Czy pracownik wykonujący swoją pracę w domu musi informować – na przykład na firmowym czacie – że właśnie się zalogował, ma krótką przerwę albo że zakończył już pracę na dziś?
Pracodawca może wymagać, aby pracownik wykonujący pracę w domu informował o jej rozpoczęciu i zakończeniu
„Zasadniczo pracodawca ma prawo wiedzieć, w jakich godzinach pracownik świadczy pracę”, mówi Johannes Schipp, prawnik z Gütersloh specjalizujący się w prawie pracy. Dotyczy to także przypadku, gdy wykonuje on swoje obowiązki w biurze domowym. Ogólnie rzecz biorąc, pracownicy nie mogą tak po prostu pracować wtedy, kiedy im to najbardziej odpowiada. Jak mówi Johannes Schipp: „Pracownicy wykonujący swoją pracę w domu również są związani godzinami pracy, które obowiązują w danym przedsiębiorstwie.”
Jeśli pracodawca chce wiedzieć, kiedy pracownicy rozpoczynają i kończą pracę, może na przykład wymagać, aby informowali o tym za pośrednictwem poczty elektronicznej lub czatu firmowego. Jeżeli jednak w danym przedsiębiorstwie istnieje rada zakładowa, pracodawca musi uzyskać na to jej zgodę. W razie wątpliwości, dokładne zasady muszą być określone w porozumieniu zakładowym.
Jeśli dojdzie w Niemczech do uchwalenia ustawy o rejestracji czasu pracy, jej przepisy obejmą także pracę świadczoną w trybie home office
Ekspert z Gütersloh wskazał ponadto na jeszcze jeden aspekt. W 2019 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że godziny pracy muszą być rzeczywiście kontrolowane na podstawie określonych wytycznych. „Musi istnieć możliwość zweryfikowania obowiązujących przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy. Chodzi między innymi o kwestię ochrony przed nadmiernym obciążeniem pracą”, mówi prawnik.
W Niemczech nie zdecydowano jeszcze ostatecznie, czy ta decyzja wydana przez instytucję UE będzie musiała wejść w życie w formie odrębnej ustawy. Jednak według Schippa wiele wskazuje na to, że powstanie projekt ustawy o rejestracji czasu pracy. Prawnik dodał, że jeśli do tego dojdzie, będzie on odnosił się także do pracy świadczonej w trybie home office.
Źródło: www.t-online.de