Nalot niemieckiej policji w Nadrenii Północnej-Westfalii zakończył się sukcesem!

Siły specjalne aresztowały domniemanego przywódcę gangu zajmującego się przemytem ludzi. 41-latek jest prawdopodobnie odpowiedzialny za śmierć ponad 100 uchodźców na Morzu Śródziemnym. Libańczyk został zatrzymany w Monheim niedaleko Düsseldorfu – powiedział we wtorek rzecznik policji federalnej.

Niemiecka prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko pięciu mężczyznom

Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami, gang działający w Duisburgu zorganizował liczne przeprawy łodziami, które zabierały uchodźców z Libanu do Włoch.

Według policji federalnej i prokuratury, jedna z przepraw, która miała miejsce we wrześniu 2022 r., zakończyła się tragicznym wypadkiem: niezdatny do żeglugi statek wywrócił się u wybrzeży Syrii i zatonął. Życie straciło 100 ze 170 osób znajdujących się na pokładzie.

Niemiecka prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko pięciu mężczyznom w związku z czynem niedozwolonym polegającym na pomocy w nielegalnej imigracji, popełnionym w celach zarobkowych w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, który doprowadził do śmierci cudzoziemców.

Źródło: www.bild.de

Jasne słowa na temat kryzysu migracyjnego ze strony Jensa Spahna: za kilka lat zewnętrzna granica UE może zostać całkowicie zamknięta dla migrantów. A nawet dziś, twarde ograniczenie nielegalnej imigracji byłoby lepsze niż próby repatriacji ludzi.

Zamknięcie zewnętrznych granic UE

Polityk CDU, Jens Spahn, spodziewa się, że zewnętrzne granice UE zostaną zamknięte w dłuższej perspektywie ze względu na migrantów, chcących dotrzeć do Europy. „Granice zostaną zamknięte prędzej czy później. Nie mogę powiedzieć, czy za pięć, czy za piętnaście lat. Ale tak się stanie”, powiedział Spahn portalowi informacyjnemu „The Pioneer”.

W wywiadzie Spahn skrytykował również ostatnie wypowiedzi kanclerza Olafa Scholza (SPD) na temat polityki migracyjnej. Zamiast tego opowiedział się za powstrzymaniem „nieregularnych ruchów migracyjnych” „w razie potrzeby przy użyciu siły fizycznej”. „Decydującym kluczem nie jest repatriacja, ale ograniczenie nieuregulowanej migracji”, kontynuował Spahn w wywiadzie.

Należy deportować „więcej i szybciej”

Scholz stwierdził w weekend w wywiadzie dla „Der Spiegel”, że ci, „którzy nie mają prawa pozostać w Niemczech”, muszą teraz zostać deportowani. Ci, którzy nie mają perspektyw na pozostanie w Niemczech, „ponieważ nie mogą powołać się na kwestie ochrony życia, muszą wrócić do siebie”, powiedział Scholz, dodając: „Musimy deportować więcej i szybciej”.

Zdaniem Spahna, takie podejście jest niewystarczające. Przede wszystkim głównym elementem strategii migracyjnej musi być ograniczenie nielegalnej migracji na zewnętrznych granicach UE, a nie deportacja.

Źródło: www.welt.de

W Berlinie policja poszukuje mężczyzny, który rzekomo brutalnie zaatakował kobietę. Do napaści doszło w sierpniu. Mówi się, że atak miał podłoże seksualne.

Podejrzany napadł na kobietę, a następnie ją okradł

Przy pomocy zdjęć z kamery monitoringu, berlińska policja poszukuje mężczyzny, który rzekomo napadł i okradł kobietę. Według raportu, atak miał miejsce 9 sierpnia 2023 r. w hotelu w pobliżu Ostbahnhof we Friedrichshain.

Śledczy zakładają, że podejrzany najpierw zaatakował kobietę z pobudek seksualnych. Następnie miał okraść swoją ofiarę. Kobieta opierała się atakowi, aż w końcu była w stanie się uwolnić. Policja dodała jednak, że broniąc się doznała obrażeń.

Sprawca miał około 40 lat

Funkcjonariusze proszą teraz społeczeństwo o pomoc w namierzeniu domniemanego sprawcy. Pytają, kto może udzielić informacji na temat tożsamości lub miejsca pobytu mężczyzny. Potencjalni świadkowie są również proszeni o zgłoszenie się, jeśli widzieli podejrzanego przed, w trakcie lub po przestępstwie. Berlińska policja opisuje podejrzanego w następujący sposób: wiek około 38-42 lat, wzrost około 175 cm, silnie zbudowany, krótkie ciemne włosy, ciemna broda. Podczas przestępstwa miał na sobie ciemne spodnie i niebieską bluzkę.

Poszukiwani świadkowie

Policja przyjmuje wskazówki za pośrednictwem różnych kanałów. Świadkowie mogą skontaktować się z Krajowym Biurem Policji Kryminalnej przy Keithstraße 30 w Berlin-Tiergarten, dzwoniąc pod numer: (030) 4664-913402 lub wysyłając faks pod numer: (030) 4664-913499. Alternatywnie świadkowie mogą skorzystać z posterunku internetowego. Informacje można również przekazywać na dowolnym innym posterunku policji.

Źródło: www.t-online.de

Nietypowa wpadka podczas przyjmowania nowych uchodźców w powiecie Harburg zaskoczyła pewną kobietę. Powiat przeprasza za sytuację.

Pomyłka nieprzyjemna dla wszystkich

W powiecie Harburg doszło do incydentu, który budzi wątpliwości co do tego, czy powiat jest w stanie rzetelnie zorganizować przyjęcie nowych uchodźców. Po niezwykłej pomyłce powiat przeprosił kobietę z Tangendorfu, jak donosi „Winsener Anzeiger”.

Kobieta w czwartkowy wieczór była sama w domu ze swoim małym dzieckiem, gdy nagle około godziny 19:45 przed jej drzwiami stanęło 13 uchodźców z walizkami. Grupa uchodźców spodziewała się spędzić noc w domu kobiety – ponieważ gmina ich tam wysłała.

Młoda matka powiedziała gazecie, że nie czuła się bezpiecznie. Doszło bowiem do niecodziennej sytuacji: „Pod moimi drzwiami stało 13 mężczyzn z walizkami, chcieli miejsca do spania. Było ciemno. Ja sama z dzieckiem, które zaczyna płakać i jest przerażone”. Jednocześnie nie obwiniała samych mężczyzn za ten incydent.

Sytuacja, która prawdopodobnie była nieprzyjemna dla wszystkich stron, wynikła z tego, że wydział ds. migracji administracji powiatu Winsen przekazał mężczyznom kartkę papieru, na której adres kobiety był podany jako nowe miejsce zakwaterowania azylantów w Garstedt. Grupa mężczyzn była pierwszymi uchodźcami, którzy mieli tam zostać zakwaterowani.

Kolejne setki uchodźców mają przybyć do Harburga

Jednak to zakwaterowanie ma tę samą ulicę i numer domu, co adres domu kobiety w Tangendorf, który jest oddalony o około pięć kilometrów pieszo. Jednak pracownicy urzędu azylowego tego nie zauważyli. Ponieważ mężczyźni nie mówili ani po niemiecku, ani po angielsku, zamieszanie przy drzwiach wejściowych było początkowo ogromne – a pora i ciemność nie pomagały.

Ponieważ o tej porze nie kursowały tam już żadne autobusy, kobieta wezwała policję, która z pomocą wolontariuszy była w stanie zabrać mężczyzn do ich właściwego miejsca zakwaterowania.

Powiat Winsen chce zapewnić, że taki incydent więcej się nie powtórzy, tym bardziej, że kolejni uchodźcy prawdopodobnie wkrótce przybędą do Garstedt. Według lokalnej SPD, do końca roku powiat Harburg przyjmie 2.660 uchodźców z różnych obszarów kryzysowych.

Źródło: www.t-online.de

W poniedziałek o 7 rano 55-letnia kobieta została kilkukrotnie pchnięta nożem przez nieznanego mężczyznę na Mahlsdorfer Straße w berlińskiej dzielnicy Köpenick!

Policja ustaliła, że kobieta mieszkała w pobliżu miejsca zbrodni

Wciąż nie wiadomo, jaki mógł być motyw tej przerażającej zbrodni. Gdy na miejsce przybyła policja, ofiara leżała w kałuży krwi na chodniku. Zgodnie z informacjami podanymi przez policję, świadkowie zdarzenia widzieli jak mężczyzna zaatakował kobietę nożem.

Karen Häußer, rzeczniczka prokuratury w Berlinie, nie odpowiedziała na pytanie, czy sprawca zaczaił się na kobietę, ponieważ wiedział, że ta wyjdzie z mieszkania. „Wszelkie inne szczegóły dotyczące przebiegu i motywu zbrodni muszą zostać ustalone w toku śledztwa” – powiedziała. Potwierdziła jednak, że „kobieta mieszkała w pobliżu”.

Kobieta została kilkukrotnie dźgnięta nożem. W wyniku odniesionych ran zmarła na miejscu zdarzenia

Ponieważ ofiara nie miała przy sobie żadnych dokumentów, funkcjonariusze ustalili tożsamość kobiety na podstawie znalezionego pęku kluczy, dzięki któremu udało im się odszukać jej mieszkanie. Przypuszczalnie 55-latka właśnie wyszła z domu przy Mahlsdorfer Straße.

Napastnik najwyraźniej zadał swojej ofierze kilka ciosów nożem. W wyniku tego ataku 55-latka doznała tak poważnych obrażeń, że zmarła na miejscu zdarzenia – powiedziała Karen Häußer.

Źródło: www.bz-berlin.de

Towarzystwo Niemiecko-Izraelskie (niem. Deutsch-Israelische Gesellschaft, DIG) zaapelowało do aktywistów klimatycznych z grupy „Ostatnie Pokolenie” (niem. „Letzte Generation”) o to, by zrezygnowali z organizowania akcji protestacyjnych. „Berlińska policja jest na granicy swoich możliwości” – powiedział w poniedziałek przewodniczący DIG Volker Beck. „Działania, które angażują duże siły policyjne, są obecnie nieodpowiedzialne, a przez to pośrednio zagrażają także bezpieczeństwu Żydów. Przestańcie!”

„Ci, którzy chcą przekonać innych do odpowiedzialnej polityki klimatycznej, muszą sami pokazać, że odpowiedzialność nie jest dla nich pustym frazesem.”

Ze względu na sytuację kadrową, niemiecka policja już teraz nie jest w stanie powstrzymać demonstracji poparcia dla Hamasu, ani ograniczyć przemocy, która im towarzyszy, a jednocześnie w wystarczającym stopniu chronić synagogi i wszystkie inne żydowskie instytucje – stwierdził Beck. „Obawiam się, że w pewnych przypadkach ochrona obiektów może zostać jeszcze bardziej ograniczona” – dodał.

Volker Beck zaapelował do działaczy „Ostatniego Pokolenia”: „Okażcie zrozumienie! Wykażcie się odpowiedzialnością”, po czym dodał: „Ci, którzy chcą przekonać innych do odpowiedzialnej polityki klimatycznej, muszą sami pokazać, że odpowiedzialność nie jest dla nich pustym frazesem.”

Ostatnio grupa aktywistów klimatycznych pomalowała pomarańczową farbą kolejną po Bramie Brandenburskiej atrakcję Berlina

Dopiero co, w poniedziałek rano, media doniosły o uszkodzeniu okna w Szpitalu Żydowskim w berlińskiej dzielnicy Wedding. Według stołecznej policji, nikt nie został ranny. Trwa dochodzenie w sprawie uszkodzenia mienia przez nieznanych sprawców, którzy rzucili kamieniem w okno szpitala.

Już w zeszłym tygodniu burmistrz Berlina Kai Wegner (CDU) i senator ds. wewnętrznych Iris Spranger (SPD) ostro skrytykowali grupę „Ostatnie Pokolenie” po tym, jak we wtorek rano kilku jej członków pomalowało pomarańczową farbą Urania–Weltzeituhr – symboliczny zegar pokazujący aktualny czas w 24 strefach czasowych świata znajdujący się w Berlinie na Alexanderplatz. Wegner i Spranger powiedzieli, że funkcjonariusze policji nieustannie pełnią służbę, również w celu ochrony Żydów mieszkających w Berlinie. Pomimo tak napiętej sytuacji, będącej dużym obciążeniem dla służb, „przestępcy z tak zwanego Ostatniego Pokolenia dopuszczają się uszkodzenia mienia, zmuszania – czynów karalnych.”

Źródło: www.tagesspiegel.de

Chwile grozy przeżyli pasażerowie linii U4 metra we Frankfurcie nad Menem. W poniedziałek w południe w Enkheim doszło do wypadku: na odcinku, na którym linia metra przebiega na powierzchni, ciężarówka wjechała prosto w pociąg metra. Wypadek spowodował znaczne utrudnienia w ruchu i duże szkody materialne. Niemiecka policja ma już podejrzenia odnośnie przyczyn kolizji.

Z dostępnych informacji wynika, że kierowca ciężarówki, który według doniesień medialnych pochodzi z Czech, zjeżdżając z autostrady wybrał niewłaściwy pas ruchu. Kiedy kierowca próbował naprawić swój błąd, przejechał przez tory i wówczas zderzył się z pociągiem metra.

Kierowca ciężarówki trafił do szpitala, maszyniście i pasażerom nic się nie stało

W wyniku kolizji kierowca ciężarówki, który doznał lekkich obrażeń, musiał zostać przewieziony do szpitala. Zarówno maszynista pociągu, jak i pasażerowie metra nie odnieśli żadnych obrażeń.

Trwa policyjne dochodzenie, które ma wyjaśnić dokładne okoliczności zdarzenia. Ruch został tymczasowo wstrzymany na odcinku torów w okolicy miejsca wypadku (skrzyżowanie Borsigallee i Kruppstraße). W wyniku kolizji ciężarówka została poważnie uszkodzona i nie nadawała się do dalszej jazdy.

Źródło: www.t-online.de

W niektórych niemieckich miastach opłaty GEMA za jarmarki bożonarodzeniowe wzrosły dwudziestokrotnie. W odpowiedzi na taki stan rzeczy, pierwsze jarmarki bożonarodzeniowe rezygnują z piosenek świątecznych.

Znacznie wyższe opłaty na rzecz GEMA

W tym roku niemieckie miasta muszą uiszczać znacznie wyższe opłaty na rzecz GEMA za muzykę na żywo i w tle na jarmarkach bożonarodzeniowych. Jak ogłosił Hanower w odpowiedzi na zapytanie NDR, rada miasta odnotowała prawie pięciokrotny wzrost kosztów – z 9 500 euro do 45 000 euro. Z kolei Oldenburg obawia się dwudziestokrotnego wzrostu, a Braunschweig piętnastokrotnego wzrostu kosztów.

Do tej pory obliczenie opłaty GEMA opierało się na powierzchni sceny i widowni jarmarku bożonarodzeniowego. Teraz opłata jest obliczana na podstawie całkowitej powierzchni jarmarku: „Od pierwszego do ostatniego stoiska”, informuje GEMA na swojej stronie internetowej.

„Alle Jahre wieder” zamiast „Last Christmas”

W związku ze wzrostem opłat za muzykę na żywo i w tle na jarmarkach świątecznych, niektórzy organizatorzy w miastach Brunszwik, Hanower i Oldenburg zdecydowali się w tym roku zrezygnować z nowoczesnych piosenek świątecznych, jak donosi portal „nord24”. Zamiast tego będą polegać na muzyce niezależnej od GEMA, takiej jak „Alle Jahre wieder” lub „O du fröhliche”.

Powodem tego jest fakt, że autorzy tych utworów nie żyją od co najmniej 70 lat. Zgodnie z niemieckim prawem autorskim, ochrona utworu wygasa 70 lat po śmierci autora, co oznacza, że utwór staje się domeną publiczną i może być używany bez opłat, jeśli jest odtwarzany w oryginale.

W wywiadzie dla NDR, GEMA broniła swojej decyzji, powołując się na orzeczenie Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, które ustanawia nową podstawę obliczeniową dla wszystkich jarmarków bożonarodzeniowych. Odpowiednia taryfa została już uzgodniona z Niemieckim Stowarzyszeniem Miast pięć lat temu, ale dopiero teraz została kompleksowo wdrożona z powodu pandemii koronawirusa.

„Nie ma podwyżki cen jako takiej”

Ponadto obszary zgłoszone przez miasta zostały teraz ponownie zmierzone przy użyciu nowoczesnych urządzeń. „Znaleźliśmy znaczne rozbieżności” – powiedziała rzeczniczka GEMA. Z tych powodów w indywidualnych przypadkach naliczono wyższe opłaty. Jak tłumaczy: „nie ma więc podwyżki cen jako takiej”.

Źródło: www.t-online.de

Lider CDU nie chce, aby przyznawanie niemieckiego obywatelstwa odbywało się zbyt szybko – zamiast tego chce umowy gwarantującej uznanie Izraela. Ci, którzy jej nie podpiszą, „nie mają czego szukać w Niemczech”.

W pierwszej kolejności integracja

Lider CDU, Friedrich Merz, opowiedział się za nowymi zasadami przyznawania obywatelstwa, które stawiają warunek uznania Izraela. „Zbyt szybkie przyznawanie obywatelstwa musi zostać zatrzymane”, powiedział lider opozycji w telewizji ZDF. Powiedział, że CDU/CSU, w przeciwieństwie do rządu, chce najpierw integracji, a następnie naturalizacji.

Warunki wstępne muszą obejmować porozumienie z osobami, które mają zostać naturalizowane, aby zdecydowanie stanęły po stronie Izraela, co jest w Niemczech nadrzędnym interesem państwowym. „Każdy, kto tego nie podpisze, nie ma prawa przebywać w Niemczech” – powiedział Merz.

Ogólnokrajowe pro-palestyńskie demonstracje, z których niektóre obejmowały starcia z policją, podsycają nową debatę w Niemczech na temat deportacji. Niektóre z demonstracji świętowały atak Hamasu na Izrael 7 października. Odbyły się jednak również pokojowe demonstracje mające na celu solidarność z mieszkańcami Strefy Gazy, a także z ludnością Izraela.

SPD powinna była lepiej słuchać Sarrazina

Lider CDU mówił również o „zbyt dużej migracji” w ostatnich latach. Fakt, że kanclerz Olaf Scholz ogłosił zamiar przeprowadzenia deportacji osób bez prawa pobytu „na wielką skalę” wydaje się być zwrotem w polityce azylowej, którego domagała się opozycja, powiedział Merz. Bronił również Thilo Sarrazina, polityka wydalonego z SPD, który ostrzegał przed imigracją zbyt wielu muzułmanów. SPD zrobiłaby lepiej, gdyby go wysłuchała, zamiast wykluczać, powiedział Merz.

W sobotę lider CDU zasugerował podczas Dnia Niemiec organizacji młodzieżowej „Junge Union”, że stowarzyszenia muzułmańskie mogą być partnerami w Konferencji Islamskiej, tylko jeśli uznają prawo Izraela do istnienia. Konferencja służy dialogowi między państwem niemieckim a muzułmanami mieszkającymi w Niemczech. Została zainicjowana w 2006 roku przez byłego ministra spraw wewnętrznych Niemiec, Wolfganga Schäuble.

Źródło: www.zeit.de

W poniedziałek kilka niemieckich szkół stało się celem ataku bombowego. Policja została rozmieszczona w co najmniej sześciu szkołach. W Augsburgu, Regensburgu i Karlsruhe po przeszukaniach odwołano alarm.

Zagrożenie bombowe

Co najmniej sześć szkół w Niemczech otrzymało w poniedziałek groźby podłożenia bomby. Zagrożone były szkoły w bawarskich miastach Augsburg i Regensburg, Karlsruhe i Mannheim w Badenii-Wirtembergii, Solingen w Nadrenii Północnej-Westfalii oraz w stolicy Turyngii, Erfurcie. Dla setek uczniów oznaczało to brak lekcji.

Akcja policji w sześciu szkołach

W południe przyczyny alarmu bombowego pozostawały nadal niejasne. Do zagrożonych szkół wysłano dużą liczbę funkcjonariuszy. Niektóre szkoły zostały przeszukane przy użyciu psów tropiących, a uczniowie zostali ewakuowani lub w ogóle nie mogli przebywać na terenie placówki. Rzeczniczka policji w Solingen powiedziała, że nie znaleziono żadnych podejrzanych przedmiotów. Dochodzenie jest w toku.

Według policji w Erfurcie, pogróżki otrzymano pocztą elektroniczną. Podobnie było w Regensburgu i Augsburgu, jak podały władze. W południe w szkołach w Bawarii i Karlsruhe nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości i odwołano alarm. Zagrożenie w szkole w Solingen zostało zgłoszone policji przez pracowników szkoły.

Źródło: www.focus.de