Każdy, kto chce polecieć z Niemiec do Holandii, będzie potrzebował od 29 grudnia ujemnego testu na koronawirusa podczas kontroli. Dotyczy to również osób podróżujących pociągiem, autobusem lub statkiem, jak ogłosiło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w piątek wieczorem. Test nie może być starszy niż 72 godziny. Jednak na granicy holendersko-niemieckiej nie będzie żadnych kontroli granicznych, jak zapowiedziało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Tym, którzy przybyli do Holandii, zdecydowanie zaleca się przeprowadzenie dziesięciodniowej kwarantanny domowej. Negatywny wynik testu wymagany przy wjeździe do Holandii nie zastępuje kwarantanny, poinformowano.
Sytuacja w holenderskich szpitalach pogarsza się
Tymczasem sytuacja w holenderskich szpitalach pogarsza się. Wszystkie zaplanowane regularne zabiegi zostały odwołane, tamtejsze Ministerstwo Zdrowia podjęło taką decyzję już we wtorek w Hadze. Ma to na celu skierowanie jak największej liczby personelu do opieki nad pacjentami zarażonych koronawirusem. Zagwarantowana jest jednak opieka w przypadku terapii, których nie można odłożyć na później, np. dla chorych na raka.
Według Ministerstwa Zdrowia więcej pacjentów ma być również przekazywanych do oddziałów intensywnej terapii w niemieckich szpitalach. Miało to miejsce już podczas pierwszej fali koronawirusa na wiosnę. Tylko w poniedziałek, dwóch pacjentów z Holadnii zostało przewiezionych do kliniki w Dortmundzie. Liczba łóżek na intensywnej terapii w Holandii zostanie również zwiększona o 300 do 1450 w całym kraju. Według danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, w ciągu ostatnich 24 godzin w Holandii odnotowano 11 591 nowych zakażeń.
źródło: www.faz.net