Skandal w Niemczech – mięso oddzielane mechanicznie w produktach Tönnies i Wiesenhof?

4

Przedsiębiorstwa takie jak Tönnies są podejrzewane o mieszanie taniego, mechanicznie oddzielonego mięsa do swoich kiełbas – bez odpowiedniego etykietowania. Badania „Spiegel” i NDR wykazały, że duże firmy mięsne w Niemczech mogą oszukiwać swoich klientów. Jak wynika z raportu, producenci mieszają do swoich produktów mięso oddzielone mechanicznie, czyli tzw. MOM. Ale co dokładnie się za tym kryje i przede wszystkim co to oznacza dla konsumenta?

Badania w laboratorium i supermarkecie

Według raportu, „Spiegel” i NDR prowadziły badania przez kilka miesięcy. Byli zarówno w kuchniach kiełbasianych (niem. Wurstküchen, czyli restauracje specjalizujące się w kiełbasianej sztuce), laboratoriach jak i supermarketach. Czy ich podejrzenia się potwierdziły? W przemyśle tańsze mięso oddzielane mechanicznie miesza się do wędlin w celu obniżenia kosztów produkcji – konsument natomiast płaci normalną cenę. Jest to nawet dozwolone, ale musi być wyraźnie zaznaczone.

Co to jest mięso oddzielone mechanicznie (MOM)?

Mięso oddzielone mechanicznie powstaje poprzez przeciskanie przez sita tusz zwierzęcych lub grubo posiekanych kości z resztkami mięsa. Większość odłamków kości i fragmentów chrząstki utknie w maszynach, a wszystkie miękkie części, takie jak mięśnie, tłuszcz i tkanka łączna, zostają wyciśnięte. To tworzy papkowatą masę.

W ten sposób można wykorzystać jak najwięcej zwierzęcia, a mięso to jest nieszkodliwe dla zdrowia. Nie jest ono jednak szczególnie apetyczne. Takie działanie jest natomiast bardzo korzystne dla branży. Jednak informacja o użyciu MOM powinna zostać umieszczona na etykiecie – w składnikach, a także obok nazwy produktu. W praktyce prawie nigdy się to nie zdarza.

Jak udowodnić, że chodzi o MOM?

Jak wynika z badań, do tej pory trudno było jednoznacznie udowodnić, że w jakichś produktach znajduje się mięso oddzielone mechanicznie. Jedną z metod jest pomiar zawartości wapnia lub znalezienie chociażby najmniejszych fragmentów kości. Jednak zawartość wapnia można zmniejszyć przez rozcieńczenie, a nowoczesne sita usuwają nawet najmniejsze pozostałości kości.

Były mistrz rzeźniczy, Franz Voll, opracował teraz metodę, dzięki której może wykryć mechanicznie oddzielone mięso w kiełbasie drobiowej. Resztki, które po oderwaniu mięsa z mięśnia nadal są przyczepione do kręgosłupa kurczaka, są przedmiotem szczególnego zainteresowania producenta. Według Volla, jeśli stosuje się separator, wtedy dyski z kręgosłupa powinny znajdować się w oddzielonym mięsie.

Wspólnie z naukowcami z Uniwesytetu w Bremerhaven, odkrył białko, które można wykorzystać do wykrywania mechanicznie oddzielonego mięsa w kiełbasie drobiowej. „Spiegel” i NDR przetestowały 30 próbek. Wynik był zaskakujący. W dziewięciu próbkach wykryto mechanicznie oddzielone mięso. Wśród marek znalazły się Gutfried, Edeka Bio i Rewe Beste Wahl.

Co to oznacza dla konsumentów?

Jeśli podejrzenie się potwierdzi, mamy do czynienia z oszustwem konsumenckim. Tak mówi też Matthias Wolfschmidt z Foodwatch w wywiadzie dla magazynu „Spiegel”. „Towary nie nadają się w takiej sytuacji do sprzedaży. Albo musiałyby zostać usunięte z regałów i prawidłowo oznakowane, albo w ogóle nie powinny być sprzedawane”.

Jeśli chcecie mieć pewność, że w Waszych wędlinach nie użyto mięsa oddzielonego mechanicznie, powinniście udać się do rzeźnika, który wytwarza produkty mięsne we własnym zakresie. Można też zrezygnować z kiełbasy parówkowej czy mortadeli. Natomiast do pieczeni, schabu peklowanego czy filetów z piersi kurczaka nie stosuje się mechanicznie oddzielonego mięsa.

Źródło: www.t-online.de

Niemcy: Pracownicy tymczasowi będą więcej zarabiać

3

Pracownicy tymczasowi w Niemczech mają być w przyszłości lepiej opłacani. W związku z podwyżką płacy minimalnej, związki zawodowe i pracodawcy uzgodnili dostosowanie branżowych układów zbiorowych.

Więcej pieniędzy dla pracowników tymczasowych

Pracownicy tymczasowi w Niemczech mają otrzymywać za swoją pracę więcej pieniędzy. Wspólnota pracowników tymczasowych Niemieckiej Federacji Związków Zawodowych (DGB), Federalnego Związku Dostawców Usług Kadrowych (BAP) oraz Stowarzyszenie Niemieckich Agencji Pracy Tymczasowej uzgodniły dostosowanie układów zbiorowych pracy dla branży. Wszystko to w związku z planowaną podwyżką ustawowej płacy minimalnej.

Według informacji związkowych, podwyżka dotyczyć będzie około 98% z około 780.000 pracowników tymczasowych w Niemczech. Korekta stała się konieczna po tym, jak Bundestag zdecydował o podniesieniu ustawowej płacy minimalnej do 12 euro. Regulacja ma wejść w życie 1 października bieżącego roku.

Płace mają wzrosnąć w trzech etapach

Według Stefana Körzella, członka zarządu DGB i głównego negocjatora po stronie pracowniczej, w okresie obowiązywania układu zbiorowego osiągnięto łączną podwyżkę płac o 24,1% dla najniższej grupy płacowej. W związku z tym płace wzrosną w trzech etapach – najpierw do 12,43 euro 1 października tego roku, następnie do 13,00 euro 1 kwietnia 2023 r., a w trzecim etapie do 13,50 euro 1 stycznia 2024 r.

Dla grup płacowych 2a i 2b uzgodniono podwyżki rzędu 19% i 16% – również w trzech etapach: w październiku płace wzrosną do 12,63 lub 12,93 euro, w kwietniu przyszłego roku do 13,20 lub 13,50 euro, a następnie 1 stycznia 2024 do 13,80 lub 14,15 euro.

Według Körzella, ważnym żądaniem związków zawodowych było, aby również w przyszłości utrzymać znaczną różnicę w stosunku do ustawowej płacy minimalnej w niższych przedziałach płacowych. Najprawdopodobniej jesienią będą negocjowane grupy płacowe od 3 do 9. Praca tymczasowa jest w Niemczech jednym z sektorów o największym pokryciu układami zbiorowymi.

Źródło: www.tagesschau.de

Karl Lauterbach zmienił zdanie w sprawie testów na koronawirusa: w Niemczech nie ma już być darmowych testów dla wszystkich

Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach (59 lat, SPD) najwyraźniej zmienił zdanie: do tej pory opowiadał się za tym, by w sezonie jesiennym, gdy najprawdopodobniej znów wzrośnie liczba zakażeń koronawirusem, zapewnić obywatelom darmowe, szybkie testy na COVID-19. Problem polega na tym, że w przyszłym tygodniu wygasa rozporządzenie w sprawie testów, a władze budżetowe Bundestagu ograniczyły dalsze finansowanie tej inicjatywy.

Darmowe testy na COVID mają być dostępne dla osób z objawami koronawirusa, a także dla określonych grup niemieckich obywateli

Do tej pory za wszystkie bezpłatne testy płacił rząd federalny. Zgodnie z decyzją władz budżetowych, teraz rząd federalny ma płacić tylko za te testy, których wykonanie sam nakazuje (np. w domach spokojnej starości i szpitalach). W pozostałych przypadkach koszty miałyby ponosić kraje związkowe – te jednak wzbraniają się przed tym. Wychodzą z założenia, że skoro Lauterbach chce testów, powinien za nie zapłacić.

To najwyraźniej skłoniło ministra do ponownego przemyślenia sprawy. Jak informuje Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND), nie ma już być darmowych testów dla wszystkich obywateli w całym kraju (tzw. Bürgertests). Jak donoszą media, mają być one dostępne tylko dla osób z objawami koronawirusa, a także dla określonych grup osób, np. w domach opieki i szpitalach, małych dzieci i tych, którzy będą mieli styczność z wieloma osobami, np. planują udział w imprezie masowej.

Możliwość wykonania bezpłatnego testu mają mieć ponadto osoby z „przeciwwskazaniami do szczepień”, np. kobiety w pierwszym trymestrze ciąży. Lauterbach chce także nadal zapewniać bezpłatne szybkie testy uchodźcom z Ukrainy oraz osobom przebywającym na obszarach będących ogniskami zakażeń koronawirusem.

Niemieckie Ministerstwo Zdrowia chce ograniczyć wydatki

Po uzyskaniu pozytywnego wyniku szybkiego testu obywatele Niemiec mają mieć nadal dostęp do testu PCR.

W przyszłości rząd federalny chce mniej płacić centrom testowym za szybki test antygenowy i test PCR dla obywateli. „Całkowite koszty mają być zmniejszone o około połowę” – napisano w dokumencie strategicznym ministerstwa. Nowelizacja rozporządzenia w sprawie testów ma nastąpić do końca czerwca.

Źródło: www.bild.de

Śmierć 15-latki z Salzgitter: dwóch młodszych uczniów podejrzanych o morderstwo

0

Tragedia w Salzgitter, mieście położonym w kraju związkowym Dolna Saksonia! Śledczy podejrzewają dwóch chłopców o zamordowanie kilkunastoletniej dziewczynki uczęszczającej do tej samej szkoły. Przeprowadzono sekcję zwłok, której wyniki mają być znane w czwartek.

Na podstawie dotychczasowych ustaleń prokuratura w Brunszwiku zakłada przestępstwo z niskich pobudek. Chłopcy i 15-latka znali się. Mieszkali w tej samej dzielnicy i chodzili do tej samej szkoły w Salzgitter-Fredenberg. Na obecnym etapie śledztwa nie ma żadnych przesłanek wskazujących na popełnienie przestępstwa na tle seksualnym – powiedział rzecznik prokuratury Hans Christian Wolters. Aby dowiedzieć się więcej, śledczy chcą teraz przesłuchać kolejnych świadków. Mają również zostać sprawdzone telefony komórkowe dwóch domniemanych sprawców.

Starszy z podejrzanych przebywa w areszcie

Żaden z podejrzanych nie odniósł się dotychczas do zarzutu zabójstwa. 14-latek przebywa w areszcie. Grozi mu do dziesięciu lat pobytu w poprawczaku, a w wyjątkowych okolicznościach nawet więcej. 13-latek nie osiągnął jeszcze wieku, który umożliwiałby pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej, dlatego nie może zostać skazany. Prokuratura poinformowała, że o podejrzeniu popełnienia przestępstwa został powiadomiony urząd ds. młodzieży (Jugendamt). Instytucja ta jest w stałym kontakcie z policją – powiedział Dirk Härdrich, kierownik wydziału ds. młodzieży w Salzgitter. Dodał, że ewentualne objęcie 13-latka opieką wymagałoby zgody rodziców lub decyzji sądu rodzinnego w sprawie władzy rodzicielskiej. „Przymusowe umieszczenie dziecka w placówce jest dopuszczalne tylko na mocy orzeczenia sądu rodzinnego” – wyjaśnił.

Śledczy zakładają, że zbrodnia została popełniona w niedzielę

Wszyscy są wstrząśnięci i przerażeni śmiercią uczennicy – powiedział w środę burmistrz Salzgitter Frank Klingebiel. „Stanowczo potępiam tę okrutną zbrodnię, popełnioną z zimną krwią” – powiedział, przekazując wyrazy współczucia rodzinie i przyjaciołom ofiary. Ze wstępnych ustaleń wynika, że uczennica padła ofiarą brutalnego przestępstwa. „Zakładamy, że było to zabójstwo” – powiedział Wolters. Zdaniem prokuratorów wiele wskazuje na to, że zbrodnia została popełniona w niedzielę.

Zwłoki dziewczyny znaleziono we wtorek

Zwłoki uczennicy znaleziono we wtorek po południu w zaroślach na terenach zielonych w dzielnicy Fredenberg. Nie wiadomo, czy miejsce, w którym znaleziono ciało, było również miejscem zbrodni. Zaginięcie 15-letniej uczennicy zgłoszono w niedzielę. Do przeprowadzenia akcji poszukiwawczej użyto psów tropiących i dronów. Wzięło w niej udział około 50 funkcjonariuszy. Miejsce, w którym znaleziono ciało, było w środę nadal ogrodzone, a śledczy kontynuowali poszukiwanie śladów. Rzecznik policji z Salzgitter powiedział, że celem jest szybkie i możliwie jak najdokładniejsze odtworzenie przebiegu wydarzeń. Policja przesłuchiwała również świadków.

Źródło: www.ndr.de

Minister gospodarki Niemiec ostrzega: Kryzys energetyczny może się okazać gorszy niż pandemia

6

Niemcy są silnie uzależnione od dostaw gazu z Rosji. W związku z tym, mają problem odkąd Putin drastycznie ograniczył dostawy. Federalny minister gospodarki, Robert Habeck, postrzega ograniczenie dostaw gazu jako atak gospodarczy na Niemcy.

Atak gospodarczy na Niemcy

„Atak jest przeprowadzany z użyciem energii jako broni” – powiedział Robert Habeck we wtorek (21 czerwca) w przemówieniu podczas „Dnia Przemysłu” (TDI) w Berlinie. Kremlowski despota Władimir Putin chce wywołać strach, w tym przed ubóstwem. „Ta strategia nie może odnieść sukcesu”.

Polityk Zielonych ostrzegł, że skutki dla gospodarki mogą być dramatyczne: „Problem z gazem może być gorszy niż pandemia koronawirusa! Wiele osób nie zdaje sobie jeszcze z tego sprawy”.

W przypadku nagłego zaniku dostaw, istnieje ryzyko poważnej recesji, ponieważ wiele procesów przemysłowych nie będzie działać bez wystarczającej ilości gazu.

„Na dzień dzisiejszy mamy problem”

Habeck uważa, że aktualnie bezpieczeństwo dostaw jest gwarantowane. Poziomy magazynowania w Niemczech wynoszą obecnie 58,1%. Ale sytuacja jest „napięta”, potwierdziła Federalna Agencja Sieci.

„Na dzień dzisiejszy mamy problem”, powiedział we wtorek szef federalnej Agencji Sieci, Klaus Müller, podczas konferencji energetycznej w Essen. Miał na myśli już zmniejszone dostawy z Rosji i planowaną konserwację bałtyckiego gazociągu Nord Stream 1. „Zmniejszenie Nord Stream 1 o 60% to dramat.” Müller nie wie, jaki będzie stan po konserwacji. Szef Federalnej Agencji Sieci wezwał konsumentów i przemysł do oszczędzania energii. Federalna Agencja ds. Sieci wraz z całą branżą chcą w krótkim okresie wypracować środki nadzwyczajne na wypadek tzw. niedoboru gazu.

Według artykułu opublikowanego we wtorek przez władze, istnieje już zestaw narzędzi, który może pomóc w redukcji przemysłowego zużycia gazu. Instrumenty te należy teraz uzupełnić. „Federalna Agencja Sieci jest w ścisłym kontakcie z przemysłem i sektorem energetycznym”.

Źródło: www.bild.de

Propozycja Niemieckiego Banku Federalnego: powiązanie wieku emerytalnego z oczekiwaną dalszą długością trwania życia

1

Zdaniem Niemieckiego Banku Federalnego (Bundesbanku), powiązanie wieku emerytalnego z oczekiwaną dalszą długością trwania życia mogłoby w dłuższej perspektywie ustabilizować ustawowy system emerytalny. W wielu krajach Unii Europejskiej wiek emerytalny wzrasta obecnie wraz z oczekiwaną dalszą długością trwania życia.

Tzw. stopa zastąpienia, czyli relacja przeciętnej emerytury do przeciętnego wynagrodzenia, ma w Niemczech wynosić co najmniej 48 procent

„Oznacza to wydłużenie nie tylko okresu pobierania emerytury, ale także okresu składkowego.” Ekonomiści banku centralnego wyjaśniają, że w ten sposób wyraźnie zmniejsza się potrzeba ciągłego dostosowywania innych parametrów, takich jak wysokość składki i finansowane z podatków środki rządu federalnego przeznaczone na kasę emerytalną. Ponadto nie trzeba by było wciąż na nowo podejmować dyskusji na temat wieku emerytalnego.

SPD, Zieloni i FDP chcą, by tzw. stopa zastąpienia – tj. relacja emerytury do średniego wynagrodzenia – na stałe utrzymywała się na poziomie przynajmniej 48 procent. Koalicjanci wykluczyli możliwość obniżenia emerytur lub podwyższenia wieku emerytalnego. Zamiast tego obiecali, że zgromadzą nowy kapitał na potrzeby kasy emerytalnej tworząc stały, profesjonalnie zarządzany fundusz.

Stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego w Niemczech z 65 lat do 67 lat

Granica wieku uprawniającego do pobierania ustawowych świadczeń emerytalnych w Niemczech jest od 2012 roku stopniowo podnoszona z 65 do 67 lat w 2031 roku. W 2019 roku Bundesbank wywołał dyskusję na temat dalszego podwyższania wieku emerytalnego do prawie 70 lat. W swoim bieżącym raporcie miesięcznym Niemiecki Bank Federalny po raz kolejny mówi o potrzebie stopniowego podnoszenia wieku emerytalnego po 2031 roku. Pomimo wzrostu wysokości składek i środków federalnych nie da się jego zdaniem na dłuższą metę utrzymać wieku emerytalnego na niezmienionym poziomie.

Źródło: www.n-tv.de

Szef CDU opowiada się za dłuższą eksploatacją elektrowni jądrowych – Scholz i Zieloni są temu przeciwni

2

Szef CDU Friedrich Merz opowiada się za wydłużeniem czasu pracy trzech nadal działających elektrowni jądrowych w Niemczech. Jest to technicznie możliwe i dopuszczalne z prawnego punktu widzenia – powiedział Merz podczas „Tag der Industrie” w Berlinie. Jego zdaniem powinna istnieć możliwość dłuższej eksploatacji elektrowni jądrowych w celu zapewnienia Niemcom wystarczającej ilości energii. Reaktory jądrowe miały zostać wyłączone do końca 2022 roku. Jednak ograniczenie przez Rosję dostaw gazu przez bałtycki gazociąg Nord Stream ponownie wywołało dyskusję na temat wydłużenia okresu eksploatacji elektrowni jądrowych w Niemczech.

Merz opowiedział się również za tym, by w znacznie większym stopniu wykorzystywać technologię wychwytywania i składowania dwutlenku węgla. Krytycy uważają to podejście za ryzykowne. Na przykład według federalnego urzędu ochrony środowiska, składowanie dwutlenku węgla pod ziemią może mieć szkodliwy wpływ na wody gruntowe i glebę w przypadku wycieku.

SPD i Zieloni obstają przy rezygnacji z energii jądrowej

SPD i Zieloni nie widzą powodu, by rezygnować z zaplanowanego na koniec roku odejścia od energetyki jądrowej, nawet w obliczu braku dostaw gazu z Rosji. Szef frakcji parlamentarnej SPD Rolf Mützenich przypomniał we wtorek w Berlinie o wspólnie podjętej decyzji politycznej dotyczącej rezygnacji z energii jądrowej. W jego opinii istnieje „wystarczająco dużo alternatywnych rozwiązań”, aby zapewnić bezpieczne dostawy energii.

Sceptyczny stosunek do propozycji Merza wyraził również kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Podkreślił, że pręty paliwowe wykorzystywane obecnie w elektrowniach jądrowych „wystarczą do końca roku”.

Minister gospodarki Robert Habeck i minister środowiska Steffi Lemke (oboje z partii Zielonych) także opowiedzieli się przeciwko wydłużeniu czasu pracy elektrowni jądrowych ze względu na poważne ryzyka gospodarcze, prawne i związane z bezpieczeństwem.

Christian Lindner domaga się otwartej debaty na temat dalszego korzystania z energii jądrowej

Z kolei czołowi politycy FDP są za tym, by przynajmniej ponownie przeanalizować kwestię ewentualnego dalszego funkcjonowania trzech czynnych elektrowni jądrowych. Lider partii Christian Lindner domaga się otwartej debaty na ten temat. Według niego priorytetem musi być „zabezpieczenie dostaw energii”.

Należy skupić się na tym, „jak zapobiec możliwym niedoborom energii elektrycznej w zimie” – powiedział w Berlinie lider frakcji parlamentarnej FDP Christian Dürr. Jego zdaniem energia jądrowa powinna pozostać w Niemczech dostępną alternatywą. Rząd federalny powinien zbadać, do jakiego stopnia będzie można wykorzystać energię jądrową, aby pokryć niedobór – powiedział Dürr portalowi „t-online”.

Źródło: www.spiegel.de

Śmierć bezdomnego mężczyzny: policja w Berlinie wszczęła dochodzenie przeciwko dwójce funkcjonariuszy

0

Czy policja podczas aresztowania 39-latka z Berlina przekroczyła swoje uprawnienia? Po przeprowadzeniu sekcji zwłok dwoje funkcjonariuszy policji jest podejrzanych o uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym. Wydział zabójstw wszczął śledztwo w tej sprawie.

Podjęto próbę reanimacji, po czym mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł

Do zdarzenia doszło kilka miesięcy temu: 27 kwietnia w berlińskiej klinice zmarł bezdomny mężczyzna. Siedem dni wcześniej zasłabł podczas zatrzymania, po tym jak policjanci kazali jemu i dwóm innym mężczyznom opuścić klatkę schodową.

Funkcjonariusze, którzy brali udział w akcji, mogą teraz ponieść konsekwencje. Prokuratura w Berlinie poinformowała, że „na podstawie wyników sekcji zwłok” 3 czerwca wszczęto postępowanie przygotowawcze przeciwko policjantom. Istnieje podejrzenie uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym. Na zlecenie prokuratury śledztwo prowadzi teraz wydział zabójstw Krajowej Policji Śledczej.

Według policji pijany mężczyzna rzucił w funkcjonariuszy szklaną butelką, a następnie uderzył ich i kopnął. Wówczas ci użyli substancji drażniących i obezwładnili 39-latka. Ten dostał duszności i stracił przytomność – po próbach reanimacji ostatecznie zmarł w szpitalu.

Informacja o wszczęciu postępowania ujawniona dopiero po ponad dwóch tygodniach

Według informacji podanych przez SPIEGEL, funkcjonariuszami policji uczestniczącymi w akcji byli kobieta i mężczyzna. Prokuratura do tej pory nie podała danych dotyczących wieku policjantów. Jednocześnie wyjaśniła, że informacja o wszczęciu postępowania została podana do publicznej wiadomości dopiero po ponad dwóch tygodniach, ponieważ wcześniej nie powiadomiono o tym również samych funkcjonariuszy.

W swoim wstępnym raporcie z akcji policja napisała, że stan 39-latka ustabilizował się dzięki akcji reanimacyjnej i został on przewieziony do szpitala. Sami funkcjonariusze również doznali podrażnienia oczu i dróg oddechowych w wyniku zastosowania substancji drażniącej i musieli przerwać wykonywanie swoich obowiązków służbowych.

Źródło: www.spiegel.de

Chaos Eurowings – setki pasażerów utknęło w Düsseldorfie

2

Chaotyczne warunki na lotnisku w Düsseldorfie – linia lotnicza Eurowings odwołała w niedzielę kilka lotów. Po prostu zabrakło personelu, aby odprawić na czas pasażerów. Poinformowała o tym gazeta Kölner Stadtanzeiger. Połączenia Lufthansy również zostały odwołane krótkoterminowo. Setki pasażerów Eurowings miało zostać obsłużonych przy stanowisku z jedynie dwoma pracownikami.

Zaledwie dwóch pracowników miało zmienić rezerwację setek pasażerów

Eurowings przyznaje się do problemów: „Wiele linii lotniczych w całej Europie jest obecnie zmuszonych do zmian w swoim rozkładzie lotów z powodu przeciążenia infrastruktury ruchu lotniczego, w tym Eurowings. Sytuacja prowadzi do napiętych rezerw personelu w całej branży, co obecnie skutkuje pojedynczymi odwołaniami lotów ”, cytuje gazetę, rzecznik linii lotniczej. Z badań RTL wynika: Eurowings odwołał w niedzielę loty z Düsseldorfu do Budapesztu, Wiednia, Faro, Malagi, Mediolanu i Newcastle.

Liczne opóźnienia

Wiele innych lotów Eurowings rozpoczęło się ze znacznymi opóźnieniami. Eurowings i Lufthansa ogłosiły, że w lipcu odwołanych zostanie ok. 1.000 połączeń. Setki pozostawionych samych sobie pasażerów najprawdopodobniej miało zostać obsłużonych tylko przez dwóch pracowników. Stadtanzeiger pisze, że raptem te dwie osoby miały zadbać o zmianę rezerwacji dla wszystkich klientów. Eurowings nie potwierdził jeszcze tej informacji.

Już za tydzień w najbardziej zaludnionym kraju związkowym, Nadrenii Północnej-Westfalii, rozpoczną się wakacje letnie. Eksperci obawiają się dramatycznych scen na niemieckich lotniskach, jeśli już teraz są tak duże problemy, jeszcze przed wakacjami.

Podobne sceny również w Austrii

Kronenzeitung informuje również o licznych odwołaniach lotów w Austrii przez Eurowings. Linia lotnicza odwołała np. z bardzo niewielkim wyprzedzeniem loty do i z Salzburga. W niedzielę na lotnisku utknęło około 500 pasażerów. Niektórzy wczasowicze otrzymali powiadomienie o odwołaniu będąc już w drodze. Gazeta cytuje rzecznika Eurowings: „W weekend pojawiły się zwolnienia lekarskie członków naszych załóg, w tym zachorowania na koronawirusa. Takich przypadków było więcej niż zakładaliśmy.”

Gdzie nie spojrzeć – perspektywy dla wczasowiczów nie są zbyt optymistyczne…

Źródło: www.rtl.de

Koronawirus w Niemczech: kraje związkowe wzywają do podjęcia kroków w związku z kolejną falą na jesieni!

W związku z możliwą falą koronawirusa na jesieni, kilka krajów związkowych wywiera presję na Berlin. Ich zdaniem rząd powinien stworzyć wymogi prawne dotyczące bardziej restrykcyjnych środków ochronnych. Minister zdrowia, Lauterbach, nie widzi tu żadnego problemu.

Teraz trzeba działać, aby przygotować się na jesień

Badenia-Wirtembergia, Bawaria, Hesja i Nadrenia Północna-Westfalia wzywają rząd federalny do szybkiego stworzenia wymogów prawnych dla zaostrzenia środków ochronnych w obliczu zagrożenia jesienną falą koronawirusa. Jak wynika z propozycji czterech krajów związkowych, przygotowanej na konferencję ministrów zdrowia w tym tygodniu, rząd musi przedstawić poprawkę do ustawy o ochronie przed infekcjami przed przerwą letnią. Jest to konieczne, aby móc odpowiednio zareagować na wzrost zachorowań jesienią. „Środki zaradcze obejmują w szczególności wymóg noszenia maseczek w pomieszczeniach, zasady 3G/2G, wymóg dotyczący testów, górne limity dotyczące ilości osób i ograniczenia kontaktu”, tak wynika z przedłożonej propozycji, która jest dostępna dla agencji prasowej dpa.

Bezpłatne testy na Covid-19

Ministrowie zdrowia czterech krajów wzywają między innymi do „odpowiedniego” przedłużenia obowiązywania rozporządzenia w sprawie testów na koronawirusa poza koniec czerwca. „Nadal istnieje potrzeba bezpłatnych i niebiurokratycznych opcji testowania, w szczególności w celu zapewnienia ochrony w placówkach dla osób i grup szczególnie narażonych na zachorowanie”.

Przed środową konferencją ministrów w Magdeburgu, kraje związkowe również naciskają na szybkie wyjaśnienie, czy powinno być ogólne zalecenie dotyczące czwartego szczepienia. Stała Komisja ds. Szczepień zaleca drugie szczepienie przypominające tylko osobom powyżej 70. roku życia.

Rząd federalny ma także wspólnie z krajami związkowymi zaplanować strategię szczepień na jesień i zimę. Berlin miałby zapewnić wystarczającą ilość szczepionek. Ponadto rząd federalny ma ponownie pomóc krajom związkowym w finansowaniu lokalnych struktur szczepień, takich jak np. ośrodki szczepień.

Grypa może również pogorszyć sytuację

Przygotowując nową kampanię szczepień, należy również wziąć pod uwagę możliwą falę grypy. Badenia-Wirtembergia, Bawaria, Hesja i Nadrenia Północna-Westfalia wzywają też rząd federalny do przygotowania szpitali na ewentualną kolejną falę.

Powinny na przykład istnieć zachęty finansowe, aby zatrzymać pracowników i rekrutować nowych. „W celu zapewnienia bezpieczeństwa finansowego szpitali, ponownie mają zostać uruchomione federalne pakiety ratunkowe, gdyby sytuacja w szpitalach znowu się pogorszyła.”

Lauterbach oczekuje szybkiego porozumienia w rządzie federalnym

Federalny minister zdrowia, Karl Lauterbach, oczekuje szybkiego i polubownego rozwiązania. „Dramat, na który wszyscy czekają, się nie wydarzy” – powiedział w porannym magazynie ARD. Gdy tylko rada ekspertów przedstawi swój raport na temat środków podjętych w celu powstrzymania pandemii, rząd federalny dojdzie do porozumienia. „A więc będziemy znacznie lepiej przygotowani na zimę, niż teraz niektórzy zakładają”.

Źródło: www.tagesschau.de