na przykład co tydzień. Lista dostaw z zapasów Bundeswehry obejmowała 500 rakiet przeciwlotniczych Stinger, 3000 Panzerfaustów 3 z amunicją kumulacyjną, 50 pocisków Bunkerfaust, 2053 starsze pociski rakietowe klasy „ziemia-powietrze” Strela z dawnych zapasów NVA oraz 1000 min przeciwpancernych, 100 karabinów MG3 i ponad 13 milionów sztuk amunicji różnych kalibrów. Dodatkowo też szpital polowy i zaopatrzenie medyczne.

Ukraina pilnie domaga się większej liczby dostaw broni. W szczególności wzywa do dostarczania broni ciężkiej, zwłaszcza pojazdów opancerzonych. Najwyraźniej te zapytania pozostają jak dotąd bez odpowiedzi ze strony rządu federalnego. Federalna minister spraw zagranicznych, Annalena Baerbock, nie wykluczyła w czwartek w Brukseli takich dostaw, ale powoływała się na wciąż trwające rozmowy z krajami partnerskimi.

Źródło: www.n-tv.de

Na najbliższe dni synoptycy zapowiadają w Niemczech wichury, ulewne deszcze, a nawet opady śniegu! Letnia pogoda zagości dopiero w przyszłym tygodniu

0

Jak na razie kwiecień nie jest zbyt łaskawy dla mieszkańców Niemiec jeśli chodzi o pogodę. Początek miesiąca przyniósł opady śniegu, a z kolei ten tydzień – deszcz i burze oraz silny wiatr o prędkości dochodzącej do 110 km/h. Na piątkowe popołudnie meteorolodzy znów zapowiedzieli opady śniegu w centralnej i południowej części Niemiec.

„Rzadko zdarza się, aby w kwietniu panował tak duży chaos pogodowy” – stwierdził meteorolog Dominik Jung z portalu Wetter.net w wywiadzie dla dziennika BILD.

Boczne wiatry będą utrudniać jazdę kierowcom

Na obszarze rozciągającym się od Nadrenii Północnej-Westfalii na zachodzie po góry Rudawy na wschodzie będzie silnie wiać.

Meteorolog Jung apeluje o to, by trzymać się z dala od lasów i parków i zachować ostrożność podczas jazdy samochodem. Trzeba uważać na niebezpieczne dla kierujących wiatry boczne, zwłaszcza na mostach. Dotyczy to również kierowców samochodów ciężarowych.

Czy to już ostatnie podrygi zimy?

Klimatolog dr Karsten Brandt z portalu Donnerwetter.de dodaje, że ten zimny front to prawdopodobnie już ostatnie podrygi zimy. W piątek i sobotę rano może jeszcze spaść śnieg w Saarze, Hesji, Saksonii i północnej Bawarii.

W tych regionach może spaść do dziesięciu centymetrów świeżego śniegu. Lepiej więc unikać jazdy samochodem na letnich oponach, będzie bowiem ślisko. W sobotę opady śniegu przesuną się na południe Niemiec. W Bawarii i Badenii-Wirtembergii może więc być biało w ten weekend.

Intensywne opady deszczu na południu Niemiec

Na południu i południowym zachodzie Niemiec będzie bardzo mokro, deszcz będzie padał nieprzerwanie aż do niedzielnego wieczora. W Schwarzwaldzie może spaść nawet 130 litrów deszczu na metr kwadratowy.

Prognoza pogody dla Niemiec na najbliższe dni:

Piątek: od 8°C do 14°C, duże zachmurzenie, opady deszczu, na południu burze, później także opady śniegu lub deszczu ze śniegiem

Sobota: od 7°C do 12°C, przelotne opady, wietrznie

Niedziela: od 7°C do 12°C , nadal przelotne opady deszczu, ale więcej przejaśnień

Poniedziałek: od 10°C do 16°C, najcieplej na południowym zachodzie, sucho, słońce na przemian z chmurami

Wtorek: od 12°C do 18°C, słońce na przemian z chmurami, na przeważającym obszarze bez opadów

Środa: od 15°C do 22°C, słońce na przemian z chmurami, wieczorem przelotne opady deszczu na zachodzie

Wielki Czwartek: od 10°C do 17°C, słońce na przemian z chmurami, miejscami przelotne opady deszczu

W Wielkanoc pogoda będzie zmienna

Po najprawdopodobniej ostatnich tej zimy opadach śniegu w ten weekend nastąpią słoneczne dni z temperaturą sięgającą 15-20°C. W Wielkim Tygodniu i w okresie wielkanocnym ma być jeszcze cieplej. Meteorolodzy przewidują w święta zmienną pogodę, ale według aktualnych prognoz termometry wskażą nawet 21°C.

Źródło: www.bild.de

Niemcy: żaden z czterech projektów ustaw dotyczących obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi nie uzyskał większości w Bundestagu

Próba wprowadzenia w Niemczech powszechnego obowiązku szczepień przeciwko koronawirusowi póki co nie powiodła się. Ani projekt ustawy autorstwa posłów z koalicji rządowej przewidujący wprowadzenie obowiązkowych szczepień dla obywateli, którzy ukończyli 60 lat, ani projekt ustawy zgłoszony przez posłów CDU/CSU, nie uzyskały większości w Bundestagu. Nie przeszły również projekty ustaw opracowane przez polityków sprzeciwiających się wprowadzeniu w Niemczech obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19.

W mocy pozostaje jedynie obowiązek szczepień dotyczący personelu placówek służby zdrowia i opieki

Projekt ustawy przewidujący obowiązek szczepień dla wszystkich osób mających ukończone 60 lat został odrzucony większością głosów w Bundestagu. Przeciwko projektowi zgłoszonemu przez polityków z koalicji rządowej głosowało 378 posłów, 296 głosowało za, a dziewięciu wstrzymało się od głosu.

Tym samym w chwili obecnej obowiązek szczepień przeciwko koronawirusowi będzie dotyczył w Niemczech jedynie personelu placówek służby zdrowia i opieki. Ten wszedł w życie w marcu tego roku.

Również projekty CDU/CSU, FDP i AfD nie uzyskały wymaganej większości

Odrzucony został także wniosek zgłoszony przez CDU i CSU. Przeciwko projektowi ustawy głosowało 497 posłów, za jego przyjęciem było 172 deputowanych. Propozycja CDU/CSU zakładała podjęcie decyzji o ewentualnym wprowadzeniu obowiązkowych szczepień nie teraz, lecz jesienią, w zależności od sytuacji epidemiologicznej.

Wniosek grupy posłów skupionych wokół wiceprzewodniczącego FDP Wolfganga Kubickiego wymierzony przeciwko obowiązkowym szczepieniom również nie uzyskał większości. 85 deputowanych głosowało za jego przyjęciem, 590 przeciw, a dwunastu wstrzymało się od głosu.

Kierownictwo FDP podaje powody odrzucenia projektu ustawy w sprawie wprowadzenia obowiązku szczepień

Kierownictwo FDP wydało pisemne oświadczenie, w którym uzasadniło swój sprzeciw wobec koncepcji powszechnego obowiązku szczepień. Stwierdzono w nim, że biorąc pod uwagę obecne warianty wirusa, obowiązek szczepień byłby uzasadniony tylko wtedy, gdyby istniała groźba przeciążenia systemu opieki zdrowotnej, czemu można by zapobiec wprowadzając taki wymóg. Jednak – jak stwierdzono – „w chwili obecnej nie ma ku temu żadnych przesłanek”. Politycy FDP nie zgadzają się również z argumentem, że wprowadzenie teraz obowiązkowych szczepień może zagwarantować, że jesienią nie będzie potrzeby stosowania środków ochrony przed zakażeniem wirusem SARS-CoV-2.

Nie udało się też uzyskać poparcia dla wniosku zgłoszonego przez AfD. 607 z 686 posłów głosowało przeciw, natomiast za jego przyjęciem głosowało 79 deputowanych. AfD nie tylko sprzeciwiła się wprowadzeniu obowiązku szczepień przeciwko koronawirusowi, ale także zażądała zniesienia tego wymogu dla pracowników służby zdrowia, który obowiązuje od połowy marca.

76 procent Niemców jest w pełni zaszczepionych przeciwko koronawirusowi

Od początku pandemii przez długi czas wykluczano w Niemczech możliwość wprowadzenia powszechnego obowiązku szczepień. Jednak pod koniec ubiegłego roku, w związku z niezadowalającym poziomem wyszczepialności, kanclerz Olaf Scholz i premierzy poszczególnych krajów związkowych zdecydowali się poprzeć tę koncepcję. Obecnie co najmniej 63,2 mln osób, czyli 76 procent wszystkich mieszkańców Niemiec, jest w pełni zaszczepionych przeciwko koronawirusowi. Jednakże aktualnie niewiele się już dzieje jeśli chodzi o kampanię szczepień.

Źródło: www.tagesschau.de

Prorosyjska manifestacja w Hanowerze: zapowiedziano kontrdemonstrację

8

Prywatna osoba zarejestrowała na najbliższą niedzielę w Hanowerze prorosyjską manifestację. Ulicami miasta ma przejechać kawalkada samochodów. Organizacja Freundeskreis Hannover wezwała do udziału w kontrdemonstracji.

Matthias Görn, przewodniczący stowarzyszenia i organizator kontrdemonstracji, oświadczył w czwartek, że zapowiedziana manifestacja może być odbierana jako poparcie dla wojny prowadzonej przez Rosję przeciwko Ukrainie. Podobna demonstracja zorganizowana w Berlinie wywołała wielkie oburzenie. Dlatego też stowarzyszenie Freundeskreis chce wraz z jak największą liczbą obywateli „wysłać wyraźny sygnał”. W Hanowerze mieszka wielu Rosjan, którzy potępiają wojnę na Ukrainie i angażują się w pomoc uchodźcom i nie można dopuścić do ich wykluczenia lub wrogości wobec nich – argumentował Görn.

Chęć udziału w prorosyjskiej manifestacji zgłosiło kilkaset osób

Policja spodziewa się kilkuset uczestników prorosyjskiej demonstracji. Jak twierdzą jej inicjatorzy, celem jest wspieranie osób rosyjskojęzycznych w Niemczech i w innych krajach Europy. Organizatorzy mówią, że akcja jest skierowana przeciwko narastającemu zjawisku „faszystowskiej dyskryminacji”, mobbingu oraz siania nienawiści w stosunku do osób pochodzenia rosyjskiego. Inicjatorzy nie przedstawili żadnych dowodów na poparcie tego zarzutu. Według policji godzina rozpoczęcia i dokładna trasa przejazdu samochodów nie zostały jeszcze ustalone.

„Fatalny sygnał”: Althusmann opowiedział się za zakazem demonstracji

Minister transportu Dolnej Saksonii Bernd Althusmann (CDU) uważa akcję za „fatalny sygnał”, dlatego opowiedział się za tym, by władze wydały zakaz demonstracji. Powiedział, że to „haniebne” i „odrażające”, aby w ramach manifestacji wspierać politykę prowadzoną przez Rosję. „Powinniśmy wykorzystać wszystkie środki prawne, aby temu zapobiec” – powiedział Althusmann w Dolnej Saksonii w rozmowie z NDR. Jego zdaniem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i miasto Hanower zastanawiają się już nad tym, jakie środki prawne mają do dyspozycji.

Zakaz używania litery „Z” – symbolu rosyjskiej inwazji

Dyrekcja policji w Hanowerze poinformowała, że nie ma podstaw prawnych do tego, aby wydać zakaz przejazdu. Funkcjonariusze będą jednak mogli interweniować, jeśli uczestnicy będą używać symbolu „Z”, który jest postrzegany jako znak poparcia dla rosyjskiej agresji. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Dolnej Saksonii ogłosiło pod koniec marca, że publiczne noszenie symbolu wojskowego „Z” będzie uznawane za przestępstwo.

Źródło: www.ndr.de

Ponad 40 tysięcy ukraińskich uchodźców w niemieckich szkołach

1

Szkoły i szkoły zawodowe w Niemczech przyjęły już ponad 40 tysięcy uczniów z Ukrainy. Tak wynika z danych publikowanych co tydzień w środę przez konferencję ministrów kultury i oświaty krajów związkowych (niem. Kultusministerkonferenz, KMK). W ubiegłym tygodniu poszczególne kraje związkowe podały, że w ich szkołach jest zarejestrowanych dokładnie 41.170 dzieci i młodzieży z Ukrainy. Najwięcej, bo aż 8.421, odnotowano w Bawarii. Dane zostały udostępnione przez wszystkie kraje związkowe z wyjątkiem Turyngii. Od ubiegłego tygodnia KMK regularnie publikuje je na swojej stronie internetowej. Politycy oświatowi szacują, że około połowa uchodźców wojennych napływających do Niemiec to dzieci i młodzież.

Źródło: www.stuttgarter-nachrichten.de

Nie tylko węgiel? Von der Leyen grozi Putinowi wprowadzeniem embarga również na ropę

2

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zagroziła Rosji nałożeniem embarga na ropę. Sankcje w postaci zakazu importu węgla z Rosji zaproponowane przez Komisję „nie będą naszymi ostatnimi sankcjami” – powiedziała von der Leyen w Parlamencie Europejskim. „Teraz musimy przyjrzeć się ropie naftowej i przychodom, jakie Rosja uzyskuje z paliw kopalnych” – stwierdziła przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Austria, Węgry i Niemcy na razie sprzeciwiają się wprowadzeniu embarga na gaz z Rosji

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel popiera propozycję von der Leyen: „Myślę, że prędzej czy później będą potrzebne środki na ropę, a nawet gaz.” UE importuje około 45 procent potrzebnego jej węgla z Rosji. To samo dotyczy gazu.

To, czy embargo na gaz rzeczywiście zostanie wprowadzone, zależy od państw członkowskich UE. Muszą one jednogłośnie zatwierdzić sankcje. Jak dotąd nie zgadzają się na to Austria, Węgry i Niemcy. Minister gospodarki Robert Habeck poparł jedynie propozycję zakazu importu rosyjskiego węgla.

Prezydent Ukrainy skrytykował postawę niektórych czołowych polityków i liderów biznesu

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (44) nie kryje oburzenia. „Nie mogę znieść niezdecydowania po tym wszystkim, co przeszliśmy i co zrobiła nam Rosja” – skarcił UE. Zełenski skrytykował postawę niektórych czołowych polityków i liderów biznesu, którzy najwyraźniej uważają wojnę i zbrodnie wojenne za mniejsze zło niż straty finansowe.

Dla ukraińskiego prezydenta jedno jest pewne: „rosyjska machina wojenna” nie może być dłużej wspierana pieniędzmi pochodzącymi z eksportu energii.

Oto co zawiera piąty pakiet sankcji UE:

▶ W nowym pakiecie sankcji Unia chce zakazać również importu drewna, cementu, gumy, chemikaliów i luksusowych produktów spożywczych, takich jak kawior oraz alkoholi wysokoprocentowych, takich jak wódka (ich łączną wartość KE szacuje na około pięć miliardów euro rocznie).

▶ Ponadto rosyjskie ciężarówki i statki nie powinny już być wpuszczane na terytorium UE. Planuje się  również wprowadzenie zakazu eksportu z UE do Rosji wybranych kategorii produktów, zwłaszcza technologicznych, m.in. zaawansowanych półprzewodników i komputerów kwantowych (łączna wartość eksportu mającego podlegać sankcjom wynosi ok. 10 mld euro rocznie).

▶ Komisja chce też zakazać przeprowadzania wszelkich transakcji z VTB Bank i trzema innymi bankami, które już wcześniej zostały odcięte od międzynarodowego systemu płatności Swift – podaje Bruksela.

▶ Ponadto sankcjami mają zostać objęci kolejni Rosjanie. Są wśród nich oligarchowie, wojskowi i politycy.

Źródło: www.bild.de

Uwaga, salmonella – Ferrero wycofuje czekoladki dla dzieci!

0

Niecałe dwa tygodnie przed Wielkanocą, koncern Ferrero wycofuje w Niemczech kolejne partie różnych produktów dla dzieci. Powodem jest możliwy związek słodyczy z wybuchem salmonelli u dzieci w różnych państwach.

Zarażenia salmonellą w różnych krajach europejskich

Około 63 osoby w Wielkiej Brytanii, głównie małe dzieci, zaraziły się salmonellą, jak podała wcześniej agencja informacyjna PA. Mówi się również, że do zachorowań doszło też w Niemczech, Francji, Szwecji i innych krajach europejskich. Jak wynika z informacji władz sanitarnych w Paryżu, we Francji również wycofano z obrotu niektóre produkty.

Ferrero wycofuje produkty

Jak ogłosił we wtorek koncern Ferrero, decyzja o wycofaniu produktów z Niemiec została podjęta dobrowolnie, jako środek zapobiegawczy. Firma ściśle współpracuje z odpowiedzialnym organem ds. żywności w Niemczech, aby odkryć ewentualny związek z wieloma zgłoszonymi przypadkami salmonelli.

„Chociaż żaden z naszych produktów dla dzieci nie dał pozytywnego wyniku na obecność salmonelli i nie otrzymaliśmy żadnych skarg ze strony konsumentów, traktujemy tę sprawę bardzo poważnie”.

Jakie produkty zostały wycofane z obrotu?

Następujące partie produktów zostały wycofane w Niemczech:

  • Kinder jajko-niespodzianka, opakowanie po 3 sztuki (3 x 20 g) z terminem przydatności do spożycia od kwietnia do czerwca 2022 r.
  • Kinder Schoko-Bons i Kinder Schoko-Bons White z terminem przydatności od maja do września 2022 r.
  • Kinder Surprise Maxi (100 g) z terminem przydatności do spożycia od kwietnia do września 2022 r.
  • Kinder Mini Eggs (100 g) i Kinder Mix zawierające którykolwiek z powyższych produktów, z datą ważności od sierpnia do września 2022 r.

Jak poinformował koncern Ferrero, wszystkie słodycze zostały wyprodukowane w tej samej fabryce.

Osoby, które posiadają w domu którykolwiek z tych produktów, nie powinny ich spożywać

Zgodnie z informacjami producenta, jeśli macie w domu jeden z wymienionych produktów, należy go zachować i skontaktować się z zespołem ds. ochrony konsumentów pod numerem +49 (0)69 / 665 666-0 (od poniedziałku do piątku, w godzinach 8:30 – 17:30) lub drogą elektroniczną na adres: consumerservice@ferrero.com.

Jak ogłosiły we wtorek francuskie władze ds. zdrowia w Paryżu, w całym kraju było 21 przypadków zachorowań. Badania genetyczne wykazały, że jest to ten sam rodzaj salmonelli, który był odpowiedzialny za wybuch epidemii w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Wszystkie produkty czekoladowe dla dzieci, których dotyczy ten problem, są produkowane w fabryce w Arlon w Belgii. Według informacji francuskich, belgijskie organy ds. żywności prowadzą dochodzenie w tej sprawie.

Według tamtejszych władz, w samej Belgii nie było przypadków zachorowań. Jednak niektóre podejrzane przypadki są nadal badane. Ponadto władze przeprowadzą dodatkowe i ukierunkowane kontrole przedsiębiorstwa Ferrero w Belgii.

Źródło: www.welt.de

Przed głosowaniem w Bundestagu: czy w Niemczech zostanie wprowadzony obowiązek szczepień przeciwko koronawirusowi dla osób, które ukończyły 60 lat?

W czwartek Bundestag ma głosować nad propozycjami dotyczącymi wprowadzenia obowiązku szczepień przeciwko koronawirusowi. Według informacji podanych przez SPIEGEL, grupy posłów, które opowiadały się za obowiązkowymi szczepieniami dla osób od 18. i od 50. roku życia, uzgodniły wspólny wniosek. Przewiduje on wprowadzenie w Niemczech obowiązku szczepień dla osób w wieku od 60 lat. Ponadto z dniem 1 maja ma zostać wprowadzony obowiązek udzielania porad dotyczących szczepień przeciw COVID-19.

Posłowie powinni mieć możliwość dwukrotnej oceny postępu kampanii szczepień

Politycy zaproponowali wprowadzenie z dniem 15 października obowiązku szczepień dla osób mających ukończone 60 lat. Za naruszenia przepisów groziłyby kary grzywny. Wszystkie osoby, których dotyczyłyby nowe przepisy, musiałyby się zaszczepić najpóźniej w połowie czerwca.

Poziom wyszczepialności miałby być oceniany dwukrotnie. Po raz pierwszy przed 15 czerwca, kiedy to powinno się ocenić skuteczność obowiązkowego doradztwa. Następnie, bez żadnej dodatkowej ingerencji ze strony Bundestagu, miałby zostać wprowadzony obowiązek szczepień dla osób, które ukończyły 60. rok życia. Deputowani mogliby jednak również zdecydować o zawieszeniu tego procesu. Po opracowaniu kolejnego raportu we wrześniu, Bundestag znów mógłby podjąć decyzję o zawieszeniu obowiązku szczepień – lub, w razie potrzeby, o objęciu nim wszystkich dorosłych.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i federalny minister zdrowia Karl Lauterbach (obaj z SPD) od grudnia ubiegłego roku opowiadali się za wprowadzeniem powszechnego obowiązku szczepień, aby uniknąć nowych lockdownów w okresie jesienno-zimowym. Nie przedstawili jednak projektu ustawy. Propozycje miały zostać wypracowane w Bundestagu na zasadzie porozumienia między frakcjami. W ubiegłym tygodniu wydawało się, że plan wprowadzenia powszechnego obowiązku szczepień dla wszystkich dorosłych ostatecznie upadł.

Oto cztery propozycje opracowane przez posłów do Bundestagu:

  • powszechny obowiązek szczepień dla osób w wieku od 18 lat, początkowo ograniczony do końca 2023 roku – projekt opracowany przez grupę posłów z SPD, FDP i Partii Zielonych, popierany przez kanclerza Olafa Scholza i ministra zdrowia Karla Lauterbacha,
  • połączenie obowiązku udzielania porad wszystkim osobom w wieku od 18 lat i obowiązkowych szczepień dla osób, które ukończyły 50. rok życia, począwszy od września, jeśli doradztwo nie doprowadzi do zwiększenia poziomu wyszczepialności – to propozycja grupy skupionej wokół polityka ds. zdrowia z ramienia FDP Andrew Ullmanna,
  • trójstopniowy „schemat szczepień” (obejmujący osoby w wieku od 60 lat i od 50  lat, a także pracowników infrastruktury krytycznej, placówek dziennej opieki nad dziećmi, szkół, policji) uzależniony od sytuacji pandemicznej; wprowadzenie krajowego rejestru szczepień – propozycja CDU/CSU,
  • odrzucenie obowiązku szczepień – projekt popierany m.in. przez wiceprzewodniczącego FDP Wolfganga Kubickiego i lewicowego polityka Gregora Gysiego; wniosek przeciwko obowiązkowym szczepieniom zgłosiła także AfD.

Żadna z propozycji nie miała szans na uzyskanie większości głosów. Dlatego też zwolennicy wprowadzenia obowiązku szczepień dla osób od 18. roku życia, za którym opowiedziało się najwięcej parlamentarzystów, w ostatniej chwili zdecydowali się na kompromis.

Z kolei CDU/CSU sygnalizuje, że nadal nie jest przekonana do nowej koncepcji. Sepp Müller (CDU), wiceprzewodniczący frakcji parlamentarnej, powiedział w wywiadzie dla dziennika SPIEGEL: „Tak, pozostajemy przy naszym wniosku. Jednostronny „kompromis” rządowej koalicji, bez konsultacji z nami, jest skazany na niepowodzenie. Nadal jesteśmy gotowi do rozmów – podstawą jest nasza propozycja. Profilaktyka teraz, tak, proszę – obowiązek szczepień teraz, nie, dziękuję.”

Źródło: www.spiegel.de

Federalny minister zdrowia Karl Lauterbach nie został wpuszczony do jednej z niemieckich restauracji

Jedna z restauracji w Niemczech odmówiła wstępu do lokalu federalnemu ministrowi zdrowia. Karl Lauterbach (SPD) sam opowiedział o tym incydencie w jednym z wywiadów. Anegdota spodobała się wielu użytkownikom Twittera. Hashtag #LoKarlVerbot szybko zyskał popularność na portalu.

„Nie chcieli, żebym był ich gościem”

W krótkim fragmencie wywiadu, który krąży na Twitterze, Lauterbach został zapytany przez dziennikarkę o to, czy jako najbardziej znany zwolennik szczepień w Niemczech, jest jeszcze proszony w restauracjach o okazanie zaświadczenia o szczepieniu przeciwko koronawirusowi. Na to Lauterbach odpowiedział: „Tak, zdarza się to od czasu do czasu.” Następnie dodał, że niedawno odmówiono mu wstępu do lokalu. Jak wyjaśnił, powodem nie było jednak to, iż nie miał przy sobie certyfikatu szczepienia. Po prostu nie życzono sobie, aby minister był ich gościem.

Grupa krytyków Lauterbacha zareagowała entuzjastycznie i uznała, że federalny minister zdrowia powinien częściej spotykać się z odmową wstępu do lokali. Lauterbach nie wspomina w opublikowanym fragmencie wywiadu, kiedy i gdzie został wyproszony. Na Twitterze pojawiły się więc komentarze użytkowników, którzy chętnie poznaliby adres właściciela restauracji, aby móc go odwiedzić i podziękować mu.

Zabawne? Nie dla wszystkich…

Jednak zdaniem niektórych użytkowników Twittera incydent wcale nie jest zabawny. W jednym z komentarzy napisano, że to, że ktoś nabija się z tego, iż Lauterbach nie został wpuszczony do lokalu, świadczy jedynie o tym, że sam tak naprawdę niewiele w życiu osiągnął.

Swoimi wypowiedziami na temat obostrzeń i obowiązku szczepień federalny minister zdrowia regularnie wywołuje dyskusje na portalach społecznościowych. Ostatnio głośnym echem odbiło się jego wezwanie do tego, by w dalszym ciągu nosić maseczki, teraz już na zasadzie dobrowolności.

Źródło: www.nordkurier.de