Minister pracy Niemiec Hubertus Heil: „Koniec z paczkami powyżej 20 kilogramów”

7

Federalny minister pracy Hubertus Heil (SPD) chce wprowadzić górną granicę wagi dla paczek dostarczanych przez konwencjonalnych przewoźników, która miałaby wynieść 20 kilogramów. Paczki o większej wadze powinny być w przyszłości dostarczane tylko przez spedytorów i przenoszone przez co najmniej dwie osoby, jak informuje „Bild am Sonntag”.

„Chodzi o zdrowie ludzi, którzy swoją pracą ułatwiają nam codzienne życie” – powiedział gazecie Heil. Według ministra wielu doręczycieli paczek dostaje wypadnięcia dysków. Dlatego chce on wyegzekwować, by szczególnie ciężkie paczki „nie musiały już być przenoszone tylko przez jedną osobę”.

Ma temu służyć nowelizacja ustawy pocztowej, nad którą pracuje obecnie Ministerstwo Gospodarki w Niemczech. Według Heila projekt planowanych zmian ma zostać przedstawiony przez ministra gospodarki Roberta Habecka przed końcem roku. Paczki o wadze ponad dziesięciu kilogramów musiałyby być wtedy specjalnie oznaczone, „aby doręczyciel od razu widział, czego może się spodziewać” – cytowany jest Heil.

Większy szacunek dla ciężkiej pracy

Dodatkowo możliwości kontroli mają zostać poprawione poprzez wprowadzenie tzw. obowiązku licencjonowania dla dostawców usług paczkowych. Według Heila ułatwiłoby to karanie firm o złych warunkach pracy. Dotychczas o licencję w Federalnej Agencji Sieci musiałyby się ubiegać tylko firmy, które chcą dostarczać listy ważące mniej niż jeden kilogram.

Według Heila powodem planowanych zmian w prawie jest „boom w branży paczkowej”. Wygodnie jest kupować wszystko online z kanapy i mieć to dostarczone pod drzwi, „ale musimy też poradzić sobie z pytaniem, co się dzieje z pracownikami, którzy wnoszą ciężką paczkę na 5 piętro”, podkreślił niemiecki minister.

źródło: spiegel.de

Uwaga! Deutschland-Ticket nie jest ważny we wszystkich pociągach regionalnych

1

Koncepcja „Deutschlandticket” brzmi na pozór bardzo prosto: za 49 euro miesięcznie można podróżować autobusami i pociągami po całych Niemczech. Od 1 maja dzięki temu podróżowanie komunikacją miejską po Niemczech stanie się dla większości osób tańsze i łatwiejsze. Jednak nawet po wprowadzeniu następcy 9-Euro-Ticket nadal istnieją komplikacje. Wiele tras regionalnych jest bowiem wyłączonych z oferty, co powoduje zamieszanie.

Problem 9-Euro-Ticket powtarza się: „Deutschlandticket” nie jest ważny na wszystkie połączenia

Problem, który wystąpił już przy 9-Euro-Ticket, powtarza się teraz przy „Deutschlandticket”: niektóre połączenia regionale są mianowicie wykluczone z obszaru obowiązywania biletu. Mimo że znajdują się one w rozkładzie jazdy, nie są dostępne dla użytkowników nowego biletu ryczałtowego.

I chociaż Deutsche Bahn bezczelnie tweetuje: „Nieważne, gdzie jesteś: zawsze możesz wskoczyć do pociągów lokalnych i regionalnych. Bez ograniczeń”, to w rzeczywistości Deutschlandticket, znany również jako 49-Euro-Ticket, nie jest ważny na niektórych połączeniach. W aplikacji Deutsche Bahn dzięki funkcji filtra można łatwo sprawdzić, jak dostać się z punktu A do punktu B bez ICE, EC lub IC. Użytkownicy Twittera zwracają uwagę jednak na fakt, że są także pociągi lokalne, na które bilet za 49 euro nie jest ważny.

Deutsche Bahn na zapytanie jednego z użytkowników Twittera sprosotwała to w swoim poście. Firma zaznaczyła, że bilet nie jest ważny na liniach takich jak RE 52432 z Bremy, ponieważ te linie są obsługiwane przez DB Fernverkehr.

Na kilku liniach kursują pociągi Intercity obsługiwane przez DB Fernverkehr, które są wprawdzie dostępne dla podróżujących lokalnie, jednak zgodnie z przepisami taryfowymi pociągi te nie są uznawane za pociągi lokalne lub regionalne. W związku z tym na tych liniach nie obowiązuje „Deutschlandticket”.

Na których trasach nie można korzystać z „Deutschlandticket”?

Bilet „Deutschlandticket” nie jest ważny w następujących pociągach regionalnych:

  • Berlin Hbf – Elsterwerda
  • Berlin Südkreuz/Berlin Spandau – Prenzlau (tutaj również ICE)
  • Poczdam – Berlin Hbf – Cottbus
  • Dworzec Główny w Dreźnie – Freiberg (Saksonia) – Dworzec Główny w Chemnitz
  • Dortmund – Dillenburg (Hesja)
  • Bremen Hbf – Oldenburg (Oldb) – Emden Außenhafen / Norddeich Mole
  • Rostock Hbf – Ribnitz-Damgarten West – Stralsund
  • Erfurt – Weimar – Jena – Gera
  • Stuttgart Hbf – Horb – Singen (Htw) – Konstancja

Deutsche Bahn radzi: Sprawdź szczegóły połączenia przed podróżą

Deutsche Bahn radzi pasażerom, aby sprawdzali szczegóły połączeń, aby zobaczyć, który operator jest wymieniony dla danej linii, aby przypadkowo nie trafić do regionalnego pociągu ekspresowego obsługiwanego przez DB Fernverkehr, na który nie obowiązuje „Deutschlandticket”.

IC, EC, ICE, Flixtrain oraz niektóre regionalne linie ekspresowe wyłączone z oferty „Deutschlandticket”

Na stronie internetowej Deutsche Bahn znajduje się informacja: „Prosimy zwrócić uwagę, że Deutschlandticket zasadniczo nie jest ważny w pociągach obsługiwanych przez DB Fernverkehr AG (np. IC, EC, ICE, ale także RE DB Fernverkehr AG) lub innych przewoźników dalekobieżnych, takich jak FlixTrain”. Według DB Fernverkehr, obecnie „prowadzone są rozmowy z krajami związkowymi i władzami” na temat wprowadzenia wyjątków na niektórych odcinkach trasy.

Trwają również negocjacje, czy w przyszłości autobusy dalekobieżne Flixbus będą również objęte biletem za 49 euro.

źródło: fr.de

Czy sklepy w Niemczech są otwarte w Wielkanoc? Tutaj znajdziecie odpowiedź!

3

W okresie wielkanocnym godziny otwarcia supermarketów w Niemczech różnią się od normalnych dni roboczych. W tym roku Wielkanoc po raz pierwszy od dłuższego czasu będzie bez ograniczeń związanych z koronawirusem. Mimo to, podobnie jak w poprzednich latach, w dni świąteczne nie będzie można robić regularnych zakupów. Wynika to z faktu, że obowiązują specjalne regulacje prawne. Należy również zauważyć, że niektóre godziny otwarcia w Wielkanoc zależą również od danego kraju związkowego. Poniżej podsumowaliśmy najważniejsze informacje o godzinach otwarcia sklepów w Wielkanoc.

Godziny otwarcia sklepów w Niemczech w Wielkanoc w 2023 roku

Wielka Sobota, 8 kwietnia 2023 r.

Wielka Sobota, która w tym roku przypada na 8 kwietnia, często mylona jest ze zwykłym świętem państwowym. W rzeczywistości jest to zupełnie normalny dzień. Wszystkie sklepu są w tym dniu otwarte i można robić zakupy jak zwykle.

Jednak wiele osób zapewne będzie chciało zrobić ostatnie zakupy w Wielką Sobotę przed świętami wielkanocnymi. Dlatego sektor detaliczny i rząd federalny apelują jak zwykle do ludzi, aby zaczęli robić zakupy przed Wielkim Piątkiem. W ten sposób można uniknąć kolejek i korków przy kasach.

Niedziela Wielkanocna, 9 kwietnia 2023 r.

Niedziela Wielkanocna jest jednym z najwyższych świąt chrześcijańskich, a tym samym jednym z najwyższych świąt państwowych w Niemczech. Z tego powodu w niedzielę wielkanocną wszystkie sklepy detaliczne są zamknięte. Również zakłady usługowe, takie jak fryzjerzy, poczta czy ślusarze pozostają zamknięte. Jednak piekarnie, stacje benzynowe lub sklepy na lotniskach i dworcach mogą być otwarte za specjalnym pozwoleniem.

Poniedziałek Wielkanocny, 10 kwietnia 2023 r.

Poniedziałek Wielkanocny ma podobne znaczenie jak Niedziela Wielkanocna, więc takie same warunki obowiązują w poniedziałek wielkanocny 10 kwietnia 2023 roku. Oznacza to, że sektor detaliczny, w tym dostawcy usług, będzie całkowicie zamknięty. Nie ma więc możliwości zrobienia zakupów w tym dniu. Jednak i tu można uzyskać specjalne zezwolenie np. dla stacji benzynowych, piekarni czy nawet kiosków.

źródło: netzwelt.de

Niemcy: Faeser chce złagodzenia przepisów o przestępstwach seksualnych

2

Niemieckie prawo dotyczące przestępstw seksualnych może wkrótce stać się mniej restrykcyjne. Dla niektórych aktualne ustawodawstwo idzie bowiem za daleko – w tym dla minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser.

Surowe sankcje karne nie zawsze są niezbędne

Federalna minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser opowiedziała się za złagodzeniem prawa dotyczącego przestępstw seksualnych. „Zaostrzenie kar doprowadziło do tego, że jeśli młodzi ludzie wymieniają między sobą nagie zdjęcia, to grożą im surowe kary” – powiedziała polityk SPD w rozmowie z gazetami grupy medialnej Funke. „W tym przypadku ważniejsze jest uświadomienie ryzyka związanego z dzieleniem się najbardziej prywatnymi rzeczami niż postępowanie polegające na surowych sankcjach karnych”. Chodzi też o priorytety – podkreśliła Faeser. „Wtedy organy śledcze miałyby również więcej przestrzeni, aby walczyć z naprawdę złymi czynami” – powiedziała.

Prawnik Ursus Koerner von Gustorf zwrócił niedawno uwagę na problemy ustawy w „Tagesspiegel”. Ponieważ minimalny wyrok to jeden rok, musi dojść do procesu. Ten kończy się najczęściej tylko uniewinnieniem lub wyrokiem. Często sprawy dotyczą też niewłaściwych osób: „W Monachium był ostatnio taki przypadek. Pewna kobieta rozesłała coś na grupie rodziców z zamiarem uświadomienia innych rodziców o pornografii dziecięcej. W rezultacie to jej postawiono zarzuty” – relacjonuje adwokat. Skazani mogą być również nastolatkowie, którzy robili sobie „pozowane” zdjęcia. Konkluzja prawnika: „Ewidentnie powstało wrażenie, że takie czyny są karane zbyt łagodnie i stąd zaostrzenie przepisów.”

Korekta przepisów

Posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcych treści pornograficznych zostało uznane w 2021 za przestępstwo z minimalną karą więzienia w wysokości jednego roku. Jednak surowszy paragraf 184b kodeksu karnego często dotyczy właśnie młodych ludzi – na przykład w przypadku tzw. „sextingu”, czyli cyfrowej wymiany zdjęć i filmów o charakterze seksualnym. Jeśli chłopcy i dziewczęta w wieku poniżej 14 lat nagrywają siebie uprawiających seks lub masturbujących się, nagrania te są uznawane za pornografię dziecięcą, której posiadanie jest karane jako przestępstwo od wieku odpowiedzialności karnej. Federalni i krajowi ministrowie sprawiedliwości negocjują obecnie korektę przepisów.

Źródło: www.t-online.de

„Die Tafel” – czym zajmuje się ta organizacja i kto może korzystać z jej pomocy?

„Die Tafel” to nazwa organizacji charytatywnych działających na terenie całych Niemiec. Organizacje te zbierają żywność i rozdają ją potrzebującym. Pierwsza z nich powstała w 1993 roku w Berlinie. Aktualnie w całych Niemczech działa ponad 900 „Tafeln”, z ponad 2.100 sklepami oraz biurami. Prawie połowa z nich to niezależne stowarzyszenia, a kolejna część to projekty sponsorowane przez wiele różnych organizacji non-profit. W „Tafel” zaangażowanych jest około 60.000 wolontariuszy.

Niemiecki „Tafel” regularnie wspiera do 1,5 miliona potrzebujących, z czego 23 procent stanowią dzieci i młodzież, 53 procent dorosłych w wieku produkcyjnym i około 24 procent emerytów.

Skąd „Tafeln” biorą żywność?

Poszczególne oddziały organizacji otrzymują żywność od supermarketów i dyskontów. Ta nie może być już sprzedawana, ale może być spożywana bez wahania. Ponieważ organizacja jest w świetle niemieckiego prawa przedsiębiorstwem spożywym, musi ona spełnić określone wymagania dotyczące higieny. Markety przekazują owoce, warzywa, słodycze, kluski i inne artykuły spożywcze. Również liczne piekarnie dzielą się swoimi wyrobami, których nie były w stanie sprzedać. Zdarza się, że „Tafeln” otrzymują również dania z bufetów, jeśli przykładowo na jakieś imprezie zostanie jedzenie. W przypadku potraw gotowanych obowiązują specjalne przepisy higieniczne, na przykład, że potrawy, które są przekazywane organizacji, nie mogły jeszcze opuścić kuchni. Oprócz tego, przygotowane już psiłki muszą być gotowe do dalszego transportu.

Czy „Tafeln” akceptują również żywność po terminie przydatności do spożycia?

Data przydatności do spożycia widniejąca na opakowaniu produktów spożywczych (niem. Mindesthaltbarkeitsdatum), jest nieco inna, niż data ważności (niem. Vefallsdatum). Data przydatności do spożycia informuje o tym, że zapakowany produkt spożywczy, który jest właściwie przechowywany, zachowuje typowe cechy, takie jak smak, wartość odżywczą, wygląd i konsystencję do co najmniej tej daty. Nawet po upływie tego terminu, towary mogą być sprzedawane, jednak z wyraźnym oznaczeniem tego faktu. Przed wydaniem takiego produktu, każdy musi jednak upewnić się, że towary są w idealnym stanie. Pracownicy pracujący dla organizacji „Tafel” są szkoleni w zakresie prawa żywnościowego i higieny, odpowiednio sprawdzają towary i oznaczają je nowymi terminami przydatności do spożycia. Zazwyczaj jednak w „Tafel” podaje się żywność, która ma wkrótce wygasnąć.

Kto może korzystać z pomocy „Tafel”?

„Tafeln” są skierowane do osób potrzebujących. W Niemczech każdy, kto może przedstawić certyfikat świadczeń socjalnych, takich jak przykładowo Hartz IV, może skorzystać z ich oferty. Również w przypadku przedłużenia decyzji urzędu, należy ją przedłożyć w „Tafel”. Aby skorzystać z pomocy organizacji, należy udać się do najbliższego oddziału i się w nim zarejestrować.

Obecnie organizacja wspiera również uchodźców. Szacuje się, iż oprócz 1,5 mln osób wspieranych przez „Tafel” ze względu na świadczenia socjalne, które otrzymują w Niemczech, dodatkowo z jej pomocy korzysta około 250.000 uchodźców. W związku z tym, bezustannie poszukiwani są wolnotariusze do pomocy.

Czy pomoc „Tafel” jest bezpłatna?

„Tafel” są finansowane wyłącznie z darowizn pieniędzy i żywności. Darowizny żywności pochodzą z supermarketów, dyskontów i dużych piekarni i są przekazywane osobom potrzebującym za niewielką, symboliczną opłatą. Przykładowo za całe zakupy płaci się 2 euro, bez względu na ilość zakupionego towaru. Oznacza to, że produkty te sprzedawane są znacznie poniżej ceny detalicznej.

Odgórne zalecenie brzmi, aby zarządy poszczególnych „Tafel” nie wydawały towarów bezpłatnie. Sami potrzebujący wolą zarabiać na własne utrzymanie, niż przyjmować jałmużnę. „Tablice” kładą na to duży nacisk i same nazywają osoby korzystające z ich pomocy „klientami”.

Niemcy: Stowarzyszenie nauczycieli przeciwko językowi „gender” w szkołach

0

Stowarzyszenie nauczycieli jest przeciwne obowiązującymm zasadom, ale domaga się „tolerancji” wobec uczniów, którzy używają „języka neutralnego płciowo”. Związek Edukacji i Nauki twierdzi natomiast: „Język cały czas się zmienia”.

Tolerancja dla „genderingu”

Niemiecki Związek Nauczycieli odrzuca tzw. „gendering”, czyli język neutralny płciowo w szkołach. Nauczyciele powinni „przestrzegać oficjalnych zasad i przepisów oraz powstrzymywać się od stosowania neutralnej płciowo pisowni”, powiedział prezes Niemieckiego Związku Nauczycieli, Heinz-Peter Meidinger w wywiadzie dla niemieckiej agencji prasowej. Wobec uczniów powinni być jednak „tolerancyjni i powściągliwi”, jeśli w wypracowaniach i na egzaminach używają oni „nieoficjalnego języka neutralnego płciowo” – dodał.

W Berlinie wniosek pewnego ojca do sądu administracyjnego zakończył się niepowodzeniem. Sprzeciwiał się on temu, że nauczyciele w gimnazjach jego córek czasami zostawiali przerwy w wypowiedziach – na przykład przy użyciu słowa „Lehrer-innen” (nauczyciele/nauczycielki). W niektórych przypadkach w e-mailach do rodziców lub w zadaniach szkolnych stosuje się gwiazdki lub właśnie myślnik przed literką „i”, jak w przykładzie powyżej.

Według wspierającego go Stowarzyszenia Języka Niemieckiego, mężczyzna chce teraz odwołać się do Wyższego Sądu Administracyjnego. Jednak w czwartek sprawa nie trafiła jeszcze do sądu, jak odpowiedziała na prośbę rzeczniczka.

Związek Edukacji i Nauki (GEW) z zadowoleniem przyjął decyzję berlińskiego sądu. Sąd „jasno stwierdził, że gdy nauczyciele używają języka neutralnego płciowo, nie można uznać, że narusza to rodzicielskie prawo do wychowania dziecka. Zgadzamy się z tym rozumowaniem”, powiedziała przewodnicząca, Maike Finnern.

„Język cały czas się zmienia”

GEW jest również otwarty na „gendering” ze strony nauczycieli: „Język cały czas się zmienia. Musi to mieć odzwierciedlenie również w lekcjach szkolnych” – powiedziała Finnern.

Jeszcze w zeszłym tygodniu badanie wykazało, że prawie jedna trzecia ludzi w Niemczech odrzuca „gendering”. Według reprezentatywnego badania Instytutu Kantar dla protestanckiego magazynu „Chrismon”, 32% ankietowanych ma negatywny stosunek do genderingu.

Z drugiej strony tylko około jedna ósma respondentów była za językiem neutralnym płciowo. 13% potwierdziło stwierdzenie: „Uważam, że gendering jest dobry, dzięki niemu wszyscy ludzie czują się adresatami”. Ponad połowa respondentów wyraża w różnym stopniu obojętność lub co najwyżej „życzliwy dystans”.

Źródło: www.welt.de

Atak nożownika na stacji benzynowej w Moers – policja postrzeliła mężczyznę w brzuch

1

Na stacji benzynowej przy Uerdinger Straße w Moers w środę wieczorem policja oddała strzały z broni służbowej do mężczyzny, który wcześniej na nią napadł.

Erytrejczyk groził pracownicy nożem

Mężczyzna z Erytrei około godziny 19:45 groził nożem pracownicy stacji benzynowej w Moers. Kobieta zadzwoniła pod numer 911, podały we wspólnym oświadczeniu powiatowa komenda policji w Wesel i prokuratura w Kleve.

Po przybyciu na miejsce policjantów, Erytrejczyk zaatakował ich nożem. 24-letni funkcjonariusz policji zrobił wtedy użytek ze swojej broni służbowej i oddał trzy strzały. Dwa z nich trafiły napastnika w brzuch. Policjanci natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, jeszcze przed przybyciem lekarza pogotowia.

Napastnik, który nie był wcześniej znany policji, został zabrany do szpitala z poważnymi obrażeniami. Policja: „Nie można obecnie wykluczyć zagrożenia dla życia. To, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu i narkotyków, jest przedmiotem trwającego dochodzenia”.

Ze stacji benzynowej zabrał butelkę wódki i paczkę papierosów, ale według obecnego stanu śledztwa żadnej gotówki, powiedziała rzeczniczka policji.

Rutynowe dochodzenie przeciwko strzelcowi

Ze względu na neutralność śledztwo w sprawie strzelaniny prowadzi policja w Duisburgu, a przeciwko strzelcowi wszczęto rutynowo śledztwo o próbę zabójstwa. Badane jest m.in. to, czy w grę wchodziła samoobrona. Żaden z policjantów biorących udział w akcji nie miał na sobie wideorejestratora.

Świadkowie mogą tam zamieszczać filmy lub zdjęcia ze zdarzenia na specjalnym portalu: www.hinweisportal.de.

źródło: bild.de

Niemcy: nowy spór o pieniądze na zakwaterowanie uchodźców

6

Niemieckie gminy mają coraz większe problemy z przyjmowaniem i zakwaterowaniem uchodźców, a teraz – pomimo zbliżających się Świąt Wielkanocnych – kwestia ta wywołuje także spory polityczne. Także i tym razem chodzi o pieniądze. A wszystko przez wypowiedź federalnej minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD), która spotkała się z wyraźnym sprzeciwem, zwłaszcza ze strony Nadrenii Północnej-Westfalii.

„Fatalny sygnał” dla gmin

Faeser stwierdziła, że nie może zrozumieć żądań gmin domagających się obecnie od rządu federalnego większych pieniędzy na zakwaterowanie uchodźców i migrantów. Jej zdaniem dziwne jest to, że już teraz – na początku kwietnia tego roku – mówi się, że pieniądze na ten rok są niewystarczające. Premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hendrik Wüst (CDU) określił wątpliwości co do zasadności takich żądań jako „fatalny sygnał” dla gmin i miejscowych ludzi, którzy pracowali na granicy swoich możliwości, aby zapewnić pomoc osobom szukającym ochrony.

Według Wüsta kraje związkowe porozumiały się ponad podziałami partyjnymi, aby wydatki na uchodźców podzielić po równo między rząd federalny i kraje związkowe. Jednak w przypadku Nadrenii Północnej-Westfalii sytuacja wygląda obecnie następująco: udział rządu federalnego wynosi tylko około 16 proc., podczas gdy w 2016 roku był on ponad dwa razy większy – stwierdził szef rządu Nadrenii Północnej-Westfalii.

Spotkanie na szczycie z udziałem przedstawicieli rządu federalnego i poszczególnych krajów związkowych odbędzie się 10 maja br.

Większego wsparcia ze strony rządu federalnego domaga się również minister ds. uchodźców Nadrenii Północnej-Westfalii Josefine Paul (Zieloni). Tylko w 2022 roku land ten wypłacił gminom ponad 1,6 mld euro na cele związane z uchodźcami. Z tego ponad miliard euro stanowiły środki własne tego kraju związkowego. „Musimy odejść od coraz to nowych jednorazowych płatności i przejść w kierunku strukturalnego udziału finansowego rządu federalnego” – stwierdziła Paul.

Z kolei FDP i SPD w Nadrenii Północnej-Westfalii od miesięcy wzywają rząd landu, by wreszcie stworzył więcej własnych miejsc dla uchodźców. Również Faeser podkreśla, że rząd federalny przekazał już w 2022 roku 4,4 mld euro i przejął świadczenia socjalne dla uchodźców z Ukrainy. Zdaniem Niemieckiego Związku Powiatów obowiązkiem rządu federalnego jest zadbanie o to, by do Niemiec przybywało mniej osób ubiegających się o azyl – mówi przewodniczący Reinhard Sager. Kwestie te mają być omawiane na zaplanowanym na 10 maja szczycie z udziałem przedstawicieli poszczególnych landów oraz rządu federalnego, w którym weźmie udział kanclerz Olaf Scholz.

Źródło: www.lz.de

Atak na taksówkarza w Berlinie. Mężczyzna zmarł w szpitalu, policja prosi o pomoc w ujęciu sprawcy lub sprawców przestępstwa

1

W czwartek rano przechodnie zauważyli ciężko rannego taksówkarza. Natychmiast zadzwonili na numer alarmowy, ale pomoc przyszła zbyt późno – po krótkim czasie 49-letni mężczyzna zmarł w szpitalu. Według policji taksówkarz został zaatakowany przez jednego lub kilku sprawców, wskutek czego doznał obrażeń zagrażających życiu. Do ataku doszło w dzielnicy Grunewald około 8.40 rano. Jak podała rzeczniczka berlińskiej policji, sprawca lub sprawcy zbiegli.

Według doniesień medialnych mężczyzna został dźgnięty w szyję, ale berlińska policja na razie nie wypowiedziała się na temat charakteru obrażeń. Mężczyzna został znaleziony przez przechodnia na spokojnej ulicy mieszkalnej w dzielnicy Charlottenburg-Wilmersdorf – podała policja. „Świadkowie zdarzenia udzielili jeszcze pierwszej pomocy i zaalarmowali policję i pogotowie ratunkowe” – powiedziała rzeczniczka policji. W „Berliner Morgenpost” napisano – powołując się na naocznych świadków – że w pobliżu był lekarz, który natychmiast przystąpił do udzielania poszkodowanemu pomocy medycznej.

Wydział zabójstw i prokuratura prowadzą śledztwo w sprawie zabójstwa

Funkcjonariusze nie podali żadnych informacji na temat okoliczności znalezienia rannego mężczyzny i charakteru obrażeń. Wydział zabójstw i prokuratura prowadzą śledztwo w sprawie zabójstwa. Po południu na miejsce przestępstwa sprowadzono psy tropiące – podał dziennik „Tagesspiegel”. Taksówka ma zostać przekazana policji w celu przeprowadzenia dalszego dochodzenia.

Jednak znalezienie i zabezpieczenie dowodów poważnego przestępstwa zajmie trochę czasu. Policja zwróciła się z prośbą do świadków o informacje na temat sprawcy lub sprawców. Mogą oni dzwonić pod numer 030 4664 911 222.

Źródło: www.n-tv.de

Niemcy: Koniec z maseczkami w gabinetach lekarskich – ale czy na pewno?

2

Dzisiaj kończy się narzucony przez państwo obowiązek noszenia maseczek w gabinetach lekarskich i szpitalach w Niemczech. Placówki mogą jednak skorzystać ze specjalnego prawa stworzenia własnego regulaminu i nadal kazać nosić maseczki, mówi Gassen, szef stowarzyszenia lekarzy SHI.

Noszenie maseczek nadal może być obowiązkowe

Po trzech latach pandemii koronawirusa, ostatnie ogólnokrajowe restrykcje zakończą się na Wielkanoc – a wraz z nimi narzucony przez państwo wymóg noszenia maseczek w gabinetach lekarskich i przychodniach. Niemniej jednak, wymagania dotyczące noszenia maseczek w tych placówkach mogą nadal obowiązywać. Jest to sprawa indywidualna i zależy od decyzji poszczególnych placówek. „Oczywiście gabinety mogą zastrzec dalszy obowiązek noszenia masek w ramach własnego regulaminu i tak samo każdy może też nadal dobrowolnie nosić maseczkę” – powiedział niemieckiej agencji prasowej szef Krajowego Związku Lekarzy Ustawowego Ubezpieczenia Zdrowotnego (KBV), Andreas Gassen.

Dobrze jednak, że wkrótce nie będzie już automatycznego obowiązku i że znów będzie obowiązywała zasada osobistej odpowiedzialności. Koronawirus od wielu miesięcy nie powoduje już takiego zagrożenia, jak kiedyś. W tym kontekście logiczne i w pełni uzasadnione jest, że skończy się również obowiązek noszenia przez pacjentów masek w gabinetach, wyjaśnia Gassen.

Nowy etap w walce z Covid-19

Szef Niemieckiej Federacji Szpitali (DKG), Gerald Gaß, również w kilku wywiadach wyraził zadowolenie z zakończenia obowiązku noszenia masek. Powiedział, że dalszy wymów noszenia masek nie miałby sensu dla personelu w szpitalach. „Nie można też oczekiwać, że odwiedzający będą je nosić”.

Szpitale są przyzwyczajone do tworzenia restrykcji higienicznych w celu ochrony swoich pacjentów, nawet niezależnie od koronawirusa, powiedział Gaß. Wraz z wygaśnięciem ostatnich ustawowych restrykcji, wchodzimy w nową fazę radzenia sobie z tą chorobą. Szpitale będą indywidualnie decydować, jakie kroki podjąć w zależności od sytuacji, powiedział Gaß. Zależy to na przykład od grupy pacjentów i z pewnością również od oddziału szpitala.

Apel o ponowną ocenę kryzysu związanego z koronawirusem

W związku z decyzjami politycznymi podjętymi podczas pandemii koronawirusowej, grupa parlamentarna FDP wezwała do powołania w Bundestagu komisji śledczej, która zajęłaby się kryzysem związanym z Covid-19. Polityk FDP ds. zdrowia, Andrew Ullmann, uważa, że jest to pilnie potrzebne. Należy wyciągnąć wnioski z ostatnich trzech lat i przedyskutować, czy wszystkie działania były rzeczywiście rozsądne i uzasadnione, powiedział lekarz z Würzburga we wspólnym porannym programie ARD i ZDF.

Patrząc wstecz, Ullmann krytykował m.in. zamykanie szkół, godziny policyjne i zakazy odwiedzania domów starości i domów opieki. Ograniczenia wolności muszą być uzasadnione przez państwo, podkreślał Ullmann. Sytuacja, że ludzie umierali samotnie w domach opieki, nie może się więcej powtórzyć.

Źródło: www.tagesschau.de