Niemcy: Czy szykuje się zakaz fajerwerków na Sylwestra?

0

Już na otwarciu konwencji ministrów spraw wewnętrznych niemieckich krajów związkowych (Innenministerkonferenz, IMK) temat zakazu fajerwerków na Sylwestra wywołał ostry spór. Bremenski senator ds. wewnętrznych Ulrich Mäurer (SPD) zaapelował o wprowadzenie całkowitego zakazu używania petard i rac przez osoby prywatne — argumentując, że prywatne pokazy pirotechniczne są uciążliwe dla zwierząt, stanowią poważne obciążenie dla ratowników i służb porządkowych oraz prowadzą do ogromnych zniszczeń i zanieczyszczeń. Jego wystąpienie stało się jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów pierwszego dnia obrad.

Dlaczego senator domaga się zakazu?

Mäurer podkreślił, że sytuacja w trakcie sylwestra w Bremie jest z roku na rok coraz trudniejsza. W jego ocenie prywatne pokazy pirotechniczne powodują nie tylko liczne obrażenia i obciążenie służb ratunkowych, lecz także znaczne cierpienie zwierząt domowych oraz nasilenie agresji i chaosu podczas sylwestrowych nocy. Senator posunął się do mocnego porównania: jego zdaniem, niekiedy krajobraz po nowym roku przypomina „scenę po walkach”, co ma obrazować skalę zniszczeń i pozostałości po odpalonych materiałach pirotechnicznych.

Kto popiera zakaz, a kto się mu sprzeciwia?

Wniosek Mäurera spotkał się z poparciem organizacji takich jak Deutsche Umwelthilfe oraz Gewerkschaft der Polizei (GdP) — związki zawodowe policji argumentują, że noc sylwestrowa oznacza dla funkcjonariuszy i straży pożarnej „noc koszmaru”: liczne interwencje, zranienia i dodatkowe zagrożenia. Obrońcy środowiska wskazują na hałas, emisję zanieczyszczeń i wzmożone ilości odpadów.

Zwolennicy „wolności” i branże związane z handlem pirotechniką, przestrzegają przed „zbyt daleko idącą” ingerencją państwa w tradycje i obyczaje. W praktyce wprowadzenie zakazu ogólnokrajowego wymagałoby zmiany rozporządzenia do ustawy o materiałach wybuchowych (Sprengstoffgesetz), co jest procesem legislacyjnym i politycznie wrażliwym.

Czy możliwy jest zakaz ogólnokrajowy?

Mäurer podkreślił, że jeśli rząd federalny nie zdecyduje się na wprowadzenie ogólnokrajowego zakazu fajerwerków, to przynajmniej powinien umożliwić poszczególnym landom i gminom samodzielne podejmowanie decyzji w tej sprawie. W praktyce jednak realizacja tej propozycji jest mało prawdopodobna, ponieważ Konwencja Ministrów Spraw Wewnętrznych może podejmować decyzje wyłącznie wtedy, gdy wszystkie landy są zgodne. Taki wymóg jednomyślności sprawia, że szanse na przyjęcie wspólnego stanowiska w sprawie zakazu fajerwerków są bardzo niewielkie. Już teraz uczestnicy obrad oceniają, że pełne poparcie dla całkowitego zakazu jest niemożliwe.

Jakie są praktyczne przeszkody prawne?

Aby zakazać prywatnego używania fajerwerków na szczeblu federalnym, konieczna byłaby zmiana przepisów wykonawczych do Sprengstoffgesetz — aktu regulującego obrót i stosowanie materiałów pirotechnicznych. Zmiana taka wymaga zarówno politycznej woli w Berlinie, jak i zgody Parlamentu oraz konsultacji z ekspertami ds. bezpieczeństwa i gospodarki. Alternatywą byłoby przekazanie decyzji władzom lokalnym, co jednak prowadziłoby do powstania zróżnicowanych, często niespójnych regulacji w poszczególnych landach i gminach.

Argumenty zwolenników zakazu — bezpieczeństwo, zdrowie i środowisko

Zwolennicy ograniczeń wskazują na kilka kluczowych argumentów:

  • Bezpieczeństwo publiczne: co roku podczas nocy sylwestrowej rośnie liczba urazów (poparzeń, amputacji palców, urazów oczu) oraz interwencji straży pożarnej i policji.
  • Ochrona zwierząt: nagły hałas i błyski wywołują u zwierząt domowych i dzikich silny stres i panikę.
  • Środowisko i porządek publiczny: petardy generują znaczną ilość odpadów i zanieczyszczeń powietrza, a także szkody materialne.
  • Obciążenie służb: policja i straż pożarna muszą reagować na tysiące zgłoszeń, co w skrajnych przypadkach odciąga służby od innych pilnych zadań.

Argumenty przeciwników — tradycja i wolność wyboru

Przeciwnicy podnoszą, że używanie fajerwerków to utrwalona praktyka świętowania nowego roku i element popkultury. Ostrzegają też przed nadmierną deregulacją i możliwością naruszania wolności osobistych. Dodatkowo branża pirotechniczna i detaliści wskazują na straty ekonomiczne, jeśli handel materiałami pirotechnicznymi zostanie ograniczony.

Możliwe kompromisy i rozwiązania alternatywne

W debacie pojawiają się propozycje kompromisowe:

  • Strefy wolne od pirotechniki: wprowadzenie zakazów odpalania fajerwerków w centrach miast, przy szpitalach, domach opieki i terenach rekreacyjnych.
  • Organizowane pokazy publiczne: ograniczenie prywatnego używania na rzecz profesjonalnych pokazów organizowanych przez władze lokalne, co pozwoliłoby na kontrolę i zmniejszenie liczby odpalanych materiałów.
  • Edukacja i ostrzeżenia: kampanie informacyjne dotyczące bezpiecznego użycia pirotechniki i konsekwencji dla zwierząt i środowiska.
  • Selektywne zakazy: zakaz sprzedaży najbardziej niebezpiecznych typów petard, przy jednoczesnym dopuszczeniu bezpieczniejszych produktów.

Co dalej? Przebieg dyskusji na IMK

Na razie temat został oficjalnie wprowadzony do porządku obrad Konwencji Ministrów Spraw Wewnętrznych, jednak ze względu na wymóg jednomyślności trudno oczekiwać szybkiego wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu. Dyskusja została jednak wyraźnie zintensyfikowana i nabiera znaczenia — sprawa może powrócić w kolejnych miesiącach, zwłaszcza jeśli presja społeczna oraz wsparcie ze strony policji i organizacji środowiskowych będą rosły.

źródło: bild.de

Bawaria: Trzech młodych mężczyzn ugodzonych nożem podczas napadu — policja oferuje 5 000 euro nagrody za wskazówki

0

W nocy z 7 na 8 października, około godz. 21:20, w przemysłowej części Postbauer-Heng doszło do brutalnego rabunku z użyciem noży. Trzech mężczyzn wyskoczyło z ciemnego vana, napadło na grupę młodych ludzi i zadało im wielokrotne ciosy. Trzy ofiary — wszyscy w wieku około 20 lat — zostały poważnie ranne. Sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia i do dziś pozostają nieuchwytni.

Przebieg ataku

Według policyjnych ustaleń napastnicy wyskoczyli z zaparkowanego w rejonie Kago-Platz ciemnego vana, grozili ofiarom i natychmiast okradali ich z wartościowych przedmiotów — telefonów i portfeli. Następnie zranili nożem trzech mężczyzn. Po tych czynnościach sprawcy wsiedli do pojazdu, który szybko odjechał z miejsca zdarzenia.

Mieszkańcy Postbauer-Heng (gmina liczy ok. 7 900 mieszkańców) i świadkowie opisywali scenę jako chaotyczną i dynamiczną: napad przebiegł bardzo szybko, a sprawcy zniknęli zanim przybyły służby.

Reakcja policji — duże siły i śmigłowiec, poszukiwania bez efektu

Na miejsce przyjechały znaczne siły policyjne, w tym jednostki specjalne oraz wsparcie z Komendy Policji Mittelfranken; użyto również śmigłowca policyjnego. Funkcjonariusze pełnili służbę w specjalistycznym wyposażeniu ochronnym, aby zabezpieczyć teren i prowadzić działania pościgowe. Mimo szeroko zakrojonej akcji sprawcy zdołali jednak zbiec i na razie nie ustalono ich tożsamości.

Śledczy z Komisariatu Kryminalnego w Ratyzbonie prowadzą dochodzenie, któremu nadano priorytet — w śledztwie występuje także kwalifikacja dotycząca usiłowania zabójstwa.

Poszkodowani — obrażenia i stan zdrowia

Trzech napadniętych mężczyzn zostało przewiezionych do szpitala; ich obrażenia określono jako ciężkie. Policja nie ujawnia szczegółów medycznych związanych z konkretnymi urazami ze względu na dobro śledztwa i prywatność ofiar, niemniej wiadomo, że obrażenia były na tyle poważne, by prowadzić dochodzenie także pod kątem próby zabójstwa.

Dochodzenie i powołana grupa śledcza

W Ratyzbonie powołano specjalną grupę śledczą, której zadaniem jest zebranie wszystkich informacji i wskazówek, przeanalizowanie dowodów i intensyfikacja poszukiwań. Policja przygotowała też plakat informacyjny z opisem zdarzenia i prośbą o pomoc społeczeństwa.

Do prac kryminalnych angażowane są różne jednostki, w tym technicy kryminalistyki, zespół ds. analizy pojazdów oraz funkcjonariusze zajmujący się wywiadem i śledztwem operacyjnym.

Nagroda i apel do świadków — każda informacja może pomóc

W porozumieniu z Prokuraturą z Norymbergi-Fürth policja w Ratyzbonie ogłosiła nagrodę w wysokości 5 000 euro za informacje, które doprowadzą do zatrzymania sprawców. Śledczy proszą o zgłaszanie wszelkich, nawet pozornie drobnych obserwacji, które mogą mieć znaczenie — na przykład nietypowe zachowanie osób w okolicy, lub zapamiętane numery rejestracyjne.

Jeśli masz informacje, skontaktuj się z policją pod numerem: 0941 506-2888 albo zgłoś się w dowolnej jednostce policji. Także anonimowe wskazówki mogą być pomocne.

Niezidentyfikowany kierowca i możliwi świadkowie

Śledczy wyjaśniają, że przy vanie poza trzema sprawcami był też kierowca-wspólnik, który zawiózł napastników na miejsce i odjechał. On również pozostaje nieustalony i może być kluczową postacią w odtworzeniu przebiegu zdarzenia.

Policja prosi o zgłoszenie przede wszystkim osoby, które nocą widziały w rejonie przemysłowym samochód dostawczy/van o ciemnym kolorze lub pamiętają, że ktoś poruszał się tam w niepokojący sposób.

Znaczenie sprawy dla lokalnej społeczności

Napad w Postbauer-Heng wstrząsnął lokalną społecznością — mieszkańcy są zaniepokojeni skalą przemocy i faktem, że sprawcy pozostają na wolności. W mieście i okolicy wzrosły obawy o bezpieczeństwo, a władze apelują o ostrożność i czujność. Policja zapewnia, że sprawa traktowana jest priorytetowo i że wszystkie dostępne środki są wykorzystywane do ustalenia tożsamości i zatrzymania napastników.

źródło: bild.de

Niemcy 2026: Właściciele domów zapłacą więcej za ogrzewanie, dostaną mniej dotacji

0

Rok 2026 przynosi właścicielom domów w Niemczech szereg istotnych zmian prawnych i finansowych. Od reform w zakresie przepisów dotyczących ogrzewania, przez nowe zasady wsparcia dla fotowoltaiki, aż po rosnące ceny CO₂ i ograniczoną pomoc przy termomodernizacji – wszystkie te elementy będą miały bezpośredni wpływ na koszty utrzymania nieruchomości i inwestycje w efektywność energetyczną.

Reforma prawa dotyczącego ogrzewania i efektywności energetycznej

Rząd niemiecki planuje zmiany w obowiązującym Gesetz zur Förderung von Gebäuden (GEG), które mają wejść w życie do maja 2026 roku. Nowe przepisy mają być bardziej elastyczne, technologicznie otwarte i uproszczone w stosunku do obecnego prawa. Kluczową kwestią pozostaje wymóg, aby nowo zainstalowane systemy grzewcze były zasilane w co najmniej 65% energią odnawialną – szczególnie w dużych miastach powyżej 100 000 mieszkańców.

Do tego czasu obowiązuje obecny stan prawny, który dopuszcza dalszą eksploatację sprawnych kotłów na gaz i olej, zarówno w budynkach nowych, jak i w istniejących, w przypadku gdy instalacja jest funkcjonalna.

Mniej środków na termomodernizację i efektywne budownictwo

W budżecie federalnym na 2026 rok przewidziano obniżenie funduszy na Bundesförderung für effiziente Gebäude (BEG) z 15,32 mld euro do 11,96 mld euro. Oznacza to, że programy wsparcia dla kompleksowej modernizacji energetycznej budynków mieszkalnych będą otrzymywać znacząco mniejsze środki.

Równocześnie planowane jest przesunięcie priorytetów w finansowaniu na pojedyncze działania, takie jak docieplenie, wymiana okien czy modernizacja systemów grzewczych. Szczegóły dotyczące konkretnych form wsparcia w 2026 roku nie są jeszcze znane.

Powrót dotacji na budownictwo przyjazne dla seniorów

Po przerwie w finansowaniu rząd planuje przywrócenie wsparcia dla inwestycji w budownictwo barierowe i dostosowane do potrzeb osób starszych. Fundusze te mają być dostępne w ramach budżetu 2026 roku, umożliwiając właścicielom mieszkań i domów przeprowadzanie modernizacji zwiększających komfort i bezpieczeństwo użytkowników.

Nowe wsparcie dla stacji ładowania samochodów elektrycznych

Rząd planuje program dofinansowania dla właścicieli i wspólnot mieszkaniowych na montaż stacji do ładowania samochodów elektrycznych w garażach budynków wielorodzinnych. Wsparcie obejmie zarówno koszty instalacji stacji, jak i modernizację przyłącza sieciowego i wewnętrznych instalacji elektrycznych. Szczegółowe zasady mają być ogłoszone na początku 2026 roku.

Zmiany w cenach energii i gazu

Spadek cen prądu dzięki dopłatom państwowym

W 2026 roku przewidziano obniżkę opłat sieciowych o 6,5 mld euro dzięki dotacji federalnej. W praktyce dla przeciętnego gospodarstwa domowego oznacza to oszczędność około 1,52 centa brutto za kilowatogodzinę, czyli spadek kosztów prądu o około 7%, z zastrzeżeniem regionalnych różnic.

Gasspeicherumlage znika, ale ceny gazu nadal rosną

Rząd znosi opłatę za magazynowanie gazu, która stanowiła dotychczas około 2,4% ceny. Jednocześnie jednak rosną opłaty sieciowe dla gazu, co może zniwelować korzyści finansowe, przewiduje się wzrost kosztów nawet do 12%.

Wyższa opłata CO₂ dla ogrzewania gazem i olejem

W 2026 roku CO₂-Abgabe dla paliw kopalnych wzrośnie do poziomu 55–65 euro za tonę, co może oznaczać podwyżki kosztów ogrzewania o 1,55 centa za kWh dla gazu oraz do 20,70 centa za litr dla oleju opałowego, włącznie z VAT.

Zmiany w fotowoltaice

Możliwy koniec stałej taryfy dla nowych instalacji

Rząd planuje ograniczenie stałej Einspeisevergütung dla nowo instalowanych paneli PV, w tym zakończenie wypłat w okresach ujemnych cen na rynku energii. Istniejące instalacje z gwarantowaną 20-letnią taryfą pozostają bez zmian (obecnie 7,86 centa/kWh).

Obowiązek instalacji PV przy nowych dachach i budynkach

Od 1 stycznia 2026 w wielu landach, w tym w NRW, przy nowej budowie lub kompleksowej renowacji dachów wymagana będzie instalacja paneli słonecznych.

Przedłużenie zwolnień podatkowych

Zwolnienie z VAT przy zakupie i instalacji PV do 30 kWp pozostaje w mocy, podobnie jak brak obowiązku odprowadzania podatku od sprzedaży wyprodukowanej energii.

Możliwość lokalnego dzielenia się energią (Energy-Sharing)

Od lipca 2026 właściciele PV będą mogli tworzyć lokalne społeczności energetyczne, dzieląc się nadwyżką energii z sąsiadami. Warunkiem są inteligentne liczniki energii (Smart Meter).

Zmiany w ogrzewaniu drewnem i limity emisji

Od 2026 roku urządzenia grzewcze typu kominki i piece na drewno zainstalowane między 1995 a 2010 rokiem muszą spełniać limity emisji: maks. 0,15 g pyłu i 4 g CO na m³. Nieprzestrzeganie przepisów grozi nakazem modernizacji lub wycofania z użycia i karą do 50 000 euro.

Koniec etykietowania kotłów

Od 2026 roku nie będzie już obowiązku naklejania etykiet energetycznych na kotłach starszych niż 15 lat. Rząd tłumaczy tę decyzję niewielkim wpływem etykiet na wymianę urządzeń i oszczędność energii oraz chęcią uproszczenia przepisów.

Jednolite świadectwa energetyczne dla budynków

Do końca maja 2026 Niemcy muszą wdrożyć unijną dyrektywę EPBD, co wprowadzi jednolite świadectwa energetyczne dla wszystkich domów, z oceną od A do G i zaleceniami dotyczącymi efektywności energetycznej. Starsze budynki będą podlegać obowiązkowym modernizacjom do 2030–2035.

Reforma podatku od nieruchomości

Od 1 stycznia 2025 obowiązuje nowy Grundsteuer, obliczany głównie na podstawie wartości gruntu (Bodenrichtwert). W 2026 roku wiele gmin może ponownie zmieniać stawki, co może prowadzić do znaczących podwyżek obciążeń podatkowych dla właścicieli nieruchomości.

źródło: adac.de

Kolejny dzień procesu kierowcy, który wjechał w tłum na jarmarku bożonarodzeniowym — „Słychać było łamanie kości”

0

We wtorek odbył się dziewiąty dzień procesu przeciwko mężczyźnie oskarżonemu o celowe wjechanie samochodem w ludzi na magdeburskim jarmarku bożonarodzeniowym. W trakcie rozprawy przed sądem padły wstrząsające zeznania o przebiegu ataku i jego konsekwencjach dla ofiar — zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Przesłuchano liczne osoby poszkodowane i świadków, których relacje ukazały skalę traumy wywołanej tamtego grudniowego wieczoru.

Wstęp i kontekst procesu

Oskarżonym jest 51-letni Taleb A. Na sali sądowej sędzia Dirk Sternberg prowadzi postępowanie, które od początku budzi duże zainteresowanie opinii publicznej. W trakcie procesu wielokrotnie poruszano kwestię zdolności procesowej oskarżonego. Obrona wnosiła o dodatkowe badania w tym zakresie, a sam oskarżony prowadzi obecnie strajk głodowy w więzieniu, który ma charakter protestu, przy czym w sytuacjach zagrożenia życia więzienie zapewnia mu interwencję medyczną. Sędzia kilkukrotnie upominał oskarżonego, aby wszystkie pytania i oświadczenia składał wyłącznie za pośrednictwem obrońcy, tak by nie zakłócać przebiegu procesu i nie obciążać świadków.

Przebieg dnia: relacje ofiar i świadków

We wtorkowej sesji sądowej osiem osób — zarówno rannych, jak i świadków zdarzenia — opisało szczegółowo, krok po kroku, co się wydarzyło tamtego wieczoru. Świadkowie mówili o gwałtownym huku, panice, widoku ludzi przewracanych przez rozpędzony pojazd oraz o chaotycznej i długotrwałej akcji ratunkowej.

Wielu ze składających zeznania relacjonowało traumatyczne obrazy, które na zawsze zmieniły ich życie. Jedna z kobiet, której matka zginęła w ataku, mówiła ze łzami o oczekiwaniu na wieści i o tym, że dopiero trzy dni po zamachu dowiedziała się oficjalnie o śmierci najbliższej osoby — nikt wcześniej nie poinformował rodziny osobiście. Inna ze świadków opisała moment, gdy leżała obok umierającej matki i prosiła ją, by dalej oddychała — to wspomnienie pozostało jako ostatnie słowa wypowiedziane do zmarłej.

Kilku medyków i osób z doświadczeniem w służbach ratunkowych mówiło o zaskakująco dużej liczbie ciężkich obrażeń, bałaganie i opóźnieniach w dotarciu sprzętu medycznego. Wielu świadków wspominało, że po zamknięciu stoisk jarmarkowych oświetlenie zniknęło, co utrudniało pracę ratowników.

Opis zderzenia — brutalne szczegóły z relacji naocznych świadków

Świadkowie przekazali dramatyczne obrazy: nikt nie przemilczał brutalności zdarzenia. Jedna z osób, która znajdowała się na trasie pojazdu, opisała, że auto „jechało jak po wyboistej drodze” nad ludźmi, a koła przez chwilę nie miały kontaktu z podłożem — świadek usłyszał wtedy „pękające kości”. Inny świadek relacjonował dźwięk uderzeń, który początkowo przypominał bicie pięści o karton — dopiero później stało się jasne, że to ludzie, którzy zostali potrąceni. Kilkoro przesłuchanych wspomniało też o widoku ciał przykrytych lub porozrzucanych w pobliżu stoisk.

Skala obrażeń i długofalowe skutki

Ze względu na charakter obrażeń wiele osób nadal pozostaje pod opieką medyczną i psychologiczną. Wśród zgłaszanych skutków są złamania miednicy i kręgosłupa, poważne urazy kończyn (w tym trwałe uszkodzenia, które uniemożliwiają powrót do poprzedniej pracy fizycznej lub sportowej), przewlekły ból oraz problemy neurologiczne. Niektóre ofiary straciły możliwość posiadania dzieci w sposób naturalny, inne zmagają się z trwałymi ograniczeniami ruchowymi wymagającymi rehabilitacji.

Równie poważne są konsekwencje psychiczne: wiele osób zgłasza napady paniki, fobie, lęki związane z tłumami, bezsenność i całkowitą zmianę stylu życia. Dzieci poszkodowanych rodzin — w kilku relacjach wspomniano o siedmio- i jedenastolatkach — cierpią na epizody lękowe i wymagają terapii. Rodziny często izolowały się, rezygnując z dotychczasowych aktywności społecznych, a relacje z przyjaciółmi i codzienne funkcjonowanie uległy poważnemu pogorszeniu.

Pierwsza pomoc i reakcja świadków

Kilku świadków, w tym osoby pracujące w zawodach medycznych, opowiedziało, że natychmiast po ataku starali się udzielać pomocy rannym. Relacje te podkreślały chaos i brak natychmiastowych zasobów: ratownicy pojawili się dopiero po dłuższym czasie, a pierwsza pomoc była często udzielana przy pomocy improwizowanych materiałów. Wielu obecnych wspominało też, że najtrudniejszym momentem był brak możliwości szybkiego przewiezienia wszystkich potrzebujących do szpitala oraz trudności z komunikacją i koordynacją działań.

Zachowanie oskarżonego i procedury sądowe

Podczas rozprawy sędzia kilkukrotnie ograniczał możliwość bezpośrednich interwencji oskarżonego, zwracając uwagę, by swoje wypowiedzi prowadził za pośrednictwem obrońcy. Obrona wniosła ponownie o zbadanie zdolności procesowej oskarżonego; kwestia ta została odłożona do rozpatrzenia. Fakt, że oskarżony prowadzi strajk głodowy, również był przywoływany w kontekście jego stanu zdrowia i zdolności do udziału w przewodzie sądowym. Sąd jednak kontynuuje przesłuchania świadków, a sesje będą wznowione w kolejnych dniach.

Sędzia Dirk Sternberg również upomniał publiczność o powadze rozprawy i konieczności utrzymania ciszy oraz porządku w sali — wcześniej zgłaszano skargi na zachowanie niektórych widzów.

Motywacja świadków do składania zeznań

Kilka osób wyjaśniło, że postanowiły dobrowolnie stanąć przed sądem, ponieważ chciały opowiedzieć swoją historię i przeciwdziałać wrażeniu, że głos ofiar jest marginalizowany. Jedna z poszkodowanych, tłumacząc swoją obecność, powiedziała, że nie może pogodzić się z faktem, iż sprawca przychodzi do sądu i ma możliwość zabierania głosu, podczas gdy ofiary cierpią w milczeniu. Inna świadek dodała, że udział w procesie ma dla niej wymiar terapeutyczny — umożliwia konfrontację z traumą i próbę odzyskania kontroli nad własnym życiem.

Co przekazano mediom i następne kroki w procesie

Sąd zdecydował, że następne posiedzenia odbędą się w wyznaczonym terminie — rozprawa została przerwana i wznowiona w kolejnym dniu roboczym. Prokuratura i obrona kontynuują procedury dowodowe; przesłuchani mają być jeszcze kolejni poszkodowani i świadkowie. W trakcie procesu mogą pojawić się nowe dowody i opinie biegłych, które będą miały istotne znaczenie dla kwalifikacji czynu i ewentualnego wymiaru kary.

Znaczenie procesu dla ofiar i społeczeństwa

Relacje składane we wtorek ukazały, jak głęboko jeden zamach może wpłynąć na życie wielu osób — nie tylko tych bezpośrednio rannych, lecz także ich rodzin i bliskich. Proces ma nie tylko aspekt karny, ale też symboliczny: daje szansę ofiarom na opowiedzenie swoich historii i staje się forum, na którym społeczeństwo może zmierzyć się z konsekwencjami przemocy masowej. Wyrok, kiedy zapadnie, będzie dla wielu uczestników tego dramatu momentem, który — choć nie cofnie szkód — może stać się elementem próby zamknięcia pewnego rozdziału i pójścia dalej.

źródło: tag24.de

Niemcy: 10-letni zakaz naturalizacji dla oszustów językowych — CDU/CSU i SPD proponują zaostrzenie prawa

0

Posłowie CDU/CSU i SPD przygotowali projekt zmiany prawa, który przewiduje, że osoba przyłapana na oszustwie przy teście językowym nie będzie mogła ponownie ubiegać się o nadanie obywatelstwa niemieckiego przez okres dziesięciu lat. Projekt ma dziś zostać przedstawiony w komisji spraw wewnętrznych Bundestagu, a następnie poddany głosowaniu w izbie niższej parlamentu.

Co zakłada projekt — konkretne zapisy

W projekcie przygotowanym wspólnie przez ugrupowania rządzące zaproponowano dodanie do ustawy o obywatelstwie dwóch nowych zapisów: po pierwsze, że w okresie obowiązywania blokady wniosek o naturalizację może zostać odrzucony jako „niedopuszczalny”, a po drugie — że okres tej blokady ma mieć z góry ustaloną długość dziesięciu lat. Celem zmian jest jednoznaczne podkreślenie, że naturalizacja może być przyznana wyłącznie osobom spełniającym wymogi prawne i nienaruszającym prawa.

Kto stoi za propozycją i jakie argumenty podnosi?

W rozmowie z BILD Alexander Throm, 57-letni rzecznik ds. polityki wewnętrznej frakcji CDU/CSU, stwierdził, że trzeba wprowadzić „blokadę naturalizacyjną na dziesięć lat, gdy ktoś dopuszcza się oszustwa”. Zaznaczył, że sankcja ma obejmować także przypadki, w których oszustwo ujawni się dopiero po nadaniu obywatelstwa. Według Throma celem jest wysłanie jasnego sygnału: nabycie obywatelstwa „przestępczymi metodami” nie może się opłacić.

Dlaczego politycy wskazują na potrzebę zaostrzenia przepisów?

Autorzy projektu powołują się na rosnące przypadki fałszowania dokumentów językowych i handlu certyfikatami językowymi jako powód uszczelnienia przepisów. W uzasadnieniu projektu wskazano, że naturalizacja powinna trafiać tylko do osób, które „rzeczywiście spełniają wszystkie ustawowe przesłanki”, a nadużycia godzą w zaufanie do procedury.

Kontekst śledztwa — rażące przypadki fałszowania certyfikatów

Tło dla inicjatywy legislacyjnej stanowią ostatnie akcje organów ścigania wobec firm i pośredników handlujących certyfikatami językowymi. Pod koniec listopada przeprowadzono duże przeszukania w Badenii-Württembergii i Hesji, w których uczestniczyło około 210 funkcjonariuszy Bundespolizei; przeszukano dwie szkoły językowe, 11 mieszkań i innych pomieszczeń służbowych w rejonie Stuttgart–Heilbronn oraz we Frankfurcie nad Menem. Postawiono zarzuty wobec około 15 głównych podejrzanych, którzy mieli manipulować wynikami egzaminów i sprzedawać certyfikaty osobom, które nie posiadały wymaganej znajomości języka.

Śledczy szacują, że mogło chodzić o ponad sto spraw, a za pojedynczy sfałszowany certyfikat żądano nawet do 3 000 euro. W trakcie akcji zabezpieczono znaczne środki pieniężne oraz inne aktywa — m.in. kilkadziesiąt tysięcy euro w gotówce i inne wartościowe dowody.

Jak miałoby działać nowe prawo w praktyce?

Zgodnie z proponowanymi przepisami organ administracyjny będzie odrzucał wniosek o nadanie obywatelstwa, jeżeli wnioskodawca został wcześniej pozbawiony prawa do ponownego ubiegania się przez określony czas. Przewidziana sankcja administracyjna ma mieć charakter uniwersalny i obowiązywać przez z góry ustalone dziesięć lat, niezależnie od tego, czy oszustwo ujawni się jeszcze przed wydaniem decyzji, czy dopiero po jej realizacji. Projekt nie zawiera — w wersji ujawnionej mediom — dodatkowych rozwiązań penalnych poza odmową dopuszczenia wniosku o naturalizację przez okres blokady.

Możliwe konsekwencje i punkty sporu

Propozycja może wywołać szeroką debatę polityczną i prawną. Zwolennicy zmian argumentują, że konieczne jest przywrócenie zaufania do procedur naturalizacyjnych i ochrona wartości związanych z obywatelstwem. Krytycy mogą wskazywać na ryzyko nadmiernej surowości, brak proporcjonalności sankcji administracyjnej oraz na potrzebę wyraźnego rozdzielenia odpowiedzialności karnej od administracyjnych ograniczeń dostępu do obywatelstwa. Pojawią się też pytania o skuteczność mechanizmów weryfikacji autentyczności dokumentów oraz o konieczność wzmocnienia nadzoru nad instytucjami egzaminującymi.

Co dalej — procedura legislacyjna

Z dokumentacji wynika, że wniosek ma trafić dziś do komisji spraw wewnętrznych Bundestagu, a następnie będzie procedowany w izbie niższej jeszcze w tym tygodniu. Jeśli ustawa zostanie przyjęta, będzie to znacząca zmiana w niemieckim prawie o obywatelstwie, wprowadzająca administracyjną blokadę ponownego ubiegania się przez dłuższy, stały okres.

źródło: bild.de

W Niemczech powstał „najtańszy” jarmark bożonarodzeniowy — grzane wino po 2 euro na Rittergut Dröschkau

0

Na terenie niewielkiego majątku ziemskiego w Dröschkau otwarto świąteczny jarmark, wyróżniający się wyjątkowo niskimi cenami: grzane wino za 2 euro, kiełbaska za 2 euro, a napój bezalkoholowy dla dzieci — za 1 euro. Inicjatorem jest 70-letni Gerhard Schumann, były doradca podatkowy i hotelarz, który zapowiada, że jego targi mają być dostępne dla wszystkich, bez „cenowej zachłanności”, jaka panować ma na niektórych znanych niemieckich jarmarkach.

Terminy i harmonogram wydarzenia

Jarmark na terenie Rittergut Dröschkau został otwarty 30 listopada. Przez kolejne weekendy adwentowe (piątek–niedziela) będzie czynny w godzinach 15:00–20:00. W niedziele przewidziano dodatkową atrakcję: występy iluzjonisty, który wciela się w rolę Świętego Mikołaja.

Organizator: doświadczenie i motywacja

Organizatorem wydarzenia jest 70-letni Gerhard Schumann, który wcześniej działał w branżach podatkowej i hotelarskiej. Ma praktyczne doświadczenie w handlu sezonowym: przez dwa lata prowadził własne stoisko na słynnym Dresdner Striezelmarkt, gdzie według relacji ceny grzanego wina dochodziły do 5 euro. Schumann podkreśla, że chce odejść od „zachłanności” i utworzyć jarmark, na który będzie mógł przyjść każdy bez obawy o wysokie wydatki.

Cennik i oferta gastronomiczna

Cennik, udostępniony przez organizatora, jest bardzo prosty i przystępny:

  • Grzane wino (Glühwein): 2 euro.
  • Kiełbaska (Bratwurst): 2 euro.
  • Kinderpunsch (napój bezalkoholowy dla dzieci): 1 euro.

Schumann zaznacza, że ceny te są „realne” — czyli pozwalają mu także na niewielki zysk — a niskie stawki wynikają m.in. z faktu, że jarmark odbywa się na jego prywatnym terenie, co eliminuje koszty najmu. Organizator deklaruje również, że nie będzie pobierał czynszu od innych wystawców.

Lokalizacja i organizacja przestrzeni

Jarmark powstał na terenie majątku Rittergut Dröschkau w Saksonii, w pobliżu Torgau. Schumann osobiście nadzorował przygotowania: montaż stoisk, rozwieszanie światełek i dekorowanie placu. Dzięki wykorzystaniu własnej działki ma możliwość ograniczenia kosztów organizacyjnych i uproszczenia logistyki.

Argumenty organizatora i ekonomia przedsięwzięcia

Schumann tłumaczy, że niskie ceny nie oznaczają dobroczynności bez pokrycia — jak sam mówi, „zarabia się tu nawet drobną kwotę”. Kluczowymi czynnikami wpływającymi na ekonomię jarmarku są:

  • brak opłat za wynajem terenu (własność organizatora),
  • ograniczona skala i prosty model gastronomiczny,
  • intencja utrzymania niskich cen, aby jarmark był dostępny dla szerokiego kręgu odwiedzających.

Program i atrakcje dla rodzin

Poza prostą ofertą gastronomiczną na jarmarku przewidziano również program rozrywkowy dla najmłodszych. Jak już wcześniej wspomniano, w niedziele pojawiać się będzie „czarujący Święty Mikołaj” (magik), który ma zabawiać dzieci pokazami iluzji. Organizator podkreśla, że chce stworzyć klimatyczne, rodzinne wydarzenie — bez potrzeby bycia dużą, komercyjną atrakcją.

Kontekst i porównanie z większymi jarmarkami

Wzmianka o doświadczeniu Schumanna na Dresdner Striezelmarkt ma uzasadniać jego decyzję o innej polityce cenowej. W relacjach z bardziej znanych jarmarków pojawiają się często znacznie wyższe ceny produktów sezonowych; Schumann wyraźnie dystansuje się od praktyk, które określa jako „zachłanne”, i proponuje alternatywę bardziej przystępną cenowo.

Uwagi praktyczne dla odwiedzających

  • Otwarcie: 30 listopada; kolejne terminy: weekendy adwentowe (piątek–niedziela).
  • Godziny: 15:00–20:00.
  • Oferta: proste przekąski i napoje w niskich cenach; program rodzinny w niedziele.
  • Lokalizacja: Rittergut Dröschkau, okolice Torgau (Saksonia).

Przy planowaniu wizyty warto uwzględnić ograniczone godziny funkcjonowania — wydarzenie ma charakter kameralny i ma skupiać się na atmosferze, a nie na całodziennym przepływie ludzi.

Znaczenie lokalnej inicjatywy 

Inicjatywa Gerharda Schumanna to przykład małej, lokalnej inicjatywy świątecznej, która stawia na przystępność cenową i prostą formułę rozrywkową. Dzięki wykorzystaniu prywatnego terenu i doświadczeniu organizatora jarmark może stać się alternatywą dla dużych, komercyjnych wydarzeń, oferującą tanią ofertę gastronomiczną i rodzinny klimat.

źródło: bild.de

Niemcy zlecają „biuro podróży” do organizacji deportacji — przetarg w Dolnej Saksonii budzi kontrowersje

0

Land Niedersachsen (Dolna Saksonia) ogłosił przetarg na tzw. „Reisebüro-Dienstleistungen für den Bereich Flugrückführung der Landesaufnahmebehörde” — usługi biura podróży związane z lotniczymi operacjami przywracania do kraju osób zobowiązanych do opuszczenia terytorium. Zamówienie ma wspierać administrację przy organizacji powrotów do krajów pochodzenia lub do państw trzecich. Termin składania ofert upływa w poniedziałek — zgodnie z dokumentacją przetargową.

Zakres zamówienia: co dokładnie ma robić wykonawca?

Przedmiot zamówienia obejmuje kompleksową organizację i rezerwację podróży w ramach działań deportacyjnych, przede wszystkim drogą lotniczą, a w razie potrzeby także lądową lub morską — zarówno w obrębie Europy, jak i globalnie. W dokumentach przetargowych wskazano, że usługi obejmują:

  • wyszukiwanie i rezerwację przelotów,
  • koordynację połączeń z lotniskami (preferowane lotniska północnych Niemiec),
  • obsługę zmian, anulowania i zwrotów biletów w sytuacjach nagłych,
  • w razie konieczności rezerwację noclegów dla osób towarzyszących (funkcjonariuszy Bundespolizei, tłumaczy, lekarzy itp.),
  • utrzymanie stałego kontaktu z przewoźnikami lotniczymi oraz z odpowiednią komórką Landessaufnahmebehörde (Państwowy Urząd ds. Przyjęć).

Dokumentacja podkreśla konieczność „ciągłego i fachowego wsparcia”, które pozwoli na efektywną i gospodarczą realizację logistycznych aspektów deportacji.

Wymogi wykonawcze i ograniczenia — ekonomia i dostępność

Przetarg zawiera konkretne wymogi wobec wykonawców:

  • Klasa podróży: rezerwacje mają być dokonywane zasadniczo w klasie ekonomicznej. Wyjątki są dopuszczalne tylko po wcześniejszym uzgodnieniu z organem zlecającym.
  • Koszty: usługodawca ma dążyć do wyboru „ekonomicznie najkorzystniejszych” biletów, biorąc pod uwagę nie tylko cenę zakupu, lecz także ewentualne opłaty za anulowanie lub zmianę rezerwacji — ważne, ponieważ wiele deportacji jest odwoływanych w ostatniej chwilii.
  • Dostępność: wykonawca musi zapewnić dostępność komunikacyjną w godzinach 7:00–17:00. W weekendy i święta (z wyjątkiem Wigilii i Sylwestra) wymagane jest pełnienie dyżuru kryzysowego za pośrednictwem numeru alarmowego.
  • Preferencje geograficzne: w pierwszej kolejności należy proponować loty rozpoczynające się na lotniskach północnych Niemiec — co ma ułatwić logistykę i skrócić czas przewozu.

W dokumentacji zamawiający wyraźnie zaznacza, że przy wyborze oferty należy uwzględniać nie tylko najniższą cenę pojedynczego biletu, lecz także minimalizację kosztów następstw (np. opłat za anulowanie), które w praktyce znacząco wpływają na końcowy rachunek.

Skala umowy i ramy czasowe

Land przewiduje szacunkowe wolumeny zamówienia na kwotę 336 000 euro. Umowa ma wejść w życie od lutego i obowiązywać przez dwa lata, z możliwością przedłużenia. W dokumentach nie podano dokładnej daty rozpoczęcia, poza wskazaniem miesiąca startowego.

Dlaczego potrzeba specjalistycznej obsługi? — praktyczne i organizacyjne wyzwania

W materiałach przetargowych jako argument podano wysoką złożoność logistyczną i częstotliwość sytuacji nagłych: Bundespolizei informuje, że przeciętnie dwie na trzy zaplanowane deportacje kończą się krótkoterminowym niepowodzeniem — z powodu odwołań, problemów dokumentacyjnych, zdrowotnych czy prawnych. Tak wysoki wskaźnik nieskutecznych terminów powoduje, że sam proces rezerwacji musi być elastyczny i oparty na rozwiązaniach minimalizujących straty finansowe.

W konsekwencji administracja poszukuje usługodawcy, który potrafi szybko reagować, negocjować z liniami lotniczymi korzystne warunki anulowania/zmian oraz zapewnić ciągłość obsługi — także poza standardowymi godzinami urzędowymi.

Statystyka: liczba prób deportacji w Dolnej Saksonii

W dokumentach zamieszczono dane z ostatnich lat dotyczące prób deportacji w landzie: 2 836 podejmowanych prób w 2023 roku oraz 2 787 w 2024 roku — liczby te dotyczą przypadków, dla których dokonywano rezerwacji podróży. Dane pokazują, że skala działań jest znacząca, a mimo niewielkiego spadku w 2024 roku potrzeba sprawnej logistyki pozostaje wysoka.

Możliwe reakcje i kontrowersje

Zamówienie na usługi określane w tekście jako „biuro podróży dla deportacji” może wywołać kontrowersje polityczne i społeczne. Z jednej strony administracja argumentuje to potrzebą efektywnego zarządzania środkami publicznymi i ochroną funkcjonariuszy podczas operacji. Z drugiej — organizowanie masowych przewozów osób skazanych na opuszczenie kraju to temat wrażliwy społecznie i politycznie, często powodujący protesty organizacji broniących praw człowieka oraz wywołujący pytania o warunki transportu i bezpieczeństwo osób przewożonych.

Dokumenty przetargowe wymieniają jedynie techniczne i organizacyjne kryteria wyboru usługodawcy; nie odnoszą się natomiast do szerszych aspektów politycznych czy etycznych, które mogą pojawić się w debacie publicznej.

Kolejne etapy procedury i możliwość przedłużenia umowy

Oferty będą oceniane według kryteriów ekonomicznych i operacyjnych — między innymi zdolności do szybkiego reagowania, warunków współpracy z liniami lotniczymi oraz oferowanych warunków anulacji i zmian. Umowa przewiduje dwuletni okres obowiązywania od lutego, z opcją przedłużenia, co oznacza, że wybrany wykonawca może obsługiwać działania deportacyjne landu przez dłuższy czas, jeśli współpraca okaże się efektywna.

Wnioski

Ogłoszony przez Dolną Saksonię przetarg ilustruje, jak wiele stron technicznych i finansowych kryje się za operacjami związanymi z przymusowymi deportacjami cudzoziemców. Dokumenty stawiają na minimalizowanie kosztów i elastyczność operacyjną, jednocześnie wskazując na potrzebę dostępności wykonawcy poza standardowymi godzinami pracy. Dane z 2023 i 2024 roku pokazują znaczną skalę działań — niemniej samo zlecenie usług logistycznych może stać się punktem napięć w debacie publicznej dotyczącej polityki migracyjnej i praw człowieka.

źródło: bild.de

45-latek groził „krwawą masakrą” w hamburskim sądzie. Policja zatrzymała go z nożem

0

W Hamburgu doszło do dużej akcji policyjnej po e-mailowej groźbie skierowanej pod adresem Sądu Wyższej Instancji. Funkcjonariusze zatrzymali 45-letniego mężczyznę, który miał przy sobie nóż kuchenny. Trafił pod opiekę medyczną i do placówki psychiatrycznej.

Groźba otrzymana rano — służby w trybie alarmowym

We wtorek rano pracownicy sądu otrzymali e-mail, w którym nadawca groził dokonaniem „krwawego ataku” z użyciem noża. Natychmiast powiadomiono policję. Ze względu na treść wiadomości oraz wcześniejsze incydenty z udziałem nadawcy na miejsce skierowano liczne siły policyjne — funkcjonariusze sprawdzili budynek sądu oraz jego okolice.

Policja już wcześniej miała do czynienia z mężczyzną

Jako nadawcę wskazano 45-letniego Barisa S. Policja znała go z wcześniejszych interwencji związanych m.in. z kradzieżami w sklepach, oszustwami oraz przestępstwami przeciwko zdrowiu (uszkodzenia ciała). To dlatego ostrzeżenie zostało potraktowane jako realne zagrożenie i podjęto natychmiastowe działania poszukiwawcze.

Zatrzymanie i przekazanie opiece medycznej

W późniejszych godzinach funkcjonariusze ujęli mężczyznę w pobliżu gmachu sądu. Przy zatrzymanym znaleziono nóż kuchenny. Został on natychmiast doprowadzony na badanie do lekarza służb porządkowych, a następnie przewieziony do zakładu psychiatrycznego w celu dalszej obserwacji i zabezpieczenia.

Procedury i dalsze kroki śledcze

Policja prowadzi czynności wyjaśniające: sprawdzane będą motywy autora groźby, stan jego poczytalności oraz to, czy groźba była realnym przygotowaniem ataku. W toku postępowania śledczy ustalą, czy zostaną przedstawione zarzuty karne (np. kierowanie groźby karalnej) oraz czy zachodzą przesłanki do zastosowania środków zapobiegawczych. Z uwagi na przekazanie zatrzymanego do placówki psychiatrycznej, duże znaczenie będą miały opinie biegłych lekarzy dotyczące jego stanu psychicznego.

Kontekst i reakcje

Szybkie i zdecydowane działanie policji oraz interwencja służb medycznych zapobiegły eskalacji zagrożenia i uspokoiły sytuację w okolicy sądu. Sprawa ilustruje, jak w praktyce wygląda współpraca pracowników sądownictwa z policją w przypadku bezpośredniego zagrożenia oraz jak istotne są procedury bezpieczeństwa w instytucjach publicznych.

źródło: bild.de

Obowiązkowa wymiana prawa jazdy w Niemczech – nowe przepisy wchodzą w życie do stycznia 2026

0

Nowe przepisy dotyczące wymiany prawa jazdy

W Niemczech rozpoczął się obowiązkowy proces wymiany starych praw jazdy na nowe dokumenty zgodne z unijnymi standardami. Zmiana ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa i utrudnienie fałszowania dokumentów. Wszystkie dokumenty wydane przed 18 stycznia 2013 roku podlegają wymianie. Aby uniknąć przeciążenia urzędów, proces wymiany został podzielony na grupy według dat wydania dokumentów.

Kto musi wymienić prawo jazdy do 19 stycznia 2026?

Aktualnie obowiązek wymiany dotyczy kierowców, których prawo jazdy zostało wydane między 1 stycznia 1999 a 31 grudnia 2001. Osoby posiadające dokumenty wydane po 31 grudnia 2001 roku mogą na razie odłożyć wizytę w urzędzie.

Wymianie nie podlegają również prawa jazdy wydane po 19 stycznia 2013 roku – zawierają one już 15-letni okres ważności, po upływie którego wymiana będzie obowiązkowa. Wyjątek stanowią również osoby urodzone przed 1953 rokiem, dla których wymiana przewidziana jest dopiero w 2033 roku.

Konsekwencje braku wymiany dokumentu

Nieprzestrzeganie obowiązku wymiany prawa jazdy może skutkować konsekwencjami prawnymi w przypadku kontroli policyjnej. Policja może zastosować upomnienie lub nałożyć grzywnę w wysokości 10 euro. Dokument pozostaje formalnie ważny, dlatego prowadzenie pojazdu bez jego wymiany nie jest traktowane jako wykroczenie.

Warto jednak pamiętać, że posługiwanie się starym prawem jazdy za granicą może sprawiać trudności, np. przy wynajmie samochodu. Ekspert ds. prawa drogowego, Tom Louven, przestrzega, że w niektórych krajach stare dokumenty mogą nie być uznawane.

Porady praktyczne dla kierowców

Wiele osób przywiązuje sentymentalną wartość do starych dokumentów. Podczas wymiany można je zatrzymać jako pamiątkę – urząd unieważnia dokument, który następnie wraca do właściciela.

Jak przygotować się do wymiany?

Podstawowym krokiem jest umówienie wizyty w urzędzie, co w niektórych miejscach może wymagać oczekiwania. Należy także przygotować:

  • aktualne prawo jazdy,
  • ważny dowód osobisty lub paszport,
  • aktualne zdjęcie biometryczne.

Warto wcześniej upewnić się, czy urząd nie wymaga dodatkowych dokumentów, np. w przypadku zmiany miejsca zamieszkania.

Koszty i czas wymiany

Według ADAC standardowa opłata za wymianę wynosi 25 euro, choć w niektórych gminach może być wyższa. Dodatkowe koszty mogą wynikać z przesyłki dokumentu, przyspieszonej procedury lub wizyty osobistej w urzędzie.

Czy konieczne są dodatkowe testy?

Wymiana prawa jazdy kategorii B (samochody osobowe) i A (motocykle) nie wymaga ponownego zdawania egzaminu ani innych testów kwalifikacyjnych, w tym dla osób starszych. Nie należy mylić tego obowiązku z obowiązkową co pięć lat kontrolą zdolności do prowadzenia pojazdów w przypadku kierowców autobusów i ciężarówek.

źródło: bild.de

Indyjscy kurierzy w Berlinie walczą z wyzyskiem — strajki i pobicia

0

Indyjscy dostawcy jedzenia w Berlinie opisują warunki pracy, które określają jako wyzysk: bardzo niskie stawki (często ok. 7 euro za godzinę), samowolne potrącenia z pensji, brak stabilnych umów i słaba ochrona ze strony podwykonawców. W styczniu tego roku grupowy strajk zorganizowany przez kurierów (głównie wśród pracowników pochodzenia indyjskiego) ujawnił skalę problemów: jeden z liderów został pobity, kolejni tracili dostęp do aplikacji i pracy. Sprawa wywołała polityczną reakcję — minister pracy zapowiedziała analizę możliwości prawnych, w tym zakazu używania podwykonawców przez platformy dostawcze.

Warunki pracy kurierów — co dokładnie zgłaszają pracownicy

Kurierzy zatrudnieni przez firmy lub podwykonawców platform takich jak Uber Eats, Wolt czy Lieferando relacjonują powtarzające się naruszenia praw pracowniczych:

  • bardzo niskie płace godzinowe i płatności zależne od liczby zrealizowanych zleceń;
  • arbitralne potrącenia z wynagrodzeń i opóźnienia w wypłatach;
  • brak jasnych, pisemnych umów i niepewność co do pracodawcy (częste przekazywanie zadań i odpowiedzialności między spółkami);
  • groźby i przemoc wobec pracowników, którzy próbują się zorganizować.

Te praktyki dotykają zwłaszcza kurierów zatrudnionych przez krótkotrwale działające spółki-pośredników, które — zdaniem części ekspertów — są wykorzystywane, by obejść obowiązki pracodawcy wynikające z prawa pracy.

Strajk Dheeraja Tyagiego — jak zorganizowano protest i jakie były konsekwencje

W styczniu tego roku Dheeraj Tyagi i inni kurierzy zorganizowali dwudniowy strajk przeciwko praktykom jednego z podwykonawców Uber Eats w Berlinie. Akcja była zainicjowana oddolnie, bez wsparcia związków, przez grupę na WhatsApp liczącą około 700 kierowców. Reakcja przełożonych była ostra: groźby i przemoc — jednego z liderów napadnięto i pobito do stanu wymagającego hospitalizacji. Tyagi stracił dostęp do aplikacji (de facto natychmiastowe zwolnienie) — mechanizm ten powtarza się w sporach pracowniczych w gig-economy.

Uber Eats oficjalnie potępił opisane praktyki i — według dostępnych informacji — zakończył współpracę z podwykonawcą, przy którym pracował Tyagi. Jednak przypadki wypowiedzeń i dezaktywacji kont w aplikacjach pozostają poważnym problemem dla kurierów domagających się lepszych warunków.

Przykład Shiwani Sharmy — kiedy identyfikacja pracodawcy zawodzi

Historia Shiwani Sharmy ilustruje problem przypisywania odpowiedzialności za zatrudnienie. Przez miesiące nie wiedziała, u kogo formalnie pracuje; nie miała pisemnej umowy, swoje zlecenia realizowała przez aplikację Wolt, dostęp do której uzyskała od pośrednika w sklepie z telefonami. Po trzech miesiącach pracy bez wypłaty Sharma pozwała Wolt o zaległe wynagrodzenie. Sąd w czerwcu oddalił jej roszczenie — uznano, że nie udowodniła, iż była bezpośrednio zatrudniona przez Wolt. Wolt wskazał, że pracodawcą była spółka IMOQX GmbH.

Konstrukcja „podwykonawców” i sprawa IMOQX — przykrywka czy rzeczywistość?

rbb24 dociera do dowodów, że wiele małych spółek-wykonawców istnieje wyłącznie na papierze — adresy siedzib nie odpowiadają rzeczywistości, a rzekomi przedstawiciele są trudno uchwytni. W przypadku IMOQX:

  • wpis w rejestrze handlowym istnieje, ale pod wskazaną siedzibą stoi opuszczony budynek;
  • osoba wskazana jako prezes — Jarosław T. — nie figuruje w realnym obrocie gospodarczym w Niemczech; dziennikarze odszukali go w Polsce, gdzie zaprzeczył, by zarządzał strukturami, o których mowa;
  • obrona konstrukcji przez platformę sprowadza się do twierdzenia, że umowy regulują podział obowiązków, a nie służą obchodzeniu prawa.

Prawnicy określają takie układy jako ryzykowne i narażające pracowników na utratę praw pracowniczych — składek, urlopów czy pewności zatrudnienia.

Reakcje platform i argumenty „odpowiedzialności kontraktowej”

Platformy dostawcze tłumaczą outsourcing koniecznością elastyczności i zarządzania dużą flotą kurierów. W oficjalnych pismach Wolt i inni partnerzy podkreślają, że umowy z podwykonawcami służą rozdzieleniu kompetencji operacyjnych i odpowiedzialności, a gdy wykryto naruszenia, współpraca z konkretnymi firmami została zakończona (np. IMOQX — współpraca miała być zakończona na początku 2023 roku).

Praktyka ta — zdaniem platform — nie ma na celu unikania zobowiązań pracowniczych, jednak z perspektywy poszkodowanych kurierów i prawników tworzy pole do nadużyć.

Propozycja rządu: zakaz podwykonawców czy „direktanstellungsgebot” (obowiązek bezpośredniego zatrudnienia)?

W reakcji na dokumentowane przypadki minister pracy Bärbel Bas (SPD) zapowiedziała analizę prawno-konstytucyjnych możliwości wprowadzenia zakazu zlecania dostaw przez podwykonawców lub — alternatywnie — obowiązku bezpośredniego zatrudnienia kurierów przez platformy (tzw. Direktanstellungsgebot). Kluczowe uwagi rządu:

  • wdrożenie takich rozwiązań napotyka trudności konstytucyjne i prawo UE dopuszcza formy outsourcingu i pracy tymczasowej;
  • wobec tego bezpośrednie zatrudnienie powinno być rozważane jako ostateczny środek;
  • konieczne są solidne, obiektywne dowody na systemowe nadużycia w branży, by uzasadnić interwencję ustawodawczą.

Wsparcie dla inicjatywy pojawiło się też na poziomie krajów związkowych: konferencja ministrów pracy przyjęła wniosek złożony przez berlińską senator pracy Cansel Kiziltepe (SPD) w sprawie obowiązku bezpośredniego zatrudniania kurierów.

Co mogłoby zmienić zakaz podwykonawców?

Wprowadzenie zakazu lub obowiązku bezpośredniego zatrudnienia miałoby kilka efektów:

  • przeniesienie odpowiedzialności za płace, ubezpieczenia i warunki pracy na platformy (większa przejrzystość i kontrola);
  • uproszczenie działań kontrolnych służb, np. urzędów skarbowych i inspekcji pracy;
  • ryzyko zwiększenia kosztów operacyjnych platform i ewentualne podniesienie cen dla konsumentów;
  • konieczność stworzenia mechanizmów przejściowych, by uregulować stosunki prawne między platformami a dotychczasowymi podwykonawcami.

Przykład branży mięsnej (gdzie podczas pandemii zakazano w Niemczech stosowania form outsourcingu w obszarach uciążliwych) podaje argument, że po interwencji warunki faktycznie uległy poprawie.

Kontrole i egzekucja — rola inspekcji i sądów pracy

Skuteczna ochrona kurierów wymaga nie tylko zmian prawnych, ale i sprawnych mechanizmów kontroli:

  • częstsze audyty pracodawców i podwykonawców;
  • szybkie wyjaśnianie spraw dotyczących zaległych płatności i ustalania rzeczywistego pracodawcy;
  • ułatwienie dochodzenia roszczeń pracowniczych (np. uproszczone procedury dowodowe) — przypadek Shiwani Sharmy pokazuje trudności dowodowe pracowników w sporach złożonych korporacyjnych łańcuchów.

Wnioski — co jest najpilniejsze?

  1. Wiarygodne dane i badania — rząd i organy kontroli muszą zebrać kompleksowe, uwiarygodnione informacje o skali nadużyć, by uzasadnić ewentualne regulacje.
  2. Tymczasowe rozwiązania ochronne — szybkie instrumenty prawne (np. obowiązek ujawniania rzeczywistych adresów i osób zarządzających podwykonawcami) mogą poprawić przejrzystość.
  3. Ułatwienia procesowe dla pracowników — uproszczenie procedur dochodzenia roszczeń i lepsze instrumenty mediacyjne.
  4. Rozważenie Direktanstellungsgebot — jako ostateczny środek, jeśli inne instrumenty zawiodą, zwłaszcza tam, gdzie dowiedziono systemowych nadużyć.
  5. Wzmocnienie nadzoru — kontrole inspekcji pracy i służb finansowych powinny być priorytetem, by uniemożliwić działanie „firm-słupów”.

Jak sytuacja wpływa na samych kurierów?

Dla osób pracujących w tym segmencie skutki są bolesne: brak stabilnych dochodów, permanentne ryzyko utraty pracy przez zablokowanie konta w aplikacji, a w najgorszych przypadkach — represje i przemoc wobec liderów protestów. Przykłady z Berlina pokazują, że bez realnych zmian strukturalnych problem nie zniknie.

Podsumowanie

Sprawa berlińskich kurierów ujawniła poważne słabości modelu biznesowego platform dostawczych opartego na sieci podwykonawców. Dokumentowane przypadki wyzysku, przemocy i „przykrywkowych” spółek wskazują na potrzebę silniejszej regulacji i kontroli. Proponowane przez rząd i samorządy rozwiązania — od większej przejrzystości po rozważane zakazy podwykonawców — wymagają jednak wyważenia między ochroną pracowników a dopuszczalnymi na poziomie konstytucyjnym i unijnym sposobami organizacji pracy.

źródło: rbb24.de