Tysiące ludzi w Niemczech wyszły na ulice, aby zaprotestować przeciwko rosyjskiej napaści na Ukrainę

W pięciu niemieckich miastach po raz kolejny odbyły się protesty przeciwko atakowi Rosji na Ukrainę. Według organizatorów w demonstracjach w Berlinie, Frankfurcie nad Menem, Lipsku, Stuttgarcie i Hamburgu wzięło udział łącznie około 125 tysięcy osób.

60 tysięcy osób wyszło na ulice Berlina, by pokazać solidarność z Ukrainą

Na ulice Niemiec ponownie wyszły dziesiątki tysięcy ludzi, którzy chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Największa demonstracja pod hasłem „Stop wojnie” odbyła się w Berlinie. Uczestniczyło w niej około 60 tysięcy osób. O liczny udział w proteście zaapelowały związki zawodowe i Kościoły, a także organizacje ekologiczne i działające na rzecz pokoju. Zgłaszając demonstrację podały, że spodziewają się stu tysięcy uczestników. Według Niemieckiej Agencji Prasowej nad przebiegiem manifestacji czuwało 550 policjantów.

Demonstranci wyruszyli z Alexanderplatz i przeszli ulicą Straße des 17. Juni. Agencja informacyjna AFP zwróciła uwagę na to, że w proteście wzięły udział zarówno osoby młode, jak i starsze, przyłączyło się do niego również wiele rodzin z dziećmi.

W demonstracjach w całych Niemczech uczestniczyło łącznie około 125 tysięcy osób

Grupa ponad 40 organizacji stowarzyszonych w ramach inicjatywy pod hasłem „Stoppt den Krieg”, które apelują o zakończenie działań wojennych na Ukrainie, wezwała do udziału w protestach organizowanych także w innych miastach Niemiec. Według ich szacunków w demonstracjach w całym kraju uczestniczyło około 125 tysięcy osób.

Na przykład na ulice Stuttgartu wyszło około 35 tysięcy ludzi. Na niesionych przez nich transparentach widniały hasła „Stand with Ukraine”, „Stop Putin, stop war” i „Russland raus aus der Ukraine”, będące wyrazem solidarności z Ukrainą i sprzeciwu wobec rosyjskiej inwazji. Demonstracja odbyła się w Oberer Schlossgarten przed gmachem opery, na którym zawieszono dużą flagę Ukrainy. Wiele osób niosło transparenty, na których widniały symbole pokoju między narodami: gołąbek pokoju lub pacyfa, a także flagi Ukrainy.

Burmistrz Hamburga: wojna jest „poważnym naruszeniem prawa międzynarodowego”

Również we Frankfurcie nad Menem na ulice wyszło kilka tysięcy ludzi. Philipp Jacks, przewodniczący Zrzeszenia Niemieckich Związków Zawodowych (Deutscher Gewerkschaftsbund, DGB) we Frankfurcie, mówił o 12 tysiącach uczestników. W proteście wzięło udział wielu młodych ludzi. Licznie przybyły także rodziny z dziećmi. Na transparentach, które nieśli protestujący, widniały hasła wzywające do natychmiastowego zaprzestania ataków, ustanowienia strefy zakazu lotów nad Ukrainą oraz wstrzymania importu ropy, gazu i węgla z Rosji.

Z kolei policja w Hamburgu poinformowała, że w proteście przeciwko wojnie na Ukrainie wzięło udział około 10 tysięcy osób. Na początku wybrzmiał hymn państwowy Ukrainy, po czym nastąpiła minuta ciszy. Burmistrz Hamburga Peter Tschentscher (SPD) powiedział w nagraniu wideo, że wojna jest „poważnym naruszeniem prawa międzynarodowego”. Demonstracje takie jak ta są ważne, aby publicznie wyrazić swoje oburzenie – stwierdził polityk. Organizatorzy demonstracji w Lipsku podali, że zgromadziło się na niej około 8 tysięcy osób.

Źródło: www.tagesschau.de, www.dojczland.info

Federalny minister zdrowia ostrzega: Niemcy są obecnie krajem o największej zapadalności na COVID-19 w Europie. Lauterbach wzywa do szczepień

W związku z utrzymującą się wysoką liczbą zachorowań na COVID-19 w Niemczech, federalny minister zdrowia Karl Lauterbach (SPD) po raz kolejny zaapelował do obywateli o zaszczepienie się przeciwko koronawirusowi. W niedzielę rano na Twitterze napisał, że w Niemczech odnotowuje się obecnie najwyższą zapadalność na COVID-19 w Europie, czyli największą liczbę nowo zarejestrowanych przypadków choroby w przeliczeniu na sto tysięcy mieszkańców. I dodał: „Osoby niezaszczepione powinny jak najszybciej się zaszczepić. Zaszczepieni są teraz często nieostrożni. Wiedzą, że mogą się zarazić, ale że zazwyczaj choroba nie ma ciężkiego przebiegu. Osoby niezaszczepione są teraz pozbawione ochrony”.

Lauterbach przedstawił wykres, na którym porównano zachorowalność na COVID-19 w poszczególnych krajach europejskich. Federalny minister zdrowia wielokrotnie wzywał do szczepień przeciwko koronawirusowi. Jednak nadal jedynie około 75 procent Niemców jest w pełni zaszczepionych, a w ostatnich tygodniach odsetek ten niemal nie uległ zmianie.

Kontrowersyjny projekt ustawy w środę w Bundestagu

Instytut Roberta Kocha (RKI) poinformował w niedzielę, że siedmiodniowa zapadalność, czyli liczba infekcji liczona na sto tysięcy mieszkańców w ciągu siedmiu kolejnych dni, po raz pierwszy przekroczyła próg 1500 zachorowań. Wynosi ona aktualnie 1526,8. Urzędy ds. zdrowia w Niemczech zgłosiły do Instytutu Roberta Kocha 146.607 nowych zakażeń koronawirusem w ciągu jednej doby.

W środę w Bundestagu ma się odbyć pierwsza debata nad kontrowersyjnym projektem ustawy przygotowanym przez ministra zdrowia Karla Lauterbacha i ministra sprawiedliwości Marco Buschmanna (FDP), który przewiduje zniesienie większości obowiązujących w całych Niemczech obostrzeń wprowadzonych w celu walki z pandemią.

Źródło: www.rnd.de, www.dojczland.info

Najlepsi pracodawcy 2022: w tych firmach Niemcy pracują najchętniej

0

Która firma w Niemczech ma najbardziej zadowolonych pracowników? Na to pytanie co roku szuka odpowiedzi portal Glassdoor. To już siódmy ranking opublikowany przez ten serwis internetowy. Wyniki tego badania z pewnością będą dla wielu zaskoczeniem.

Top 25: najlepsi pracodawcy w Niemczech w 2022 roku

W 2022 roku miano najlepszego pracodawcy w Niemczech zdobyła firma Salesforce. Uzyskując średnią ocenę na poziomie 4,7 firma technologiczna, której siedziba w Niemczech zlokalizowana jest w Monachium, awansowała z uzyskanego w zeszłym roku jedenastego miejsca na sam szczyt zestawienia. Ubiegłoroczny zwycięzca, firma Roche, w ogóle nie pojawiła się w tegorocznym rankingu 25 najlepszych pracodawców w Niemczech.

Koncern Google, który w zeszłym roku znalazł się na drugim miejscu, obronił swoją pozycję w rankingu 2022. Boston Consulting Group (3. miejsce) i Mercedes-Benz International (4. miejsce) to nowe firmy w pierwszej piątce zestawienia, natomiast producent samochodów Porsche powrócił do czołówki plasując się na 5. miejscu listy.

Oto 25 najlepszych pracodawców w Niemczech

MiejsceFirma
1Salesforce
2Google
3Boston Consulting Group
4Mercedes-Benz International
5Porsche
6SAP
7OTTO
8Boehringer Ingelheim
9Procter & Gamble
10Forschungszentrum Jülich
11Robert Bosch
12BSH Hausgeräte
13Deutsche Börse Group
14IKEA
15Siemens Healthineers
16MHP - A Porsche Company
17Siemens
18Vodafone
19Fraunhofer-Gesellschaft
20Adesso SE
21Personio
22Allianz
23Cisco Systems
24Microsoft
25toom Baumarkt

Źródło: Glassdoor

„Bardzo cieszymy się z przyznanego przez Glassdoor tytułu najlepszego pracodawcy w Niemczech, zwłaszcza że jest on wyrazem uznania ze strony naszych własnych pracowników” – mówi Joachim Schreiner, szef oddziału spółki Salesforce w Niemczech. „Zwłaszcza ostatnie miesiące, kiedy fizyczny kontakt ze współpracownikami i klientami był tak ograniczony, były testem lojalności klientów, a także pracowników. Oba te elementy są ze sobą ściśle powiązane – kultura korporacyjna oparta na zaufaniu i przejrzystości, zarówno wewnątrz organizacji, jak i w kontaktach zewnętrznych, sprawia, że każdy z nas odnosi sukces – niezależnie od lokalizacji.”

Oto w jaki sposób wyłoniono najlepszych pracodawców

O tym, który pracodawca zostanie liderem rankingu Glassdoor, decydują dobrowolne i anonimowe opinie pracowników z ostatnich dwunastu miesięcy. Pracownicy mogą wystawić opinię o pracodawcy, oceniając swoją pracę, środowisko pracy oraz pracodawcę.

Źródło: www.merkur.de

Bawarski hotel postanowił przyjąć uchodźców wojennych z Ukrainy – ale w autokarze Ukraińcy stanowili mniejszość

Jest krótko przed południem. We foyer hotelu Atlas Sporthotel przy ulicy Mittenwalder Straße w Garmisch-Partenkirchen jest dużo pracy. Hans Steinbrecher, szef służb ratowniczych w stowarzyszeniu okręgowym BRK, instruuje swoich pracowników. Dwa stoły są już gotowe. Znajdują się na nich testy na koronawirusa, środki dezynfekujące, materiały piśmiennicze. W sali śniadaniowej zebrało się kilku pracowników Caritas.

Wojna na Ukrainie: 100 uchodźców przybywa do Garmisch-Partenkirchen – wszyscy chcą pomóc

Ich zadaniem jest organizowanie wypłat gotówki. Przed wejściem stoi pracownica hotelu, która dzięki swoim wschodnioeuropejskim korzeniom mówi po ukraińsku. Obok niej siedzą dwie pracownice Urzędu Rejestracji Cudzoziemców. Napięte oczekiwanie. Nikt nie wie, kto wysiądzie z autobusu za kilka minut. Zapewniona jest opieka medyczna. Oczekuje się wielu matek i dzieci. Każdy chce pomóc. Pomocnicy chcą być na miejscu, kiedy do Garmisch-Partenkirchen przyjedzie pierwszy transport około 100 ukraińskich uchodźców wojennych z Fürstenfeldbruck i Erding.

Przedsiębiorca Ibrahim Kavun nieodpłatnie udostępnia im swój hotel Atlas Sporthotel przy Mittenwalder Straße. Z wyprzedzeniem odbyły się niezliczone wideokonferencje – wyjaśnia administrator powaitu Anton Speer. Utworzono specjalną grupę koordynacyjną. Dodatkowa, bardzo krótkotrwała fala uchodźców stanowi ogromne wyzwanie dla powiatu.

Garmisch-Partenkirchen: Tylko niewielką część uchodźców wojennych z Ukrainy stanowili Ukraińcy

Transport został zorganizowany przez rząd federalny i kraj związkowy. Instrukcja dla hotelu jest jasna: należy zakwaterować ukraińskich uchodźców wojennych, przede wszystkim rodziny z dziećmi. Jak się okazuje, grupa osób z obywatelstwem ukraińskim w autokarze z uchodźcami wojennymi jest jednak niewielka. Sześć kobiet zostaje poproszonych o udanie się do recepcji jako pierwsze, jedna po drugiej. Wszystkie one muszą być wcześniej przebadane na obecność koronawirusa, są więc badane i rejestrowane. Drugą grupą, która przybyła, była rodzina z Wietnamu z małymi dziećmi.

Pozostałe osoby to mężczyźni z Afryki i Azji. Pojawia się niepewność, dezorientacja. W końcu tylko uchodźcy wojenni lub przynajmniej ci, którzy mają „ukraińskie powiązania”, powinni otrzymać pokój, aby zapobiec nielegalnej migracji. Mężczyźni studiują na Ukrainie i mają przy sobie odpowiednie wizy – wyjaśniają. Porozumiewanie się z nimi jest jednak utrudnione, ponieważ nie mówią ani po ukraińsku, ani po rosyjsku. „Pewnie uczą się po angielsku” – spekuluje pracownik Caritas. Ale nawet w tym języku komunikacja okazuje się bardzo trudna.

Na tym dyskusja się nie kończy. Przed schroniskiem spotykają się pracownicy hotelu, przedstawiciele władz i pracownicy Caritas. Czy mężczyzn zalicza się do ukraińskich uchodźców wojennych, czy do migrantów? W końcu zostaje podjęta decyzja: Na razie wszyscy oni zostaną przyjęci w hotelu jako uchodźcy mający związek z Ukrainą i nie zostaną przewiezieni do innego schroniska. „Musimy pozwolić im najpierw dojść do siebie, a potem zobaczyć, co się stanie” – mówi Stephan Scharf, rzecznik zarządu powiatu. Następnym krokiem jest sprawdzenie statusu przybyłych i miejsca, w którym zostaną zakwaterowani.

Będzie tam również obecny osobiście administrator powiatu Anton Speer (Wolni Wyborcy). Ma nadzieję, że jego powiat będzie w stanie zapewnić ochronę przede wszystkim tym, którzy „są w największej potrzebie, jak matki i dzieci”. Jest jednak świadomy, że w najbliższych dniach i tygodniach władze będą musiały zająć się znacznie szerszym spektrum przybyszów. „Oczywiście, każdy potrzebujący jest tu mile widziany”.

Uchodźcy wojenni z Ukrainy otrzymają roczne zezwolenie na pobyt

Wszystkie osoby, które obecnie podlegają przepisom ukraińskim, otrzymają w Niemczech automatycznie zezwolenie na pobyt na okres jednego roku. Obecnie okręg musi przyjąć co najmniej 676 z 100 000 uchodźców. „Ale nie ma górnej granicy, jeśli jest ich więcej niż 100 000”. Dlatego też Speer i grupa koordynacyjna jego biura udali się już do doliny Isar, doliny Ammer i doliny Loisach w celu znalezienia odpowiednich nieruchomości. „Bo nie wiemy, ile osób jeszcze przyjedzie”. Powiat chce jednak być na to przygotowany.

źródło: www.tz.de

Czy w związku z kryzysem na Ukrainie zabraknie w Niemczech papieru toaletowego?

Z powodu kryzysu na Ukrainie ceny w Niemczech gwałtownie rosną – eksperci ostrzegają już o pierwszych wąskich gardłach. Oprócz silnego uzależnienia od Rosji w sektorze energetycznym, zmianę mogą odczuć również producenci aluminium i sektor handlu żywnością, m.in. produktami zbożowymi, jak wyjaśniło w czwartek w Berlinie stowarzyszenie handlu hurtowego i zagranicznego (BGA). Mogą się również pojawić braki papieru toaletowego i ręczników kuchennych. Innymi towarami deficytowymi mogą się stać chemiczne środki czyszczące i miód.

Najgorsze, co może nam się teraz przytrafić, to panika

BGA ostrzega również przed paniką. Braki nie doprowadziłyby automatycznie do pustych półek. Produkty po wyższych cenach i o dłuższym czasie dostawy można pozyskać z innych państw niż z Ukrainy czy Rosji. „Najgorsze, co może nam się przydarzyć, to sztuczny niedobór spowodowany paniką zakupów” – powiedział prezes BGA, Dirk Jandura.

Branża logistyczna cierpi z powodu cen paliw i braku kierowców

Na alarm bije również branża logistyczna, która cierpi z powodu rekordowo wysokich cen paliw. „Firmy są naprawdę zdesperowane” – powiedział Dirk Engelhardt, rzecznik zarządu Federalnego Stowarzyszenia Transportu Drogowego, Logistyki i Utylizacji (BGL). Wielu spedytorów walczy obecnie z niewypłacalnością, kończy im się płynność. Engelhardt zaproponował zatem szczyt kryzysowy z rządem federalnym. Aktualnie nie widać „żadnego wsparcia ze strony państwa”.

Jednak bez tego wsparcia istnieje ryzyko pustych półek, a tym samym ogólny problem ekonomiczny, ponieważ ponad 70% niemieckich dostaw uzależniona jest właśnie od transportu ciężarówkami. „Zwłaszcza średnie firmy, które działają w sektorze transportu lub są bezpośrednio od niego zależne, rozpaczają z powodu wysokich kosztów paliwa” – powiedział Marc Tenbieg, członek zarządu Niemieckiego Stowarzyszenia Małych i Średnich Przedsiębiorstw (DMB).

Ponadto branża logistyczna w Europie obawia się dotkliwego niedoboru personelu z powodu utraty ponad 100 tys. ukraińskich kierowców ciężarówek w międzynarodowym ruchu towarowym, którzy nie są już dostępni z powodu rozkazów poboru do wojska. „Właściwie to w całej Europie występuje niedobór kierowców spowodowany wojną na Ukrainie” – powiedział Engelhardt.

Załamanie gospodarki

Przed rosyjską inwazją na Ukrainę wielu ekonomistów spodziewało się wzrostu gospodarczego w Niemczech o 3% i więcej. Teraz te prognozy na nic się już nie zdają, mówi prezes BGA Jandura.

W niedawnym badaniu BGA obejmującym setki firm, 60% stwierdziło, że spodziewa się spowolnienia wzrostu. 32% podkreśliło, że proces wychodzenia z kryzysu koronawirusowego został przerwany. Jednak tylko 7% firm obawia się recesji.

„Przy wolumenie handlu zagranicznego wynoszącym prawie 60 miliardów euro z Rosją i 8,5 miliarda euro z Ukrainą, skutki wojny dla niemieckiej gospodarki są nieuniknione” – powiedział Jandura. Według sondażu, 26% niemieckich hurtowników jest poważnie dotkniętych sankcjami nałożonymi na Rosję, a dla 5% te sankcje są nawet bardziej niż dotkliwe. Niemniej jednak, branża handlu hurtowego i handlu zagranicznego popiera te kroki. 52% firm stwierdziło, że sankcje są odpowiednie, 37% opowiedziało się nawet za ich rozszerzeniem.

Przedsiębiorcy mocno odczuwają skutki inflacji, która ostatnio gwałtownie wzrosła

60% przedsiębiorców ma do czynienia z ogromnym wzrostem cen zakupu. 55% stwierdziło, że wysokie ceny energii podniosły ich koszty własne. „Dlatego też w perspektywie średnioterminowej nie ma co się spodziewać spadku inflacji do poziomu poniżej 5%”, mówi Jandura.

Źródło: www.bild.de

Bawaria: próba oszustwa podczas egzaminu na prawo jazdy przy pomocy maseczki FFP2

0

Nielegalna pomoc przy teoretycznym teście na prawo jazdy: 43-latek, który najprawdopodobniej wyposażał egzaminowanych w specjalne malutkie słuchawki bezprzewodowe i minikamery, został przyłapany w Bawarii – zupełnie przypadkowo podczas rutynowej kontroli.

Maseczki FFP2 z wbudowanymi kamerkami

Policja w Bawarii złapała 43-latka, który najwyraźniej nielegalnie pomagał zdać teoretyczny egzamin na prawo jazdy – korzystając z masek FFP2 i wbudowanej mini kamery. Okazuje się, że mężczyzna najprawdopodobniej oferował swoje usługi za pieniądze w całym kraju, jak powiedział rzecznik inspektoratu policji drogowej w Bambergu.

Podejrzany został złapany w środę podczas rutynowej kontroli na autostradzie A73 w pobliżu Eggolsheim w Górnej Frankonii. Najprawdopodobniej wyposażył swoich klientów w malutkie słuchawki do uszu i minikamery, aby móc bezprzewodowo przesyłać odpowiedzi z teoretycznego egzaminu na prawo jazdy. W jego samochodzie śledczy znaleźli odpowiednie wyposażenie techniczne i inne dowody, w tym zmanipulowane maski FFP2.

Metoda oszustwa nie jest wcale taka nowa

Według policji nie wiadomo jeszcze, ilu klientów miał 43-latek. „Mężczyzna nie pochodzi z Bawarii” – powiedział rzecznik. Podejrzany nie powiedział, z jakiego kraju związkowego pochodzi. Mężczyzna jest przesłuchiwany w związku z naruszeniem ustawy dot. prawa telekomunikacyjnego.

Oszustwo polegające na udzielaniu odpowiedzi zdalnie podczas egzaminu na prawo jazdy nie jest niczym nowym, powiedział rzecznik. Są nawet filmy o tym w internecie. Niedawno podobna sytuacja miała miejsce w Nadrenii-Palatynacie: 134 kandydatów na kierowców przyłapano na oszustwie z maskami FFP2.

Źródło: www.spiegel.de

Niemcy: „Tak” dla rosyjskiej ropy i gazu – zakaz importu nie zakończy wojny

Niemcy są uzależnione od rosyjskiej energii. Dlatego rząd federalny wykluczył wstrzymanie dostaw gazu i ropy. Minister spraw zagranicznych, Baerbock, uzasadnia to dość kontrowersyjne stanowisko następująco: pospieszne embargo byłoby korzystne dla prezydenta Rosji, Putina.

Niemcy przeciwko wstrzymaniu importu energii z Rosji

Minister spraw zagranicznych Niemiec, Annalena Baerbock, mimo rosyjskiej agresji na Ukrainę, po raz kolejny wystąpiła przeciwko wstrzymaniu importu energii z Rosji. „Gdybyśmy mieli zakaz importu, który jutro by zakończył tę wojnę, zrobilibyśmy to” – powiedziała polityk Zielonych po rozmowach z premierem Kosowa, Albinem Kurti w Prisztinie.

Jeśli mówimy o zakazie importu w tym obszarze, to musimy również się zastanowić, jak chcemy to wdrożyć. Gdyby cały import energii został wstrzymany z dnia na dzień, „oznaczałoby to, że za kilka tygodni nie będziemy już mieli elektryczności i ciepła” – uzasadniła swoje stanowisko Baerbock.

„Destabilizacja, o jakiej marzy rosyjski prezydent”

„Co jest większym prezentem dla prezydenta Rosji?”, zapytała retorycznie. „Ile dni bylibyśmy w stanie wytrzymać, że ludzie nie mogą już dojeżdżać do pracy, że nie mamy elektryczności w przedszkolach, że nie możemy już dłużej prowadzić szpitali”. Baerbock dodała: „To jest przecież dokładnie taka destabilizacja, o jakiej marzy rosyjski prezydent”.

„Dlatego w tych trudnych czasach, nawet jeśli łamie nam to serce, musimy po prostu zachować zimną krew w pewnych kwestiach” – kontynuowała Baerbock. Oznacza to jak najszybsze zrobienie wszystkiego, co możliwe, aby zwiększyć efektywność energetyczną i zapewnienie ogromnej redukcji importu paliw kopalnych z Rosji.

Decyzja jest nie do przyjęcia z moralnego punktu widzenia

Ambasador Ukrainy w Niemczech, Andrij Melnyk, powiedział, że wobec dużej liczby ofiar wojennych wśród ludności cywilnej, odmowa zaprzestania importu z Rosji przez rząd niemiecki jest „moralnie nie do przyjęcia”. Rząd federalny odrzuca zakaz importu, ponieważ Niemcy są zbyt uzależnione od energii z Rosji i mogłoby to grozić zawirowaniami gospodarczymi. Jednak były prezydent federalny, Joachim Gauck, powiedział w wywiadzie dla ARD: „Możemy też trochę pomarznąć dla wolności”.

Źródło: www.n-tv.de

Niemcy: na weekend zaplanowano kolejne demonstracje przeciwko wojnie na Ukrainie. W Berlinie zgłoszono 100 000 uczestników

3

W Berlinie i innych miastach Niemiec po raz kolejny mają się odbyć wielkie demonstracje przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainie.

Protestujący przeciwko rosyjskiej napaści wyruszą 13 marca o 12:00 z Alexanderplatz

W niedzielę w samo południe tysiące Berlińczyków chce zaprotestować przeciwko wojnie i okazać swoją solidarność z narodem ukraińskim. Pochód wyruszy z Alexanderplatz i dotrze do ulicy Straße des 17. Juni.

Organizatorzy manifestacji dokonując zawiadomienia o planowanym zgromadzeniu poinformowali, że spodziewają się stu tysięcy uczestników. Ile osób rzeczywiście się na niej pojawi, dopiero się okaże.

Ponad sto tysięcy Berlińczyków na demonstracji zorganizowanej w dniu 27 lutego

Demonstracje zaplanowano również w Hamburgu, Frankfurcie, Stuttgarcie i Lipsku.

To nie pierwsza duża demonstracja w Niemczech zorganizowana w celu okazania solidarności z Ukrainą. 27 lutego, krótko po ataku Rosji, z inicjatywy m.in. związków zawodowych, kościołów i organizacji ekologicznych na ulice wyszło ponad sto tysięcy mieszkańców Berlina apelujących o pokój na Ukrainie.

Źródło: www.bz-berlin.de, www.dojczland.info

Nauczyciele, którzy uciekli z Ukrainy mają pomagać w niemieckich szkołach

Dziesiątki tysięcy uchodźców wojennych przedostały się z Ukrainy do Niemiec, w tym wiele kobiet i dzieci. Minister Edukacji Stark-Watzinger chce teraz znaleźć szybkie rozwiązanie dotyczące oferty szkolnej i przedszkolnej.

Potrzeba więcej miejsc w szkołach i przedszkolach dla dzieci z Ukrainy

Federalna minister edukacji Bettina Stark-Watzinger chciałaby, aby nauczyciele, którzy uciekli przed wojną z Ukrainy, mogli pracować w szkołach i przedszkolach w Niemczech. Prezydent Rosji, Władimir Putin, zmusił kobiety i dzieci do ucieczki, a one coraz częściej przybywają do Niemiec, powiedziała polityk FDP gazetom grupy medialnej Funke. Dzieci i młodzież uciekająca z Ukrainy potrzebują odpowiedniej liczby miejsc w przedszkolach i szkołach. Potrzebne jest szybkie działanie. „Nauczyciele wśród uchodźców z pewnością będą chcieli i będą mogli w tym pomóc” – mówi Stark-Watzinger. Chce też o tym porozmawiać na zbliżającej się Konferencji Ministrów Edukacji.

W najbliższy czwartek ministrowie edukacji krajów związkowych spotkają się w Lubece. Jak zapowiedziała szefowa departamentu Schleswig-Holstein, Karin Prien (CDU), celem powinno być szybkie zaoferowanie dzieciom-uchodźcom oferty szkolnej. Przed rozpoczęciem konferencji ministrowie edukacji spotkają się z Konsul Generalną Ukrainy, Iryną Tybinką.

Związki żądają więcej pieniędzy

W obliczu sporego wyzwania, kilka związków edukacyjnych domaga się większych pieniędzy dla szkół. Prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Nauczycieli, Heinz-Peter Meidinger, wezwał do zatrudnienia większej liczby kadry nauczycielskiej. „Wyobrażam sobie, że można również zatrudnić w tym celu młodych ludzi, dopiero kształcących się na nauczycieli, jak i emerytowanych nauczycieli, ponieważ istnieje ogromna chęć pomocy w społeczeństwie. Ale państwo musi również zapewnić na to dodatkowe środki” – powiedział gazetom Funke. Już teraz mamy ogromny niedobór nauczycieli.

Przewodniczący Stowarzyszenia Edukacji i Szkoleń (VBE), Udo Beckmann, powiedział, że personel szkolny zwykle nie jest przeszkolony do pracy z traumami. „Aby w obecnej sytuacji móc jak najlepiej zaspokoić specjalne potrzeby tych dzieci, potrzebne są profesjonalne zespoły specjalistów” – powiedział Beckmann niemieckiej sieci redakcyjnej.

Wojna to bardzo delikatny temat

Przewodnicząca Unii Edukacji i Nauki (GEW), Maike Finnern, wyjaśnia: „Nauczyciele i specjaliści od edukacji muszą być świadomi, jak delikatnym tematem jest „wojna, ucieczka i trauma” – dlatego potrzebują dalszej edukacji i możliwości szkolenia”.

Według agencji ONZ ds. uchodźców UNHCR, od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę uciekło już ponad 2,1 miliona osób. W Niemczech policja federalna mówi o ponad 80.000 uchodźców wojennych. Ponieważ na wewnętrznych granicach UE nie ma kontroli granicznych, liczba ta może być znacznie wyższa.

Źródło: www.spiegel.de

Rekordowa liczba nowych zakażeń koronawirusem w Niemczech: Instytut Roberta Kocha odnotował ponad 262.000 przypadków COVID-19

Niemiecki rząd opracował już plan łagodzenia restrykcji covidowych, ale do końca pandemii jeszcze daleko. Świadczą o tym ostatnie dane opublikowane przez Instytut Roberta Kocha.

Ponad 250.000 nowych zakażeń koronawirusem w Niemczech w ciągu jednej doby

Po raz pierwszy od momentu wybuchu pandemii koronawirusa Instytut Roberta Kocha odnotował ponad 250.000 nowych zakażeń w ciągu doby. Według czwartkowych danych opublikowanych przez niemiecki instytut, urzędy ds. zdrowia z poszczególnych krajów związkowych zgłosiły łącznie 262.752 zachorowania na COVID-19. Tydzień wcześniej liczba zakażeń wynosiła 210.673.

Siedmiodniowa zapadalność również znacząco wzrosła – do poziomu 1388,5. Jeszcze w środę wskaźnik ten wynosił 1319,0, natomiast tydzień wcześniej kształtował się na poziomie 1174,1 w skali całego kraju (w poprzednim miesiącu: 1465,4). Eksperci zakładają, że istnieje duża liczba przypadków, które nie są ujęte w ewidencji prowadzonej przez Instytut Roberta Kocha.

Według danych z dnia 10 marca, w całych Niemczech odnotowano 259 kolejnych zgonów z powodu zakażenia koronawirusem w ciągu jednej doby. Tydzień wcześniej z powodu COVID-19 zmarło 267 osób.

Od początku pandemii z powodu COVID-19 lub z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło w Niemczech ponad 125 tysięcy osób

Liczba osób zakażonych koronawirusem przebywających w niemieckich szpitalach w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców w ciągu siedmiu dni wyniosła w środę 6.62 (we wtorek 6.15). Wśród nich jest wiele osób z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa przyjętych do szpitala w związku z innym schorzeniem.

Od początku pandemii Instytut Roberta Kocha odnotował 16.504.822 potwierdzone zakażenia wirusem Sars-CoV-2. Rzeczywista łączna liczba zakażeń może być znacznie wyższa, ponieważ wiele zakażeń nie jest wykrywanych.

Liczba osób, które zmarły z powodu zakażenia wirusem Sars-CoV-2 lub z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami, wzrosła w czwartek w Niemczech do 125.023. Do tej pory wyzdrowiało 12.963.800 osób.

Źródło: www.tagesspiegel.de