Niemcy: ministrowie transportu spierają się o finansowanie biletu za 9 euro

0

Rząd federalny chce zrekompensować wysoką inflację tanim biletem na komunikację miejską. Ale ostatnio doszło do sporu o to, kto miałby być odpowiedzialny za to przedsięwzięcie. Rzecznicy konsumentów chcieliby najchętniej przełożyć ten projekt na później.

Potrzeba więcej pieniędzy od rządu

W Bremie ministrowie transportu krajów związkowych i rządu federalnego negocjują w sprawie planowanego biletu miesięcznego za 9 euro i jego finansowania. Kraje związkowe chcą więcej pieniędzy od rządu.

Jak dotąd rząd federalny obiecał przekazać krajom związkowym 2,5 mld euro z powodu utraty dochodów w związku z wprowadzeniem taniego biletu oraz 1,2 mld euro na straty związane z koronawirusem.

Kraje związkowe chcą jednak, aby rząd federalny znacząco zwiększył środki na regionalizację – są to pieniądze, które co roku rząd federalny udostępnia krajom związkowym na finansowanie lokalnych kolejowych przewozów pasażerskich.

Bilet miesięczny za 9 euro zaplanowany na początek czerwca do końca sierpnia oznacza, że istnieje ryzyko dużych strat. Za jedyne dziewięć euro miesięcznie obywatele mają mieć możliwość podróżowania po całym kraju w transporcie lokalnym i regionalnym. Obawy są również wśród przedstawicieli pracowników Deutsche Bahn. Z kolei regiony wakacyjne obawiają się natłoku turystów, z którym nie będą mogli sobie poradzić.

Rekomendowany jest późniejszy okres na wprowadzenie taniego biletu

Natomiast Federalne Stowarzyszenie Centrali Konsumenckich (vzbv) chciałoby, aby bilet został wprowadzony w innym okresie. „Byłoby fatalne”, gdyby tani bilet przestał obowiązywać w październiku, a rozpoczęcie embarga w tym samym czasie podniosło ceny, powiedziała w środę ekspert ds. mobilności, Marion Jungbluth, mając na uwadze planowany przez UE bojkot ropy z Rosji. Jeśli w rezultacie ceny wzrosną, rząd federalny musi być w stanie podjąć skuteczne środki zaradcze.

Celem kampanii rabatowej rządu federalnego jest zachęcenie ludzi do podróżowania autobusami i pociągami tanim kosztem – i w ten sposób zrekompensowanie gwałtownego wzrostu cen konsumpcyjnych. Szczególnie benzyna i olej napędowy stały się w ostatnich miesiącach bardzo drogie. W związku z tym planowana jest również zniżka na paliwo – według vzbv ten projekt też powinien zostać przełożony na koniec roku ze względu na plany bojkotu. Jednocześnie rząd federalny musi krytycznie monitorować zmiany cen na stacjach benzynowych i interweniować, jeśli firmy naftowe i rafinerie chciałyby się wzbogacić podczas kryzysu.

Ministrowie transportu rządu federalnego i rządów krajów związkowych, w tym federalny minister transportu Volker Wissing (FDP) i senator transportu z Bremy Maike Schaefer (Zieloni), jako przewodniczący Konferencji Ministrów Transportu, chcą przedstawić wyniki swoich obrad podczas konferencji prasowej w czwartek po południu.

Źródło: www.spiegel.de

300 euro ryczałtu w związku ze wzrostem cen energii w Niemczech: ten trik pozwoli z niego skorzystać także emerytom

0

Pakiet ulg dla obywateli opracowany przez rząd federalny ma na celu złagodzenie skutków dużego wzrostu cen gazu, energii elektrycznej i ropy. Wielu emerytów może jednak nie załapać się na przewidziany w nim ryczałt na koszty energii w wysokości 300 euro, chyba że podejmą kroki, o których piszemy w dalszej części tego artykułu.

Pieniądze automatycznie trafią na konta osób czynnych zawodowo i uiszczających podatek dochodowy

To jeden z najważniejszych punktów wchodzących w skład pakietu ulg przyjętego przez koalicję rządową w odpowiedzi na wzrost cen energii w Niemczech: prawdopodobnie od września wszystkie osoby czynne zawodowo i uiszczające podatek dochodowy otrzymają jednorazowo ryczałt w wysokości 300 euro brutto. Pracownicy nie muszą w tym celu podejmować żadnych działań; pieniądze automatycznie trafią na ich konta wraz z wypłatą.

Osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek również skorzystają z tzw. Energiepreispauschale. A co z emerytami, którzy nie uzyskują żadnych dochodów z pracy?

Istnieje prosty sposób na to, aby pomimo wszystko otrzymali kwotę ryczałtową. Jako emeryci muszą przepracować choćby jeden dzień w 2022 roku – na przykład w ramach Minijob lub jako osoby prowadzące własną działalność gospodarczą.

300 euro ryczałtu dla emerytów i rencistów – jak to zrobić?

„Wystarczy, że np. emeryt raz w 2022 roku przez godzinę zaopiekuje się wnukiem, a w zamian otrzyma od swoich dzieci 12 euro płacy minimalnej w ramach Minijob lub pracy na własny rachunek” – powiedziała portalowi „Bild” ekspertka CDU ds. finansów Antje Tillmann. Następnie powinien on wykazać ten dochód w deklaracji podatkowej, a wówczas w maju 2023 r. otrzyma ryczałt na koszty energii.

Osoby, które pracują na rzecz krewnych, powinny jednak zadbać o to, by zatrudnienie zostało uznane dla celów podatkowych. Zwraca na to uwagę Federalne Ministerstwo Finansów.

Ministerstwo stwierdza: „stosunek pracy może mieć również charakter pracy dorywczej. Jednakże warunkiem wstępnym uznania stosunku pracy między krewnymi dla celów podatkowych jest zawsze uzgodnienie zasad i faktyczne wykonywanie pracy zgodnie z umową.”

Niekiedy urząd skarbowy wymaga wyciągów z konta

Najlepiej byłoby, gdyby emeryci otrzymali wynagrodzenie za pracę w formie przelewu bankowego, dzięki czemu będą mogli przedstawić odpowiedni dowód w urzędzie skarbowym.

Tymczasem premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hendrik Wüst (CDU) wezwał do przyznania ryczałtu na pokrycie kosztów energii wszystkim emerytom. „Powinni oni otrzymać pełną kwotę w wysokości 300 euro – wypłacaną w formie ryczałtu wraz z emeryturą” – powiedział Wüst w środę dziennikarzom Niemieckiej Agencji Prasowej.

Źródło: www.t-online.de

Ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach benzynowych w Niemczech znów wzrosły powyżej 2 euro

1

W Niemczech znów mocno wzrosły ceny paliw, zwłaszcza oleju napędowego. Rozwój sytuacji na rynku ropy naftowej i zmiany kursów walut nie są wystarczającym wytłumaczeniem tego stanu rzeczy – krytykuje niemiecki automobilklub ADAC.

Litr benzyny Super E10 kosztuje już średnio 2,002 euro

Ceny na niemieckich stacjach benzynowych są obecnie znacznie wyższe niż w ubiegłym tygodniu. Jak podał w środę ADAC, litr benzyny Super E10 kosztuje aktualnie średnio 2,002 euro. To o 4,8 centa więcej niż tydzień wcześniej. Cena oleju napędowego wzrosła o 5,6 centa do poziomu średnio 2,075 euro.

Ogólna sytuacja nie tłumaczy tak silnego wzrostu cen paliw – skrytykował niemiecki automobilklub. Cena ropy naftowej i kurs wymiany euro na dolara niemal się nie zmieniły w porównaniu z poprzednim tygodniem. Zdaniem ADAC ceny paliw są „wyraźnie zawyżone”.

Trend spadkowy na razie przerwany

Wydaje się, że silny trend spadkowy cen paliw, który nastąpił po osiągnięciu rekordowych poziomów w połowie marca, został na razie przerwany. Od połowy kwietnia znów daje się zauważyć tendencję wzrostową. Szczególnie w pierwszych tygodniach po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę paliwa gwałtownie zdrożały. Obecnie olej napędowy jest wciąż o 41 centów droższy niż przed wybuchem wojny, a benzyna E10 – o 25 centów.

ADAC zakłada, że obniżka podatku od energii elektrycznej, o której jakiś czas temu zadecydował niemiecki rząd, zostanie w pełni przeniesiona na konsumentów. Według wyliczeń automobilklubu uwzględniających podatek VAT, po wejściu w życie tych przepisów z dniem 1 czerwca benzyna stanieje o 35 centów, a olej napędowy o 17 centów.

Źródło: www.tagesschau.de

Orzeczenie Federalnego Trybunału Sprawiedliwości: siłownie muszą zwrócić klientom opłaty za miesiące, w których były nieczynne z powodu pandemii COVID-19

Federalny Trybunał Sprawiedliwości (niem. Bundesgerichtshof, BGH) w Karlsruhe wydał orzeczenie istotne dla wielu miłośników sportu w Niemczech: siłownie muszą zwrócić swoim klientom opłaty za miesiące, w których były zamknięte z powodu pandemii koronawirusa. Najwyższy sąd cywilny w Niemczech orzekł, że w ramach rekompensaty za brak dostępu do obiektu nie jest możliwe przedłużenie umowy ze względu na „zakłócenie działalności”.

BGH: Celem umowy z siłownią jest regularne uprawianie sportu

W uzasadnieniu orzeczenia sąd wskazał, że celem umowy z siłownią jest regularne uprawianie sportu. Jeśli operator nie jest już w stanie zapewniać klientom dostępu do obiektu, cel umowy nie może zostać osiągnięty. Z powodu upływu czasu nie da się później nadrobić tych zaległości.

Co więcej, siłownia nie może też dostosowywać umów do zmienionych okoliczności i przedłużać okresu ich obowiązywania. BGH uzasadnił to między innymi tym, że ustawodawca uchwalił wcześniej specjalny przepis mający na celu złagodzenie skutków pandemii, który miał tu pierwszeństwo: zgodnie z tą regulacją można było tymczasowo wydawać vouchery, ale nie można było dostosowywać umów.

Orzeczenie BGH dotyczyło tej sprawy z Dolnej Saksonii

Orzeczenie Federalnego Trybunału Sprawiedliwości dotyczyło sprawy klienta siłowni znajdującej się w Dolnej Saksonii, która zawarła z nim umowę na dwa lata, począwszy od grudnia 2019 roku. Miesięczna składka członkowska wynosiła 29,90 euro. Niestety w okresie od 16 marca do 4 czerwca 2020 roku obiekt był zamknięty z powodu lockdownu wprowadzonego w związku z pandemią COVID-19. Klient przy wypowiadaniu umowy zażądał zwrotu składek członkowskich za trzy miesiące, w trakcie których nie mógł korzystać z obiektu (w sumie około 87 euro). Siłownia nie chciała jednak ani zwrócić pieniędzy, ani wydać bonu. Zamiast tego zaproponowała przedłużenie umowy. Na to z kolei nie chciał się zgodzić powód.

Decyzja Federalnego Trybunału Sprawiedliwości zgodna z orzeczeniami sądów niższej instancji

Sąd rejonowy w Papenburgu orzekł na korzyść mężczyzny i zobowiązał siłownię do zwrotu opłat, lecz ta nie chciała pogodzić się z tą decyzją i złożyła odwołanie. Jednak później sąd okręgowy w Osnabrück również rozstrzygnął sprawę na korzyść powoda. Teraz Federalny Trybunał Sprawiedliwości potwierdził to orzeczenie.

(sygn. akt XII ZR 64/21)

Źródło: www.tagesschau.de

Niemcy: strajki ostrzegawcze w przedszkolach i szkołach całodziennych

0

Zamiast pobytu w przedszkolu czy szkole – opieka jedynie w nagłych wypadkach lub całkowicie zamknięte placówki. Tak mogą w Niemczech wyglądać najbliższe dni. Ver.di wzywa bowiem pracowników przedszkoli i całodziennych szkół w dużej części Niemiec do strajków ostrzegawczych. Ma to na celu wywarcie presji na pracodawców w konflikcie dotyczącym układów zbiorowych.

Zawieszenie pracy w przedszkolach i szkołach

Związek zawodowy ver.di planuje dziś w dużej części Niemiec strajki ostrzegawcze w przedszkolach i szkołach całodziennych (niem. Ganztagsschule). Przerwy w pracy planowane są m.in. w przedszkolach w Nadrenii Północnej-Westfalii, Dolnej Saksonii, Badenii-Wirtembergii, Bawarii, Krainie Saary, Nadrenii-Palatynacie i Hamburgu. Problem dotyczy zwłaszcza poszczególnych miast. Czasami, w nagłych przypadkach, rodzicom oferowana jest opieka nad dzieckiem.

Strajki dotyczą również całodziennej opieki w szkołach. W całym kraju do strajków ostrzegawczych wzywa się wychowawców, opiekunów, pracowników socjalnych i inne grupy zawodowe z przedszkoli i szkół całodziennych.

Pracownicy socjalni już w poniedziałek przestali pracować. W czwartek w ich ślady mają pójść pracownicy opiekujący się osobami niepełnosprawnymi.

Żądanie lepszej płacy

W trwających regularnie od kilku tygodni strajkach ostrzegawczych, chodzi o układy zbiorowe dla około 330.000 pracowników służb społecznych i edukacyjnych w całym kraju. Ver.di i stowarzyszenie urzędników służby cywilnej dbb domagają się większych pieniędzy i bardziej atrakcyjnych warunków. Żądają lepszego wynagrodzenia dla wielu pracowników poprzez zmianę klasyfikacji.

Strona pracodawców w ostatnim czasie regularnie krytykowała strajki ostrzegawcze jako nieodpowiednie i podkreśliła, że trwają konstruktywne negocjacje. Trzecia runda negocjacji ma się rozpocząć 16 maja w Poczdamie.

Pracodawcy muszą wykonać ruch

Szef Ver.di, Frank Werneke, zapowiedział wczoraj, że strajki ostrzegawcze potrwają długo, jeśli kolejna runda negocjacyjna nie przyniesie przełomu w połowie maja. „W tej chwili codziennie strajkujemy w bardzo ukierunkowany sposób, mając nadzieję, że pracodawcy w końcu wykonają jakiś ruch” – powiedział Werneke stacji telewizyjnej „Welt”. Jeśli nie nastąpi przełom podczas trzeciej rundy negocjacyjnej, „przedłużymy strajki” – dodaje Werneke.

Źródło: www.tagesschau.de

W Niemczech mogłoby być 300 000 więcej pielęgniarek – gdyby warunki pracy były odpowiednie

1

Wiele pielęgniarek odeszło w Niemczech z pracy – ale wiele z nich można by było sprowadzić z powrotem, jak pokazują badania. Skorzystałyby na tym nie tylko pielęgniarki.

Personel pielęgniarski mógłby wrócić do wykonywania zawodu, gdyby nie pewne „ale”

Gdyby warunki pracy w pielęgniarstwie uległy znacznej poprawie, dostępne byłoby co najmniej 300 000 więcej pełnoetatowego personelu pielęgniarskiego. To wynik badania opublikowanego przez Izbę Pracy w Bremie. Liczba ta składa się z 263 000 osób, które porzuciły karierę zawodową, ale mogą wrócić, oraz 39 000 pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin, którzy mogliby wydłużyć swój czas pracy. Według badania, optymistycznie można by było nawet założyć 583 000 osób wracających do pracy i 78 000 osób wydłużających czas pracy.

W ubiegłym roku w ankiecie internetowej „Będę znów pracować w dziedzinie pielęgniarstwa, jeśli…” wzięło udział około 12 700 osób, które porzuciły pracę w tym zawodzie, jak również pracujący w niepełnym wymiarze godzin. Dane opierają się na badaniu pilotażowym w Bremie. Jest to wynik współpracy między Izbą Pracy w Bremie, Izbą Pracy Kraju Saary oraz Instytutem Pracy i Technologii (IAT) przy Westfälische Hochschule w Gelsenkirchen. Badania sfinansowała związana z DGB Fundacja Hansa Böcklera.

Najwyższym priorytetem dla ankietowanych jest personel, faktycznie dostosowany do potrzeb osób wymagających opieki. Personel pielęgniarski chce również lepszej płacy i godzin pracy, na których można polegać.

Więcej czasu, aby móc poświęcić pacjentom należytą uwagę, brak konieczności pracy z niedoborem personelu i wiążące grafiki pracy to inne kluczowe czynniki dla ankietowanych. Chcą też szacunku przełożonych, koleżeńskich relacji ze wszystkimi grupami zawodowymi, współpracy z lekarzami na równym poziomie, uproszczonej dokumentacji i lepszego wynagrodzenia za doskonalenie zawodowe.

W ciągu najbliższej dekady pół miliona pielęgniarek przejdzie na emeryturę

W całym kraju bardzo brakuje wykwalifikowanych pracowników pielęgniarskich. Jak wynika z badań, sytuacja będzie się nadal nasilać – w ciągu najbliższych dziesięciu do dwunastu lat, 500 000 pracowników pielęgniarskich przejdzie na emeryturę. Obecnie obsadzanie stanowiska pielęgniarskiego zajmuje 230 dni, a pielęgniarki geriatrycznej 210 dni. „Musi nam się udać, aby pozyskać w niedługim czasie jak najwięcej pielęgniarek. To jedno z największych wyzwań społeczno-politycznych dzisiejszych czasów” – powiedziała dyrektor zarządzająca Izby Pracy w Bremie, Elke Heyduck.

Jak wynika z badania, połowa pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin, a nawet 60% tych, którzy odeszli, wyobraża sobie powrót do pracy lub zwiększenie liczby godzin. „To bardzo dobra wiadomość dla całego pielęgniarstwa – ale ci specjaliści nie wrócą sami” – podkreśla Heyduck. „Personel pielęgniarski dokładnie wie, co należy zmienić, aby można było wykonywać ten odpowiedzialny zawód w sposób odpowiadający wyobrażeniom zawodowym i kwalifikacjom.”

Źródło: www.spiegel.de

Rząd federalny rozważa dostawę pięciu haubic samobieżnych PzH 2000 na Ukrainę

Rząd niemiecki nadal analizuje możliwość dostarczenia na Ukrainę haubic samobieżnych z arsenału Bundeswehry.

Lambrecht o możliwości dostareczenia haubic na Ukrainę

W środę minister obrony Christine Lambrecht powiedziała podczas posiedzenia rządu w Schloss Meseberg pod Berlinem, że prowadzone są rozmowy z sojusznikami na temat możliwości wsparcia Ukrainy pięcioma z około 40 niemieckich haubic samobieżnych typu  PzH 2000 gotowych do rozmieszczenia. Polityk SPD podkreśliła jednak: „To nie ja podjąłem decyzję o dostarczeniu takich haubic”.

Niemcy będą szkolić ukraińskich żołnierzy

Podjęto już decyzję, że Bundeswehra będzie uczyć ukraińskich żołnierzy obsługi haubic w Idar-Oberstein w Nadrenii-Palatynacie. Początkowo chodzi o broń, którą już zdecydowanie obiecał partner NATO, Holandia.

W ubiegłym tygodniu rząd niemiecki po raz pierwszy zezwolił na eksport broni ciężkiej bezpośrednio z Niemiec. Ukraina ma początkowo otrzymać 50 czołgów przeciwlotniczych Gepard.

Wysoka szybkostrzelność

Niemiecka samobieżna haubicoarmata kalibru 155 mm została opracowana dla Bundeswehry przez firmy Krauss-Maffei Wegmann, MAK System Gesellschaft oraz Rheinmetall. PzH 2000 charakteryzuje się wysoką szybkostrzelnością: 3 strzały można oddać w 9 sekund, 10 strzałów w 56 sekund (od 10 do 13 strzałów na minutę w zależności od stopnia nagrzania lufy). W kwietniu 2006 roku na poligonie w Południowej Afryce PzH 2000 wystrzeliła pocisk z pomocniczym napędem rakietowym na rekordową odległość 56 km.

źródło: bild.de

Federalny Urząd Statystyczny: kobiety w Niemczech coraz później rodzą pierwsze dziecko

0

Kobiety w Niemczech coraz później rodzą pierwsze dziecko – to trend, który utrzymuje się od lat. Z danych Federalnego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2020 roku średni wiek, w którym urodziły pierwsze dziecko, wyniósł 30,2 lat, podczas gdy jeszcze dziesięć lat wcześniej mieszkanki Niemiec rodziły pierwsze dziecko mając średnio 29 lat. W ciągu ostatniej dekady wiek, w którym kobiety w tym kraju rodzą pierwsze dziecko, stale wzrasta.

Średnia dla UE: statystycznie rzecz biorąc kobiety w Bułgarii najwcześniej rodzą pierwsze dziecko

Spośród około 360.000 kobiet w Niemczech, które w 2020 roku po raz pierwszy zostały matkami, 0,8 procent nie było jeszcze pełnoletnich, a 2,9 procent miało 40 lub więcej lat.

Tym samym Niemcy wpisują się w trend widoczny także w innych krajach UE: tam także kobiety coraz później rodzą pierwsze dziecko. Średni wiek kobiet, które zostały mamami po raz pierwszy, wyniósł w 2020 roku dla całej Unii Europejskiej 29,5 lat. Ogólnie rzecz biorąc, najpóźniej pierwsze dziecko rodzą kobiety we Włoszech (31,4 lat), a najwcześniej panie w Bułgarii (26,4 lat).

Źródło: www.tagesschau.de

Do niemieckich szkół przyjęto już ponad 90 tysięcy dzieci z Ukrainy

0

Liczba dzieci i młodzieży, które uciekły z objętej wojną Ukrainy do Niemiec i zostały tu przyjęte do szkół, wyraźnie wzrosła – do prawie 92 tysięcy. Tak wynika z najnowszych danych Konferencji Ministrów Edukacji (niem. Kultusministerkonferenz, KMK), które opublikowano w miniony wtorek. Jeszcze tydzień wcześniej liczba zarejestrowanych uczniów wynosiła około 65 tysięcy.

Najwięcej uchodźców z Ukrainy przyjęły szkoły w Bawarii – około 17.700 dzieci i młodzieży. Na drugim miejscu uplasowała się Nadrenia Północna-Westfalia, a na trzecim Badenia-Wirtembergia (odpowiednio 14.700 i 14.170 uczniów z Ukrainy). W ubiegłym tygodniu najwięcej nowych przyjęć (niemal 6 tysięcy) odnotowała Nadrenia Północna-Westfalia.

Do Niemiec przybyło dotąd ponad 400 tysięcy uchodźców wojennych z Ukrainy

W połowie kwietnia przewodnicząca Konferencji Ministrów Edukacji niemieckich krajów związkowych Karin Prien mówiła o możliwości przyjęcia do szkół nawet 400 tysięcy uczniów, którzy uciekli przed wojną na Ukrainie. Łącznie w Niemczech kształci się około jedenastu milionów uczniów.

Od 24 lutego, czyli od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji, policja federalna odnotowała w Niemczech 400.632 uchodźców z Ukrainy. Wśród nich są głównie kobiety, dzieci i osoby starsze – poinformowało we wtorek na Twitterze Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Ponieważ Ukraińcy mogą wjeżdżać do Niemiec bez wizy, rzeczywista liczba uchodźców wojennych, którzy szukali ochrony w Niemczech, jest prawdopodobnie wyższa.

Źródło: www.spiegel.de

Niemcy: dodatek w wysokości 100 euro na dziecko w ramach pakietu ulg. Oto co trzeba wiedzieć!

0

Koszty energii w Niemczech wciąż rosną. Dlatego też rodziny z dziećmi mają wkrótce otrzymać wsparcie finansowe, które pozwoli im poprawić kondycję domowych budżetów. Niemiecki rząd przyjął pakiet ulg dla obywateli, a jednym z jego elementów jest właśnie jednorazowy dodatek dla rodzin. Zgodę na to musi jeszcze wyrazić Bundestag.

Oto informacje na temat tego, kiedy pieniądze mają trafić na konta uprawnionych i o jakiej kwocie mowa.

Ile wyniesie kwota dodatkowego świadczenia pieniężnego dla rodzin w Niemczech?

Na każde dziecko wypłacany będzie dodatek w wysokości 100 euro.

Kiedy zostaną wypłacone pieniądze?

Kwota ta ma zostać wypłacona w lipcu 2022 r. w formie jednorazowej płatności. Plan rządu federalnego zakłada, że pieniądze trafią na konta uprawnionych w tym samym terminie co wypłaty zasiłku Kindergeld za lipiec.

Kto jest uprawniony?

Jednorazowy dodatek w wysokości 100 euro na dziecko mają otrzymać rodziny uprawnione do pobrania w lipcu zasiłku Kindergeld.

Czy trzeba składać wniosek o przyznanie pieniędzy?

Nie ma potrzeby składania odrębnego wniosku o wypłatę dodatku na dziecko. W procesie przyznawania świadczeń nie bierze się też pod uwagę dochodów rodzin.

Źródło: www.rtl.de