Postbank, Telekom, 1&1, o2: poważne zakłócenia w dostępie do internetu w Niemczech!

0

Tysiące aplikacji i systemów bankowości internetowej wyświetla komunikaty o błędach. Problem dotyczy kilku firm w Niemczech. Podczas gdy 1&1, Telekom i o2 doświadczają problemów z telefonami stacjonarnymi i internetem, klienci Postbanku zgłaszają problemy z bankowością internetową.

Według Netzwelt-Störungsmelder, problemy występują przede wszystkim w dużych miastach, obecnie w Berlinie, Monachium, Hamburgu i Frankfurcie nad Menem.

Telekom potwierdza na Platformie X, że obecnie występują problemy techniczne z Magenta TV:

Według rzecznika Telefónica, przyczyną jest usterka w Telekom. „Z powodu usterki u naszego dostawcy usług technicznych Deutsche Telekom, z którego infrastruktury częściowo korzystamy w naszych produktach sieci stacjonarnej (światłowody, VDSL), niektórzy klienci sieci stacjonarnej o2 mogą obecnie doświadczać ograniczeń”. Nie ma to jednak wpływu na usługi w sieci komórkowej o2.

źródło: Tagesspiegel

Niemcy: Erytrejczyk wpadł w szał, po tym jak nie został wpuszczony do baru

4

30-letni uchodźca z Erytrei nie został wpuszczony w sobotę do baru sportowego w Worms (Nadrenia-Palatynat), w związku z czym zaczął się awanturować. Napastnik jest znany w tym miejscu. Ponieważ rozbił tam okno, otrzymał zakaz wstępu do lokalu na pięć lat. Ochroniarz tłumaczy, dlaczego nie chciał go wpuścić : „Muszę chronić gości i pracowników”. Kolega z sąsiedniego baru dodaje: „Agresja w mieście wzrosła, więc prawie wszyscy musieli wynająć ochronę”.

Bilal T. z Tunezji powstrzymał napastnika

Na wideo krążącym po internecie, widać półnagiego mężczyznę, który demoluje drewnianą listwą samochody, krzyczy i grozi. Początkowo policja nie potrafiła opanować sytuacji. Nagle do napastnika podszedł przechodzień, który przyparł go do ściany i odebrał mu broń. Odważny świadek zdarzenia to 39-letni Bilal T. z Tunezji: „Musiałem powstrzymać go przed skrzywdzeniem kogoś”.

Z kolei 30-letni napastnik z Erytrei nie jest znany zarówno okolicznym mieszkańcom, jak i policji. Jak się okazuje agresywny mężczyzna terroryzuje dzielnicę od lat! Mówi się, że mieszka w Niemczech od dziesięciu lat – obecnie w domu dla uchodźców na obrzeżach centrum miasta.

Niektórzy mieszkańcy boją się wychodzić po zmroku z mieszkań

Lokalny mieszkaniec, który pragnie zachować anonimowość, mówi: „To naprawdę biedny człowiek, ma problemy psychiczne. Kiedy pije alkohol lub bierze narkotyki, wpada w szał. Wdaje się w bójki i wyładowuje swoją agresję na cudzej własności. Wybił nawet szybę w samochodzie mojego sąsiada i przebił opony w innym”.

Pierwsi mieszkańcy już przestali wychodzić po zmroku. Emerytka Christa Bormet (66 lat): „Tacy agresywni ludzie naprawdę nas przerażają. Nie jestem osobą lękliwą. Ale teraz nie mam już odwagi iść wieczorem do centrum miasta”.

Taksówkarz Ahmad Wadood (34) nie może zrozumieć, dlaczego zamieszki wciąż trwają w Niemczech. Mężczyzna powiedział BILDowi: „Jestem z Pakistanu, pracuję tutaj. Faceci tacy jak on, którzy nie zachowują się tutaj właściwie, podsycają ksenofobię – którą potem znów odczuwamy. Tacy ludzie powinni być natychmiast deportowani. Nie potrzebujemy ich tutaj”.

30-latek musiałby zostać jednak najpierw aresztowany – ale tak się nie dzieje! Dlaczego?

Rzecznik policji powiedział: „Po zatrzymaniu około godziny 10 rano, napastnik został zabrany do aresztu policyjnego. Prokuratura sprawdziła, czy istnieją podstawy do aresztowania. W tym przypadku tak nie było. Dlatego sędzia zarządził areszt policyjny, który skończył się o 6 rano w niedzielę – a zatrzymany został ponownie zwolniony”.

źródło: bild.de, bilde.de, twiiter.com

Niemcy: Stowarzyszenie nauczycieli chce wprowadzić lekcje islamu pod nadzorem państwa

6

Od lat toczy się debata na temat tego, czy islamska edukacja religijna powinna zostać wprowadzona w niemieckich szkołach. Taka potrzeba na pewno istnieje. Według przewodniczącego stowarzyszenia nauczycieli, wielu muzułmańskich rodziców chciałoby, aby ich dzieci otrzymywały oświecone islamskie nauczanie – z dala od imamów z Turcji czy Iranu.

Islamska edukacja pod nadzorem państwa

Niemieckie Stowarzyszenie Nauczycieli wezwało do szkolenia nauczycieli islamu we wszystkich krajach związkowych. „Musimy ustanowić islamską edukację pod nadzorem państwa”, powiedział przewodniczący Stowarzyszenia Nauczycieli, Stefan Düll, gazecie „Neue Osnabrücker Zeitung”.

Zapewnienie obowiązkowych lekcji etyki nie jest wystarczające dla wielu muzułmańskich rodziców, kontynuował Düll. „Raczej wielokrotnie wyrażają oni pragnienie, aby ich dzieci otrzymywały islamskie treści pod nadzorem państwa, w tym w szkole”. Często mają „uzasadnione obawy” co do jakości programów pozalekcyjnych i nauczanych tam wartości, kontynuował Düll. Według Dülla, rodzice chcą, aby ich dzieci „były kształcone w duchu oświeconego islamu z profesjonalnym wsparciem, ale nie nauczaniem, które jest kontrolowane przez inne państwa, takie jak Turcja czy Iran”. Dlatego Düll wezwał do tworzenia programów pod nadzorem państwa zgodnie z Konstytucją.

15% uczniów to muzułmanie

Obecnie w Niemczech jest około 1,6 miliona uczniów wyznania muzułmańskiego, co stanowi około 15% wszystkich uczniów w Niemczech – a liczba ta rośnie. Wiele krajów związkowych już zareagowało na zmieniające się potrzeby i od kilku lat oferuje lekcje islamu w ramach programów pilotażowych. Oto, jaka idea za tym stoi: W przeciwieństwie do meczetów, lekcje prowadzone są w języku niemieckim, a nauczyciele posiadają państwowe kwalifikacje pedagogiczne. Lekcje te mają przyczynić się do integracji.

Problemem jak dotąd jest jednak to, że nie ma prawie żadnych nauczycieli, którzy byliby specjalnie przeszkoleni do nauczania islamu. Co więcej, jeśli chodzi o islam, to istnieją różne szkoły myślenia, różne organizacje w Niemczech – ale jednej rzeczy brakuje: stowarzyszenia, które mogłoby mówić w imieniu wszystkich muzułmanów w Niemczech. Oznacza to, że nie ma jednej organizacji do wytyczania treści religijnych.

Źródło: www.n-tv.de

Prawie sto lat razem – najdłużej trwające małżeństwo w Niemczech

1

Para Schmelzer z Nadrenii-Palatynatu zawarła związek małżeński 80 lat temu. To czyni z tej pary najdłużej trwające małżeństwo w Niemczech – Pan Schmelzer ma 102 lata, Pani Schmelzer 98 lat.

Państwo Schmelzer ustanowili nowy rekord

Państwo Schmelzer z Bad Sobernheim w Nadrenii-Palatynacie świętują 80. rocznicę ślubu, ustanawiając nowy rekord – są obecnie najdłużej żyjącą parą małżeńską w Niemczech. Wynika to z badań przeprowadzonych przez Urząd Kanclerski Nadrenii-Palatynatu.

Gottfried i Ursula Schmelzer, obecnie w wieku 102 i 98 lat, poznali się podczas pracy w biurze administracyjnym w Berlinie i pobrali w 1944 r. „Dobrze się dogadywaliśmy od samego początku” – mówi Gottfried Schmelzer. Dla niego była to miłość od pierwszego wejrzenia. Gottfried miał wtedy 22 lata, Ursula 19.

„Kocham go do dziś i on też mnie kocha”

Jednak zdania seniorów są podzielone. „Miłość od pierwszego wejrzenia? Nie”, przyznaje Ursula Schmelzer, ale dodaje: „Był wytrwały. Chciał mnie. A ja nie miałam nic przeciwko temu”. Para miała życie pełne wrażeń, z wieloma podróżami.

Jednak droga do małżeństwa nie była łatwa. Niezbędne dokumenty były przechowywane w górach Harz, ponieważ berliński urząd stanu cywilnego został zbombardowany. Gottfried Schmelzer natychmiast wyruszył po nie: „Udało nam się pobrać następnego dnia”. Po ślubie początkowo mieszkali we Frankfurcie nad Odrą. Później para przeniosła się w okolice Dolnego Renu, a następnie w okolice Siegburga. Dziś mieszkają w Bad Sobernheim, gdzie ich córka prowadzi warsztat kaletniczy.

Oto sekret szczęśliwego małżeństwa

Komunikacja, miłość i silna rodzina to według nich sekret ich długiego małżeństwa. „Kocham go do dziś i on też mnie kocha” – mówi Ursula Schmelzer. Mają troje dzieci, siedmioro wnucząt i ośmioro prawnucząt.

Jak dbają o formę? „Krzyżówki to moja pasja” – mówi Gottfried Schmelzer. Podkreśla również znaczenie uczciwości: „Moje motto zawsze brzmiało: idź przed siebie i zawsze bądź uczciwy wobec innych”. Jego żona dodaje: „Ogólnie rzecz biorąc, do tej pory mieliśmy szczęście w życiu”.

Z okazji 80. rocznicy ślubu, prezydent Nadrenii-Palatynatu, Malu Dreyer, złożyła parze osobiste gratulacje.

Źródło: www.t-online.de

Miasteczko nad Mozelą przejezdne tylko łodzią!

0

Stare centrum liczącego 4200 mieszkańców Zell an der Mosel w Nadrenii-Palatynacie zostało całkowicie zalane. Obecnie trwają prace porządkowe, a mieszkańcy zaczynają oceniać szkody. Ludzie walczą z wodą w woderach, które utrzymują ich w suchości. Ratownicy muszą przemierzać ulice w łodziach, aby pomóc mieszkańcom.

Mężczyzna stoi w woderach na zalanym starym mieście Zell an der Mosel (Nadrenia-Palatynat)

Na niektórych wyżej położonych ulicach piwnice są już wypompowywane, a szkody naprawiane. Każdy, kto mieszka tu przez dłuższy czas, jest zaznajomiony z powodziami. Te bowiem nasilają się i stają coraz bardziej dotkliwe.

Późnym wieczorem w sobotę zabrakło zaledwie dziesięć centymetrów, aby uratować zabytkowe budynki starego miasta przed zbliżającą się katastrofą. W końcu ochrona przeciwpowodziowa nie była już w stanie wytrzymać fali przypływu spowodowanej ciągłymi opadami deszczu w tym regionie. O 22:30 masy wody wlały się do miasta na całej jego szerokości.

Mozela wystąpiła z brzegów, a Zell (Nadrenia-Palatynat) znalazło się pod wodą

Duże części starego miasta szybko znalazły się do 1,50 metra pod wodą. Musiały zostać uruchomione pompy odwadniające, jednak nie będą one mogły wznowić pracy, dopóki woda nie ustąpi.

źródło: bild.de

Bürgergeld: Większość osób pobierających zasiłek zwany dochodem obywatelskim ma pochodzenie migracyjne

4

Według Federalnej Agencji Pracy (niem. Bundesagentur für Arbeit, BA), większość osób otrzymujących tzw. dochód obywatelski (Bürgergeld) ma pochodzenie migracyjne. W trzech krajach związkowych odsetek ten jest szczególnie wysoki.

Udział osób o pochodzeniu migracyjnym wśród osób pobierających w Niemczech zasiłek dla bezrobotnych wzrósł z 43 proc. w 2013 r. do 63 proc. obecnie

W skali kraju udział osób ze środowisk migracyjnych w całkowitej liczbie świadczeniobiorców wynosi 63,1 proc. Tak wynika ze statystyk Federalnej Agencji Pracy, do których dotarł ZEIT ONLINE. Jako pierwsza poinformowała o tym gazeta Welt am Sonntag.

W trzech landach odsetek osób pobierających zasiłek zwany dochodem obywatelskim, które mają pochodzenie migracyjne, wynosi ponad 70 proc. Najwyższe wskaźniki odnotowano w Hesji (76,4 proc.), Badenii-Wirtembergii (74,1 proc.) i Hamburgu (72,8 proc.). Zgodnie z oficjalną definicją, osoby ze środowisk migracyjnych to wszyscy ci, którzy sami lub których rodzice w momencie narodzin nie posiadali niemieckiego obywatelstwa.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat nastąpił w niemieckim społeczeństwie zauważalny wzrost odsetka osób o pochodzeniu migracyjnym, z 20 proc. w 2013 r. do 29 proc. obecnie. Wzrósł również ich udział wśród osób pobierających w Niemczech zasiłek dla bezrobotnych: w 2013 r. wynosił on 43 proc., a obecnie 63 proc.

W statystykach uwzględnieni są nie tylko bezrobotni, ale także osoby zatrudnione, których dochody nie wystarczają na pokrycie kosztów utrzymania

Dane Federalnej Agencji Pracy są oparte na ankiecie przeprowadzonej wśród wszystkich świadczeniobiorców. Nie było jednak obowiązku udzielania odpowiedzi, dlatego – według gazety Welt am Sonntag – przedstawione statystyki opierają się na informacjach uzyskanych od 73 proc. ankietowanych odbiorców świadczeń, którzy zechcieli udzielić odpowiedzi na pytanie dotyczące pochodzenia migracyjnego. Następnie Bundesagentur für Arbeit na podstawie uzyskanych odpowiedzi oszacowała dane dotyczące całkowitej liczby osób pobierających zasiłek.

Odbiorcy świadczenia zwanego dochodem obywatelskim to nie tylko bezrobotni, ale także osoby zatrudnione, których dochody nie wystarczają na pokrycie kosztów utrzymania, tzw. Aufstocker. Jeśli weźmie się pod uwagę tylko bezrobotnych w Niemczech, odsetek osób ze środowisk migracyjnych wynosi według danych Federalnej Agencji Pracy 53,1 proc., a zatem nieco mniej.

Źródło: www.zeit.de

Kredyt hipoteczny w Niemczech – o czym pamiętać?

Kredyt hipoteczny to zobowiązanie, które zaciąga się w przypadku sfinansowania zakupu nieruchomości, ale także jej remontu. Wyróżnia się wśród innych rodzajów kredytów tym, że ma zabezpieczenie w postaci nieruchomości, na którą został on zaciągnięty. W dalszej części artykułu szczegółowe informacje na temat warunków kredytu hipotecznego w Niemczech.

Jakie dokumenty są potrzebne do zdobycia kredytu hipotecznego w Niemczech?

W przypadku zakupu domu lub mieszkania w Niemczech, niezbędne jest przedłożenie dużej ilości dokumentów. W sytuacji, gdy chodzi o budowę domu, konieczne będą:

  • Plan budowy,
  • Opis budowy,
  • Zestawienie kosztów,
  • Dowód ubezpieczenia od pożaru,
  • Wyciąg z księgi wieczystej,
  • Kopia aktu notarialnego,
  • Potwierdzenie planowania udziału własnego jak i pożyczonych funduszy.

Natomiast jeśli kredyt zaciągany jest na zakup gotowej nieruchomości, potrzebne będą:

  • Prospekt sprzedażowy,
  • Opis budowy,
  • Kopia umowy kupna-sprzedaży,
  • Wyciąg z księgi wieczystej,
  • Zestawienie kosztów,
  • Dowód ubezpieczenia od pożaru,
  • Potwierdzenie planowania udziału własnego jak i pożyczonych funduszy,
  • Przykład/plan finansowania mieszkania własnościowego.

Warto pamiętać, że konkretny bank może wymagać jeszcze jakichś innych dokumentów zgodnie z jego regulaminem, jednak powyższe są absolutnie konieczne, by móc starać się o finansowanie w Niemczech.

Jakie jest oprocentowanie kredytu hipotecznego w Niemczech?

Dane z czerwca 2023 roku wykazują, że średnie oprocentowanie pożyczki hipotecznej w Niemczech wynosiło 4,06 w skali roku. W lipcu 2023 roku to oprocentowanie było jeszcze niższe i wynosiło 4,00% w skali roku. Według różnych źródeł internetowych, można odnaleźć też całkiem optymistyczne wieści dla mieszkańców Niemiec o tym, że kredyty hipoteczne tam są aktualnie niżej oprocentowane niż te w Polsce. Warto pamiętać, że dane mogą się różnić w zależności od regionu kraju. Z ciekawostek, warto wiedzieć, że z racji, że Niemcy są krajem należącym do strefy euro, obowiązuje tam stopa procentowa ustalana przez Europejski Bank Centralny.

Jak z powodzeniem uzyskać kredyt hipoteczny w Niemczech?

Kredyt hipoteczny w Niemczech zaciągany jest na podobny okres co w Polsce, zatem około 20 lat (w niektórych przypadkach na 10, w innych na 30, wszystko zależy oczywiście od jego wysokości i wkładu własnego, oraz możliwości spłaty). Przez pierwsze lata kredytobiorca spłaca ratę opartą o stałą stopę procentową – można zdecydować się wtedy na stałe oprocentowanie przez 5, 10, 20 lat, a niekiedy nawet na cały kredyt.

By z powodzeniem uzyskać kredyt, bank bardzo skrupulatnie prześwietla zdolność kredytową i sprawdza wszystkie wymagane dokumenty. Klient musi posiadać konto w niemieckim banku. Dobrze zadbać o nieskazitelny wpis w niemieckiej Schufie (jest to coś w rodzaju Polskiego Biura Informacji Kredytowej), która zajmuje się między innymi gromadzeniem danych dotyczących zobowiązań finansowych zaciągniętych na terenie Niemiec. Odpowiada przede wszystkim za zbadanie zdolności kredytowej. By wypaść w niej jak najlepiej, trzeba pamiętać, aby mieć spłacone wszystkie zaległe zobowiązania. Do tego, należy być zameldowanym na stałe na terenie Niemiec i mieć stałą umowę o pracę, bądź prowadzić działalność gospodarczą. W przypadku drugiej opcji, czyli działalności, dobrze by funkcjonowała minimum rok (a im dłużej tym lepiej, przy ocenie zdolności kredytowej).

Co istotne, w Niemczech minimalna kwota kredytu hipotecznego wynosi 50 000 Euro, dlatego jeśli potrzebne jest mniej środków finansowych, to kredytobiorcy pozostaje wzięcie kredytu gotówkowego.

Kredyt hipoteczny w Niemczech z dodatkowym prywatnym ubezpieczeniem emerytalnym (Riester)

Obok licznych programów pomocowych, państwo niemieckie wspiera przyszłych właścicieli nieruchomości tak zwanym „Wohn-Riester”. Chodzi o to, że własny dom może w późniejszych latach (np. na starość) stanowić ważne zabezpieczenie finansowe. Państwo wspiera tę formę zabezpieczenia na emeryturę wypłacając dodatki i ulgi podatkowe – podobnie jak w przypadku standardowej umowy Riester. Jeśli chce się zbudować lub kupić dom, można wykorzystać zaoszczędzony w umowie Riester kapitał jako wkład własny przy finansowaniu budowy.

Jak funkcjonuje kredyt hipoteczny w Niemczech (Baufinanzierung)?

W przypadku kredytu hipotecznego w Niemczech, każdego miesiąca oprócz odsetek spłaca się również część pożyczki. Spłata ta powinna wynosić przynajmniej jeden procent rocznie. Dobrze, jeśli umowa o kredyt hipoteczny przewiduje możliwość dodatkowych spłat. Wtedy może on zostać spłacony szybciej, szczególnie jeśli sytuacja finansowa rozwinie się lepiej niż planowano i można sobie na to pozwolić. Korzystne jest także, jeśli przy wcześniejszej spłacie nie mają miejsca wysokie koszty dodatkowe. Daje to możliwość otrzymania dodatkowego finansowania, jeśli odsetki za nowy kredyt leżą zdecydowanie poniżej aktualnej stopy procentowej.

Kredyt na dom w Niemczech, bez wkładu własnego. Czy jest to możliwe?

Możliwe jest wzięcie kredytu hipotecznego w Niemczech bez wkładu własnego, jednak warto wiedzieć, że taki kredyt podwyższa stopę procentową, dlatego lepiej jest decydować się na finansowanie nieruchomości z wkładem własnym. Można wykorzystać atrakcyjną opcję stałego oprocentowania kredytu hipotecznego i podpisać umowę na np. 20, bądź 30 lat na aktualnych warunkach, co gwarantuje, że nawet przy późniejszym wzroście stopy procentowej, kredyt nie ulegnie zmianie.

W jakim banku w Niemczech najlepiej uzyskać kredyt hipoteczny?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Warto skorzystać z naszej porównywarki ofert (poniżej), albo po prostu ubiegać się o niego w tym samym banku, w którym prowadzi się od dłuższego czasu konto osobiste, na które regularnie wpływają środki z tytuły wynagrodzenia za pracę, jednak nie jest to konieczne.

Jak obliczyć zdolność kredytową w Niemczech?

Jak wcześniej zostało wspomniane, niemieckim odpowiednikiem polskiego BIK jest Schufa. To na jej podstawie bank dowiaduje się o całej historii finansowej potencjalnego kredytobiorcy i oczywiście o tym, czy nie jest on zadłużony.

Czy niemiecki bank sprawdza Polski BIK?

Tak – zarówno Schufa pobiera informację z BIK, tak samo BIK współpracuje z Schufa. Jeżeli mamy w Polsce kredyt, którego nie spłacimy, z dużym prawdopodobieństwem Schufa oceni naszą wypłacalność negatywnie i odwrotnie, w przypadku posiadania kredytu w Niemczech, którego nie spłacimy na czas, wniosek w Polsce zostanie rozpatrzony na niekorzyść potencjalnego kredytobiorcy.

Jakie informacje zbiera Schufa?

Dla zainteresowanych, Schuffa posiada następujące dane o konsumencie:

  • imię i nazwisko,
  • adres zameldowania w Niemczech,
  • poprzednie adresy zameldowania w Niemczech,
  • wszystkie umowy kredytowe,
  • umowy pożyczkowe,
  • zawarte umowy leasingowe,
  • zakupy ratalne,
  • kredyty,
  • poręczenia,
  • abonamenty telefoniczne,
  • zaległości i długi w spłatach zobowiązań.

Wśród danych jakich Schufa nie zbiera znajdują się:

  • informacje o aktualnych zarobkach,
  • zawód,
  • poglądy,
  • wyznanie,
  • narodowość,
  • związki małżeńskie,
  • wybory konsumenckie.

Podpisanie umowy kredytowej w Niemczech

Jeśli wniosek o kredyt hipoteczny w Niemczech zostanie ostatecznie pozytywnie rozpatrzony, kolejnym krokiem jest podpisanie umowy kredytowej. Należy pamiętać, że mimo świadomości jakie informacje zawierają takie umowy (termin spłaty, oprocentowanie, warunki, itp.) zawsze trzeba skrupulatnie zapoznać się z jej treścią i w razie czego dopytać o kwestie, które nie są do końca jasne. Dobrze jest też wziąć pod uwagę, którego dnia każdego miesiąca chce się spłacać ratę – najlepiej, by była bliska terminu wpływu wynagrodzenia, by w pierwszej kolejności przelewać odpowiednią kwotę właśnie na to zobowiązanie. Należy także sprawdzić, czy w umowie nie zostały wpisane dodatkowe koszta takie jak np. ubezpieczenia, czy karty kredytowe, które mogą sztucznie podnieść koszt zobowiązania.

Kredyt hipoteczny w Niemczech – porównywarka

Jeśli jest się zainteresowanym zdobyciem finasowania na budowę lub zakup nieruchomości warto porównać oferty niemieckich banków. W porównywarce należy wskazać jaki ma być to rodzaj oferty, do wyboru są następujące sposoby finansowania:

  • Zukünftiges Darlehen mit niedrigen Zinsen sichern – Kredyt hipoteczny na zakup nieruchomości z niskim oprocentowaniem.
  • Bausparvertrag als reine Geldanlage nutzen – Umowa oszczędnościowo-budowlana jako lokata kapitału.
  • Anschlussfinanzierung mit niedrigen Zinsen sichern – Spłata już istniejącego kredytu hipotecznego.

Oprócz tego zachęcamy do sprawdzenia oferty frankfurckiej Sparkasse, która specjalizuje się w kredytach hipotecznych. Na stronie banku możecie obliczyć ofertę kredytową, w zależności od własnego kapitału: 1822direkt Baufinanzierung.

Reus zagrał ostatni mecz w BVB i postawił kibicom piwo za ponad 100 000 euro!

0

Marco Reus pożegnał się w sobotnie popołudnie z Borussią Dortmund. Podczas zwycięstwa 4:0, zawodnik z Dortmundu strzelił piękną bramkę, a następnie sprawił fanom niecodzienny prezent.

BVB publikuje zdjęcie wiadomości Reusa

BVB opublikowało zdjęcie na X po końcowym gwizdku. Widniała na nim odręczna notatka z napisem: „Dziękuję za wszystko! Pożegnalne piwo jest na mój koszt. Wasz Marco”:

Piwo za ponad 100 000 euro

Nie jest jednak jasne, czy darmowe piwo było dostępne dla całego stadionu, czy „tylko” dla najbardziej lojalnych fanów na trybunie południowej. Tak czy inaczej, Reus wydał pokaźną sumę.

Gdyby runda piwa była serwowana na całym stadionie, około 81 000 fanów mogłoby otrzymać piwo na rachunek Reusa. Ponieważ jednak 8 000 kibiców z Darmstadt prawdopodobnie nie zostało uwzględnionych, zostaje „tylko” 73 000 kibiców. Przy cenie 4,90 euro za piwo, Reus musiałby wydać 357 700 euro.

Ponieważ jednak na stadionie były również dzieci i osoby, które nie piją alkoholu, jest mało prawdopodobne, aby rzeczywisty rachunek był tak wysoki. Można jednak obliczyć wysokość rachunku wyłącznie na podstawie trybuny południowej, która oferuje miejsce dla 24 545 fanów.

Przy jednym piwie na osobę rachunek nadal wynosiłby 120 270,50 euro.

Źródło: twitter.com, BVB

Tego nie dokonał nawet Bayern: Bayer Leverkusen kończy sezon w Bundeslidze bez porażki!

0

Są niepokonani! Mistrzowie Niemiec sezonu 2023/2024, Bayer 04 Leverkusen, wygrali 2:1 z Augsburgiem w ostatnim meczu Bundesligi w tym sezonie. Tym samym pozostają niepokonani również w 34. i ostatnim meczu sezonu. Ogólnie rzecz biorąc, drużyna trenera Xabiego Alonso (42) nie przegrała od 51 (!) meczów.

Rekord Bundesligi!

Żadna drużyna w Bundeslidze nie zdołała dotąd rozegrać sezonu bez ani jednej porażki. Nie udało się to nawet wielkiemu FC Bayern! Alonso powiedział dzień przed meczem: „Pozostanie niepokonanym może być historyczne. Wierzę, że jutro będzie nasz pierwszy finał”. I tak właśnie prezentowała się jego drużyna od samego początku. Po meczu Leverkusen mógł świętować wielkie mistrzostwo przeciwko Augsburgowi, a piłkarze przekazali mistrzowską paterę kibicom:

Kibice zadbali o niesamowitą atmosferę!

Kibice stworzyli atmosferę przyprawiającą o gęsią skórkę od pierwszej minuty, skandując „Mistrzowie Niemiec w piłce nożnej SVB” niemal nieprzerwanie od samego początku. Jeszcze przed rozpoczęciem meczu wzywali Jonathana Taha (28), który w zeszłym tygodniu rozegrał swój 350. mecz dla klubu, do pozostania. Kibice wywiesili transparent i uczcili Taha przyśpiewkami: „Od nowicjusza do lidera w 350 meczach – zostań legendą, Jonah!”. Kontrakt obrońcy DFB wygasa w 2025 roku, a zainteresowany nim jest między innymi Bayern. Leverkusen chcą przedłużyć z nim kontrakt.

źródło: bild.de

Ulewne deszcze spowodowały liczne powodzie w Niemczech

1

Ulewne deszcze, po których nastąpiła powódź, doprowadziły do wprowadzenia stanu wyjątkowego w Kraju Saary. Ciągłe opady deszczu spowodowały zalanie ulic, przepełnienie piwnic i osunięcia ziemi. Według policji w międzyczasie sytuacja nieco się uspokoiła. Przynajmniej poziom wody nie wzrósł od 1 w nocy, powiedział rzecznik centrum sytuacyjnego w Saarbrücken.

O ile wiadomo do tej pory, w Kraju Saary nikt nie zginął w wyniku gwałtownej pogody z wielogodzinnymi opadami deszczu i rozległymi powodziami. Jedna osoba została ranna podczas akcji ewakuacyjnej. Jedna osoba wpadła do wody, a następnie została przewieziona do szpitala.

DWD odwołuje ostrzeżenia o burzach

Niemiecka Służba Meteorologiczna (DWD) odwołała wczesnym rankiem wszystkie ostrzeżenia o burzach w Niemczech. W rezultacie, według DWD, nie ma już żadnych ostrzeżeń przed „ekstremalnie silnymi ciągłymi opadami deszczu” w Kraju Saary i Nadrenii-Palatynacie. Kanclerz federalny Olaf Scholz chce dziś odwiedzić Kraj Saary wraz z premier Anke Rehlinger, aby zorientować się w sytuacji.

W wywiadzie dla Saarländischer Rundfunk (SR) Rehlinger powiedziała, że sytuacja jest „bardzo napięta”. Należy założyć, że doszło ogromnych szkód, zarówno w infrastrukturze publicznej, jak i wśród obywateli. „Jest absolutnie jasne, że mamy do czynienia z wydarzeniem o znaczeniu ponadlokalnym”. Oczekuje się, że główne prace porządkowe rozpoczną się w godzinach porannych – i wtedy widoczny będzie pełny zakres szkód. Budynki zostały prowizorycznie zabezpieczone workami z piaskiem, a w niektórych miejscach całe ulice znalazły się pod wodą.

Rozległe powodzie również w Nadrenii-Palatynacie

Deszcz spowodował również liczne powodzie w Nadrenii-Palatynacie. Powiat Trewir-Saarburg, południowy Palatynat oraz miasta Trewir, Zweibrücken i Ludwigshafen zostały szczególnie dotknięte ciągłymi opadami deszczu. Według administracji powiatu, w powiecie Trewir-Saarburg doszło do rozległych powodzi na rzekach Saara i Ruwer. Sytuacja pozostaje napięta. Poziom wody w obu rzekach jest nadal wysoki. Duże ilości wody nadal spływają z zapory Riveris do Ruwer, a uszkodzona zapora w Detzem może doprowadzić do spiętrzenia na Mozeli, a tym samym do powodzi w tych gminach. Według aktualnych komunikatów, służby ratownicze są w dalszym ciągu zwiększane.

Zakłócenia w usługach kolejowych

Zarówno w Kraju Saary, jak i w Nadrenii-Palatynacie, burza powoduje ogromne zakłócenia i odwołania pociągów i kolejowych usług zastępczych. Według Deutsche Bahn należy unikać niepotrzebnych podróży do Kraju Saary. Ze względu na warunki pogodowe kolej nie jest w stanie zorganizować usług zastępczych. Ucierpiało kilka regionalnych linii kolejowych i ekspresowych, w tym te prowadzące przez główne stacje kolejowe w Pirmasens, Trewirze i Saarbrücken.

Źródło: Tagesschau