W zeszłym roku wielu osobom w Niemczech cofnięto wypłatę zasiłku dla bezrobotnych Hartz IV. Ponad 30.000 ludzi nie otrzymało świadczeń. Jaki był powód? Nie pojawienie się na spotkaniu w sprawie pracy lub odmówienie wzięcia udziału w doskonaleniu zawodowym.
Jak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Pracy na zapytanie Partii Zielonych, takich osób „poszkodowanych” jest więcej. A mianowicie: 34.000 osobom całkowicie cofnięto świadczenia, wobec 204.000 osób zastosowano przynajmniej dwie sankcje, a na 217.000 pobierających zasiłek, nałożono jedną sankcję. Łącznie daje to prawie pół miliona osób.
W Niemczech zasiłek Hartz IV przysługuje ponad pięciu milionom osób i zdecydowana większość z nich go otrzymała. Cięcia świadczeń grożą w konkretnych sytuacjach – jeśli np. nie stawicie się na spotkanie w Jobcenter albo nie będziecie chcieli wziąć udziału w doskonaleniu zawodowym.
Rzecznik Zielonych, Sven Lehmann uważa, że powoli panuje „atmosfera strachu” poprzez zastosowanie sankcji wobec prawie pół miliona osób. Dodaje też, że: „w warunkach gdy ustawowo zagwarantowane minimum egzystencjonalne zostanie obcięte lub całkowicie cofnięte, nie ma mowy o zaufaniu do rządu”.
Brakuje „idealnie dopasowanych miejsc pracy”
Sankcje bazowały na błędnym założeniu, że bezrobocie jest wynikiem indywidualnego niepowodzenia. Brakuje jednak dobrze dopasowanych miejsc pracy, szczególnie dla osób długotrwale bezrobotnych oraz indywidualnie dobranych szkoleń zawodowych. „Rząd Niemiec powinien odpowiednio wyposażyć urzędy pracy w oferty, którymi będzie zainteresowanie oraz poprawić metody doskonalenia zawodowego”.
Aktualnie podstawowa stawka świadczeń Hartz IV dla osób samotnych wynosi 416 euro miesięcznie. W przypadku, gdy kilka osób mieszka w jednym gospodarstwie domowym, świadczenia podstawowe wynoszą średnio 954 euro. Łącznie liczba sankcji wg. wcześniejszych danych Federalnej Agencji Pracy (niem. Bundesarbeitsagentur) wzrosła w zeszłym roku do 953.000. Przy czym osoby, których dotyczyła większa ilość sankcji, też były liczone wielokrotnie.
Punktem wyjścia do aktualnej odpowiedzi ze strony rządu jest łączna ilość 5,45 miliona osób, które przynajmniej w jednym z dwunastu statystycznych terminów, uznane zostały jako osoby zdolne do pracy i uprawnione do otrzymywania świadczeń.
źródło: welt.de