Spahn obiecuje: „Nie będzie lockdownu dla osób zaszczepionych!”

Wiele osób w Niemczech czekało na tę obietnicę. Minister zdrowia, Jens Spahn (CDU), przekazał informację, że ewentualny kolejny lockdown nie będzie dotyczył osób zaszczepionych i ozdrowieńców.

Korzyści dla zaszczepionych i ozdrowieńców

W ARD „Tagesthemen” minister odpowiedział w poniedziałek na pytanie, czy jesienią nastąpi lockdown: „Na pewno nie dla zaszczepionych i tych, którzy wyzdrowieli”. Spahn uważa za „rozsądną drogę” zasadę 2G, zgodnie z którą osoby zaszczepione i ozdrowieńcy mogą mieć pewne korzyści. „Zaszczepieni i ozdrowieńcy powinni mieć o wiele łatwiej” – powiedział Spahn.

Rzecznik rządu, Steffen Seibert, złożył w poniedziałek podobne, ale bardziej ostrożne oświadczenie. Według niego, osoby zaszczepione nie muszą się obawiać kolejnych obostrzeń związanych z lockdownem, o ile nie rozprzestrzeni się nowa mutacja koronawirusa, odporna na szczepionkę.

Seibert: „Dla osób zaszczepionych nic się nie zmieni, nawet jeśli liczba zachorowań nadal będzie rosła. Dotyczy to również ozdrowieńców”.

Wskaźnik zapadalności ma zostać zniesiony

Dotychczasowe wartości graniczne dotyczące zachorowalności na koronawirusa (np. 35, 50, 100) mają zostać całkowicie zniesione. Już we wtorek Bundestag ma zająć się tą zmianą podczas sesji nadzwyczajnej. Ostateczne zniesienie wskaźnika zapadalności ma nastąpić 7 września.

Według informacji, jakie podaje gazeta BILD, nadal nie jest jasne, czy pojawią się jakieś nowe wartości czy wskaźniki. Spahn chce, aby punktem odniesienia była liczba pacjentów z koronawirusem w szpitalach: „Nowym parametrem byłaby zatem hospitalizacja”. Spahn nie chce jednak wprowadzać konkretnych limitów – stwierdził, że kraje związkowe mogą to regulować same.

Jak dotąd ustawa o ochronie przed infekcjami przewiduje przy wartości 50 nowych infekcji na 100.000 mieszkańców w ciągu siedmiu dni „podjęcie kompleksowych środków ochronnych mających na celu skuteczne powstrzymanie procesu zachorowań”. W praktyce oznacza to ogromne ograniczenia aż do całkowitego lockdownu. Teraz miałoby to wyglądać inaczej.

Kandydat na kanclerza z ramienia Unii, Armin Laschet, (CDU) już w niedzielny wieczór wezwał do zmian w programie „BILD LIVE”: „Wszyscy wiedzą, że wskaźnik zachorowalności rzędu 50 to teraz już nie to samo, co rok temu, ponieważ wiele osób jest zaszczepionych”.

Nagła zmiana frontu

W zeszłym tygodniu partia „Unia” nie zgadzała się na zmianę. Już wtedy BILD o tym pisał. Teraz zmiana decyzji. Ekspert prawny z ramienia SPD, Johannes Fechner, tłumaczy: „Ponownie widać wpływ gazety BILD!” Przywódca grupy parlamentarnej SPD, Rolf Mützenich, z zadowoleniem przyjął „ustępstwo Unii”.

Minister sprawiedliwości Christine Lambrecht (SPD) powiedziała w programie „BILD LIVE”: „Nie potrzebujemy już wskaźnika zapadalności. Był on nam potrzebny wcześniej, w czasie, gdy nie mieliśmy jeszcze wystarczającej ilości szczepionek.” Lambrecht wykluczyła również ponowne zamknięcie szkół.

Inny członek rządu podkreślił w wywiadzie dla BILD, że pomimo ogólnokrajowego wskaźnika zapadalności, wynoszącego 50, sytuacja „w szpitalach nie jest dramatyczna”. W związku tym, urząd kanclerza musiał się ugiąć i przychylić do pomysłu zniesienia tej wartości jako wskaźnika.

Źródło: www.bild.de

ADAC ostrzega przed korkami w nadchodzący weekend!

0

W związku ze zbliżającym się końcem wakacji w kilku niemieckich krajach związkowych, ADAC ponownie ostrzega przed zatłoczonymi autostradami w nadchodzący weekend. Według automobilklubu w Monachium, tym razem dotyczy to głównie kierunków powrotnych. W przeciwnym kierunku sytuacja jest jednak znacznie spokojniejsza. Przy dobrej pogodzie należy się jednak spodziewać korków spowodowanych przez wycieczkowiczów również na trasach prowadzących do miejsc wypoczynku – na przykład w regionach górskich.

źródło: www.stern.de

Rząd Niemiec przekaże 200 mln euro na oczyszczacze powietrza w szkołach i świetlicach

1

Rząd federalny wesprze kraje związkowe kwotą 200 milionów euro na zakup przenośnych oczyszczaczy powietrza dla szkół i świetlic. Według Ministerstwa Gospodarki w Niemczech, rząd federalny i kraje związkowe uzgodniły obecnie odpowiednie porozumienie administracyjne. Pomoc ta została już zasadniczo uzgodniona w połowie lipca. Szczególne korzyści odniosą instytucje, w których przebywają dzieci poniżej dwunastego roku życia, dla których nie ma obecnie szczepionki przeciwko koronawirusowi. Stwierdzono, że najlepszą możliwą ochronę przed zakażeniem należy osiągnąć w opiece i edukacji dzieci.

źródło: www.stern.de

Deportowani do Afganistanu przestępcy wylądowali z powrotem w Niemczech

1

Na pokładach samolotów ewakuacyjnych z Afganistanu znajdowali się również przestępcy skazani już w Niemczech. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Niemczech mówi o „niskiej jednocyfrowej liczbie”.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych mówi o pojedyńczych przypadkach

W pojedynczych przypadkach Afgańczycy, którzy wcześniej popełnili poważne przestępstwa w Niemczech i zostali deportowani, znaleźli się na pokładach samolotów ewakuacyjnych. Rzecznik Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych powiedział, że „niska jednocyfrowa liczba” Afgańczyków zwróciła uwagę policji po przybyciu na miejsce. Do rana do Niemiec przetransportowano w sumie 1869 Afgańczyków – poinformował rzecznik.

Wcześniej „Focus Online” podał, że policja federalna zatrzymała w weekend wjazd trzech Afgańczyków, którzy zostali deportowani z Niemiec do Afganistanu za różne przestępstwa, w tym gwałt i handel narkotykami. Po przybyciu samolotem ewakuacyjnym ponownie ubiegaliby się o azyl. Rzecznik prasowy ministerstwa powiedział, że nie będzie komentował konkretnych przypadków indywidualnych.

„W tej chwili działamy w ten sposób, że sporządzane są listy osób, które będą wylatywały z Kabulu” – powiedział rzecznik niemieckiego MSW. Na lotnisku po przyjeździe do Niemiec przeprowadza się „kontrolę bezpieczeństwa według ustaleń policji”. W tym postępowaniu zidentyfikowano „niską jednocyfrową liczbę, dla której istniały już ustalenia w Niemczech”, powiedział rzecznik. Nie podał jednak szczegółów.

Zawieszenie deportacji z Niemiec do Afganistanu

Według sondażu YouGov, 64 procent ludzi w Niemczech jest przeciwna deportacji osób prześladowanych lub zagrożonych. Jednakże takie środki są i tak nielegalne. W ostatnich miesiącach nadal miały miejsce deportacje z Niemiec, głównie przestępców płci męskiej lub osób stanowiących zagrożenie terrorystyczne. Jednakże deportacje zostały zawieszone na kilka dni przed zdobyciem przez talibów Kabulu.

źródło: www.berliner-zeitung.de

Limit 6 gramów marihuany w Niemczech? Pełnomocniczka rządu ds. narkotyków chce ogólnokrajowej regulacji

2

Pełnomocniczka niemieckiego rządu ds. narkotyków, Daniela Ludwig, opowiada się za wprowadzeniem limitu posiadania konopi – do sześciu gramów. Ten, kto posiada do sześciu gramów konopi na własny użytek, w wielu regionach w Niemczech nie jest traktowany jak przestępca. Z punktu widzenia Danieli Ludwig, powinno to dotyczyć całego kraju.

Nowy limit posiadania konopi indyjskich na użytek własny?

Pełnomocniczka niemieckiego rządu ds. narkotyków, Daniela Ludwig (CSU), opowiedziała się za traktowaniem posiadania niewielkich ilości konopi indyjskich do limitu użytku osobistego wynoszącego sześć gramów w całym kraju jako wykroczenia administracyjnego, a nie jako przestępstwa karnego. Ludwig powiedziała w wywiadzie dla RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND), że z jej punktu widzenia limit sześciu gramów jest akceptowalny: „Wartość graniczna, powyżej której posiadanie konopi powinno być w przyszłości karane jako przestępstwo, a nie jako wykroczenie administracyjne, musi być ustalana z ostrożnością, ponieważ ma to pewien efekt ostrzegawczy i wpływa na zachowanie konsumentów”.

W większości niemieckich krajów związkowych posiadanie do sześciu gramów konopi zwykle nie jest karane. W niektórych krajach związkowych obowiązują również wyższe limity. Limit 15 gramów tolerowany w Berlinie jest zbyt wysoki z punktu widzenia Danieli Ludwig. W stolicy pali więcej młodych ludzi niż gdziekolwiek indziej w całych Niemczech.

Ludwig opowiada się za zawarciem kompromisu w sprawie konopi po wyborach i dodaje: „Oczywiście, że marihuana nie jest tak niebezpieczna, jak kokaina czy heroina. Chodzi w dużej mierze o zmianę sankcji i odciążenie policji oraz sądownictwa. Dlatego opowiadam się za traktowaniem posiadania niewielkich ilości jako wykroczenia administracyjnego, a nie jako przestępstwa karnego.”

Krytyka internetowych gier hazardowych

Pełnomocniczka niemieckiego rządu ds. narkotyków wezwała również do wprowadzenia w przyszłości tzw. „Drug-Checking” w Niemczech. W ten sposób konsumenci mogą analizować narkotyki. „Kontrola narkotyków oznacza minimalizację szkód i może uratować życie” – powiedziała Ludwig. Niestety, jak dotąd nie udało się jej przeforsować swojego zdania. Jak dodaje, wiele osób zaangażowanych w ministerstwach i urzędach w tą tematykę nadal ma błędne przekonanie, że „poprzez Drug-Checking, państwo daje nielegalnym narkotykom swego rodzaju aprobatę, a tym samym zgodę na ich konsumpcję”.

W wywiadzie dla RND, Ludwig oskarżyła również kraje związkowe o podważanie wysiłków na rzecz walki z uzależnieniem poprzez niekontrolowany hazard online: „Potwierdziły się moje najgorsze obawy. Reklama gier hazardowych jest wszechobecna, ale nikt nie kontroluje przestrzegania zasad. Wymagania dotyczące ochrony graczy i młodzieży są często po prostu ignorowane. To naprawdę przeszkoda w walce z uzależnieniem”.

Hazard online jest legalny w Niemczech, odkąd 1 lipca tego roku weszła w życie nowa ustawa o grach hazardowych. Planowany organ nadzoru i kontroli jeszcze jednak nie funkcjonuje. Daniela Ludwig wezwała również kraje związkowe do poprawy treści ustawy.

Źródło: www.zeit.de

Niemcy: Dlaczego mimo stu milionów wykonanych szczepień grozi nam czwarta fala koronawirusa?

Mimo, że 59% populacji Niemiec jest całkowicie zaszczepiona, wszystko zaczyna się od nowa. Sto milionów wykonanych szczepień – brzmi nieźle, ale pandemia jeszcze się nie skończyła. Instytut Roberta Kocha (IRK) ostrzega przed czwartą falą.

Czwarta fala mimo szczepień?

W 2020 r. wirus z Wuhan (Chiny) wywołał pierwszą falę zachorowań w Niemczech. Druga fala zimowa osiągnęła szczyt na początku stycznia. Trzecią falę spowodował nowy wariant wirusa – „Alfa”, wiosną 2021 roku. Czwarta fala, która już się rozpoczęła, jest napędzana przez znacznie bardziej zaraźliwy wariant wirusa „Delta”, który po raz pierwszy wykryto w Indiach. Jego udział w zachorowaniach w Niemczech wynosi obecnie 99%.

Liczby nie kłamią

O czym mówią nam liczby? Rosną one od początku czerwca, kiedy tzw. zachorowalność (zakażenia w ciągu siedmiu dni na 100 tys. mieszkańców) była wciąż poniżej pięciu. W sobotę IRK podało już wskaźnik rzędu 51,6. Oznacza to, że zachorowalność przekroczyła granicę 50 dwa miesiące wcześniej niż w zeszłym roku, gdy rozpoczynała się trzecia fala. Stopniowo, pomimo programu szczepień, trend rosnący znajduje odzwierciedlenie w liczbie zajętych łóżek szpitalnych. W sobotę na oddziałach intensywnej terapii przebywało 680 pacjentów z Covid, czyli prawie dwa razy więcej niż miesiąc temu, gdy było ich najmniej. Średni wiek tych pacjentów to 56 lat. Około 90% z nich jest niezaszczepionych.

Ilu jest teraz zaszczepionych?

Do soboty podano w Niemczech 99,5 miliona dawek szczepionek. Oznacza to, że około 59% populacji ma teraz pełną ochronę przed koronawirusem. Według IRK, 14% osób starszych (powyżej 60 roku życia), które są szczególnie narażone na zachorowanie, w ogóle nie jest zaszczepionych. Pierwsze szczepienia przypominające mają rozpocząć się w placówkach opiekuńczych, jak zapowiedział federalny minister zdrowia Spahn (CDU). To trzecie szczepienie u osób starszych ma na celu przeciwdziałanie zmniejszeniu ochrony przed zachorowaniem po około sześciu miesiącach.

Źródło: www.bild.de

Annalena Baerbock: „Do Niemiec trzeba by ewakuować z Afganistanu ponad 50 000 osób”

1

Kończy się czas na akcję ratunkową z lotniska w Kabulu. Według kandydatki Partii Zielonych na kanclerza Annaleny Baerbock, dziesiątki tysięcy ludzi musiałyby jednak zostać przerzucone do Niemiec. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się również powołanie komisji śledczej do zbadania sprawy wycofania.

Według Baerbock do Niemiec należałoby ewakuować ponad 50 tyś. osób

Kandydatka Zielonych na kanclerza Niemiec, Annalena Baerbock, mówi o ponad 50 tysiącach ludzi, których trzeba by ewakuować z Afganistanu i sprowadzić do Niemiec. Dotyczy to członków rodzin lokalnych sił zbrojnych, dziennikarzy i działaczy na rzecz praw człowieka, powiedziała lider partii w wywiadzie dla ARD, gdy poruszono temat chaotycznych warunków towarzyszących ewakuacji cudzoziemców i lokalnego personelu zagranicznych wojsk i organizacji z Kabulu.

Na dalsze loty ratunkowe pozostało tylko kilka dni

Podobnie jak FDP i Partia Lewicy, wezwała ona oprócz tego do powołania komisji śledczej w celu zbadania niepowodzeń niemieckiego rządu w wycofywaniu się z Afganistanu. „Musimy to przeanalizować”. Powiedziała, że komisja musi powstać niezależnie od tego, kto będzie kierował następnym rządem federalnym. „Nie możemy po prostu milczeć o katastrofach, które się wydarzyły” – podkreślił Baerbock. Jest to kwestia uczenia się na błędach. W odniesieniu do trwającej misji ewakuacyjnej Baerbock powiedział, że „nie uda się opanować tej wielkiej katastrofy humanitarnej”, jeśli Stany Zjednoczone nie postawią sprawy jasno: „Pozostaniecie na miejscu tak długo, jak długo trzeba będzie ratować ludzi”.

Na dalsze loty ratunkowe pozostało już tylko kilka dni. W rzeczywistości USA chcą zakończyć wycofywanie swoich wojsk do 31 sierpnia. Kontynuacja misji ewakuacyjnej bez udziału USA uważana jest za niemożliwą. W niedzielę rząd brytyjski opowiedział się za przedłużeniem misji ratunkowej. Baerbock wezwała również rząd niemiecki do zaproszenia innych państw na konferencję w sprawie Afganistanu. Chiny, Rosja i kraje graniczące z Afganistanem musiałyby wziąć w tym udział, aby wyjaśnić, gdzie można zapewnić bezpieczeństwo ludziom, którzy teraz obawiają się na przykład o swoje rodziny.

Baerbock chce płacy minimalnej wynoszącej 12 euro

Komentując ostatnie pogorszenie się notowań Zielonych w wyścigu do wyborów do Bundestagu pod koniec września, Baerbock dodała: „Wszystko jest całkowicie otwarte”. Cel jej partii pozostaje niezmienny, chce ona stanąć na czele następnego rządu. Według sondażu Insa, CDU/CSU i SPD po raz pierwszy od kwietnia 2017 roku remisują – po 22 procent. Dla Unii jest to najniższy wynik w historii instytutu badania opinii publicznej. SPD zyskała dwa punkty procentowe, Unia straciła trzy. Zieloni stracili jeden punkt do 17 procent. Jeszcze kilka tygodni temu Zieloni znacznie wyprzedzali SPD, a momentami nawet dorównywali Unii.

„Tak, miały miejsce również niepowodzenia w kandydaturze” powiedziała Baerbock odnosząc się do własnych błędów w kampanii wyborczej, takich jak zgłaszanie dochodów zbyt późno lub nieścisłości w jej CV. Teraz polityk chce odzyskać zaufanie i zapewnia, że wyciągnie wnioski na przyszłość. „Kandyduję na rzecz odnowy w naszym kraju”. Dotyczy to przede wszystkim ochrony klimatu, która musi być forsowana. „Teraz chodzi o działanie”. Równowaga społeczna powinna zostać osiągnięta poprzez wyższą płacę minimalną w wysokości dwunastu euro. Ponadto należy rozszerzyć dotacje na przejście na używane samochody elektryczne.

źródło: www.n-tv.de

Niemcy: W tych krajach związkowych od dzisiaj będzie obowiązywała zasada „3G”!

W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, od poniedziałku w w Niemczech w dużej mierze obowiązywać będzie zasada „3G”. Oznacza to, że w przypadku wysokiej zachorowalności dostęp do publicznych pomieszczeń zamkniętych będą miały tylko osoby zaszczepione, posiadające zaświadczenie o wyzdrowieniu lub negatywny wynik testu. Zgodnie z umową między rządem federalnym a rządami krajów związkowych, kraje związkowe nakazują stosowanie zasady „3G” w klinikach, domach opieki, siłowniach, basenach, salonach fryzjerskich, hotelach oraz np. w restauracjach lub podczas imprez.

Najwyższa zachorowalność na koronawirusa jest w NRW

W sobotę, po raz pierwszy od maja, siedmiodniowy wskaźnik zachorowalności w Niemczech przekroczył 50. W niedzielę 54,5 na 100 000 osób było nowo zarażonych koronawirusem w ciągu siedmiu dni. Krajem związkowym o największym wzroście jest obecnie zdecydowanie Nadrenia Północna-Westfalia z 99,2, a następnie Berlin z 67,3. Kraje związkowe takie jak Badenia-Wirtembergia (46,6) i Bawaria (41,1) znajdują się poniżej średniej krajowej. Wzrasta również liczba pacjentów szpitali z koronawirusem. Przede wszystkim dotyczy to osób w wieku od 35 do 59 lat. Prawie wszystkie zakażenia są spowodowane szczególnie zaraźliwym wariantem delta.

Instytut Roberta Kocha informuje, że osoby zaszczepione rzadko się zarażają

Jak wynika z oceny Instytutu Roberta Kocha (IRK), osoby z pełną ochroną poszczepienną stosunkowo rzadko zarażają się koronawirusem i bardzo rzadko poważnie. Od lutego odnotowano ponad 13 000 zakażeń, pomimo szczepień. Jednak tylko 2,4 procent pacjentów w wieku od 18 do 59 lat, którzy znaleźli się na oddziałach intensywnej terapii z powodu koronawirusa, było w pełni zaszczepionych podczas ostatniego liczenia. Hajo Zeeb z Instytut Leibniza ds. Badań Prewencyjnych i Epidemiologii powiedział Deutsche Presse-Agentur: „W przypadku osób zaszczepionych sytuacja pozostaje stosunkowo spokojna.” W sumie od początku pandemii IRK naliczył niespełna 3,9 mln zakażeń wirusem Corona.

W ciągu dwóch tygodni spodziewana jest ogólnokrajowa liczba zachorowań na poziomie 100

Osoby w wieku 20 lat – które przeciętnie znacznie rzadziej poddają się szczepieniom – były ponad dziesięciokrotnie bardziej narażone na zakażenie niż osoby w wieku od 65 do 84 lat. W ostatnich tygodniach w Niemczech znacznie spadła liczba szczepień. 58,8 procent osób jest w pełni zaszczepionych, 63,9 procent przynajmniej raz. Zeeb spodziewa się zachorowalności rzędu 100 w przeciągu dwóch następnych tygodni.

Söder nie chce już opierać obostrzeń na wskaźniku zachorowalności

W Bawarii premier Markus Söder (CSU) nie chce już opierać kursu koronawirusowego wyłącznie na wskaźniku zachorowalności. „Ze względu na wysoki wskaźnik szczepień, metodologia pierwszych trzech fal, tj. skupienie się tylko na zachorowalności, nie jest już odpowiednia” – powiedział Söder grupie medialnej „Münchner Merkur tz” (sobota). Zamiast tego, w przyszłości ma być brana pod uwagę w znacznym stopniu sytuacja w szpitalach, a „rodzaj szpitalnej sygnalizacji świetlnej” ma wyznaczać czerwoną linię.

Tutaj od poniedziałku będzie obowiązywała zasada 3G

W Badenii-Wirtembergii już od zeszłego poniedziałku wszyscy ludzie, niezależnie od zachorowalności, mogą ponownie uczestniczyć w życiu społecznym – pod warunkiem, że zostali zaszczepieni, są ozdrowieńcami lub posiadają negatywny wynik testu na koronawirusa. Zanim podobne przepisy zaczną obowiązywać w Bawarii, od najbliższego poniedziałku zasada „3G” będzie tam obowiązkowa od 35 roku życia. Między innymi w Nadrenii-Palatynacie i Hamburgu zasada „3G” będzie obowiązywać również od poniedziałku, w Dolnej Saksonii od wtorku, a w Berlinie już od piątku obowiązuje w większej liczbie obszarów niż dotychczas.

Spahn wyklucza godziny policyjne dla ozdrowieńców i osób zaszczepionych

Minister zdrowia Niemiec Jens Spahn (CDU) wyklucza w przyszłości wprowadzenie godzin policyjnych dla ozdrowieńców i osób zaszczepionych. „Celem jest, aby przejść przez jesień i zimę zachowując dystans społeczny, stosując się do zasad higieny i nosząc maski w miejscach publicznych, a także stosując zasadę 3G w pomieszczeniach i szczepić więcej osób”, powiedział w piątek wieczorem podczas wirtualnej wizyty CDU Wiesbaden. Minister gospodarki Peter Altmaier (CDU) powiedział Funke-Mediengruppe: „Po tym wszystkim, co wiemy na ten moment, możemy uniknąć nowego lockdownu dla zaszczepionych i ozdrowieńców”.

Hotele i restauracje nie są zadowolone z zasady „3G”. Przepisy oznaczają większy wysiłek i grożą utratą obrotów, powiedziała gazecie Funke Mediengruppe dyrektor zarządzająca stowarzyszenia Dehoga, Ingrid Hartges.

źródło: www.web.de

Kolejny strajk niemieckich kolejarzy! Od poniedziałku duże utrudnienia w ruchu kolejowym

0

Pasażerowie Deutsche Bahn muszą się przygotować na kolejny strajk od poniedziałku do środy. Niemiecki Związek Zawodowy Kolejarzy (GDL) wezwał swoich członków do przerwania pracy po raz drugi w bieżącej rundzie negocjacji z Deutsche Bahn. „Strajkują o wyższe płace, o ochronę swoich emerytur” – powiedział w piątek w Berlinie lider GDL Claus Weselsky. Złość wśród członków wobec kierownictwa jest wielka, powiedział.

Strajk kolejarzy w transporcie towarowym rozpoczął się już sobotę po południu. W transporcie pasażerskim strajk ma się rozpocząć o godzinie 2 w nocy w poniedziałek i zakończyć o godzinie 2 w nocy środę.

W zeszłym tygodniu strajk trwał dwa dni

W zeszłym tygodniu GDL strajkowała przez dwa dni w Deutsche Bahn w zakresie transportu dalekobieżnego i lokalnego. Deutsche Bahn ułożyła awaryjny rozkład jazdy, ale większość kursów musiało mimo wszystko zostać odwołanych. W transporcie towarowym strajk trwał kilka godzin dłużej.

Nowy strajk dotknie prawdopodobnie  miliony pasażerów, w tym wielu podróżujących na wakacje. W dziesięciu krajach związkowych Niemiec trwają bowiem jeszcze wakacje szkolne.

Niemiecki Związek Zawodowy Kolejarzy chce podwyżek płac

GDL walczy między innymi o lepsze płace i domaga się podwyżek płac o około 3,2 procent, tak jak w sektorze publicznym, a także premii Corona w wysokości 600 euro w bieżącym roku. W przeciwieństwie do większego związku zawodowego kolei i transportu (EVG), nie chce się zgodzić na zamrożenie płac w tym roku.

Deutsche Bahn skrytykowało zapowiedziany strajk związku zawodowego maszynistów GDL jako „całkowicie niepotrzebne” obciążenie dla pasażerów. „Ten drugi strajk wakacyjny pokazuje: partner w negocjacjach zbiorowych stale odmawia”, ogłosił w piątek dyrektor personalny Martin Seiler. „Zamiast mieć odwagę wrócić do stołu negocjacyjnego, kierownictwo GDL prowadzi swoją związkowo-polityczną walkę o ekspansję i wpływy do ekstremum na plecach klientów kolei”.

Deutsche Bahn zaoferowała podwyżkę

Deutsche Bahn zaoferowało GDL 3,2 procent, ale podwyżka ma wejść w życie później niż żądał tego związek zawodowy. Ponadto obie strony są nadal wyraźnie skłócone co do okresu obowiązywania układu zbiorowego.

GDL zerwał negocjacje w czerwcu. Następnie w głosowaniu członkowie opowiedzieli się za akcją strajkową. We wtorek członkowie GDL i Niemieckiej Federacji Pracowników Służby Cywilnej (dbb) demonstrowali razem z Weselskim przed siedzibą Deutsche Bahn.

źródło: rp-online.de

Niemcy: Planowane są bardziej rygorystyczne przepisy dla właścicieli psów

2

Zakaz hodowli łańcuchowej i zaostrzenie przepisów dotyczących hodowli psów – to dwa z rozporządzeń, które minister rolnictwa Klöckner chce wprowadzić w odniesieniu do hodowli zwierząt domowych.

Trzymanie psów na łańcuchach ma zostać zakazane

Federalna minister rolnictwa Julia Klöckner chce zaostrzyć przepisy dotyczące hodowli psów i handlu zwierzętami domowymi w Niemczech. Jej ministerstwo dostosowuje obecnie przepisy do nowych odkryć naukowych, powiedziała Klöckner gazecie „Rheinische Post” w Düsseldorfie, dodając, że trzymanie psów na łańcuchach będzie w Niemczech z zasady zakazane. Klöckner ogłosiła już nowe zasady dla właścicieli psów latem ubiegłego roku.

W związku z wzrostem popytu na zakup zwierząt domowych podczas pandemii koronawirusa, Klöckner powiedziała, że chce, aby sprzedawcy w sklepach zoologicznych byli bardziej odpowiedzialni i wyszkoleni. Dlatego też zamierzam wydać dekret, aby zapewnić większą wiedzę fachową: personel musi zostać przeszkolony i regularnie przechodzić dalsze szkolenia. Poprawi to dobrostan zwierząt.

„Zwierzęta nie są tylko zwykłym towarem”

„Dla wielu ludzi, zwierzęta były ważnymi towarzyszami podczas pandemii koronawirusa”, powiedziała niemiecka minister. „Ale zwierzęta nie są tylko jakimś towarem, który po prostu kupujesz”. Na każdym, kto chce mieć zwierzę domowe, spoczywa szczególna odpowiedzialność. Niemieckie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt, podobnie jak inne organizacje, wyraziło obawy, że schroniska dla zwierząt będą musiały przyjmować coraz więcej zwierząt, które zostały nabyte podczas lockdownu.

źródło: www.tagesschau.de