Ostatni piątek, 23. listopada, był dniem szaleństwa zakupowego. Na całym świecie miał bowiem miejsce Black Friday, czyli czarny piątek. Większość sklepów w Niemczech oferowała tego dnia wyjątkowe promocje zakupowe, również TK Maxx w Osnabrück, w którym doszło do prawdziwej bitwy o ubrania. Czterdziestu klientów tak zawzięcie walczyło o produkty z najlepszymi zniżkami, że musiała nawet przyjechać karetka. Okazuje się, że konsumpcjonizm wygrywa ze wszystkimi odruchami ludzkimi.

Na miejscu była również policja, która potwierdziła, że przyczyną bójki była chęć zagarnięcia dla siebie najtańszych ubrań. Według raportu policji, kilka osób zostało rannych.

Black Friday – w Stanach Zjednoczonych często leje się krew

W USA, przepychanki i bójki podczas czarnego piątku, to już nie taka rzadkość. Miliony osób żądnych zakupów walczą tam ze wszystkich sił o najlepsze promocje. Jedna klientka w Los Angeles spryskała w miniony piątek inną kobietę sprayem pieprzowym, tylko dlatego, że pierwsza chciała „upolować” przecenioną konsolę do gry. W związku z tym incydentem, wybuchła panika i dziesięć osób doznało lekkich obrażeń: stłuczenia i skaleczenia. Kolejne dziesięć osób ucierpiało z powodu uszkodzenia oczu, ze względu na spray pieprzowy.

Społeczeństwo upadło naprawdę nisko…

Źródło: huffingtonpost.de