Niemieckie media komentują kampanię wyborczą w Polsce – Rządząca partia PiS zaostrza antyniemieckie tony

7

„Niemcy chcą osadzić Donalda Tuska w Polsce, aby sprywatyzować i sprzedać polski majątek” – twierdzi lider PiS, Jarosław Kaczyński. Narodowo-konserwatywna partia rządząca od dawna atakuje Tuska, insynuując, że działa on w imieniu Niemiec.

Wybory parlamentarne i referendum

Na początku kampanii wyborczej w Polsce, narodowo-konserwatywna partia rządząca PiS zaostrzyła swoje antyniemieckie tony. Równolegle do wyborów parlamentarnych 15 października, Polacy mają odpowiedzieć na cztery pytania w referendum. Pierwsze z tych pytań będzie brzmiało: „Czy popiera Pan/Pani sprzedaż przedsiębiorstw państwowych?”, jak ogłosił lider PiS, Jarosław Kaczyński, w klipie wideo opublikowanym w piątek. „Niemcy chcą osadzić Donalda Tuska w Polsce, aby sprywatyzować i wyprzedać polski majątek”, kontynuował polityk.

PiS atakuje Tuska

Tusk, były szef polskiego rządu i były przewodniczący Rady UE, jest liderem największej polskiej partii opozycyjnej, liberalno-konserwatywnej Platformy Obywatelskiej (PO). PiS od dawna atakuje gdańszczanina insynuując, że działa on w imieniu Niemiec.

Rząd w Warszawie ogłosił, że chce pozwolić społeczeństwu głosować w sprawie europejskiej polityki migracyjnej w referendum równoległym do wyborów parlamentarnych. PiS chce ogłosić pozostałe pytania do referendum w najbliższym czasie.

Źródło: www.welt.de

Niemcy: CDU/CSU domaga się płatnego urlopu opiekuńczego podobnego do zasiłku Elterngeld

0

CDU/CSU domaga się rekompensaty finansowej za opiekę nad krewnymi, na wzór zasiłku Elterngeld. Projekt stanowiska frakcji CDU/CSU w Bundestagu, który został udostępniony gazetom Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND), mówi o tym, że ta grupa obywateli zasługuje na większy szacunek i wsparcie. Grupa parlamentarna opowiedziała się za wprowadzeniem zastępującego wynagrodzenie świadczenia z tytułu urlopu opiekuńczego (niem. Pflegezeit), podobnego do zasiłku wychowawczego.

W umowie koalicyjnej także znalazły się zapisy dotyczące świadczeń dla osób opiekujących się członkami rodziny

Tino Sorge, polityk CDU ds. zdrowia, powiedział RND: „Ci, którzy poświęcają się opiece nad członkami rodziny wymagającymi opieki, powinni zostać odciążeni – zwłaszcza jeśli w tym celu muszą na jakiś czas zrezygnować z pracy i przez wiele miesięcy nie mają dochodów”. Zasiłek Elterngeld nazwał dobrym rozwiązaniem, które mogłoby być wzorem dla stworzenia podobnego systemu, tym razem z myślą o najstarszych członkach społeczeństwa. „To kwestia sprawiedliwości międzypokoleniowej” – stwierdził.

W swojej umowie koalicyjnej partie tzw. koalicji sygnalizacji świetlnej, czyli koalicji rządowej złożonej z SPD, Zielonych oraz FDP, także opowiedziały się za tym, by umożliwić osobom opiekującym się krewnymi i bliskimi większą swobodę dysponowania czasem, również poprzez wypłatę świadczenia zastępującego wynagrodzenie w przypadku przerwy w pracy wynikającej z konieczności sprawowania opieki.

CDU/CSU proponuje także kwoty wolne od podatku dla osób sprawujących opiekę nad bliskimi

Obecnie osoby opiekujące się krewnymi mają prawo do nieobecności w pracy, jednak poza nieoprocentowanymi pożyczkami nie przysługuje im wsparcie finansowe w razie konieczności sprawowania opieki przez dłuższy czas. Jedynie w przypadku krótkotrwałej nieobecności w pracy, trwającej do dziesięciu dni roboczych, związanej z nagłą sytuacją, mają one prawo do zasiłku z tytułu opieki nad członkiem rodziny (Pflegeunterstützungsgeld), podobnego do zasiłku chorobowego (Krankengeld).

Federacja Niemieckich Związków Zawodowych (niem. Deutscher Gewerkschaftsbund, DGB) pozytywnie odniosła się do pomysłu CDU/CSU. „W ten sposób popiera projekt rządu zawarty w umowie koalicyjnej oraz plany federalnej minister ds. rodziny Paus” – wyjaśniła Anja Piel, członek zarządu DGB.

W opracowanym przez CDU/CSU dokumencie znalazły się również propozycje ulg podatkowych oraz lepszego zabezpieczenia emerytalnego dla osób sprawujących opiekę nad bliskimi.

Źródło: www.welt.de

„Przecież nikt nie wzbogaci się na Elterngeld” – premier Badenii-Wirtembergii krytykuje plan odebrania zasiłku osobom o wysokich dochodach

2

Federalna minister ds. rodziny Lisa Paus (Zieloni) chce, aby od 2024 r. zasiłek Elterngeld był wypłacany tylko tym parom posiadającym dzieci, których wspólny dochód podlegający opodatkowaniu nie przekracza 150.000 euro. Do tej pory limit ten był dwukrotnie wyższy. Jej partyjny kolega Winfried Kretschmann krytykuje ten plan.

„Elterngeld nie jest przecież klasycznym świadczeniem socjalnym”

Winfried Kretschmann, premier Badenii-Wirtembergii, negatywnie ocenia planowane zniesienie zasiłku rodzicielskiego dla obywateli o wysokich dochodach. „Elterngeld nie jest przecież klasycznym świadczeniem socjalnym” – powiedział polityk Zielonych w wywiadzie dla Niemieckiej Agencji Prasowej. „Chodzi o to, aby ułatwić godzenie życia rodzinnego i zawodowego oraz aby każdy miał w tym swój udział, a my przełamujemy klasyczny podział ról, w którym to głównie kobiety zajmują się wychowywaniem dzieci”.

Do tej pory zasiłek Elterngeld był wypłacany parom, których wspólny dochód podlegający opodatkowaniu nie przekracza 300.000 euro. Ze względu na cięcia w budżecie federalnym na 2024 rok, niemiecka minister rodziny Lisa Paus chce obniżyć ten limit do 150.000 euro.

Pomysł zniesienia możliwości wspólnego opodatkowania dla nowych małżeństw odrzucony przez Lindnera

„Oczywiście 150.000 euro to wysoka kwota” – przyznał Kretschmann. Powiedział również, że jasne jest to, że trzeba poczynić oszczędności tam, gdzie jest to najłatwiejsze do udźwignięcia. Ale jednocześnie dodał: „Przecież nikt nie wzbogaci się na zasiłku Elterngeld”. Podkreślił, że świadczenie to ma na celu zagwarantowanie pewnej autonomii partnerowi, który opiekuje się dzieckiem. Dlatego krytycznie podchodzi do pomysłu szukania tutaj oszczędności.

Współprzewodniczący SPD Lars Klingbeil zaproponował zniesienie możliwości wspólnego opodatkowania dla nowych małżeństw jako alternatywę dla zmian dotyczących zasiłku Elterngeld, ale lider FDP Christian Lindner nie zgodził się na to rozwiązanie. W przypadku wspólnego opodatkowania małżonków łączne dochody pary dzieli się przez dwa, następnie obliczany jest należny od tej kwoty podatek dochodowy, a na końcu zobowiązanie podatkowe mnoży się przez dwa. Jest to korzystne głównie dla par, w przypadku których jedna osoba zarabia dużo, a druga mało.

Premier Badenii-Wirtembergii widzi potrzebę zmian w zakresie wspólnego opodatkowania małżonków

Kretschmann także ma krytyczny stosunek do rozwiązania polegającego na możliwości wspólnego opodatkowania małżonków, ale nie uważa, by teraz był dobry moment na prowadzenie dyskusji na ten temat. Nie widzi szans na konsensus w tej sprawie. Dodał, że zniesienie możliwości wspólnego opodatkowania małżonków nie było przewidziane w umowie koalicyjnej.

Polityk Zielonych widzi potrzebę zmian, jeśli chodzi o wspólne opodatkowanie małżonków. Jak podkreślił, jego partia wielokrotnie przedstawiała propozycje zmian w tym zakresie. Ale nie jest to łatwe, ponieważ niektórzy musieliby wtedy płacić znacznie wyższe podatki – wyjaśnił. W tym kontekście Kretschmann skrytykował również fakt, że obecnie także bezdzietne małżeństwa korzystają na tym rozwiązaniu.

Źródło: www.welt.de

Dzwonił na policję i groził m.in. atakami na jarmarki bożonarodzeniowe: niemiecka prokuratura postawiła zarzuty 16-latkowi

2

Prokuratura generalna w Celle w Dolnej Saksonii postawiła zarzuty 16-latkowi podejrzanemu o to, że dzwonił na policję i groził atakami, m.in. zamachem na jarmarki bożonarodzeniowe w Düsseldorfie. Chłopak został oskarżony o popełnienie łącznie dziewięciu przestępstw, o czym poinformowała w czwartek tamtejsza prokuratura. Ma on stanąć przed sądem dla nieletnich przy sądzie rejonowym w Osnabrück, m.in. za zakłócanie spokoju publicznego.

Zamachy bombowe w Heidelbergu i Kolonii, atak w Dreźnie…

Według prokuratury generalnej, podejrzany wielokrotnie dzwonił na policję w okresie od końca października do końca grudnia ubiegłego roku i zapowiadał różne ataki i przestępstwa, w tym plan wjechania ciężarówką w tłum ludzi na bożonarodzeniowych jarmarkach w Düsseldorfie, wybuch bomby rzekomo ukrytej na lotnisku we Frankfurcie, masakrę w szkole w Münster, czy zastrzelenie zakładników w Bremerhaven.

Zapowiedział również m.in. zamachy bombowe w Heidelbergu i Kolonii, atak w imieniu Państwa Islamskiego w Dreźnie oraz rzekome samobójstwo w Wesseling w Nadrenii Północnej-Westfalii. Zgodnie z aktem oskarżenia, groźby, które docierały do różnych komisariatów policji w całych Niemczech, w każdym przypadku były traktowane poważnie i skutkowały „szeroko zakrojonymi akcjami policyjnymi”. Na przykład 5 grudnia 2022 r. ewakuowano ludzi ze wszystkich jarmarków bożonarodzeniowych w centrum Düsseldorfu.

Podejrzany pozostaje na wolności

Prokuratura generalna w Celle nie udzieliła żadnych informacji na temat ewentualnych motywów postępowania podejrzanego, który do tej pory nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Został on również oskarżony o niewłaściwe korzystanie z numeru alarmowego i fałszywe zawiadomienia o przestępstwach. Obecnie podejrzany pozostaje na wolności.

Według informacji przekazanych wcześniej przez śledczych, nastolatek został zidentyfikowany w styczniu jako potencjalny podejrzany w sprawie gróźb kierowanych pod adresem jarmarków bożonarodzeniowych w Düsseldorfie. Nie podano wówczas bliższych szczegółów, powołując się na jego wiek.

Źródło: www.waz.de

Niemcy: Postępowanie karne umorzone – nauczyciel przyznał się do kopnięcia uczennicy

1

Czy nauczyciel wf-u kopnął uczennicę podczas lekcji? Początkowo mężczyzna zaprzeczał przed sądem popełnienia przestępstwa. Dopiero gdy kolega uczennicy poparł jej zeznania, nauczyciel wf-u przyznał się do kopnięć – teraz musi zapłacić 500 euro.

Grzywna w wysokości 500 euro

Nauczyciel wf-u w Krefeld przyznał się do kilkukrotnego kopnięcia uczennicy w pośladki. Mimo to sąd rejonowy umorzył postępowanie karne przeciwko niemu za umyślne uszkodzenie ciała. 64-latek musi jednak zapłacić grzywnę w wysokości 500 euro na rzecz Stowarzyszenia Ochrony Praw Dzieci.

Poszkodowana uczennica, która już teraz studiuje, jest niezadowolona z takiego przebiegu sprawy: „Nie byłam odosobnionym przypadkiem, a on nadal tam uczy. Chciałabym, aby zapłacił więcej pieniędzy na rzecz Stowarzyszenia Ochrony Praw Dzieci”. Oskarżony przeprosił 19-letnią poszkodowaną, dopiero, gdy zażądała tego prokurator.

Dziewczyna zgłosiła, że po raz pierwszy została kopnięta przez mężczyznę, gdy miała około 14 lat. Dwa lata później sytuacja się powtórzyła. Kiedy na początku lutego 2022 r. została trzykrotnie kopnięta przez nauczyciela na lekcji w-fu, miała dość i złożyła skargę.

Nie był to pojedynczy przypadek

Na początku procesu nauczyciel gimnazjum zaprzeczał jakiemukolwiek kontaktowi fizycznemu z poszkodowaną. Jednak jeden z uczniów zaprzeczył temu jako świadek: nie tylko zaobserwował, jak nauczyciel kopnął dziewczynę w pośladki podczas lekcji wf-u, ale także, że dusił ją ramieniem. Jednak nie zostało to zrobione z zamiarem spowodowania obrażeń. Nauczyciel wykazywał się luźnym, przyjacielskim zachowaniem wobec uczniów. W przypadku uczennicy, o której mowa, chciał poprosić ją, aby w końcu odłożyła telefon komórkowy, powiedział świadek. Inna uczennica zeznała, że również została kopnięta przez nauczyciela wf-u.

Źródło: www.spiegel.de

Przemoc seksualna we frankfurckich przedszkolach – więcej przypadków niż przypuszczano

1

Miasto Frankfurt zgłosiło kilka przypadków domniemanego wykorzystywania seksualnego w różnych przedszkolach. Mówi się, że incydenty te nie są ze sobą powiązane.

Cztery przypadki w ciągu trzech miesięcy

We Frankfurcie skala przypadków nadużyć seksualnych w przedszkolach wydaje się być większa niż dotychczas sądzono. Według Państwowego Urzędu ds. Młodzieży, od początku roku miasto Frankfurt zgłosiło dziewięć podejrzanych przypadków napaści na tle seksualnym w przedszkolach. W całym 2022 roku było siedem podejrzanych przypadków, donosi „Hessenschau”. Według „Frankfurter Rundschau”, departament edukacji nie chce komentować pozostałych przypadków ze względu na dobro trwającego dochodzenia.

Szefowa departamentu edukacji we Frankfurcie, Sylvia Weber (SPD), zgłosiła wcześniej cztery podejrzane przypadki wykorzystywania seksualnego w ciągu trzech miesięcy. Jak ogłosiło miasto we wtorek wieczorem, podejrzanych jest czterech pracowników różnych instytucji. Mówi się, że w sumie problem molestowania dotyczy siedmiorga dzieci.

„Współpracujemy ze wszystkimi odpowiedzialnymi instytucjami, aby w pełni wspierać dochodzenie w sprawie podejrzanych przypadków” – wyjaśniła Weber, dodając, że „ ochrona dzieci jest najwyższym dobrem”.

Wychowawcy rzekomo wykorzystywali dzieci we Frankfurcie

W poniedziałek prokuratura nad Menem wszczęła dochodzenie w sprawie podejrzenia wykorzystywania seksualnego dzieci w dwóch placówkach przedszkolnych. Według władz postawiono łącznie trzy zarzuty. Dwa z nich zostały skierowane przeciwko wychowawcy. Zarzuty te zostały postawione po tym, jak poprzednie dochodzenie przeciwko temu samemu wychowawcy w sprawie tego samego podejrzenia wobec trzeciego dziecka zostało umorzone w maju z powodu braku dowodów.

Wychowawca jest oskarżony o kilkukrotne dotykanie pięcioletniego dziecka ruchami pocierającymi w okolicy intymnej oraz sześcioletniego dziecka pod ubraniem w okolicy intymnej i klatki piersiowej w okresie od października 2022 r. do czerwca 2023 r.

Jednego podejrzanego przypadku nie udało się potwierdzić

Trzecia skarga dotyczy pracownika innej placówki. W tym przypadku wychowawca rzekomo dotykał i całował trzyletnie dziecko w okolice intymne. Według prokuratury śledztwo nadal trwa. Obecnie nic nie wskazuje na związek między incydentami w obu placówkach.

Według miasta, sprawa podejrzeń wobec innego pracownika przedszkola została już zamknięta. Podejrzenie o molestowanie seksualne nie zostało potwierdzone. Niemniej jednak pracownik nie pracuje już w placówce.

Źródło: www.t-online.de

Oto plany federalnego ministra zdrowia Karla Lauterbacha na 2025 rok w zakresie elektronicznej dokumentacji medycznej pacjentów w Niemczech

1

W wielu gabinetach w Niemczech czas jakby stanął w miejscu: orzeczenia lekarskie są wysyłane pocztą, recepty są drukowane, zdjęcia USG są dostępne tylko na papierze. Ten stan rzeczy ma ulec zmianie po wprowadzeniu w całym kraju elektronicznej dokumentacji medycznej pacjentów w Niemczech. Oto co przewiduje projekt ustawy federalnego ministra zdrowia Karla Lauterbacha (SPD). Przedstawiamy najważniejsze pytania i odpowiedzi.

Jaki jest harmonogram wprowadzenia elektronicznej dokumentacji medycznej pacjentów w Niemczech?

Elektronische Patientenakte (ePa), czyli elektroniczna dokumentacja medyczna pacjentów w Niemczech, ma zostać wprowadzona automatycznie dla wszystkich ubezpieczonych w ramach ustawowego systemu ubezpieczenia zdrowotnego z dniem 15 stycznia 2025 roku. Osoby, które nie chcą korzystać z ePa, muszą wnieść wyraźny sprzeciw. Ci, którzy później zdecydują inaczej, mogą w dowolnym momencie dokonać stosownych zmian. W przypadku zmiany kasy chorych sprzeciw zachowuje swoją ważność, ale można go również wycofać.

Kto będzie miał dostęp do danych?

Kasy chorych będą zobowiązane do informowania pacjentów o możliwościach nowego systemu i dokładnego wyjaśniania, jak zarządzać swoimi danymi. Informacje te muszą być zrozumiałe dla wszystkich. Każdy powinien mieć możliwość przechowywania, blokowania lub usuwania danych według własnej woli. Zasada jest prosta: jeśli nie ma sprzeciwu, do przechowywanych danych co do zasady mogą mieć wgląd wszyscy lekarze prowadzący, terapeuci i inni usługodawcy. Każdy ubezpieczony może jednak ograniczyć dostęp, na przykład jeśli nie chce, aby ortopeda widział diagnozę psychoterapeuty. Możliwość wyrażenia sprzeciwu ma zastosowanie również w odniesieniu do udostępniania własnych danych do celów badawczych: jeśli nie ma sprzeciwu, dane mogą być wykorzystywane na przykład przez firmy farmaceutyczne.

Jakie zasady obowiązują w przypadku lekarzy medycyny pracy lub urzędów ds. zdrowia?

Tutaj obowiązują inne zasady niż w przypadku lekarza rodzinnego: istnieją specjalne standardy ochrony dotyczące leczenia lub badania przeprowadzanego przez lekarza medycyny pracy lub pracowników publicznej służby zdrowia. W takich przypadkach wymagana jest wyraźna zgoda ubezpieczonego na wykorzystanie danych.

Jakie dane będą przechowywane?

Wyniki badań laboratoryjnych, zdjęcia ultrasonograficzne, zdjęcia rentgenowskie – zasadniczo wszystkie dane zebrane podczas leczenia powinny być przechowywane, nawet w przypadku zakażeń wirusem HIV, chorób psychicznych lub aborcji. Lekarze muszą jednak wyraźnie poinformować pacjentów, że mogą sprzeciwić się przechowywaniu takich wrażliwych danych. Jeśli pacjent wyrazi sprzeciw, należy to odnotować. Szczególnym przypadkiem są badania genetyczne: tu przechowywanie i przekazywanie danych powinno być dozwolone wyłącznie za wyraźną, pisemną zgodą ubezpieczonego. Lauterbach spodziewa się wielkich korzyści płynących z wprowadzenia elektronicznego planu leczenia: dzięki temu będzie można sprawdzić leki przepisane przez różnych lekarzy, w tym dawkowanie, a także wprowadzić leki dostępne bez recepty i suplementy diety. Będzie również istniała możliwość zapisania informacji o nietolerancjach lub skutkach ubocznych. Oczekiwany efekt: większa przejrzystość, mniej niepożądanych interakcji.

Zgodnie z planem, deklaracje dotyczące oddania organów i tkanek, pełnomocnictwa lub testamentu życia, czyli oświadczenia woli pacjenta, na wypadek utraty przytomności, dotyczącego zakresu leczenia, również będą przechowywane w ePa. W przyszłości elektroniczna dokumentacja medyczna pacjenta ma obejmować również książeczkę zdrowia dziecka, kartę ciąży oraz dokumentację dotyczącą szczepień. Wciąż brakuje niezbędnych rozwiązań technicznych.

Co stanie się ze starymi orzeczeniami lekarskimi?

Osoby ubezpieczone mają mieć prawo do tego, aby dotyczące ich stare dane, takie jak wyniki badań lub wypisy ze szpitala, także znalazły się w ePA. Przewiduje się, że będzie to możliwe dwa razy w ciągu dwóch lat dla maksymalnie dziesięciu dokumentów. Ci, którzy chcą skorzystać z tej możliwości, mogą wysłać swoje papierowe dokumenty pocztą lub przynieść je do biura swojej kasy chorych. „Trudno będzie zdigitalizować całą historię medyczną. Nie jest to też konieczne. Ale ważne wyniki – zwłaszcza te nowe – muszą zostać zdigitalizowane” – uważa Lauterbach.

Źródło: www.morgenpost.de

12 strzałów oddanych przez okno samochodu: mężczyzna z Nadrenii-Palatynatu skazany na dożywocie za zabójstwo żony

0

Sąd krajowy w Kaiserslautern, mieście położonym w kraju związkowym Nadrenia-Palatynat, skazał mężczyznę na karę dożywotniego pozbawienia wolności za zamordowanie swojej żony, z którą był w separacji. Skazany oddał dwanaście strzałów z nielegalnie zdobytego pistoletu przez okno samochodu, w którym znajdowała się kobieta. Ponadto 57-latek został uznany winnym stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

W trakcie procesu oskarżony przyznał się do popełnienia przestępstwa

Sąd uznał za udowodnione, że w lutym bieżącego roku oskarżony czyhał na swoją żonę z zamiarem zabójstwa na poboczu głównej drogi w Sembach w powiecie Kaiserslautern i celowo spowodował wypadek samochodowy z jej udziałem. Według rzeczniczki sądu, mężczyzna uderzył w samochód kobiety swoim pojazdem, aby doprowadzić do jego zatrzymania. Następnie wysiadł i zabił ją, oddając w jej kierunku strzały przez szybę boczną w drzwiach kierowcy. Prokuratura mówiła o 14 strzałach, sąd uznał, że było ich 12, powołując się na liczbę naboi w magazynku.

W trakcie procesu oskarżony przyznał się do popełnienia przestępstwa. Ponoć tak naprawdę planował zabić się na oczach żony, ale ostatecznie skończyło się zabójstwem w afekcie. Jednym z podanych przez niego motywów była kłótnia z 48-letnią żoną. Para mieszkała osobno od jesieni 2022 roku.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury

Obrona wnioskowała o osiem lat pozbawienia wolności, ponieważ mężczyzna z gminy Enkenbach-Alsenborn pierwotnie zamierzał sam się zastrzelić na oczach swojej żony. Sąd przychylił się jednak do wniosku prokuratury, która domagała się kary dożywotniego pozbawienia wolności za morderstwo. Sąd uznał, że podnoszony przez oskarżonego argument o działaniu w afekcie jest twierdzeniem wyłącznie w celu obrony.

Automatyczny system alarmowy poinformował służby o wypadku rankiem 23 lutego. Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze znaleźli martwą kobietę siedzącą za kierownicą jednego z dwóch samochodów. Na jej ciele stwierdzono liczne rany postrzałowe. Około godziny później aresztowano podejrzanego mężczyznę.

Źródło: www.n-tv.de

Problemy z zakupem i anulowaniem abonamentu: organizacje konsumenckie w Niemczech wytykają błędy w funkcjonowaniu biletu Deutschlandticket

0

Federacja Niemieckich Organizacji Konsumenckich (niem. Verbraucherzentrale Bundesverband, vzbv) skarży się na niedociągnięcia związane z funkcjonowaniem biletu Deutschlandticket. Szefowa vzbv Ramona Pop wyjaśniła w Berlinie, że konsumenci nadal napotykają problemy przy zakupie i rezygnacji z biletu. Klienci krytykują również to, że bilet jest dostępny jedynie w formie abonamentu. Deutschlandticket za 49 euro został wprowadzony 100 dni temu i według rządu federalnego ma „znacznie zwiększyć” atrakcyjność lokalnego transportu publicznego i przyczynić się do osiągnięcia celów klimatycznych.

Jednak według organizacji działających na rzecz ochrony konsumentów, nadal istnieją pewne przeszkody. Wezwały one użytkowników do opisania swoich doświadczeń i przeanalizowały informacje zwrotne otrzymane od ponad 350 osób w okresie od maja do lipca. Wynika z nich, że niekiedy proces zamawiania nagle został przerwany, a gdy wykonano go ponownie, okazywało się, że zakupionych zostało kilka biletów zamiast jednego. W innych przypadkach zamówiony bilet online nie pojawiał się w odpowiedniej aplikacji. Niekiedy konsumenci w ogóle nie byli w stanie kupić biletu. Niektórzy sprzedawcy wymagali weryfikacji zdolności kredytowej, więc zdarzyło się, że zakup nie był możliwy z powodu wcześniejszej upadłości konsumenckiej.

Użytkownicy skarżyli się na problemy napotykane przy rezygnacji z abonamentu

„Rząd federalny i rządy poszczególnych krajów związkowych powinny wpłynąć na Deutsche Bahn i przedsiębiorstwa transportowe, tak aby zakup biletu Deutschlandticket był możliwy dla wszystkich, także bez sprawdzania zdolności kredytowej – na przykład poprzez zaoferowanie innych metod płatności” – stwierdziła szefowa Federacji Niemieckich Organizacji Konsumenckich. Z otrzymanych zgłoszeń wynika, że także klient nieposiadający konta bankowego oraz osoba zainteresowana zakupem biletu mieszkająca za granicą nie byli w stanie nabyć biletu u niektórych sprzedawców. Ponadto użytkownicy skarżyli się na problemy związane z procesem rezygnacji z biletów. Na przykład nie można było znaleźć przycisków umożliwiających anulowanie abonamentu lub przyciski te nie działały, a w niektórych przypadkach brakowało potwierdzenia od usługodawcy. Z działem obsługi klienta często nie można się było skontaktować ani telefonicznie, ani mailowo.

W swoich relacjach konsumenci wielokrotnie krytykowali także sztywne terminy zamawiania i anulowania biletów. Wielu klientów korzystających z lokalnego transportu publicznego życzyłoby sobie na przykład biletu ważnego przez 30 dni od daty zakupu. Skrytykowano również fakt, że u niektórych sprzedawców można kupić tylko bilety online. „Jest to równoznaczne z wykluczeniem osób nieposiadających smartfona lub mających zbyt stare urządzenie” – stwierdziła Federacja Niemieckich Organizacji Konsumenckich.

Źródło: www.n-tv.de

Nietypowa interwencja w Nadrenii Północnej-Westfalii: w jednym z domów w Essen znaleziono 60 zwierząt

0

To był niecodzienny widok. W miniony piątek w domu jednorodzinnym w dzielnicy Frintrop w Essen pracownicy Inspektoratu Weterynarii, Urzędu Ochrony Przyrody i funkcjonariusze policji znaleźli 60 zwierząt. 56-letni mężczyzna trzymał je w domu – niektóre z nich nielegalnie.

Papugi były trzymane w piwnicy

Wcześniej służby otrzymały zgłoszenie wskazujące na naruszenie przepisów dotyczących posiadania zwierząt. Wówczas prokuratura w Essen uzyskała nakaz przeszukania domu. Funkcjonariusze znaleźli na wszystkich piętrach i w ogrodzie liczne klatki dla zwierząt, a nawet zaadaptowaną piwnicę, w której znajdowały się swobodnie latające ptaki.

Zdjęcie z piwnicy opublikowane przez policję przedstawia kilka kolorowych papug i podłogę zabrudzoną m.in. karmą i ptasimi odchodami. Według policji, oprócz w sumie 28 papug, w domu mieszkały również psy, kury, gęsi i króliki.

Właścicielowi grozi do trzech lat pozbawienia wolności

Ponieważ stwierdzono zagrożenie dla dobrostanu wszystkich przetrzymywanych tam zwierząt, odpowiednie służby zabrały je do schronisk i kliniki weterynaryjnej.

56-letni właściciel powiedział, że nie miał złych intencji. W najgorszym przypadku mężczyźnie grożą nawet trzy lata więzienia za naruszenie federalnej ustawy o ochronie przyrody.

Źródło: www1.wdr.de