Jak donosi Spiegel Online, co drugi uchodźca po pięciu latach od przybycia do Niemiec podejmuje pracę. Informacja ta opiera się na badaniach Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy w Nurnberg (Institut für Arbeitsmarkt- und Berufsforschung). Należy jednak nadmienić, iż w badaniach wzięto również pod uwagę płatne praktyki oraz prace obejmujące po kilka godzin w tygodniu. Dla porównania kwota ta w odniesieniu do obywateli Niemiec w wieku 15-65 roku życia wynosi 73,8%.

Badania pokazują, że w drugiej połowie roku 2016 wśród uchodźców przybyłych do Niemiec w roku poprzedzającym 10% z nich miało zatrudnienie. Wśród tych przybyłych w roku 2014 liczba zatrudnionych wynosiła już 22%, a wśród przybyłych w roku 2013 nawet 31%. Podstawą badań jest ankieta przeprowadzona na 4800 uchodźcach.

100.000 tzw. 1-Euro-Job okazało się fiaskiem

O tym jak ciężko jest zmobilizować uchodźców do pracy przekonała się Andrea Nahles, minister pracy i spraw socjalnych. W sierpniu 2016 roku powołała ona do życia program mający na celu wspieranie uchodźców w zdobyciu zatrudnienia w Niemczech. Zgodnie z jego założeniami każdy uchodźca, który zbyt długo oczekuje na rozpatrzenie wniosku o azyl, mógłby podjąc tak zwany 1-Euro-Job. Na ten cel zamierzano przeznaczyć 300.000 euro rocznie.

Jak donosi  „Süddeutschen Zeitung” pieniądze te nie będą jednak potrzebne w takiej wysokości. Do końca marca 2017 roku wpłyneło bowiem jedynie 25.000 podań o miejsce pracy. Nie wiadomo ile z nich zostało faktycznie zajętych.

źródło: http://www.spiegel.de/wirtschaft/soziales/fluechtlinge-jeder-zweite-hat-nach-fuenf-jahren-arbeit-a-1144044.html