Direktversicherung: na czym polegają ubezpieczenia bezpośrednie w Niemczech?

Ubezpieczenia bezpośrednie to popularny model wdrażania pracowniczych programów emerytalnych. Korzyść jest taka, że można dzięki temu zaoszczędzić zarówno na podatkach, jak i na składkach na ubezpieczenie społeczne.

Odrobina luksusu po długim okresie aktywności zawodowej – któż o tym nie marzy? Ale niemieckie ustawowe ubezpieczenie emerytalne tego nie zapewni. Trzeba zadbać o to samemu. Jednym ze sposobów osiągnięcia celu, jakim jest „spokojna emerytura”, jest zakładowe zabezpieczenie emerytalne. Istnieje pięć modeli realizacji pracowniczych programów emerytalnych: ubezpieczenie bezpośrednie (niem. Direktversicherung), kasy emerytalne (niem. Pensionskasse), fundusze emerytalne (niem. Pensionsfonds), bezpośrednie zobowiązania emerytalne, które mogą być tworzone i finansowane przez pracodawców ze środków rezerw księgowych (niem. Direktzusage) lub kasy zapomogowe (niem. Unterstützungskasse).

Na czym polega Direktversicherung, czyli ubezpieczenie bezpośrednie?

Ubezpieczenie bezpośrednie to ubezpieczenie na życie lub ubezpieczenie emerytalne wykupione przez pracodawcę na rzecz pracownika. Oznacza to, że szef co miesiąc przekazuje część wynagrodzenia bezpośrednio do ubezpieczyciela. Beneficjentem jest jednak pracownik – to on otrzymuje zaoszczędzone pieniądze po przejściu na emeryturę. W przypadku ubezpieczenia bezpośredniego wpłacone pieniądze są oprocentowane przez wszystkie lata ich gromadzenia.

Ubezpieczenia bezpośrednie są dostępne jako umowy indywidualne lub grupowe. Umowa grupowa dotyczy wielu pracowników. Ubezpieczyciele często oferują większe zniżki w przypadku umów grupowych – co ma bezpośredni wpływ na wysokość emerytury zakładowej.

Czy mogę sam wybrać swojego ubezpieczyciela bezpośredniego?

Nie, ponieważ z reguły to pracodawca decyduje, który z pięciu modeli wdrażania pracowniczych programów emerytalnych wybierze. Jeśli jednak pracodawca sam z siebie nie zaproponuje Wam żadnego sposobu realizacji, wówczas możecie domagać się przekształcenia części wynagrodzenia w formie ubezpieczenia bezpośredniego. Na ogół wszystkie tradycyjne firmy ubezpieczeniowe mają tę usługę w ofercie.

Kto opłaca składki – mój szef czy ja?

Obowiązkowy dodatek od pracodawcy (niem. Arbeitgeberzuschuss) wynosi 15 procent. Zdarzają się jednak i tacy pracodawcy, którzy sami opłacają miesięczne składki na rzecz pracowniczego programu emerytalnego. W tym przypadku pracownik nie ponosi żadnych kosztów, a mimo to może w przyszłości liczyć na dodatkową emeryturę.

Czy istnieje korzyść podatkowa?

Składki na ubezpieczenie bezpośrednie do wysokości czterech procent tzw. Beitragsbemessungsgrenze (granica naliczania składki; określony ustawą górny próg dochodów, od którego naliczana jest wysokość obowiązkowych składek ubezpieczeniowych) zwolnione są z podatku i składek na ubezpieczenie społeczne. W 2022 r. jest to 282 euro miesięcznie, czyli 3.384 euro rocznie. Kolejne cztery procent granicy naliczania składki są wolne od podatku, ale podlegają składkom na ubezpieczenie społeczne.

Niezależnie od tego, na jaki model zakładowego zabezpieczenia emerytalnego zdecyduje się Wasz szef, zawsze zyskujecie pod względem podatkowym.

Czy później będę otrzymywać comiesięczną emeryturę?

Świadczenia z ubezpieczenia bezpośredniego mogą być wypłacane najwcześniej po osiągnięciu 62. roku życia, na przykład w formie comiesięcznej emerytury. Często jednak możliwa jest także wypłata jednorazowa lub połączenie obu tych form.

Czy po przejściu na emeryturę muszę płacić podatki?

Tak, od emerytury z pracowniczego programu emerytalnego należy zapłacić podatek zgodnie z indywidualną stawką podatkową. Jest to tak zwane „odroczone opodatkowanie”.

Czy w przypadku zmiany pracy wszystko przepada?

Nie, wpłacone składki pozostają nienaruszone – to ogromna zaleta ubezpieczeń bezpośrednich. Jeżeli będziecie chcieli, możecie nawet kontynuować dotychczasową umowę, jeśli Wasz nowy szef wyrazi na to zgodę. W przypadku zagrożenia długotrwałym bezrobociem, ubezpieczenie może być również „bezskładkowe”.

Żądania wyższych płac na demonstracjach organizowanych 1 maja w Niemczech. Ekonomiści ostrzegają przed spiralą płacowo-cenową

0

1 maja to w Niemczech dzień pełen akcji protestacyjnych i demonstracji związkowców. Żądania są jasne: ze względu na wysoką inflację powinny wzrosnąć też wynagrodzenia. Ostatnio Reiner Hoffmann, prezes Federacji Niemieckich Związków Zawodowych (niem. Deutscher Gewerkschaftsbund, DGB), zażądał waloryzacji wynagrodzeń o wskaźnik inflacji, a IG Metall domaga się nawet 8,2-procentowej podwyżki dla pracowników przemysłu stalowego w północno-zachodnich i wschodnich Niemczech.

W kwietniu inflacja w Niemczech wyniosła 7,4 procent

Ale te żądania nie są rozsądne. Co więcej, są one dość niebezpieczne. Oczywiście nikt nie zaprzeczy temu, że wszystko drożeje. W kwietniu inflacja w Niemczech wzrosła do poziomu 7,4 procent. Mogłoby się więc wydawać, że żądania wyższych płac są uzasadnione. Ale związkowcy przeprowadzili kalkulację z pominięciem teorii ekonomii, a ściślej rzecz biorąc: spirali płacowo-cenowej.

Zjawisko to polega na nieustannym wzroście cen i płac. Z powodu inflacji pracownicy żądają coraz to wyższych wynagrodzeń i otrzymują je, a to oznacza wzrost kosztów dla przedsiębiorstw. Te z kolei przenoszą je na konsumentów, co prowadzi do wzrostu poziomu cen. I wszystko zaczyna się od nowa.

Konsekwencje spirali płacowo-cenowej są fatalne

Na spirali inflacyjnej tracą pracownicy, którzy nie są objęci układami zbiorowymi, np. osoby pracujące na własny rachunek. Dla nich wszystko staje się droższe, podczas gdy ich płace nie rosną w tym samym stopniu. Spirala cen i płac uderza szczególnie mocno również w osoby, które w danym momencie pozostają bez pracy.

Poza tym bardzo trudno jest ponownie zatrzymać spiralę płacowo-cenową. W takim przypadku Europejski Bank Centralny musiałby podnosić stopy procentowe szybciej niż zamierzał, a to z kolei może dławić gospodarkę, która i tak jest już dość słaba.

Konsekwencje takiego scenariusza byłyby nieprzyjemne. Jedną z nich mógłby być na przykład wysoki poziom bezrobocia. Tym bardziej, że wciąż nie można wykluczyć zakręcenia kurka z gazem przez Putina. Dla niemieckiej gospodarki może to oznaczać załamanie.

Ekonomiści ostrzegają przed spiralą płacowo-cenową

Nie jest jeszcze powiedziane, że w Niemczech rzeczywiście dojdzie do spirali cen i płac. Jednak na chwilę obecną nie wygląda to optymistycznie. Clemens Fuest, prezes Instytutu Ifo, powiedział niedawno w wywiadzie dla t-online, że „jesteśmy o krok od spirali płacowo-cenowej.”

Związki zawodowe powinny zatem zachować powściągliwość, uspokoić swoich członków i nie ryzykować eskalacji sytuacji inflacyjnej. Naturalnie pracownicy są tylko jedną stroną zbiorowego układu pracy, drugą są pracodawcy, którzy również mają coś do powiedzenia w sprawie wzrostu płac.

Pracownicy nie powinni odejść z niczym

To, że pracownicy powinni teraz wstrzymać się z żądaniami podwyżek płac, bynajmniej nie oznacza, że mają odejść z pustymi rękami. Nikt przecież nie zaprzeczy, że od miesięcy rośnie inflacja i że ich pieniądze są mniej warte. Nie kwestionują tego nawet pracodawcy, nie podważa tego też teoria ekonomii.

Jednak zamiast żądań podwyżek płac, które pozwoliłyby zrównoważyć skutki utraty siły nabywczej pieniądza wynikającej z wysokiej inflacji, bardziej rozsądne byłoby domaganie się jednorazowych dodatków od pracodawców. W ten sposób można byłoby zapobiec niebezpieczeństwu powstania spirali płacowo-cenowej i wymykającej się spod kontroli inflacji.

Źródło: www.t-online.de

Niemcy znacząco zmniejszają zależność od dostaw surowców energetycznych z Rosji

0

Od początku wojny na Ukrainie Niemcy wyraźnie zmniejszyły swoją zależność od dostaw surowców energetycznych z Rosji. W ostatnich tygodniach poczyniono postępy zwłaszcza w zakresie ropy naftowej i węgla – tak wynika z drugiego raportu o postępach w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego opublikowanego przez Federalne Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu. Został on udostępniony w niedzielę Niemieckiej Agencji Prasowej.

W dokumencie napisano: „Niemcy są w trakcie szybkiego zmniejszania swojej zależności energetycznej od Rosji i zapewniania szerszej bazy dostaw energii.”

Oto jak bardzo zmniejszyła się zależność od surowców Putina

Według danych zawartych w raporcie, zależność od rosyjskiej ropy spadła z około 35 procent w zeszłym roku do 12 procent, a zależność od rosyjskiego gazu z 55 procent do około 35 procent.

Jeżeli zaś chodzi o węgiel, to na skutek zmian w kontraktach zależność ta spadła od początku roku z 50 procent do około 8 procent. UE wprowadziła zakaz importu rosyjskiego węgla, wyznaczając okres przejściowy.

Kluczowa sprawa to przyspieszenie transformacji energetycznej

„Wszystkie podejmowane przez nas kroki wymagają ogromnego wspólnego wysiłku wszystkich podmiotów, a ponadto oznaczają koszty odczuwalne zarówno dla gospodarki, jak i dla konsumentów” – powiedział federalny minister gospodarki i ochrony klimatu Robert Habeck (Zieloni).

„Ale są one konieczne, jeśli nie chcemy dłużej być szantażowani przez Rosję” – wyjaśnił polityk. Dodał też, że przyspieszenie transformacji energetycznej jest niezbędnym warunkiem zapewnienia tanich, niezależnych i bezpiecznych dostaw energii w przyszłości. Pierwszy raport o postępach w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego został przedstawiony przez Federalne Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu pod koniec marca.

Źródło: www.t-online.de

Minijob w Niemczech: ile wynosi średnia płaca godzinowa i kto może liczyć na najlepsze wynagrodzenie?

0

Będąc tzw. Minijobberem w Niemczech, nie możecie na chwilę obecną zarabiać więcej niż 450 euro miesięcznie, przynajmniej nie w sposób regularny. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Zenjob, świadczącą usługi personalne, wynagrodzenie za godzinę pracy w niepełnym wymiarze może się znacznie różnić w zależności od rodzaju wykonywanej pracy. Najważniejsze wyniki analizy opartej na wynagrodzeniach wypłacanych Minijobberom w 2021 roku firma przedstawiła na początku lutego w swoim raporcie „Jobspiegel 2022”.

Opublikowane dane pokazują, że pracownicy zatrudnieni w Niemczech w niepełnym wymiarze godzin zarabiają średnio 13 euro za godzinę. Okazuje się, że najlepiej wynagradzani są asystenci w punktach szczepień oraz osoby pomagające w pracach biurowych. Według opublikowanego raportu, średnio zarabiają one odpowiednio 14,70 euro i 13,28 euro za godzinę. Również kierowcy otrzymują przyzwoite wynagrodzenie – średnio 13,20 euro za godzinę.

Studenci i osoby pracujące w niepełnym wymiarze godzin jako asystenci w punktach szczepień muszą zatem przepracować średnio zaledwie 30,6 godzin w miesiącu, aby osiągnąć dochód w wysokości 450 euro. Pracownicy biurowi uzyskują takie zarobki po przepracowaniu średnio 33,9 godzin. To znacznie mniej niż w przypadku kasjerów, pomocników magazynowych, czy pracowników zajmujących się wykładaniem i sortowaniem towaru: muszą oni pracować 37,5 godzin, czyli prawie cały dzień dłużej niż asystenci w punktach szczepień, aby otrzymać takie samo wynagrodzenie.

Jaka jest średnia płaca godzinowa w przypadku Minijob?

Jak wynika z badania, średnie wynagrodzenie godzinowe znacząco różni się w zależności od rodzaju wykonywanej pracy:

Rodzaj pracyŚrednia płaca godzinowaŚrednia liczba godzin pracy dla uzyskania zarobku w wysokości 450 euro
asystent w punktach szczepień14,70 euro30:36
pomoc biurowa13,28 euro33:53
kierowca13,20 euro34:05
kelner12,90 euro34:53
hostessa12,80 euro35:09
kasjer12,70 euro35:25
prace inwentaryzacyjne12,50 euro36:00
komisjoner12,10 euro37:11

Źródło: zenjob.com

Praca za 450 euro: jakie jeszcze czynniki wpływają na wysokość wynagrodzenia?

Kolejnym czynnikiem, który w znacznym stopniu decyduje o wysokości wynagrodzenia, jest czas wykonywania pracy. Najbardziej opłaca się pomagać w punkcie szczepień w weekendy – otrzymuje się wówczas o 76 centów więcej za godzinę; praca przy kasie również przynosi wówczas średnio o 50 centów więcej za godzinę. Jednak ogólnie rzecz biorąc, nie uwzględniając ewentualnych dodatków za pracę w weekendy, wynagrodzenie godzinowe za pracę w niedzielę jest wyższe o zaledwie 11 centów. Co więcej, nie we wszystkich zawodach obowiązują różne stawki dla pracy wykonywanej w ciągu tygodnia, w weekendy i święta. Na przykład wynagrodzenie hostess, pomocy kuchennych i personelu pomocniczego w handlu detalicznym jest zazwyczaj takie samo w dni robocze, święta i weekendy.

Od 1 października limit zarobków w ramach Minijob wzrośnie do 520 euro miesięcznie

Oczywiście można też zaobserwować różnice w wysokości wynagrodzeń między poszczególnymi regionami Niemiec. Co więcej, to, jak wysoka będzie ostatecznie stawka godzinowa, jest często kwestią negocjacji. Wysokość wynagrodzenia jest uzgadniana między pracownikiem a pracodawcą i zapisywana w umowie o pracę. Od 1 października limit zarobków w ramach Minijob wzrośnie z 450 euro do 520 euro miesięcznie.

Niemcy: Ważne zmiany, które wejdą w życie już w maju!

2

Od maja wiele się zmieni w Niemczech, jeśli chodzi o przepisy prawne. Nowe regulacje dotyczą między innymi procedur bankowych, cen, sprzedaży „door-to-door oraz Covid-19. Poniżej znajdziecie podsumowanie najważniejszych zmian w przepisach.

Procedura ChipTAN w Postbanku nie będzie już konieczna

W maju Postbank rezygnuje z tzw. procedury chipTAN i zastąpi ją procedurą BestSign. Można z niej skorzystać za pomocą aplikacji z odciskiem palca, rozpoznawaniem twarzy lub hasłem. Mają być również dostępne oddzielne urządzenia od 30 euro, za pomocą których będzie można przeprowadzać transakcje bankowości internetowej bez użycia smartfona.

Obowiązki informacyjne na internetowych platformach handlowych

Od 28 maja operatorzy internetowych platform handlowych, takich jak Amazon, Ebay czy portali porównawczych, takich jak Verivox czy Check24, zobowiązani są do informowania klientów o głównych kryteriach, jeśli chodzi o rankingi wyników wyszukiwania produktów. Centralne parametry, które mogą wpłynąć na decyzję potencjalnych nabywców, muszą zostać wyjaśnione przed podpisaniem umowy. Obejmuje to na przykład liczbę odsłon i datę opublikowania oferty, jej ocenę lub ocenę dostawcy, liczbę sprzedanych produktów lub korzystania z usługi, prowizje czy inne opłaty. Nowe przepisy mają zastosowanie do umów zakupu towarów, usług i produktów cyfrowych zawieranych za pośrednictwem internetowej platformy handlowej. Nie ma znaczenia, czy zamówienie składane jest przez internet, za pośrednictwem poczty e-mail czy telefonicznie.

Zmiany w Google

Od 30 maja Google nie będzie już obsługiwać aplikacji ani urządzeń innych firm, które wymagają nazwy użytkownika i hasła do zalogowania się na swoje konto Google. Ma to sprawić, że rejestracja będzie jeszcze bezpieczniejsza. Firma polega wówczas na identyfikacji dwuetapowej. Dzięki temu do rejestracji potrzebne będzie nie tylko hasło, ale w drugim kroku należy na przykład wprowadzić kod, który jest wysyłany na inne urządzenie.

Nowe ceny w supermarketach

Ostatnie zmiany w rozporządzeniu o ustalaniu cen będą obowiązywać od końca maja. Ma to ułatwić porównywanie cen produktów. Do tej pory cenę podstawową można było podawać w różnych jednostkach: za kilogram lub za 100 gramów; za litr lub za 100 mililitrów. Od 28 maja dozwolone są tylko dwie metody określania cen, a mianowicie za litr lub za kilogram.

Etykietowanie przecenionych towarów będzie łatwiejsze

Od 1 maja w życie wejdzie nowa zasada, dotycząca przeceniania produktów, które nie mają już długiego okresu przydatności do spożycia. Na metce nie trzeba już podawać nowej ceny końcowej. Wystarczy wtedy naklejka „20% taniej”. Należy jednak wyjaśnić konsumentom, że towary są przeznaczone do spożycia w najbliższej przyszłości i nie nadają się do dłuższego przechowywania.

Nowe zasady wyjazdów w celach handlowych

Również od 28 maja obowiązywać będzie całkowity zakaz sprzedaży polis ubezpieczeniowych, mieszkaniowych umów oszczędnościowych, suplementów diety oraz produktów medycznych podczas tzw. „Kaffeefahrten”, czyli wyjazdów w celach handlowych. „Ustawa o wzmocnieniu ochrony konsumentów w prawie konkurencji i handlu” zakazuje często wprowadzających w błąd metod sprzedaży tych produktów. Ponadto uczestnicy takich wyjazdów będą musieli być lepiej poinformowani przez organizatora o przysługujących im prawach.

Sprzedaż obwoźna będzie ściślej regulowana

Od 28 maja utrudniona będzie też sprzedaż w systemie „door-to-door”. W przypadku umów, które zostały zawarte w wyniku niezapowiedzianych wizyt w domu, nie można już żądać zapłaty w dniu podpisania umowy. Wyjątek: jeśli towar lub usługa kosztują mniej niż 50 euro, płatności można zażądać natychmiast. Ma to na celu ochronę tych, którzy zostali zaskoczeni wizytą akwizytora, przed koniecznością odzyskiwania wysokich kwot, jeśli chcą skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy lub złożyć skargę z tytułu nieuczciwej transakcji.

Święta w maju

Niestety 1 maja przypada w tym roku w niedzielę. Ale przynajmniej będzie jeszcze w maju jedno święto kościelne. Mianowicie 26 maja, Dzień Wniebowstąpienia – jak zawsze jest to czwartek.

Piwo drożeje

Picie piwa staje się coraz droższe z powodu rosnących cen surowców do produkcji, wąskich gardeł w dostawach oraz rosnących kosztów pakowania i logistyki. Po tym, jak Krombacher i Veltins już podniosły ceny, browary Radeberger i Bitburger idą w ich ślady i również ogłaszają podwyżki. Browarnicy nie podali żadnych liczb. Według szacunków branżowych, skrzynka na piwo z 20 półlitrowymi butelkami może kosztować około 1 euro więcej.

Rozporządzenie w sprawie SARS-CoV-2 może się skończyć

Od 25 maja wygasa obecnie obowiązujące rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy w związku z Covid-19. Przepisy te miały zapewnić w czasie pandemii zapobieganie infekcjom koronawirusowym w miejscu pracy. Jednak nie jest jeszcze jasne, czy istniejące przepisy dotyczące ograniczania kontaktu, środków ochronnych i obowiązkowych badań w miejscu pracy faktycznie się skończą.

Kończy się obsługa Windows 10 dla 20H2

Wersje 20H2 systemu Windows 10 nie będą już mieć aktualizacji zabezpieczeń od nowego miesiąca. Użytkownicy tej wersji powinni zatem zaktualizować swoją wersję systemu Windows. Około 11% wszystkich komputerów z systemem Windows 10 jest wyposażonych w tę wersję. W przypadku firm, okres karencji obowiązuje do maja 2023 roku.

Powszechny spis ludności

Od 15 maja w całych Niemczech będą ponownie gromadzone dane dotyczące ludności oraz sytuacji życiowej i zawodowej (powszechny spis ludności). W tym celu około dziesięciu milionów obywateli wybiera się losowo do ankiety dotyczącej wieku, stanu cywilnego, narodowości oraz sytuacji życiowej i zawodowej, która odbędzie się 16 maja, częściowo w formie około półgodzinnych wywiadów osobistych. Pozostałe informacje należy przesłać online. Dane są oceniane anonimowo, wnioski dotyczące osób indywidualnych nie są możliwe, jak wyjaśnia Federalny Urząd Statystyczny. Udzielanie informacji jest obowiązkowe. Odmawiającym grozi grzywna. Ostatni spis odbył się w Niemczech jedenaście lat temu.

Źródło: www.n-tv.de

Inflacja w Niemczech wzrosła w kwietniu do 7,4 proc.

1

W kwietniu po raz kolejny wzrosła stopa inflacji w Niemczech. Ceny konsumpcyjne były o 7,4 procent wyższe niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku, jak podał w czwartek Federalny Urząd Statystyczny na podstawie wstępnych obliczeń.

Najwyższy poziom inflacji od jesieni 1981 roku

W marcu roczna stopa inflacji wyniosła 7,3 procent. Przyczyną tego stanu rzeczy są przede wszystkim gwałtownie rosnące ceny energii. Wojna na Ukrainie jeszcze bardziej nasiliła ten trend. Jak wynika ze wstępnych danych, w kwietniu bieżącego roku ceny konsumpcyjne w Niemczech wzrosły o 0,8 procent w stosunku do poprzedniego miesiąca.

Jest to najwyższy poziom inflacji od jesieni 1981 roku. Jeżeli przyjrzeć się temu wskaźnikowi w poszczególnych krajach związkowych, to okaże się, że w niektórych landach jest on jeszcze wyższy. W samym tylko najbardziej zaludnionym kraju związkowym, czyli w Nadrenii Północnej-Westfalii, inflacja wzrosła w kwietniu do 7,7 procent, czyli do poziomu najwyższego od 1973 roku. Z kolei w Badenii-Wirtembergii wyniosła ona 7,0 procent – najwięcej od początku 1974 roku.

Spadek siły nabywczej

Wyższe stopy inflacji zmniejszają siłę nabywczą konsumentów w Niemczech, ponieważ za tę samą kwotę mogą oni kupić coraz mniej dóbr. Dlatego też rząd federalny przygotował dwa pakiety ulg o wartości miliardów euro, które mają wesprzeć finansowo mieszkańców Niemiec w tej trudnej sytuacji.

Najnowsze prognozy ekonomistów nie dają powodów do optymizmu: spodziewają się oni, że średnia stopa inflacji w największej gospodarce Europy w całym 2022 roku przekroczy sześć procent. Byłaby to najwyższa inflacja od czasu zjednoczenia Niemiec w 1990 roku. Dla porównania, w 2021 roku ceny konsumpcyjne w Niemczech wzrosły średnio o 3,1 procent w skali roku.

Rosnące ceny energii napędzają inflację

Na rynkach energii panuje niepewność spowodowana wojną na Ukrainie. W ostatnich tygodniach wyjątkowo mocno wzrosły ceny ropy i gazu, ale podrożał także prąd. Wysokie ceny energii znacząco wpływają na obecną stopę inflacji, ale artykuły spożywcze również kosztują zauważalnie więcej niż w kwietniu 2021 roku.

Eksperci sądzą, że wzrosty cen mogą utrzymywać się dłużej niż początkowo zakładano. Niemiecki rząd już teraz przewiduje, że inflacja wyniesie w tym roku średnio 6,1 procent – byłby to najwyższy poziom od 1981 roku. Dla porównania, w ubiegłym roku wskaźnik ten wyniósł 3,1 procent, a w 2020 roku – zaledwie 0,5 procent.

Dr Ulrich Kater, główny ekonomista DekaBanku, mówi: „Inflacja utrzyma się na obecnym poziomie do jesieni”. Obniżki podatków i inne działania mogą jego zdaniem na krótki czas ulżyć konsumentom, „ale w ostatecznym rozrachunku to Europejski Bank Centralny musi zadbać o to, by podwyższona inflacja nie utrwaliła się na całe lata”. Mogłoby to przybrać formę podwyżki kluczowych stóp procentowych tego lata. W środę szefowa EBC Christine Lagarde ogłosiła, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta na następnym posiedzeniu Rady.

Źródło: www.t-online.de

Pakiet ulg dla niemieckich obywateli: dodatek do zasiłku Hartz IV w lipcu będzie wyższy niż pierwotnie planowano

6

W środę 27 kwietnia rząd federalny podjął decyzję o zwiększeniu pomocy finansowej dla osób pobierających zasiłek Hartz IV oraz dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Kwota jednorazowego dodatku do świadczenia Hartz IV ma być dwukrotnie wyższa niż wcześniej planowano – w lipcu osoby pobierające zasiłek mają otrzymać dodatkowo 200 zamiast 100 euro. Osoby, które uciekając przed rosyjską agresją przybyły do Niemiec, mają od 1 czerwca otrzymywać podstawową stawkę zasiłku Hartz IV. Jak na razie uchodźcy otrzymują niższe kwoty na podstawie ustawy o świadczeniach dla osób ubiegających się o azyl (niem. Asylbewerberleistungsgesetz).

Nowa ustawa federalna reguluje ponadto zatwierdzony już wcześniej przez rząd natychmiastowy dodatek na dzieci (Kindersofortzuschlag), który ma być rozwiązaniem przejściowym do czasu wprowadzenia planowanego podstawowego zasiłku na dzieci (Kindergrundsicherung). Około dwóch milionów dzieci i młodzieży poniżej 25. roku życia ma otrzymać natychmiastowy dodatek w wysokości 20 euro miesięcznie. Wszystkie te formy wsparcia to składowe pakietu ulg o wartości miliardów euro, za pomocą którego koalicja rządowa w Niemczech chce złagodzić skutki wzrostu cen spowodowanego pandemią koronawirusa i wojną na Ukrainie.

Głosy krytyki: jednorazowy dodatek do zasiłku Hartz IV to zbyt małe wsparcie dla potrzebujących

„Skutki pandemii i rosnące koszty utrzymania szczególnie dotkliwie odczuwają osoby, które są uzależnione od pomocy państwa” – powiedział federalny minister pracy Hubertus Heil (SPD).

Stowarzyszenie Der Paritätische Gesamtverband określiło jednorazowy dodatek do zasiłku Hartz IV jako niewystarczającą pomoc. Dyrektor naczelny tej organizacji Ulrich Schneider powiedział, że osoby ubogie zamiast jednorazowych, niewystarczających dopłat, potrzebują odczuwalnego i stałego wsparcia w potrzebie. Rząd federalny musi zdać sobie sprawę z tego, że podstawowe stawki świadczeń socjalnych są zbyt niskie i muszą zostać podwyższone o co najmniej 200 euro miesięcznie.

Źródło: www.waz.de

Niemcy: ponad 47.000 naruszeń obowiązku szczepień

Według doniesień medialnych w niemieckiej służbie zdrowia doszło do ponad 47.000 naruszeń obowiązku szczepień przeciw Covid-19. Jednak odpowiedzialne władze wstrzymują się z nakładaniem sankcji do połowy maja.

Prawie 50.000 naruszeń, ale ani jednej grzywny

Do tej pory do organów służby zdrowia w 20 największych miastach Niemiec zgłoszono ponad 47.000 naruszeń obowiązku szczepień w sektorze opieki zdrowotnej. Tak wynika z sondażu RND „RedaktionsNetzwerk Deutschland”, przeprowadzonego w niemieckich miastach.

Przychodnie, domy spokojnej starości i opieki oraz inne zakłady opieki zdrowotnej zgłosiły władzom służby zdrowia 47.263 naruszenia. Jednak jak poinformowały urzędy ds. zdrowia, nie odnotowano ani jednego przypadku nałożenia grzywny lub zakazu wstępu do placówki.

Większość nieszczepionych pracowników służby zdrowia w Dreźnie

Miasta Berlin (6541), Monachium (5330) i Drezno (4821) mają najwięcej zgłoszonych naruszeń obowiązku szczepień. Jednak w odniesieniu do liczby mieszkańców, to właśnie Drezno ma zdecydowanie najwięcej niezaszczepionych pracowników służby zdrowia. Zgłoszono tu bowiem 867 przypadków na 100.000 mieszkańców.

„W niektórych przypadkach dokumentacja jest jeszcze dostarczana” – powiedział w wywiadzie dla RND szef departamentu zdrowia w Dreźnie, Frank Bauer. Urząd spodziewał się jednak znacznie większej liczby doniesień o naruszeniach. „Liczby są poniżej początkowo oczekiwanych”, dodaje Bauer. Okazuje się, że nastąpił wzrost wskaźnika szczepień personelu w placówkach dla seniorów w Saksonii. Za Dreznem uplasowało się Bonn z 531 zgłoszonymi przypadkami na 100.000 mieszkańców i Hanower – 498 doniesień o naruszeniach.

Rozbieżności w kwestii konsekwencji za naruszenia

Między miastami nie ma zgody co do terminów i konsekwencji za naruszenia: w Kolonii i Bochum niezaszczepione osoby mają tylko dwa tygodnie na zgłoszenie się do wydziału zdrowia i przedstawienie dowodu odporności; z kolei w innych miastach – cztery tygodnie.

Niektóre miasta, takie jak Münster, nie chcą nakładać grzywien, wolą bezpośrednio wydawać zakazy działalności i wstępu do placówki. Na pytanie RND, miasta Düsseldorf, Essen i Hamburg również mówiły tylko o zakazie działalności lub wstępu, a nie o możliwej grzywnie. Do połowy maja miasta wstrzymują się z nakładaniem sankcji – nie chcą nakładać grzywien ani wydawać zakazów wstępu do placówki.

Źródło: www.tagesschau.de

Niemiecki rząd zatwierdził pakiet ulg dla obywateli w związku z gwałtownym wzrostem cen energii

0

W odpowiedzi na gwałtowny wzrost cen energii w Niemczech, rząd federalny przyjął w środę zapowiadany pakiet ulg dla obywateli o wartości miliardów euro. Jego założenia zostały ustalone przez liderów koalicyjnych partii SPD, Zielonych i FDP pod koniec marca:

  • Przez okres trzech miesięcy w Niemczech obowiązywać ma obniżony podatek od paliw.
  • Osoby czynne zawodowo, zobowiązane do płacenia podatku dochodowego, mają otrzymać jednorazową dopłatę do kosztów energii w wysokości 300 euro brutto.
  • Kwota zasiłku Kindergeld zostanie jednorazowo zwiększona o 100 euro na dziecko.
  • Od 1 czerwca do końca sierpnia miesięczny bilet umożliwiający korzystanie z transportu lokalnego i regionalnego w całych Niemczech kosztować ma jedynie 9 euro.

Źródło: www.stern.de

Niemcy: sieci fast food podnoszą ceny z powodu wojny na Ukrainie

3

Kto pamięta czasy, kiedy można było w Niemczech kupić hamburgera za 1 euro? Trudno to sobie teraz wyobrazić. Z powodu agresji Rosji na Ukrainę rosną ceny energii i artykułów spożywczych, takich jak olej, pszenica, soja i mięso. Wpływa to nie tylko na ceny w supermarketach – także sieci fast food i bary z przekąskami przerzucają wyższe koszty na swoich klientów.

Ponad pięć euro za burgera w McDonald’s

Za wszystkie burgery w sieci barów szybkiej obsługi McDonald’s i Burger King trzeba obecnie zapłacić w Niemczech ponad pięć euro. Dla porównania: klasyczny Big Mac i Standard Whopper kosztują aktualnie 5,49 euro – według portalu Chip.de jest to o 90 centów drożej niż dwa lata temu i o 50 centów więcej w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Braki w zaopatrzeniu odczuwają także mniejsze bary z przekąskami. Tam, gdzie jeszcze niedawno można było zamówić kebab za 3,50 euro, dziś płaci się niekiedy nawet 5-6 euro.

Problemy z dostawami spowodowane wojną na Ukrainie

Wiele państw jest uzależnionych od importu z Ukrainy. Na przykład Niemcy pokrywają 90 procent swojego zapotrzebowania na olej słonecznikowy dzięki importowi z tego kraju. Toczące się działania wojenne i gwałtowny wzrost popytu będący efektem zakupów na zapas są przyczyną wąskich gardeł w dostawach i pustych półek sklepowych.

Dużą rolę odgrywa również uzależnienie Niemiec od importu ropy naftowej, węgla i gazu z Rosji. Do czasu zmniejszenia tej zależności ceny będą nadal rosły.

Frytki droższe z powodu nieurodzaju

Jednak wojna na Ukrainie nie jest jedynym powodem, dla którego klienci w Niemczech muszą sięgnąć głębiej do kieszeni, by zamówić ulubionego burgera: wzrost cen wynika również z nieurodzaju. W 2021 roku zbiory ziemniaków były słabe ze względu na niekorzystne warunki pogodowe. Federalne Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej poinformowało, że z powodu zimnej wiosny i zmiennej pogody latem zbiory były o 9,2 procent mniejsze niż w roku poprzednim.

Obecnie porcja frytek King Pommes kosztuje aż 3,29 euro, podczas gdy jeszcze w zeszłym roku za tę smażoną w głębokim tłuszczu przekąskę trzeba było zapłacić tylko 2,79 euro. Oznacza to, że cena w stosunkowo krótkim czasie wzrosła o 50 centów. W McDonald’s za dużą porcję frytek płaci się nawet 3,69 euro.

Źródło: www.watson.de