Założenie firmy w Niemczech oznacza stworzenie biznesplanu, ponadto trzeba się zająć sprawami finansowymi, zawrzeć umowy ubezpieczeniowe oraz założyć konto w banku. Formalności jest całkiem sporo i może się zdarzyć, że zapomnicie o kolejnej ważnej kwestii: podatki. Jest to o tyle ważne, że już na samym początku możecie podjąć decyzje, dzięki którym zaoszczędzicie sporo pieniędzy. Zakładając oczywiście, że nie wpadniecie w jedną z pięciu poniżej opisanych pułapek podatkowych.
Pułapka podatkowa nr. 1: Szacowanie swoich przyszłych dochodów na niskim poziomie
Każdy niemiecki przedsiębiorca musi się wywiązać z obowiązku zgłoszenia podatkowego w urzędzie skarbowym. Chodzi tu o ośmiostronicowy formularz, w którym pojawia się też pytanie o przyszłe dochody (punkt 3.1.). Od liczby, którą tam podacie zależy, jak duża będzie zaliczka podatkowa. Tylko czy rzeczywiście oznacza to, że niskie dochody są równoznaczne z niskimi podatkami?
Należy tutaj myśleć długoterminowo: To, co dziś nie wpłynie do kasy państwowej, wpłynie tam jutro. Obok wyższych dopłat dojdą Wam później nagle wyższe zaliczki podatkowe albo zażądają od Was od razu kwoty za dwa lata. Z dnia na dzień może to doprowadzić do problemów z płynnością finansową.
Jednak podanie zbyt wysokich szacowanych dochodów też nie jest dobre. Pieniądze, które przedsiębiorca płaci do Urzędu Skarbowego są nieoprocentowane i może to trochę potrwać zanim otrzymacie zwrot nadpłaconego podatku.
Nasza rada: Postarajcie się możliwie jak najlepiej oszacować wpływy, a gdyby coś się miało zmienić – złóżcie wniosek o odpowiednie dopasowanie zaliczki podatkowej do Waszej aktualnej sytuacji.
Pułapka podatkowa nr. 2: UG nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem
Nawet, jeśli często to słyszycie – UG (Unternehmergesellschaft, czyli spółka przedsiębiorców) nie oznacza samych plusów, choć oczywiście w przypadku GmbH (sp. z o. o.) zasadniczą korzyścią jest ograniczona odpowiedzialność. A to wszystko „za bardzo korzystna cenę, w wysokości 1 euro”. UG można założyć za całe jedno euro, podczas gdy w przypadku GmbH potrzeba 25.000 euro kapitału zakładowego.
Jednak tworząc spółkę za jedno euro nie macie żadnych zabezpieczeń. Jest to również mało atrakcyjna opcja dla inwestorów. Wkład w wysokości jednego euro oznacza, że już po pierwszych wydatkach jesteście niewypłacalni. Natomiast zyski w wysokości 25% muszą być bezpośrednio księgowane w postaci rezerwy, aż zostanie osiągnięta kwota 25.000 euro.
Nasza rada: Sprawdźcie najpierw, czy działalność jednoosobowa lub spółka osobowa nie byłaby dla Was lepszym rozwiązaniem. Możecie w ten sposób zaoszczędzić sporo papierkowej roboty. Zalety GmbH czy UG można tez osiągnąć zawierając dobre ubezpieczenie zawodowe od odpowiedzialności cywilnej.
Pułapka podatkowa nr. 3: regulacja dot. drobnych przedsiębiorców to nie tylko same korzyści
Jako drobny przedsiębiorca nie trzeba odprowadzać podatku obrotowego. Teoretycznie oszczędza się więc pieniądze – ale to tylko jedna strona medalu. Dopiero po dokładnej analizie finansowej będziecie mogli stwierdzić, czy czasem nie dopłacacie gdzie indziej i jesteście tak naprawdę „w plecy”.
Jeśli bowiem płacicie podatek obrotowy, wtedy możecie odzyskać od Urzędu Skarbowego podatek naliczony. A to oznacza dla przedsiębiorcy zazwyczaj wyższe zyski, jeśli jego klienci też są przedsiębiorcami.
Nawet, jeśli w roku założenia firmy musicie kupić drogie rzeczy, np. jakieś maszyny, to odliczenie podatku naliczonego może być bardzo sensowne. Pamiętajcie o tym, że drobni przedsiębiorcy muszą wykazać, że ich obroty w roku założenia firmy nie przekroczyły 22.000 euro. Dla wielu klientów może to być powód, żeby znaleźć sobie innego dostawcę.
Pułapka podatkowa nr. 4: podatkami należy się zająć wcześniej
Błąd, którego wielu przedsiębiorców później żałuje: możliwie jak najdalej odsunąć w czasie kwestie podatkowe. A to właśnie na samym początku działalności firmy ważne jest, aby przyjrzeć się sprawom podatkowym i podjąć pewne decyzje.
Jeśli np. nie macie jeszcze personelu i poprosicie o pomoc w firmie jakiegoś członka rodziny, powinniście mieć z nim podpisaną normalną umowę. Z inspektorem kontroli skarbowej nie ma bowiem żartów. Jeśli umowa nie będzie wyglądała, jak każda inna umowa zawarta z osobą trzecią, wtedy możecie zapomnieć o potrąceniu wydatków operacyjnych.
Nawet w przypadku drobnych przedsiębiorców istnieje pole manewru i znajdą się jakieś korzyści. Jeśli np. zorientujecie się pod koniec roku, że granica obrotu w wysokości 22.000 euro została już prawie osiągnięta, wtedy lepiej przesunąć obroty grudniowe na kolejny rok. W ten sposób status drobnego przedsiębiorcy Wam się przedłuży.
Pułapka podatkowa nr. 5: przesunięcie zapłaty podatku obrotowego to zły pomysł
Jeśli Wasza firma ledwo przędzie to staracie się robić wszystko, żeby jednak mimo to jakoś prosperowała. Pomysł, aby przełożyć zapłatę podatku obrotowego, który i tak jest do zapłaty, to rozwiązanie krótkoterminowe i może nieść za sobą sporo problemów. Jeśli macie np. plan, aby w zeznaniu podatkowym delikatnie „skorygować dane”, to możecie się później zdziwić. Najpóźniej przy kontroli skarbowej wszystko wyjdzie na jaw, a wtedy grozi Wam kara za oszustwo podatkowe i dodatkowo: odsetki oraz odpowiadacie Waszym prywatnym majątkiem.
Wnioski:
Często się zdarza, że decyzje właściciela firmy na pierwszy rzut oka mogą się wydawać prawidłowe, ale potem okazują się błędne. UG to w pewnym sensie „moda” i należy zwrócić uwagę na to, że nie dla każdego jest to najlepsza forma prawna a także jako drobny przedsiębiorca niekoniecznie jest się w lepszej pozycji. Jeśli więc odpowiednio wcześnie zajmiecie się tematem podatków to później na pewno tego nie pożałujecie.