Nadrenia-Palatynat wprowadza fotoradary rejestrujące wykroczenie polegające na korzystaniu z telefonu komórkowego podczas jazdy

1

Przez trzy miesiące w Trewirze i Moguncji testowano kamerę, która wykrywa użytkowników smartfonów za kierownicą. Projekt podobno okazał się niezwykle udany – i dlatego teraz będzie dalej rozwijany.

W samym tylko kraju związkowym Nadrenia-Palatynat doszło w ubiegłym roku do wypadków z udziałem ponad tysiąca kierowców, którzy nie byli odpowiednio skoncentrowani na prowadzeniu pojazdu. Często powodem było to, że w tym samym czasie korzystali ze swojego telefonu komórkowego. A takie zachowanie może być fatalne w skutkach. Dlatego teraz w wielu miejscach na terenie tego landu mają zostać ustawione kamery, które pozwolą karać za wykroczenia polegające na korzystaniu ze smartfonów podczas prowadzenia pojazdu.

„Projekt pilotażowy dowodzi, że MONOcam ma działanie prewencyjne i że sprawdza się jako narzędzie służące zwiększeniu bezpieczeństwa na drogach w Nadrenii-Palatynacie”

Pilotażowy projekt realizowany w dwóch miejscach w Trewirze i Moguncji doprowadził do zmniejszenia o co najmniej połowę liczby wykroczeń, które wynikały z rozproszonej uwagi podczas jazdy – powiedział minister spraw wewnętrznych Michael Ebling (SPD) w Moguncji. Specjalna kamera była tam testowana przez trzy miesiące. „Projekt pilotażowy dowodzi, że MONOcam ma działanie prewencyjne i że sprawdza się jako narzędzie służące zwiększeniu bezpieczeństwa na drogach w Nadrenii-Palatynacie”.

Wraz z kolejną nowelizacją ustawy o policji i porządku publicznym, do końca roku miałaby zostać opracowana propozycja podstawy prawnej, która pozwoliłaby na stałe stosowanie urządzeń MONOcam – zapowiedział minister spraw wewnętrznych. Wtedy w technologię tę mają zostać wyposażone wszystkie komendy policji w tym kraju związkowym.

100 euro i jeden punkt karny

Opracowany w Holandii system MONOcam rozpoznaje, kiedy kierowca samochodu osobowego lub ciężarówki sięga po smartfon lub tablet, a następnie automatycznie robi zdjęcie. Fotografie są następnie analizowane przez wyszkolonych policjantów, ponieważ nie wszystkie sytuacje są jednoznaczne.

Zgodnie z paragrafem 23a niemieckiej ustawy o ruchu drogowym (niem. Straßenverkehrsordnung), podczas jazdy nie wolno korzystać z telefonów komórkowych, tabletów i innych urządzeń elektronicznych – chyba że pojazd silnikowy jest wyposażony w zestaw głośnomówiący lub funkcję czytania na głos. Mimo to wielu kierowców rozmawia przez telefon z komórką przy uchu lub pisze SMS-y podczas jazdy. Kto zostanie przyłapany na korzystaniu z telefonu komórkowego podczas jazdy, musi zapłacić mandat w wysokości 100 euro i otrzyma punkt karny.

Korzystanie z telefonów komórkowych za kierownicą w ogromnym stopniu przyczynia się do wypadków samochodowych – o tym już przed laty poinformowali naukowcy na łamach czasopisma „Proceedings of the National Academy of Sciences”. Obok alkoholu i lekceważenia zasad ruchu drogowego, rozproszenie uwagi jest najczęstszą przyczyną wypadków.

Źródło: www.spiegel.de

Poważny wypadek w parku rozrywki Wunderland Kalkar – kobieta wypadła z gokarta

1

30-letnia kobieta została poważnie ranna w wypadku, do którego doszło w parku rozrywki w NRW. Została zabrana do szpitala helikopterem.

Szal wkręcił się w tylnią część gokartu

30-letnia kobieta z Wesel uległa poważnemu wypadkowi w piątek po południu w parku rozrywki „Wunderland Kalkar”. Powodem był jej powiewający szal. Podczas jazdy gokartem odzież zaczepiła się o tylną oś pojazdu – poinformowała w niedzielę policja okręgu Wesel. W rezultacie kobieta została „wyrzucona” z gokartu.

Ranna kobieta w szpitalu, pojazd skonfiskowany

Po udzieleniu pierwszej pomocy na miejscu zdarzenia, ciężko ranną kobietę trzeba było przetransportować helikopterem ratunkowym do specjalnej kliniki. Jej rodziną, z którą odwiedziła park rozrywki, zajęła się policja i psychologowie. Ponadto poinformowano Urząd Bezpieczeństwa i Higieny Pracy, a gokart został skonfiskowany w celu zachowania dowodów.

„Wunderland Kalkar” znajduje się nad Dolnym Renem w północno-zachodniej części Nadrenii Północnej-Westfalii. Oprócz hoteli, restauracji i barów, obiekt rekreacyjno-wypoczynkowy w pobliżu granicy z Holandią oferuje wiele atrakcji na świeżym powietrzu, w tym minigolf, tenis, siatkówkę plażową i tor gokartowy.

Źródło: www.t-online.de

Niemcy: Żywność mogłaby być tańsza, wina leży po stronie producentów

0

Eksperci ostrzegają, że za eksplodującymi cenami żywności w Niemczech stoi po części chęć zysku ze strony producentów. Niektóre produkty mogłyby być bowiem znacznie tańsze.

Ceny żywności póki co raczej pozostaną wysokie

Jak wynika z badań, niemieccy konsumenci nie powinni mieć wielkich nadziei na spadek cen żywności. „Doświadczenie pokazuje, że wymuszone wzrosty cen rzadko są odwracalne” – powiedział o opublikowanym w poniedziałek badaniu Andy Jobst, ekspert ds. inflacji w towarzystwie ubezpieczającym kredyty Allianz Trade.

Według badania, ceny żywności wzrosną w tym roku średnio o ponad 12%, po tym jak w pierwszym kwartale wzrosły aż o 22%. „Oczekujemy, że ceny żywności pozostaną wysokie przez co najmniej kolejny kwartał, zanim nastąpi szybka normalizacja” – powiedział Jobst.

Globalne ceny niektórych surowców są takie, jak przed wojną

Na przyszły rok, perspektywy, jeśli chodzi o inflację cen żywności są lepsze. „Jednak w wielu przypadkach oznacza to raczej stagnację cen” – wyjaśnia ekspert.

Należy zwrócić uwagę, że globalne ceny surowców gwałtownie spadły w ostatnim czasie. Według badania, na przykład pszenica i soja kosztują ponownie tyle, co w 2021 roku, czyli przed rozpoczęciem ataku Rosji na Ukrainę, w wyniku którego energia i żywność znacznie zdrożały.

„Ponad jedna trzecia ostatniego wzrostu cen żywności w Niemczech nie może być wyjaśniona przez tradycyjne czynniki ryzyka” – powiedział Jobst. „Wydaje się, że jest coraz więcej dowodów na zwykłą chęć osiągnięcia zysków, a także niewystarczającą konkurencję w tych obszarach, w których wzrost cen był szczególnie silny, takich jak producenci produktów mlecznych i jaj, ale także niesezonowych warzyw i owoców.

„Zwłaszcza u producentów żywności widać ogromną chęć zysków”

Ekspert branżowy Allianz Trade, Aurélien Duthoit, dodał: „Obserwujemy również szczególną chęć zysków u producentów żywności.” Podnieśli oni ceny w znacznie większym stopniu niż detaliści”. Około dziesięć procent wzrostu kosztów w Europie wynikało z „chęci zysków” producentów.

Oczekuje się, że stopa inflacji żywności w Europie będzie w tym roku znacznie niższa i wyniesie średnio 8%, w porównaniu z ponad 12% w Niemczech. Allianz Trade tłumaczy to różnymi czynnikami strukturalnymi. W Niemczech inflacja jest znacznie wyższa niż na przykład we Francji, Włoszech czy Hiszpanii, co wynika z dużego zagęszczenia dyskontów oraz dużego udziału żywności przetworzonej i pakowanej.

Źródło: www.t-online.de

Protesty w Berlinie: Aktywista klimatyczny musiał zostać wycięty z jednej z berlińskich ulic

3

Aktywiści klimatyczni zablokowali w poniedziałek ulice Berlina w około 30 miejscach. W większości miejsc policja usunęła już blokady.

Do wycięcia protestującego użyto ciężkiego sprzętu

Zdjęcia z Ernst-Reuter-Platz w dzielnicy Charlottenburg pokazują, jak czasochłonne może być oderwanie protestujących od asfaltu. Jeden z mężczyzn użył najwyraźniej bardzo mocnego kleju: funkcjonariusze ściągnęli go z drogi dopiero przy użyciu ciężkiego sprzętu!

W tym celu użyto młota, wiertarki i szarpaka. Przy okazji uszkodzony został asfalt. Na koniec blok asfaltowy wciąż był przyklejony do ręki blokującego.

Aby szybko usunąć blokady, berlińska policja wysłała w miasto około 500 funkcjonariuszy. Policja poinformowała, że do tej pory w poniedziałek do aresztu trafiło ponad 40 aktywistów. Tam „zostaną podjęte decyzje o dalszych środkach” – napisała policja na Twitterze. Aktywiści mogą zostać postawieni przed sądem.

Według rzeczniczki policji oderwanie przyklejonych do ulic protestujących trwało jednak czasem dłużej niż się spodziewano, ponieważ używają oni innego rodzaju kleju. W rezultacie przy odrywaniu ludzi dochodziło czasem do uszkodzenia asfaltu, jak to miało miejsce na Ernst-Reuter-Platz.

Blokujący z Ernst-Reuter-Platz został zabrany przez policję z blokiem asfaltu na ręce.

Ile kosztuje akcja przyklejania na Ernst-Reuter-Platz?

Mistrz budowy dróg Benjamin Gresitza (30) z Gresitza Asphaltbau w Berlinie: „Prawdopodobnie zaczniemy od wlania zimnego asfaltu. Na Ernst-Reuter-Platz jest duży ruch, więc zbyt szybko ulegnie on zniszczeniu. Dlatego potrzebny będzie asfalt lany. Najpierw jednak trzeba wyciąć większy obszar, a następnie wlać asfalt w postaci płynnej, wygładzić go drewnianym ściągaczem i wyrównać. To może być drogie, mówimy o tysiącach euro, ale nie dziesiątkach tysięcy. Asfalt jest w tej chwili dość drogi. Swoją drogą, na miejscu aktywistów byłbym uostrożny. Są substancje chemiczne, które reagują z asfaltem i nagrzewają się do tego stopnia, że jest on potem tak gorący jak płyta grzewcza”.

W Berlinie toczy się już prawie 3000 policyjnych dochodzeń w sprawie wymuszania pierwszeństwa, niebezpiecznego zakłócania ruchu, wykroczeń, uszkodzenia mienia i oporu wobec policjantów. 800 protestujących jest znanych z imienia i nazwiska.

źródło: bild.de

Jest nadzieja na prawdziwą wiosnę w Niemczech: synoptycy zapowiadają na początek maja znaczne ocieplenie i mniej opadów!

1

Czy po dwóch miesiącach pogody przypominającej bardziej jesień niż wiosnę, nastąpi wreszcie wielki przełom? Na początku przyszłego miesiąca w Niemczech powinno zrobić się bardziej sucho, słonecznie, a przede wszystkim cieplej. Czy tym razem wiosna rozgości się już na dobre?

Zanim nadejdzie upragnione ocieplenie, Niemcy czekają jeszcze przymrozki i śnieg

Niestety, zanim będzie można cieszyć się wysokimi temperaturami w Niemczech, trzeba pogodzić się z tym, że początek nowego tygodnia przyniesie znaczne ochłodzenie. Znów dojdzie do załamania pogody. Zamiast wysokich temperatur, jakich można było doświadczyć w miniony weekend, we wtorek i środę na termometrach zobaczymy maksymalnie od 5 do 12 stopni Celsjusza. We wtorek i środę wczesnym rankiem wystąpią przygruntowe przymrozki. W regionie Sauerland, położonym w Nadrenii Północnej-Westfalii i częściowo w Hesji, a także w Eifel – paśmie górskim znajdującym się w południowo-zachodnich Niemczech, w Nadrenii-Palatynacie – w środę rano, a niewykluczone, że już we wtorek, może nawet padać śnieg z deszczem.

W środę sytuacja pogodowa w Niemczech powoli zacznie się poprawiać – początkowo na zachodzie kraju. Zza chmur zacznie wyglądać słońce i znów przed dłuższy czas będzie pogodnie. Temperatury sięgną 15 stopni Celsjusza, a w czwartek nawet 17 stopni. Koniec tygodnia przyniesie pogorszenie pogody – zachmurzy się i trzeba się liczyć z przelotnymi opadami deszczu.

Od początku maja w Niemczech ma być już znacznie cieplej i przede wszystkim stabilniej

A jaką pogodę w Niemczech przewidują meteorolodzy na długi weekend z dniem 1 maja? Następny poniedziałek jest dniem wolnym od pracy, więc naturalnie dla wielu z nas ważne jest to, jaka będzie wówczas pogoda. Sporo ludzi planuje na ten długi weekend wypady za miasto lub nawet dalsze wyjazdy. Dla wszystkich tych osób mamy dobre wiadomości. Otóż póki co wszystko wskazuje na to, że sytuacja pogodowa wydaje się uspokajać. Nad Europą Środkową rozbudowuje się układ wysokiego ciśnienia.

Aktualne prognozy wskazują na to, że pierwszy tydzień maja w Niemczech będzie raczej suchy, słoneczny i ciepły. Oby przewidywania synoptyków się sprawdziły, a wiosna „rozkręciła się” już na dobre!

Źródło: www.daswetter.com

Lody w Niemczech droższe niż kiedykolwiek wcześniej! Właścicielka kawiarni z Essen wyjaśnia dlaczego

2

Choć obecne temperatury jeszcze na to nie wskazują, nie ma wątpliwości, że ciepła wiosna i lato w końcu nastaną w Niemczech. A wraz ze wzrostem temperatur, u wielu osób pojawia się również chęć na lody. Niestety, inflacja nie ominęła także lodziarni w Essen, mieście położonym w zachodniej części Niemiec, w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia.

Gałka lodów jest tu droższa niż kiedykolwiek wcześniej. Jak donosi dziennik „Der Spiegel”, w niektórych miejscach za kulkę płaci się znacznie ponad dwa euro. Ceny w lodziarniach już w ostatnich latach wyraźnie wzrosły. Dziś gałka lodów w Hamburgu czy Monachium kosztuje często od 1,70 do 2,50 euro – czyli o 20, a nawet 30 centów więcej niż w zeszłym roku! I nie inaczej jest w Essen.

Essen: kawiarnie zmagają się z inflacją

W „La Luna” jedna gałka lodów nie jest jednak aż tak droga. Kawiarnia znajduje się w Grüne Mitte w Essen. Zatrzymuje się tu wielu spacerowiczów. Portal DER WESTEN opisuje wywiad z właścicielką lokalu, Manuelą Stein-Herrmann. „Jeszcze dwa lata temu sprzedawaliśmy gałkę za jedno euro. Stosunkowo tanio. Potem przyszła pandemia koronawirusa i powiedzieliśmy: OK, ludzie nie mają więcej pieniędzy w portfelu. Pozostańmy przy cenie 1 euro” – opowiada dziennikarzom Stein-Herrmann.

Ale w międzyczasie to się zmieniło. Po siedmiu latach Stein-Herrmann musiała wreszcie podnieść ceny w swojej kawiarni. W zeszłym roku cena wzrosła do 1,20 euro, bo po prostu nie było już nawet możliwości pozostawienia wszystkiego po staremu – ze względu na podwyżki cen, wzrosty wynagrodzeń itd. Następnie, od 1 stycznia 2023 roku, cena została ustalona na poziomie 1,50 euro. Właścicielka kawiarni z Essen uzasadnia to tym, że po prostu wszystko stało się droższe z powodu inflacji. „Szczególnie w sektorze cukru. Może to zauważyć także zwykły użytkownik końcowy robiący zakupy w supermarkecie. Zamiast 0,79 centów, kosztuje on teraz 1,49 euro. To praktycznie dwa razy drożej” – mówi Manuela Stein-Herrmann.

Essen: Nie tylko „La Luna” musiała podnieść ceny lodów

Stein-Herrmann wymienia kolejny przykład: dawniej kupowała w hurtowni śmietanę za 16 euro. Dziś za tę samą ilość płaci 26 euro i niestety nie obędzie się bez przerzucenia kosztów na klienta. Podrożało także mleko UHT, margaryna, olej i jajka. Kiedyś za 30 jaj płaciła 4,90 euro. Teraz na tę samą ilość musi wydać prawie 7 euro.

„Może ludzie bardziej boją się wydawać pieniądze, bo nie wiedzą, co ich czeka” – przypuszcza Stein-Herrmann. Ale jak dotąd nie było negatywnej reakcji klientów w związku z podwyżką cen lodów. Być może jest to również spowodowane tym, że prawie każda lodziarnia musiała postąpić w podobny sposób. Na przykład kawiarnia „Eis Casal” z Essen-Frohnhausen także musiała dostosować swój cennik, pragnąc „nadal oferować klientom wyroby najwyższej jakości.”

To cel, do którego dąży również Stein-Herrmann, prowadząc lokal „La Luna”. Ale do wzrostu cen żywności i podwyżki płacy minimalnej z 9,25 euro do 12 euro, dochodzi obecnie jeszcze jeden problem: zła pogoda. „Akurat w branży gastronomicznej, a zwłaszcza w lodziarniach, jest to oczywiście duży kłopot”. Ale „La Luna” nie ma problemów z tym, żeby związać koniec z końcem. A ciepłe dni z pewnością wkrótce nadejdą…

Źródło: www.derwesten.de

Ponad 40 kotów znalezionych w mieszkaniu w Nadrenii Północnej-Westfalii – teraz schronisko dla zwierząt w Duisburgu ma problem

1

W jednym z mieszkań w Duisburgu, w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, znaleziono dziesiątki kotów. Tamtejsze schronisko dla zwierząt w poście opublikowanym 20 kwietnia na Facebooku informuje, że znaleziono tam 43 koty. Wszystkie trafiły do placówki dla bezdomnych zwierząt w Duisburgu.

Najprawdopodobniej to kolejny przypadek zjawiska określanego jako „animal hoarding” – zbieractwa zwierząt. Często stoją za tym problemy psychiczne. Teraz schronisko dla zwierząt w Duisburgu musi stawić czoła trudnej sytuacji: „Oprócz wzrostu wydatków na opiekę i karmę, spodziewamy się wysokich kosztów opieki medycznej i kastracji” – poinformowało schronisko na Facebooku. Z tego powodu wystosowało już apel z prośbą o wsparcie finansowe i darowizny rzeczowe – donosi portal 24RHEIN.

Użytkownicy Facebooka odpowiadają na apel schroniska dla zwierząt w Duisburgu o darowizny i dziękują za zaangażowanie pracowników

Już wielu użytkowników Facebooka włączyło się w akcję pomocy na rzecz schroniska dla zwierząt w Duisburgu i zaoferowało swoją pomoc. „Dziękuję za wszystko, co robicie” – napisała jedna z internautek.

Źródło: www.wa.de

10 najlepszych krajów na emeryturę za granicą

4

Jeśli chcecie spędzić emeryturę w raju, to znajdziecie go tutaj: „Global Retirement Index 2023” opublikował swój coroczny ranking. Przed Wami dziesięć krajów z gwarancją słonecznej pogody i niskimi kosztami życia.

10) Tajlandia

Od dawna wiadomo, że Tajlandia to raj dla europejskich emigrantów. Ale szczególnie opłaca się to emerytom, gdyż dla osób po 50. roku życia obowiązują specjalne warunki dotyczące wiz długoterminowych. W dodatku ceny nieruchomości są tu wyjątkowo atrakcyjne: w Tajlandii dwupokojowe mieszkanie można kupić za mniej niż 30 tys. dolarów.

9) Włochy

Ci, którzy wolą pozostać w Europie, powinni przyjrzeć się bliżej Włochom. Na południu kontynentu nawet zimą utrzymuje się ciepła pogoda – temperatury oscylują wokół 20 stopni. Według „Retirement Index”, we Włoszech znajdziecie też drugi najlepszy system opieki zdrowotnej na świecie. Koszty życia są tu wprawdzie wyższe niż w raju dla emerytów, jakim jest Tajlandia, ale jeśli dysponujecie 2,5 tys. euro miesięcznie, to warto rozważyć przeprowadzkę do Włoch w jesieni życia.

8) Francja

Wielu emerytom z pewnością spodoba się we Francji – pod warunkiem, że nie wybiorą Paryża. Na Lazurowym Wybrzeżu nawet zimą jest ciepło i słonecznie, a już za około 200 tys. euro można tu nabyć mały dom. Znajdziecie tu ponadto bardzo dobry i tani system opieki zdrowotnej – zwykła wizyta u lekarza kosztuje mniej niż 10 euro.

7) Grecja

W Grecji słońce świeci przez 250 dni w roku. Nic więc dziwnego, że zajmuje ona 7. miejsce w rankingu najlepszych krajów na emeryturę. Co więcej, koszty życia są niższe niż w Niemczech. Grecy muszą sobie radzić średnio za mniej niż 20 tys. euro rocznie.

6) Hiszpania

W Hiszpanii emeryci mogą wygodnie żyć za mniej niż 2,5 tys. dolarów miesięcznie. Szczególnie poza większymi miastami koszty życia są niższe niż w Niemczech. Tamtejsze potrawy są prawdziwą gratką dla smakoszy, a trzydaniowy posiłek można zjeść zwykle za mniej niż 20 euro. Hiszpania jest również jednym z najbezpieczniejszych krajów w Europie.

5) Kostaryka

Ci, którzy chcą spędzić swoją emeryturę w tropikach, mogą wybrać Kostarykę. Kraj ten zajmuje 5. miejsce w „Retirement Index”. Za 3 tys. dolarów miesięcznie para emerytów może tam prowadzić dostatnie życie. Ci, którzy mają więcej pieniędzy, mogą niemal żyć w luksusie. Do tego dochodzą piękne plaże i słońce przez cały rok.

4) Ekwador

Niewiele jest krajów, w których koszty życia są tak niskie jak w Ekwadorze. Para emerytów może mieć tutaj wszystko, co potrzebne do życia za 1,8 tys. dolarów miesięcznie. Małe mieszkania na wybrzeżu Pacyfiku można kupić za mniej niż 150 tys. dolarów. Poza plażami można nacieszyć oczy górską scenerią Andów – tak więc każdy znajdzie tu coś dla siebie.

3) Panama

Także Panama cieszy się uznaniem emerytów ze względu na niskie koszty życia – już za 150 tys. dolarów można tu kupić ładne mieszkanie. Na życie potrzeba około tysiąca dolarów miesięcznie – w Niemczech z taką emeryturą uchodzi się za osobę zagrożoną ubóstwem, a w Panamie żyje się w luksusie. Do tego dochodzi jeszcze wiza dla emerytów, którą stosunkowo łatwo zdobyć.

2) Meksyk

Na drugim miejscu w zestawieniu znajduje się Meksyk. Emeryci mogą tu prowadzić spokojne życie za około 800 dolarów miesięcznie, tyle wystarczy. Kraj oferuje również nowoczesny system opieki zdrowotnej, koszty wizyt lekarskich szacuje się na 300-800 dolarów rocznie. Posiadając wizę krótkoterminową, można mieszkać w tym kraju przez cztery lata – wymaga ona jednak corocznej aktualizacji.

1) Portugalia

Najlepszym krajem dla emerytów w 2023 roku jest Portugalia. Dlaczego? Ponieważ spełnia ona wszystkie życzenia: panuje tu idealny klimat, krajobraz zapiera dech w piersiach i jest to jeden z najbezpieczniejszych krajów na świecie. Według Światowej Organizacji Zdrowia tutejszy system opieki zdrowotnej jest na 12. miejscu na świecie. Małżeństwo żyjące w Portugalii może bez problemu wiązać koniec z końcem za 2,5 tys. dolarów miesięcznie.

Na 11. miejscu w zestawieniu znalazła się Kolumbia – kraj ten oferuje nie tylko tropikalny klimat z pięknymi plażami i słońcem przez cały rok. Według „Retirement Index”, Kolumbia może pochwalić się również dobrym systemem opieki zdrowotnej. Za około tysiąc dolarów amerykańskich miesięcznie można też wieść życie na wysokim poziomie w mniejszych miastach Kolumbii, a za 2 tys. dolarów w stolicy – Bogocie.

Źródło: www.24hamburg.de

Zwrot podatku w Niemczech: pięć prostych trików, które ułatwią rozliczenie

Coroczne rozliczenie podatkowe jest nieco uciążliwym obowiązkiem, do którego zobowiązanych jest większość pracowników w Niemczech. Osoby, które w ciągu roku rozliczeniowego zapłaciły zbyt wysoką kwotę, powinny otrzymać zwrot podatku po złożeniu zeznania podatkowego. Nie każdy musi je składać, jednak jak pokazują statystyki, bardzo często dobrowolne złożenie zeznania może przynieść korzyści finansowe.

Mówi się, że pracownicy otrzymują średnio około 1000 euro zwrotu podatku. W jaki sposób odzyskać całą możliwą kwotę? Jakie nieoczywiste koszty można uwzględnić w swoim rozliczeniu? Oto pięć prostych wskazówek, które warto wykorzystać podczas składania zeznania podatkowego w następnym roku!

Odpowiedni czas złożenia zeznania podatkowego

Osoby, które dobrowolnie składają zeznanie podatkowe w Niemczech, mają na to łącznie cztery lata. Warto wykorzystać ten czas i nie spieszyć się z formalnościami. Nie wszyscy wiedzą, że 15 miesięcy po zakończeniu roku kalendarzowego, w którym został naliczony rozliczany podatek, urząd skarbowy (niem. Finanzamt) zaczyna płacić odsetki od należnej płatnikowi kwoty. Jak opisuje portal finanztip.de – „0,5 proc. za każdy pełny miesiąc opóźnienia, co daje nawet 6 procent rocznie”.

Remont mieszkania lub domu

Najemcy i właściciele mieszkań mogą otrzymać zniżkę podatkową, jeśli przy pomocy firmy remontowych remontują, odnawiają, konserwują lub modernizują swój dom, posesję lub mieszkania. Można zainwestować nawet 6000 euro rocznie i uzyskać premię w wysokości 1200 euro (20 procent). Kwota faktury musi być pomniejszona o wykazane koszty materiałowe, które nie są uwzględniane w rozliczeniu. Jednak zdaniem ekspertów niezwykle istotne jest, aby rachunek opłacić przelewem, a nie gotówką, ponieważ urzędy skarbowe przywiązują do tego bardzo dużą wagę.

Koszty opieki nad dzieckiem

Koszty opieki nad dziećmi można również uwzględnić w swoim rozliczeniu podatkowym. Nawet jeśli w godzinach pracy rodziców dziećmi zajmuje się babcia, dziadek, ciocia lub kuzyn, to poniesione koszty można zgłosić do urzędu skarbowego. Jednak aby uzyskać zniżkę podatkową, urzędnicy wymagają specjalnej umowy o pracę, zawartej między członkami rodziny.

Tak jak w poprzednim przypadku urząd skarbowy zwraca dużą uwagę na sposób wypłacania wynagrodzenia, dlatego wszystkie płatności należy wykonywać przelewem. Ponadto, zdaniem ekspertów Stiftung Warentest, osoba opiekująca się dziećmi nie może mieszkać w tym samym gospodarstwie domowym. Jeśli opieka nad dziećmi wykonywana jest przez członków rodziny bezpłatnie, można na przykład zwrócić babci koszty podróży i rozliczyć je w urzędzie skarbowym na podstawie zwykłego paragonu.

Zwrot kosztów leczenia

Według Test.de można ubiegać się o zwrot podatku za wszystkie dodatkowe opłaty za leki na receptę, z wyjątkiem środków antykoncepcyjnych. Zdaniem ekspertów podstawą do takiego rozliczenia może być zwykły paragon z apteki. Pacjenci ubezpieczeni prywatnie mogą udowodnić poniesione przez siebie koszty na podstawie kopii paragonów i faktur ubezpieczenia zdrowotnego. Jeśli firma ubezpieczeniowa uwzględniła w swoich rozliczeniach jedynie najtańszy produkt, to w rozliczeniu podatkowym można uwzględnić poniesioną różnicę w cenie.

Koszty doradztwa podatkowego

Czy w Niemczech można odliczyć koszty doradztwa podatkowego? Jak podają specjaliści, niektóre elementy można odliczyć jako wydatki biznesowe: załącznik G (niem. Anlage G) – dotyczący prowadzenia przedsiębiorstwa, załącznik S (Anlage S) – dotyczący pracy na własny rachunek, załącznik EÜR (niem. Anlage EÜR) – tzw. rachunek nadwyżki dochodów i załącznik L (niem. Anlage L) – rolnictwo i leśnictwo.

Do kosztów związanych z dochodami (niem. Werbungskosten) można zaliczyć następujące wydatki: Załącznik N (praca bez samozatrudnienia), Załącznik V (wynajem i leasing), Załącznik KAP (środki trwałe) lub Załącznik R (emerytury).

Niemiec stracił wzrok w jednym oku po szczepieniu przeciwko koronawirusowi: „Pozywam firmę Biontech na 150 000 euro”

Pod koniec 2020 roku po raz pierwszy w Niemczech szczepionkę przeciwko koronawirusowi podano seniorowi (101 lat). W ślad za nim poszły miliony osób w różnym wieku. Większość dobrze tolerowała szczepienie – ale niektórzy od tego czasu skarżą się na podejrzenie ciężkich szkód poszczepiennych.

180 osób ze szkodami poszczepiennymi występuje w Niemczech na drogę sądową

180 z nich występuje teraz w Niemczech na drogę sądową. Żądają odszkodowania od czterech producentów szczepionek: Biontech, Moderna, AstraZeneca, Johnson & Johnson. Stawką są setki tysięcy euro, a pierwsze procesy w Niemczech rozpoczną się już w maju.

Jednym z powodów jest Dietmar S. z Geisingen w Badenii-Wirtembergii. Zawsze był zwolennikiem szczepień przeciwko koronawirusowi – do czasu, gdy po własnym szczepieniu prawie całkowicie oślepł na jedno oku. Teraz domaga się od firmy Biontech 150 000 euro odszkodowania (sygnatura: 2 O 325/22).

W BILD am SONNTAG S. opowiada swoją tragiczną historię: W maju i czerwcu 2021 roku zaszczepił się szczepionką firmy Biontech. Dzień po drugim szczepieniu zjadł śniadanie ze swoją siostrą, rozmawiał z nią o Mistrzostwach Europy w piłce nożnej …

„… wtedy się zaczęło! Jestem wielkim fanem naszej reprezentacji, ale nagle nie mogłem sobie przypomnieć nazwisk zawodników. Neuer? Kroos? Müller? Wszyscy zniknęli”. S. (żonaty, dwóch synów) tygodniami zmagał się z problemami ze znajdowaniem słów i koncentracją.

W sierpniu nastąpiła katastrofa: „Nagle pojawiły się cienie w prawym oku, wzrok stawał się coraz gorszy – po miesiącu miałem już tylko trzy procent”. Diagnoza w szpitalu uniwersyteckim w Tybindze zabrzmiała jak wyrok: Zator tętnicy środkowej siatkówki! S. ma zatkane żyły w prawym oku, pozostaje na nie prawie niewidomy.

Wcześniej był kierownikiem zakładu u jednego z dostawców samochodów, w 2021 roku chciał nawet założyć własną firmę. Dziś jest bezrobotny, zlikwidował ubezpieczenie na życie, obecnie nie ma żadnych dochodów.

„Moje życie się wykoleiło”

„Moje życie się wykoleiło. Kiedyś dużo podróżowałem w związku z pracą, teraz czuję się nieswojo w obcych miejscach. Nawet zakupy w supermarkecie mnie stresują. I zawsze jest ten strach: co będzie, jeśli stracę też lewe oko?”.

W swoim pozwie S. krytykuje Biontech za niedostateczne informowanie o zagrożeniach związanych z ich szczepionką Comirnaty: „Oczywiście pieniężne interesy handlowe wzięły górę nad zdrowiem ludności”.

Podczas procesu, centralnym pytaniem będzie: Czy prawie całkowita utrata wzroku w jednym oku u S. była konsekwencją szczepienia? Mężczyzna jest przekonany, że tak. Biontech widzi to z kolei inaczej. Producent szczepionki nie chciał jednak komentować sprawy dla BILD am SONNTAG. 3 lipca rozpoczyna się proces w Sądzie Okręgowym w Rottweil.

Wysokość odszkodowań za szkody poszczepienne

Prawnik Joachim Caesar-Preller (60) reprezentuje nie tylko Dietmara S., ale setki innych osób w całym kraju, które zostały skrzywdzone przez szczepionkę przeciwko koronawirusowi. Jego najnowszy przypadek to dziewczyna (15 lat) z Dolnej Saksonii, która została dwukrotnie zaszczepiona szczepionką Biontech i obecnie jest sparaliżowana z jednej strony i przykuta do łóżka.

„Producenci szczepionek, tacy jak Biontech, nie ponoszą odpowiedzialności za szkody poszczepienne. To skandal!”, krytykuje adwokat na łamach BILD am SONNTAG, dodając: „Producentom wolno obciążać państwo swoimi kosztami za pozwy i szkody. Mimo że w czasie pandemii osiągnęli miliardowe zyski!”.

Prawnik podkreśla jednak, że sam jest zaszczepiony: „Ja sam jestem podwójnie zaszczepiony przeciwko koronawirusowi, nie jestem przeciwnikiem szczepień. Uważam jednak, że państwo musi pomóc ofiarom szczepień. Bo masowo promowało szczepienia i wywierało presję na tych, którzy odmówili. Minister zdrowia Lauterbach twierdził nawet, że szczepienia to tylko ukłucie bez skutków ubocznych. Większa trywializacja nie jest możliwa!”.

W sądzie adwokat domaga się renty (do 2000 euro) i odszkodowań dla ofiar szczepień. Kwota zależy od rozmiaru szkody.

Oto, jakich kwot żąda adwokat za szkody poszczepienne:

► Zespół chronicznego zmęczenia: maks. 80 000 euro

► Choroby autoimmunologiczne, jak np. stwardnienie rozsiane: maks. 100 000 euro

► Zapalenie mięśnia sercowego lub osierdzia: maks. 120 000 euro

► Ślepota oka, głuchota ucha: maks. 150 000 euro

► Zakrzepica mózgu lub serca bez śmierci: maks. 150 000 euro

► Zakrzepica w mózgu lub sercu powodująca śmierć: maks. 1 mln euro

źródło: bild.de