Minister zdrowia Niemiec: szczyt fali Omikronu już minął

Federalny minister zdrowia Karl Lauterbach (SPD) uważa, że obecna fala zakażeń została przełamana. „Szczyt fali Omikronu już minął – prawie dokładnie w dniu, który przewidywałem miesiąc temu” – powiedział Lauterbach w wywiadzie dla gazety „Bild”.

W przededniu konferencji z udziałem kanclerza Niemiec i premierów poszczególnych krajów związkowych poświęconej kwestii pandemii dodał, że w związku z tą zmianą trendu możliwe jest teraz stopniowe łagodzenie obostrzeń. Lauterbach stwierdził, że „w pełni popiera” przedstawione propozycje znoszenia restrykcji covidowych. Musi to jednak następować stopniowo, aby „nie ryzykować kolejnego wzrostu” liczby zakażeń.

Szczyt fali przewidywany na połowę lutego

Niemiecki minister zdrowia miesiąc temu przewidział szczyt fali Omikronu na połowę lutego opierając się na modelu opracowanym przez grupę naukowców. Powiedział, że teraz widać, jak dobrze działa ten model. Jego zdaniem decyzje o wprowadzeniu ograniczeń mających na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się pandemii były słuszne. „Dzięki nim udało nam się znacznie zmniejszyć liczbę zgonów i przeszliśmy przez tę falę Omikronu naprawdę dobrze w porównaniu z innymi krajami” – stwierdził polityk SPD.

W środę przedstawiciele rządu federalnego i rządów poszczególnych krajów związkowych spotkają się w celu omówienia dalszej strategii działań w związku z pandemią koronawirusa. Zgodnie z ujawnionym wcześniej projektem uchwały w tej sprawie, politycy planują uzgodnić stopniowe łagodzenie restrykcji, tak aby do 20 marca zniesione zostały wszystkie daleko idące ograniczenia w życiu społecznym, kulturalnym i gospodarczym.

Laboratoria zgłaszają malejący odsetek dodatnich wyników testów na koronawirusa

Również dane z laboratoriów, w których wykonywane są testy PCR, wskazują na spadek liczby zakażeń koronawirusem w Niemczech. Stowarzyszenie Akredytowanych Laboratoriów Medycznych (ALM) podało, że w minionym tygodniu po raz pierwszy od początku roku spadła zarówno liczba przeprowadzonych badań, jak i odsetek pozytywnych wyników testów na SARS-CoV-2.

W ciągu siedmiu dni przeprowadzono 2.366.691 testów PCR, o cztery procent mniej niż w poprzednim tygodniu. Także ogólnokrajowy odsetek pozytywnych wyników testów na COVID-19 był nieco niższy niż w poprzednim tygodniu i wyniósł 43,9 procent.

Nadal zalecana ostrożność i rozwaga

Chociaż niewielki spadek liczby testów jest pierwszą oznaką spadku liczby zakażeń, Nina Beikert, członek zarządu ALM, nadal zaleca zachowanie ostrożności i rozwagi. „W niektórych krajach związkowych szczyt fali Omikronu nie został jeszcze osiągnięty” – argumentowała.

Źródło: www.tagesschau.de

Dolna Saksonia: mężczyzna od niemal 40 lat posiadał fałszywe prawo jazdy. Wpadł przy próbie wymiany dokumentu na nowy

0

Gdy pracownik urzędu w Osnabrück zobaczył prawo jazdy pewnego 66-latka, od razu nabrał podejrzeń: mężczyzna najwyraźniej od dziesięcioleci posiadał fałszywe prawo jazdy.

66-letni mężczyzna zamierzał dokonać wymiany dokumentu na nowe prawo jazdy

Z informacji podanych przez policję wynika, że mieszkaniec Dolnej Saksonii chciał wymienić dokument na aktualne unijne prawo jazdy. Posiadany przez niego dokument został rzekomo wydany w dniu 15 lutego 1982 roku.

Przesłał on swoje prawo jazdy do Wydziału Komunikacji w Osnabrück. Urzędnik, w którego ręce trafił dokument, dopatrzył się nieprawidłowości. Policja nie potrafiła powiedzieć, co wzbudziło jego podejrzenia.

Zdaniem policji blankiet jest oryginalny

Pracownik urzędu w Osnabrück zadzwonił do Göppingen, gdzie rzekomo wydano prawo jazdy. Urząd w Badenii-Wirtembergii nie odnalazł jednak takiego numeru dokumentu w swojej ewidencji.

Wówczas prawo jazdy zostało sprawdzone przez urzędnika policji z Osnabrück. Według niego blankiet jest oryginalny, ale nigdy nie został on wypełniony i opatrzony pieczęcią przez właściwy urząd.

Przeciwko właścicielowi fałszywego dokumentu wszczęto dochodzenie. Na razie nie wiadomo, czy mężczyzna kiedykolwiek prowadził samochód.

Źródło: www.spiegel.de

500 euro grzywny za naruszenie przepisów: Nadrenia-Palatynat poważnie podchodzi do kwestii obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi

W Niemczech jakiś czas temu zapadła decyzja o wprowadzeniu obowiązku szczepień dla lekarzy i pielęgniarek. Jednak w wielu krajach związkowych nadal do końca nie wiadomo, w jaki sposób ma to być realizowane. Nadrenia-Palatynat właśnie przedstawiła konkretny plan działań, którego podstawą jest specjalny portal internetowy i system surowych sankcji.

Niezaszczepionym pracownikom grozić będzie kara pieniężna w wysokości 500 euro

Alexander Schweizer (SPD), minister spraw społecznych Nadrenii-Palatynatu, zapewnił, że obowiązek szczepień dla określonych grup zawodowych w tym kraju związkowym zostanie wprowadzony na czas. Od 15 marca niezaszczepionym pracownikom domów spokojnej starości, szpitali i gabinetów lekarskich będzie grozić kara w wysokości 500 euro, a także zakaz wstępu i zatrudnienia.

Rząd Nadrenii-Palatynatu uruchomi specjalny portal internetowy, za pośrednictwem którego instytucje będą mogły zgłaszać pracowników, którzy nie zaszczepili się przeciwko koronawirusowi. Ci będą mieli wówczas dwa tygodnie na to, by przedstawić na przykład względy medyczne, które przemawiają przeciwko poddaniu się przez nich szczepieniu na COVID-19. Jeżeli osoby te nie przedstawią takiego uzasadnienia lub jeśli okaże się ono niewystarczające, będą musiały zapłacić karę w wysokości 500 euro.

Obowiązek szczepień przeciwko koronawirusowi dotyczy wszystkich osób, które regularnie lub przez dłuższy czas pracują w placówkach służby zdrowia i domach opieki

W konsekwencji osoby te nie będą już mogły wejść do swojego zakładu pracy, co „prawdopodobnie bezpośrednio” przełoży się na utratę prawa do wynagrodzenia, jak powiedział Clemens Hoch, minister zdrowia Nadrenii-Palatynatu. Osoby, które będą podejmować pracę w branży opiekuńczej lub medycznej dopiero po 15 marca, będą musiały być zaszczepione. Władze Nadrenii-Palatynatu wychodzą z założenia, że uchwalone przepisy dotyczące obowiązku szczepień dla określonych grup zawodowych nie mogą pozostać jedynie na papierze.

Obowiązek ten dotyczy wszystkich osób, które regularnie lub przez dłuższy czas pracują w takich instytucjach, w tym także na przykład fryzjerów, którzy świadczą usługi dla mieszkańców domów opieki lub rzemieślników wykonujących prace remontowe. Zwolnieni z obowiązku szczepienia są natomiast kurierzy, którzy wchodzą do tych obiektów tylko na krótki czas.

Źródło: www.n-tv.de

Kiedy policja w Niemczech może przeszukać mieszkanie i kto o tym decyduje?

Przeszukanie mieszkania należy do najbardziej znanych środków prokuratury. W filmach kryminalnych raz po raz można zobaczyć, jak policjanci lub prokuratorzy stoją przed drzwiami mieszkania i żądają dostępu do mieszkania, przedstawiając nakaz przeszukania. Ale na jakich warunkach policjanci mogą w Niemczech przeszukać mieszkanie i kto o tym decyduje?

Kiedy policja w Niemczech może przeszukać mieszkanie i kto o tym decyduje?

W jakiej sytuacji mieszkanie w Niemczech może zostać przeszukane przez policję i kto może zlecić przeszukanie mieszkania, zależy w decydujący sposób od celu, w jakim jest ono prowadzone. Może ono być zasadne w celu uniknięcia niebezpieczeństwa lub w celu ściagania przestępstwa.

Przeszukanie mieszkania w celu ścigania przestępstwa

Przeszukanie mieszkania w celu ścigania przestępstwa regulują w Niemczech §§ 102-110 kodeksu postępowania karnego (Strafprozeßordnung). Jego celem jest odnalezienie sprawcy lub dowodów.

Kto w Niemczech może zlecić przeszukanie mieszkania?

Przeszukanie mieszkania musi być w Niemczech zarządzone przez sędziego. Prokuratura i w niektórych przypadkach jej śledczy, tj. policja, mogą zarządzić przeszukanie domu lub mieszkania tylko w przypadku, gdy niebezpieczeństwo jest nieuchronne. Zlecenie przeszukania w Niemczech zazwyczaj nie wymaga formy pisemnej i dlatego może być wydane ustnie, na przykład telefonicznie. Wyjątek dotyczy jedynie sądowego nakazu przeszukania. To musi mieć bowiem formę pisemną i zawierać następujące informacje

  • nazwę zarzucanego przestępstwa
  • treść zarzutów karnych, pod warunkiem że nie zagraża to celowi dochodzenia
  • cel, cel i zakres poszukiwań
  • możliwe do znalezienia dowody

Gdzie może mieć miejsce przeszukanie mieszkania?

W Niemczech możliwe jest przeszukanie zarówno domu sprawcy, jak i innych osób. O ile w przypadku domu sprawcy, przeszukanie jest możliwe, jeśli podejrzewa się, że tam przebywa lub że zostaną tam znalezione dowody, o tyle w przypadku przeszukiwania domów innych podejrzanych obowiązują surowsze zasady. Dlatego też muszą istnieć fakty, z których można wywnioskować, że sprawca lub dowody znajdują się w lokalu, który ma być przeszukany. Samo podejrzenie nie jest zatem wystarczające.

Jakie zasaday dotyczące przeszukania mieszkania obowiązują w Niemczech?

Po pierwsze przeszukiwanie mieszkania w Niemczech nie może być przeprowadzane w nocy (od 1 kwietnia do 31 września: od 21:00 do 4:00, od 1 października do 31 marca: od 21:00 do 6:00). Wyjątki dotyczą jednak sytuacji, gdy np. sprawca jest ścigany i został złapany na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa lub gdy istnieje bezpośrednie zagrożenie, jak również w przypadku pościgu za uciekającym więźniem.

Ponadto, do przeszukania mieszkania powinni zostać wezwani świadkowie. Mogą nimi być albo sędzia, albo prokurator, albo urzędnicy społeczni. Ponadto właściciel mieszkania ma prawo do obecności. Jeżeli nie jest obecny, należy podjąć próbę wyznaczenia jego przedstawiciela.

Przeszukiwanie mieszkań w celu uniknięcia niebezpieczeństwa

Innym powodem do przeszukania mieszkania może być zapobieganie zagrożeniom. W takim przypadku przestępstwo nie zostało jeszcze popełnione, ale może istnieć ryzyko jego popełnienia. Warunki, na jakich policja może przeszukać mieszkanie w celu uniknięcia niebezpieczeństwa, regulują odpowiednie ustawy policyjne i regulacyjne krajów związkowych.

Przed szczytem w sprawie pandemii koronawirusa: oto plan stopniowego znoszenia obostrzeń w Niemczech do dnia 20 marca

Kiedy nastąpi szczyt zakażeń wariantem Omikron w Niemczech? I czy wtedy będzie można wreszcie znieść obowiązujące restrykcje covidowe? Przed kolejną konferencją zaplanowaną na środę 16 lutego, w której uczestniczyć będą przedstawiciele rządu federalnego i premierzy poszczególnych niemieckich krajów związkowych, coraz częściej dochodzi do debat politycznych na ten temat. W mediach ujawniono również wstępny projekt nowego rozporządzenia.

Premier Bawarii domaga się stopniowego znoszenia restrykcji pandemicznych w Niemczech

Premier Bawarii prezentuje jednoznaczne stanowisko w tej sprawie. Markus Söder (CSU) wyjaśnił, że potrzebny jest plan stopniowego znoszenia obostrzeń. Jego zdaniem powinno się przede wszystkim odejść od stosowania zasady 2G w handlu detalicznym w całych Niemczech oraz przejść z zasady 2G plus na zasadę 2G w gastronomii. Ponadto należy zwiększyć limity widzów: do 50 procent w sporcie (przy założeniu maksymalnej liczby kibiców) i do 75 procent w sferze kultury. W ostatnim czasie w Bawarii doszło już do złagodzenia wielu restrykcji covidowych.

Ponadto Söder wezwał do zniesienia przepisów mających na celu ograniczenie kontaktów społecznych. Jednocześnie domaga się tego, by nadal istniała podstawa prawna dla środków ochronnych, takich jak obowiązek noszenia maseczek i zachowania dystansu społecznego, a także strategii reagowania w przypadku ewentualnego pojawienia się nowych fal zakażeń.

Rada ekspertów za luzowaniem obostrzeń, ale pod pewnymi warunkami

Rada ekspertów powołana przez rząd federalny również dopuszcza możliwość łagodzenia restrykcji w Niemczech, jednak pod pewnymi warunkami. Jej zdaniem znoszenie obostrzeń będzie mogło nastąpić wtedy, gdy dojdzie do stabilnego spadku liczby hospitalizacji, nowych przyjęć na oddziały intensywnej terapii oraz zajętości łóżek szpitalnych. Rada wezwała jednak do ostrożnego podejścia. Zdaniem jej członków zbyt wczesne otwarcie niesie ze sobą ryzyko ponownego wzrostu zachorowalności.

Rada ekspertów byłaby bardziej skłonna znosić obostrzenia w obecnej fazie pandemii, gdyby nie to, że nadal zbyt duży jest odsetek osób niezaszczepionych. Może więc być w dalszym ciągu konieczne używanie maseczek i dostosowanie strategii testowania w najbliższych miesiącach. Rada ekspertów ponownie podkreśliła znaczenie szczepień przeciwko COVID-19. W jej opinii osoby niezaszczepione i starsi obywatele muszą nadal podlegać szczególnej ochronie, ponieważ w tych grupach ryzyko ciężkiego przebiegu choroby jest największe.

W środę 16 lutego Söder i szefowie rządów pozostałych krajów związkowych chcą przedyskutować z kanclerzem Olafem Scholzem (SPD) aktualną sytuację pandemiczną w Niemczech. W mediach ujawniono wstępny projekt nowych przepisów w tym zakresie, który zakłada, że 20 marca mógłby mieć miejsce w Niemczech tzw. „Freedom Day”.

Oto plan otwarcia:

  • Freedom Day: 20 marca „mają być zniesione daleko idące ograniczenia” – co oznaczałoby więcej wolności w życiu społecznym, kulturalnym i gospodarczym, byłby to więc swego rodzaju „dzień wolności”
  • Prywatne spotkania: limity osób dotyczące prywatnych uroczystości miałyby zostać zmienione od 20 marca. W przyjęciach mogłoby uczestniczyć co najmniej 20 osób, a nie 10, jak ma to miejsce w chwili obecnej
  • Handel: od 20 marca zasady ograniczające dostęp do sklepów miałyby zostać całkowicie zniesione
  • Imprezy: kluby, dyskoteki i bary mogłyby zostać ponownie otwarte już 4 marca
  • Branża gastronomiczna/hotelarska: powrót do zasady 3G w restauracjach i hotelach od 4 marca
  • Duże imprezy: w imprezach masowych znów mogłoby uczestniczyć więcej widzów pod warunkiem stosowania zasady 2G lub 2G plus (obowiązuje to już w Bawarii)
  • Praca w trybie home office: pracodawcy nadal będą mogli proponować pracownikom świadczenie pracy z domu, ale nie będą już mieli takiego obowiązku

Źródło: www.rosenheim24.de

Jazda na gapę nie będzie niebawem karalna? Nowy rząd w Niemczech chce reformy prawa karnego!

1

Federalny minister sprawiedliwości Marco Buschmann chce, aby mniej osób trafiało do więzienia z powodu niezapłaconej grzywny. „W więzieniu powinni przebywać przede wszystkim ci, którzy zostali skazani na karę pozbawienia wolności” – powiedział polityk FDP w wywiadzie dla „Tagesspiegel am Sonntag”. W niedzielnym wydaniu gazety podano, że dziesięć procent więźniów odbywa tzw. zastępczą karę pozbawienia wolności, ponieważ nie zapłacili grzywny nałożonej przez sąd – często są to osoby o niskich dochodach. Buschmann powiedział, że w praktyce należy unikać zamiany kary grzywny na karę pozbawienia wolności.

„Jednak kraje związkowe już podjęły działania w tej sprawie i trwa ożywiona wymiana poglądów” – powiedział Buschmann. W umowie koalicyjnej SPD, Zieloni i FDP uzgodnili: „Dokonamy reformy systemu sankcji, m.in. w zakresie zastępczej kary pozbawienia wolności, izolacyjnych środków zabezpieczających i obowiązków nakładanych przez sąd przy warunkowym zawieszeniu kary, z myślą o prewencji i resocjalizacji.”

Łatwiejszy dostęp do obrońcy z urzędu

Niemiecki minister sprawiedliwości zbada również możliwość depenalizacji, czyli rezygnacji z karalności niektórych czynów, uznawanych dotychczas za przestępstwo lub wykroczenie, takich jak na przykład jazda na gapę. Partie wchodzące w skład nowego niemieckiego rządu uzgodniły, że dokonają przeglądu prawa karnego w celu jego modernizacji i szybkiego odciążenia sądów.

Kolejnym pomysłem na reformę jest wcześniejsze zapewnienie ubogim obywatelom dostępu do obrońcy z urzędu. Obecnie należy w tym celu złożyć odpowiedni wniosek. „W rezultacie często w ogóle nie korzysta się z tego prawa lub korzysta się z niego dopiero później” – powiedział Buschmann. Jego zdaniem bardzo ważne jest, aby już na etapie postępowania przygotowawczego być reprezentowanym przez kompetentną osobę. W przyszłości obrońca z urzędu powinien być przydzielany bez konieczności składania wniosku od momentu pierwszego przesłuchania.

Źródło: www.n-tv.de

Coraz więcej niemieckich polityków za luzowaniem obostrzeń – lekarze przestrzegają przed zbyt szybkim znoszeniem restrykcji

Przed zaplanowaną na środę konferencją z udziałem kanclerza federalnego i premierów landów w sprawie pandemii koronawirusa, politycy koalicji rządowej oraz partii CDU/CSU apelują o opracowanie stopniowego planu znoszenia restrykcji covidowych w Niemczech. Minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) przedstawił koncepcję swojego resortu w tym zakresie, ale podkreślił, że nadal musi istnieć możliwość wprowadzania nowych ograniczeń, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Partner koalicyjny FDP chce natomiast, aby podstawa prawna dla wprowadzania obostrzeń, która ma obowiązywać jeszcze do 19 marca, po tym dniu całkowicie ustała. Chociaż eksperci medyczni uważają za zasadne opracowanie planu otwarcia podczas konferencji w dniu 16 lutego, zalecają ostrożność ze względu na obecną sytuację pandemiczną.

Czego chce wicekanclerz Niemiec Robert Habeck (Sojusz 90/Zieloni)?

Habeck przypomniał w rozmowie z Niemiecką Agencją Prasową, że eksperci spodziewają się szczytu fali zakażeń w połowie lutego. „Dlatego kolejna konferencja premierów krajów związkowych w dniu 16 lutego to odpowiedni moment, by uzgodnić pierwsze kroki otwierające.” Powiedział, że ważne jest jednolite podejście. Otwarcie powinno następować stopniowo i z uwzględnieniem specyfiki sytuacji w poszczególnych regionach. Luzowanie obostrzeń powinno być powiązane z wartościami progowymi, które wskazywałyby na przeciążenie systemu ochrony zdrowia i które powinny zostać określone przez Instytut Roberta Kocha i rządową radę ekspertów.

Według niemieckiego ministerstwa gospodarki i ochrony klimatu, na czele którego stoi Habeck, w pierwszej kolejności należy złagodzić te obostrzenia, które wiążą się z wysokimi kosztami ekonomicznymi. Na przykład zamiast zasady 2G i 2G plus mógłby wejść w życie obowiązek noszenia masek FFP2 w pomieszczeniach zamkniętych. Można by również zwiększyć limity osób na imprezach odbywających się na otwartym powietrzu. W pomieszczeniach zamkniętych, takich jak kluby, nadal konieczne byłoby okazanie negatywnego wyniku testu na koronawirusa i zaświadczenia o szczepieniu. Ministerstwo uważa, że w drugim etapie należy poddać pod dyskusję obowiązek świadczenia pracy w trybie home office, obowiązek testowania dla pracodawców oraz obowiązki wynikające ze stosowania zasady 3G w miejscu pracy.

Czego chce SPD?

W krajach związkowych, w których rządzi SPD, w przededniu spotkania z kanclerzem Olafem Scholzem (SPD) dojrzewa koncepcja stopniowego luzowania obostrzeń od przyszłego miesiąca. „Od początku marca powinniśmy stopniowo łagodzić restrykcje covidowe – na początku te mające na celu ograniczenie kontaktów osób zaszczepionych i ustanawiające zasadę 2G plus w gastronomii” – powiedziała w wywiadzie dla dziennika „Rheinische Post” szefowa rządu Nadrenii-Palatynatu Malu Dreyer.

Jej kolega z Bremy, Andreas Bovenschulte, wskazał w rozmowie z dziennikarzami gazety „Welt am Sonntag” możliwą według niego datę zniesienia większości ograniczeń: „Do 19 marca powinniśmy w dużej mierze zrezygnować z ograniczeń życia społecznego nałożonych w związku z pandemią”. Dreyer podkreśliła jednak: „Ważne jest, aby kraje związkowe zachowały zdolność do szybkiego i odważnego reagowania w przypadku wystąpienia lokalnych ognisk zakażeń.” W tym celu konieczne byłoby dalsze obowiązywanie stosownej podstawy prawnej po dniu 19 marca, za czym opowiada się również Habeck.

A co na to premier Bawarii Markus Söder?

Premier Bawarii Markus Söder chce ponownie umożliwić osobom niezaszczepionym dostęp do sklepów detalicznych oraz znieść dodatkowy obowiązek wykonywania testów (zgodnie z zasadą 2G plus) w branży gastronomicznej dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców. Zaproponował też, by na stadionach mogło być zajęte 50 procent miejsc, a w obiektach kulturalnych – 75 procent. Jako ostatnią restrykcję powinno się jego zdaniem znieść obowiązek noszenia maseczki, która „jest i pozostanie najlepszą ochroną.”

Karin Prien (CDU) myśli już o przyszłym funkcjonowaniu szkół. „Najpóźniej pod koniec marca wystarczą prawdopodobnie dwa testy tygodniowo”, powiedziała gazecie „Bild” minister ze Szlezwiku-Holsztynu. Jej zdaniem powinno się stopniowo rezygnować z obowiązkowych testów, a także z wymogu zasłaniania ust i nosa, początkowo w klasie, a następnie także w budynku szkoły.

Co mówią lekarze w Niemczech?

Przewodniczący Niemieckiego Stowarzyszenia Medycznego Klaus Reinhardt uważa, że powinno się już zastanawiać nad planem otwarcia gospodarki. „Ze względu na znacznie łagodniejszy przebieg choroby po zakażeniu wariantem Omikron na pewno zasadne jest opracowanie planu znoszenia restrykcji covidowych” – powiedział w wywiadzie dla gazety „Rheinische Post”.

Inni lekarze ostrzegają polityków przed obraniem zbyt ryzykownego kursu. „Decyzja o tym, czy i ewentualnie w jakim stopniu należałoby pozostawić w mocy obowiązujące obostrzenia, powinna zapaść na podstawie sytuacji pandemicznej w pierwszych tygodniach marca” – powiedziała w wywiadzie dla grupy medialnej Funke Elke Bruns-Philipps, wiceszefowa związku lekarzy publicznej służby zdrowia.

Źródło: www.br.de

Frank-Walter Steinmeier ponownie wybrany na prezydenta Niemiec

0

Zgodnie z oczekiwaniami Zgromadzenie Federalne wybrało w niedzielę w Berlinie Franka-Waltera Steinmeiera na prezydenta Republiki Federalnej Niemiec na drugą kadencję. W pierwszym głosowaniu 66-latek otrzymał zdecydowaną większość 1.045 z 1.437 oddanych głosów, jak ogłosił przewodniczący Bundestagu Bärbel Bas (SPD). Oznacza to poparcie na poziomie 73,3 procent.

Przed wyborami za jego reelekcją opowiedziały się SPD, CDU/CSU, FDP i Zieloni – w sumie 1.223 z 1.472 członków Zgromadzenia Federalnego.

Pozostali kandydaci uzyskali znacznie mniejsze poparcie: Gerhard Trabert, lekarz medycyny kandydujący z ramienia partii Lewica, otrzymał 96 głosów, Max Otte, ekonomista startujący z ramienia AfD, otrzymał 140 głosów, natomiast Stefanie Gebauer, astrofizyk, kandydatka Wolnych Wyborców, otrzymała 58 głosów.

W głosowaniu uczestniczyła Angela Merkel

Od głosu wstrzymało się 86 osób, 12 głosów było nieważnych. Wśród wyborców CDU/CSU znalazła się była kanclerz Niemiec Angela Merkel, która pojawiła się publicznie po raz pierwszy od zakończenia swojej kadencji.

Frank-Walter Steinmeier, działacz Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, został wybrany na dwunastego prezydenta Republiki Federalnej Niemiec w 2017 roku, zastępując na tym stanowisku Joachima Gaucka, który po upływie kadencji nie ubiegał się o reelekcję. Otrzymał wówczas 931 z 1.260 głosów w pierwszym głosowaniu.

Jego druga kadencja oficjalnie rozpocznie się 18 marca. Jest on dopiero piątym prezydentem federalnym, który będzie pełnił ten urząd przez kolejną kadencję. Obaj poprzedni prezydenci federalni z ramienia SPD, Gustav Heinemann (1969-1974) i Johannes Rau (1999-2004), sprawowali tę funkcję tylko przez pięć lat.

Źródło: www.welt.de

Pomimo wzrostu liczby zakażeń koronawirusem Norwegia znosi wszystkie obostrzenia

Choć liczby zakażeń koronawirusem ciągle rosną, teraz także Norwegia zniosła ostatnie restrykcje pandemiczne, takie jak obowiązek zachowania dystansu społecznego czy noszenia maseczek w zatłoczonych pomieszczeniach. Poinformował o tym na konferencji prasowej premier Jonas Gahr Store. Tym samym Norwegowie mogą ponownie spotykać się z innymi, w pełni uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych i społecznych, bez przeszkód podróżować autobusami, pociągami i promami – wszelkie specjalne przepisy wprowadzone w celu walki z pandemią przestały obowiązywać. Dotyczy to także obostrzeń dotyczących wjazdu do tego kraju.

Większość restrykcji covidowych Norwegia zniosła już na początku lutego

Pandemia nie stanowi już poważnego zagrożenia dla zdrowia większości ludzi – stwierdził Gahr Store. Premier Norwegii argumentował, że wariant Omikron koronawirusa powoduje łagodniejszy przebieg choroby, a szczepionki dobrze chronią przed COVID-19.

Każdy mieszkaniec Norwegii, u którego test na obecność koronawirusa da wynik pozytywny, nie musi już pozostawać w izolacji przez cztery dni. Dzieci z objawami tej infekcji nie muszą wykonywać testu na COVID-19. Jednak pandemia jeszcze się nie skończyła – podkreślił Gahr Store. Zalecił, aby osoby niezaszczepione i osoby z grup ryzyka nadal utrzymywały dystans społeczny i w razie potrzeby nosiły maseczki.

Norwegia już na początku tego miesiąca zrezygnowała z większości restrykcji, w tym z regulacji dotyczących pracy w trybie home office i limitów osób mogących uczestniczyć w imprezach. Lokale gastronomiczne ponownie mogą serwować alkohol bez ograniczeń, obiekty sportowe i rekreacyjne znów funkcjonują jak dawniej. Niemal wszelkie obostrzenia pandemiczne zniesiono w ostatnim czasie także w takich krajach jak Dania, Irlandia i Szwecja.

Wzrasta liczba hospitalizacji

Złagodzenie obostrzeń w Norwegii nastąpiło pomimo wciąż rosnącej liczby nowych przypadków zakażeń koronawirusem w tym kraju. Według Instytutu Bezpieczeństwa Publicznego szczyt obecnej fali Omikronu dopiero nadejdzie. W ubiegłym tygodniu liczba przyjęć do szpitali spowodowanych zakażeniem koronawirusem wzrosła o 40 procent – poinformowała szefowa Instytutu Camilla Stoltenberg.

Do piątku w Norwegii wykryto prawie 987.000 przypadków zakażenia koronawirusem, a od początku pandemii w związku z COVID-19 zmarło 1.440 osób. Ponad 91 procent mieszkańców Norwegii otrzymało co najmniej dwie dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi.

Źródło: www.n-tv.de

Szok cenowy dla energii elektrycznej i gazu w Niemczech!

7

Koszty energii w Niemczech od miesięcy szybują w górę – a dostawcy przenoszą te wysokie ceny na swoich klientów.

Każdy, kto w dzisiejszych czasach podpisuje nową umowę na dostawę energii elektrycznej lub gazu w Niemczech, często spotyka się z niemiłą niespodzianką. Koszty rosną jednak również masowo dla milionów obecnych klientów.

Jak podaje Check24, 903 dostawców energii elektrycznej i gazu drastycznie podniosło ceny dla nowych klientów: średnio dostawcy żądają 73,3 procent więcej za prąd i 145,1 procent więcej za gaz!

Dla przykładowego gospodarstwa domowego eksplozja cenowa oznacza roczny wzrost o 1205 euro za energię elektryczną i 2232 euro za gaz. Liczby te opierają się na rocznym zużyciu 20 000 kWh gazu i 5 000 kWh energii elektrycznej – co jest realistyczne dla gospodarstwa domowego składającego się z czterech do pięciu osób.

Dotknięte miliony obecnych klientów

Jednak również wielu dotychczasowych klientów otrzymało w ostatnich miesiącach nieprzyjemne wiadomości od swoich dostawców: 950 podstawowych dostawców energii elektrycznej podniosło ceny średnio o 40,1 procent lub ogłosiło zamiar ich podniesienia.

Jak podaje Check24, problem dotyczy 5,5 mln gospodarstw domowych. Dodatkowe koszty dla cztero- lub pięcioosobowego gospodarstwa domowego: 661 euro rocznie.

Jeszcze droższy dla wielu osób stał się gaz: 1273 dostawców gazu już podniosło ceny lub zapowiedziało podwyżkę. Obecnie pobierają one średnio o 58,5 procent więcej opłat. Nowe ceny dotyczą 3,9 mln gospodarstw domowych. Dodatkowe koszty dla przykładowego gospodarstwa domowego: 897 euro rocznie.

Klienci w Niemczech płacą obecnie więcej niż kiedykolwiek za energię elektryczną i gaz

Pod koniec stycznia 2022 roku cena energii elektrycznej osiągnęła nowy rekordowy poziom. Przykładowe gospodarstwo domowe o zużyciu 5000 kWh płaci obecnie za prąd średnio 2130 euro rocznie. Odpowiada to średniej cenie wynoszącej 42,6 centa za kilowatogodzinę.

Rok temu roczne koszty energii elektrycznej dla przykładowego gospodarstwa domowego w Niemczech wynosiły 1508 euro, co oznacza wzrost o 41 procent. Energia elektryczna nie jest droższa w żadnym innym kraju na świecie.

Średnia cena gazu również osiągnęła w styczniu rekordowy poziom. Przykładowe gospodarstwo domowe składające się z czterech do pięciu osób płaci średnio 2828 euro rocznie za gaz – to wzrost o 127 procent w porównaniu do stycznia 2021 roku, kiedy roczny koszt wynosił tylko 1247 euro.

Przyczyny wzrostu cen energii w Niemczech

Przyczyny wzrostu cen: Wiele magazynów gazu w Europie jest obecnie znacznie bardziej pustych niż zwykle. W tym samym czasie, popyt na gaz wzrósł wraz z końcem wielu ograniczeń dotyczących koronawirusa i ponownym ożywieniem gospodarki. Koszty wzrosły również z powodu podwyżki opłaty za emisję CO2 z 25 do 30 euro za tonę, która nastąpiła 1 stycznia.

źródło: bild.de