Europejska Agencja Leków (EMA) dała zielone światło dla szczepienia preparatem Pfizer/Biontech przeciw COVID-19 także dzieci od 5. roku życia. Zostało to ogłoszone przez tę instytucję w czwartek w Amsterdamie. Będzie to pierwsza szczepionka przeciwko koronawirusowi dopuszczona do obrotu w UE dla dzieci w wieku poniżej 12 lat.

Szczepionka dla maluchów nie będzie jednak dostępna od ręki. Przede wszystkim dlatego, że Komisja Europejska musi najpierw zatwierdzić zalecenie EMA. Dopiero wtedy szczepionka zostanie uznana za dopuszczoną do obrotu.

Jakob Maske, rzecznik stowarzyszenia pediatrów, wyjaśnił na początku tygodnia udzielając wywiadu gazecie BILD, że szczepionka dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat nie będzie od razu dostępna w niemieckich gabinetach: „Spodziewamy się jednak, że szczepionka Biontech dla dzieci poniżej dwunastego roku życia będzie dostępna na rynku od 20 grudnia” – dodał lekarz.

Po zatwierdzeniu preparatu przez UE pozostaje jeszcze jeden wymóg do spełnienia w Niemczech: „Najpierw Stała Komisja ds. Szczepień (Stiko) zadecyduje, czy i dla jakich dzieci wydać zalecenie dotyczące szczepienia przeciwko koronawirusowi”. Ta rekomendacja będzie dla pediatrów wytyczną, czy szczepić, czy też nie, wyjaśnił Maske.

Stała Komisja ds. Szczepień wyda decyzję nie wcześniej niż przed Bożym Narodzeniem

Oczekuje się, że Stiko wyda rekomendację w tej sprawie w najlepszym razie tuż przed Bożym Narodzeniem. Maske spodziewa się, że początkowo komisja zaleci szczepienia tylko dzieciom szczególnie narażonym na zakażenie koronawirusem – podobnie jak w przypadku rekomendacji Stiko dotyczącej szczepień dzieci w wieku od 12 lat. Początkowo zalecano szczepienie tylko dzieciom cierpiącym na przewlekłe choroby lub mającym bliski kontakt z grupami ryzyka.

Maske tłumaczy to tym, że zdrowe dzieci zakażone koronawirusem niezmiernie rzadko doświadczają ciężkiego przebiegu choroby. „Nasuwa się pytanie o sens medyczny szczepienia przeciwko koronawirusowi dla najmłodszych. Na to pytanie odpowie Stała Komisja ds. Szczepień” – dodał pediatra.

Rodzice powinni na razie zaczekać

Lekarz stanowczo odradza zatroskanym rodzicom szturmowanie gabinetów pediatrycznych w celu zaszczepienia dzieci od razu po pojawieniu się informacji o dopuszczeniu szczepionki.

„Nie tylko dlatego, że trochę to jeszcze potrwa, zanim będzie można faktycznie zaszczepić dzieci. Gabinety i tak pracują już na pełnych obrotach. Ponadto z trudem udaje nam się zaopatrzyć w szczepionki nawet tych nastolatków, dla których istnieje zalecenie Stiko”.

Powód? Obecnie lekarze w Niemczech otrzymują tylko 30 szczepionek firmy Biontech na jeden gabinet tygodniowo.

Źródło: www.bild.de

Kanclerz Angela Merkel przyjęła szefów partii koalicji na rozmowę w sprawie sytuacji pandemicznej. Według jednego z raportów opowiadała się za drastycznym sposobem przełamania czwartej fali koronawirusa.

Lockdown także dla zaszczepionych?

Natychmiastowy lockdown dla wszystkich ludzi w Niemczech do 8 grudnia – jak wynika z raportu gazety BILD, kanclerz Angela Merkel przedłożyła tę propozycję liderom partii koalicji we wtorek wieczorem. W ten sposób polityk CDU chciała powstrzymać wciąż gwałtowny wzrost liczby zachorowań na Covid-19 w Niemczech. Według raportu, SPD, Zieloni i FDP jednogłośnie odrzuciły tę propozycję.

Z prawnego punktu widzenia, lockdown byłby nadal możliwy ze względu na „stan epidemiczny” ustanowiony przez Bundestag. Wygasa on w czwartek. Jednak nowo ustanowiona ustawa o ochronie przed infekcjami nie przewiduje już lockdownów dla osób zaszczepionych i niezaszczepionych jako sposobu walki z pandemią.

Liczby tak wysokie jak nigdy

Rzecznik rządu, Steffen Seibert, powiedział, że Merkel wyjaśniła przedstawicielom partii koalicji „niezwykłą powagę sytuacji” podczas pandemii koronawirusa. Podkreślił, że Niemcy za chwilę znajdą się w bezprecedensowej sytuacji kryzysowej. Ta sytuacja będzie się pogarszać w ciągu najbliższych kilku dni. Teraz jest to kwestia jak najszybszego przełamania czwartej fali.

Instytut Roberta Kocha poinformował w środę o prawie 67.000 nowych zachorowań i siedmiodniowej zapadalności wynoszącej 404,5. Są to jak do tej pory najwyższe wartości osiągnięte w Niemczech podczas pandemii.

Źródło: www.n-tv.de

SPD, Zieloni i FDP doszli do porozumienia w sprawie utworzenia nowego rządu. Olaf Scholz przedstawił w środę w Berlinie umowę koalicyjną. W swoim wystąpieniu odniósł się również do tematu dramatycznej sytuacji pandemicznej w Niemczech i zapowiedział utworzenie stałego sztabu kryzysowego w urzędzie kanclerza.

Miliard euro na dodatki dla personelu pielęgniarskiego

Przyszli partnerzy koalicyjni uzgodnili ponadto, że przeznaczą miliard euro na premie dla personelu pielęgniarskiego w związku z nadzwyczajnym obciążeniem pracą w okresie czwartej fali pandemii COVID-19.

Jednocześnie Scholz opowiedział się za obowiązkowymi szczepieniami w niektórych obszarach. „Szczepienia to sposób na wyjście z tej pandemii” – stwierdził polityk SPD i dodał: „W placówkach, w których opieką objęte są osoby należące do grup szczególnego ryzyka, powinniśmy wprowadzić obowiązek szczepień”. Dodał, że należy także zbadać kwestię ewentualnego wprowadzenia powszechnego obowiązku szczepień.

Scholz powiedział, że sztab kryzysowy będzie stale monitorował i oceniał rozwój sytuacji pandemicznej oraz sprawdzał, czy wdrażane są środki, o których zadecydowano w ubiegłym tygodniu na spotkaniu z udziałem Angeli Merkel i premierów poszczególnych krajów związkowych.

Kampania szczepień ma nabrać tempa

Ponadto w urzędzie kanclerza zostanie powołana grupa ekspertów, którzy będą codziennie na nowo analizować sytuację związaną z koronawirusem i składać raporty rządowi. W gronie tym mają się znaleźć wirusolodzy, epidemiolodzy, socjolodzy i psycholodzy oraz inni eksperci. „Potrzebujemy tej naukowej wiedzy fachowej, żeby dojść do mądrych wniosków” – stwierdził.

Scholz powiedział, że chodzi o ścisłe monitorowanie sytuacji, sprawdzanie efektów stosowanych środków i w razie potrzeby podejmowanie dalszych kroków.

Polityk SPD obiecał także, że nowy rząd federalny będzie nadal intensywnie wspierał akcję szczepień i znacznie zwiększy możliwości centrów szczepień. W miastach i regionach mają również aktywnie działać mobilne zespoły ds. szczepień. Zdaniem Scholza powinno się też w większym stopniu zaangażować w ten proces lekarzy i farmaceutów.

Źródło: www.tagesspiegel.de

Federalne Ministerstwo Zdrowia przedstawiło konkretne propozycje dotyczące wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi dla osób zatrudnionych w domach opieki i szpitalach. Według informacji podanych przez portal spiegel.de planowana jest nowelizacja niemieckiej ustawy o ochronie przed zakażeniami.

Trzymiesięczny okres przejściowy

Nowe rozporządzenie miałoby wejść w życie z dniem 1 stycznia 2022 r. Osoby pracujące w klinikach, domach opieki lub świadczące usługi ambulatoryjne musiałyby wówczas przedstawić dowód potwierdzający, że zostały zaszczepione lub że są ozdrowieńcami. Gdyby tak nie było, miałyby czas na dostarczenie go do 31 marca. Pracodawcy powinni mieć możliwość sprawdzenia, czy pracownicy są zaszczepieni lub czy przeszli COVID-19 i przedstawienia dowodu na żądanie urzędu ds. zdrowia.

Dzięki nowelizacji ustawy zwłaszcza osoby starsze i z chorobami współistniejącymi mogłyby być lepiej chronione przed zarażeniem. W przeszłości w domach opieki wielokrotnie pojawiały się ogniska zakażeń koronawirusem. W jednym z domów w Brandenburgii, w którym jedynie połowa personelu była zaszczepiona przeciwko COVID-19, zmarło wielu seniorów zakażonych wirusem SARS-CoV-2.

Dokument opracowany przez Ministerstwo będzie podstawą do dyskusji na ten temat w gronie polityków przyszłej koalicji rządowej w Niemczech. W ubiegły czwartek konferencja premierów zdecydowała, że wszyscy pracownicy szpitali, domów spokojnej starości i domów opieki oraz świadczący usługi ambulatoryjne, którzy mają kontakt z osobami z grup wysokiego ryzyka, powinni być zobowiązani do zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi. Wezwała ona rząd federalny do „jak najszybszego wprowadzenia tego w życie”.

Coraz więcej ekspertów i polityków nawołuje do wprowadzenia w Niemczech powszechnego obowiązku szczepień przeciwko COVID-19

Federalny minister zdrowia Jens Spahn do tej pory wyrażał swój sprzeciw wobec obowiązkowych szczepień personelu pielęgniarskiego. Polityk CDU podkreślił wprawdzie, że jego zdaniem jest to moralny obowiązek pracowników tego sektora. Niemniej jednak krytycznie odniósł się do koncepcji wprowadzenia odpowiedniego wymogu prawnego – przede wszystkim dlatego, że obawiał się, iż nadmierna presja doprowadzi do utraty zbyt dużej liczby personelu pielęgniarskiego. Już teraz w sektorze tym brakuje pracowników.

Projekt Ministerstwa Zdrowia wykazuje pewne podobieństwo do wymogów dotyczących szczepień przeciwko odrze, które również zapisane są w niemieckiej ustawie o ochronie przed zakażeniami. Tu również przewidziano obowiązek udokumentowania i okresy przejściowe. Nieprzestrzeganie przepisów jest traktowane jako wykroczenie podlegające karze grzywny.

Prawdopodobnie SPD, FDP i Zieloni wprowadzą zmiany do propozycji Ministerstwa Zdrowia. Zwłaszcza liberałowie nadal sceptycznie odnoszą się do obowiązku szczepień. Tymczasem coraz więcej ekspertów i polityków wzywa do wprowadzenia w Niemczech powszechnego obowiązku szczepień przeciwko koronawirusowi.

Źródło: www.spiegel.de

Na prawdopodobnie ostatnim posiedzeniu dotychczasowego rządu federalnego ustępująca kanclerz Niemiec Angela Merkel otrzymała w prezencie pożegnalnym od swojego gabinetu drzewko o nazwie „Cornus controversa 'Carpe Diem’” (dereń pagodowy „chwytaj dzień”).

Bukiet kwiatów od Scholza

Minister rolnictwa Julia Klöckner zamieściła na Twitterze zdjęcia, na których pozuje obok drzewka razem ze Svenją Schulze, federalną minister środowiska. Dereń pagodowy to roślina osiągająca zwykle do 6-8 m wysokości, o drobnych, kremowo-białych kwiatach. Jesienią liście przebarwiają się na kolor czerwony i dojrzewają małe, błękitne i kuliste owoce. Roślina jest wytrzymała na mrozy, długowieczna i obficie kwitnąca.

Podczas swojej 16-letniej kadencji na stanowisku szefa rządu Merkel lubiła odpoczywać w ogrodzie. Tam mogła się oderwać od światowej polityki, jak powiedziała w 2013 roku w wywiadzie dla magazynu „Bunte”.

Na środowym posiedzeniu rządu Merkel otrzymała też kolorowy bukiet kwiatów od swojego następcy, obecnego wicekanclerza Olafa Scholza.

Praca w skróconym wymiarze czasu i wsparcie pomostowe

Oprócz składania życzeń ustępującej kanclerz Niemiec, gabinet federalny zdecydował na posiedzeniu, że firmy i pracownicy będą nadal mieli ułatwiony dostęp do skróconego czasu pracy (niem. Kurzarbeit) z powodu wciąż trudnej sytuacji pandemicznej. Na mocy rozporządzenia wydanego przez p.o. federalnego ministra pracy Hubertusa Heila, maksymalny 24-miesięczny okres pobierania świadczenia zostanie przedłużony na kolejne trzy miesiące, do 31 marca 2022 r.

Rozporządzenie przewiduje również przedłużenie okresu obowiązywania wprowadzonych w czasie kryzysu ułatwień w dostępie do zasiłków z tytułu skróconego czasu pracy (niem. Kurzarbeitergeld). Dotychczasowy pełny zwrot składek na ubezpieczenie społeczne dla pracodawców zostanie zredukowany do połowy. Ma to zapewnić stabilną sytuację na rynku pracy również w pierwszym kwartale 2022 r. oraz zapobiec bezrobociu i upadłościom firm.

„W przypadku wielu przedsiębiorstw nie da się przewidzieć, kiedy będą one w stanie powrócić do poziomu sprzed kryzysu” – powiedział polityk SPD. Dodał, że nie można wykluczyć, iż w wielu krajach związkowych będą musiały zostać wprowadzone „kolejne obostrzenia”. Może to mieć „znaczący wpływ na lokalny handel detaliczny, branżę hotelarską i gastronomiczną oraz cały sektor usług”, powiedział Heil. Ponadto problemy z zaopatrzeniem związane z pandemią mają negatywny wpływ na produkcję.

W związku z trudną sytuacją pandemiczną w Niemczech rząd federalny chce też zapewnić większe wsparcie dla operatorów jarmarków bożonarodzeniowych. Ogłosił to Peter Altmaier pełniący obowiązki ministra gospodarki. Ze względu na gwałtowny wzrost liczby infekcji, niektóre kraje związkowe zdecydowały się odwołać jarmarki bożonarodzeniowe.

Źródło: www.n-tv.de

Pandemia wyrządziła ogromne dziury w finansach niemieckich ubezpieczycieli zdrowotnych. Aby odciążyć ubezpieczonych, rząd federalny przygotował dodatkowe pieniądze. KV Berlin spodziewa się jednak olbrzymich kosztów, jakie powodują nieszczepione osoby na oddziałach intensywnej terapii. I sugeruje udział w kosztach.

„Samymi obowiązkowymi szczepieniami daleko nie zajdziemy”

Stowarzyszenie Lekarzy Zakładowego Ubezpieczenia Zdrowotnego (KV) Berlin apeluje o ogólnokrajowy lockdown dla osób nieszczepionych i powszechny obowiązek szczepień, a także o udział osób niezaszczepionych w kosztach usług szpitalnych.

„Wysoki odsetek osób, które nie zostały jeszcze zaszczepione, w przeciwnym razie doprowadzi nas do katastrofy i przeciąży nasz system opieki zdrowotnej w stopniu, którego wcześniej nie znaliśmy. Samymi obowiązkowymi szczepieniami daleko nie zajdziemy” – powiedział zarząd KV dziś w południe.

Należy zatem żądać od pacjentów szpitali udziału własnego w kosztach usług medycznych lub dopłaty do składki na ubezpieczenie zdrowotne. „Z dochodów mógłby skorzystać personel pielęgniarski w obszarze szpitalnym i asystenci medyczni w opiece ambulatoryjnej”, dodaje KV Berlin. Politycy potrzebują spójnej strategii zwalczania pandemii, aby zapobiec skutkom ubocznym dla społeczeństwa.

Rząd federalny podwaja dotacje na rok 2022

Ze względu na napiętą sytuację finansową towarzystw ubezpieczeń zdrowotnych, w zeszłym tygodniu rząd federalny podwoił miliardowe dotacje na ustawowe ubezpieczenie zdrowotne (GKV). Bundestag przyjął w czwartek rozporządzenie, które zwiększy dotację o siedem miliardów euro do łącznie 14 mld euro w 2022 r. W październiku rzeczoznawcy GKV obliczyli dodatkowe zapotrzebowanie finansowe.

Razem z pierwotnie planowaną dotacją w wysokości 14,5 mld euro, rząd federalny wpłaci na fundusz zdrowia łącznie 28,5 mld euro w nadchodzącym roku. Z powodu pandemii koronawirusa wzrosło zapotrzebowanie finansowe kas chorych. Głównym celem dotacji rządu federalnego jest zapobieganie dalszemu wzrostowi dodatkowych składek na ubezpieczenie zdrowotne dla ubezpieczonych, które są określane przez kasy chorych. Dzięki temu zastrzykowi finansowemu, średnia dodatkowa składka powinna zostać utrzymana na poziomie 1,3%.

Źródło: www.n-tv.de

Coraz więcej przypadków zachorowań na koronawirusa grozi przeciążeniem oddziałów intensywnej terapii. Bawaria, Turyngia, Saksonia, Berlin i Brandenburgia uruchamiają teraz koncepcję przenoszenia pacjentów – opartą na modelu koniczyny.

Rosnące obłożenie oddziałów intensywnej terapii w Niemczech

Od tygodni przypominano, że rosnąca liczba ciężkich przypadków zachorowań na Covid-19 może przeciążyć oddziały intensywnej terapii w niektórych regionach Niemiec.

Bawaria i cztery inne kraje związkowe oficjalnie uruchomiły teraz tak zwaną „koncepcję koniczyny” w celu strategicznego przeniesienia pacjentów intensywnej terapii w związku z rosnącym obłożeniem.

Jak ogłosiło we wtorek wieczorem Niemieckie Interdyscyplinarne Stowarzyszenie Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej (niem. Deutsche Interdisziplinäre Vereinigung für Intensiv- und Notfallmedizin, w skrócie Divi), „większa liczba” pacjentów z Bawarii, Turyngii, Saksonii, Berlina i Brandenburgii zostanie przeniesiona w inne „regiony” w ciągu najbliższych kilku dni.

Tak zwana „koncepcja koniczyny” została opracowana podczas pandemii koronawirusa w celu ułatwienia rozmieszczenia pacjentów, gdy na oddziałach intensywnej terapii występuje wysoki regionalny wskaźnik obłożenia. 16 krajów związkowych podzielono na pięć grup – liści koniczyny – północną, wschodnią, południową, południowo-zachodnią i zachodnią. Bawaria to koniczyna południowa, natomiast Turyngia, Saksonia, Berlin i Brandenburgia – wschodnia.

Grupa zarządzająca tym przedsięwzięciem, która koordynuje relokacje, spotka się w środę, jak poinformowała wieczorem rzeczniczka Divi w wywiadzie dla agencji informacyjnej AFP. Należy również ustalić, jakimi środkami transportu zostaną przewiezieni chorzy pacjenci.

Zachorowalność w Saksonii zbliża się do 1.000

Na wschodzie i południu Niemiec siedmiodniowa zapadalność na koronawirusa jest obecnie szczególnie wysoka. Najwyższa była we wtorek w Saksonii – 969,9, następnie w Turyngii – 685,3 i w Bawarii – 644,9. W niektórych regionach w tych krajach związkowych zachorowalność na Covid-19 przekracza 1.000.

Zapadalność siedmiodniowa wskazuje liczbę nowych infekcji na 100.000 mieszkańców w ciągu tygodnia. W całym kraju było to ostatnio nieco poniżej 400, a oficjalna liczba zgonów z powodu wirusa w Niemczech prawdopodobnie wzrośnie do ponad 100.000 w nadchodzących dniach.

Źródło: www.spiegel.de

Siedmiodniowa zapadalność na COVID-19 w Niemczech jest obecnie na poziomie nieco poniżej 400. W związku z szybko rosnącą liczbą nowych zakażeń koronawirusem, coraz więcej niemieckich krajów związkowych zaostrza środki walki z pandemią. Oto przegląd już obowiązujących i zapowiadanych zmian (stan na wtorek, 23 listopada). Należy pamiętać, że sytuacja jest dynamiczna.

Bawaria

W Bawarii od środy mają obowiązywać znacznie bardziej rygorystyczne przepisy mające na celu przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się pandemii koronawirusa. We wtorek rano rząd podjął decyzję w sprawie środków, które miały być przedmiotem popołudniowej dyskusji w parlamencie. Ustalono, że od środy w Bawarii będzie mogło się spotkać maksymalnie pięć osób z dwóch gospodarstw domowych – do tego limitu nie wliczają się dzieci poniżej dwunastego roku życia i osoby zaszczepione.

Z wyjątkiem sektora handlu wszędzie ma obowiązywać zasada 2G, również w zakładach fryzjerskich i gabinetach kosmetycznych, na wyższych uczelniach oraz w szkołach muzycznych i szkołach nauki jazdy. W sklepach będzie mogła przebywać jedna osoba na dziesięć metrów kwadratowych powierzchni. W imprezach kulturalnych i sportowych publiczność będzie mogła zająć maksymalnie 25 procent miejsc na widowni. Ponadto w teatrach, operach, na stadionach, a także w obiektach rekreacyjnych i na targach ma obowiązywać zasada 2G plus, co oznacza, że wstęp do tych obiektów będą miały tylko osoby zaszczepione i ozdrowieńcy, którzy dodatkowo będą w stanie okazać negatywny wynik testu na koronawirusa.

Jarmarki bożonarodzeniowe mają zostać całkowicie odwołane w całym kraju związkowym. Lokale gastronomiczne mają być otwarte maksymalnie do godziny 22:00. Wszystkie kluby, dyskoteki, bary i puby będą musiały być zamknięte przez najbliższe trzy tygodnie, podobnie jak domy publiczne.

Szkoły i placówki dziennej opieki nad dziećmi pozostaną otwarte, nauka w szkołach ma odbywać się nadal w trybie stacjonarnym. Jednak nawet na lekcjach wychowania fizycznego wymagane będzie noszenie maseczek. W placówkach dziennej opieki nad dziećmi, a także w szkołach średnich (zwłaszcza w 5. i 6. klasie) mają zostać wprowadzone testy PCR, w pozostałych przypadkach nadal stosowane będą szybkie testy. Nowością jest to, że w szkołach podstawowych i specjalnych, w których przeprowadza się już testy PCR, w przyszłości w poniedziałki rano mają być przeprowadzane dodatkowo szybkie testy na koronawirusa, ponieważ wyniki testów PCR są dostępne dopiero wieczorem.

W powiatach i miastach na prawach powiatu, w których liczba zachorowań na 100.000 mieszkańców w ciągu siedmiu dni przekracza 1.000, życie publiczne będzie w dużym stopniu ograniczone. Wszelkiego rodzaju lokale gastronomiczne, obiekty noclegowe, sportowe i kulturalne, zakłady fryzjerskie, gabinety kosmetyczne itp. będą musiały zostać zamknięte, nie będą mogły odbywać się imprezy rekreacyjne, sportowe i kulturalne. Uczelnie będą musiały przejść na nauczanie zdalne. Szkoły i placówki dziennej opieki nad dziećmi pozostaną otwarte, podobnie jak sklepy, przy czym w placówkach handlowych będzie mogła przebywać tylko jedna osoba na 20 metrów kwadratowych powierzchni.

Badenia-Wirtembergia

Rząd Badenii-Wirtembergii miał we wtorek uchwalić nowe rozporządzenie przewidujące zaostrzone środki walki z pandemią, które miałyby zacząć obowiązywać już od środy. Jeżeli do tego dojdzie, na imprezach, którym towarzyszy śpiew lub muzyka orkiestry dętej, na jarmarkach bożonarodzeniowych, w barach i klubach ma obowiązywać zasada 2G plus.

Nowy stopień alarmowy ma wejść w życie, gdy liczba pacjentów z COVID-19 przebywających na oddziałach intensywnej terapii wzrośnie do ponad 450 lub gdy tzw. wskaźnik hospitalizacji (liczba pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców w ciągu 7 dni) wyniesie 6. Liczba pacjentów z COVID-19 na oddziałach intensywnej terapii przekracza już 450, co oznacza, że prawdopodobnie już od środy obowiązywać będą nowe przepisy, które mają spowolnić gwałtowny wzrost liczby zakażeń koronawirusem i odciążyć szpitale. W powiatach, w których siedmiodniowa zapadalność na COVID-19 przekroczy poziom 500, mają też obowiązywać ograniczenia w przemieszczaniu się w godzinach nocnych (dotyczy tylko osób niezaszczepionych).

Od ubiegłej środy w Badenii-Wirtembergii obowiązuje już I stopień alarmowy: osoby niezaszczepione są w dużej mierze wykluczone z udziału w życiu publicznym. Do kina, muzeum, na basen itp. mogą teraz udać się tylko osoby zaszczepione i ozdrowieńcy. Ponadto, w odniesieniu do osób niezaszczepionych obowiązują ograniczenia dotyczące kontaktów społecznych. Mogą one spotkać się tylko z jedną osobą spoza swojego gospodarstwa domowego.

Berlin

W Berlinie najprawdopodobniej wkrótce zaczną obowiązywać zaostrzone środki walki z pandemią koronawirusa. Mieszkańcy muszą liczyć się z tym, że od najbliższego weekendu dostęp do większości sklepów będą miały tylko osoby zaszczepione i ozdrowieńcy. Nie będzie to dotyczyło sklepów z artykułami pierwszej potrzeby, w tym supermarketów, drogerii i aptek. Według informacji podanych przez Niemiecką Agencję Prasową, Senat Berlina zgodził się we wtorek na odpowiednie rozszerzenie zakresu obowiązywania tzw. zasad 2G. Jest to reakcja na gwałtowny wzrost liczby nowych zakażeń koronawirusem i duże obciążenie oddziałów intensywnej terapii.

Z kolei w wielu obszarach życia publicznego w Berlinie, do których z powodu pandemii koronawirusa i tak mają dostęp już tylko osoby zaszczepione i wyleczone (2G), mają obowiązywać dodatkowe wymagania, jak np. maseczki lub testy – tak przynajmniej wynika z informacji podanych przez Niemiecką Agencję Prasową. Ponoć planuje się wprowadzenie obowiązku stosowania maseczek wszędzie tam, gdzie obecnie funkcjonuje zasada 2G, np. w obiektach kulturalnych i rekreacyjnych. W miejscach, w których nie jest to możliwe, takich jak kluby taneczne, wymagane będzie okazanie negatywnego wyniku testu i zachowanie dystansu.

Brandenburgia

W związku z rosnącym obciążeniem szpitali rząd Brandenburgii chce zaostrzenia restrykcji dla osób niezaszczepionych. We wtorek miała zapaść decyzja odnośnie tego, czy zasada 2G obejmie również sektor handlu detalicznego z wyjątkiem supermarketów i innych sklepów z artykułami pierwszej potrzeby. Zasada 2G obowiązuje już w restauracjach, teatrach, kinach, salach koncertowych i basenach rekreacyjnych.

Planowane są również ograniczenia w zakresie kontaktów społecznych. W przestrzeni publicznej będzie mogło się spotkać maksymalnie pięć osób, nie licząc zaszczepionych i ozdrowieńców. To samo dotyczy prywatnych przyjęć lub wynajmowanych sal w restauracjach.

Jarmarki bożonarodzeniowe zostaną zamknięte. Ponadto planowane jest wprowadzenie ograniczeń w przemieszczaniu się w godzinach od 22:00 do 6:00, jeżeli siedmiodniowa zapadalność na COVID-19 w powiecie lub mieście na prawach powiatu przekroczy poziom 1.000, a obłożenie łóżek na oddziałach intensywnej terapii w całym kraju związkowym przekroczy 10 procent. W trzech powiatach na południu liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu jednego tygodnia już teraz przekracza poziom 1.000.

Zniesiony ma zostać również obowiązek uczęszczania do szkół. „To jest życzenie wielu rodziców, którzy nie chcą posyłać swoich dzieci do szkoły”, powiedziała minister edukacji Britta Ernst (SPD), tłumacząc to posunięcie w wywiadzie dla RBB-Inforadio. Dodała, że nadal trwają analizy dotyczące możliwości zwolnienia z tego obowiązku uczniów ostatnich klas, których czekają w przyszłym roku egzaminy maturalne.

Turyngia

W związku z szybką rozprzestrzeniającą się pandemią, rząd Turyngii wprowadza bardziej rygorystyczne przepisy mające lepiej chronić mieszkańców przed zarażeniem. Minister zdrowia Heike Werner zapowiada zamknięcie klubów, barów i dyskotek. Ponadto obowiązywać ma godzina policyjna (od 22:00 do 5:00 rano).

Na środę zaplanowano specjalne posiedzenie parlamentu Turyngii w tej sprawie. Ponieważ Lewica, SPD i Zieloni nie mają większości w parlamencie krajowym, na nowe obostrzenia musieliby się zgodzić również posłowie FDP lub CDU. Nie wiadomo jeszcze, czy to się uda.

Meklemburgia-Pomorze Przednie

Meklemburgia-Pomorze Przednie także podjęła decyzję o zaostrzeniu przepisów pandemicznych. Jeśli w danym powiecie, mieście na prawach powiatu lub w całym kraju związkowym zacznie obowiązywać pomarańczowy poziom ostrzegawczy (wskaźnik hospitalizacji wyniesie 6,0), to – jak wyjaśniła minister zdrowia Stefanie Drese (SPD) – między innymi w restauracjach, centrach fitness, hotelach, kinach i teatrach zacznie obowiązywać zasada 2G plus. Oznacza to, że tylko osoby zaszczepione i wyleczone, które dodatkowo są w stanie okazać aktualny negatywny wynik testu na koronawirusa, będą mogły wejść do wyżej wymienionych obiektów. Na jarmarkach bożonarodzeniowych ma wówczas obowiązywać zasada 2G.

W przypadku czerwonego poziomu ostrzegawczego (wskaźnik hospitalizacji > 9,0) planowane są również ograniczenia dotyczące kontaktów społecznych oraz wejście w życie zasady 2G podczas zakupów. We wtorek wskaźnik hospitalizacji przekroczył poziom 9,0 w powiatach Ludwigslust-Parchim (12,7), Vorpommern-Rügen (9,8) i Mecklenburgische Seenplatte (9,3).

W przypadku żółtego poziomu ostrzegawczego (wskaźnik hospitalizacji > 3,0) w wielu obszarach w pomieszczeniach zamkniętych zastosowanie ma zasada 2G.

Dolna Saksonia

Dolna Saksonia wprowadza nowe rozporządzenie przewidujące zastosowanie zasady 2G w niemal wszystkich obszarach życia publicznego. Powiedział o tym we wtorek w Hanowerze premier Stephan Weil (SPD). Od środy do wielu miejsc będą więc wpuszczane tylko osoby zaszczepione, a także te, które wyzdrowiały z COVID-19. Oznacza to duże restrykcje dla osób niezaszczepionych.

Nadrenia Północna-Westfalia

W Nadrenii Północnej-Westfalii od środy będą obowiązywały zaostrzone zasady walki z pandemią. Zapowiedział to minister zdrowia Karl-Josef Laumann (CDU) prezentując w Düsseldorfie zaktualizowane rozporządzenie w tej sprawie.

Od środy do obiektów rekreacyjnych nie będą mieli dostępu dorośli, którzy nie są zaszczepieni lub nie są ozdrowieńcami (zasada 2G). W miejscach, w których ryzyko zakażenia jest szczególnie wysokie – takich jak dyskoteki, czy kluby – nawet osoby zaszczepione oraz te, które wyzdrowiały z COVID-19, będą musiały przedstawić aktualny negatywny wynik testu na koronawirusa (zasada 2G plus). Wyjątki dotyczą osób niepełnoletnich oraz tych, którym nie zalecono szczepienia lub które nie mogą być zaszczepione.

Laumann powiedział, że osoby niezaszczepione zostaną w ten sposób w dużej mierze pozbawione możliwości uczestnictwa w życiu społecznym, z wyjątkiem życia zawodowego. Nieodpowiedzialne jest nieszczepienie się, jeśli pozwala na to stan zdrowia – podkreślił minister. W Nadrenii Północnej-Westfalii nadal około miliona pracowników nie zostało zaszczepionych. Od środy będą musieli przychodzić do pracy z aktualnym negatywnym wynikiem testu na koronawirusa.

Hamburg

Senat Hamburga chce, by zasada 2G objęła również instytucje kulturalne i obiekty noclegowe. Oznacza to, że od najbliższego poniedziałku tylko osoby zaszczepione i ozdrowieńcy będą mogli udać się do teatrów, kin, obiektów rekreacyjnych i hoteli, jak ogłosił we wtorek po posiedzeniu Senatu burmistrz Peter Tschentscher (SPD).

Saksonia-Anhalt

Już wkrótce w Saksonii-Anhalt dostęp do niektórych obszarów życia publicznego będą miały tylko osoby zaszczepione i wyleczone. Rząd ogłosił we wtorek w Magdeburgu ogólnokrajowy wymóg wprowadzenia zasady 2G m.in. wewnątrz lokali gastronomicznych, w obiektach kulturalnych i rekreacyjnych, na imprezach z udziałem co najmniej 50 osób oraz w przypadku korzystania z noclegów w hotelach dla celów prywatnych. Wyjątki mają dotyczyć dzieci i młodzieży.

Zasada 3G w miejscu pracy będzie od środy obowiązywać w całych Niemczech

W środę wchodzi w życie również nowa ustawa o ochronie przed zakażeniami, przewidująca stosowanie zasad 3G w miejscu pracy, a także w autobusach i pociągach. Została ona opublikowana we wtorek w Federalnym Dzienniku Ustaw. W poniedziałek swój podpis złożył prezydent Frank-Walter Steinmeier.

Na razie nowe prawo nie przewiduje ograniczeń w przemieszczaniu się i zamykania szkół. Niemniej jednak ma ono zostać poddane ocenie podczas kolejnego spotkania z udziałem przedstawicieli rządu federalnego i premierów poszczególnych krajów związkowych w dniu 9 grudnia i w razie potrzeby zaostrzone.

Źródło: www.welt.de

Minister zdrowia w Niemczech Jens Spahn ostrzegł przed wysoce zakaźnym wariantem delta koronawirusa. Polityk nie przebierał przy tym w słowach stwierdzając, że „pod koniec tej zimy wszyscy w Niemczech będą zaszczepieni, wyleczeni lub martwi”. Dodał, że odporność jest zawsze osiągana – albo przez przebycie infekcji, albo przez szczepionkę.

Słowa Spahna spotkały się z liczną krytyką. Wiceprzewodniczący FDP Wolfgang Kubicki (69) stwierdził, że są one „tylko straszeniem, i sianiem paniki”. Polityk dodał, że „żadna z jego koncepcji do walki z koronawirusem nie zadziałała. Nie pomoże samo wywieranie presji, on tym do nikogo nie dotrze”.

Spahn o limitach dostaw szczepionki Biontech

Spahn wypowiedział się również na temat limitów dostaw dla szczepionek Biontech. Minister zdrowia podkreślił przy tym, że Moderna i Biontech to dwie bardzo dobre szczepionki. Jednak, jak powiedział, popyt na Biontech wzrósł bardzo mocno w ostatnich tygodniach – kampania szczepień ponownie nabrała tempa, zwłaszcza z powodu dużego zapotrzebowania na szczepienia przypominające.

„Moderna jest dobrą, bezpieczną i bardzo skuteczną szczepionką” – powiedział w poniedziałek w Berlinie polityk CDU. Szczepionka firmy Biontech to Mercedes, a ta z Moderny to Rolls-Royce, porównał Spahn. Jednocześnie zaznaczył, że wiele szczepień uzupełniających będzie nadal wykonywanych przy użyciu szczepionki firmy Biontech, która jest preferowana przez wielu obywateli.

50 milionów dawek szczepionek do końca roku

Od przyszłego tygodnia będzie dostępnych około dwa do trzech milionów dawek szczepionki Biontech tygodniowo. Wszystko, co jest dostarczane i znajduje się w magazynach, zostanie dostarczone, powiedział Spahn.

Niemiecki minister zdrowia dodał, że do końca roku dostępnych będzie w sumie do 50 milionów dawek szczepionki. Wyraził ubolewanie z powodu stresu, na jaki będą teraz narażeni pracownicy organizacji pomocowych na miejscu. Ponowił również swój apel o szczepienia.

źródło: www.zdf.de