W Berlin-Neukölln miał dzisiaj miejsce zakrojony na szeroką skalę nalot: siły specjalne aresztowały trzech podejrzanych w związku z kradzieżą drezdeńskich klejnotów (pisaliśmy o tym tutaj). Według informacji SPIEGEL, należą oni do klanu Remmo.
W Berlinie aresztowano podejrzanych o kradzież drezdeńskich klejnotów
W związku z kradzieżą sztuki w Zielonym Sklepieniu w Dreźnie, berlińska policja aresztowała trzech podejrzanych. Według prokuratury drezdeńskiej mieli oni zostać postawieni przed sędzią śledczym jeszcze dziś.
Jak podała policja, aresztowane osoby należą do środowiska klanu berlińskiego klanu Remmo. Organizacja ta, która jest związana z dużą arabską rodziną, jest również odpowiedzialna za inne poważne przestępstwa. W lutym członkowie klanu zostali skazani za spektakularną kradzież 100-kilogramowej złotej monety z Muzeum Berlin Bode.
Mała nadzieja na odzyskanie łupu
Według policji od rana przeszukano w stolicy Niemiec łącznie 18 obiektów, w tym dziesięć mieszkań oraz garaże i pojazdy. Według władz, w akcję zaangażowanych było prawie 1640 funkcjonariuszy. Według saksońskiej policji, głównym celem operacji prowadzonej przez grupę operacyjną jednostek specjalnych”Epaulette” jest, między innymi, poszukiwanie „możliwych dowodów, takich jak nośniki danych, odzież i narzędzia”.
„Naszym celem jest również znalezienie skradzionych klejnotów”, powiedział rzecznik drezdeńskiej prokuratury. Jak dotąd jednak nie znaleziono żadnych skradzionych skarbów. Według policji, jest mała nadzieja, że skradzione przedmioty zostaną zwrócone miastu Drezno pomimo aresztowań. „Musielibyśmy mieć dużo szczęścia, żeby je znaleźć rok po zbrodni” – powiedział rzecznik drezdeńskiej policji, Thomas Geithner – i dodał: „Nadzieja umiera ostatnia”.
Podczas jednego z najbardziej spektakularnych włamań ostatnich dziesięcioleci, w listopadzie 2019 roku nieznane osoby ukradły skarby o niewyobrażalnej wartości ze słynnej komory skarbów Zielonego Sklepienia w Dreźnie. W ciągu kilku minut ukradli historyczną biżuterię z gabloty wystawowej. Potem uciekli w samochodzie, który potem podpalili.
Według policji w nalocie, oprócz sił z Saksonii, brały udział siły specjalne rządu federalnego i kilku krajów związkowych: Policjanci z Badenii-Wirtembergii, Berlina, Brandenburgii, Dolnej Saksonii, Nadrenii Północnej-Westfalii, Saksonii-Anhalt i Turyngii wspierali policjantów z Saksonii.
źródło: www.spiegel.de