Poniżej opisujemy w jaki sposób oszuści starają się wyłudzać pieniądze od osób poszukujących mieszkań w Niemczech. Warto zatem zapoznać się z poniższym tekstem, aby być przygotowanym na tego typu próby. Zanim jednak do tego przejdziemy, chcielibyśmy jeszcze zwrócić uwagę na artykuł, który z pewnością Was zainteresuje:
Gdzie szukać mieszkania w Niemczech?
Ogłoszenia z mieszkaniami w Niemczech – jak nie zostać oszukanym?
1. Fałszywe ogłoszenia dotyczące nieruchomości
Rozpoznanie, czy dane ogłoszenie dotyczące nieruchomości jest prawdziwe czy też nie, jest coraz trudniejsze, bowiem oszuści są coraz sprytniejsi. Jak można rozpoznać czy dane ogłoszenie jest prawdziwe? Na pewno należy być ostrożnym, jeśli ogłoszenie zawiera niewiele informacji na temat samej nieruchomości, nie podaje informacji o osobie kontaktowej lub przykładowo zwraca uwagę na to, iż ogłoszenie jest „prywatne”.
Dodatkowo, lampka kontrolna powinna się Wam zapalić w przypadku podejrzanie tanich obiektach lub nieruchomościach, których ceny nie pasują do danej okolicy (np. nowe budownictwo w rejonie z samymi kamienicami).
Oszuści często posługują się adresami mailowymi z podejrzanych domen, np. @ein-Fussballspiel-dauert-90-minuten.de. Co prawda prywatni ogłoszeniodawcy nieruchomości mogą podać adresy ze zwyczajnych prywatnych domen, ale to też powinno wzbudzić w Was ostrożność.
Zdarza się też, że oszuści kopiują prawdziwe ogłoszenia z innych portali. Sprawdźcie przy pomocy google adres takiego ogłoszenia. Jeśli znajdziecie identyczne ogłoszenie, a jedyną różnicą jest ogłoszeniodawca, wtedy jest to jednoznaczna wskazówka, że jedno z tych ogłoszeń nie jest prawdziwe.
2. Oszustwo zaliczkowe
W przypadku kiedy ogłoszeniodawca żąda od Was zapłaty, żebyście wogóle mogli obejrzeć mieszkanie albo jeśli macie je od razu wynająć bez oglądania, to znak, że macie raczej do czynienia z oszustem. Bądźcie czujni, bo oszuści dość często wybierają tą „sztuczkę” w celu szybkiego wzbogacenia się.
Przebieg jest zazwyczaj podobny: oszust informuje, że mieszka za granicą lub musi się troszczyć o swoją schorowaną matkę albo podaje jeszcze inny powód dla którego nie może Wam osobiście pokazać mieszkania. W tej sytuacji oszust proponuje wysłanie Wam kluczy w zamian za przedpłatę kaucji, abyście mogli obejrzeć mieszkanie. W rzeczywistości to mieszkanie wcale nie istnieje. Oszuści wybierają tą metodę często w dużych miastach z trudną sytuacją na rynku nieruchomości. Istnienie danego mieszkania jest tu trudniej sprawdzić, niż w małym miasteczku, a interesenci są często tak zdesperowani, że zgadzają się na dość nietypowe propozycje.
3. Płatności do instytucji transferujących pieniądze
W sytuacji kiedy przed oględzinami mieszkania, mielibyście wpłacić pieniądze do jakiegoś zagranicznego banku albo instytucji ds. przekazów pieniężnych, możecie być praktycznie pewni, że to oszustwo. Jeśli choć raz zrobicie taki przelew, to macie znikome szanse na odzyskanie tych pieniędzy. Nawet jeśli wniesiecie oskarżenie. W takich przypadkach oszuści przebywają najczęściej za granicą, a to oznacza, że są praktycznie nieosiągalni.
4. Płatności poprzez portale noclegowe
W ostatnim czasie stosunkowo często ma również miejsce następująca sytuacja: żeby kupić dom albo otrzymać klucz do obejrzenia mieszkania, należy przelać pieniądze na konto jakiegoś portalu z prywatnymi miejscami noclegowymi (Airbn albo podobne portale). Otrzymacie wtedy sfałszowany rachunek z oficjalnie wyglądającym nagłówkiem oraz informacją, że macie przelać określoną kwotę na konto za granicą. Jest to oszustwo, ponieważ tego typu operacje nie są przez Airbnb wogóle możliwe. Dotyczy to zarówno osób zainteresowanych wynajmem mieszkań jak i kupnem obiektu, różnica jest tylko w wysokości kwot.
5. Rachunek za oglądanie mieszkania
Rynek mieszkaniowy jest w Niemczech dość ograniczony, a liczba kandydatów na jedno mieszkanie duża. I to właśnie wykorzystują oszuści: wstawiają do internetu sfałszowane obiekty. Jeśli ktoś się zgłosi, jest proszony do zarejestrowania się na jakiejś konkretnej stronie internetowej. Oszuści podają, że tylko w ten sposób możecie trafić do ścisłej czołówki kandydatów. Jeśli zastosujecie się do tej prośby, otrzymacie potem rachunek za rejestrację na tym portalu.
Jak się przed tym bronić? Wszędzie, gdzie jesteście w internecie proszeni o rejestrację podając swoje dane, powinniście najpierw dokładnie sprawdzić co to za portal i na jakich warunkach się tam rejestrujecie. W razie wątpliwości lepiej dać sobie spokój niż mieć później problemy.
6. Płatne listy mieszkaniowe
Kolejny trik oszustów funkcjonuje w następujący sposób: Osoba zainteresowana mieszkaniem odpowiada na ogłoszenie i otrzymuje odpowiedź negatywną. Jednak oferent proponuje jej listę mieszkań czy interesujących obiektów, która nie została jeszcze upubliczniona i jest tylko „dla wybranych”. Oczywiście listę taką zaproponują Wam za jakąś opłatą. Często jest ona niemała, bo nierzadko wynosi nawet 150 euro. W rzeczywistości takie listy zawierają tylko upublicznione już ogłoszenia z portali nieruchomości.
7. Phising – uwaga na sfałszowane e-maile!
Często możecie otrzymać przykładowo e-mail pochodzący teoretycznie przykładowo z Immonet (portal zawierający ogłoszenia z nieruchomościami). Poproszą Was, abyście kliknęli na link znajdujący się w mailu. Tam mielibyście się zalogować Waszymi danymi dostępowymi. Jako przykrywkę oszuści podają, że chodzi o aktualizację danych albo, że rachunek można ściągnąć tylko online przez ten właśnie link.
Dotknięci tym rodzajem oszustwa mogą być zarówno maklerzy, jak i prywatni oferenci nieruchomości oraz osoby szukające mieszkań. Celem oszustów jest dostęp do Waszych prywatnych danych, czyli do loginu i hasła.
Jeśli raz im się uda zdobyć te dane, wtedy zapewniają sobie dostęp do konta oferentów nieruchomości. Zmieniają hasło i wykorzystują konto do swoich celów. Często oszuści wstawiają tam fałszywe ogłoszenia i w ten sposób próbują wyłudzić pieniądze od osób szukających mieszkań.
W związku z tym, zawsze powinniście sprawdzać, czy e-maile, które otrzymujecie na pewno są prawdziwe. Oznaką ew. oszustwa mogą być załączone linki lub prośby o pilne podanie ponownie swoich danych.
Czasem oszuści podają też, że rachunek możecie sobie ściągnąć tylko przez podanego linka lub dołączony plik. Jest to oczywiście kłamstwo. Portale ogłoszeniowe rozsyłają rachunki w formacie PDF i nigdy nie żądają od klientów mailowo podania danych czy ich aktualizacji.
Jak można się przed tym bronić? W tym wypadku należy dokładnie porównać URL, czyli adres strony z linka, z prawdziwym adresem strony. W razie wątpliwości nie klikajcie nigdy na dołączone linki, a swoje dane podawajcie tylko na sprawdzonych przez Was oryginalnych stronach.
8. Trojany – niebezpieczeństwo dla oferentów nieruchomości
Osoba rzekomo zainteresowana nieruchomością zwraca się mailowo z pytaniami na temat obiektu. Jest zorientowana, miła i wysyła dalsze informacje na swój temat jako załącznik. Jeśli zobaczycie załącznik w postaci „exe”, np. „Lebenslauf.exe” to musicie uważać. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kryje się za tym tzw. „trojan” albo szkodliwe oprogramowanie.
Taki wirus jest „szpiegiem” Waszego komputera i może się dostać m.in. do Waszych haseł. W ten sposób mogą Wam zostać skradzione nie tylko dane dostępowe do konta na portal z ogłoszeniami z mieszkaniami, ale nawet do kont bankowych.
Pamiętajcie zatem, żeby nigdy nie otwierać plików z rozszerzeniem exe albo innych podejrzanych plików od nieznanych nadawców. Jeśli poza tym zapytanie wyda Wam się w porządku to zawsze możecie poprosić o telefon lub o dane w innym formacie (PDF lub DOC). Jeśli nie otrzymacie odpowiedzi, to będziecie wiedzieli, że udało Wam się uniknąć ataku hakerskiego.
9. Umowa dewizowa – niebezpieczna dla sprzedawców nieruchomości
Sprzedawcy nieruchomości też mogą się stać ofiarami oszustwa. Należy uważać, jeśli oferent zaproponuje transakcję dotyczącą wymiany dewizowej. Przebiega to w ten sposób, że na początku interesent wychodzi mocno naprzeciw sprzedającemu. Jest od razu gotowy zapłacić żądaną cenę i dodaje jeszcze coś „górką”, jeśli sprzedawca zgodzi się na taką transakcję. Rzekomy kupiec proponuje, aby zamiast przelewu odbyć transakcję dewizową i żeby przekazanie pieniędzy odbyło się za granicą. Jednak sprzedający ma na początek przekazać pewną kwotę jako zabezpieczenie. Oczywiście potem nie dochodzi do finalizacji transakcji i sprzedający jest stratny. Inny wariant jest taki, że przy transakcji wymiany dewizowej, sprzedający otrzymuje podrobione pieniądze.
Jako powód takich transakcji oszuści podają, że chodzi o brudne pieniądze lub, że chcą zastosować pewną sztuczkę finansową. Już samo to jest wystarczającym powodem, aby dać sobie spokój i zawiadomić policję. Sygnałem ostrzegawczym powinna być dla Was zawsze sytuacja, kiedy interesant chce kupić obiekt bez oglądania, jeśli w sprawę zaangażowani są pośrednicy lub jeśli chodzi o transakcje dewizowe.
W doc i PDF wirusy są jak najbardziej. Więc uwaga z taką poradą.