W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy niemiekcie państwo nie tylko wydało pieniądze podatników na ważne i sensowne projekty, ale także sporo z nich zmarnowało. Dowodem na to jest „Czarna Księga” wydana we wtorek przez Stowarzyszenie Podatników w Niemczech (niem. Bund der Steuerzahler). Oto kilka przykładów niezbyt rozsądnie ulokowanych pieniędzy przez niemieckie państwo.
Brak kontroli podczas przyznawania pomocy finansowej z powodu pandemii koronawirusa
Berliński Senat wypłacił 212 455 wnioskodawcom prawie 1,8 mld euro pomocy finansowej z powodu pandemii koronawirusa. Według Państwowego Banku Rozwoju IBB kontrole tożsamości były przeprowadzane tylko w niewielkim stopniu – ponieważ Senat naciskał na jej szybkie wdrożenie.
Prosta procedura przyciągnęła również oszustów. „Wiemy, że z powodu woli politycznej, IBB nie przeprowadzało na początku żadnych szczegółowych kontroli. W rezultacie okazja do oszustwa była oczywiście bardzo duża”, powiedział rzecznik prasowy Państwowego Urzędu Śledczego w wywiadzie dla telewizji ARD.
Dlatego też Stowarzyszenie Podatników w Niemczech podkreśla, że Berlin działał „zbyt pochopnie”.
Upadający państwowy luksusowy hotel
Luksusowy hotel (pięciogwiazdkowy!) w Petersbergu koło Bonn ma długą tradycję: od 1912 r. przyjmuje podróżnych. Później stał się on instytucją państwową: rząd niemiecki kupił tę nieruchomość w 1978 roku jako dom gościnny Republiki Federalnej Niemiec. Zatrzymało się tu wielu wybitnych gości rządu federalnego: Nelson Mandela, Bill Clinton, a nawet królowa Elżbieta!
Obecnie budynek jest prowadzony jako pięciogwiazdkowy hotel – przez Gästehaus Petersberg GmbH, który jest w 100 procentach własnością rządu federalnego. W Czarnej Księdze możemy przeczytać: „Od 2013 r. firma hotelarska Bundesimmobilienanstalt jest na minusie. Od tego czasu straty podatników wyniosły łącznie około 7 milionów euro, a w samym tylko roku 2018 i 2019 minus wynosił 3,8 miliona euro.
Bardzo kosztowna perspektywa
W Hanau w Hesji zainwestowano wiele pieniędzy, aby dać obywatelom ładny widok na przepływającą przez miasto rzekę Main. Dokładnie około 80 650 euro. Za tę sumę na brzegu rzeki w dzielnicy Steinheim powstał obiekt o wymiarach 4,80 na 5,50 m, który otrzymał wzniosłą nazwę „Hafenbalkon” (balkon portowy).
Stowarzyszenie Podatników ubolewa: „Bardziej skromne rozwiązania, takie jak proste ławki, mogły być zrealizowane po znacznie niższych kosztach”.
Cenna woda
Dwadzieścia euro za litr wody? W Parchim (Meklemburgia-Pomorze Przednie) zostało to uznane za dobry pomysł na biznes. Miejskie wodociągi dołączyły do spółki „Minus 181”, która wpadła na pomysł, aby pompować wodę ze źródła na głębokości 181 m.
Jednak firma na próżno szukała nabywcy na luksusową wodę: do końca 2018 roku firma wygenerowała straty w wysokości 651 000 euro, zmniejszając tym samym swój kapitał własny o około dwie trzecie. Ponieważ poszukiwanie kolejnych inwestorów również nie powiodło się, spółka została zlikwidowana w lipcu 2020 roku. Strata dla miasta: 24.000 euro.
Stowarzyszenie Podatników w Niemczech irytuje się: „Pieniędzy już nie ma, więc należy mieć nadzieję, że miasto Parchim w przyszłości będzie trzymać ręce z dala od takich eksperymentów.
Wóz ratunkowy dla straży pożarnej, który nigdy nie został użyty
Miasto Eschborn w północnej Hesji popełniło niezwykle kosztowny błąd: dla ochotniczej straży pożarnej zakupiono nowy teleskopowy pojazd ratunkowy za 679 434 euro. Miało to miejsce w roku 2016, lecz pojazd nigdy nie został użyty, wręcz przeciwnie, po prawie dwóch i pół roku pojazd został zwrócony za 440.000 euro. Zaliczka w wysokości prawie 240 000 euro przepadła.
Powód reklamacji: Pojazd ważył 17 ton – ale przepisy prawne dopuszczają jedynie maksymalną masę 16 ton.
Dlatego też Stowarzyszenie Podatników wyraża nadzieję, ” że miasto może wysunąć roszczenia wobec osób odpowiedzialnych za ten błąd”.
Brakuje jasnych scenariuszy wyjścia
„Czarna Księga to tylko wierzchołek góry lodowej”, wyjaśnił Bernhard Zentgraf, prezes Stowarzyszenia Podatników Dolnej Saksonii i Bremy, podczas prezentacji Czarnej Księgi.
„Błędna alokacja pieniędzy podatników jest poważnym problemem w zarządzaniu budżetem publicznym. Rządy krajów związkowych i parlamenty muszą zmierzyć się z tym problemem, szczególnie w czasach kryzysu gospodarczego”.
Prezydent Federacji Podatkowej Reiner Holznagel skrytykował również fakt, że również samo państwo staje się coraz bardziej aktywne gospodarczo – z niekiedy dużym ryzykiem. W tym celu potrzebne są lepsze przepisy, w tym na przykład dotyczące udziału w przedsiębiorstwach w czasie kryzysu.
„To, czego nam wyraźnie brakuje, to jasne scenariusze wyjścia”, powiedział Holznagel, odnosząc się do ostatnich udziałów państwowych w liniach lotniczych Lufthansa lub grupie turystycznej TUI. Cele wsparcia kryzysowego poprzez zaangażowanie państwa musiałyby zostać z góry precyzyjnie określone.
źródła: www.bild.de
