Matka (60) i jej dwie dorosłe córki zgłosiły się w środę na policję i przyznały, że wypuściły w powietrze chińskie lampiony. Kobiety doszły do wniosku, że to one mogły spowodować pożar zoo w Krefeld, w którym spłonęło żywcem prawie 30 małp. Według informacji BILD, policja zidentyfikowała na szczątkach lampionów znalezionych w pobliżu małpiego domu odręczne pismo. Śledczy zdołali je przypisać trzem kobietom, które aktualnie są objęte dochodzeniem w sprawie podpalenia w wyniku zaniedbania.

źródło: Policja

Kobietem grozi kara więzienia oraz ewentualnie konieczność zapłacenia milionowego odszkodowania

Nieumyślne podpalenie budynku zoo może skutkować nawet pięcioma latami więzienia. Możliwe jest również, że kobiety będą musiały zapłacić za szkody w zoo, które szacowane są w milionach euro. Główny inspektor kryminalny, Gerd Hoppmann, powiedział na konferencji prasowej w czwartek, że kobiety wykazały się odwagą cywilną, zgłaszając się na policję. Domniemane sprawczynie zamówiły pięć chińskich lampionów w internecie i nie wiedziały, że te są w Niemczech zakazane. Nie znajdowała się na nich żadna informacja odnośnie zakazu.

Ogień wybuchł na dachu domu małp w zoo w Krefeld

Na ten moment wiadomo, iż ogień wybuchł na dachu i rozprzestrzenił się z niesamowitą prędkością. Według policji, suche liście na dachu mogły również odgrywać rolę przyspieszającą pożar. Małpy zginęły na skutek zatrucia dymem. „Małpy są bardzo podobne do ludzi nawet w chwili śmierci” – powiedział komisarz Hoppmann, który wyraźnie poruszył się na konferencji prasowej. W pożarze zginęło ponad 30 zwierząt. Tylko dwa szympansy Bally i Limbo przeżyły, radzą sobie najlepiej jak potrafią. Obecnie znajdują się one w zagrodzie przejściowej i będą musiały opuścić zoo w Krefeld. Małpi dom został poważnie uszkodzony i nie będzie się go dało odbudować. Martwe małpy nie zostaną pochowane, lecz zgodnie z przepisami spalone w zakładzie utylizacji zwłok zwierzęcych. W zoo odbędzie się jednak nabożeństwo pogrzebowe.

źródło: bild.de