Nie jest już w stanie płacić grzywien: Niemiecki aktywista klimatyczny błaga o pieniądze!

2

Za protest na rzecz klimatu w Szwecji poszedł do więzienia, ale nadal nie zaprzestał brania udziału w blokadach ulicznych w Niemczech. Mandaty za tego typu wykroczenia są jednak drogie! Dlatego drezdeński aktywista klimatyczny Christian Bläul (41) błaga teraz o datki.

20 000 euro mandatów

„Moje mandaty zsumowały się do tej pory do kwoty około 20 000 euro” – mówi ojciec dwójki dzieci. Mężczyzna żyje niezwykle oszczędnie, nie ogrzewa swojego mieszkania, jeździ rowerem. Jeśli chodzi o jego dochody jako konsultanta IT, mówi tylko: „Mógłbym iść do 'Tafel’…”.

Sąd okręgowy w Dreźnie wyznaczył mu niedawno dzienną karę w wysokości 15 euro – równowartość 450 euro/miesiąc. Jest to kara za przyklejanie się do jezdni.

Bläul: „Do tej pory korzystałem z moich oszczędności. Jeśli nie otrzymam pomocy finansowej, będę zmuszony spłacać ten dług w ratach przez lata”.

2700 euro za ostatnie prostesty

W piątek dołożono kolejne 2700 euro! Sąd rejonowy w Berlinie-Tiergarten skazał go za siedem blokad ulicznych w stolicy i w związku z tym utrudnianie ruchu i opór wobec stróżów prawa.

Proces rozpoczął się jako farsa: „Pewna osoba podała się za oskarżonego, pokazała skopiowane wezwanie i chciała wejść na salę sądową. Nie potrafiła się zidentyfikować – wyjaśniła rzeczniczka sądu Lisa Jani (50). Ten sam człowiek, według Bläula student prawa, został następnie poproszony przez drezdeńczyka o bycie jego obrońcą z wyboru. Wniosek odrzucono.

Bläul prosił więc o uniewinnienie dla siebie, ale sąd nie zastosował się do tego. Wygląda na to, że nie będzie to ostatnia kara mężczyzny. Jak możemy przeczytać na Twitterze, Bläul ma „dużo wolnego czasu”.

źródło: Bild

Niemcy: Czy należy odkręcić nakrętkę od szklanego pojemnika przed wyrzuceniem go do kontenera na szkło?

Czy nakrywka może pozostać na pustym słoiku po dżemie, czy należy ją odkręcić przed wyrzuceniem? To zapewne pytanie zadaje sobie wiele osób, które stają przed kontenerem na szkło w Niemczech. Przecież nakrętki nie są wykonane ze szkła, tylko z metalu. Co należy zrobić?

Jeśli zaniesiemy zużyte szkło do kontenera, zostanie ono poddane recyklingowi, a na koniec przerobione na nowe szkło do butelek lub zakręcanych słoików. Szkło można poddawać recyklingowi teoretycznie bez końca. Ważne jest jednak, aby odpowiednio zutylizować szkło, aby można je było później ponownie przetworzyć. W całych Niemczech jest około 300 tysięcy kontenerów na szkło przeznaczonych do tego celu. Najpóźniej przed kontenerem często zauważamy, że na słoikach z dżemem czy ogórkami są jeszcze przykręcone nakrętki. Czy w tej sytuacji wrzucacie słoiki do pojemnika z zakręcanymi pokrywkami? Właściwie to nie mają one miejsca w kontenerze.

Czy nakrętki należy wyrzucać w Niemczech osobno, nie ze zużytym szkłem?

Konsumenci w Niemczech nie muszą koniecznie odkręcać nakrętki od zużytego szkła przed jego wyrzuceniem. Sortownie potrafią bowiem rozpoznać i usunąć nakrętki, niezależnie od tego, czy są one wykonane z blachy, aluminium czy tworzywa sztucznego. Materiały te są następnie w razie potrzeby poddawane recyklingowi. Sortowanie kosztuje jednak dodatkową energię, o czym informuje nas „Der Grüne Punkt”. Można jej zaoszczędzić wyrzucając wieczka osobno, do kosza na śmieci lub do żółtego worka.

Jeśli wyrzucacie zużyte szkło i wieczka do banku butelek, odkręcona pokrywka ułatwia też maszynie ich sortowanie za pomocą magnesu. Resztki szkła mogą pozostać na przykręconej pokrywie, co utrudnia sortowanie i recykling.

Uwaga: Nakrętki nie powinny być po prostu odkręcone i umieszczone na lub obok pojemnika. W przeciwnym razie pozostaną one leżące i będą musiały być usunięte przez służby oczyszczania miasta.

Uwaga! Nie każde szkło jest odpadem

Częstym błędem przy utylizacji zużytego szkła jest wrzucanie do niego np. potłuczonych kieliszków do wina. Jednak szklanki do picia nie mają w nim miejsca! Ponadto nie należy wyrzucać do niego żarówek ani materiałów takich jak gliniane naczynia czy porcelana. Mogą one zanieczyścić nowe szkło, jeśli nie zostaną wcześniej uporządkowane.

Ponadto pojemniki wykonane ze szkła ognioodpornego – jak np. dzbanki od ekspresu do kawy – nie zaliczają się do odpadów szklanych. Tafle okienne i szkło lustrzane również nie należy wyrzucać do kontenerów na szkło. Można je oddać do utylizacji w centrum recyklingu. Z reguły do odpadów szklanych powinny trafić tylko szkło opakowaniowe.

Negocjacje płacowe: inflacja nie jest dobrym argumentem podczas rozmowy o podwyżce

Gdy wybieracie się w Niemczech do supermarketu, wyraźnie to odczuwacie: wszystko drożeje. Na cotygodniowe zakupy musicie teraz wydać znacznie więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Powodem tego jest inflacja – w listopadzie w Niemczech wynosiła ona około 10 proc. Oznacza to, że pracownicy musieliby zarabiać o jakieś 10 proc. więcej, aby móc kupić te same rzeczy, co jeszcze kilka miesięcy temu. Wielu pracowników ma zamiar wynegocjować podwyżkę – jednak zwiększone koszty życia nie są dobrym argumentem.

Negocjacje płacowe: oto dlaczego nie powinniście prosić o podwyżkę wskazując na wysoką inflację

Obecnie za swoją pensję możecie kupić mniej, ale dotyczy to wszystkich pracowników w firmie. Przedsiębiorstwa też ponoszą większe koszty – w tym koszty energii. Nie oznacza to, że firma ma jednocześnie większe obroty. A zatem wszyscy są w tej samej sytuacji: z obecnej pensji trzeba pokryć więcej wydatków. Dlatego inflacja nie jest dobrym argumentem podczas negocjacji płacowych. Nie mówi on też nic o Waszej pracy i osiągnięciach.

Jeśli pracownicy żądaliby podwyżki powołując się na inflację, groziłaby nam spirala płacowo-cenowa

Według platformy Kununu, ekonomiści ostrzegają, że wzrost wynagrodzeń może jeszcze bardziej napędzić inflację. Rzecz w tym, że wyższe pensje prowadzą do tego, że firmy muszą znowu podnieść ceny. To z kolei skutkuje dalszym wzrostem cen dla konsumentów. To doprowadziłoby do zjawiska spirali płacowo-cenowej, w wyniku której ciągle wzrastałaby stopa inflacji.

Czy istnieje prawo do rekompensaty inflacyjnej?

Jeśli jesteście pracownikami w Niemczech, nie macie automatycznie prawa do wyrównania w związku z inflacją. Oznacza to, że wzrost wynagrodzeń nie następuje automatycznie. Jednak rząd federalny zaplanował trzeci pakiet ulg, który ma odciążyć konsumentów, zwłaszcza w zakresie podatków. Na przykład zwiększona zostanie kwota wolna od podatku. W 2023 roku pracownicy mają mieć do dyspozycji około 192 euro (netto) więcej.

Kiedy można otrzymać więcej pieniędzy dzięki inflacji?

Sprawy mogą wyglądać inaczej w przypadku zmiany pracy. Jeśli obecnie rozglądacie się za inną pracą, możecie oczywiście uwzględnić czynnik inflacji w swoich oczekiwaniach płacowych. Nie musi to być wyłącznie bezpośrednia rekompensata finansowa, korzystny w tym przypadku może być np. samochód służbowy czy zniżki pracownicze.

Dobre argumenty podczas negocjacji płacowych

Prowadząc rozmowę w sprawie podwyżki, warto przytoczyć następujące argumenty:

  • osiągnięcia: czy macie na koncie nowe sukcesy?
  • porównanie: wzrosły zarobki w Waszej branży
  • nowe zadania: czy awansowaliście lub przyjęliście nowe obowiązki?
  • podnoszenie kwalifikacji: czy ukończyliście kurs dokształcający?
  • doświadczenie: macie długi staż pracy i dobrze wykonujecie swoje obowiązki

Nawet jeśli rozmowa z szefem o podwyżce zakończy się fiaskiem, nie poddawajcie się. Zastanówcie się nad sensownymi argumentami i spróbujcie ponownie za jakiś czas.

Źródło: Frankfurter Neue Presse

Niemcy: Bürgergeld nie pokrywa kosztów energii elektrycznej

1

Od tego roku bezrobotni w Niemczech zamiast Hartz IV otrzymują nowy zasiłek obywatelski (niem. Bürgergeld). Jak wynika z analizy Check24, standardowa stawka przeznaczona na energię nie wystarcza jednak na opłacenie rachunku za prąd.

Koszty energii wzrosły mimo hamulca cen

Według wyliczeń portalu internetowego Check24, zasiłek obywatelski nie pokrywa kosztów energii elektrycznej odbiorcó, podobnie jak wcześniej Hartz IV. Pozycja za mieszkanie i energię – nie licząc czynszu – to szacunkowo niecałe 511 euro dla jednej osoby na rok. Średnie koszty energii elektrycznej dla jednoosobowego gospodarstwa domowego o rocznym zużyciu 1.500 kilowatogodzin wynoszą jednak 641 euro, mimo hamulca cen energii elektrycznej – podała monachijska spółka.

„Oznacza to, że koszty energii elektrycznej są o 25% wyższe niż ryczałt” – podsumowuje portal Check24. Obliczenia opierają się na cenach dostawców energii, którzy sprzedają prąd za pośrednictwem portalu porównawczego.

Ceny energii elektrycznej wciąż rosną

Stowarzyszenia społeczne VdK i Paritätische podzielają tę ocenę. „Kwota oszacowana na koszty energii elektrycznej jest zdecydowanie za niska” – skomentowała prezes VdK, Verena Bentele. „W tej kwestii nie zmieniło się nic zasadniczego, nawet przy korekcie stawek standardowych”. Problem nawet się nasilił wraz z gwałtownym wzrostem cen energii elektrycznej.

Standardowa stawka dla dorosłego singla wzrosła o 53 euro do 502 euro miesięcznie wraz z przejściem z Hartz IV na zasiłek obywatelski, co odpowiada wzrostowi o prawie 12%. Dodatkowo państwo pokrywa „rozsądne” koszty czynszu i ogrzewania. Rachunek za prąd trzeba jednak opłacić ze standardowej stawki – a ten jest obecnie wyższy niż kiedykolwiek.

W grudniu 2022 roku przykładowe gospodarstwo domowe o zużyciu 5.000 kilowatogodzin (kWh) płaciło średnio 2.334 euro rocznie – podaje Check24. Odpowiada to średniej cenie 46,7 centów za kWh. Dla porównania: w poprzednim roku konsumenci płacili jeszcze 1.704 euro, a więc o około 37% mniej. Końca podwyżek nie widać. Jak podaje Check24, w styczniu 2023 roku było 668 przypadków podwyżek cen prądu. Problemem dotkniętych jest około 7,6 mln gospodarstw domowych. Podwyżki wynoszą średnio 60,2%.

Urzędy pracy nie mają „żadnej swobody”

„Zasiłki, które mają zapewnić przyzwoite minimum egzystencjalne, nie wystarczają na przeżycie miesiąca” – skrytykował Ulrich Schneider, szef Paritätischer Gesamtverband. Eksplodujące ceny energii elektrycznej pogłębiły trudną sytuację osób otrzymujących podstawowe zabezpieczenie. „Dla singli w gospodarstwach domowych koszty były ostatnio prawie dwukrotnie wyższe niż to, co zostało oficjalnie przyznane” – powiedział Schneider.

Urzędy pracy są odpowiedzialne za wypłatę zasiłku obywatelskiego. „Rosnące koszty ogrzewania i energii elektrycznej stanowią duże wyzwanie” – powiedziała rzeczniczka Federalnej Agencji Pracy w Norymberdze. Koszty ogrzewania są regularnie pokrywane przez urzędy pracy na odpowiednim poziomie. „Inaczej jest z kosztami energii elektrycznej: energia elektryczna dla gospodarstw domowych jest częścią standardowego zapotrzebowania, jest ustalana ustawowo i corocznie dostosowywana. Urzędy pracy nie mają swobody w dostosowywaniu standardowego zapotrzebowania.”

Dlatego też agencja federalna z dużym zadowoleniem przyjęła fakt tak znacznego wzrostu stawki podstawowej w dniu 1 stycznia. „Niemniej jednak rosnące koszty energii elektrycznej mogą prowadzić do obciążeń finansowych. Jeśli ludzie popadają w kłopoty finansowe, urzędy pracy mogą przynajmniej udzielić pożyczki.”

Źródło: Tagesschau

Zaginął Polak mieszkający w Heidelbergu – kto widział Damiana B. (25)?

0

Gdzie jest Damian B. (25)? Policja poszukuje zaginionego mężczyzny i publikuje teraz jego zdjęcie i rysopis. Kto może pomóc ustalić miejsce jego pobytu?

Krewni i znajomi Damiana B. z Heidelbergu są bardzo zmartwieni. 25-latek z Neuenheimer Feld w Heidelbergu jest zaginiony od czwartku (29 grudnia). Krewni zgłosili jego zaginięcie na policji, gdyż dotąd byli z nim zawsze w stałym kontakcie. W grudniu kontakt z nim nagle się urwał. Niewykluczone, że grozi mu niebezpieczeństwo.

Co nietypowe, z Damianem B. nie można się już skontaktować telefonicznie ani na czacie. Policja nie odnalazła zaginionego mężczyzny w jego mieszkaniu. Ponadto brakuje w nim tylko kilku rzeczy osobistych – podaje komenda policji w Mannheim.

Dotychczasowe dochodzenie w jego środowisku osobistym nie pomogło w ustaleniu przyczyn jego nagłego zniknięcia – nie są znane również ewentualne miejsca jego pobytu.

Policja zwraca się teraz do społeczeństwa ze zdjęciem zaginionego i prosi o pomoc: kto widział Damiana B.? Kto ma informacje o jego możliwym miejscu pobytu?

Opis Damiana B.:

  • wzrost: około 1,75 m
  • waga: 80 do 85 kilogramów
  • budowa ciała: szczupły
  • lekki ciemny zarost na brodzie i górnej wardze, w dole na policzkach (możliwy pełny zarost)
  • oczy brązowe
  • krótkie czarne włosy
  • prawdopodobnie w oliwkowo-zielonej kurtce zimowej
  • prawdopodobnie ma przy sobie szary plecak

Osoby posiadające informacje o miejscu pobytu Damiana B. są proszone o kontakt z policją pod numerem 0621/174-4444 lub pod numerem alarmowym 110.

źródło: polizei-bw.de

Niemiecki minister gospodarki: rząd federalny wkrótce podejmie decyzję odnośnie dostawy czołgów na Ukrainę

Rząd federalny chce w najbliższym czasie podjąć decyzję w sprawie dostaw czołgów na Ukrainę. Poinformował o tym w czwartek niemiecki minister gospodarki i wicekanclerz Robert Habeck podczas wizyty w Norwegii.

Marie-Agnes Strack-Zimmermann: „Piłka jest teraz po stronie Berlina”

Polityk Zielonych odniósł się w Oslo do zapowiedzi Francji, która obiecała dostarczyć Ukrainie opancerzone pojazdy AMX-10 RC. Także Stany Zjednoczone rozważają dostarczenie bojowych wozów piechoty Bradley. Habeck powiedział, że z pewnością będzie to miało wpływ również na dyskusję w sprawie dostawy czołgów, jaka będzie teraz prowadzona w Niemczech. Polityk stwierdził, że niemieckie dostawy broni zawsze były nastawione na zaspokojenie bieżących potrzeb Ukrainy. „Oznacza to, że jest to proces dynamiczny” – tłumaczył.

Wcześniej FDP wezwała kanclerza Olafa Scholza (SPD) do zmiany kursu. Zdaniem ekspertki FDP ds. obrony Marie-Agnes Strack-Zimmermann, decyzja francuskiego rządu sprawiła, że kanclerz Scholz stracił argument przeciwko dostawom czołgów na Ukrainę. „Argument stale wysuwany przez Urząd Kanclerza Federalnego, że Niemcy nie mogą działać w pojedynkę, teraz nie ma już racji bytu” – przekonywała przewodnicząca komisji obrony.

„Francja po raz kolejny przejmuje rolę, jakiej oczekiwano od Niemiec” – powiedziała Strack-Zimmermann, podkreślając, że kraj ten przejmuje przywództwo polityczne. Dodała, że kanclerz Niemiec powinien wreszcie zacząć działać „w duchu francusko-niemieckiej przyjaźni”. „Piłka jest teraz po stronie Berlina” – stwierdziła ekspertka FDP ds. obrony. Ukraina musi „zwyciężyć, aby obronić także naszą wolność i nasze wartości”. Zdaniem Strack-Zimmermann uda się to osiągnąć tylko dzięki wsparciu Ukrainy i dostawom broni, jakiej potrzebuje.

Francuski rząd: po raz pierwszy czołgi produkcji zachodniej zostaną dostarczone siłom zbrojnym Ukrainy

Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział w rozmowie telefonicznej z Wołodymyrem Zełenskim poprzedniego wieczoru, że Paryż dostarczy Kijowowi „lekkie czołgi bojowe” francuskiej produkcji. Chodzi o opancerzone pojazdy AMX-10 RC.

Po raz pierwszy czołgi produkcji zachodniej zostaną dostarczone ukraińskim siłom zbrojnym – poinformował francuski rząd po rozmowie telefonicznej obu prezydentów. Na razie nie ujawniono, kiedy i ile czołgów trafi na Ukrainę.

Scholz do tej pory sprzeciwiał się dostawom czołgów Leopard 2 na Ukrainę

Ukraina wielokrotnie zwracała się z prośbą do Niemiec o pilne przekazanie jej czołgów. Dotychczas rząd niemiecki odrzucał to żądanie, argumentując, że takie kroki mogłyby zostać podjęte tylko w porozumieniu z sojusznikami.

Jeszcze w środę zastępca rzecznika rządu Wolfgang Büchner podtrzymał to stanowisko. Przestrzegł przed „działaniem w pojedynkę” i powiedział: „Robimy to, co pomaga Ukrainie, co jest konieczne.” Jednocześnie jednak niemiecki rząd robi „wszystko, co możliwe, aby NATO i Niemcy nie zostały wciągnięte w tę wojnę”.

Jednej z przyczyn postawy kanclerza Scholza należy upatrywać w stanowisku jego partii – SPD. Dostarczanie ciężkiej broni na Ukrainę spotyka się tam ze sceptycyzmem; wielu socjaldemokratów odrzuca dostarczanie Ukrainie czołgów takich jak Leopard 2. Inaczej podchodzą do tego partnerzy koalicyjni SPD, tj. FDP i Zieloni.

Źródło: Die Welt

Federalna minister ds. rodziny Lisa Paus chce zniesienia kar za aborcję

0

Lisa Paus, federalna minister ds. rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży, naciska na zniesienie paragrafu 218 niemieckiego kodeksu karnego, który przewiduje karę za przerwanie ciąży. Polityk partii Zielonych powiedziała gazetom grupy medialnej Funke, że chodzi o fundamentalne, egzystencjalne kwestie, o prawa reprodukcyjne i prawo kobiet do decydowania o swoim ciele. Według niej kodeks karny „nie jest właściwym miejscem do uregulowania tej kwestii”.

Paus: trzeba skończyć ze stygmatyzacją

„Kto inny, jak nie same kobiety w ciąży, powinien decydować o tym, czy chcą lub mogą urodzić dziecko? Kto inny, jak nie same kobiety, powinien decydować o tym, kiedy i w jakich odstępach czasu mają mieć dzieci?” – pytała Paus. W jej opinii podstawą praw reprodukcyjnych, oprócz dostępu do bezpiecznych i przystępnych cenowo środków antykoncepcyjnych, jest m.in. także prawo do poddania się zabiegowi aborcji. „Kobiety, które dokonują aborcji, nie mogą być dłużej stygmatyzowane” – powiedziała niemiecka minister ds. rodziny.

Również koalicyjny partner Zielonych, partia SPD, wielokrotnie nawoływała w ostatnich miesiącach do całkowitego zniesienia paragrafu 218. Apelowały o to m.in. Jessica Rosenberg i deputowana do Bundestagu Cansel Kiziltepe.

Dlatego koalicja rządząca chce w trakcie tej kadencji zbadać, jak można by inaczej uregulować kwestię aborcji, już poza niemieckim kodeksem karnym. W tym celu ma zostać powołana komisja ds. praw reprodukcyjnych i medycyny reprodukcyjnej, która ma „dokładnie wyjaśnić te bardzo skomplikowane kwestie prawne” – zapowiedziała Paus.

Wątpliwości wewnątrz samej koalicji

Inicjatywa federalnej minister ds. rodziny spotkała się jednak z wątpliwościami wewnątrz samej koalicji rządzącej w Niemczech: obecnie obowiązujący paragraf kodeksu karnego stanowi „udany kompromis, który jest wynikiem długiej dyskusji w społeczeństwie”, powiedziała Katrin Helling-Plahr z FDP. „Ze względów etycznych i konstytucyjnych jestem bardzo sceptycznie nastawiona do pomysłu rezygnacji z tego kompromisu” – dodała.

Zgodnie z obowiązującymi w Niemczech przepisami, przerwanie ciąży jest zasadniczo karalne, ale pod pewnymi warunkami – m.in. w sytuacji, gdy aborcja została przeprowadzona w ciągu pierwszych 12 tygodni ciąży i po obowiązkowym zasięgnięciu porady – nie podlega się karze.

Powołanie komisji, która miałaby się zająć uregulowaniem na nowo tej kwestii, zostało uzgodnione w umowie koalicyjnej SPD, Zielonych i FDP. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy komisja faktycznie rozpocznie swoją pracę. Zapytane o tę kwestię Federalne Ministerstwo Zdrowia wyjaśniło, że nie udało się jeszcze uzgodnić stanowiska w sprawie komisji wewnątrz rządu federalnego. Konkretna data powołania komisji na razie nie została wyznaczona.

Źródło: Tagesschau

Lauterbach zaniepokojony nowym wariantem koronawirusa

Nowy wariant koronawirusa niepokoi federalnego ministra zdrowia Lauterbacha. Mutacja Omikrona najwyraźniej szybko rozprzestrzenia się w USA. Według WHO jest to najbardziej zaraźliwy z dotychczasowych wariantów.

XBB.1.5 groźny na razie w USA

Federalny minister zdrowia, Karl Lauterbach, mówi, że z niepokojem patrzy na rozwój sytuacji w USA. Nowa odmiana Omikronu o nazwie XBB.1.5 rozprzestrzenia się w północno-wschodniej części USA i coraz więcej zarażonych osób musi być leczonych w szpitalu. „Monitorujemy, czy i w jakim stopniu XBB.1.5 pojawia się w Niemczech” – napisał na Twitterze polityk SPD. „Miejmy nadzieję, że uda nam się przebrnąć przez zimę, zanim ten wariant zacznie się rozprzestrzeniać, także w naszym kraju”.

Według szacunków amerykańskiej agencji zdrowia CDC, XBB.1.5 odpowiadał za około 40,5% wszystkich nowych infekcji w USA w tygodniu poprzedzającym nowy rok. Mutację wykryto dotychczas w 29 krajach, ze zwiększoną częstością występowania w Europie.

WHO: Podwariant Omikrona jest szczególnie zaraźliwy

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) monitoruje rozprzestrzenianie się odkrytego w październiku wariantu, który jest „najbardziej zaraźliwym podwariantem odkrytym do tej pory”, jak wyjaśniła Maria Van Kerkhove, szefowa Programu Pandemicznego WHO w sprawie koronawirusa. Jak dotąd nie ma jednak dowodów na to, że XBB.1.5 powoduje cięższy przebieg choroby niż inne warianty wirusa.

Wzrost liczby przypadków XBB.1.5 pokazuje jednak, jak ważne jest „dalsze monitorowanie rozwoju Covid-19 na całym świecie”. Dokładniejsza ocena ma być pokazana w analizie ryzyka, którą WHO zamierza wkrótce opublikować.

Źródło: Tagesschau

Związek Nauczycieli wzywa do wprowadzenia limitów migracyjnych w niemieckich szkołach

4

Szef związku nauczycieli widzi w Niemczech problem z integracją. W klasach, gdzie odsetek dzieci o pochodzeniu migracyjnym wynosi 35% lub więcej – wyniki spadają.

Problem z integracją

Przewodniczący Niemieckiego Związku Nauczycieli, Heinz-Peter Meidinger, wezwał do wprowadzenia w niemieckich szkołach limitów dla uczniów o pochodzeniu migracyjnym. „Mamy w Niemczech problem z integracją” – powiedział Meidinger w rozmowie z gazetą Bild. Jeśli integracja ma się udać, należy wprowadzić „obowiązkowe wsparcie przedszkolne, ogólnokrajowe testy biegłości językowej i limity migracyjne”. Gazeta cytuje go, że integracja nie jest udana, jeśli np. 95% uczniów w klasach w szkołach dla dzieci „trudnych” (niem. Brennpunktschule) nie jest Niemcami.

Meidinger nie określił, jak wysoki powinien być ten limit cudzoziemców. Jego zdaniem, gdy w klasie jest 35% lub więcej dzieci o pochodzeniu migracyjnym, „wyniki spadają ponadproporcjonalnie”.

Co znaczy „pochodzenie migracyjne”?

Definicja pochodzenia migracyjnego jest niespójna – często rozumie się przez nią to, że dziecko lub przynajmniej jedno z rodziców nie urodziło się z niemieckim obywatelstwem. Zgodnie z Ustawą Zasadniczą nikt w Niemczech nie może być dyskryminowany ani traktowany w sposób uprzywilejowany m.in. z powodu „swojego pochodzenia, rasy, języka, ojczyzny i pochodzenia, wiary, poglądów religijnych lub politycznych”.

Źródło: Zeit Online

Zasady zimowego utrzymania dróg w Niemczech: kto jest zobowiązany do usuwania śniegu i lodu sprzed posesji?

Zasadniczo to właściciele lub wynajmujący nieruchomości są zobowiązani do usuwania śniegu i lodu sprzed posesji. Obowiązek ten może jednak dotyczyć również najemców, wyjaśnia Niemiecki Związek Lokatorów (niem. Deutscher Mieterbund, DMB) w Berlinie.

A mianowicie są oni do tego zobowiązani, jeśli zostało to wyraźnie uzgodnione w umowie najmu. Nie wystarczy jednak zwykły zapis w regulaminie domu. Nie ma też prawa zwyczajowego, zgodnie z którym mieszkańcy parteru byliby zobowiązani do odśnieżania.

Właściciel może zlecić wykonanie tych prac dozorcy lub wynająć firmę odśnieżającą. Poniesione koszty mogą zostać przeniesione na najemcę jako koszty utrzymania nieruchomości, o ile zostało to zapisane w umowie najmu.

Jednak nawet jeśli wynajmujący przeniesie obowiązki z tym związane na najemcę, musi sprawdzić, czy zostało to zrobione prawidłowo. W przeciwnym razie w przypadku wystąpienia szkody może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. A co należy do obowiązków związanych z zimowym utrzymaniem dróg w Niemczech? Oto przegląd:

Częstotliwość: odśnieżanie dróg musi być z reguły przeprowadzane w dni powszednie w godzinach od 7.00 do 20.00, a w niedziele i święta od 8.00 lub 9.00. W licznie odwiedzanych miejscach, jak np. przed pubami, restauracjami czy kinami, odśnieżanie i posypywanie musi być przeprowadzane do późnych godzin wieczornych.

W zależności od warunków pogodowych może zaistnieć konieczność odśnieżania i posypywania kilka razy w ciągu dnia. Jeżeli usuwanie śniegu jest bezcelowe ze względu na utrzymujące się opady śniegu, wówczas nie ma obowiązku odśnieżania. Jednak w przypadku sporu strona zobowiązana do tego musi udowodnić ten fakt.

Zakres: chodnik, wejście do domu oraz drogi umożliwiające dostęp do pojemników na śmieci i garaży muszą być oczyszczone i posypane. Chodniki przed domem muszą być zazwyczaj odśnieżone na szerokości co najmniej jednego metra, tak aby mogło się na nich minąć dwóch pieszych. Na głównych arteriach komunikacyjnych i ulicach handlowych należy oczyścić pas o szerokości co najmniej półtora metra.

Zastępstwo: jeśli do odśnieżania zobowiązany jest najemca, ale nie może tego zrobić z powodów zawodowych lub ze względu na chorobę, musi zorganizować zastępstwo. Jeżeli w domu wielorodzinnym obowiązek ten spoczywa na lokatorach, muszą oni na zmianę odgarniać śnieg i posypywać drogi piaskiem gdy jest ślisko; wynajmujący musi zapewnić sprzęt i materiały do tego celu.

Odpowiedzialność: jeżeli z powodu niedopełnienia obowiązku oczyszczenia oblodzonej drogi dojdzie do wypadku, pieszy, który się przewrócił, może mieć prawo do odszkodowania. Jednakże, jeżeli działał on lekkomyślnie i celowo wszedł na lód, może spotkać się z zarzutem przyczynienia się do wypadku.