Jak podaje policja z miasta Germering (Bawaria) gdzie doszło do zdarzenia, 56-letnia Polka przyznała się i chce oddać pieniądze 71-latkowi.
Sprawa wyszła na jaw przez syna poszkodowanego, który w połowie maja zwrócił uwagę na fakt, że z konta jego ojca znikło w krótkim czasie 35 000 Euro. Jak ustaliła policja, suma ta została przelana w kilku transzach na polskie konto opiekunki, która opiekowała się jego ojcem.
Oskarżona o kradzież Polka, niezbędne dane bankowe znalazła w teczce poszkodowanego, która znajdywała się w jego sypialni. Ponadto, dzień po ostatnim przelewie, Polka przekazała telefon poszkodowanemu mówiąc, że znalazła go przed domem, wcześniej ukrywając jego kradzież. Telefon, jak i numer, były niezbędne do uwierzytelnienia przelewów.
Policja mówi o szczególnie bezczelnym przypadku oszustwa na podstawie zaufania.
źródło: Süddeutsche Zeitung
Mam nadzieje ze ja zamkna……pozniej przez takie …..wszystkie Polki maja opinie zepsuta!
Bardzo dobrze-za druga wojne swiatowa
Poważnie, Panie Janie??
co za wstyd